Spowiedź - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-08-14, 22:20   #61
tessalia
Raczkowanie
 
Avatar tessalia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 375
Dot.: Spowiedź

Ostatnio na TVN 24 podawali statystyki: 95% katolicy, 2% chrześcijanie, 2% zadeklarowani ateiści, 1% muzułmanie, żydzi i inne religie...
No właśnie, obok ateistów pojawiło się pojęcie ZADEKLAROWANI - czyli tacy, którzy oficjalnie wystąpili z kościoła katolickiego. Oczywiście w praktyce jest ich duużo, dużo więcej, ponieważ nie każdy chce się bawić w wysyłanie listów po parafiach, kuriach itp. A takich katolików z prawdziwego zdarzenia jest jak na lekarstwo - większość po prostu uważa się za katolików, a czyni zło drugiemu człowiekowi i częstokroć postępuje wbrew wszelikim zasadom. A do kościółka co niedzielę, żeby pokazać jakim się jest dobrym i uczynnym...

Osobiście jako ateistka nie przystępuję do spowiedzi i nie chodzę do kościoła. Mam swoje własne poglądy, które zdecydowanie bardziej mi odpowiadają. Nie potrzeba mi do szczęścia Boga - mam w sobie siłę, która pomaga mi w codziennej egzystencji.
__________________
"Kocha się nie za cokolwiek, lecz pomimo wszystko... kocha się za nic..."
tessalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 22:20   #62
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez nan
Ja jestem ateistką w 100%. Dopiero niedawno dowiedziałam się, jaki ze mnie rzadki ptak. Otóż ja nie wierzę w nic: w boga, w jakąkolwiek formę życia pozagrobowego, w żadne siły nadprzyrodzone, w duszę. W nic. Kiedyś myślałam, że wszyscy ateiści tak mają, ale okazało się, że nie. Dlatego nie wydaje mi się, by rzeczywiście były jakieś "schematy poglądów". Wiem, że wielu ateistów, nie wierzących w boga i siłę wyższą wierzy np. w jakąś formę życia po śmierci. Ja nie. Mnie zjedzą robaki
może źle się wyraziłam, chodziło mi, że niekoniecznie ateizm to wyższy szczebel rozwoju
no, ja ciągle czekam na 'łaskę wiary', ale prędzej to mnie pewnie pies albo kot nadgryzie zanim mnie znajdą, po jakimś tygodniu.
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 22:25   #63
Lovisa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez tessalia
Ostatnio na TVN 24 podawali statystyki: 95% katolicy, 2% chrześcijanie, 2% zadeklarowani ateiści, 1% muzułmanie, żydzi i inne religie...
No właśnie, obok ateistów pojawiło się pojęcie ZADEKLAROWANI - czyli tacy, którzy oficjalnie wystąpili z kościoła katolickiego. Oczywiście w praktyce jest ich duużo, dużo więcej, ponieważ nie każdy chce się bawić w wysyłanie listów po parafiach, kuriach itp. A takich katolików z prawdziwego zdarzenia jest jak na lekarstwo - większość po prostu uważa się za katolików, a czyni zło drugiemu człowiekowi i częstokroć postępuje wbrew wszelikim zasadom. A do kościółka co niedzielę, żeby pokazać jakim się jest dobrym i uczynnym...

Osobiście jako ateistka nie przystępuję do spowiedzi i nie chodzę do kościoła. Mam swoje własne poglądy, które zdecydowanie bardziej mi odpowiadają. Nie potrzeba mi do szczęścia Boga - mam w sobie siłę, która pomaga mi w codziennej egzystencji.
Myślę dokładnie to samo - jako ateistka, ale chcę spytać o coś innego - jak to jest z tym wystepowaniem z Kościoła Katolickiego? Bo spytałam się kiedys o to kolezanki, która jest praktykująca katoliczka, podobnie jak cała jej rodzina i ona mnie wysmiala, twierdząc, że nic się nigdzie nie wysyła. A ja własnie myślę, że to nie jest do końca tak, bo skoro wstąpiłam do Kościła - nieświadomie, bo przez chrzest w dzieciństwie - to chyba mogę z niego wystapic. Jak to jest?
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
Lovisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 22:29   #64
tessalia
Raczkowanie
 
Avatar tessalia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 375
Dot.: Spowiedź

Loviso - zerknij tu: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,609
__________________
"Kocha się nie za cokolwiek, lecz pomimo wszystko... kocha się za nic..."
tessalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 22:32   #65
Lovisa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
Dot.: Spowiedź

