Która z Was jeździ na rolkach?

[maciek_k]

Napisane przez paulakrk

Do hamowania musze sobie chyba spadochron w plecaku zamontowac bo innego wyjscia nie widze

to nie zjeżdżaj z kopca kościuszki, skoroś początkująca

[paulakrk]

Buahahahaha bardzo smieszne
Poki co zdobywam szlify pod Kopcem - na błoniach.
Tam jest istna patelnia, równo jak stół...ale za cholere nie zmienia to faktu ze te durne rolki zatrzymac sie nie chca!!

[AgaZ]

To ja się pochwalę Wczoraj pojechałam do sportowego sklepu. Zmierzyłam 4 pary i okazało się, że te najdroższe za ok. 500 zł wcale nie są dla mnie najwygodniejsze.
W końcu kupiłam takie za 250 - były przecenione z 350 bo to koniec serii. Mają oczywiście kauczukowe kółka, są sznurowane i jeden zatrzask klamrowy.

Za ochraniacze dałam prawie drugie tyle - bo 160. Ale są bardzo wygodne i nie żałuję. Wczoraj od razu z synem pojechałam do parku. I jeździło mi się REWELACYJNIE! Faktycznie jak ktoś umie jeździć na łyżwach to z rolkami nie będzie miał problemu. Upadłam jedynie raz i to wtedy jak mi jedna noga zahaczyła o trawę - jechałam za blisko krawężnika
W ogóle nie hamuję hamulcem, jakoś mam obawy, że się przewrócę, tylko wytracam prędkość skrętem. Nie wiem czy robię to dobrze, ale ważne, że skutecznie

Generalnie świetna zabawa. Super sposób na ruch. Wróciłam do domu spocona jak myszka Obiecałam sobie, że teraz będę codziennie choć na pół godziny wychodzić na rolki. Wszystkim gorąco polecam

I bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie rady

[eM!]

Ale mi narobiliście ochoty na jazdę.. szczególnie, że pogoda sprzyja itd.
Muszę się wybrać w końcu po rolki, zapewne w przyszły weekend, bo na tych staruchach nie chce już jezdzić..

[maciek_k]

a ja muszę czekać do końca kwietnia na moje, bo są u rodziców i nie mam ich jak wcześniej tu ściągnąć.. a myslę o rolkach cały rok, bo je po prostu kocham i tyle zawsze jak gdzieś jadę to się przygladam jakie są warunki do jazdy

[Lexie]

Błagam, nie wspominaj o kijkach

[maciek_k]

balansujesz na krawędzi

[Lexie]

Napisane przez maciek_k

balansujesz na krawędzi

Trzeba mieć jakieś hobby To akurat ćwiczy równowagę

[rzyrafka]

Napisane przez MagJa

W ten weekend jak tylko wiosenna aura nam się utrzyma zamwierzam je w końcu wydobyć z szafy i śmignąć na Błonia

Nadal masz ochotę na jazdę?
Ja się tak zastanawiam bo tez bym się troche poruszała po tej długaśnej zimie
Jeśli nie będziesz miała z kim iść to możesz spróbowac mnie wyciągnąć

[MagJa]

Napisane przez rzyrafka

Nadal masz ochotę na jazdę?
Ja się tak zastanawiam bo tez bym się troche poruszała po tej długaśnej zimie
Jeśli nie będziesz miała z kim iść to możesz spróbowac mnie wyciągnąć

Oooo to może wyciągniemy się nawzajem jutro jakoś tak koło południa? Co Ty na to? Bo faktycznie nie mam z kim jeździć Póki co namawiam kumpelę na kupno rolek Prawie ją przekonałam, tylko jeszcze się boi, że sobie nie poradzi... Ale jeszcze nie wie, że się myli

[patrice]

o rolki polecam plecam kiedys sie jezdziło tereaz juz coraz rzadziej ale 'wypadąłoby' znowu sobie 'poskakac' i poprzypominac stare dobre czasy pzdr

[rzyrafka]

Napisane przez MagJa

Oooo to może wyciągniemy się nawzajem jutro jakoś tak koło południa?

