Związek a poglądy polityczne

[Rena]

Osobiscie nie widze problemu.

Moj TZ jest Francuzem i na pytanie co sadzi o Ziemkiewiczu odpowiedzialby "kto to jest?" Mi z kolei to nazwisko nie kojarzy sie az tak z polityka raczej z konwentami fantastyki czyli z tzw. fandomem.

Na pikiety nie chodzimy - zimno i pada, a nikt za to nie placi. Telewizora nie posiadamy, wiec u nas nie ma wojenek o pilota. TZ czyta 1000 stronnicowe ksiazki o podbojach Napoleona, a ja czekam czy usuna to nazwisko z polskiego hymnu.

https://www.wprost.pl/kraj/10064374/...-mowi-nie.html

[robcia]

Po zastanowieniu muszę przyznać ,że bardziej martwiłaby mnie fascynacja Hartmanem niż Ziemkiewiczem, musielibyśmy to zweryfikować.

[amillia]

Napisane przez Rena

Osobiscie nie widze problemu.

Moj TZ jest Francuzem i na pytanie co sadzi o Ziemkiewiczu odpowiedzialby "kto to jest?" Mi z kolei to nazwisko nie kojarzy sie az tak z polityka raczej z konwentami fantastyki czyli z tzw. fandomem.

Na pikiety nie chodzimy - zimno i pada, a nikt za to nie placi. Telewizora nie posiadamy, wiec u nas nie ma wojenek o pilota. TZ czyta 1000 stronnicowe ksiazki o podbojach Napoleona, a ja czekam czy usuna to nazwisko z polskiego hymnu.

https://www.wprost.pl/kraj/10064374/...-mowi-nie.html

No ale poglądy polityczne to przecież nie tylko nazwiska polityków i pikiety. Nie muszę wiedzieć na jakiego polityka ktoś głosuje by szybko poznać jego preferencje polityczne, przecież takie podstawowe kwestie w co drugiej rozmowie wychodzą. Poglądy na świat, rolę państwa w gospodarce, jakieś komentarze do bieżących wydarzeń ogólnoświatowych, kwestie minimalnej płacy, aborcji, in vitro, podatków, etc. Takie podstawowe kwestie to chyba każdy wie o swoim partnerze. Ja z moim facetem jesteśmy z jednej strony politycznej (i wiem o tym, a też telewizora nie mamy i nie przesiadujemy pod sejmem ), ale czasem jak wyjdą w rozmowie jakieś różnice w drobiazgach to potrafimy pół nocy debatować nad jakimiś pierdołami.

Zamęczyłabym się, gdybym musiała omawiać tak każdą kwestię, dlatego nigdy nie chciałabym być z kimś o odmiennych poglądach Wystarczy raz dziennie skomentować jakieś wydarzenie, a nie da się tego przecież na co dzień uniknąć i już gotowa kłótnia, zwariowałabym.
Wiem oczywiście, że jest mnóstwo osób, które po prostu akceptują odmienne poglądy bez potrzeby przedstawienia swoich jako kontrę, no ale to też jakoś chyba w rozmowie wychodzi, jednak poglądy partnera się zna chyba domyślnie.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ridja devojka

Green way niestety brak otwartości na poglądy innych jest chyba niezależna od prawicowosci czy lewicowosci. Ja przynajmniej takie wnioski wyciągam po lekturze licznych dyskusji internetowych także w mediach/fanpejdzach/grupach uznawanych za lewicowe czy liberalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze, daję Green way lajka - świetnie to ujęłaś!

Po drugie, Ridja - jasne, że beton czy mało inteligentnych ludzi można spotkać po obu stronach, bez dwóch zdań. Natomiast mam wrażenie, że tak ogólnie rzecz biorąc to lewica jest bardziej otwarta, wyznając zasadę "żyj i daj żyć innym" (nikt przecież nie chce przemalować wszystkich na gejów, nakazać aborcji, korzystać z antykoncepcji czy zmuszać do określonych praktyk). Podczas gdy prawica zdaje się być bardziej pod znakiem "bądź taki jak my", "kto nie z nami ten przeciwko nam" itp. Nie jesteś heteronormatywny? Nie uznajemy cię za człowieka o takich samych prawach jak inni. W kwestii aborcji, czy już nawet antykoncepcji, nie dopuszczamy żebyś mógł mieć swój wybór, inny od naszych przekonań. Dla mnie to dość znamienne, nie mogę się zgodzić z takim właśnie zamknięciem na poglądy i wybory innych.

