Filologia polska - WĄTEK ZBIORCZY

[alkaaa00]

Napisane przez Shylin

Moja koleżanka studiuje w Toruniu i wiem, że właśnie na UMK jest tak, że przez pierwsze trzy lata ma się specjalizację ogólną, a dopiero na magisterskich możesz wybierać specjalizacje (podobno jest ich bardzo dużo, na pewno jest logopedia, edytorstwo, nauczycielska także musi być )

dzięki dzięki ;p bo chcę się zarejestrować w końcu ;p

[Shylin]

kurczę, też bym się chciała wreszcie zarejestrować, ale po takiej maturze, to nie wiem, czy jest sens...

[alkaaa00]

No ja próbuję, "a nóż widelec się dostane" ? A jak nie to rok praca a za rok poprawie

[Shylin]

dobra myśl

[adria66]

Czy ktoś mi może powiedzieć tak ogólnie (bo wiadomo, na każdej uczelni to inny zwyczaj) wygląda tekstologia np. staropolska na specjalności edytorskiej. O co w tym chodzi? czy to jest trudne? Jak to się robi? Chyba nas wszystkiego nauczą? Wszystko, co wiecie o tym przedmiocie.. Byłabym Wam niezmiernie wdzięczna

[mmadzik]

tekstologia to przedmiot na ktorym bedziesz zdobywac kompetencje wydawcy , jak wydawac teksty , jakie sa zadania edytora , ktore wydanie nalezy przyjac za podstawę wydania itp

[adria66]

Napisane przez mmadzik

tekstologia to przedmiot na ktorym bedziesz zdobywac kompetencje wydawcy , jak wydawac teksty , jakie sa zadania edytora , ktore wydanie nalezy przyjac za podstawę wydania itp

Brzmi ciekawie ;-) Dzięki za odpowiedź. A co oznacza, że będę robiła odpis jakiegoś utworu staropolskiego ? Bo tak jest napisane w syllabusie na mojej uczelni, ale za bardzo nie wiem, o co chodzi

[mmadzik]

mysle ze chodzi o translację , ale sama dopiero rozpoczelam I semestr przedmiotow ze specjalizacji wiec za wiele Ci nie powiem
jesli lubisz dlubanie w tekstach to zapewne to Ci sie spodoba- mnie jakos srednio przekonuje , bardzo czasochlonne

[kat123]

A ja mam znowu pytanie do doświadczonych koleżanek po studiach

Kończę właśnie specjalizację nauczycielską, zostaję na mojej uczelni aby robić tytuł mgr, jednak mam tu małe wątpliwości. Mam do wyboru kontynuowanie nauczycielstwa, albo komunikację medialną. I tu właśnie pojawia się mój problem Jakoś niespecjalnie interesuje mnie uczenie w liceum dlatego waham się między tymi specjalnościami... Bo z jednej strony po co robić uprawnienia do nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych, jeżeli nie chcę tam uczyć w przyszłości, a z drugiej słyszę, że po takim mixie (nauczycielstwo licencjat + komunikacja mgr) to jest "ni pies ni wydra"
Interesuje mnie wasza opinia na ten temat.

[Futbolowa]

Brałabym inną specjalność. Potrzebne uprawnienia już masz, a zawsze to poszerzenie kompetencji

[201712181913]

Czy ktoś się może orientuje jaki był w zeszłym roku próg na filologię polską na UWr?

[paulinkka]

A może ktoś studiuje na ATH?

[mpt]

Napisane przez kat123

A ja mam znowu pytanie do doświadczonych koleżanek po studiach

Kończę właśnie specjalizację nauczycielską, zostaję na mojej uczelni aby robić tytuł mgr, jednak mam tu małe wątpliwości. Mam do wyboru kontynuowanie nauczycielstwa, albo komunikację medialną. I tu właśnie pojawia się mój problem Jakoś niespecjalnie interesuje mnie uczenie w liceum dlatego waham się między tymi specjalnościami... Bo z jednej strony po co robić uprawnienia do nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych, jeżeli nie chcę tam uczyć w przyszłości, a z drugiej słyszę, że po takim mixie (nauczycielstwo licencjat + komunikacja mgr) to jest "ni pies ni wydra"
Interesuje mnie wasza opinia na ten temat.