Wstępnie mi pasuje Dam znać jeszcze wieczorem-trzeba pogrzebać w szafie za jakimś dresikiem

[MagJa]

Napisane przez rzyrafka

Wstępnie mi pasuje Dam znać jeszcze wieczorem-trzeba pogrzebać w szafie za jakimś dresikiem

Ok, czekam na PW I już nie offtopicujemy

[KasiaKatarzynka]

ja wczoraj byłam wieczorem na rolkach i powiem jedno:
nienawidzę chodników złożonych z dużych kwadratowych płyt i chodników brukowanych
co prawda na tych z kostki da się jeszcze jechać, ale co to za jazda :/
zauważyłam wczoraj, ze zwykłych, prostych, asfaltoych [czy z czego to one są] chodników w moim mieście jak na lekarstwo

[eM!]

Napisane przez KasiaKatarzynka

zauważyłam wczoraj, ze zwykłych, prostych, asfaltoych [czy z czego to one są] chodników w moim mieście jak na lekarstwo

Niestety jest ich coraz mniej.. w ogóle myślę, że mało jest ciekawych miejsc do jezdżenia na rolkach

[kleo14]

1. hmm w sumie dość łatwo oczywiście wiele razy lądowałam na tyłku, ale później śmigałam i robiłam takie tam akrobacje (typu manual czy jakieś inne )
2. zwróć uwagę na ich rodzaj. są rolki do jazdy szybkiej i do ewolucji (i chyba jakies normalne, ale nie jestem pewna) i wybierz te które Ci będą pasować a i pamiętaj weź sobie ze dwa rozmiary większe.

[rzyrafka]

Napisane przez kleo14

i pamiętaj weź sobie ze dwa rozmiary większe.

dlaczego większe? przecież wtedy stopa będzie "latac" w bucie i dużo łatwiej o kontuzję!

[KasiaKatarzynka]

może Kleo myślała pod kątem ubioru gruuuubych skarpet albo może "noga Agi jeszce urośnie

fakt, jeśli rolki będą niedopasowane bardzo łatwo o zwichnięcie kostki, w najlepszym wypadku.

[rzyrafka]

Ja właśnie sama mam za duże. Niestety nie jestem w stanie wymienić, bo były dl amnie sprowadzone i są ciut za duże dlatego jeżdżę w tycj samych skarpetach co na snowboardzie i jakoś się udało

[Kalex]

Kurcze, a ja od roku zbieram się do kupna rolek i nauczenia sie na nich jezdzic...po na razie to tylko mykamy z TŻ na naszych ukochanych rowerkach ale kusza mnie te rolki, ostatnio jak byliśmy w sklepie to sobie jedne oglądalam, ale ja nie wiem czy dam rade Mój TŻ mnie bardzo namawia, z jednej strony fajnie byloby sobie pojedzic, ale z drugiej... czasami potykam sie na prostej drodze

[Ona_17]

Qrcze a ja ze swoich wyroslam ( czyt. stopa mi urosla ) ale napewno niedlugo kupie sobie nowe i bede smigac po ulicach Gdanska Kocham rolki nade wszystkie inne mlodziezowe srodki transportu

[Cytrynka_Wawa]

jezdzilam na rolkach jak bylam jeszcze w podstawowce :d nauczylam sie na lyzwach a pozniej rolki :d teraz tez bym pojezdzila podobno tego sie nie zapomina jak jazdy na rowerze

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez AgaZ

To ja się pochwalę Wczoraj pojechałam do sportowego sklepu. Zmierzyłam 4 pary i okazało się, że te najdroższe za ok. 500 zł wcale nie są dla mnie najwygodniejsze.
W końcu kupiłam takie za 250 - były przecenione z 350 bo to koniec serii. Mają oczywiście kauczukowe kółka, są sznurowane i jeden zatrzask klamrowy.

