Listopadowe mamusie 2006

[schatzsi]

Napisane przez kiciamała

Schatzsi a Ty nadajesz z okolic Stuttgartu?

Nie zupełnie nie,do Studtgartu mam 400km.Ja jestem na samym środku niemiec, obok Kassel.

[watka]

Bafi, jak mi właśnie powiedziano, trzeba zapamiętać dzień kiedy się poczuje pierwsze kopnięcie dzidziusia, bo on urodzi się dokładnie 4 miesiące później... i to się oczywiście sprawdza niezawodnie...

Skoro tak to ja też zaczynam się wczuwać!

[Bafi@Home]

Napisane przez watka

Bafi, jak mi właśnie powiedziano, trzeba zapamiętać dzień kiedy się poczuje pierwsze kopnięcie dzidziusia, bo on urodzi się dokładnie 4 miesiące później... i to się oczywiście sprawdza niezawodnie...

Skoro tak to ja też zaczynam się wczuwać!

Czyli dodac 120 dni hmmm bo to ciezko tak liczyc hmm 4 miesiace pozniej czyzbym miala we wrzesniu urodzic 5 + 4 = 9 nie straszz mnie przeca mam rodzic w listopadzie 1szego

Ale ja sie wczuwalam i dobrze robisz. Wiesz wtedy latwiej odroznic czy to dzieciatko daje znaki. Mnie juz od soboty zaczelo sie tak dziwnie dziac leze sobie wieczorkiem w lozeczku i takie dziwne cos ale mowie to za wczesnie a wczoraj to bylo naprawde wyrazne hehe Nic czekam kiedy moj wiercioszek sie dzisiaj skontaktuje ze mna

[watka]

Napisane przez kiciamała

Termin mam według lekarza na 4 listopada, USG daje 7 a ja myśle że bardziej 14. Oboje jesteśmy z listopada, więc ciekawe w czyje urodziny maluszek wyskoczy. A mąż do brzucha" w tatusia synku parawda, bo my sie musimy trzymać razem".
Bafi nie myślałam, że Cię dogonie, ale to chyba te twoje fluidki z topiku zrobiły mi taka niespodziankę

Kiciu Mała, no to mamy ten sam termin, ale ciekawe jak będzie naprawdę...
Czemu myślisz że będzie później? Ja słyszałam że pierworódki ponoć często przenoszą, ale jakoś obstawiam na wcześniej. Zresztą data 4 listopada bardzo mi się podoba. Jak wymyślałam imiona to podobało mi się Wera i Nina i jedno z nich wypada właśnie wtedy, uważam że to znak

[Bafi@Home]

Moja mama miala ze mna termin na 9 listopada ale ja bylam zbyt leniwa i urodzilam sie 19 dokladnie 10 dni pozniej - ciekae czy moje malenstwo wda sie we mnie i tez wszystkich zadziwi Natomiast moj siostra urodzila sie 10 dni wczeniej Ale to bylo drugie dziecko Wiec roznie to bywa.

[kiciamała]

W zasadzie sama nie wiem, ale 4 listopad to tak jakoś wcześnie..., dla mnie.Kuzynka miała termin na początek września, mały urodził się 30.Czas leci, a ja nie jestem przygotowana na to maleństwo. Mieszkam od niedawna w Niemczech( stąd pytanie do Schatzi, ja przy szwajcarskiej mieszkam ) i wciąż na kartonach, wszystkiego nam brakuje do normalnego zycia. Wczoraj kupilismy łoze bo mamy materac pompowany - zresztą superowy nigdy tak dobrze nie spałam, jak przez ostatnie pare miesiecy. Atu trzeba za wózkiem, kaftanikami chodzić. A brak ciązowych przypadłosci wprowadza mnie w rozterki czy ono tam jesthttp://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/rolleyes.gif? Gdyby nie USG to bym nie uwierzyła.