Żeby uczyć w liceum nie musisz mieć kontynuacji specjalizacji nauczycielskiej. Wystarczy tytuł mgr z innej specjalizacji. Kontynuacja nauczycielskiej jest już w tym momencie bez sensu, bierz śmiało inną

[kat123]

Napisane przez mpt

Żeby uczyć w liceum nie musisz mieć kontynuacji specjalizacji nauczycielskiej. Wystarczy tytuł mgr z innej specjalizacji. Kontynuacja nauczycielskiej jest już w tym momencie bez sensu, bierz śmiało inną

No jak nie? Jest wyraźnie napisane, że studia licencjackie nauczycielskie uprawniają do nauczania w szkole podstawowej i gimnazjum a magisterskie dają uprawnienia do uczenia w szkołach ponadgimnazjalnych. No chyba, że to jest manipulowanie studentami

Ja w sumie jak mówiłam w liceum nie chcę uczyć, wolałabym w podstawówce, ale boję się, że potem jakiś dyrektor szkoły podstawowej zajrzy w moje papiery i stwierdzi, że skoro nie kontynuowałam studiów o tej specjalności to jestem mniej wykształcona niż np. ktoś kto nadal szedł tym torem. Mam więc twardy orzech do zgryzienia a rekrutacja już się rozpoczęła

[Gosia_2509]

Hej Zdałam w tym roku maturę i wybieram się na polonistykę. Mam zamiar iść na UWM. I mam pytanie... Złożyłam również na UKSW i tam raczej wiem, że się dostanę, bo widziałam progi punktowe. Mimo wszystko bardziej zależy mi na Olsztynie. Czy jest ktoś, kto dostał się tam w 2010? I czym szansę, jak myślicie?
polski podstawowy: 89%
rozszerzony: 98% (nie, to nie pomyłka lepiej mi poszło z tego drugiego)
angielski (podstawa) 100%
geografia (podstawa) 88%
mata 60%
Odnośnie specjalizacji nauczycielskiej. Czytałam, że była odpłatna... ale chyba od tego roku ma być bezpłatnie. Wolę się zapytać, żeby potem nie było niespodzianki :P

[monikkad]

Kati, widzę, że jesteśmy z tej samej uczelni. Jestem rok wyżej, na KM. U mnie większość "nauczycieli" dalej kontynuuje swoją specjalizację. Teoretycznie możesz uczyć w SP i Gim tylko po specjalności nauczycielskiej na licencjacie, ale w praktyce, tak jak mówisz, może ktoś kiedyś się doczepi. Chociaż czy ja wiem? Siatkę przedmiotów pedagogicznych przecież już zaliczyłaś. Moi znajomi ze studiów z nauczycielskiej mają teraz jakieś pierdoły, jakieś translatoria z angielskiego itp. Nie jest to jakieś wybitnie nauczycielskie, wydaje mi się.

Natomiast na KM (jestem na tym) jest fajnie. Pierwszy semestr to warsztaty dziennikarskie z super babką. Jest bardzo autentycznie, bo ona pracowała wiele lat w radiu, ma super doświadczenie i potrafi je sprzedać dalej. Wiele się na tych zajęciach nauczyłam. Jest też analiza gatunków dziennikarskich, a potem zarys rozwoju mediów, język w mediach. Potem praktyki 3-tygodniowe gdzieś w mediach. I jeśli jeszcze nie przeszedł Ci zapał zacznij w tym roku bibliotekoznawstwo, moja koleżanka z FP właśnie tak zrobiła po licencjacie i spokojnie pogodziła wszystko. W razie czego przyznają indywidualny tok. Coś o tym wiem, bo też jestem teraz na dwóch kierunkach.