Dzięki
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
Lovisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 22:33   #66
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez shachownica
może źle się wyraziłam, chodziło mi, że niekoniecznie ateizm to wyższy szczebel rozwoju
no, ja ciągle czekam na 'łaskę wiary', ale prędzej to mnie pewnie pies albo kot nadgryzie zanim mnie znajdą, po jakimś tygodniu.
Nie będę się upierać, że jest wyższą formą, ale do ateizmu też trzeba dorosnąć zarówno emocjonalnie jak i intelektualnie. Każdy ma swoją drogę. Większość z nas ateistów do swoich poglądów dochodzi samemu, natomiast wiara i przede wszystkim religia jest wszczepiana w dzieciństwie przez rodziców, a następnie instytucje kościelne. Większość ateistów zna doskonale doktryny wiary i historię Kościoła i różnych religii, co nierzadko trudno niestety powiedzieć o osobach religijnych. Ja osobiście uważam, że wiara jest większości ludzi po prostu potrzebna - żeby czuć, że się nie jest samemu, że jakaś siła czuwa, że jest ktoś tam. Ludzie stworzyli bogów w bardzo wczesnym etapie rozwoju ludzkości, głównie dlatego, że nie rozumieli natury świata i nie potrafili go ujarzmić, stworzyli sobie systemy wierzeń i różnych rytuałow, które miały pomóc w zrozumieniu świata i jednocześnie dać im narzędzia "przebłagalne", tak żeby mieć choćby złudzenie kontroli nad tym, nad czym kontroli nie mieli - burze z piorunami, sztormy, deszcz i wiele, wiele innych. Dlatego utożsamiam religię i wiarę bardziej ze sferą emocji niż intelektu.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 22:35   #67
satine
Zadomowienie
 
Avatar satine
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
Dot.: Spowiedź

Moze odbiegam od tematu, ale przypomniało mi się

Tydzień temu zmarła koleżanka moich rodziców. Jako ze pogrzeb miał się odbyć w miejscowosci oddalonej o 300 km od mojego miasta, została odprawiona w Kościele msza za zmarła koleżankę dla znajomych i sąsiadów ktorzy na pogrzeb przybyc nie będa mogli. Fakt moja rodzicielka była poruszona tym zmarł ktos z jej bliskich ale nigdy nie zapomne tej śmiechawy w domu kiedy tylko wróciła z Kościoła. Zaczęło się obgadywanie że X przyszedł w jasnym swetrze, następny ciągle gadał a syn zmarłej nie przyjął komunii św. Tragedia poprostu... Pomijając fakt że to właśnie mama wyzywa mnie że nie chodze do kościoła i robie z siebie niewierzacą.
__________________


satine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-08-14, 22:54   #68
tessalia
Raczkowanie
 
Avatar tessalia
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 375
Dot.: Spowiedź

Nan - popieram, lepiej tego chyba nie mogłaś ująć.

Satine - Twoja Mama "wygania" Cię do kościoła, bo czuje, że taki jest Jej rodzicielski obowiązek. Jeśli sama uważa się za katoliczkę to błądzi, ponieważ nie potrafi jeszcze określić swojej roli w kościele.
__________________
"Kocha się nie za cokolwiek, lecz pomimo wszystko... kocha się za nic..."
tessalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-14, 23:14   #69
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Lovisa
Ostatni raz u spowiedzi byłam jakieś 13 lat temu Już jako dziecko nie lubiłam się spowiadać, bo ksiądz kiedyś na mnie nakrzyczał "żebym się streszczała"
hehehe, tez mam traumatyczne wspomnienia ze spowiedzi
1. mialam z 11 lat i nie nauczylam sie spowiedzi na pamiec wiec mialam ksiazeczke, z ktorej podczas spowiedzi "sciagalam" no co, nie wolno? zawsze mi sie mylilo co kiedy powiedziec ksiadz jak przyuwazyl to zza swoich "kratek" to wyskoczyl z konfesjonalu i nawrzeszczal na mnie na caly kosciol i kazal mi isc sobie precz i wrocic jak sie naucze na pamiec (tak jakby to czy czytam, czy nie mialo cos wspolnego z moimi intencjami i szczeroscia spowiedzi )
2. poszlam do spowiedzi jak mialam jakies 14 lat, po pierwszych przezyciach z chlopakiem co prawda tylko trzymalismy sie za raczki, nazywalismy chlopakiem i dziewczyna, nic wiecej no i ksiadz oczywiscie pierwsze o co zapytal, to czy mam chlopaka. a potem seria pytan: calowal cie? no dobrze, nie calowaliscie sie w usta, ale czy gdzies indziej cie nie calowal? a dotykal cie? a ty jego dotykalas? a co robiliscie jak sie spotykaliscie? i tym podobne pytania, czulam sie troche zniesmaczona, bo naprawde nic a nic mi takie rzeczy nie byly w glowie, samo trzymanie sie za rece przyprawialo mnie o palpitacje serca, naprawde nie chcialam nawet myslec o niczym wiecej
3. w wieku 16 lat poszlam do spowiedzi pod wplywem religijnej przyjaciolki. ja juz wtedy dosc mocno odsuwalam sie od kosciola, ale podobala mi sie ta jej wiara i w glebi duszy chyba jej troszke zazdroscilam, wiec dalam sie zaciagnac do kosciolka na starym miescie. moja przyjaciolka zapewniala mnie, ze zawsze miala tam takie swietne spowiedzi... wiec dalam sobie i kosciolowi kolejna szanse.
chyba za bardzo liczylam na ojcowskie cieplo i porade ksiedza. wyznalam mu, ze nie wiem co czuje a propos wiary, ze watpie czesto. ksiadz, taki zasuszony staruszek powiedzial mi na to: TO PO CO TY TU W OGOLE PRZYSZLAS? nie pamietam nic wiecej, bo sie poplakalam, padlo wiecej nieprzyjemnych slow...

