|
|
#61 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 414
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Droga Anetko
Jakos tak smutno mi sie zrobilo, jak zaczelam czytac to co napisalas. Nie wiem dokladnie, co tak naprawde ten Twoj facet chce od zycia i moze on sam tego nie wie. Ale ja wiem jedno: czeka Cie zycie w zawieszeniu-te jego pol roku w Anglii. Codziennie bedziesz sie budzic i miec szare mysli. Zyc w stresie, czy wroci, czy jeszcze o mnie mysli?????? Bedzie Ci bardzo ciezko. Milosc jest wielka, ale nie doprowadz sie do depresji. Powiem Ci co mysle. Tu juz nie chodzi o slub, a o Wasz zwiazek. Sa dwie opcje:albo On rzeczywiscie chce zarobic pieniadze na Wasze wspolne zycie, pokazac sie troche kolegom, ze on tez moze miec to co chce(faceci lubia sie chwalic np. telefonami, autami, itd). Druga opcja: chce sie oderwac od zycia, ktore ma, takze od Ciebie. Koledzy kusza wyjazdem, kasa i...przygodami. Jestescie mlodzi, a wiadomo, ze faceci pozniej dojrzewaja, to i wiecej czasu potrzebuja, by sie wyszalec(nie wszyscy, ale wiekszosc). Niestety poznalam tu troche Polakow: Stanu wolnego i takich, ktorych dziewczyny zostaly w Polsce i zonatych. Bedac tu sami, co robia: caly tydzien pracuja, a w weekend wydaja na wodke, piwo i trawke. Dzwonia do swoich kobiet i mowia, ze tesknia. Bzdura!!! Angielek nie poderwa, bo one wola ze swoimi sie puszczac-doslownie. Strasznie puste te baby. Polacy ciagna do Polek. A te, ktore sa tu samotne bardzo chetnie odwzajemniaja uczucia itd. Polacy podrywaja co sie da. W tym tez zonaci i sama mialam do czynienia z takim napalencem 34 lata,Piekna zona, willa i dwoje malych dzieci. I on przyjechal tu zarabiac!!!!!! Przygod mu sie zachcialo Powiedzialam mu co mysle Zaznaczam, ze gdy ludzie przyjezdzaja w parach widac duza roznice. Anetko: jezeli on znajdzie prace, to po ok. 3 tygodniach bedzie mial na bilet dla Ciebie. Jezeli bedzie caly czas pracowal, mozesz sama spokojnie pracy szukac. Mam tu paru znajomych, ktorych zony siedza z dzieckiem w domku i tylko on pracuje i jest w stanie utrzymac cala rodzinke. Plus wyjazdu we dwoje: zaoszczedzicie wiecej. Cos o tym wiem. Jezeli on zaproponuje Ci wyjazd ze soba, lub niedlugo po wyjezdzie, to rzucaj wszystko i jedz. Jezeli kreci nosem na Twoj pobyt tam z nim i ciagle wymysla cos na nie: Przykro mi to mowic, ale zacznij zyc swoim zyciem. Jestes mlodziudka i jeszcze sie zakochasz. Bedzie ciezko, ale nie ma sensu zadreczac sie codziennie, czy czasami nie zadzwoni i nie powie, ze chce odejsc. Porozmawiaj z nim szczerze: nie o slubie, ale o tym, czy jest pewien, ze Cie kocha i czy na pewno chce z Toba byc. Czy ma watpliwosci. Powinnas to wyczuc. Mam nadzieje, ze nie bedzie Cie zwodzil, bo boi sie byc sam, ale pozniej, jak cos sie trafi, to nawet moze Ci tylko smsa przyslac-bye. Przepraszam za te czarne scenariusze, ale czasami lepiej oczy szerzej otworzyc i nastawic sie na dwie mozliwosci. Lepiej jest gdy to facet jest zakochany do szalenstwa, a nie odwrotnie, bo oni, to swietnie wykorzystuja
