małżeństwo z kuzynem

[Magdalenka22]

Napisane przez AgataHelena

Hej, a czy na małżeństwo kuzynów spokrewnionych w tak sposób, że mają wspólnych pradziadków ze strony ojców wymagana jest zgoda Kościoła? Wygląda to tak:
- ja - on
- tata - jego tata (brat cioteczny mojego)
- dziadek -rodzony brat mojego dziadka
wspólny pradziadek

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Pomimo, że sama jestem w związku z moim kuzynem(dalekim, przynajmniej tak mniemam) nie wyobrażam sobie jednak związku pomiedzy ludzmi których rodzice są rodzeństwem. To jednak moze wynikać z faktu, że jestem jedynaczką i moje cioteczne rodzeństwo jest mi bardzo bliskie.

Nie jest wymagana zgoda Biskupa

[Paprotka_]

Rodzice mojego ojca byli tak spokrewnieni - ich matki były rodzonymi siostrami. Babcia i dziadek mieli 4 dzieci (w tym mojego tatę) i wszystkie zdrowe. Ich wnuki i prawnuki również są zdrowe.

[sylwia_87]

Jeśli kuzynostwo jest bliskie to gratuluje egoizmu. Ich dzieci urodzą sie zdrowe, natomiast z wnukami różnie bywa!!!!! Takie pary nie powinny mieć dzieci lub ewentualnie pomyśleć o rozstaniu. Tego kwiatu jest pół światu. Dla mnie to troszke niesmaczne jeśli to bliskie pokrewieństwo. Mam w rodzinie podobny przypadek. Powiem szczerze, że chyba nigdy tego nie pojmę. Ale to już kwestia gustu i indywidualności. Ja tak to postrzegam, sorry jak kogoś obraziłam.

[AgataHelena]

A czy nie przeszkadza tu fakt że oboje jesteśmy ze sobą spokrewnieni ,,po mieczu'' - mamy tak samo na nazwisko?

[AgataHelena]

Napisane przez sylwia_87

Jeśli kuzynostwo jest bliskie to gratuluje egoizmu. Ich dzieci urodzą sie zdrowe, natomiast z wnukami różnie bywa!!!!! Takie pary nie powinny mieć dzieci lub ewentualnie pomyśleć o rozstaniu. Tego kwiatu jest pół światu. Dla mnie to troszke niesmaczne jeśli to bliskie pokrewieństwo. Mam w rodzinie podobny przypadek. Powiem szczerze, że chyba nigdy tego nie pojmę. Ale to już kwestia gustu i indywidualności. Ja tak to postrzegam, sorry jak kogoś obraziłam.

Cóż, miłość nie wybiera

[paula9688]

Hej mam pytanie. Czy kuzynostwo ( wspólni pradziadkowie, babcie obydwu są siostrami rodzonymi) moją tworzyć związek legalnie? Co o tym Myślicie?

[angelika8818]

Hej dziewczyny. Jak moim zdaniem to raczej nic strasznego i dla mnie to żadna bliska rodzina... Utrzymuje kontakt z taką rodziną i gdyby nie to, że poznałam mojego męża byłabym z moim kuzynem bo akurat byliśmy blisko i szczerze mnie w ogóle by nie obchodziło co ktoś powie. To wy się liczycie to wasze życie i nikt niczego wam nie zabroni Powodzenia życzę

[cocoshka]

ciężka sprawa...

[wilayla81]

no miło przeczytać że ktoś jest w takiej samej sytuacji nasi dziadkowie to też rodzeństwo i do tej pory myślałam że jestem jak ostatni dinozaur hi hi ale fajnie przeczytać że innych też coś takiego łączy też myślę o ślubie a zobaczymy co z tego wyjdzie daliście mi większą nadzieję dzięki i wszystkim z tej samej planety powodzenia w życiu

[lookka]

Przecież to jest kaziroctwo.... tak nie mozna!!
Ja nie chce potępiać takich ludzi ale to jest troche chore....

