![]() |
#61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 576
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
a propos porazek i katastrof, dziewczyna, ktora spiewala na moim weselu opowiadala o roznych akcjach, ktore mialy miejsce na weselach, na ktorych grala. np, ze pobily sie ciotki mlodych, albo panna mloda sie wkurzyla na mlodego i tak nim rzucila o stol, ze go polamali. albo, co moim zdaniem "przebilo" wszystkie inne jej opowiesci - pan mlody dorwal sie do mikrofonu,ona myslala, ze walnie jakas ladna przemowe, wiec nie protestowala, a on zaczal, ze teraz on jest panem domu, ze tesciu ma mu teraz za.....alać po piwo i takie tam inne rzeczy. panna mloda reszte wesela spedzila na placzu. dla mnie to jest co najmniej dziwne. czy mozna az tak nie znac czlowieka za ktorego sie wychodzi za maz? bo chyba jakby wiedziala, ze taki jest to by nie wyszla
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 385
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Ja co prawda jeszcze długo przed ślubem, ale z obserwacji na różnych weselach:
- wizytówki na stołach - koniecznie!!! ostatnio byłam na ślubie, gdzie o tym zapomniano, wesele na 150 osób - wszyscy zamiast czekać aż młodzi wejdą rzucili się do sali żeby zajomować miejsca (a jak ktoś nie wiedział, że tak trzeba - jak ja na przykład - lądował w jakimś ciemnym kącie z zupełnie nieznanymi ludźmi i po godzinie nie było o czym gadać przy stole...) - warto zadbać, żeby przed salą weselną były jakieś ławeczki czy krzesełka wyniesione dla gości - najlepiej jak jakiś ogródek jest, ale nawet jak nie ma to goście lubią sobie wychodzić żeby ochłonąć po tańcach albo zapalić na świeżym powietrzu, dobrze żeby było gdzie przysiąść - jeśli nie macie chórku do śpiewania w kościele, pomyślcie o tym, kto będzie śpiewał - byłam na weselach, gdzie goście byli mało religijni i pieśni wykonywał wyłącznie organista, co nie wyszło za ładnie. Byłam też na ślubie w małym wiejskim kościółku, goście też śpiewali cichutko, za to przyszło kilka lokalnych babć, które zawodziły rzewnie jak owieczki - wyszło śmiesznie i żałośnie trochę, jak na pogrzebie.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
ja z doświadczenia,patrząc na wesela z tej drugiej strony-gościa
![]() -wizytówki są niby okej,ale trudno przewidzieć kto koło kogo będzie chciał siedzieć,a jak mają być naburmuszeni całą noc to lepsza bitwa na początku ![]() -para młoda moim skromnym zdaniem powinna patrzeć na siebie i krzyż w kościele ewent księdza..przesadzam ale celowo-no to jest tak jak z piosenkarzem..gdy on spiewa-wszyscy na niego patrzą i gdy wychodzą mu żyły a sam niemal nie skona za mikrofonem czy też gdy jego twarz wyraża jakiś taki ból-widzowie zdają się odczuwac ten ból razem z nim ![]() gdy para młoda rozgląda się,wysłuchuje instrukcji,odwraca do rodzicow i cos mowi/potakuje czy wskazuje miejsce świadkom-goście stają się tak samo zdezorientowani i wyczuwają bałagan ![]() -potwierdzę co zostało powiedziane- warto zadbac o alkohol inny niż wódka.. jak coś wymyslę to dopiszę ![]()
__________________
Małgoszova Entertainment presents: overcoming imperfections Episode I: Killing the ogre![]() Starring: Cudowna Dieta Mniej Żreć |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
![]() Należy zdabać aby wizytówki były czytelne i w miarę możliwości duże, żeby było je widać ![]() Tydzień temu byłam na weselu znajomych, dopiero w sali dowiedziałm sie przypadkiem że są wizytówki (bo ich nawet nie zauważyłam) Były tak malutkie i leżały sobie za talerzykiem do przekąsek ![]() ![]() Czy z winietkami czy bez i tak każdemu się nie dogodzi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 502
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
![]() Wszystko da się zrobić, tylko trzeba poświecić na to trochę czasu ![]()
__________________
...................\!/ ...............( @ @ ) ..........oOO-(_)-OOo ...Nie jedź szybciej, niż twój anioł stróż umie latać...
