Biżuteryjny wątek plotkowy VI - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Rękodzieło: szydełkowanie, biżuteria DIY, makramy i inne > Biżuteria

Notka

Biżuteria Miejsce dla osób, które robią biżuterię. Tutaj możesz zaprezentować własnoręcznie wykonaną biżuterię, obejrzeć prace innych, podzielić się wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-03-26, 19:19   #61
KarmazynowyKamyk
Zakorzenienie
 
Avatar KarmazynowyKamyk
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 8 407
GG do KarmazynowyKamyk
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Ja przez całą ciążę czułam się świetnie, aż mnie dopadło wysokie ciśnienie... No i dali mi leki, po których miałam lekki zjazd, samochodu nie mogłam prowadzić, a poza tym kazali odpoczywać... Zresztą i tak stać i siedzieć nie mogłam, bo mi nogi puchły jak banie...
Paulina na szczęście okaz zdrowia, już 3 miesiące skończyła
__________________
KarmazynowyKamyk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 20:15   #62
lunamin
Zadomowienie
 
Avatar lunamin
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 658
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Gratulacje dla Paulinki! Niech dalej rośnie zdrowo!

Ja w drugiej ciąży, dzień przed terminem tkwiłam, po trzech godzinach chodzenia z teściową po sklepach z ciuchami, przed sygnalizatorem na dużym skrzyżowaniu w niesprawnym samochodzie (trzy pasy ruchu w każda stronę). Jako kierowca oczywiście.

I wszyscy trąbili, że baba blokuje pas... , a ja czekałam na assistance.
Aż jednemu kierowcy musiałam wysiąść i brzuch pokazać, to przepraszał za reakcję. Potem młodzi ludzie z innego auta przepchnęli mnie na drugą stronę.

Pomyślałam, że jak ja dziś nie urodzę, bo się zdziwię ... i o 4 nad ranem jechałam na porodówkę, a o 6-ej był synuś.

Sposobu raczej nie polecam, bo lekko stresujący .
__________________
Moja biżuteria- wątek wizażowy
lunamin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 20:43   #63
frufelek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 714
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez Reverie1 Pokaż wiadomość
generalnie cud że wogóle się ze mną spotkał i ze mieszkam na zadupiu gdzie cięzarnych jest mało wiec maja czas i cierpliwość Tu ciąze prowadza położne, ginekologa- nawet nie będąc w ciąży, możesz nie zobaczyć nawet całe życie jesli cytologia jest ok. Co kraj to obyczaj.
Za to generalnie plusem jest że nie biegam do szpitala co chwilę bo by pobrać krew lub zmierzyć cisnienie przyjeżdżają do mnie do domu. Ostatnio polożna zjawiła mi sie niezapowiedziana w niedziele w porze sniadania bo jedną próbke krwi zniszczyli Aha- kobiet w ciązy się nie waży bo to dyskryminacja
No cud rzeczywiście ta wizyta u ginekologa, bo u mnie o tym nie było mowy, stwierdzili, że nie ma potrzeby. W ogóle pierwszą wizytę w ciąży miałam w czwartym miesiącu- co dla mnie było całkowicie niedorzeczne i od razu jak się dowiedziałam o maleństwie przyleciałam do Polski do ginekologa. Ogólnie zupełnie inaczej podchodzi się tam do ciąży... ale mnie ważyli... No i na specjalistyczne badania z krwi nie ma co narzekać a nie tak jak u nas za wszystko trzeba płacić. Ale jakoś miałam obawy przed porodem w UK i wróciłam w 7 mcu a szwagierka dwójkę tam urodziła i nie było żadnych problemów...

Śliczna Paulinka. Zdrówka życzę młodej damie..., która właśnie zauważyłam mieszka gdzieś obok mnie
__________________
moje artclayowce:https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post17085902

Edytowane przez frufelek
Czas edycji: 2010-03-26 o 20:47
frufelek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 20:46   #64
hanka2501
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Wiadomości: 841
GG do hanka2501
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone miejsca noclegowe w Zakopcu??? Zależy mi aby było to względnie blisko centrum, pokoje z łazienkami i aby w 100 na dobę się zmieścić Mam już dwa miejsca na oku ale może coś ciekawszego zaproponujecie???
hanka2501 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 22:33   #65
nagaLy
Zakorzenienie
 
