Styczniowe mamusie 07

[Siasiek]

Witam wszystkie myślę ze najszczęśliwsze osoby pod słońcem, ja również mogę się przyłączyć. Jestem w 8 tygodniu i się strasznie cieszę, chociaż mam też mnóstwo obaw. W tym roku pisałam maturke, przeprowadzam się z chłopakiem na swoje mieszkanko, mam nadzieję, że sobie jakoś poradzimy ale nadal nie wiem jak to powiedzieć swoim rodzicom?!

[fibian]

Napisane przez Siasiek

Witam wszystkie myślę ze najszczęśliwsze osoby pod słońcem, ja również mogę się przyłączyć. Jestem w 8 tygodniu i się strasznie cieszę, chociaż mam też mnóstwo obaw. W tym roku pisałam maturke, przeprowadzam się z chłopakiem na swoje mieszkanko, mam nadzieję, że sobie jakoś poradzimy ale nadal nie wiem jak to powiedzieć swoim rodzicom?!

Siasiek GRATULACJE!! Witamy u styczniowych mamuś
Myślę,że każda z nas ma jakieś obawy dot. ciąży. Nie martw się , jak bedziesz miała jakieś pytania to pisz

[Rzabba]

Napisane przez Siasiek

Witam wszystkie myślę ze najszczęśliwsze osoby pod słońcem, ja również mogę się przyłączyć. Jestem w 8 tygodniu i się strasznie cieszę, chociaż mam też mnóstwo obaw. W tym roku pisałam maturke, przeprowadzam się z chłopakiem na swoje mieszkanko, mam nadzieję, że sobie jakoś poradzimy ale nadal nie wiem jak to powiedzieć swoim rodzicom?!

Witam i Gratuluję
Ja w pierwszej ciąży miałam ułatwione zadanie, rodzice dostali odpowiednie prezenty pod choinkę (zestaw dla babci, zestaw dla dziadka)
to było pod koniec 8tc
a teraz po prostu powiedziałam mamie przez telefon
ale ja jestem juz po 30-tce, więc raczej nie bałam się reakcji rodziców

[marti86]

Napisane przez Siasiek

Witam wszystkie myślę ze najszczęśliwsze osoby pod słońcem, ja również mogę się przyłączyć. Jestem w 8 tygodniu i się strasznie cieszę, chociaż mam też mnóstwo obaw. W tym roku pisałam maturke, przeprowadzam się z chłopakiem na swoje mieszkanko, mam nadzieję, że sobie jakoś poradzimy ale nadal nie wiem jak to powiedzieć swoim rodzicom?!

witam kochana i rowniez gratulujejestesmy w bardzo podobnej sytuacjitylko ze ja jeszcze sie nie przeprowadzilamna szczescie rodzice mojego tz maja jedno wolne mieszkanie ktore przeznaczone jest dla pierwszego z synow ktory sie ozeni(u nas troszeczke inna kolejnosc ale napewno przypadnie nam)wiec ten problem mamy z glowy.druga sprawa moj tz studiuje dziennie prawo bedzie musial przeniesc sie na zaoczne zeby isc do pracy.
no i rowniez pozostaje kwestia poinformowania mojej mamusi i jego rodzicowczekam az mama wrociz zagranicy i ja poinformuje gdyz nie chce tego czynic przez tel jest wspaniala kobieta i napewno przyjmie to b dobrze(bardzo pragnelawnuka czekala juz 5 lat a teraz bedzie miala hurtem dwoje mojego braciszka i moje
bedzie dobrze nie martw sie!nie jestes juz dzieckiem i napewno sobie poradzisz!!zawsze mozna przeciezliczyc na pomoc rodzicow przyjaciol ktorzy napewno w takim momencie Cie nie opuszcza!!
jesczze raz gratuluje i ciesze sie ze jestes z nami!!

[marti86]

dziewczyny a u nas znow jak makiem zasial
mowcie cos
ja ide na sniadanko mam ochote na budyn bo jakos trzeba wapnia dostarczac(mleka niestety nie lubie)a jogutry mi sie juz przejadly wiec teraz przezucam sie na jakis czas na budynie i kakao

[fibian]

Ja codziennie na śniaanie jem musli, do którego dorzucam kilka suszonych śliwek i moreli (anemia). A potem cały czas coś podskubuję. Nie mam apetytu, ale mam wrażenie ,że od pustego żołądka mam mdłości. Więc skubię. Przebojem nr 1 są suche bułki, które notorycznie obgryzam ze skórki .
20 czerwca jadę na badanie przezierności karkowej i test PAPPA.
Ogólnie jestem jeszcze zmęczona , ale wydaje mi się ,że z każdym dniem jest zoraz lepiej.