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się,że czekali na siebie całe życie. |
|
|
|
#62 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
On do Angli nie jedzie z kolegami tylko tam jest jego kuzynka z chłopakiem i ciocia i u nich ma to nagrane. Chce jechać na trochę zarobić i wrócić. Była opcja że ja do niego pojade i on to zaproponował ale jeszcze nie wiadomo jak to wyjdzie bo ja wolałabm mieć prace w Polsce do tego czasu. Prawda jest taka że będzie tam z kuzynkom i ciocią która mnie dobrze zna. Nigdy nie można być nikogo pewnym w 100%. Jak go czasem pytam czy jest ze mną z przyzwyczajenia to się strasznie denerwuje itd. Powiem tak, będzie tak jak chce los. Jak będzie chciał mnie zdradzić to zrobi to w Anglii , w Polsce czy nawet po ślubie. Niestety faceci nie podchodzą do związku tak jak my często tego oczekujemy. Rozmawiałam z nim. Powiedziałam, tak przypadkiem
że jak wróci z tej Anglii to sobie kupimy samochodzik, to on na to że jak starczy to przed ślubem a jak nie starczy to po ślubie. Mnie nurtuje takie pytanie- Te dziewczyny które są już w długich związkach, nie myślicie czasem że może my tak już jesteśmy z przyzwyczajenia i ta miłość już jest inna? Nie takie zakochanie jak na początku ale coś innego, przywiązanie, miłość ale już inna, taka o której czasem zapominamy że jest bo mamy ją codziennie.... nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi. Czasem boję się że facet z którym jestem jest ze mną tak z przyzwyczajenia, przywiązania. Ta początkowa miłość jest inna. chociaż nie twierdze że gorsza. Poprostu tak ten świat urządzony. Czasem jest dobrze jak klapki nam spadają z oczu. Mnie się wydaje że chociaż jedna mi już spadła
__________________
|
|
|
|
#63 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Z tego co go znam to on nie pije wcale, jedynie lampke szampana przy jakiejś okazji, nie pali wcale ani papierosów ani trawki.Jedzie tam zarobić pieniądze, żebyśmy mogli trochę w Polsce się ustawić. Może być tak że wróci wcześniej, lub nie pojedzie wcale (wojsko). Tak naprawde nie przewidzę wszystkiego co ma być. Postanowiłam na niego poczekać. Ale nie bezczynnie. Będę pracować, urządzać swoje mieszkanie. A jak mnie zostawi to znaczy że to nie było TO. Nie chcę się zadręczać tym co by było gdyby.... To co zarobi wyda na co chce. Jeśli w tej Anglii się zakocha w kimś to ja nie będę mieć na to wpływu bo równiedobrze może zakochać się w Polsce. Poprostu durzo razem przeszliśmy i to będzie taka próba naszej miłości, chociaż nie jestem przekonana czy warto miłość wystawiać na próby. Oboje pochodzimy z biednych rodzin, to jest dla niego (lub Nas) szansa aby coś mieć. Nie mogę mu zabronić wyjeżdżać, bo nie o to tu chodzi. Boję się tego wyjazdu, i czy ten związek przetrwa próbę . Ale czasem trzeba zacisnąć zęby jeśli coś jest ważne dla tej drugiej strony
nawet gdy nam się to wcale nie podoba.