Ja jakby nie było czuję, że kocham polonistykę całym sercem. Miliardy razy miałam dość, ale nigdy nie pomyślałam, aby przerwać. Moja praca licencjacka była ucieleśnieniem moich marzeń, temat mojej magisterki to dla mnie też poezja (dosłownie i w przenośni) :P Nie mogę uwierzyć, że jestem już na V roku !!! Co kochałam? Poetykę, HLP przede wszystkim. Bo ja w ogóle poezję wszelaką uwielbiam i czytać, i tworzyć. Ale lubiłam też gramę historyczną (5 z egzaminu) i opisową (4,5), kulturę języka polskiego. Ale reszta tych językoznawczych bzdur w stylu HJP, pragmalingwistyka, językoznawstwo ogólne, teorie językoznawcze - grrrr... Choć przyznam, że jestem z tego najlepiej wyedukowana, bo na mojej uczelni zaniedbuje się literaturę kosztem językoznawstwa.
Moje plany? W tym roku zaczęłam filologię germańską, po szczęśliwie zdanej parę dni temu sesji - jestem na II roku Oczywiście, kontynuuję dalej I w tym roku zaczynam podyplomówkę z logopedii, dziś złożyłam papiery Po dwóch filologiach i podyplomówce liczę na to, że dostanę gdzieś robotę Co to jakiegoś doświadczenia to jedynie praktyki w gazecie i dość dłuuuuuuugi staż w radiu Tęsknię, ale przy nawale zajęć na dwóch kierunkach musiałam zrezygnować.

[kat123]

Napisane przez monikkad

Kati, widzę, że jesteśmy z tej samej uczelni. Jestem rok wyżej, na KM. U mnie większość "nauczycieli" dalej kontynuuje swoją specjalizację. Teoretycznie możesz uczyć w SP i Gim tylko po specjalności nauczycielskiej na licencjacie, ale w praktyce, tak jak mówisz, może ktoś kiedyś się doczepi. Chociaż czy ja wiem? Siatkę przedmiotów pedagogicznych przecież już zaliczyłaś. Moi znajomi ze studiów z nauczycielskiej mają teraz jakieś pierdoły, jakieś translatoria z angielskiego itp. Nie jest to jakieś wybitnie nauczycielskie, wydaje mi się.

Natomiast na KM (jestem na tym) jest fajnie. Pierwszy semestr to warsztaty dziennikarskie z super babką. Jest bardzo autentycznie, bo ona pracowała wiele lat w radiu, ma super doświadczenie i potrafi je sprzedać dalej. Wiele się na tych zajęciach nauczyłam. Jest też analiza gatunków dziennikarskich, a potem zarys rozwoju mediów, język w mediach. Potem praktyki 3-tygodniowe gdzieś w mediach. I jeśli jeszcze nie przeszedł Ci zapał zacznij w tym roku bibliotekoznawstwo, moja koleżanka z FP właśnie tak zrobiła po licencjacie i spokojnie pogodziła wszystko. W razie czego przyznają indywidualny tok. Coś o tym wiem, bo też jestem teraz na dwóch kierunkach.