Marti - to niedługo czeka Cię ślub???

[Rzabba]

Ja wczoraj byłam na USG i wszystko jest ok jak na razie. Lekarz znalazł coś co mogło być przyczyną plamień ale mówi, że to nie zagraża dziecku.
Maleństwo ma 16 mm
27 czerwca mam następne USG
U mnie zjedzenie jogurtu czy czegoś podobnego nie działa, musi być coś co zajmie żołądek na dłużej bo inaczej za 5 minut znowu musze cos zjesć
Ale budyń fajna sprawa, mąż przywiózł mi kilka opakowań z Polski, to zaraz sobie zrobię

[marti86]

Napisane przez fibian

Ja codziennie na śniaanie jem musli, do którego dorzucam kilka suszonych śliwek i moreli (anemia). A potem cały czas coś podskubuję. Nie mam apetytu, ale mam wrażenie ,że od pustego żołądka mam mdłości. Więc skubię. Przebojem nr 1 są suche bułki, które notorycznie obgryzam ze skórki .
20 czerwca jadę na badanie przezierności karkowej i test PAPPA.
Ogólnie jestem jeszcze zmęczona , ale wydaje mi się ,że z każdym dniem jest zoraz lepiej.

Marti - to niedługo czeka Cię ślub???

dolegliwosci mdlosciowe niedlugo sie skoncza fibiantrwaja najdluzej do 12 tyg (tak wyczytalam w archiwum)a potem bedziesz nadrabiacmi przeszly apetyt mam nie z tej ziemiduzo sie ruszam wiec nie idzie w sadelko jak narazie
wyniki napewno bedziesz miala dobre wierze w to bo inaczej byc nie moze
a co do slubu to juz rozmawialam z moim partnerem ale doszlismy do wniosku ze po porodzie jak dojde do siebie bo i tak w ciaze zaszlam przed slubem a na pokaz dla ludzi nie warto czegos robic wolimy po rozwiazaniu wtedy napewno bedzie o wiele bezpieczniej dla maluszka i wygodniej dla mniebuziaki

[marti86]

Napisane przez Rzabba

Ja wczoraj byłam na USG i wszystko jest ok jak na razie. Lekarz znalazł coś co mogło być przyczyną plamień ale mówi, że to nie zagraża dziecku.
Maleństwo ma 16 mm
27 czerwca mam następne USG
U mnie zjedzenie jogurtu czy czegoś podobnego nie działa, musi być coś co zajmie żołądek na dłużej bo inaczej za 5 minut znowu musze cos zjesć
Ale budyń fajna sprawa, mąż przywiózł mi kilka opakowań z Polski, to zaraz sobie zrobię

ciesze sie ze wszytsko w porzadkuja 29 czerwca ide do lekarza i ciekawa jestem ile moj maluszek urosnie do tego czasujak bylam to mial 15,6mmwiec moze z centymetr urosnie
a jogurt stosuje jako dodatek gdyz na mnie rowniez nie dziala i musze cos porzerac

[Chomiczka]

Napisane przez kasia191273

hmmmm, ja mam mieszane uczucia, prawdę mówiąc. Moja mama jest Koziorożcem, ja Strzelcem ( grudzień) i całe życie byłyśmy mocno skonfliktowane- jak osoby z TOTALNIE innych planet. Mój mąż to Wodnik ( koniec stycznia) , więc jeszcze inny trygon. Wesoło będzie;-))))

Kasiu, nie uwierzysz - otoz ja rowniez jestem zodiakalnym strzelcem, urodzilam sie 18.12., moje malenstwo najprawdopodobniej bedzie Koziorozcem (termin mam na 21.01., wiec moze byc rowniez wodnikiem), natomiast moj TŻ jest Wodnikiem czyli podobnie jak u Ciebie

[marti86]

kurcze dziwczyny ogladalam mecz i musialam uciekac z pokoju bo normalnie denerwowalam sie jak przed pierwsza wizyta u lekarzaa stres niewskazany no niea wy jak ogladacie meczyki i przezywacie razem ze swoimi mezczyznami?czy jestem wyjatkiem??