Avatar nagaLy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

U mnie.. no cóż... nie było kolorowo. Jak przed ciążą marzyłam, żeby mieć jadłowstręt tak od ciąży wiem, że to KOSZMAR JEST Byłam głodna jak diabli ale nic mi nie smakowało, wszystko kołkiem stawało i leciało do kibla. Nierzadko łazienka to był mój pokój dzienny, gdzie ze spuszczoną głową, w pokorze, oddawałam się cała Mało, do końca ciąży było mi niebywale niedobrze przy... logowaniu się do konta elektronicznego. Bo w piątym tygodniu podczas logowania jadłam paszteciki, które straaaasznie mi zaszkodziły. Jeden z przykładów Po dworze (jak już miałam siłę wyjść) łaziłam z serią woreczków w kieszeni A jak przeszły nudności i wymioty (pod koniec 5 m-ca) to szyja się skróciła i tyle było radości!
A poród? No dobra, nie będę straszyć :P W każdym razie rodziłam "i tak - i tak"

Natura wymysliła te osiem cholernych miesięcy po to, żeby w dziewiątym kobieta miała głęboko w d..e jak będzie rodzić i jak bardzo będzie boleć - byle już nie stwarzać niebezpieczeństwa na drodze, gdy kopnie w kierownicę; nie spać w scyzoryk (zgaga + kostki "obważanki") i móc w końcu, do cholery, spać na brzuchu, jeść nie jak wróbelek tylko objeść się jak... i nie musieć latać siku co 5 minut!
Na początku bałam się porodu, potem bałam się, że nigdy nie urodzę!

Karmazynowy - superanckie dziecię. Przypomniały mi się czasy, kiedy godzinę spokoju w dzień fundowały wibracje w leżaczku (kolki + kupa zaraz po wibracjach). A tak, to było szorowanie moim ryjkiem po podłodze od 4 do 20
__________________




Edytowane przez nagaLy
Czas edycji: 2010-03-26 o 22:38
nagaLy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 23:34   #66
mamatosiagosia
Raczkowanie
 
Avatar mamatosiagosia
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 259
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Nie przypominajcie mi nawet... Przytyłam 30 kilo, ale warto było... A właśnie! Długo wracałyście do wagi z przed ciąży?
mamatosiagosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 01:29   #67
nagaLy
Zakorzenienie
 
Avatar nagaLy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Hm. Jakieś 8 miesięcy, zanim dotyłam hyhy
__________________



nagaLy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-27, 02:24   #68
Beacia87
Zadomowienie
 
Avatar Beacia87
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 1 265
GG do Beacia87
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Ja się też nie zgadzam z teorią, że wysportowane lepiej ciążę znoszą. Nie jestem w ogóle wysportowana, a nawet na 3 tygodnie przed porodem tachałam siaty po 5 kg i nic. Zupełnie nic. Do końca nie miałam żadnych skurczy (miałam cięcie cesarskie planowane).
A odnośnie dochodzenia do swojej wagi po ciąży - przytyłam 20 kg w trakcie i po 9 miesiącach nadal jej nie odzyskałam. Mam nadzieję, że teraz - jak wiosna przyszła i można trochę pobiegać - uda mi się wrócić do dawnej wagi.
__________________
Proszę, mów mi Beata.
Beacia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 06:53   #69
kasia_kati
Zadomowienie
 
Avatar kasia_kati
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: .... ;-) ....
Wiadomości: 1 668
GG do kasia_kati
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Oby dwie ciązę od połowy kazali leżec i odpoczywać bo sie szyjka skracała., choć czułam sie świetnie. A porody ... ekspresowe, pierwszą Olę rodziłam 10 min . wczesniej miałam 2 godziny skurczy , Jasia troche dłużej pomęczyłam -15 minut ostatni etap-porod , a z bolami mnie do 5 godzin przetrzymały.... bo jak polozna usłyszała ze tydzień wczesniej na usg wyszło ze dzidzia ma jakies 3800 to sie chyba bała ze za szybko nie urodze i jej dyzur przeciągne wiec czekala az o 7 rano nowa zmiana przyjdzie i tak 7 .25 Jas był na świecie
No i ja wcale wysportowana nie jestem szczegolnie ,i do tego chuda, zawsze wiec mi raczej wrozyli ciezkie porody, a tu taki ekspres, nie ma na to reguły .
kasia_kati jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 07:36   #70
heurek
Wtajemniczenie
 