[Kohnelia20]

jest bardzo chore bym powiedziała

[Hiraska]

Dziewczyny!
A co jeśli mojego Tża mama jest siostrą męża mojej mamy siostry?
Czy jest między nami jakieś pokrewieństwo? Mamy wspólnych kuzynów z 1 pokolenia (właśnie z małżeństwa jego mamy brata i mojej mamy siostry).
Zaczynam się bać

[lookka]

Napisane przez Hiraska

Dziewczyny!
A co jeśli mojego Tża mama jest siostrą męża mojej mamy siostry?
Czy jest między nami jakieś pokrewieństwo? Mamy wspólnych kuzynów z 1 pokolenia (właśnie z małżeństwa jego mamy brata i mojej mamy siostry).
Zaczynam się bać

Nie martw sie kochana nie ma w takim związku pokrewieństwa krwi

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez Kohnelia20

jest bardzo chore bym powiedziała

Nie długo bedą ludzie brać ślub ze swoim rodzeńswem.....
Co to się robi na tym świeci

[dudaduda]

up!



boli mnie troszkę, ale tylko troszkę to, co niektórzy tu piszą...i nawet nie dlatego, że sama jestem w takim związku. Po prostu nie lubię, gdy ludzie rzucają bardzo skrajnymi określeniami nie wiedząc tak naprawdę o czym mówią. Związek z kuzynem NIE JEST KAZIRODZTWEM. Rozumiem, że niektórzy mogą mieć obiekcje na ten temat, bo przyznaję- jest kontrowersyjny. Ale wystarczyłoby powiedzieć, że się z tym nie zgadzacie. Nie mogę natomiast zaakceptować tego, że wprowadzacie innych ludzi w błąd!

A teraz trochę faktów, aby złamać wszystkie mity, które się tu pojawiły.

Ślub cywilny jest dozwolony już między kuzynostwem 4 stopnia (czyli tam gdzie rodzice byli rodzeństwem).
Ślub kościelny- wprawdzie nie jest dozwolony, ale od 4 stopnia\(jak wyżej) można się starać o dyspensę, która w 99% przypadków jest wydawana.
Ryzyko chorób genetycznych u dzieci (a potem wnuków) wzrasta o ok 2%, czyli dokładnie tyle samo, co u kobiet rodzących dzieci po 40-ce.
Tak naprawdę z badań wynika, że małżeństwa kuzynów, jeśli pojawiają się w rodzinie sporadycznie, wręcz wpływają pozytywnie na potomstwo. Nie zapominajmy o tym, że oprócz ryzyka przeniesienia wadliwych genów, zwiększa się też prawdopodobieństwo przekazania tych wartościowych.

Podsumowując: oczywiście każdy ma prawo mieć swoje własne zdanie i postępować wedle swojego sumienia. Ale proszę nie rzucać nieprawdziwymi oskarżeniami. Takie pary najczęściej są dużo bardziej udanymi związkami od tych niespokrewnionych. wiem z autopsji. I choć przyznaję, że sama na początku miałam wątpliwości, teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym postąpić inaczej. A badania genetyczne można przecież wykonać w każdej poradni choćby i jeszcze przed ślubem

życzę powodzenia wszystkim, którzy jeszcze mają wątpliwości!

[Kohnelia20]

Napisane przez dudaduda

up!



boli mnie troszkę, ale tylko troszkę to, co niektórzy tu piszą...i nawet nie dlatego, że sama jestem w takim związku. Po prostu nie lubię, gdy ludzie rzucają bardzo skrajnymi określeniami nie wiedząc tak naprawdę o czym mówią. Związek z kuzynem NIE JEST KAZIRODZTWEM. Rozumiem, że niektórzy mogą mieć obiekcje na ten temat, bo przyznaję- jest kontrowersyjny. Ale wystarczyłoby powiedzieć, że się z tym nie zgadzacie. Nie mogę natomiast zaakceptować tego, że wprowadzacie innych ludzi w błąd!

A teraz trochę faktów, aby złamać wszystkie mity, które się tu pojawiły.