bylo jeszcze wiecej roznych kwestii, ktore zniechecily mnie do spowiedzi, ksiezy, kosciola. to moje osobiste wrazenia, nie chcialabym, zeby osoby wierzace poczuly sie urazone. ja po prostu jakos tego nie "czuje". teraz mi sie wydaje po prostu niepojete, zebym mogla sie spowiedziec z tak intymnych rzeczy obcemu czlowiekowi, jakos nie przemawia do mnie ta idea lacznika z Bogiem.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 00:25   #70
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: Spowiedź

W coś wierzę(może sama nie wiem w co) - na pewno nie w księży.Nie chodzę do kościoła i nie czuję potrzeby spowiedzi.Gdyby byla spowiedż ogólna to co innego.
W ciągu 11 lat spowiadałam się 2 razy .Raz przed ślubem - księdza najbardziej interesowała ilość stosunków ,a drugi raz przed chrztem dziecka,kiedy to zostałam prawie wyklęta za niechodzenie na msze(zgadnijcie jaki był temat kazania na chrzcie mojego dziecka?).
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 00:50   #71
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky


3. w wieku 16 lat poszlam do spowiedzi pod wplywem religijnej przyjaciolki. ja juz wtedy dosc mocno odsuwalam sie od kosciola, ale podobala mi sie ta jej wiara i w glebi duszy chyba jej troszke zazdroscilam, wiec dalam sie zaciagnac do kosciolka na starym miescie. moja przyjaciolka zapewniala mnie, ze zawsze miala tam takie swietne spowiedzi... wiec dalam sobie i kosciolowi kolejna szanse.
chyba za bardzo liczylam na ojcowskie cieplo i porade ksiedza. wyznalam mu, ze nie wiem co czuje a propos wiary, ze watpie czesto. ksiadz, taki zasuszony staruszek powiedzial mi na to: TO PO CO TY TU W OGOLE PRZYSZLAS? nie pamietam nic wiecej, bo sie poplakalam, padlo wiecej nieprzyjemnych slow...


Ojoj, faktycznie miałas przeżycia!

Nan - podoba mi sie co napisałaś o dorastaniu do ateizmu Moze ja jeszcze nie dorosłam...

Wiara może być tak naprawdę czymś ułatwiającym nam egzystencję. Zwłaszcza, jeśli zredukuje się do minimum obowiązki i nazwie katolikiem wierzacym ale niepraktykującym Bo tak naprawdę myśl o tym, że po zyciu nie ma niczego moze być przerażająca. Tak samo myśl o tym, że nad nami nikt nie czuwa... Wiara załatwia te kwestie, skoro nie jest juz wykorzystywana do tłumaczenia istnienia pioruna

Miałam koleżanki bardzo religijne. Przez pewien okres czasu im tego trochę zazdrosciłam - że one mogą tak wierzyć, ja nie byłam w stanie. Nie wynikało to z mojej chęci lub niechęci, po prostu tak było... Na szczęście już z tego wyrosłam. Nadal podiwiam ludzi głęboko wierzacych, szanuję ich i ich poglądy. Każdy wierzy w co chce.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-08-15, 08:08   #72
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Spowiedź

Nie wspomniałam o czymś jeszcze ważniejszym, bodaj najważniejszym, jeżeli chodzi o wiarę i religię, a mianowicie o strachu przed śmiercią. Każdy system wierzeń czy też religijny miał i ma często bardzo skomplikowane rytuały związane ze śmiercią. Wiara pomaga opanować ten strach. Łatwiej się żyje ludziom, których bliscy odchodzą, gdy wierzą w to, że babcia czy dziadek żyją wiecznie w niebie, w krainie na zachodzie, czy gdziekolwiek indziej. Z nieuchronnością własnej śmierci też łatwiej się pogodzić, gdy wierzymy, że to nie koniec, że czeka nas coś jeszcze. Wszystkie religie oferują system zachowań, które mają wierzących doprowadzić do życia wiecznego. A wszystko bierze się z tego, że ludzie nie chcą wierzyć w to, że śmierć to już koniec. Życie jako takie wydaje się bardziej sensowne.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 09:32   #73
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez nan
Nie będę się upierać, że jest wyższą formą, ale do ateizmu też trzeba dorosnąć zarówno emocjonalnie jak i intelektualnie. Każdy ma swoją drogę. Większość z nas ateistów do swoich poglądów dochodzi samemu, natomiast wiara i przede wszystkim religia jest wszczepiana w dzieciństwie przez rodziców, a następnie instytucje kościelne. Większość ateistów zna doskonale doktryny wiary i historię Kościoła i różnych religii, co nierzadko trudno niestety powiedzieć o osobach religijnych. Ja osobiście uważam, że wiara jest większości ludzi po prostu potrzebna - żeby czuć, że się nie jest samemu, że jakaś siła czuwa, że jest ktoś tam. Ludzie stworzyli bogów w bardzo wczesnym etapie rozwoju ludzkości, głównie dlatego, że nie rozumieli natury świata i nie potrafili go ujarzmić, stworzyli sobie systemy wierzeń i różnych rytuałow, które miały pomóc w zrozumieniu świata i jednocześnie dać im narzędzia "przebłagalne", tak żeby mieć choćby złudzenie kontroli nad tym, nad czym kontroli nie mieli - burze z piorunami, sztormy, deszcz i wiele, wiele innych. Dlatego utożsamiam religię i wiarę bardziej ze sferą emocji niż intelektu.
dyskutowałabym czy rzeczywiście większość ateistów doszła do niego na drodze inteletualnych poszukiwań i zmagań ze swoim sumieniem, w większości są raczej ci u których ateizm jest wynikiem obojętności na problem 'spraw ostatecznych'.
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 09:46   #74
Jej_Ekscelencja
BAN stały
 