__________________
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
Czytam, co piszesz, dochodzę do wniosku, że sama nie wiesz, czego chcesz? Może to Ciebie dopadło widmo rutyny i przyzwyczajenia? Może nie doceniasz już miłości? Ciągle Ci mało i źle... Masz mężczyznę, który Cię kocha, z którym-mniemam, jesteś szczęśliwa. On myśli już o ślubie, chce na niego zarabiać. To, że jeszcze się nie pobieracie, nie jest niczym złym: jesteście jeszcze bardzo młodzi, a małżeństwo to za poważna decyzja, żeby podejmować ją powierzchownie, do tego trzeba dojrzeć, nauczyć się kochać najpierw CAŁĄ osobę, jej wady i zalety, to, że myśli materialnie też. Jeśli Ci nie odpowiada jego sposób myślenia, to dlaczego chcesz wyjść za niego za mąż? I dlaczego ranisz go podejrzeniami, że Cię zdradzi? Czy w takim wypadku małżeństwo ma sens? Czy z Twojej strony nie jest to asekuranctwo? No i jeżeli tak bardzo go kochasz, to dlaczego nie chcesz jechać też? Chaba musisz jeszcze wiele przwemyśleć. |
|
|
|
|
#65 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
ok , zobaczymy jak będzie. To prawda - może bedzie tam czuł sie samotny i znajdzie sobie kogoś. Już kiedyś zostałam zdradzona i tak sie to wlecze za mną. Kocham go bardzo!!! Akceptuje jego wady i poglady chociaż nie zawsze się z nimi zgadzam. A z ludźmi jest czasem tak (a szczególnie z facetami) że dużo mówią, obiecują a potem to różnie bywa. Chce poprostu poczekać co będzie. On już kiedyś powiedział mi że mnie kocha ale inaczej niż na początku, troche mnie to przeraziło ale nie wypytywałam dalej bo on nie lubi jak ja tak ględze, że mnie nie kocha bo ...... a jestem zrzęda. Zobaczymy co będzie. Czasem nie warto robić sobie większych planów bo potem to można się niemiło rozczarować. To prawda że popełniam błędy , jak każdy. Nie zabronie mu jechać do tej Anglii chociaż po nocach będę ryczeć z tęsknoty, on nie będzie miał czasu tęsknić bo będzie pracował. Czemu nie pojade z nim? Bo nie mam na to pieniędzy, nie mam rodziców którzy mi dadzą na taki wyjazd (jemu da babcia) a ja teraz remontuje mieszkanie bo muszę się wyprowadzić. I nie mam pracy więc musze szybko coś znaleźć żeb y się tam utrzymać. A na taki wyjazd to trzeba mieć 2000zł lekko. Niestety mnie na to nie stać :-( Myślę że wszystko się jakoś ułoży ale tęsknić będę baaardzo. Zobaczymy jak to będzie, ale jest mi bardzo smutno że wyjeżdża :-(
__________________
|
|
|
|
#66 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
u mnie tak trochę było, że podpowiedziałam TŻ. Znaczy powiedziałam, ze chciałabym zeby było pięknie i romantycznie i wogóle. No i czasem dawałam TŻ takie znaki, ze wcale bym się nie obraziła jakby to było już
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! ![]() Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik ![]() |
|
|
|
#67 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
anetka twoja historja jest badzo podobna do mojej,my tez jestesmy 4 lata ze soba tyle ze on ma prace w polsce nie wyjezdza nigdzie i nie uczy sie.ale reszta sie zgadza z tymi zareczynami i w ogole mysleniem jego.zupelnie jak nasza kopia.my na swoj slub tez musielibysmy miec swoje pieniazki bo niestety rodzicow nie bardzo bedzie stac.ale on stwierdzil ze jest szczesliwy jak jestemy razem.bo zareczyny nic nie zmieniaja.dla mnie to jednak sprawa wazna.sama zalozylamz ten post i duzo mi to pomoglo.w serduszku mi zal ze nie ma ciagle na ten pierscionek czaem sie wsciekam i placze.ale nie mowie mu o tym.bo nie chce patrzec pozniej w oczy w ktorcych widze morze niepewnosci i brak szcescia.bo jak on nie jest szcesliwy to i ja nie jestem.mam nadzieje ze i wam i nam sie ulozy.a my bedziemy wresxcie,, narzeczone,,
|
|
|
|
#68 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
a co do milosci na codzien.to ostatnio bylismy u znajomych nie ktore pary byly ze stazem bardzo krotkim pare miesiecy,i uswiadomilam sobie ze my mimo ze juz jestesmy dlugo ze soba ,dalej jestesmy jak para nastolatkow zakochanych ktorzy dpiero co sie zkochali w sobie.zreszta my dalej jestesmy jak dzieci tam w srodku.. nasza milosc jest codzien taka sama swieza i piekna.ie ma go jeden dzien a ja warjuje za nim i tesknie
![]()
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Więc czujemy się podobnie. mam nadzieje że tak jak inne dziewczyny, już niebawem będziemy wybierać pierścionek, suknie i welon, i czynić przygotowania do najpiękniejszej chwili w naszym życiu : u boku najukochańszej osoby wypowiemy słowa przysięgi.Będziemy mieć na sobie najpiękniejsze suknie i będziemy olśniewająco piękne. I też tego doczekamy
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny w podobnej sytuacji. A jak Będzie Wam źle to będziemy się wspierać na tym wątku
__________________
|
|
|
|
#70 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
tak tak popieram
![]() bedziemy najpiekniejsze i to bedzie najcudowniejszy dzien dla nas.juz nie moge sie doczekac tej chwili kiedy bede wiedziala ze jestem wpelni oddana mojemu mezczyznie ze naleze tylko do niego ![]() ze bede nosila jego nazwisko eehhhh.jak bedzie ktorejkolwiek zle zapraszamy do tego watku![]() Ale Anetko serrio jak czytałam Twoje posty to naprawde jakbym sama to pisała.pozdrawiam Cie serdecznie kochana trzymaj sie |
|
|
|
#71 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: LandsHut :P
Wiadomości: 649
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Dziewczyny - nie chcę żadnej z was pouczać ani się mądrzyć, bo nigdy nie byłam w naprawdę poważnym związku, i nigdy nie męczyło mnie pragnienie posiadania pierścionka zaręczynowego.