Avatar heurek
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 648
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

A ja dzisiaj robię naleśniki ze szpinakiem. Moniko, paskudo spać nie mogłam takiego apetytu mi narobiłaś
O ciążach nie piszę bo bym Was zanudziła- każda jak epopeja
__________________
Biżuteria mojego pomysłu
Inne różności

Fikcja to prawda ukryta w jądrze kłamstwa, a prawdę tę można wyrazić bardzo prosto- magia istnieje



heurek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 07:53   #71
Srebrna
Zadomowienie
 
Avatar Srebrna
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 562
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Ja wysportowana nie jestem i przed ciaza nie bylam - raczej tresciwa baba. W ciazy przybylo mi 11 kg, zostalo 7 i powoli niestety nadal rosnie, bo mam zero dyscypliny zywieniowej, a siedzenie w domu przez macierzynski i wychowawczy nie bylo bardzo dobre dla odchudzania.
Jednak w ciazy potrafilam robic najrozniejsze rzeczy, zbijalam szafy (3 regaly Billy z ikei), przynosilam wielkie zakupy (typu "cala torba ikeowa" albo "2 wielkie torby z carrefoura") bo mnie nosilo. Takie przedluzone urzadzanie gniazda.
Nudnosci mialam w autobusie, ktory stal (te delikatne wibracje od silnika) i przy zapachach typu smazony tluszcz (zero frytek, paczkow etc przez cala ciaze), nowe plastikowe kurtki (takie co jeszcze smierdza sklepem) i czyscik do tapicerki (waniliowo-kokosowy). Raz wyszlam z kosciola, bo obok mnie stal czlowiek w swiezo kupionej, smierdzacej jeszcze ftalanami wiatrowce, a po drugiej stronie ktos w skorzanym plaszczyku konserwowanym tym waniliowym cholerstwem. Zadne zarcie, poza smazonym, mnie nie odrzucalo.
Jedyny duzy problem jaki mialam, tak naprawde, to zginajace sie znienacka kolana. Zwlaszcza pod koniec ciazy (zima 2005/6) malo smieszne, bo lodu duzo bylo...

A porod mnie tak wkurzyl, ze napisalam o nim do Rodzic Po Ludzku
__________________
Srebrna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-27, 08:49   #72
Attentte
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 378
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

ciążowy się wątek zrobił
jakaby ciąża nie była, warto jak się patrzy na te kruszynki
__________________
Mój wątek :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=408670
Attentte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 09:00   #73
ak_pinki
Wtajemniczenie
 
Avatar ak_pinki
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: wyszków
Wiadomości: 2 956
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez Srebrna Pokaż wiadomość
A porod mnie tak wkurzyl, ze napisalam o nim do Rodzic Po Ludzku
ja swój poród też tam powinnam opisać bo ciąża przebiegła super gładko (jakichś skrzydeł dostałam wtedy) ale sam poród to totalna olewka pielęgniarek i położnej - dopiero jak miałam skurcze parte i tętno synkowi spadło to lekarz się przestraszył krzyknął do nich "wezcie się babki w końcu nią zajmijcie" wrrr poród był dość szybki ale wspomnienia są niemiłe
__________________
"nie należy gniewać się na bieg wypadków, bo to ich nic nie obchodzi"-marek aurelisz


zapraszam
ak_pinki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 09:26   #74
KarmazynowyKamyk
Zakorzenienie
 
Avatar KarmazynowyKamyk
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 8 407
GG do KarmazynowyKamyk
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez nagaLy Pokaż wiadomość
Karmazynowy - superanckie dziecię. Przypomniały mi się czasy, kiedy godzinę spokoju w dzień fundowały wibracje w leżaczku (kolki + kupa zaraz po wibracjach). A tak, to było szorowanie moim ryjkiem po podłodze od 4 do 20
Moja córcia na szczęście spokojniutka jest i grzeczniutka jak aniołek
A leżaczek kupiliśmy, bo jest towarzyska i jak w weekendy jeździmy do rodziców i teściów, to nie chce leżeć na płaskim, bo nic nie widzi...
__________________
KarmazynowyKamyk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:02   #75
justys_ka
Raczkowanie
 
