węglowodany przyczyna otyłości

[donaticzka]

Napisane przez Miel

jestem przykladem na to ze tyje sie przy nadmiarze weglowodanow prostych niestety. juz dawno temu wykluczylam ze swojej diety cukry proste (oprocz owocow czasem no i piwa ), smazenie na oleju czy slodycze. efektem bylo piekne zdrowe schudniecie i waga idealna, ktora sie bezproblemowo utrzymywala. trzy miesiace temu sie rozchorowalam, ostre zapalenie zoladka. nie moglam jesc nic oprocz bialych tostow z dzemikiem, sucharkow, bananow, kaszek dla dzieci, czerstwego drozdzowego ciasta. dieta tzw lekkostrawna. po piersi z kurczaka na parze czy nawet warzywach innych niz rozgotowana marchewka zwijalam sie z bolu. juz jestem zdrowa i powoli wrocilam do mojego sposobu odzywiania. ale przybylo mi kilka kilo (chociaz wcale nie jadlam duzo!!) zostal mi brzuch ogromny i boczki, ktorych nigdy w zyciu nie mialam, nawet jak bylam kilkanascie kilo wieksza i mimo sylwetki typu jabluszko. tak wiec nie od tluszczy (zdrowych mam na mysli oczywiscie) a od tych cholernych weglowodanow rujnujemy sobie sylwetki.

prawda święta

[donaticzka]

powiem wam jeszcze jedno moja mam była całe życie szczuplutka jak patyczek a od niedawna zaczeła jeś w pracy same bułeczki słodkie i tak się rostyła że ma rozmiar 44 a nie powiem kiedyś jadła też dużo i tłusto

[Astarte__]

A jest takie cos jak dieta węglowodanowa?

[Mary_Q]

to dlaczego w piramidzie zdrowia jako podstwa to produkty zbozowe i maczne?kasze,ryz,makarony ,pieczywo?hm?

moim zdaniem chleb tak,ale nie napompowany chemia bialy
ryz i kasza jak najbardziej zwlaszcza z warzywami i chudym mieskiem
makaron tez,ale zalezy jaki i z czym!

chyba,ze nie mam racji


a co do ziemniakow to nawet w SHAPE czytalam,ze eliminowanie ziemniakow o bzdura, w koncu to warzywo no,ale jak ktos dolewa sobie tluszczyk,smietanke lub je smazy to jest jak jest

[Hei_di]

A ja tak trochę nie na temat...: Dlaczego ten wątek nie jest na dietetyce... ?

[xxXxMoniczkaaaxXxx]

Ale czy to prawda ?? Czyli co ja mam jesc??

[Cleopatra1984]

ja jestem na diecie ckd już od około 2 miesięcy... na początku czułam się nie najlepiej ale to kwestia tego że organizm przestawiał się z węglowodanów jako głownego paliwa dającego energie na tłuszcz...byłam osłabiona bardzo...ale po jakiś 4 dniach zaczęłam czuć się po prostu świetnie...dużo energii nie byłam już ciągle zmęczona i ospała... mi ta dieta służy... schudłam jakieś 4 kg...i to nie była to woda bo piłam dużo, zwyczajnie oponka mi zniknęła, tyłek się zmniejszył... jestem zadowolona. Nie wiem od kogo dowiedziałyście się że nie można jeść warzyw...wręcz przeciwnie, ja jem warzywa z mięsem zawsze. Fakt że trzeba uważać na owoce ale też nie są zabronione, za to mogę jeśc do syta mięsa ryby sery, już bez wyrzutów sumienia jem dużo orzechów bardzo mi się podoba ta dieta bo nigdy nie chodze głodna. Po mącznych rzeczach czułam się wiecznie zapchana i ciężka. Nie jem chleba, makaronów, ryżu, kasz, słodyczy. Oczywiście są pewne mąki które można jeść ale ja nie chcę, o wiele lepiej się czuję bez tego. Uzupełniam jedynie braki witaminy C..i to by było na tyle...

[Mycha]

Ja gdy pierwszy raz usłyszałam o diecie bez węglowodanów, byłam zachwycona. Kg spadały ze mnie i cholernie mi się to podobało, jednak gdy potem zaczęłam je powoli wprowadzać do diety to wszystkie wróciły. Było to lata temu i zmądrzałam od tego czasu;-)
Węglowodany są potrzebne, bo to one dają nam energie. Tyje się od łakomstwa, a nie od nich

[vanilia1]

Zgadzam się z Mychą

[cytryna21]

obecnie jestem na diecie i ograniczam węglowodany i powiem wam że to działa! rezultaty widać! ważne jest żeby nie łączyć wędliny, mięsa czy jajka z produktami zawierającymi węglowodany

[Cleopatra1984]

wszystko w nadmiarze szkodzi... ja po mącznych rzeczach czułam się napchana...poza tym nie ma mowy aby ktoś poczuł różnice dopóki sam tego nie spróbuje...a to ze przytyje sie po powrocie do dawnego sposobu odzywiania chyba jest normalne...zywienie z mniejsza (a raczej prawidlowa) iloscia węglowodanow jest na cale zycie a nie na miesiac. Z reszta coraz czesciej sie mowi o tym ze to przez weglowodany czlowiek tyje a nie od tluszczow. Przeciez organizm nie przetwarza tluszczy na tluszcze bo to bez sensu... optymalna ilosc weglowodanow wynosi 100g na dzien... tymczasem prawie kazdy przecietny czlowiek sporzywa conajmniej 500g..i dziwi sie ze tyje... wszystko w odpowiednich iloscia..a juz najbardziej smiesza mnie reklamy płatków zbożowych fitt..heheh owszem moze i sa dietetyczne o ile je sie ich naprawde malutko i do obiadu nic... no i od malego czlowieka przyzwyczajaja do slodkiego smaku..jak ostatnio sprobowalam mleka w proszku dla dzieci to myslalam ze sie porzygam....to bylo tak slodkie ze az nie do przelkniecia...

[Djapira]

Ogólnie na wizażu jest tak, ze łaczy się ww z białkiem, ale juz kilkakrotnie(nie tylko w tym watku spotkałam się z opiniami), ze powiino się je jesc odzielnie. Jak to wkoncu jest?

[EwelkaaS]

Napisane przez Djapira

Ogólnie na wizażu jest tak, ze łaczy się ww z białkiem, ale juz kilkakrotnie(nie tylko w tym watku spotkałam się z opiniami), ze powiino się je jesc odzielnie. Jak to wkoncu jest?

Bo jeśli chodzi o NIEłączenie ww z białkiem , to jest to wg tzw. diety niełączenia. A dziewczyny na NCJ oceniają wg innej (przepraszam, zapomniałam kogo . )