Ale czytając niektore posty i cały wątek nasuwa mi się wciąż myśl: na czym komu zależy? Było tu kilka dobitnych wypowiedzi, z ktorych należy (bo inaczej się po prostu nie da) wyciągnąć wniosek, że naciskanie, naleganie, dopraszanie się (czy jak to się tam nazwie...) o pierścionek zaręczynowy raczej na dobre nie wychodzi: ani związkowi, ani partnerom. Nikomu. W dodatku popatrzeć na to obiektywnie: pragniesz, dziewczyno, romantycznych uniesień, spontanicznych wyznań, a stworzyłaś sobie własną wizję wszystkiego i chciałabyś, żeby spełniła się i to jak najszybciej, bo ten pierścionek chciałabyś mieć już na palcu! Czy działanie pod presją jest romantyczne? (nie mowiąc o spontaniczności...) Zresztą: związek to dwie osoby. To, że jedna chce czegoś, nie znaczy, że druga musi chcieć tego samego, w tej samej chwili i w takiej samej oprawie. Moja konkluzja: rozmowa, ale dialog! (Wskazowka: coś zupełnie odmiennego od monologu )
|
|
|
|
#72 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 414
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Anetko to dobrze, ze on tam do rodziny jedzie. Koledzy to najgorsze co moze byc. Mojemu to jeden zaczal raz wmawiac, ze mnie z innym widzial. Na szczescie moj wie, ze to z zazdrosci, bo koledzy zazdroszcza mu, ze jest szczesliwy i staraja sie zburzyc nasze szczescie. Ci ktorzy maja swoje ukochane sa ok.
Radze Ci jednak, abys postarala sie dolaczyc do swojego chlopaka. Za granica bywa ciezko i taki wspolny pobyt tam, to masa nowych doswiadczen i taka proba przebrniecia razem przez to wszystko. Uwierz mi, ze to niezly sprawdzian. Dobrze jest poczuc, ze zawsze mozesz liczyc na te druga polowke. Razem szybciej zarobicie na wspolne zycie w Polsce. Porozmawiajcie o tym. A co do milosci, to z czasem sie zmienia. U nas wzmacnia- jest silniejsza i niewyobrazamy sobie zycia bez siebie. Znamy swoje wady i wiemy, ze kompromis, to rzecz swieta ![]() To przyzwyczajenie to tylko przykrywka, takie zludzenie, ale gdy pomyslisz, ze moglabys Go stracic-Twoje serce sie sciska i mowisz sobie NIGDY! Zawsze chce byc z nim, bo go kocham
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się,że czekali na siebie całe życie. |
|
|
|
#73 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
siss. ten wątek został stworzony po to aby każda z nas podzieliła się doświadczeniem. Tym jak naprawde było. Mi akurat było źle nie wiedziałam co zrobic.. Dla mnie zareczyny to coś w co sie wkracza razem,to jakby potwierdzenie ze chce sie byc z ta druga osobka ze ma sie wobec niej konkretne zamairy takie bardzije powazne niz ,, chodzeie ze soba,, dla mnie to jest cos mocniejszego. fakt opisalam ze tez ,,wisialam nad glowa,, swojego chlopaka mowiac mu no jzu juz ja chce tego teraz. ale dzieki wypowiedziom dziewczyn ich pomocy poszloam po rozum do glowy i teraz jest inaczej.czasem mi smutno w serduszku ze jeszcze nie padl na kolana
ale juz mu nie mowie o tym.bo hce zeby to zrobil z wlasne inicjatywy i woli , że on tego też chce a nie tylko ja. a To że dalej marze i czasem sie rozczulam przze to to chyba nic złego prawda??
