czy kogoś nienawidzisz? Dlaczego?

[Margot45]

Napisane przez Sofiax

Z książek od biologii wiem.

Ale weź pod uwagę, ze nie w każdej szkole był taki poziom biologii - w niektórych kładziono większy nacisk na nauczanie religii.

W temacie - wiem, kogo nienawidzę tak ogólnie: fanatyków wszelkiej maści.

Co mnie obchodzi, co ktoś robi ze swoim życiem? Może rodzić co rok to prorok, od momentu uzyskania płodności, zdrowe, chore - wsio rawno. Byle nie zmuszał nikogo innego do postępowania w ten sam sposób, który uważa za jedynie słuszny. I jeszcze - żeby nie wymagał ode mnie łożenia na te swoje produkty rozrodu, choćby w postaci podatków, 500+ czy innych temu podobnych bzdurnych świadczeń.

[Sofiax]

Napisane przez Margot45

Ale weź pod uwagę, ze nie w każdej szkole był taki poziom biologii - w niektórych kładziono większy nacisk na nauczanie religii.

W temacie - wiem, kogo nienawidzę tak ogólnie: fanatyków wszelkiej maści.

Co mnie obchodzi, co ktoś robi ze swoim życiem? Może rodzić co rok to prorok, od momentu uzyskania płodności, zdrowe, chore - wsio rawno. Byle nie zmuszał nikogo innego do postępowania w ten sam sposób, który uważa za jedynie słuszny. I jeszcze - żeby nie wymagał ode mnie łożenia na te swoje produkty rozrodu, choćby w postaci podatków, 500+ czy innych temu podobnych bzdurnych świadczeń.

Właśnie!
Jeszcze będą mi katolicy między nogi patrzeć. W swoją niech sobie popatrzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

TAK.
Ale nie chce sie niepotrzebnie denerwowac i nie warta jest tego, zeby zostala gwiazda tego watku.

[elienka]

Może nie nienawidzę ale bardzo mnie to boli bo ufałam kiedyś dwóm osobom. Mojej byłej przyjaciółce i byłemu. Nawet nie raczył mnie poinformować że się z nią zaczął spotykać, po wszystkim dowiedziałam się że nigdy nie byliśmy razem (WTF? Gdybym nie była z kimś to bym go nie całowała i nie przytuała się do takiej osoby nie mówiąc o innych rzeczach.). Dzisiaj oni są 4 lata po ślubie, mają dziecko. A ja nadal nie umiem zaufać tak po prostu.

[linaya]

Już nie nienawidzę nikogo, to bardzo niszczące uczucie. Ale nie zawsze tak było. Gdy byłam młodsza, różnie bywało.

[poshh]

To słowo jest okropnie naduzywane. Mam wrażenie ze większość ludzi go nie rozumie; myli z niechęcią, wstretem, niezrozumieniem, brakiem akceptacji i można by tak wymieniać.

To zresztą tak jak ze słowem kochać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karllii]

Nienawiść to bardzo złe odczucie, destrukcyjne, nieszczy człowieka od srodka.
Nienawidzę siostry mojego męża, do tego stopnia że życzę jej jak najgorzej. Gdy się pobralismy, zaczęła mieć romans z facetem mojej ciotki, mają dwójkę dzieci, 8 i 5 lat, nic sobie z tego nie robila, jeszcze miała czelnosc kłócić się z nami i szarpać ze mna (byłam w ciąży). Prosilismy żeby to zakończyła, żeby pomyślała o tych dzieciach i o tym to że to jednak rodzina, ale nie docierało, wyjechali razem gdzieś na tydzień, potem prawdopodobnie zakończyli romans, ale nigdy się nie dowiedzieliśmy jak. Było to jakieś 2 lata temu, krótko po tej sytuacji poznała faceta zaszła w ciążę wzięła ślub, facet nie wie co jego żona wyprawiala... A mnie niszczy to uczucie, ta nienwisc do tego stopnia ze mam ochotę powiadomić jej męża, kogo sobie wziął za żonę. Nikomu nie życzę tego uczucia, okropne, ciężko się odciąć.