[Siasiek]

Tez chcialam poogladac ale u mnie w domku mala impreza, ojciec jego bracia i znajomi z dziecmi. Mnostwo zapachow co mnie strasznie drazni, no i krzycza a tego tez nie lubie, ogolnie to nie lubie tlumow w domu a do swojego mieszkanka sie jeszcze calkiem nie wyprowadzilam bo jeszcze szafek w kuchni nie mam

[Rzabba]

Dla mnie piłka nożna to nieporozumienie Całe szczęście małż też nie ogląda

[marti86]

ja kiedys tez nie lubialam ale moj Hubert zarazil mnie swoja pasja i ogladam razem z nimi przezywam rownie mocno

[fibian]

a co do slubu to juz rozmawialam z moim partnerem ale doszlismy do wniosku ze po porodzie jak dojde do siebie bo i tak w ciaze zaszlam przed slubem a na pokaz dla ludzi nie warto czegos robic wolimy po rozwiazaniu wtedy napewno bedzie o wiele bezpieczniej dla maluszka i wygodniej dla mniebuziaki[/quote]

U mnie z tym ślubem będzie podobnie. Wszytsko na opak

[marti86]

Napisane przez fibian

U mnie z tym ślubem będzie podobnie. Wszytsko na opak

a ja bylam pewna ze jestes juz mezatkajak widac poraz kolejny sie pomylilam i ciesze sie ze nie jestem sama

Siasiek a jak wyglada Twoja sprawa?poinformowalas juz rodzicow o ciazy??

buziaki dla wszytskich styczniowek ciezarowek

[Rzabba]

Dziewczyny my braliśmy ślub jak byłam w ciaży ale tylko ze względu na ubezpieczenie - małż pracuje w Angli a ja do niego jechałam. Dzięki temu nie musiałam płacić tutaj za opiekę medyczną i poród.
Gdybyśmy zostali w Polsce to raczej nie zdecydowalibyśmy się na ślub.
Nasz ślub był bardzo skromny, byli moi rodzice i brat i mama małża + załapała sie jeszcze moja fryzjerka (i dobra kolezanka przy okazji), nasz wspólny przyjaciel i spotkana po drodze ciotka
Po ślubie poszlismy na obiad do restauracji a potem do domku pakować sie na wyjazd
A to co ktoś sobie o mnie myśli to juz nie mój problem

[Siasiek]

Napisane przez marti86

a ja bylam pewna ze jestes juz mezatkajak widac poraz kolejny sie pomylilam i ciesze sie ze nie jestem sama

Siasiek a jak wyglada Twoja sprawa?poinformowalas juz rodzicow o ciazy??

buziaki dla wszytskich styczniowek ciezarowek

No juz jest mi o wiele łatwiej, mama się pomału domysla, wlasciwie to dzisiaj poinformowala o tym mojego ojca i teraz chca tylko potwierdzenia. Rodzice od mojego faceta juz o wszystkim wiedza, wiec tez jest dobrze. To u Was z tym ślubem tak jak u mnie. Narazie dostalam pierscionek, zanim dowiedzielismy sie ze bedziemy mieli bobaska. Moze w przyszlosci tak jak Wy bede mezatka. Ciesze sie ze mam komu o tym powiedziec i , ze tak jak Wy mamy podobne problemy... Pozdrawiem Wszystkie KObitki bardzo gorąco

[marti86]

dziewczyny nie wytrzymam i musze Wam pokazac swoj brzuch bo rosnie jak na drozdzachdolaczam zdjeciaroznica kolosalna do brzuszka sprzed dwpch miesecy kiedy to byl poprpostu wklesly

[kasia191273]

nooo, brzuszek już widać;-)))
Ale to dlatego chyba, że jesteś bardzo szczupła. Ja nie należę do chudzielców, więc nic a nic nie widać, a nawet koleżanka w pracy powiedziała mi dziś, że schudłam i na jakiej jestem diecie. Skwitowałam uśmiechem, że na żadnej, bo na razie nikt nie wie...