[Tysiak7]

Napisane przez kiciamała

....brak ciązowych przypadłosci wprowadza mnie w rozterki czy ono tam jest? Gdyby nie USG to bym nie uwierzyła.

ja też nie mam żadnych objawów typu mdłoscii całe szczęście , chociaż ostatnio zauważyłam jakies male czerwone plamki, chrostki na brzuchu i biuście, nic sie z nimi nie dzieje tzn nie powodują swędzenia ale jednak trochę mnie niepokoją . Zwiększyła sie też moja podatność na pryszcze na całym ciele oprócz twarzy, co kiedyś było nie do pomyślenia. Obawiałam się że to różyczka lecz już ją przechodziłam a lekarz powiedział mi że wtedy juz nabiera sie na nią pełnej odporności.
Macie też coś takiego? Jak myślicie czym to może być spowodowane?

[watka]

Tysiaku, chyba wszystkim coś się dzieje ze skórą.
Myśle że są dwie możliwości: jeśli się smarujesz jakimś "cudem" to pewnie masz uczulenie kontaktowe, a jeśli na odwrót - niczym - to może zbyt suchą skórkę . Ogólnie wiadomo na pewno że robi się wrazliwsza i bardziej sucha, zwłaszcza na brzuchu i biuście gdzie się rozciąga, choć może nawet to nie rzuca się w oczy .

[watka]

Napisane przez kiciamała

W zasadzie sama nie wiem, ale 4 listopad to tak jakoś wcześnie..., dla mnie.Kuzynka miała termin na początek września, mały urodził się 30.Czas leci, a ja nie jestem przygotowana na to maleństwo. Mieszkam od niedawna w Niemczech( stąd pytanie do Schatzi, ja przy szwajcarskiej mieszkam ) i wciąż na kartonach, wszystkiego nam brakuje do normalnego zycia. Wczoraj kupilismy łoze bo mamy materac pompowany - zresztą superowy nigdy tak dobrze nie spałam, jak przez ostatnie pare miesiecy. Atu trzeba za wózkiem, kaftanikami chodzić. A brak ciązowych przypadłosci wprowadza mnie w rozterki czy ono tam jest http://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/rolleyes.gif? Gdyby nie USG to bym nie uwierzyła.

Ja bym tam wolała wczesniej urodzić. Mam troszkę obaw, bo czytałam że małe łatwiej się rodzi, a przenoszone dzieci bardzo szybko przybierają w brzuchu na wadze i to się robi niebezpieczne; 4 kg to już może być wskazanie do cesarki. Ja jestem duża, mąż jest duży, moje dzidziu na usg było dość duże, więc mam nadzieję że nie będzie się ociągać.
Kiciu, myślę, że jak się jest "na ostatnich nogach" na końcu ciąży to te dodatkowe dni czy tygodnie to już nie jest żadna korzyść. Trzymam kciuki żebyś się ze wszystkim urządziła, takiemu maleństwu w końcu tak dużo nie trzeba - łóżeczko, trochę drobiazgów. Na pewno przez tych parę miesięcy się zadomowisz. Wiadomo że w kraju jest łatwiej, zawsze można coś pożyczyć czy dostać "w spadku", np głęboki wózek, który się dość krótko potem przydaje.

[jamadzia]

Kiciamala ja tez nie mialam zadnych przypadlosci ciazowych a mimo to Dzidzia mieszka we mnie naprawde.
pojawily sie tylko pryszcze ale powoli znikaja-i cale szczescie
Pozdrawiam wszystkie listopadowe mamusie

[kiciamała]

Jak pryszcze to objaw ciązy to ten objaw mam w 100%.Twarz mi zostawiły w spokoju i dekold raczej prawie też, ale plecy i ramiona koszmar.Wyglądam jak biedronka.

[justyna-viola]

Ale macie dobrze....u mnie "zwroty"poranne sie obudzily .....noramlnie koszmar.....a ja juz myslam ze im dalej tym lepiej a tu d.... .Z pryszczami tez podnosze lapke do gory bo tez zaczelo mi cos wyskakiwac na buzce.....ojjjj ale brzusio rosnie wiec wszytsko mi wynagradza
W czwartek ide na pierwsze zjaecia do szkoly rodzenia....a w piatek wybieram sie na bal .
Pozdrawaiam

[watka]

Justysiu, a do jakiej szkoły rodzenia - przy szpitalu czy gdzies na osiedlu?