Avatar justys_ka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 113
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez 135nudziara Pokaż wiadomość
a ja robię drożdżówki. fatalne to ciasto - strasznie luźne, ciężko się robi, ale to już sprawdzony przepis, robię po raz drugi... jeśli ktoś ma cierpliwość to polecam http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/D...-jagodami.html
w ogóle cały blog dorotki jest świetny, zapewne już podawałam linka, ale nadal polecam pyszne są też ciasteczka: http://mojewypieki.blox.pl/2010/02/L...emon-curd.html robię regularnie szczególnie, że lemon curd robię sama i zawsze wychodzi więcej, więc piekę kilka blach. pychota - delikatnie cytrynowe, kruchutkie
na moje "nieszczęście" kliknęłam w te linki i teraz ciasteczka z lemon curd będą za mną chodziły. Nie wiem jakim cudem nie trafiłam wcześniej na tą stronę. Już się nie mogę doczekać, żeby móc je schrupać.

Teraz widzę ile tracę nie będąc regularnie na wątku plotkowym
justys_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:07   #76
poppppy
Zadomowienie
 
Avatar poppppy
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 218
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

O sie wątek porodowo - ciązowy zrobil
KARMAZYNOWY KAMYKU - sliczna corcia A lezaka tez takiego mamy hehe
Ja powiem tak - więcej dzieci niet NIET!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I zaznaczyłam mężowi że gdybym miałam kiedys jeszcze jakies zapędy mam mi to z głowy młotkiem wybic
U mnie pierwsza ciaza idealna (a w zasadzie druga) - mdłosci do 5 m-ca owszem, ale dla mnie to zadna dolegliwosc.....za to porod 30 godz. skurczow krzyzowych, po 19 godz. nie wiedzialam jak sie nazywam i porosilam o znieczulenie.
Kolejna ciaza....tu mi sie skumulowaly wszystkie mozliwe problemy...od 5 tyg leki na podtrzymanie bo krwiak i tak do 16 tyg...potem zaczely sie skurcze i kolejne leki....potem niewydolnosc szyjki, zatrucie ciążowe (m.in nadcisnienie), arytmia serca, rozchodzace sie spojenie łonowe z ryzykiem pękniecia przy porodzie....
I pare innych drobniejszych problemow....
W ostatnich miesiacach bralam juz tyle lekow, ze musialam sobie nawet w nocy nastawiac budzik....bo komplet roznych tabsow byl co 4 godz.....do tego kilka razy na dzien kontrolowanie cisnienia i zapisy pomiarow.
Lezenie plackiem od 33 tyg (co majac juz jedno dziecko male jest uroczym wyzwaniem).....
Dziecko generalnie niedozywione w takiej ciazy......a lekarze jakby to powiedziec zamiast rozwiazac ciaze czekali na niewiadomo co....
Nawet na porodowce czekali i kazali samodzielnie podjac decyzje o cesarce - bo to ja najlepiej znam swoj organizm
A kiedy juz mnie pocieli - to uslyszałam tylko......K....a mać dobrze że cieliśmy bo to był ostatni moment....łożysko się już rozpadało i byłoby nieszczescie....poza tym i tak by naturalnie nie wyszło, a wygladało tak ze oddano je do badania histopatologicznego....
Dziecie na szczescie zdrowe i rozwija sie swietnie.....
Ale wiecej dzieci NIET!
__________________
MOJA BIŻUTERIA

Edytowane przez poppppy
Czas edycji: 2010-03-27 o 11:19
poppppy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:16   #77
Reverie1
Zadomowienie
 