[marti86]

Napisane przez kasia191273

nooo, brzuszek już widać;-)))
Ale to dlatego chyba, że jesteś bardzo szczupła. Ja nie należę do chudzielców, więc nic a nic nie widać, a nawet koleżanka w pracy powiedziała mi dziś, że schudłam i na jakiej jestem diecie. Skwitowałam uśmiechem, że na żadnej, bo na razie nikt nie wie...

no u mnie tez narazie malo kto wie ale jak tak dalej pojdzie to nic sie nie ukryjecieplosci nadchodza to i trzeba bedzie sie odpowiednio ubracja nie chce niczego ukrywac czekam tylko na mamusie gdyz chce jej sama powiedziec a nie przez tel jak wspominalam wczesnieja nie chce zeby bylo jej przykro jakby uslyszla od kogos obcego dlatego narazie cichosza
a co do chudzielca to owszem jestem nima Ty Kasienko chyba mialas problemy z mdlosciami wiec pewnie efekt spadku wagi mozesz im zawdzieczacale napewno nadrobiszi jesczez jedno pytanko:??:kiedy te usg masz??
buziaczki

[marti86]

Napisane przez Siasiek

No juz jest mi o wiele łatwiej, mama się pomału domysla, wlasciwie to dzisiaj poinformowala o tym mojego ojca i teraz chca tylko potwierdzenia. Rodzice od mojego faceta juz o wszystkim wiedza, wiec tez jest dobrze. To u Was z tym ślubem tak jak u mnie. Narazie dostalam pierscionek, zanim dowiedzielismy sie ze bedziemy mieli bobaska. Moze w przyszlosci tak jak Wy bede mezatka. Ciesze sie ze mam komu o tym powiedziec i , ze tak jak Wy mamy podobne problemy... Pozdrawiem Wszystkie KObitki bardzo gorąco

w koncu od tego tu jestesmy zeby sie wzajemnie wspirac dzielic sie radosciami i smutkami niekiedy
to juz masz z gorkija jesczez ptrzed soba kto wie moze jakby mamusia byla przy mnie tez by sie domyslila ale niestety nie mam tej przyjemnosci

[Emi279]

Napisane przez marti86

w koncu od tego tu jestesmy zeby sie wzajemnie wspirac dzielic sie radosciami i smutkami niekiedy
to juz masz z gorkija jesczez ptrzed soba kto wie moze jakby mamusia byla przy mnie tez by sie domyslila ale niestety nie mam tej przyjemnosci

Dziewuszki kochane! Przede wszystkim gratulacje , z powodu dołączenia do mamusiek styczniowych 07 / ja też się do nich zaliczam .
Poza tym w dzisiejszych czasach to nie budzi żadnych sensacji czy dziecko rodzi sie przed, po, czy wogóle bez ślubu!. Nikt nie rozdmuchuje i nie robi sensacji z tego powodu - i dobrze!
A zresztą liczy się tylko to co łączy partnerów, jak sobie radzimy i jak sie dogadujemy z TŻ - czyż nie?
Myślę że rodzice też tak myślą i będą z Wami w dobrych i złych chwilach

[marti86]

Napisane przez Emi279

Dziewuszki kochane! Przede wszystkim gratulacje , z powodu dołączenia do mamusiek styczniowych 07 / ja też się do nich zaliczam .
Poza tym w dzisiejszych czasach to nie budzi żadnych sensacji czy dziecko rodzi sie przed, po, czy wogóle bez ślubu!. Nikt nie rozdmuchuje i nie robi sensacji z tego powodu - i dobrze!
A zresztą liczy się tylko to co łączy partnerów, jak sobie radzimy i jak sie dogadujemy z TŻ - czyż nie?
Myślę że rodzice też tak myślą i będą z Wami w dobrych i złych chwilach

w pelni sie z Toba zgodze!!

no i oczywiscie witam serdecznie wsrod styczniowych mamwielkie gratulacje

[kasia191273]

Napisane przez marti86

no u mnie tez narazie malo kto wie ale jak tak dalej pojdzie to nic sie nie ukryjecieplosci nadchodza to i trzeba bedzie sie odpowiednio ubracja nie chce niczego ukrywac czekam tylko na mamusie gdyz chce jej sama powiedziec a nie przez tel jak wspominalam wczesnieja nie chce zeby bylo jej przykro jakby uslyszla od kogos obcego dlatego narazie cichosza
a co do chudzielca to owszem jestem nima Ty Kasienko chyba mialas problemy z mdlosciami wiec pewnie efekt spadku wagi mozesz im zawdzieczacale napewno nadrobiszi jesczez jedno pytanko:??:kiedy te usg masz??
buziaczki

Mam mdłości i prawie zero apetytu, stąd pewnie spadek wagi;-)) Spadek wagi mnie szczególnie nie martwi, ale nudności owszem. Od kilku dni jeszcze migrena, więc cierpię okrutnie. Liczę na przejście w magiczny drugi trymestr i na zakończenie tych wszystkich dolegliwości...

