Mój doktor na wyłączność

[kalor]

Napisane przez mirabelka3690

Szkoda że jeszcze nie udało im się przywrócić tamtego wątku.. czy na zawsze przepadł (Ktoś wie?)

Wydaje mi się, że wylądował w jakimś zbiorczym, bo nagle pojawił się przy nim znaczek, ze coś tam napisałam, a nie przypominam sobie, żebym to zrobiła ale chyba się te posty wymieszały tam

[mirabelka3690]

Napisane przez kalor

Wydaje mi się, że wylądował w jakimś zbiorczym, bo nagle pojawił się przy nim znaczek, ze coś tam napisałam, a nie przypominam sobie, żebym to zrobiła ale chyba się te posty wymieszały tam

No to klapa

[NamiMari]

Napisane przez Heroina26

Trzęsłam się w sobie, byłam przerażona. [...] Znowu obiął moją twarz. Już mu się nie trzęsły ręce.

Hahahahaha
Może to jakaś zaraźliwa ta trzęsawica, doktorkowi przeszło, a do Ciebie przyszło xDDD

Napisane przez Heroina26

Wtedy byłam szaleńczo zakochana jednak nie dałam mu tego odczuć na poprzedniej wizycie ale tym razem wymiękłam.

x2 Hahahah xDD

Napisane przez Heroina26

Miałam ochotę rzucić się na niego, zedrzeć z niego ten fartuch.

x3 Hahahahaha

Co ja czytam??!
...
Nie no, masz dziewczyno tak komiczne teksty, że ja czekam na ciąg dalszy z rozwinięciem fabuły. Oby to drżenie rąk przeszło wam obojgu na dobre

[201803090921]

Napisane przez Heroina26

Tak ci szkoda? To lepiej idź po ten popcorn, albo lepiej nie, bo się udławisz...

Część 2

Wstawiając pierwszą część mojego wyznania o tym jak poznałam przystojnego lekarza wiedziałam, że Wasze zdania będą podzielone, ale żeby od razu sugerować, że za dużo czytam? Właśnie, że nie lubię czytać.
Zawsze byłam szarą myszką, brak mi pewności siebie, a raczej brakowało dopóki ktoś taki jak on nie zwrócił na mnie uwagi. Przystojny, wrażliwy wręcz pieszczotliwy równie stanowczy i inteligentny. Do tego wygląda uroczo w tym niebieskim fartuchu. Nie wierzyłam, że taki mężczyzna istnieje.
Na drugą wizyte już staranniej dobrałam swoją garderobe. Trzęsłam się w sobie, byłam przerażona. Weszłam do gabinetu i kiedy zobaczyłam jego uśmiech stres odszedł w zapomnienie. Tym razem nie było pielęgniarki, która towarzyszyła mu tydzień wcześniej... Od razu miałam przeczucie. On ciągle uśmiechając się podszedł do mnie powoli, jest taki delikatny nie chciał mnie przestraszyć. Wtedy byłam szaleńczo zakochana jednak nie dałam mu tego odczuć na poprzedniej wizycie ale tym razem wymiękłam. Zgłupiałam, stałam i czekałam żeby zobaczyć co zrobi. Kiedy podszedł dotknął moich ramion i wyszeptał, że nie mógł się doczekać by znów mnie zobaczyć. Wtedy zrozumiałam, że on poczuł dokładnie to samo co ja. Znowu obiął moją twarz. Już mu się nie trzęsły ręce. Był stanowczy, doskonale wiedział co robić. Tak bardzo mnie podniecał, każdy jego ruch, każdy gest i wyszeptane słowo przyprawiało mnie o dreszcze. Nie zawachałam się ani chwili, nie obchodziło mnie to, że ktoś może wejść. Objęłam go równie mocno, poczułam jego zapach, pocałował mnie pierwszy, staliśmy tak dłuższą chwilę, nie mogłam przestać go całować jeszcze chwila i byśmy wylądowali na podłodze albo na fotelu. Trzaski z korytarza przywołały nas do porządku. Odsuneliśmy się wtedy szybko, czułam że jestem czerwona jak burak. Miałam ochotę rzucić się na niego, zedrzeć z niego ten fartuch. Ale nie mogłam. Wyszeptałam tylko, że musimy być ostrożniejsi, on dał mi szybko swój numer na kartce. Gdy weszła pielęgniarka byliśmy tak zawstydzeni, że do leczenia już nie doszło. Na pożegnanie powiedział oficjalnym tonem, że konieczny jest kolejny termin po czy dyskretnie wskazał na moją rękę, w której trzymałam kartke. Nie wydusiłam z siebie nawet "dowidzenia". Ciarki przechodziły po mnie całą drogę, wciąż czułam na sobie jego dotyk. Musiałam pójść do domu i wszystko sobie poukładać, bo to działo się zbyt szybko. W domu musiałam bardzo uważać żeby mąż nie zauważył zmiany jaką we mnie nastąpiła. Czułam się jak durna nastolatka, która zakochała się pierwszy raz. Wszysto mi go przypominało, nawet reklamy leków w telewizji, które polecali lekarze. To troche śmieszne ale niestety tak było.

Niestety widać, pisać to Ty też nie umiesz, za cholerę.

[nalezedociebie]

Napisane przez Kelecka

Skoro tak trzesa mu sie rece kiedy dotyka Twojej twarzy, to tylko mam nadzieje, ze to nie dentysta, ani ortodonta

[heavyduty]

Napisane przez Kelecka

Chyba wolalabym ginekologa, niz dentysty

Rozumiem!
Drżąca dłoń ginekologa może zafundować... Hmmm... Chwileczkę zapomnienia

[mirabelka3690]

Napisane przez heavyduty

Rozumiem!
Drżąca dłoń ginekologa może zafundować... Hmmm... Chwileczkę zapomnienia

Dlatego autorka tak się jara