|
|
|
|
#74 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: LandsHut :P
Wiadomości: 649
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
natka - oczywiście, że nic złego. Wizaż jest jak najlepsza przyjaciółka, a nawet jeszcze lepszy! Nie ma to, jak wygadać się na Wizażu.
Cytat:
![]() Dlatego właśnie chodziło mi o to żeby zwrócić uwagę na to, co sama tu napisałaś, że "wkracza się razem" - czyli że to wspólna niewymuszona decyzja. A wiadomo, ludzie mają różne charaktery i różnie postrzegać mogą sprawy. Uważam też, że nie jest dobrze milczeć, kiedy czujesz się źle w jakiejś sytuacji (jak chyba ty teraz) i należy działać. Ale otwarcie i szczerze, bez podchodów, sztuczek, kombinacji. Czasem szczerość musi pozostać luksumem poza zasięgiem, ale to wtedy, kiedy się nią może komuś krzywdę zrobić. W takich wypadkach, myślę, jest najlepszym wyjściem. I życzę ci, natko, żebyś "znalazła spokój" Bo twoje niepokoje jednak chyba jakoś odbijają się na waszym związku, a twój TŻ być może zastanawia się mocno, co też jest nie tak i jak to rozwiązać...
|
|
|
|
|
#75 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
no siss ladna wypowiedz zwracam honory
![]() od czasu zalozenia tego watku troszke sie zmienilo.juz nie ,,ganiam,, go tak.zreszta nie robilam tego ze tluklam mu do glwoy teraz i koniec krpoka.tylko fakt troszke za duzo trułam mu.ale dzieki temu watkowi to sie zmienilo,przemyslalm pewne rzeczy zrozumialam i jest ok. i w zwiazku jak najbradziej sie uklada ![]()
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#76 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Siss ja mysle ze w teorii to kazdy to wie.Sęk w tym, że jak juz sie jest w powaznym związku o tej teorii sie zapomina. Ja zawsze potepialam dziewczyny, które wymuszaja decyzje na swoich facetach.Niestety ja sama "sugerowalam" swojemu facetowi po 3 latach bycia razem, kiedy zaczynalismy razem mieszkac, ze moze juz czas na nastepny krok.
Zareczyny sie odbyly 4 lata temu. Naszczescie moj TŻ poczekal do slubu az naprawde do tego dojzeje i po kilku rozmowach do tego tez mnie przekonal. Ślub mamy w lipcu tego roku i jestem najszczesliwsza na swiecie ze nie odbyl sie wtedy.Teraz robimy to tak jak sobie wymarzylismy, on jest gotowy i aktywnie (na rowni ze mna) uczestniczy w organizacji tego dnia.Ja teraz wiem, ze kazdy musi do tego dorosnac.Ja bylam gotowa 4 lata temu, moj TŻ rok temu (dodam, ze takze dojzal do planowania dzidziusia zaraz po slubie).Ślub po 7 latach bycia razem i 4 latach wspólnego mieszkania.Ja jestem bardzo szczesliwa i tego tez wam zycze
__________________
Miłość to jedyna rzecz, która się mnoży kiedy się ją dzieli. http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006070800500530.png |
|
|
|
#77 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
hej Dziewczynki!!!! Przeczytala wszystkie posty, no i stwierdzilam ze napiszę