Za ochraniacze dałam prawie drugie tyle - bo 160. Ale są bardzo wygodne i nie żałuję. Wczoraj od razu z synem pojechałam do parku. I jeździło mi się REWELACYJNIE! Faktycznie jak ktoś umie jeździć na łyżwach to z rolkami nie będzie miał problemu. Upadłam jedynie raz i to wtedy jak mi jedna noga zahaczyła o trawę - jechałam za blisko krawężnika
W ogóle nie hamuję hamulcem, jakoś mam obawy, że się przewrócę, tylko wytracam prędkość skrętem. Nie wiem czy robię to dobrze, ale ważne, że skutecznie

Generalnie świetna zabawa. Super sposób na ruch. Wróciłam do domu spocona jak myszka Obiecałam sobie, że teraz będę codziennie choć na pół godziny wychodzić na rolki. Wszystkim gorąco polecam

I bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie rady

GRATULUJĘ odbycia pierwszej jazdy

[Ona_17]

Napisane przez KasiaKatarzynka

GRATULUJĘ odbycia pierwszej jazdy

ja rowniez Gratuluje

Moja pierwsza jazda wygladala podobnie.. (tylko, ze ja juz "smigalam" jak mialam 5 lat)
chyba tylko raz sie wywalilam a jesli chodzi o hamowanie to do tej pory w ogole z tego nie korzystam

[rzyrafka]

"Jeśli chodzi o hamowanie" to jak się to powinno robić własciwie bez hamulca?

[KasiaKatarzynka]

gdzieś już ktoś w tym wątku pisał, że poprzez stawianie jednej nogi prostopadle do kierunku jazdy

hmm, ja robię to różnie:
poprzez właśnie skierowanie jednej nogi w prawie prostopadłym kierunku
poprzez skręty
trawniki
krzaki
"piruety" [ale to tylko przy w miarę wolnej jeździe]
czasami skorzystam z hamulca, ale to bardzo żadko robię [jakoś nie mam obaw o przewrócenie się, może jestem pozbawiona jakiejś części mózgu i nie potrafię ocenić ryzyka? i to nei tylko w tej sytuacji tak się dzieje;/]
itd

[Ona_17]

Napisane przez KasiaKatarzynka

hmm, ja robię to różnie:

poprzez skręty
trawniki
krzaki
"piruety" [ale to tylko przy w miarę wolnej jeździe]
itd

moja kolezanka przez pierwsze tygodnie nauki za cho***e nie mogla sie nauczyc hamowac (nie wiem dlaczego) i jej sposobem byl wjaz na piasek czy jakis trawnik.. A jakie miala oczy jak sie rozpedzila a wkolo byl sam asfalcik

[_Roxi]

przyłączam się do wielbicieli jazdy na rolkach - dziś po raz 1 od ponad 5 lat znowu jeździłam i nawet nie zaliczyłam upadku, torchę mam kostki tylko obtarte , ale jestem nawet z siebie zadowolona, w miarę ok mi poszło

jak kiedyś miałam rolki, to raczej były zabawki - plastikowe kółka itp, a jak tydzień temu poszłam do sklepu to qrcze nie wiedziałam czym mam się kierować przy kupnie, z poradą sprzedawcy nabyłam (tzn. mój TŻ zrobił mi urodzinoy prezent ) rollerblady śliczniutkie i naprawdę rewelacyjnie się w nich jeździ - jutro znowu idę

ps. po dzisiejszym dniu wymontowałam hamulec- też myślę, że hamowanie nim jest do bani :/

miłego rollkowania i jak najmniej upadków

[rzyrafka]

Napisane przez KasiaKatarzynka

gdzieś już ktoś w tym wątku pisał, że poprzez stawianie jednej nogi prostopadle do kierunku jazdy

Uff, to dobrze, robię tak samo tylko myślałam o jakimś innym sposobie, który niendawyręża tak kółek

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez Ona_17

moja kolezanka przez pierwsze tygodnie nauki za cho***e nie mogla sie nauczyc hamowac (nie wiem dlaczego) i jej sposobem byl wjaz na piasek czy jakis trawnik.. A jakie miala oczy jak sie rozpedzila a wkolo byl sam asfalcik

nie polecałabym piasku
bo 1) podobno może zatkać łożyska
2) tutaj to dopiero można wywinąć orła
bardziej boję się piasku niż hamowania hamulcem [wiecie, rozumiecie małe drobinki piasku + podłoże + nasze kółka, czyli kółka nasze tracą grunt na drobinkach piasku, a te działają jak małe kuleczki, przez co wywrotka gotowa [jak nieraz w filmach bywa: rozsypane korale = człowiek leży na ziemi]