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
och Marzka,obawiam się że nie wpadłabys na to,że nie chcę siedzieć ze swoim ojcem przy jednym stole,bo nikt nie ma takiej władzy żeby wejrzeć w realne stosunki rodzinne
![]() ![]() no chyba że bez kombinacji-rodzine z Asfaltowej ulicy tu,a te 3 ciotki młodego tu z teściami czy coś w tym stylu tylko właśnie chodzi o to,że nie przewidzisz jakiejś kłótni czy dawnych urazów i można kogoś bardzo unieszczęśliwić ![]()
__________________
Małgoszova Entertainment presents: overcoming imperfections Episode I: Killing the ogre![]() Starring: Cudowna Dieta Mniej Żreć |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
o winietkach była juz chyba mowa w osobnym wątku... ale ja wypowiem sie krótko jeszcze raz
![]() Winietkom TAK!!! A jeśli usadzamy gości tak że się znają, to przecież nikt do krzesła przykręcony nie jest, moze się ciocia X zamienic z ciocią Y. Dla mnie jest to taka sprawa trochę umowna, po to głównie aby jedna para czy jedna osoba nie wylądowała na koncu stołu wśród nieznajomych. Odrazu przy zapraszaniu gości mozna zasygnalizować ze będą winietki, a zmiana miejsca to kwestia juz dogadania się we własnym gronie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 502
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
Cytat:
![]() A co do córki i ojca... raczej usadza się gości według wieku ![]() ![]() [1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;2682552] Winietkom TAK!!! A jeśli usadzamy gości tak że się znają, to przecież nikt do krzesła przykręcony nie jest, moze się ciocia X zamienic z ciocią Y. Dla mnie jest to taka sprawa trochę umowna, po to głównie aby jedna para czy jedna osoba nie wylądowała na koncu stołu wśród nieznajomych. Odrazu przy zapraszaniu gości mozna zasygnalizować ze będą winietki, a zmiana miejsca to kwestia juz dogadania się we własnym gronie.[/quote] Dokładnie. U nas goście wiedzieli wcześniej i jak ktoś miał jakieś życzenia co do swojego miejsca to mówił, a my je spełnialiśmy ![]() Wracając do tematu katastrof. Nie wiem czy można to nazwać katastrofę, ale u nas jeden stolik stał za blisko głośnika. Siedzieli tam goście w wieku 50 i więcej. Trochę im to przeszkadzało, ale szybka reakcja kelnerów i stolik znalazł się po drugiej stronie sali ![]()
__________________
...................\!/ ...............( @ @ ) ..........oOO-(_)-OOo ...Nie jedź szybciej, niż twój anioł stróż umie latać...
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: małe porażki i wielkie katastrofy ;)
[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;2682552]o winietkach była juz chyba mowa w osobnym wątku... ale ja wypowiem sie krótko jeszcze raz
![]() Winietkom TAK!!! A jeśli usadzamy gości tak że się znają, to przecież nikt do krzesła przykręcony nie jest, moze się ciocia X zamienic z ciocią Y. Dla mnie jest to taka sprawa trochę umowna, po to głównie aby jedna para czy jedna osoba nie wylądowała na koncu stołu wśród nieznajomych. Odrazu przy zapraszaniu gości mozna zasygnalizować ze będą winietki, a zmiana miejsca to kwestia juz dogadania się we własnym gronie.[/quote] Popieram! ![]() Dodatkowa rada: wywiesic przed wejsciem na sale rozklad stolow (najlepiej w 2-3 miejscach jesli gosci jest sporo) - dzieki temu goscie beda wiedzieli w ktora strone sie kierowac, a nie beda biegac po restauracji w poszukiwaniu wninietek ze swoim nazwiskiem. U nas sie sprawdzilo. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:33.