Ja jakby nie było czuję, że kocham polonistykę całym sercem. Miliardy razy miałam dość, ale nigdy nie pomyślałam, aby przerwać. Moja praca licencjacka była ucieleśnieniem moich marzeń, temat mojej magisterki to dla mnie też poezja (dosłownie i w przenośni) :P Nie mogę uwierzyć, że jestem już na V roku !!! Co kochałam? Poetykę, HLP przede wszystkim. Bo ja w ogóle poezję wszelaką uwielbiam i czytać, i tworzyć. Ale lubiłam też gramę historyczną (5 z egzaminu) i opisową (4,5), kulturę języka polskiego. Ale reszta tych językoznawczych bzdur w stylu HJP, pragmalingwistyka, językoznawstwo ogólne, teorie językoznawcze - grrrr... Choć przyznam, że jestem z tego najlepiej wyedukowana, bo na mojej uczelni zaniedbuje się literaturę kosztem językoznawstwa.
Moje plany? W tym roku zaczęłam filologię germańską, po szczęśliwie zdanej parę dni temu sesji - jestem na II roku Oczywiście, kontynuuję dalej I w tym roku zaczynam podyplomówkę z logopedii, dziś złożyłam papiery Po dwóch filologiach i podyplomówce liczę na to, że dostanę gdzieś robotę Co to jakiegoś doświadczenia to jedynie praktyki w gazecie i dość dłuuuuuuugi staż w radiu Tęsknię, ale przy nawale zajęć na dwóch kierunkach musiałam zrezygnować.

Spadłaś mi z nieba !!! Powiedz mi ile kosztuje podyplomówka z logopedii na UZecie tak w praktyce. Myślałam o bibliotekoznawstwie, nawet złożyłam rok temu papiery, jednak rozmyśliłam się i nawet na żadne zajęcia nie poszłam -właśnie "odbijam" od uniwerku moje papiery, które tam złożyłam
Ja straciłam zapał jakoś na drugim roku. Zaczęłam się po prostu nudzić... Im mniej zajęć miała, tym bardziej byłam negatywnie nastawiona do studiów, denerwuje mnie cała polska mentalność -nie przywiązywanie wagi do przydatności zajęć, robienie tzw. zapchajdziur, by ktoś miał etat...
Chyba zostałam przekonana, pójdę na nauczycielstwo... Ale właśnie chciałam zrobić podyplomówki z logopedii i bibliotekoznawstwa... Tylko kwestia pieniędzy

[monikkad]

Dość sporo jak dla mnie, bo aktualnie 1900 zł za semestr (4 semestry). Z tego co zauważyłam co roku podnoszą cenę, rok temu było jeszcze 1800 zł. Ja zbierałam sianko od początku studiów, udzielając korepetycji z polskiego i niemieckiego, dlatego jakoś to ogarnę, mam nadzieję :P

I masz rację, też bym na nauczycielstwie została. Ja do dziś żałuję, że wybrałam to bezużyteczne edytorstwo, które nudziło mnie mega od samego początku, no ale przynajmniej na KM jakoś się realizuję
Oj, z tymi zapchajdziurami na naszym uniwerku to masz rację Ja "uwielbiam" przedmioty do wyboru :P Najbardziej utkwił mi w pamięci przedmiot z I roku "Podróże romantyków na Wschód" z szanowną dr K., którą mój rok ochrzcił Dodą :P Nie wiem, czy też mieliście tego typu atrakcje :P

[Victoria92]

Witam! W tym roku zaczynam studiować filologię polską (specjalność nauczycielska) na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dostałam się bez problemu z pierwszego naboru. Wystarczył mi porządnie zdany rozszerzony polski (miałam 90%) i podstawa z angielskiego na 96%. Bardzo się z tego cieszę, choć denerwuje mnie, że tak wiele osób straszy nikłymi szansami na znalezienie pracy w zawodzie. No ale kto nie ryzykuje ten nie ma, prawda? Mam do Was (studentek polonistyki) bardzo ważne dla mnie pytanie:
Wybrałam specjalność nauczycielską, ponieważ chcę mieć uprawnienia do uczenia w szkole, ale chciałabym mieć także możliwość znalezienia pracy w innym zawodzie. Czy po takich studiach istnieje możliwość pracowania jako nauczyciel i przy okazji pisania artykułów do gazet?