[justyna-viola]

Napisane przez watka

Justysiu, a do jakiej szkoły rodzenia - przy szpitalu czy gdzies na osiedlu?

Witaj
Ta szkola jest przy szpitalu......moja kolezanka tam chodzila i byla zadowolona.I co najwazniejsze jest bezplatna.A Ty tez sie wybierasz??

[watka]

O rany, gdyby nie zdjęcia Morelki które sama wczesniej wkleiłam to chyba bym juz sama nie wierzyła że jestem na + .
W czwartek ide do lekarki to może mnie znowu przekona że jednak jestem .
Brzuch mi sie zatrzymał, skóra unormowała, samopoczucie mam bombowe - to chyba juz ten okres ciąży który potem wszystkie mamusie tak dobrze wspominają... mnóstwo energii, jakas taka szalona radość w środku. Jeszcze żeby tylko jakieś znaki ze środka... Bafi, jak tam twój wiercioszek?

[watka]

Aha, ja mam się zdecydować w czerwcu. W Warszawie to jest decyzja strategiczna, bo to może byc "wytrych" do wybranego szpitala, a te najlepsze są oblegane. I wszystkie są bezpłatne bo Rada Miasta tak uchwaliła że refunduje.

[Bafi@Home]

Napisane przez kiciamała

Jak pryszcze to objaw ciązy to ten objaw mam w 100%.Twarz mi zostawiły w spokoju i dekold raczej prawie też, ale plecy i ramiona koszmar.Wyglądam jak biedronka.

KiciuMala ja mimo ze objawy ciazy mialam ze tak powiem ksiazkowe, to tez pryszcze mnie nie oszczedzaja - tak jak u ciebie plecy i ramiona koszmar i co chwile nowe sie pojawiaja. Podobno jak kobieta zachodzi w ciaze to tluszcz odklada sie na ramionach, udach i gdzies tam jeszcze zeby dziecko mialo co wyciagac z mamusi.

[Bafi@Home]

Napisane przez justyna-viola

Ale macie dobrze....u mnie "zwroty"poranne sie obudzily .....noramlnie koszmar.....a ja juz myslam ze im dalej tym lepiej a tu d.... .Z pryszczami tez podnosze lapke do gory bo tez zaczelo mi cos wyskakiwac na buzce.....ojjjj ale brzusio rosnie wiec wszytsko mi wynagradza
W czwartek ide na pierwsze zjaecia do szkoly rodzenia....a w piatek wybieram sie na bal .
Pozdrawaiam

Justyno-Violu od kiedy mozna chodzic do szkoly rodzenia? Ja mysle o jakichs cwiczeniach dla mamus ostatnio krzyz mi sie odzywa to chyba z powodu siedzacego trybu pracy....

[Bafi@Home]

Napisane przez watka

O rany, gdyby nie zdjęcia Morelki które sama wczesniej wkleiłam to chyba bym juz sama nie wierzyła że jestem na + .
W czwartek ide do lekarki to może mnie znowu przekona że jednak jestem .
Brzuch mi sie zatrzymał, skóra unormowała, samopoczucie mam bombowe - to chyba juz ten okres ciąży który potem wszystkie mamusie tak dobrze wspominają... mnóstwo energii, jakas taka szalona radość w środku. Jeszcze żeby tylko jakieś znaki ze środka... Bafi, jak tam twój wiercioszek?

Hej Watko moj wiercioszek sie kontaktuje i nie, ostatnio w piatek sie na mnie obrazilo bo dalam mu za duza dawke stresu .... problemy rodzinne potrafia dac w kosc.... a teraz czasem sobie bolka nie wiem czy prawidlowo ortograficznie napisalam ... Ale uwielbiam te formy kontaktu jest to przepiekne uczucie Brzuszek pomalu mi sie formuje i uwidacznia Moja kolezanka tylko jest tydzien do przodu z ciaza ma juz taki brzusio ze jej w autobusie miejsca ustepuja a u mnie caly czas sie pytaja Basia gdzie ten twoj brzuszek Ale teraz juz nawet jak leze na plasko to sie nie chce schowac i talia zaczyna mi sie gubic pewnie dlatego bardziej odczuwam mojego wiercioszka a to dlatego, ze odchudzil mnie na poczatku ciazy, bo schudlam 3 kg a to calkiem sporo bo spodnie mimo ciazy zaczely mi leciec z tylka ale juz jest lepiej .. Ha wiecie co zauwazylam ze zmniejszyl mi sie cellulit normalnie zdem w szoku