Ślub cywilny jest dozwolony już między kuzynostwem 4 stopnia (czyli tam gdzie rodzice byli rodzeństwem).
Ślub kościelny- wprawdzie nie jest dozwolony, ale od 4 stopnia\(jak wyżej) można się starać o dyspensę, która w 99% przypadków jest wydawana.
Ryzyko chorób genetycznych u dzieci (a potem wnuków) wzrasta o ok 2%, czyli dokładnie tyle samo, co u kobiet rodzących dzieci po 40-ce.
Tak naprawdę z badań wynika, że małżeństwa kuzynów, jeśli pojawiają się w rodzinie sporadycznie, wręcz wpływają pozytywnie na potomstwo. Nie zapominajmy o tym, że oprócz ryzyka przeniesienia wadliwych genów, zwiększa się też prawdopodobieństwo przekazania tych wartościowych.

Podsumowując: oczywiście każdy ma prawo mieć swoje własne zdanie i postępować wedle swojego sumienia. Ale proszę nie rzucać nieprawdziwymi oskarżeniami. Takie pary najczęściej są dużo bardziej udanymi związkami od tych niespokrewnionych. wiem z autopsji. I choć przyznaję, że sama na początku miałam wątpliwości, teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym postąpić inaczej. A badania genetyczne można przecież wykonać w każdej poradni choćby i jeszcze przed ślubem

życzę powodzenia wszystkim, którzy jeszcze mają wątpliwości!

dobre

[Blacky]

Napisane przez dudaduda

up!



boli mnie troszkę, ale tylko troszkę to, co niektórzy tu piszą...i nawet nie dlatego, że sama jestem w takim związku. Po prostu nie lubię, gdy ludzie rzucają bardzo skrajnymi określeniami nie wiedząc tak naprawdę o czym mówią. Związek z kuzynem NIE JEST KAZIRODZTWEM. Rozumiem, że niektórzy mogą mieć obiekcje na ten temat, bo przyznaję- jest kontrowersyjny. Ale wystarczyłoby powiedzieć, że się z tym nie zgadzacie. Nie mogę natomiast zaakceptować tego, że wprowadzacie innych ludzi w błąd!

A teraz trochę faktów, aby złamać wszystkie mity, które się tu pojawiły.

Ślub cywilny jest dozwolony już między kuzynostwem 4 stopnia (czyli tam gdzie rodzice byli rodzeństwem).
Ślub kościelny- wprawdzie nie jest dozwolony, ale od 4 stopnia\(jak wyżej) można się starać o dyspensę, która w 99% przypadków jest wydawana.
Ryzyko chorób genetycznych u dzieci (a potem wnuków) wzrasta o ok 2%, czyli dokładnie tyle samo, co u kobiet rodzących dzieci po 40-ce.
Tak naprawdę z badań wynika, że małżeństwa kuzynów, jeśli pojawiają się w rodzinie sporadycznie, wręcz wpływają pozytywnie na potomstwo. Nie zapominajmy o tym, że oprócz ryzyka przeniesienia wadliwych genów, zwiększa się też prawdopodobieństwo przekazania tych wartościowych.

Podsumowując: oczywiście każdy ma prawo mieć swoje własne zdanie i postępować wedle swojego sumienia. Ale proszę nie rzucać nieprawdziwymi oskarżeniami. Takie pary najczęściej są dużo bardziej udanymi związkami od tych niespokrewnionych. wiem z autopsji. I choć przyznaję, że sama na początku miałam wątpliwości, teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym postąpić inaczej. A badania genetyczne można przecież wykonać w każdej poradni choćby i jeszcze przed ślubem

życzę powodzenia wszystkim, którzy jeszcze mają wątpliwości!

Łatwo jest wybierać fakty potwierdzające swoje zdanie.
Tylko jedne badania pokazały, że ryzyko wad genetycznych wzrasta o 2%. Ale nawet przyjmując te badania, nie wspominasz już, że ryzyko poronienia wzrasta o 4,5%. Z drugiej strony najpierw używasz konkretnych danych, żeby udowodnić swoją rację, a potem sama rzucasz niepotwierdzonymi ogólnikami: "takie małżeństwa są bardziej udane" - bzdura. Nie da się tej tezy ani potwierdzić ani obalić. To tylko pusty ogólnik. Tak samo jak "wiem z autopsji", bo z autopsji znasz 1 przypadek.