[kat123]

Napisane przez Victoria92

Witam! W tym roku zaczynam studiować filologię polską (specjalność nauczycielska) na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dostałam się bez problemu z pierwszego naboru. Wystarczył mi porządnie zdany rozszerzony polski (miałam 90%) i podstawa z angielskiego na 96%. Bardzo się z tego cieszę, choć denerwuje mnie, że tak wiele osób straszy nikłymi szansami na znalezienie pracy w zawodzie. No ale kto nie ryzykuje ten nie ma, prawda? Mam do Was (studentek polonistyki) bardzo ważne dla mnie pytanie:
Wybrałam specjalność nauczycielską, ponieważ chcę mieć uprawnienia do uczenia w szkole, ale chciałabym mieć także możliwość znalezienia pracy w innym zawodzie. Czy po takich studiach istnieje możliwość pracowania jako nauczyciel i przy okazji pisania artykułów do gazet?

Z doświadczenia wiem, że żeby pisać artykuły do gazet nie trzeba mieć żadnych studiów

[kat123]

Napisane przez monikkad

Dość sporo jak dla mnie, bo aktualnie 1900 zł za semestr (4 semestry). Z tego co zauważyłam co roku podnoszą cenę, rok temu było jeszcze 1800 zł. Ja zbierałam sianko od początku studiów, udzielając korepetycji z polskiego i niemieckiego, dlatego jakoś to ogarnę, mam nadzieję :P

I masz rację, też bym na nauczycielstwie została. Ja do dziś żałuję, że wybrałam to bezużyteczne edytorstwo, które nudziło mnie mega od samego początku, no ale przynajmniej na KM jakoś się realizuję
Oj, z tymi zapchajdziurami na naszym uniwerku to masz rację Ja "uwielbiam" przedmioty do wyboru :P Najbardziej utkwił mi w pamięci przedmiot z I roku "Podróże romantyków na Wschód" z szanowną dr K., którą mój rok ochrzcił Dodą :P Nie wiem, czy też mieliście tego typu atrakcje :P

oj sporo pieniędzy...

Mnie ten przedmiot na szczęście ominął, ale dwu- czy nawet trzykrotnie spotykałam się z wspomnianą panią dr ale muszę powiedzieć, że byli gorsi


Dziewczyny a ja mam znowu dylemat obroniłam się () i czas wybrać dalszą ścieżkę edukacji a ja nadal nie do końca wiem co robić. Ostatnio rozmawiałam z zaprzyjaźnioną emerytowaną już byłą dyrektorką szkoły i ona mi radziła (cały czas naciskając, że tylko RADZI, a decyzja należy do mnie), żeby zrobić coś innego skoro już mam uprawnienia. I w sumie gdyby było mnie stać na podyplomówkę to już brałabym się za emisję głosu, ale niestety funduszy brak. Dlatego pomyślałam, że skoro i tak siedzę w mieście to zrobię po prostu drugi kierunek -w końcu jest ostatnia szansa by zrobić to za darmo. I pomyślałam, że już dokończę tę filologię na nauczycielstwie i zrobię mgr (bo wyboru wielkiego nie mam -albo nauczycielstwo albo komunikacja medialna), ale chcę zacząć jeszcze coś! W pierwszej chwili pomyślałam o bibliotekoznawstwie i nagle przyszła mi do głowy druga myśl... Pedagogika opiekuńczo -wychowawcza -przecież szkoły zatrudniają pedagogów. Myślicie, że to dobry pomysł?

[Megan19]

Napisane przez adria66

Brzmi ciekawie ;-) Dzięki za odpowiedź. A co oznacza, że będę robiła odpis jakiegoś utworu staropolskiego ? Bo tak jest napisane w syllabusie na mojej uczelni, ale za bardzo nie wiem, o co chodzi