Napisane przez Veredise

Czyli inteligentni są wg ciebie tylko ci, którzy mają takie same poglądy co ty?

Pytanie co prawda nie było skierowane do mnie ale według mnie ludzie, którzy nie traktują innych ludzi podmiotowo, nie uznają innych za równych mają coś gdzieś nie do końca tak. IQ może szybować, EQ leżeć i płakać.

[amillia]

Napisane przez Norine

Po drugie, Ridja - jasne, że beton czy mało inteligentnych ludzi można spotkać po obu stronach, bez dwóch zdań. Natomiast mam wrażenie, że tak ogólnie rzecz biorąc to lewica jest bardziej otwarta, wyznając zasadę "żyj i daj żyć innym" (nikt przecież nie chce przemalować wszystkich na gejów, nakazać aborcji, korzystać z antykoncepcji czy zmuszać do określonych praktyk). Podczas gdy prawica zdaje się być bardziej pod znakiem "bądź taki jak my", "kto nie z nami ten przeciwko nam" itp. Nie jesteś heteronormatywny? Nie uznajemy cię za człowieka o takich samych prawach jak inni. W kwestii aborcji, czy już nawet antykoncepcji, nie dopuszczamy żebyś mógł mieć swój wybór, inny od naszych przekonań. Dla mnie to dość znamienne, nie mogę się zgodzić z takim właśnie zamknięciem na poglądy i wybory innych.

W kwestiach światopoglądowych może i owszem. W kwestiach gospodarczych jest dokładnie na odwrót. To lewica chce większej kontroli aparatu państwowego, wyższych podatków, większych regulacji, prawica chce zostawić rynek samemu sobie i zastosować zasadę "żyj i daj żyć innym". Także według mnie te kwestie wcale nie są takie proste. I niestety zbyt wiele osób skupia się tylko i wyłącznie na kwestiach światopoglądowych, bo są emocjonujące, bo są bardzo często oburzające, a totalnie ignoruje o wiele ważniejsze dla dobrobytu państwa kwestie gospodarcze. Większość ludzi głosuje za konkretnymi poglądami światopoglądowymi i nie chce im się nawet przeczytać programu partii żeby sprawdzić, czy za popieranymi poglądami idzie odpowiednie podejście do rozwoju gospodarki. I mówię tutaj o obu stronach.
Już teraz wątek robi się coraz bardziej polityczny, zaraz zacznie obrzucanie się błotem "bo pisiory cośtam", "bo złodzieje z po cośtam", 'bo korwin cośtam", przy czym jestem przekonana, że większość osób biorących udział w dyskusji nie ma pojęcia o programie partii, którą popierają/krytykują.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez amillia

W kwestiach światopoglądowych może i owszem. W kwestiach gospodarczych jest dokładnie na odwrót. To lewica chce większej kontroli aparatu państwowego, wyższych podatków, większych regulacji, prawica chce zostawić rynek samemu sobie i zastosować zasadę "żyj i daj żyć innym". Także według mnie te kwestie wcale nie są takie proste. I niestety zbyt wiele osób skupia się tylko i wyłącznie na kwestiach światopoglądowych, bo są emocjonujące, bo są bardzo często oburzające, a totalnie ignoruje o wiele ważniejsze dla dobrobytu państwa kwestie gospodarcze. Większość ludzi głosuje za konkretnymi poglądami światopoglądowymi i nie chce im się nawet przeczytać programu partii żeby sprawdzić, czy za popieranymi poglądami idzie odpowiednie podejście do rozwoju gospodarki. I mówię tutaj o obu stronach.
Już teraz wątek robi się coraz bardziej polityczny, zaraz zacznie obrzucanie się błotem "bo pisiory cośtam", "bo złodzieje z po cośtam", 'bo korwin cośtam", przy czym jestem przekonana, że większość osób biorących udział w dyskusji nie ma pojęcia o programie partii, którą popierają/krytykują.