Avatar Reverie1
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 845
GG do Reverie1
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez poppppy Pokaż wiadomość
O sie wątek porodowo - ciązowy zrobil
KARMAZYNOWY KAMYKU - sliczna corcia A lezaka tez takiego mamy hehe
Ja powiem tak - więcej dzieci niet NIET!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I zaznaczyłam mężowi że gdybym miałam kiedys jeszcze jakies zapędy mam mi to z głowy młotkiem wybic
U mnie pierwsza ciaza idealna - mlodsci do 5 m-ca owszem, ale dla mnie to zadna dolegliwosc.....za to porod 30 godz. skurczow krzyzowych, po 19 godz. nie wiedzialam jak sie nazywam i porosilam o znieczulenie.
Druga ciaza....tu mi sie skumulowaly wszystkie mozliwe problemy...od 5 tyg leki na podtrzymanie bo krwiak i tak do 16 tyg...potem zaczely sie skurcze i kolejne leki....potem niewydolnosc szyjki, zatrucie ciążowe (m.in nadcisnienie), arytmia serca, rozchodzace sie spojenie łonowe z ryzykiem pękniecia przy porodzie....
I pare innych drobniejszych problemow....
W ostatnich miesiacach bralam juz tyle lekow, ze musialam sobie nawet w nocy nastawiac budzik....bo komplet roznych tabsow byl co 4 godz.....do tego kilka razy na dzien kontrolowanie cisnienia i zapisy pomiarow.
Lezenie plackiem od 33 tyg (co majac juz jedno dziecko male jest uroczym wyzwaniem).....
Dziecko generalnie niedozywione w takiej ciazy......a lekarze jakby to powiedziec zamiast rozwiazac ciaze czekali na niewiadomo co....
Nawet na porodowce czekali i kazali samodzielnie podjac decyzje o cesarce - bo to ja najlepiej znam swoj organizm
A kiedy juz mnie pocieli - to uslyszałam tylko......K....a mać dobrze że cieliśmy bo to był ostatni moment....łożysko się już rozpadało i byłoby nieszczescie....poza tym i tak by naturalnie nie wyszło, a wygladało tak ze oddano je do badania histopatologicznego....
Dziecie na szczescie zdrowe i rozwija sie swietnie.....
Ale wiecej dzieci NIET!
Poppy jak to czytam to zaczynam sie bać......
__________________
Moje próby z drucikami

Moje decoupage

blog

,,Rób to co lubisz a nigdy nie będziesz pracował"Konfucjusz

Reverie1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:30   #78
poppppy
Zadomowienie
 
Avatar poppppy
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 218
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez Reverie1 Pokaż wiadomość
Poppy jak to czytam to zaczynam sie bać......
Uuuupsss nie chcialam nikogo straszyc....ze ja mam takie "szczescie" to przeciez nie znaczy ze kazdy ma tak miec...glowa do gory

A zapomnialam dodac, ze mam uroczą przypadłosc...na poród (w sensie postepujace rozwarcie) reaguje mdlosciami i wymiotami...
Wiec przy moim dlugim porodzie naturalnym moj maz mial "mily" dodatek w postaci wynoszenia miseczek....
Przy drugim porodzie wiedzialam ze tak bedzie i do samochodu wzielam woreczki.....tyle ze zanim sie do nich przez brzuch dogrzebalam.....to puscilam pawia na siebie i w szpitalu mysleli ze mi wody odeszly
Przy cc tez oczywiscie rzygalam....ale to bylo hmm dziwne doswiadczenie
__________________
MOJA BIŻUTERIA
poppppy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:41   #79
Reverie1
Zadomowienie
 
Avatar Reverie1
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 845
GG do Reverie1
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez poppppy Pokaż wiadomość
Uuuupsss nie chcialam nikogo straszyc....ze ja mam takie "szczescie" to przeciez nie znaczy ze kazdy ma tak miec...glowa do gory

A zapomnialam dodac, ze mam uroczą przypadłosc...na poród (w sensie postepujace rozwarcie) reaguje mdlosciami i wymiotami...
Wiec przy moim dlugim porodzie naturalnym moj maz mial "mily" dodatek w postaci wynoszenia miseczek....
Przy drugim porodzie wiedzialam ze tak bedzie i do samochodu wzielam woreczki.....tyle ze zanim sie do nich przez brzuch dogrzebalam.....to puscilam pawia na siebie i w szpitalu mysleli ze mi wody odeszly
Przy cc tez oczywiscie rzygalam....ale to bylo hmm dziwne doswiadczenie
no to się watek porodowy zrobił.... wiec może zmienie temat !!!!