Avatar Jej_Ekscelencja
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Warszawa
Wiadomości: 514
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez shachownica
dyskutowałabym czy rzeczywiście większość ateistów doszła do niego na drodze inteletualnych poszukiwań i zmagań ze swoim sumieniem, w większości są raczej ci u których ateizm jest wynikiem obojętności na problem 'spraw ostatecznych'.
Przecież ateizm to właśnie obojętność na sprawy ostateczne. No może wielu ateistów chce, żeby została po nich dobra pamięć i kawałek historii. Na drodze moich poszukiwań doszedłem do wniosku, że od ateisty blisko do masona. Co światlejsi ateusze chcą zostawić coś potomnym na wieki. Śmiem twierdzić, że większość filozofów i naukowców była lub jest przychylna ateizmowi lub nimi była. Myślę, że podczas Rewolucji Francuskiej był olbrzymi wpływ wolnomyślicielstwa, no i nie da się ukryć, że dzięki niej mamy w Europie trochę wolności światopoglądowej. Moim zdaniem, ateizm to postęp. A tzw. "wartości" zalatują wstecznictwem i inkwizycją. W przeciwieństwie do wielu ludzi wierzących, którzy nie tolerują innowierców i wolnomyślicieli wielu ateistów toleruje wszystkich i chętnie wdają się z nimi w dyskusje moralno-teologiczne bez zbędnych stosów. Mimo zaciekawienia Twoimi wypowiedziami cały czas odczuwam je jako pytania a nie odpowiedzi. Może konkretniej?
Jej_Ekscelencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:07   #75
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez shachownica
dyskutowałabym czy rzeczywiście większość ateistów doszła do niego na drodze inteletualnych poszukiwań i zmagań ze swoim sumieniem, w większości są raczej ci u których ateizm jest wynikiem obojętności na problem 'spraw ostatecznych'.
A ja myślę, że ateizm wymusza takie poszukiwania intelektualne. Trzeba sobie samodzielnie odpowiedzieć na parę pytań, na które religie dają odpowiedź już gotową do spożycia przez wiernych. Religie wyrosły z niezrozumienia świata i strachu przed tym co nieznane - jak przed śmiercią właśnie, co jest podstawowym strachem człowieka. Zgadzam się, że istnieje także ateizm bezrefleksyjny na zasadzie "co mnie to obchodzi, przecież mnie to nie dotyczy, młody jestem i zdrowy". To prawda. Jednak nawet tacy młodzi i zdrowi, w obliczu utraty kogoś bliskiego lub np. własnej choroby muszą się zastanowić nad tym, co dalej. Jak to jest naprawdę? Wtedy przychodzi często ta dojrzalsza forma ateizmu. I mogę Cię zapewnić, że niejednokrotnie wymaga ona nie tylko przemyśleń ale też odwagi. Ateistami nic i nikt się nie opiekuje, nie ma żadnej siły wyższej, która daje oparcie w chwilach trudnych, nie ma żadnego nieba, do którego odchodzą ich bliscy i są szczęśliwi. Tu mówię o takich jak ja, bo jak już wcześniej wspomniałam wielu wierzy w różne formy życia po śmierci, tyle, że nie związane z żadną religią. Osobiście nic nie mam do osób wierzących i nie uważam ich ani za niewyrobionych intelektualnie, ani za słabych psychicznie. Jednak często dyskusja z nimi jest z mojej pozycji albo niemożliwa albo bardzo trudna, szczególnie z tymi, którzy mieli tę wiarę zaszczepioną w dzieciństwie i, wybacz, nie poddali jej żadnej obróbce intelektualnej.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:27   #76
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Jej_Ekscelencja
Przecież ateizm to właśnie obojętność na sprawy ostateczne. No może wielu ateistów chce, żeby została po nich dobra pamięć i kawałek historii. Na drodze moich poszukiwań doszedłem do wniosku, że od ateisty blisko do masona. Co światlejsi ateusze chcą zostawić coś potomnym na wieki. Śmiem twierdzić, że większość filozofów i naukowców była lub jest przychylna ateizmowi lub nimi była. Myślę, że podczas Rewolucji Francuskiej był olbrzymi wpływ wolnomyślicielstwa, no i nie da się ukryć, że dzięki niej mamy w Europie trochę wolności światopoglądowej. Moim zdaniem, ateizm to postęp. A tzw. "wartości" zalatują wstecznictwem i inkwizycją. W przeciwieństwie do wielu ludzi wierzących, którzy nie tolerują innowierców i wolnomyślicieli wielu ateistów toleruje wszystkich i chętnie wdają się z nimi w dyskusje moralno-teologiczne bez zbędnych stosów. Mimo zaciekawienia Twoimi wypowiedziami cały czas odczuwam je jako pytania a nie odpowiedzi. Może konkretniej?
masz rację, to tylko pytania i 'wypunktowanie' pewnych problemów, ale bronię religii i organizacji religijnych, bo mnie zachwycają wszystkie jak dzieła sztuki. i nie bij proszę ale ateizm teoretyczny jaki wyznaję nan jest dla mnie podobny postawom religijnym. niechęcią pałam tylko do antyteistów, którzy chcą walczyć z tym co mnie tak fascynuję.a o religiach i postawach religijnych mogę dyskutować zawsze i wszędzie i z każdym
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:33   #77
Angel_ek
Rozeznanie
 