A nie pomyślałaś o tym, że większość ludzi się po prostu na gospodarce nie zna na tyle, żeby samodzielnie oceniać i wybierać najlepszy jej model? A kwestie światopoglądowe to coś, co prędzej czy później w życiu nas spotka bezpośrednio i dlatego w tych tematach ludzie mają więcej do powiedzenia?

[amillia]

Przecież nikt im nie każe kończyć ekonomii, mówimy tutaj o tak podstawowych kwestiach jak płaca minimalna czy wysokość podatków... Jak ktoś się na tym "nie zna" to nie jest kompetentny, żeby w ogóle głosować. Co innego prowadzić oderwane od partii politycznych dyskusje na temat aborcji czy in vitro, bo akurat ktoś ma w tym zakresie silną opinię, a co innego popierać/krytykować partie nie znając w ogóle ich programu, a tylko mały jego wycinek.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No to ja uważam, że na takie tematy również ludzie dyskutują, kwestie śmieciówek itd.

[elvegirl]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75658811]A nie pomyślałaś o tym, że większość ludzi się po prostu na gospodarce nie zna na tyle, żeby samodzielnie oceniać i wybierać najlepszy jej model? A kwestie światopoglądowe to coś, co prędzej czy później w życiu nas spotka bezpośrednio i dlatego w tych tematach ludzie mają więcej do powiedzenia?[/QUOTE]
No i przede wszystkim to kwestie światopoglądowe są bardzo ważne dla wspólnych planów. To te różnice bardzo często doprowadzają do rozpadu związków, często będąc oderwane od polityki. A o tym właśnie mówimy - o związku z osobą, która wyznaje zupełnie inne wartości niż my.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez elvegirl

No i przede wszystkim to kwestie światopoglądowe są bardzo ważne dla wspólnych planów. To te różnice bardzo często doprowadzają do rozpadu związków, często będąc oderwane od polityki. A o tym właśnie mówimy - o związku z osobą, która wyznaje zupełnie inne wartości niż my.

A to też.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez amillia

W kwestiach światopoglądowych może i owszem. W kwestiach gospodarczych jest dokładnie na odwrót. To lewica chce większej kontroli aparatu państwowego, wyższych podatków, większych regulacji, prawica chce zostawić rynek samemu sobie i zastosować zasadę "żyj i daj żyć innym".

Tylko, że takie ekstremalne gospodarcze "żyj i daj żyć innym" prowadzi do niesamowite rozwarstwienia społeczeństwa. Uważasz, że to jest 1) dobre dla ogółu, 2) rozsądne gospodarczo, 3) moralne, że 0.1% ludzi na górze drabinki posiada tyle ile 90% z dołu?

Lewica mniej lub bardziej udolnie stara się dążyć do zapewnienia, żeby każdy człowiek - nawet ten mniej sprytny, mniej inteligentny, o tych których spotkało nagłe nieszczęście, choroba nie wspominając - mógł mieć jakiekolwiek warunki do życia.

Przy czym kuriozalne jest to, że na ogół (akurat nie w tym kraju) nieskrępowana wolność gospodarcza wyznawana jest przez tych, którzy najgłośniej mienią się chrześcijanami.

Tak mi się skojarzyło

Już teraz wątek robi się coraz bardziej polityczny, zaraz zacznie obrzucanie się błotem "bo pisiory cośtam", "bo złodzieje z po cośtam", 'bo korwin cośtam", przy czym jestem przekonana, że większość osób biorących udział w dyskusji nie ma pojęcia o programie partii, którą popierają/krytykują.

Nader odważne założenie.

[201803090921]

Napisane przez Doris1981

I tyle w temacie. Mój partner musi być feministą. Inaczej sobie nie wyobrażam.

Tak samo jest u mnie. Z automatu odpadają wszelkie prawicowe poglądy, bo niestety, ale polityka to nie tylko odległa teoria, a również to, co dotyka nas bezpośrednio, np.przepisy regulujące antykoncepcję, aborcję.
Tak, jak któraś z dziewczyn napisała, grono znajomych można zawsze uszczuplić (co od jakiegoś czasu czynię), no ale trochę ciężko o własnego chłopa...