USG mam za tydzień w poniedziałek. To będzie 10 tydzień, więc się nie mogę doczekać i mam nadzieję, że już dużo zobaczymy. Wtedy też zaczynamy informować cały świat, więc zapowiadają się emocje...

[Chomiczka]

Witam wszystkie styczniowe mamusie
postanowilam dolaczyc do Was, co prawda zalozylam wczesniej watek "lutowe mamusie 2007", ale to bylo przed 1sza wizyta u lekarza, termin mam na 21.01
wg wyliczen lekarza obecnie jestem dokladnie w 8tyg.7dniu ciazy a malenstwo ma 18mm. na usg w czwartek widzialam i slyszalam malenkie pikajace serduszko kolejne usg mam juz za niecale 2 tyg., ze wzgledu na to, ze jednak ciaza jest zagrozona (mam 2 niewielkie krwiaki,lekarz mowi,ze sa one wynikiem zbyt niskiego poziomu hormonow, wiec przyjmuje luteine), ale najwazniejsze, ze malenstwo rozwija sie proawidlowo
ciesze sie, ze jest nas coraz wiecej na tym watku.
buziaki dla wszystkich mamus styczniowych i Waszych malenstw.

[marti86]

witam serdecznie kolejna styczniowa mamusie
napewno wszytsko bedzie w porzadku i malec bedzie sie zdrowo rozwijal
gratulajce i wsyztskiego dobrego

[kasia191273]

Napisane przez Chomiczka

Kasiu, nie uwierzysz - otoz ja rowniez jestem zodiakalnym strzelcem, urodzilam sie 18.12., moje malenstwo najprawdopodobniej bedzie Koziorozcem (termin mam na 21.01., wiec moze byc rowniez wodnikiem), natomiast moj TŻ jest Wodnikiem czyli podobnie jak u Ciebie

Miło mi, Chomiczko, że mamy wiele wspólnego, ja jestem z 19 grudnia, a mój mąż z 28 stycznia. Za tydzień mam USG, zobaczymy, na kiedy ustali termin, a nuż będzie jednak Wodniczek...Albo go przetrzymam zwyczajnie;-)))) W moim otoczeniu wszystkie ciąże ostatnio są mocno przenoszone, więc może ta tendencja się utrzyma????

[Emi279]

dziewczyny, we wtorek 13.06 mam pierwsze USG i przyznam że mam niezłego pierta. Jak zwykle martwię się na zapas..... ale cóż muszę jeszcze 2 dni wytrzymać ! .
Co do dolegliwości to o dziwo brzuszek nieźle mi się zwiększył (może dlatego to zauważyłam bo wcześniej miałam płaski ) poranne nudności staram się jakoś przetrzymać. A zresztą wstając nie mam czasu o nich myśleć bo co rano lecę do pracy. Dopiero w pracy staram się coś przekąsić. Gdybym rano chciała coś zjeść pewnie nie opuściłabym łazienki do 10.00. Poza tym czasem - najczęściej wiec zorami mam dziwne ukłucia w boku- mam nadzieję że jednak to nic poważnego. A.....i oczywiście ciśnieniemam za niskie - ale to ponoć lepsze niż gdybym miała za wysokie...
Ale co tam! jakoś to przetrzymamy

[kasia191273]

No a ja znowu, choć też latam do pracy, muszę zjeść śniadanie, wbrew sobie oczywiście, bo w przeciwnym razie mam totalną jazdę: odruchy wymiotne z pustym żołądkiem. Tak zaczyna się każdy ranek, bo na celebrowanie suchara w łóżku naprawdę nie mam czasu...Wstaję, czuję jakikolwiek zapach i zaczynają się skurcze żołądka. Natomiast z pełnym nie wymiotuję, na szczęście...

Gorzej, bo od trzech dni mam migrenę...