A na przyszłość radzę opierać swoje wypowiedzi na bardziej wiarygodnym materiale niż artykuł w Internecie, w którym nie ma nawet zaznaczone, który ośrodek badawczy przeprowadził te "badania" i jaka była ich metodologia oraz grupa badawcza.

Edycja
Znalazłam autorów tych przełomowych badań - Uniwersytet Massachusetts. Można się było domyślić.

[falken]

Napisane przez Blacky

Łatwo jest wybierać fakty potwierdzające swoje zdanie.
Tylko jedne badania pokazały, że ryzyko wad genetycznych wzrasta o 2%. Ale nawet przyjmując te badania, nie wspominasz już, że ryzyko poronienia wzrasta o 4,5%. Z drugiej strony najpierw używasz konkretnych danych, żeby udowodnić swoją rację, a potem sama rzucasz niepotwierdzonymi ogólnikami: "takie małżeństwa są bardziej udane" - bzdura. Nie da się tej tezy ani potwierdzić ani obalić. To tylko pusty ogólnik. Tak samo jak "wiem z autopsji", bo z autopsji znasz 1 przypadek.

A na przyszłość radzę opierać swoje wypowiedzi na bardziej wiarygodnym materiale niż artykuł w Internecie, w którym nie ma nawet zaznaczone, który ośrodek badawczy przeprowadził te "badania" i jaka była ich metodologia oraz grupa badawcza.

Edycja
Znalazłam autorów tych przełomowych badań - Uniwersytet Massachusetts. Można się było domyślić.

W Islamie takie małżeństwa są mile widziane, sporna kwestia
u dzieci kumulują się negatywne geny jak i pozytywne.
Nie myślę aby ktoś zakochując się myślał o przekazaniu swoim potomkom
genów które w jego rodzinie są szczególne. Dla tych co obawiają się o zdrowie dziecka powiem że ryzyko w tym pokrewieństwie wzrasta dwukrotnie że dziecko będzie chore, w normalnej populacji jest to 2% czyli wzrasta do miażdżących 4%.

Kilka przykładów:


+=:brzy dal:

+=

+=:confus ed:

+=

+=

+=

[monia503]

Napisane przez grazynka60

czy można wziać ślub z kuzynem?Matki obojga są siostrami.

Post z 2006 więc nie wiem na czym teraz to wszytsko stoi ale czy Ty kochasz,byłaś zakochana w kuzynie?

Wg mnie to kazirodzctwo i bałabym się komplikacji genetycznych.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez mimbi

Ja mam w rodzinie takie malzenstwo. Musieli miec zgode ksiedza czy cos w tym stylu, a dzialo sie to wszystko ponad 20 lat temu, czyli wtedy to juz wogole byly inne czasy. Zgode dostali, slub wzieli, mieli trojke zdrowych dzieci, rozwiedli sie po 15 latach, a teraz sa bardzo dobrymi przyjaciolmi.
Wedlug mnie nie ma przeciwskazan.

Duże ryzyko i duże szczęscie że dzieci zdrowe.
A czy teraz te ich dzieci mają już dzieci?
Nie ma chorób genetycznych?

[MoonButerfly]

Islam, islamem to inna kultura. Według mnie taka decyzja niesie ze sobą duże prawdopodobieństwa powikłań genetycznych.Nie bez powodu jest to społecznie nieakceptowalne...

[kotkusia]

aodradzam jestem dzieckiem kuzynów pierwszego srtopnia całe mojwe rodzenstwo jest chore a dweoje umarło . JA RODZICÓWnienawidze i prze3kjlinsam dzien w którym sie pobrali . Miałam juaz 8 udarówq , mam głuchotew korowa . Narawde chcesz autorko zafuyndowac to swoim dzieciom a potem by sie odwróciły od ciebie ? Ja moich niew chce znac . ZYCZE BY ich jakas ciezka choroba najlepiej rak i by konsali qw meczarniach a ja sie posmieje . Na prawde nie rób tewgo ... TEego kwiaty jest pół światu jak to mówia . oszczedz bólu sobie i dzieciom