[robcia]

Napisane przez Sziket

Tak samo jest u mnie. Z automatu odpadają wszelkie prawicowe poglądy, bo niestety, ale polityka to nie tylko odległa teoria, a również to, co dotyka nas bezpośrednio, np.przepisy regulujące antykoncepcję, aborcję.
Tak, jak któraś z dziewczyn napisała, grono znajomych można zawsze uszczuplić (co od jakiegoś czasu czynię), no ale trochę ciężko o własnego chłopa...

Czy to nie Gosiewski miał dwójkę dzieci z in vitro?Poglądy swoje ,życie swoje ,chyba ,że się trafi ideowiec

[201712071518]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75658986]No to ja uważam, że na takie tematy również ludzie dyskutują, kwestie śmieciówek itd.[/QUOTE]

zwłaszcza, że poglądy na kwestie ekonomiczne czy socjalne często nie idą w parze z poglądami na kwestie światopoglądowe. Inne zdanie na temat wcześniejszych emerytur, skali podatkowej, reformy ubezpieczeń społecznych może miec drobny przedsiębiorca, inne prezes spółki Skarbu Państwa, inne pracownik służb mundurowych a jeszcze inne szeregowy pracownik w niemieckiej korpo.
I to, że ktoś jest np za podatkiem liniowym czy likwidacją wcześniejszych emerytur służb mundurowych ani nie wyklucza ani nie zakłada, że ten ktoś będzie jednocześnie za zakazem in-vitro czy legalizacją marihuany

[elvegirl]

Napisane przez robcia

Poglądy swoje ,życie swoje (...)

Jak ktoś ma sprecyzowane poglądy i głosi je wszem i wobec, a jednocześnie robi coś zupełnie z tymi poglądami sprzecznego, to moim zdaniem tym bardziej się trzeba zastanowić czy się nadaje na partnera życiowego.

[pfffh]

Dla mnie niedopomyslenia byłoby gdybym nie zgadzała się z mężem w kwestii polityki. Na szczęście jesteśmy tego samego zdania co do politycznych preferencji. Bardziej mnie przeraża gadanina panstwa Terlikowskich niz Ziemkiewicza.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pfffh

Dla mnie niedopomyslenia byłoby gdybym nie zgadzała się z mężem w kwestii polityki. Na szczęście jesteśmy tego samego zdania co do politycznych preferencji. Bardziej mnie przeraża gadanina panstwa Terlikowskich niz Ziemkiewicza.

Przecież to jedna liga.

[amillia]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7565944 6]Tylko, że takie ekstremalne gospodarcze "żyj i daj żyć innym" prowadzi do niesamowite rozwarstwienia społeczeństwa. Uważasz, że to jest 1) dobre dla ogółu, 2) rozsądne gospodarczo, 3) moralne, że 0.1% ludzi na górze drabinki posiada tyle ile 90% z dołu?

Lewica mniej lub bardziej udolnie stara się dążyć do zapewnienia, żeby każdy człowiek - nawet ten mniej sprytny, mniej inteligentny, o tych których spotkało nagłe nieszczęście, choroba nie wspominając - mógł mieć jakiekolwiek warunki do życia.

Przy czym kuriozalne jest to, że na ogół (akurat nie w tym kraju) nieskrępowana wolność gospodarcza wyznawana jest przez tych, którzy najgłośniej mienią się chrześcijanami.

[/QUOTE]

Nie ma znaczenia jakie mam poglądy w tej sprawie, nie chcę zamieniać tego wątku w kolejną kłótnię Zwracam tylko uwagę, że pisania o lewicy jako o jedynej stronie politycznej nie narzucającej swoich poglądów innym jest zwyczajnie fałszywe, bo poglądy gospodarcze narzucają w o wiele większym stopniu niż prawica. A czy ja czy Ty uważamy akurat te narzucenia za słuszne czy moralne nie ma żadnego znaczenia, tak jak nie ma znaczenia, czy prawica uważa za słuszny czy moralny zakaz aborcji. Zakaz to zakaz, nakaz to nakaz, nie odwracajmy kota ogonem, że jak oni nakazują to źle, a jak my to dla wyższego dobra.

[robcia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75659896]Przecież to jedna liga.[/QUOTE]
Oj,jednak nie.Terlikowscy są świętsi od papieża.