U mnie sytuacja wygląda tak- jestem z chłopakiem 4 lata-teoretycznie 3, bo mieliśmy rok przerwy... Z powodu mojego wyjazdu, ale tak naprawdę to decyzję podjęłam ja- tuż przed wyjazdem!!! Chłopak zrobił się taki denerwujący po prostu.. i w sumie trwało to jakies 10 miesięcy przed wyjazdem- zaborczość, zazdrość, ciągłe utwierdzanie siebie nawzajem, że przecież się kochamy.. I padło. W czasie tej mojej "emigracji" wysyłał mi wiadomości, że tęskni, że kocha.. ale oficjalnie nei byliśmy razem-daliśmy sobie "luzu" - nowe znajomości, wszytskie przelotne, i tak naprawdę po to, żeby nie myśleć, żeby ruszyć z miejsca, a nie trwać we wspomnieniach i nadziejach. A chciałam jeszcze dodać, że wyjazd był spowodowany problemami w domu(nie dogadywałam się z mamą i jej "chłopakiem"...i chciałam zrobić coś na własną rękę, żeby się wyrwać...). Wróciłam z UK po 11 miesiącach, w międzyczasie ON mnie odwiedził- przyjechał na 10 dni.. a mi się wydawało, że się wypaliłam.. że nie wiem po co tak naprawdę przyjechał (do dziś nie wiem??), że to już naprawdę nie ma szans.. ALE- wróciłam do kraju.. Pzyjechał do mojego domu.. z bukietem czerwonych róż... zabrał na kolację..do kina.. Szok.. Dużo czasu spędziliśmy na rozmowach - szczerych i długich.. i po 2 miesiącach zamieszkaliśmy razem!!! Oczywiście -jako studenci, na pokoiku w mieszkaniu studenckim!!! I słuchajcie, od tego czasu świata poza sobą nie widzimy!!! Nie wiem jak to się stało, ale nasz związek przeszedł chyba jakiś renesans, bo jest cudownie i jeszcze raz cudownie!!! Oczywiście, kłócimy się, drażnimy itp.. ale TAK między nami było chyba na samym początku(no, bez przesady-później też było cudnie ) .. No i właśnie-sedno sprawy! Ja nie wyobrażam sobie mówić mu tak jakoś wprost o zaręczynach czy coś... oczywiście, coś tam mówię czasem, że o: jaki ładny pierścionek, ale chyba nie miałabym odwagi tak stanowczo napomknąć.. no wiecie! Chciałabym, żeby to w końcu nastąpiło, bo po tym, co razem przeszliśmy, wiem, że jesteśmy DLA SIEBIE I wiem, że on mnie widzi w roli "małżonki" ))bo już nawet o tym wspominał, w żartach, ale dało się wyczuć to COŚ.. nie wiem.. czy mam coś dawać do zrozumienia? bo w sumie w żartach to ja naazie jestem"przeciw". Po to tylko.. żeby go nie wystraszyć.. ale się rozpisałam EJEJEJEJ ale wiecie jak Was się fajnie czyta? Kochane jesteście! Skomentuujcie!!!!
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
#78 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
asiek- ja skomentuje to tylko tak
![]() mam znajomych.Sa ze soba dlugo.oficjalnie twierdza ze nie cha miec slubu, ale nieoficjalnie ...ona by chciala i on by chcial, ale oboje mysla, ze ta druga strona ni chce, wiec tez mowia ze nie chca zamiksowalam troszke ale mam nadzieje, ze zrozumiale . Moim zdaniem kiedys o tym porozmawiajcie, ale szczerze - przeciez to twoja najblizsza osoba, nie tylko partner ale i przyjaciel
__________________
Miłość to jedyna rzecz, która się mnoży kiedy się ją dzieli. http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006070800500530.png |
|
|
|
#79 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Nele masz racje Kurczaczku hihihi jeszcze chwilę poczekam.. zanim coś powiem (ale jak???? w ogóle zacząć mówić )), bo liczę tak bardzo bardzo, że jakaś rozmowa się wywiąże nad tym morzem tzn nie że od razu zaręczyny ...ojej jak by było romantycznie.. no ale ale - że rozmowa o nich rety! Dzięki Zakręcone to wszystko... A my chcemy wyjechać do Anglii w październiku... i tak przed wyjazdem by było fajnie .. no dla mnie przynajmniej -wierzę, że on wie co robi
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
#80 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Hmm ciesze sie,ze pojawij się taki post!