Avatar Angel_ek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 990
Dot.: Spowiedź

Jestem wierząca ale gorzej z praktyką. Ufam i wierzą w Boga ale Kościół to dla mnie co innego. Przecież wcześniej nie było takich przepisów i ludzie też żyli w wierze i było dobrze. Nie chodzę do Kościoła [np. dzisiaj-święto] chciaż powiem że czasem mam taką potrzebę... Lubię iść do pustego kościola i posiedzieć i porozmyślać, porozmawiać. Spowiedź... chodzę do spowiedzi przed świętami i kiedy MUSIAŁAM do bierzmowania. Po spowiedzi bywa różnie, zależy duzo od spowiednika i odemnie bo sama 'idę na łatwiznę' i idę do księdza który odbimba swoje i puk puk.Myślę że większość księży grzeszy i nie wypełniają swoich obowiązków. Ale znam też księdza który podczas spowiedzi potrafi tak zagadać że aż coś się robi w środku a kiedy wyszłam naprawdę czułam się oczyszczona. To ludzkie że popełniamy grzechy ale jednak popełniam ciągle te same i nie wiem czy w takim razie spowiedź ma sens? nie chcę okłamywać siebie i księdza bo przecież do końca niektorych grzeszków nie zaluje. Ostatnio oddaliłam się od Boga, czułam się jak ateistka ale jednak źle się czułam i mam potrzebę spowiedzi jednak szczerze nigdy nigdy nie idę, to zależy od mojego sumienia. nierozumiem dlaczego jest spowiedź ? czy to nie jest utrudnienie? przecież coraz więcej ludzi się odwraca od spowiedzi... dlaczego nie może być tak że każdy wg. własnego sumienia wyspowiada się sam przed Bogiem bez pośredników którzy są takimi samymi ludźmi jak my ?
Angel_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:34   #78
Jej_Ekscelencja
BAN stały
 
Avatar Jej_Ekscelencja
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Warszawa
Wiadomości: 514
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez shachownica
masz rację, to tylko pytania i 'wypunktowanie' pewnych problemów, ale bronię religii i organizacji religijnych, bo mnie zachwycają wszystkie jak dzieła sztuki. i nie bij proszę ale ateizm teoretyczny jaki wyznaję nan jest dla mnie podobny postawom religijnym. niechęcią pałam tylko do antyteistów, którzy chcą walczyć z tym co mnie tak fascynuję.a o religiach i postawach religijnych mogę dyskutować zawsze i wszędzie i z każdym
Nie będę Cię bił ani torturował, w końcu jestem ateistą. Jak widzę masz w miarę tolerancyjne podejście do tematu związanego z wierzeniami (chyba). Zachwycają Cię różne religie, czy tylko katolicka? Myślę, że nie powinnaś się dziwić antyteistom, kościoły z nimi walczą, więc oni walczą z kościołami.
Jej_Ekscelencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:37   #79
Editaphx
Zadomowienie
 
Avatar Editaphx
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
Dot.: Spowiedź

pomijając wszelkie inne kwestie to najbardziej mnie śmieszy moja znajoma.. ateistka z wyboru, aczkolwiek maluje jajeczka na wielkanoc, ubiera choinkę na BN, kupuje prezenty........ smiech na sali po prostu, wiem ze to tylko obyczaj, ale badz co badz będący częscią świąt chrześcijańskich... moglby mi to Ktoś wytłumaczyć? skoro nie wierzy sie, ma sie odwage wystąpic z kosciola, czesto potepiac katolików, to dlaczego wciaz kultywuje sie tradycje tak ważne dla katolików ? nie rozumiem.