kochane- która się wybiera w maju na giełdę minerałów w Poznaniu??? Chocbym miała stanąć na głowie kupuję bilet do Polski tak, by w tym czasie być w domu Mam powoli dość rozmów po polsku tylko z najbliższą rodzinką a z wami tylko wirtualnie wiec chętnie bym sie z innymi biżuteryjkami na ploty na żywo wybrała
__________________
Moje próby z drucikami

Moje decoupage

blog

,,Rób to co lubisz a nigdy nie będziesz pracował"Konfucjusz

Reverie1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-27, 11:44   #80
nagaLy
Zakorzenienie
 
Avatar nagaLy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

No cóż... ja za to w ogóle nie reagowałam na nic i dosłownie, razem z szyjką W 25 tc Młoda chciała gwałtownie wychodzić, więc chuchałam i dmuchałam - ale w 38 jej się już odwidziało i do 42 nawet główka nie zeszła. Zaliczyłam 3 oksy, 2 masaże szyjki (oczywiście bez pytania o zgodę - więcej już się nie dam wrobić w ani jedno ani drugie) a skurcze były, oj były, szczególnie w nocy. Po tych cholernych 2 tygodniach przenoszenia, niedospania, skurczania - mąż musiał działać u Ordynatora bo jedna mądra pinda powiedziała, że ciąć nie będą póki tętno nie osłabnie a wyjdzie jak będzie chciało. To w OGROMNYM skrócie.
Przy cc okazało się, że nie miałam szans na SN. W taki sposób była owinięta pępowina wokół szyi, że główka by nie zeszła a próby siłowe skończyłyby się pewnie tragicznie. Kocham naszą "służbę zdrowia". Oczywiście na dwóch USG nikt niczego nie widział, mimo, że od 41 tc zgłaszałam znaczne osłabienie ruchów.

Mimo wszystko powoli oswajam się z myślą stworzenia rodzeństwa dla Niny. Póki co powstrzymuje mnie głównie strach przed fatalnym samopoczuciem i leżakowaniem - jak w poprzedniej ciąży - no i historia z porodem jeszcze trochę żywa. Czas zaciera, może się przełamię
__________________




Edytowane przez nagaLy
Czas edycji: 2010-03-27 o 11:51
nagaLy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:49   #81
poppppy
Zadomowienie
 
Avatar poppppy
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 218
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez Reverie1 Pokaż wiadomość
kochane- która się wybiera w maju na giełdę minerałów w Poznaniu??? Chocbym miała stanąć na głowie kupuję bilet do Polski tak, by w tym czasie być w domu Mam powoli dość rozmów po polsku tylko z najbliższą rodzinką a z wami tylko wirtualnie wiec chętnie bym sie z innymi biżuteryjkami na ploty na żywo wybrała
Napewno Lubomirka bedzie - w sensie ze swoja biżu ;-)
__________________
MOJA BIŻUTERIA

Edytowane przez poppppy
Czas edycji: 2010-03-27 o 11:50
poppppy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 11:55   #82
ollccia
Zadomowienie
 
Avatar ollccia
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Ja się wybieram na pewno I właśnie noszę się od pewnego czasu z zamiarem założenia wątku z serii Spotkania Biżuteryjek - tym razem Poznań i okolice No i chciałam go jakoś w kwietniu zapoczątkować, żeby się na majową giełdę powoli umawiać, ale skoro już temat został rzucony, to możemy się umawiać i na plotkowym
ollccia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 12:03   #83
Reverie1
Zadomowienie
 
Avatar Reverie1
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 845
GG do Reverie1
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez ollccia Pokaż wiadomość
Ja się wybieram na pewno I właśnie noszę się od pewnego czasu z zamiarem założenia wątku z serii Spotkania Biżuteryjek - tym razem Poznań i okolice No i chciałam go jakoś w kwietniu zapoczątkować, żeby się na majową giełdę powoli umawiać, ale skoro już temat został rzucony, to możemy się umawiać i na plotkowym
własciwie to mozna załozyc nowy watek bo tutaj za chwilę temat zginie w tłumie plotek i ploteczek
__________________
Moje próby z drucikami

Moje decoupage

blog

,,Rób to co lubisz a nigdy nie będziesz pracował"Konfucjusz

Reverie1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 12:05   #84
Amambada
Wtajemniczenie
 