[kiciamała]

Co do ćwiczeń to mam piłke taaaką duża i jak nie byłam w ciązy to ćwiczyłam... A teraz to mnie wołami na nią nie zaciągną.Po pracy urypana jestem tak że stwierdzam zgon mózgu.Mąż mnie nią dręczy - no poćwicz sobie kiciu,nie leż tak bezmyśnie.Przyjemniaczek. W piątek wieczorem mam ochote iść na basen, a w sobote rano jak mam wstać i się zebrać to mi się już nie chce.A swoją drogą jak jest z tym basenem to chodzić czy nie. Złapie syfa, czy kondycje? Sama nie wiem...

[Bafi@Home]

Napisane przez kiciamała

Złapie syfa, czy kondycje? Sama nie wiem...

Kiciu-Mala - rozbroilas mnie swoim ostatnim zdaniem, ja sie troche boje basenu bo pol roku przed zajsciem w ciaze walczylam z grzybica i boje sie zeby jak to okreslilas nie zlapac "syfa"

[schatzsi]

Hej dzieczynki
A propo basenu , to mój lekarz zalecił mi chodzenie na basen pomimo że wcześniej miałam problemy ze stanami zapalnymi. tzw. syfem Zresztą chodząc wcześniej na basen widziałam tam dużo ciężarnych ze 3 to zawsze były.Więc może faktycznie to dobry pomysł z basenem.
Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę.

[justyna-viola]

Moja ginka tez polecala mi basen......bo ja uwielbiam sport a teraz to normalnie nic nie robie....oprocz stukania w klawiature wiec postanowialm sobie ze bede chodzila na basen....tylko jak narazie to spoczelo na postanowieniach bo bylam moze ze 2 razy. .
Bafi@Home z tego co sie oreinetowalm to tak od 15 tyg c juz mozna wiec u mnie bedzie 14tc i u nas caly kurs trwa 10 tyg ale to sie czesto przeciaga wiec na nastepny kurs mogalbym isc ale mogalbym nie doczekac koncowki kursu wiec postanowialm isc na ten.

[watka]

I ja, i ja uwielbiam sport !!!
Ale tymczasem osiadłam na laurach ....
Poćwiczyłam w domu pilates i chyba mi zawiało korzonki, bo je czuje od tamtego razu. A basenu się brzydzę, a poza tym jest drogi, a poza tym musiałabym kupić kostium, bo przód mi sie powiększył . Każda wymówka jest dobra, hehe.

Aha, chciałam wam polecić rajstopy ciążowe Veneziany Mamma Donna - są śliczne, cieniutkie i mocne (ja mam kolor visone-opalony). Natomiast Marylin są dziwnie grube jak na tą grubość (20 DEN), w kolorze marchewki i zjeżdżają z pupy niezależnie od rozmiaru.
W każdym razie nie cisną w brzucho. Co prawda pani pończoszniczka poleca pończochy samonośne, bo mniej w nich gorąco, ale to droga impreza. Może znacie jakieś warte kupienia???

[justyna-viola]

Napisane przez watka

I ja, i ja uwielbiam sport !!!
Ale tymczasem osiadłam na laurach ....
Poćwiczyłam w domu pilates i chyba mi zawiało korzonki, bo je czuje od tamtego razu. A basenu się brzydzę, a poza tym jest drogi, a poza tym musiałabym kupić kostium, bo przód mi sie powiększył . Każda wymówka jest dobra, hehe.