btw: ja wciąż poszukuje, 'wadzę się z Bogiem', nie chodzę do spowiedzi, ale chciałabym pójść..
Editaphx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-08-15, 10:37   #80
anestet-ka
Wtajemniczenie
 
Avatar anestet-ka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
Dot.: Spowiedź

Ja do spowiedzi chodze przed swietami, optymalnie, jak jest w przykazaniach Na msze czasami też a z kściołem i religią nie zrywam bo mam takie wrażenie że to jest mi potrzebne hmm może bardziej z przyzwyczajenia, dziecinstwo sie przypomina itd.. ostatnio taki wielki come back do wiary przezylam po smierci papieza.. doslownie codzinnie do kosciola, jakies msze ogolnomiejskie, rozance... i to chyba w mniejszym lub wikszym stopniu przezyl kazdy z nas, no ale, niestety, po takiej religijnej euforii przyszla calowita rezygnacja i juz naprawde nie wiem czy warto, po co..
anestet-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:40   #81
Jej_Ekscelencja
BAN stały
 
Avatar Jej_Ekscelencja
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Warszawa
Wiadomości: 514
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Angel_ek
Jestem wierząca ale gorzej z praktyką. Ufam i wierzą w Boga ale Kościół to dla mnie co innego. Przecież wcześniej nie było takich przepisów i ludzie też żyli w wierze i było dobrze. Nie chodzę do Kościoła [np. dzisiaj-święto] chciaż powiem że czasem mam taką potrzebę... Lubię iść do pustego kościola i posiedzieć i porozmyślać, porozmawiać. Spowiedź... chodzę do spowiedzi przed świętami i kiedy MUSIAŁAM do bierzmowania. Po spowiedzi bywa różnie, zależy duzo od spowiednika i odemnie bo sama 'idę na łatwiznę' i idę do księdza który odbimba swoje i puk puk.Myślę że większość księży grzeszy i nie wypełniają swoich obowiązków. Ale znam też księdza który podczas spowiedzi potrafi tak zagadać że aż coś się robi w środku a kiedy wyszłam naprawdę czułam się oczyszczona. To ludzkie że popełniamy grzechy ale jednak popełniam ciągle te same i nie wiem czy w takim razie spowiedź ma sens? nie chcę okłamywać siebie i księdza bo przecież do końca niektorych grzeszków nie zaluje. Ostatnio oddaliłam się od Boga, czułam się jak ateistka ale jednak źle się czułam i mam potrzebę spowiedzi jednak szczerze nigdy nigdy nie idę, to zależy od mojego sumienia. nierozumiem dlaczego jest spowiedź ? czy to nie jest utrudnienie? przecież coraz więcej ludzi się odwraca od spowiedzi... dlaczego nie może być tak że każdy wg. własnego sumienia wyspowiada się sam przed Bogiem bez pośredników którzy są takimi samymi ludźmi jak my ?
Okiem ateisty: spowiedź wg. mnie jest jedną z najprostszych form kontrolowania owieczek. Pozwala wiedzieć o czym myślą, co robią. Oczywiście, że łątwiej byłoby rozmawiać z bogiem bez pośredników. Ale na pośrednictwie wiele się zarabia. Dla mnie każda religia to pieniądze. Często nie musisz atakować danej religii, a zaatakować jej finanse i już jesteś wyklęta. "Większość religii stworzono tylko i wyłącznie po to, żeby ci biedni tak naprawdę nie wiedzieli komu zawdzięczają swój los" a dla kościoła "najgorzszy głupiec to mądry głupiec". Nie pamiętam kto to powiedział, ale bardzo mi się te dwa cytaty podobają. Teraz czas pielgrzymek, czytałem ostatnio na Onecie, jak to paulini cieszą się widząc przychodzących na Jasną Górę pielgrzymów. Zaraz sobie wyobraziłem, że widzą tylko ich portfele.
Jej_Ekscelencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:45   #82
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Jej_Ekscelencja
Nie będę Cię bił ani torturował, w końcu jestem ateistą. Jak widzę masz w miarę tolerancyjne podejście do tematu związanego z wierzeniami (chyba). Zachwycają Cię różne religie, czy tylko katolicka? Myślę, że nie powinnaś się dziwić antyteistom, kościoły z nimi walczą, więc oni walczą z kościołami.
wszystkie , bo ich uroda wynika z różnorodności, nigdy nie byłam świadomą katoliczką, więc nie wyróżniam szczególnie żadnej z gałęzi chrześcijaństwa, sam katolicyzm doceniam pod względem organizacji, prawosławie pociąga mistycyzmem ale 'wyprosotowanemu' luteranizmowi też trudno się oprzeć
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 10:57   #83
Angel_ek
Rozeznanie
 