Hesli chodzi o mnie to mam starszne wyrzuty sumienia i pretensje do siebie,z kiedykolwiek zaczynałam ten temat.Od dziecka marzyłam o slubie i na dobranoc zamist liczyc baranki wyobrazałam sobie swoja suknie slubną(nie to,ze to nudny temat i odrazu uspypiałam ).Jejku jak to fajnei miec slub,a jak bedziemy mieli na slubie?a jak myslisz kiedy? Jestem osoba,która czesto ma na jezyku i w gestach to co czuje,wiec tym ciezej jest mi prezmilczec to wszystko. Nie moja wina,ze zawsze o tym marzyłam,ze nie moge sie juz doczekac.Wiem,ze gdybym nie wspomniala o tym nigdy, nie byłoby wogole takiego tematu ![]() Jest mi strasznie przykro z tego powodu.Silna wola,dziób na kłodke!przysiegłam sobie,ze nigdy nei pwoeim wiecej nic na temat slubu i wesela i poczekam az sam sie zmobilizuje. Co do pierscionka!Boze dla mnie to piekne,owszem samam chciałabym go dostac,ale nie za wszelka cene!dla mnei moze byc plastikowy krazek na palec ze sklepu dla dzieci i tak samo bede szczesliwa! Wiem,ze okres narzeczenstwa chciałabym wydluzyc do 2 lat...i czuje ze za rok,moze dwa bedzie najodpowiedniejsza chwila na to,zeby sie oswiadczył.. i co tu robic?Kochamy sie cholernie..ale on czuje,ze przychodzi okres w zycu,kiedy zaczyna sie o tym myslec(?)nooo..ale ocknie sie kiedy bedzie 40letnim facetem? ehhh Tak bywa..trzymajcie sie dziewczynki cieplusio!
|
|
|
|
#81 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: LandsHut :P
Wiadomości: 649
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
Cytat:
Ja sama też wolę takie "przestoje" między kolejnymi ważnymi decyzjami itd. Też bardziej by mi odpowiadały ewentualne oświadczyny i długi okres nażeczeństwa (sama jestem raczej anty-ślub-owo nastawiona... ). Może się oświadczyć, a nie musicie zaraz-teraz ślubu brać...? No nie?nele - wiem, że teoria może się czasem baardzo od praktyki różnić. Każdy doświadczyć i pozytywnych i negatywnych efektów tego zjawiska. Ale od teorii się zaczyna i przynajmniej jeśli ona jest "po myśli", to większe prawdopodobieństwo, że i w życiu się sprawdzi: albo tak (positive) albo całkiem na odwrót (opposite)
|
||
|
|
|
#82 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
tak!!!!słuchajcie no! Bo właśnie, ja tak oglądałam te pierścionki rozmarzona... Ale gdy sobie wyobraże moje Kochanie, patrzące mi w oczy i pytające, czy za niego wyjdę... to ten pierścionek jakoś tak w tle zostaje, i już naprawdę nie miałoby znaczenia jaki bedzie
Fajnie, żeby był- bo to jednak jakiś taki symbol (no tak się przyjęło ) ale jaki, to naprawdę bez znaczenia![]() Co do narzeczeństwa- też jestem za długim okresem, bo dla mnie np to by było jak przejście do kolejnego etapu, z tym że oficjalnie ogłoszone przejście I wykazanie stanu gotowości hehe I chęci co najważniejsze!!! no.. już:P
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
#83 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
co do okresu narzeczenstwa...wie,wie.. juz tyle razy to powtarzałam ale nie wiem czy trafiło jasne,uwazam ze powinnam miec duzo czasu i tym samym swobody,a nie na łeb na szyje załatwiac,bo mi sie zachciało! powoli sie oswajac i przygotowywac do zycia w malzenstwie i wogole.To powazna sprawa![]() !!Ciesze sie,ze sie zgadzamy!ufff )))pozdrowki
|
|
|
|
|
#84 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
powodzenia asiek!radze byc dyskretnym i delikatnym
)!ja chyab troche przesadziłam i teraz sie strasznie czuje!a tam,przezyje,nie mozna sobie pomarzyc??:P
|
|
|
|
#85 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Cytat:
i zeby bylo, to w ogole przeciez my, kobietki, inaczej pochodzimy do takich spraw, tzn bardziej emocjonalnie i więcej o tym myślimy na pewno itp.. No i te emocje w którymś miejscu wychodzą!!! Dzięki Kochana!