[green way]

Napisane przez amillia

W kwestiach światopoglądowych może i owszem. W kwestiach gospodarczych jest dokładnie na odwrót. To lewica chce większej kontroli aparatu państwowego, wyższych podatków, większych regulacji, prawica chce zostawić rynek samemu sobie i zastosować zasadę "żyj i daj żyć innym". Także według mnie te kwestie wcale nie są takie proste. I niestety zbyt wiele osób skupia się tylko i wyłącznie na kwestiach światopoglądowych, bo są emocjonujące, bo są bardzo często oburzające, a totalnie ignoruje o wiele ważniejsze dla dobrobytu państwa kwestie gospodarcze. Większość ludzi głosuje za konkretnymi poglądami światopoglądowymi i nie chce im się nawet przeczytać programu partii żeby sprawdzić, czy za popieranymi poglądami idzie odpowiednie podejście do rozwoju gospodarki. I mówię tutaj o obu stronach.
Już teraz wątek robi się coraz bardziej polityczny, zaraz zacznie obrzucanie się błotem "bo pisiory cośtam", "bo złodzieje z po cośtam", 'bo korwin cośtam", przy czym jestem przekonana, że większość osób biorących udział w dyskusji nie ma pojęcia o programie partii, którą popierają/krytykują.

A tak w skrócie... Co mi po życiu w raju gospodarczym, o którym szumnie pieje prawica skoro w innych dziedzinach, szczególnie w kwestii wolności słowa, wyznania, przekonań i wyborów ten nurt polityczny robi mi piekło na ziemi? Nie jestem jakąś specjalnie zaangażowaną politycznie osobą, mam telewizor, którego nie oglądam, bo po prostu szkoda mi czasu, ale z tego co się orientuję w obecnej sytuacji politycznej zażarte dysputy, wzajemne szkalowanie i obrzucanie się błotem w imię źle pojętego interesu społecznego są akceptowane, a wręcz mile widziane. I w tej kwestii prawica niestety wiedzie niechlubny prym. Bo jesteśmy "my" i "oni", a kto nie jest z nami jest przeciwko nam. To jest chore i całkowicie przeczy przykazaniu "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego". Tak, że wiesz... Ktoś kto przyklaskuje takiemu obrazowi kraju, musi być albo ślepy, albo mocno zakorzeniony w swoich wstecznych poglądach. I ja takim ludziom mówię stanowcze nie, i nie zapraszam ich do swojego życia, nawet na chwilę. Nudzą mnie jak telewizja. A co do zapoznawania się z programami wyborczymi, to nie bądź naiwna. Konia z rzędem temu, kto po dostaniu się do władzy realizuje to czym wcześniej z takim zapałem karmi wyborców. Wszystko jest pisane pod publikę, żeby dali się przekonać i złożyli swój głos "właściwie". Jak myślisz, dlaczego nie wprowadzono jeszcze mandatów związanych (imperatywnych), a obowiązują tylko mandaty wolne, w ramach których posłowie robią co chcą, mówią co chcą i nie mogą być z niczego absolutnie rozliczani przez wyborców? A wracając do sytuacji autorki wątku... Różnice poglądowe na zewnątrz można bardzo łatwo zignorować, po prostu nie angażując się w niekończące się dyskusje. Natomiast, jeżeli mamy do czynienia z brakiem spójności poglądów z najbliższą osobą, to już nie tak łatwo jest odciąć się i wyjść tak po prostu na zewnątrz.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez robcia

Oj,jednak nie.Terlikowscy są świętsi od papieża.

Ale strona i zamiłowanie do oceniania cudzej moralności te same.

[201803090921]

Napisane przez robcia

Czy to nie Gosiewski miał dwójkę dzieci z in vitro?Poglądy swoje ,życie swoje ,chyba ,że się trafi ideowiec

To tym gorzej; taki hipokryta sobie zrobi dobrze, a wszystkim innym źle - również nie chciałabym z kimś takim być, bo nie da się zaufać takiej osobie.

[White_Dove]

To że ktos np: nie lubi PO to nie znaczy że na pewno jest przeciwny aborcji itd. Wystarczy pomyślec. To że nie odpowiadaja komus poglady opozycji to nie znaczy że jest ślepo zapatrzony w PIS. No litości... To ze ktos czyta Ziemkiewicza to nie znaczy że jest w niego ślepo zapatrzony i sie do niego upodabnia.