Avatar Angel_ek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 990
Dot.: Spowiedź

ja do pielgrzymek nic nie mam do wiary też bo to wszystko zależy od człowieka ale o te zasady i zachowanie duchownych ... ja bym chciała się np. wyspowiadać u mnicha [paulini czy dominikanie i jeszcze inni] bo chyba mają takie możliwości?Na spokojnie bez kratek przed twarza bez zniecierpliwionego tłumu stresu, w formie takiej rozmowy i prawdziwego żalu i żeby ktoś mi dał wkoncu jakąś sensowną radę
Angel_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:01   #84
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Editaphx
pomijając wszelkie inne kwestie to najbardziej mnie śmieszy moja znajoma.. ateistka z wyboru, aczkolwiek maluje jajeczka na wielkanoc, ubiera choinkę na BN, kupuje prezenty........ smiech na sali po prostu, wiem ze to tylko obyczaj, ale badz co badz będący częscią świąt chrześcijańskich... moglby mi to Ktoś wytłumaczyć? skoro nie wierzy sie, ma sie odwage wystąpic z kosciola, czesto potepiac katolików, to dlaczego wciaz kultywuje sie tradycje tak ważne dla katolików ? nie rozumiem.

btw: ja wciąż poszukuje, 'wadzę się z Bogiem', nie chodzę do spowiedzi, ale chciałabym pójść..
Zapewne wiadomo Ci, że ani kraszone jajeczka, ani choinka nie są wcale częścią wierzeń chrześcijańskich. Wszystkie te tradycje pochodzą z pomroki dziejów znacznie starszej niż chrześcijaństwo. Nawet czas, w którym te święta mają miejsce mają swój pierwowzór w zupełnie innych religiach. Właśnie wyobraziłam sobie choinkę w stajence w Betlejem To tyle na temat chrześcijańskich obyczajów.
Osobiście święta są dla mnie po prostu okazją do spotkania dawno nie widzianej rodziny i miłego spędzenia czasu (ale Bożego Narodzenia nie lubię).

Przyznam Ci się, że z wymienionych przez Ciebie świąt bardziej lubię Wielkanoc, gdyż jest niesamowice pogańska i za to ją lubię - przepadam za tradycjami pogańskimi, fascynują mnie. Tropienie takich śladów w religii chrześcijańskiej to mój konik, nawet modlitwa Ojcze Nasz jest zaczerpnięta z egipskiej Księgi Umarłych, że już nie wspomnę o takich rzeczach jak zmartwychwstanie, narodziny z dziewicy i inne takie.

Mnie z kolei bawią "katolicy" spędzający niedzielę po bożemu w hipermarkecie, rozwodzący się, używający pigułek i prezerwatyw, uprawiający seks przedmałżeński itd. itd.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:04   #85
Lovisa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Jej_Ekscelencja
Okiem ateisty: spowiedź wg. mnie jest jedną z najprostszych form kontrolowania owieczek. Pozwala wiedzieć o czym myślą, co robią. Oczywiście, że łątwiej byłoby rozmawiać z bogiem bez pośredników. Ale na pośrednictwie wiele się zarabia. Dla mnie każda religia to pieniądze. Często nie musisz atakować danej religii, a zaatakować jej finanse i już jesteś wyklęta. "Większość religii stworzono tylko i wyłącznie po to, żeby ci biedni tak naprawdę nie wiedzieli komu zawdzięczają swój los" a dla kościoła "najgorzszy głupiec to mądry głupiec". Nie pamiętam kto to powiedział, ale bardzo mi się te dwa cytaty podobają. Teraz czas pielgrzymek, czytałem ostatnio na Onecie, jak to paulini cieszą się widząc przychodzących na Jasną Górę pielgrzymów. Zaraz sobie wyobraziłem, że widzą tylko ich portfele.
Zgadzam się. Dla mnie Kościól jest jak wielkie totalitarne państwo, które zabija w ludziach indywidualizm i wyciąga z nich pieniądze. Nie można mieć własnego zdania, jeżeli nie jest ono zgodne z naukami Kościoła, nie można być naprawdę wolnym. Kościól boi się silnych osobowości, bo widzi w nich zagrożenie. Takie jest moje spostrzeżenie, wynikające z życiowych doświadczeń. Mój ateizm nie "powstał" z dnia na dzień, podobnie jak Nan, uważam, że do tego też trzeba dojrzeć.
Tak na marginesie, gdyby na świecie nie było w ogóle religii (jakiejkolwiek), byłoby o wiele mniej konflitków. W końcu nie zawsze można było wierzyć w co się chce, często ludzie byli "nawracani" na siłę, takich przykładów jest chyba wiele w historii, nawet teraz ataki terrorystyczne są wynikiem błędnego interpretowania religii właśnie.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]
Lovisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:06   #86
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Spowiedź