To nie będzie nic strasznego, skoro masz być na pierwszym roku, z tego co rozumiem. A nawet jeśli nie, to edycja tekstu staropolskiego może być dokonana, jeśli masz już podstawy z gramatyki historycznej języka polskiego i łaciny. Zależy jak stary ma być to tekst. Będzie to jego przygotowanie do wydania, nie wiem na jakim poziomie profesjonalne. Jeśli robi się edycję naukową z prawdziwego zdarzenia, do zadania edytora należy dotarcie do wszystkich możliwych przekazów, wybór postawy wydania, następnie porównanie różnic między wszystkimi wydaniami (kolacjonowanie) i na tej podstawie skonstruowanie tekstu poprawnego. Po drodze trzeba odczytać rękopis, co jest czasem prawie niewykonalne. Ale jeżeli to ma być robione na ćwiczeniach w pierwszych latach studiów, nie sądzę aby było wymagane wykonanie tego na wysokim poziomie. W każdym razie studenci nie są w stanie zrobić tego bez pomyłek. Nie mówię już o szukaniu przekazów po bibliotekach i innych starych archiwach, bo to zabawa dla edytorów pracujących już w zawodzie. My mamy się w końcu dopiero tego nauczyć.

[Dora62]

Właśnie szukałam tego wątku, fajnie, że ktoś podbił.

Dostałam się na filologię polską - nauczycielską i w październiku rozpoczynam pierwszy rok. Mam kilka pytań do Was: czy na pierwszym roku jest dużo przedmiotów? Jak jest z nauką? Jest jej dużo? Uczyłyście/uczycie się na tym kierunku na pamięć czy raczej "na logikę i chłopski rozum"? Uważacie, że studiowanie filologii wymaga poświęcenia 100% czasu na naukę? Zapisałam się też do szkoły policealnej o profilu technik BHP i teraz zastanawiam się, czy dam sobie radę...
Jak jest z praktykami? W którym semestrze się je rozpoczyna? W broszurce uczelni na temat filologii wyczytałam, że trwają one 15 tygodni i przykładowe miejsca praktyk to gimnazja lub szkoły podstawowe. Jak to jest: znajduję sobie jedną szkołę i tam odbywam te 15 tygodni, czy w różnych placówkach?

[ParoleParole]

a ja dziś siadłam do gramatyki nie wiem co mnie pokusiło, żeby całą sesję na wrzesień wziąć

[kat123]

Napisane przez Dora62

Właśnie szukałam tego wątku, fajnie, że ktoś podbił.

Dostałam się na filologię polską - nauczycielską i w październiku rozpoczynam pierwszy rok. Mam kilka pytań do Was: czy na pierwszym roku jest dużo przedmiotów? Jak jest z nauką? Jest jej dużo? Uczyłyście/uczycie się na tym kierunku na pamięć czy raczej "na logikę i chłopski rozum"? Uważacie, że studiowanie filologii wymaga poświęcenia 100% czasu na naukę? Zapisałam się też do szkoły policealnej o profilu technik BHP i teraz zastanawiam się, czy dam sobie radę...
Jak jest z praktykami? W którym semestrze się je rozpoczyna? W broszurce uczelni na temat filologii wyczytałam, że trwają one 15 tygodni i przykładowe miejsca praktyk to gimnazja lub szkoły podstawowe. Jak to jest: znajduję sobie jedną szkołę i tam odbywam te 15 tygodni, czy w różnych placówkach?

Nie wiem gdzie się dostałaś, bo to często zależy od uczelni i jej renomy
U mnie na pierwszym roku było mnóstwo zajęć, poniedziałek i wtorek to było przesiadywanie na uczelni od 8:00 do 20:00 z jedną lub dwiema dwugodzinnymi przerwami. Każdy kolejny semestr to było mniej zajęć, jednak pierwsze dwa to był istny maraton -i przesiew, bo w tym czasie z całego rocznika została połowa. Jeśli chodzi o naukę to już zależy od charakteru... Ja oddawałam się głównie przedmiotom, które mnie interesowały, reszta na zasadzie "byle zaliczyć". I dużo nad książkami nie siedziałam. FP to niestety głównie pamięciówka, szczególnie ws.zelkiej maści poetyki, teorie literatury, historie języka itd. Ale zdecydowanie 100% czasu nauce poświęcać nie trzeba
U mnie praktyki było po 2 (podstawówka) i 4 semestrze (gimnazjum) we wrześniu, każda trwała 4 tygodnie, do odbębnienia razem 180 godzin z polskiego i historii oraz oczywiście "innych zajęć".