Avatar Amambada
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 342
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez ollccia Pokaż wiadomość
Ja się wybieram na pewno I właśnie noszę się od pewnego czasu z zamiarem założenia wątku z serii Spotkania Biżuteryjek - tym razem Poznań i okolice No i chciałam go jakoś w kwietniu zapoczątkować, żeby się na majową giełdę powoli umawiać, ale skoro już temat został rzucony, to możemy się umawiać i na plotkowym
Jestem bardzo za Poznaniem ...
a kiedy dokładnie ta giełda? Tylko nie mówcie, ze w okolicach 15 maja bo się załamie :/
Amambada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 12:13   #85
Reverie1
Zadomowienie
 
Avatar Reverie1
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 845
GG do Reverie1
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez Amambada Pokaż wiadomość
Jestem bardzo za Poznaniem ...
a kiedy dokładnie ta giełda? Tylko nie mówcie, ze w okolicach 15 maja bo się załamie :/
a 8- 9 maja może być?
__________________
Moje próby z drucikami

Moje decoupage

blog

,,Rób to co lubisz a nigdy nie będziesz pracował"Konfucjusz

Reverie1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 12:37   #86
ollccia
Zadomowienie
 
Avatar ollccia
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

No to założyłam wątek spotkaniowy dla Wielkopolski i szeroko pojętych okolic - łącznie ze Szkocją i innymi rozsianymi po całym świecie częściami naszego kraju
Serdecznie zapraszam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post18170501
ollccia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 13:07   #87
Amambada
Wtajemniczenie
 
Avatar Amambada
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 342
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez Reverie1 Pokaż wiadomość
a 8- 9 maja może być?
jasne
Amambada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 18:49   #88
KarmazynowyKamyk
Zakorzenienie
 
Avatar KarmazynowyKamyk
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 8 407
GG do KarmazynowyKamyk
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez poppppy Pokaż wiadomość
A zapomnialam dodac, ze mam uroczą przypadłosc...na poród (w sensie postepujace rozwarcie) reaguje mdlosciami i wymiotami...
Wiec przy moim dlugim porodzie naturalnym moj maz mial "mily" dodatek w postaci wynoszenia miseczek....
Przy drugim porodzie wiedzialam ze tak bedzie i do samochodu wzielam woreczki.....tyle ze zanim sie do nich przez brzuch dogrzebalam.....to puscilam pawia na siebie i w szpitalu mysleli ze mi wody odeszly
Przy cc tez oczywiscie rzygalam....ale to bylo hmm dziwne doswiadczenie
Hihihihi... Ja już wiem, że też mam tą przypadłość, a położne mi się kazały położyć... Hahahaha... Sprzątania miały trochę...
__________________
KarmazynowyKamyk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 19:29   #89
loquacee
Zadomowienie
 
Avatar loquacee
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 759
GG do loquacee
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Biżuteryjny wątek ciązowo-porodowy nam tu kwitnie Czytając Wasze dramatyczne opowieści ostatecznie odechciewa mi się mieć dzieci. Mimo że na drodze negocjacji z TŻ ostatecznie zgodziłabym się na jedno dzidzi, to jednak przypominam sobie dlaczego przez tak długi czas byłam zacietrzewiona "na nie". Niestety moj TŻ pochodzi z jakże licznej rodziny (jego mama ma piątkę rodzeństwa, tata też coś koło tego) i on sam nie wyobraża sobie mieć mniej niż troje, i nie chce nawet słuchać gdy proponuję jedno...

Edit Czy jest wśród nas choć jedna biżuteryjka która dobrze wspomina ciążę i poród?
__________________
Mój wątek na forum
loquacee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 20:09   #90
viktorej
Wtajemniczenie
 
Avatar viktorej
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bułgaria
Wiadomości: 2 347
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VI

Cytat:
Napisane przez loquacee Pokaż wiadomość
Edit Czy jest wśród nas choć jedna biżuteryjka która dobrze wspomina ciążę i poród?
Ja ! Ciąży w ogóle nie odczułam. 2 ostatnie tygodnie były trochę cięższe, ale i tak przedzierałam się przez metrowe zaspy z moją bestią na smyczy . Poród naturalny, 2-godzinny. Bolało jak sukinsyn, ale chyba szybko mi poszło. W sumie samego rodzenia było 15 minut.
viktorej jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Biżuteria


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.