Chyba jestem w zdecydowanej mniejszości.Jako osoba dorosła,opadła ze mnie wiara dziecinna(paciorek,chodze nie do kościoła,bo mama chce,wiara na pokaz).Teraz mogę powiedzieć,że jestem osobą wierzącą i praktykującą świadomie,to mój osobosty wybór ze wszystkimi konsekwencjami tego wyboru,czyli życiem wg wyznawanych zasad.I wiece co? Jestem naprawdę szczęśliwa,mam dobre i poukładane życie.Czytam posty i widzę,że dużo z Was ma niedobre wspomnienia z kontaktów z książmi itp.,cieszę się,że mnie takie doświadczenia ominęły, przeciwnie,na swojej drodze spotkałam wielu mądrych i głęboko wierzących duchownych. Staram się po prostu dobrze żyć,nie szkodzić innym.Jest taka zasada:"Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszysyko inne jest na właściwym".Tym staram się kierować w życiu.
Szczęśliwego życia życzę jednak każdej wizażance,nieważne jakie wyznaje zasady, byle ich wyzanawanie przynosiło szczęście i poczucie sensu życia
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:09   #87
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez shachownica
wszystkie , bo ich uroda wynika z różnorodności, nigdy nie byłam świadomą katoliczką, więc nie wyróżniam szczególnie żadnej z gałęzi chrześcijaństwa, sam katolicyzm doceniam pod względem organizacji, prawosławie pociąga mistycyzmem ale 'wyprosotowanemu' luteranizmowi też trudno się oprzeć
Mnie fascynują wszyskie religie, ciekawa jestem zarówno mechanizmów wiary, jak i samych religii. Patrzę na nie okiem antropologa i psychologa i naprawdę jest to dla mnie jeden z najciekawszych tematów jakie istnieją. Osobiście za urodziwsze i bardziej interesujące zawsze uważałam religie pogańskie, gdyż są zdecydowanie bardziej zróżnicowane. Lubię też tropić ich pozostałości w chrześcijaństwie. Jak się temu dobrze przyjrzeć, to okaże się, że chrześcijaństwo nie wymyśliło nic nowego i wszystko w nim jest wtórne i zapożyczone.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:19   #88
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez nan
Mnie fascynują wszyskie religie, ciekawa jestem zarówno mechanizmów wiary, jak i samych religii. Patrzę na nie okiem antropologa i psychologa i naprawdę jest to dla mnie jeden z najciekawszych tematów jakie istnieją. Osobiście za urodziwsze i bardziej interesujące zawsze uważałam religie pogańskie, gdyż są zdecydowanie bardziej zróżnicowane. Lubię też tropić ich pozostałości w chrześcijaństwie. Jak się temu dobrze przyjrzeć, to okaże się, że chrześcijaństwo nie wymyśliło nic nowego i wszystko w nim jest wtórne i zapożyczone.
mnie bardziej zajmują organizacje i nowe ruchy religijne, zjawiska na styku religii tradycyjnych i uniwersalnych (afryka) a asymilację pewnych elementów to naturalny mechanizm w rozwoju religii, nie wartościowałabym tak tego.
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:19   #89
Jej_Ekscelencja
BAN stały
 
Avatar Jej_Ekscelencja
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Warszawa
Wiadomości: 514
Dot.: Spowiedź

Zauważyłem ostatnio ciekawe zjawisko. Kościół traci wśród młodzieży, młodzież często odchodzi od kościoła. Zwróćcie uwagę, że kościół ma się najlepiej, gdy jest prześladowany (stąd pewnie kuriozalne stwierdzenie prymasa Glempa, że Kościół jest w Polsce prześładowany), kiedy ma się dobrze - traci wyznawców. Chyba nigdy kościoły nie były tak pełne jak za czasów komuny. Oglądam właśnie program o wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r., gdzie jak wszyscy wiemy zginął jeden ksiądz. Poza nim zginęło mnóstwo nie-księży, ale to o nim mówi się najwięcej. Myślę sobie, jakie to szczęście że na Westerplatte księdza nie było.
Jej_Ekscelencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-08-15, 11:26   #90
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Spowiedź

Cytat:
Napisane przez Jej_Ekscelencja
Zauważyłem ostatnio ciekawe zjawisko. Kościół traci wśród młodzieży, młodzież często odchodzi od kościoła. Zwróćcie uwagę, że kościół ma się najlepiej, gdy jest prześladowany (stąd pewnie kuriozalne stwierdzenie prymasa Glempa, że Kościół jest w Polsce prześładowany), kiedy ma się dobrze - traci wyznawców. Chyba nigdy kościoły nie były tak pełne jak za czasów komuny. Oglądam właśnie program o wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r., gdzie jak wszyscy wiemy zginął jeden ksiądz. Poza nim zginęło mnóstwo nie-księży, ale to o nim mówi się najwięcej. Myślę sobie, jakie to szczęście że na Westerplatte księdza nie było.
ekscelencjo, a czym ci kościół tak podpadł? bo jak czytam twoje wypowiedzi to odnoszę nieodparte wrażenie, że masz jakieś odobiste rachunki z kk do wyrównania?
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:53.