[elvegirl]

Napisane przez White_Dove

Wystarczy pomyślec.

Owszem. I na przykład zauważyć, że "nie popieram partii A" nie jest równoznaczne z "popieram partię B".

[amber2046]

Zgadzam sie z wypowiedziami Norine.


Uwielbiam Colberta i tesknie niezmiernie za"The Colbert Report", byl tam genialny, w "The Late Show" tez daje rade, ale to juz nie to samo.

[ridja devojka]

Ja w ogóle podziwiam ze ktoś potrafi się w 100% określić Lewica/Prawica i koniec. Serio, życie jest o wiele bardziej złożone, ludzie są o wiele bardziej złożeni. Dla mnie cześć postulatów lewicowych wydaje się naturalne a inne z czapy, niektóre prawicowe mają sens a inne nie. Nie wierzę że ktoś potrafi przyjąć jakiś zestaw poglądów tak o, i twardo za nim stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez new woman in town

nie moglabym byc z kims kto obecnie popiera dzialania tzw. totalnej opozycji. Ponad wszystko cenie u mezczyzn inteligencje, myslenie analityczne i samodzielnosc w mysleniu.

Ja również i z powyższych względów odpada dla mnie ktoś, kto popiera pisiurów.
Wzięłabym rozwód gdyby mi mąż tak oczadział.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7565944 6]Tylko, że takie ekstremalne gospodarcze "żyj i daj żyć innym" prowadzi do niesamowite rozwarstwienia społeczeństwa. Uważasz, że to jest 1) dobre dla ogółu, 2) rozsądne gospodarczo, 3) moralne, że 0.1% ludzi na górze drabinki posiada tyle ile 90% z dołu?

Lewica mniej lub bardziej udolnie stara się dążyć do zapewnienia, żeby każdy człowiek - nawet ten mniej sprytny, mniej inteligentny, o tych których spotkało nagłe nieszczęście, choroba nie wspominając - mógł mieć jakiekolwiek warunki do życia.

Przy czym kuriozalne jest to, że na ogół (akurat nie w tym kraju) nieskrępowana wolność gospodarcza wyznawana jest przez tych, którzy najgłośniej mienią się chrześcijanami.

Tak mi się skojarzyło





Nader odważne założenie.[/QUOTE]

Zgadzam sie w 100%, uwazam tez, ze rowniez w kwestiach gospodarczych lewica jest bardziej empatyczna, wspiera rownosc spoleczna, regulacje bankow i gieldy (np by uniknac kryzysow jak w 2007, ktory oczywiscie najbardziej uderzyl w najbiedniejszych, a "rekiny kapitalizmu" dalej maja sie swietnie). Oczywiscie taki model wymaga pelnego zaufania do rzadu i przejrzystosci tegoz.

[Veredise]

Napisane przez White_Dove

To że ktos np: nie lubi PO to nie znaczy że na pewno jest przeciwny aborcji itd. Wystarczy pomyślec. To że nie odpowiadaja komus poglady opozycji to nie znaczy że jest ślepo zapatrzony w PIS. No litości... To ze ktos czyta Ziemkiewicza to nie znaczy że jest w niego ślepo zapatrzony i sie do niego upodabnia.

Tak twierdzi mój facet. Czyta Ziemkiewicza, ale ma swój rozum i to całkiem nieźle działający. Tak samo z Trumpem - na moją uwagę, że jakby mógł zagłosować na takiego chama i szowinistę odpowiedział, że to w jego oczach go nie skreśla jako polityka, co najwyżej jako zięcia.
Być może faktycznie jest tak, że ja jako kobieta podchodzę do polityki bardziej emocjonalnie przez co moje sądy są inne niż jego.
I zgadzam się z tym, że nawet popierając jedną partię bardziej niż drugą, nie jestem w stanie przyjąć jej wszystkich poglądów, a całkowicie odrzucić poglądów innych partii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7566589 1]Ja również i z powyższych względów odpada dla mnie ktoś, kto popiera pisiurów.
Wzięłabym rozwód gdyby mi mąż tak oczadział.[/QUOTE]
Ja bym go zabiła jego własną bronią,zero seksu w dni płodne , innej bezbożnej antykoncepcji partia nie popiera Myślę ,żeby się szybko nawrócił.