[hula]

Tez czytałam o tym niby tylko 2 procentowym wiekszym ryzyku powiklan,ale tez ogladalam reportarz o takich malzenstwach,ktore sa baaardzo popularne wsrod arabów. Pod wieloma kątami rozpatrywano za i przeciw. I tam lekarz mowil ze jest 15% szans na wady genetyczne. Jednak jeszcze przrd ciążą para może zbadac swoje kody genetyczne i wtedy porownuje sie czy jakoś tam się pomrywają i mozna oszacować ryzyko. Ogolnie jestem w szoku ze tyle w Polsce jest przypadkow takich związkow,myslalam że to nie występuje. Sama nie pomyslalabym o czyms takim

[Kajajaja]

Z tymi badaniami genetycznymi i statystykami po proszę podać dane. Wiem że są, nie zaprzeczam temu, ale co do ilości to są statystyki które mówią liczbami, a nie pisałem "nIenAwidZe moIcH roDZicóW"

[Senija]

Napisane przez hula

Tez czytałam o tym niby tylko 2 procentowym wiekszym ryzyku powiklan,ale tez ogladalam reportarz o takich malzenstwach,ktore sa baaardzo popularne wsrod arabów. Pod wieloma kątami rozpatrywano za i przeciw. I tam lekarz mowil ze jest 15% szans na wady genetyczne. Jednak jeszcze przrd ciążą para może zbadac swoje kody genetyczne i wtedy porownuje sie czy jakoś tam się pomrywają i mozna oszacować ryzyko. Ogolnie jestem w szoku ze tyle w Polsce jest przypadkow takich związkow,myslalam że to nie występuje. Sama nie pomyslalabym o czyms takim

Ja również jestem w szoku, nie wiedziałam że takie rzeczy w ogóle się dzieją, wszyscy moi kuzyni są dla mnie jak bracia i związek z którymkolwiek z nim byłby po prostu nie do wyobrażenia dla mnie. A czy z prawnego punktu widzenia to jest dozwolone? Wychodzę za mąż niedługo i pani w USC zadała pytanie czy nie jestem spokrewniona/spowinowacona z narzeczonym.
Dla mnie to wszystko jest jakieś pokręcone, rozumiem że w przypadku ślubu kuzyna i kuzynki to Twoja ciocia staje się Twoją teściową? A rodzice którzy są rodzeństwem mają wspólne wnuki? Mega dziwne to jest i naprawdę nie wiem skąd ludziom przychodzą do głowy takie rzeczy, przecież to bardzo bliskie pokrewieństwo, mówi się nawet siostra/brat cioteczny.

[hula]

To jeszcze nic. Wedlug prawa świeckiego możesz wziąć ślub cywiny nawet w 3 stopniu pokrewieństwa. To znaczy ,że możesz ożenić się z najbliższym wujkiem . Pytałam mamę i ona znała parę kuzynów ,która się pobrała , mieli też ślub kościelny, bo choć jest zakazane w prawie kanonicznym takie małżeństwo to można złożyć podanie o dyspensę i też dopuszczą. A jak byłam młoda to pojechaliśmy do kuzynki ojca i tam był taki przystojny jej syn..i myślałam ,ze to ostatnie plugastwo tak w ogóle myśleć, aż wstyd a tu proszę pełen legal

[Kaleida]

Moim zdaniem to jest kiepski pomysl...

[Senija]

Ja pytałam o to też znajomych i rodzinę bo zaciekawił mnie temat (tzn byłam bardzo zaskoczona że takie rzeczy się dzieją) i okazało się że w mojej miejscowości była taka sytuacja jakiś czas temu, dzieci z tego związku są już dorosłe, przy czym jedno ma jakąś rzadką chorobę mózgu (nie znam szczegółów) a drugie jest chore psychicznie.

[Rozis11]

Kochani pomożcie..

Czy moge wziażć slub z kuzynem nasi dziadkowie ( moj dziadek i jego babcia to rodzenstwo). Jak to liczy, czy ktos wie?
Z gory dziekuje za wskazowki..

[hula]

Mozesz. 6sty