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Pewnie,czekam na wrazenia
)Przytulam mocniusio i trzymam kciuki! Samo to,ze siedzimy juz tutaj swiadczy o tym jak bardzo tego pragniemy )Hihi uwielbiam to forum i szczerze mówiąc,uzalezniłam sie ![]() buziulki ..ahhh <marzy> |
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
hihi Witaj!!! no masz absolutną rację
Wiesz co na ja też tak właśnie myślę że to forum to genialna rzecz!!!!!! Bo powiem Ci że ja nawet o tym za dużo nie myślałam, bo w mojej głowie się ułożyło, że przecież to facet się zaręcza, i ja sobie poczekam! Ale tak w miarę cytania doszło do mnie, że oni jednak wolniej myślą, no i niby wiedzą.. ale nie wiedzą.. i takie srutu tutu I się cieszę, że to normalne jest jednak takie myśli Czuje się nie-samotna a wręcz otoczona kochanymi osóbkami z podobnymi myślami A w ogóle Martynek skąd jesteś? I ile masz lat przy okazji? Buzilki
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
#88 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
hihi Witaj!!! no masz absolutną rację
Wiesz co na ja też tak właśnie myślę że to forum to genialna rzecz!!!!!! Bo powiem Ci że ja nawet o tym za dużo nie myślałam, bo w mojej głowie się ułożyło, że przecież to facet się zaręcza, i ja sobie poczekam! Ale tak w miarę czytania doszło do mnie, że oni jednak wolniej myślą, no i niby wiedzą.. ale nie wiedzą.. i takie srutu tutu I się cieszę, że to normalne jest jednak takie myśli Czuje się nie-samotna a wręcz otoczona kochanymi osóbkami z podobnymi myślami A w ogóle Martynek skąd jesteś? I ile masz lat przy okazji? Buzilki
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Poooznaaaaań:) / UK
Wiadomości: 163
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
ups
__________________
---> 60 POMOCY!!!
|
|
|
|
#90 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Aj scyzoryki-czyli dokładnie Kielce!A Ty asiek
)?19,wiec dosc młodo ale co tam,wiek marzeniom nie przeszkadza![]() aj wiem wiem,kurcze dzisiaj z tego powodu az sie poklocilismy powiedziala m,ze wsyztskiego zaluje,ze smiałam mu powiedziec o swoich marzeniach i wogole tym co mnie tak ciagnie to komputera![]() Brzydko mowiąc się wkurzyłam i powiedziłam,zeby pocałował mnie w nos! Ja go do niczego zmuszac nie bede..choc juz jestesmy ze soba baaaardzo długo wiemy,ze to TO... I tu chodzi o to,ze jako muzyk chce sie zrealizowac,a potem rodzina to przykre!juz sobie marzy i planuje,ze bedzie wielka gwiazdą i bedzie mnei zostawial na kilka miesiecy, na trasach koncertowych nawet sobie nie wyobrazasz jak to boli!ehhh co robic
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:41.





że jak wróci z tej Anglii to sobie kupimy samochodzik, to on na to że jak starczy to przed ślubem a jak nie starczy to po ślubie. Mnie nurtuje takie pytanie- Te dziewczyny które są już w długich związkach, nie myślicie czasem że może my tak już jesteśmy z przyzwyczajenia i ta miłość już jest inna? Nie takie zakochanie jak na początku ale coś innego, przywiązanie, miłość ale już inna, taka o której czasem zapominamy że jest bo mamy ją codziennie.... nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi. Czasem boję się że facet z którym jestem jest ze mną tak z przyzwyczajenia, przywiązania. Ta początkowa miłość jest inna. chociaż nie twierdze że gorsza. Poprostu tak ten świat urządzony. Czasem jest dobrze jak klapki nam spadają z oczu. Mnie się wydaje że chociaż jedna mi już spadła








ale juz mu nie mowie o tym.bo hce zeby to zrobil z wlasne inicjatywy i woli , że on tego też chce a nie tylko ja. a To że dalej marze i czasem sie rozczulam przze to to chyba nic złego prawda??
---> 60
POMOCY!!!


). Może się oświadczyć, a nie musicie zaraz-teraz ślubu brać...? No nie?