Napisane przez ParoleParole

a ja dziś siadłam do gramatyki nie wiem co mnie pokusiło, żeby całą sesję na wrzesień wziąć

ojej... A czemu tak? Jakiś powód?
Dasz radę na pewno

[ParoleParole]

Napisane przez kat123

ojej... A czemu tak? Jakiś powód?
Dasz radę na pewno

hmm bo mam dwa kierunki i całą sesję na pierwszym kierunku (9 EGZ) zdałam na 4,5 i 5 i b yłam z siebie taka zadowolona, że mi tak dobrze poszła
a potem oblałam egzamin z angielskiegi i łaciny ( który oblałam niesprawiedliwie:mur :) i po prostu straciłam wiare w siebie i sobie odpuściłam już

I Teraz siedze nad tym

[Dora62]

Napisane przez kat123

Nie wiem gdzie się dostałaś, bo to często zależy od uczelni i jej renomy
U mnie na pierwszym roku było mnóstwo zajęć, poniedziałek i wtorek to było przesiadywanie na uczelni od 8:00 do 20:00 z jedną lub dwiema dwugodzinnymi przerwami. Każdy kolejny semestr to było mniej zajęć, jednak pierwsze dwa to był istny maraton -i przesiew, bo w tym czasie z całego rocznika została połowa. Jeśli chodzi o naukę to już zależy od charakteru... Ja oddawałam się głównie przedmiotom, które mnie interesowały, reszta na zasadzie "byle zaliczyć". I dużo nad książkami nie siedziałam. FP to niestety głównie pamięciówka, szczególnie ws.zelkiej maści poetyki, teorie literatury, historie języka itd. Ale zdecydowanie 100% czasu nauce poświęcać nie trzeba
U mnie praktyki było po 2 (podstawówka) i 4 semestrze (gimnazjum) we wrześniu, każda trwała 4 tygodnie, do odbębnienia razem 180 godzin z polskiego i historii oraz oczywiście "innych zajęć".

Niestety przy wyborze szkoły ograniczyły mnie pieniądze i ostatecznie wylądowałam na PWSZ w Elblągu, renomy zbyt dużej to raczej tam niestety nie ma Od 8:00 do 20:00?? Mam nadzieję, że u mnie jakoś inaczej ułożą ten plan... Dziękuję bardzo za odpowiedź

[scarletswalks]

Szanowne Filolożki!
Mam gorącą prośbę i naprawdę mam nadzieję, że któraś z Was potrafi mi pomóc To tak trochę z innej beczki...
Czy macie może dostęp do artykuły Istota potoczności Lubasia z biuletynu XL PTJ ? Jeśli któraś z Was jakimś cudem ma (w co bardzo mocno wierzę....), to bardzo proszę o kontakt na pw. Jestem skłonna zrobić wiele w zamian!

[madzialena911]

Witajcie, przepraszam że może to moje pytanie które chce tu zadac jest być może trochę nie na temat, ale ponieważ tu jest wątek o filologii polskiej to spróbuję. Otóż w tym roku skończyłam I rok prawa, tam miałam m.in takie przedmioty jak :logika prawnicza, łacina prawnicza. Chciałabym zapisać się od października na drugi kierunek studiów tj filologię polską, gdzie na pierwszym roku jest łacina i logika. Czy myślicie że może mi się udać przepisanie ocen z tych przedmiotów czy nie ma na to szans? Dodam że studiuję w Lublinie.Z góry dziękuję za odpowiedź.

[scarletswalks]

Myślę, że na pewno Ci przepiszą, o ile masz z tych przedmiotów 4 i więcej - tak się zawzwyczaj robi ;-)