Aha, chciałam wam polecić rajstopy ciążowe Veneziany Mamma Donna - są śliczne, cieniutkie i mocne (ja mam kolor visone-opalony). Natomiast Marylin są dziwnie grube jak na tą grubość (20 DEN), w kolorze marchewki i zjeżdżają z pupy niezależnie od rozmiaru.
W każdym razie nie cisną w brzucho. Co prawda pani pończoszniczka poleca pończochy samonośne, bo mniej w nich gorąco, ale to droga impreza. Może znacie jakieś warte kupienia???

A dziekuje za porade co do rajstop bo musze sobie jakies sprawic na ten bal .
A co do basenu to przed ciaza caly czas chodzilam i dzis naprawde nabralam ochoty......ale zobaczymy czy nie pozostane na "ochocie".Ojjj jak ja sie rozleniwilam ...mowie Wam masakra......az siebie nie poznaje
buziaki

[Bafi@Home]

Oj tak lenistwo górą, ja się zabieram do wyprodukowania prezentacji na zaliczenie i dosłownie MASAKRA - nic mi się nie chce ... a na wrzesień nie mogę tego zostawić bo to już nie będzie na moje siły ....

[justyna-viola]

Napisane przez Bafi@Home

Oj tak lenistwo górą, ja się zabieram do wyprodukowania prezentacji na zaliczenie i dosłownie MASAKRA - nic mi się nie chce ... a na wrzesień nie mogę tego zostawić bo to już nie będzie na moje siły ....

hahaha....czyli to takie nasze ciazowe lenistwo ale my mozemy sobie troszke pofolgowac....ale powtarzam troszke zeby nie bylo wrzesnia i przesuwania terminu obrony
I tak jak mowilam na basen to tylko "checi" chcialy a ja sie rozlozylam na kanapie i ogladm tv

[Bafi@Home]

Ja zeby tak nie leniuchowac wogole telewizora sie pozbylam - czescie zagladam do ksiazki lub rozwiazuje krzyzowki po ktorych szybko zasypiam czasem to juz 20 wybija jak spie hehehe i budze sie rano przed 6 "rzeska" az nie zwymiotuje bo wtedy to juz naprawde zdem rzeska kurde dziolszki to juz prawie 17 tydzien a ja wciaz rano wymiotam i sie slinie jeszcze masakra dobrze ze zucie gumy pomaga mi w tym slinieniu - eech co za glupia przypadlosc a dzisiaj moje wiercioszątko praktycznie pół dnia od rana sie ze mną kontaktowało, rano czytało e-maile a pozniej wprowadzało ze mna dokumenty do bazy danych, aż mi raźniej sie pracowało - i to tak wyraźnie czułam ahehehehe no tak jak się wdało we mnie to mnie jeszcze nieraz skopie

[Bafi@Home]

Ja zeby tak nie leniuchowac wogole telewizora sie pozbylam - czescie zagladam do ksiazki lub rozwiazuje krzyzowki po ktorych szybko zasypiam czasem to juz 20 wybija jak spie hehehe i budze sie rano przed 6 "rzeska" az nie zwymiotuje bo wtedy to juz naprawde zdem rzeska kurde dziolszki to juz prawie 17 tydzien a ja wciaz rano wymiotam i sie slinie jeszcze masakra dobrze ze zucie gumy pomaga mi w tym slinieniu - eech co za glupia przypadlosc a dzisiaj moje wiercioszątko praktycznie pół dnia od rana sie ze mną kontaktowało, rano czytało e-maile a pozniej wprowadzało ze mna dokumenty do bazy danych, aż mi raźniej sie pracowało - i to tak wyraźnie czułam ahehehehe no tak jak się wdało we mnie to mnie jeszcze nieraz skopie

[Tysiak7]

na lechuniowanie to chyba zasłużyłyśmy teraz ,
ja niestety ma kiepski dojazd do pracy(pracuje od 9-17) ale startuje z domu o 7.15 a wracam 19.30 i niestety tylko na TV mam siłe - nie trzeba myśleć, żadego wysiłku intelektualnego nie trzeba wkładać w tą czynność tylko mrugać oczami ... żałuje tylko że nie wracam z pól godziny wcześniej moje maleństwo by chociaz bajkę obejrzało
na basen też byś się wybrałam, ale chyba brakuje mi terminów tydzień praca, weekendy studia, zostaje wanna