Próbki perfum w drogeriach i sklepach internetowych

[lady-dark]

Napisane przez rachela

Taaa, to ja chyba jestem jakaś niewyjściowa; albo wyglądam jak menel, żebrający bachorczy inny pasztet, niepotrzebne skreślić...
Bo ostatnio gdzie bym nie poszła, wszystkie panie patrzą się na mnie z wyższością i z przesłodkim uśmiechem mi mówią, że niestety oni próbek nie rozdają (Douglas) albo - że, owszem, dostanę próbkę - jak będę coś kupować (Sephora! - to już był szczyt )...
Ręce mi opadają i wyć mi się chce
Czy ja naprawdę wyglądam jak stworzenie, którego nie stać na perfumy?
Czy może te panie nie potrafią zrozumieć, że bez conajmniej dwudniowego testu nic nie kupię?

Nie rozumiem tego, w zasadzie dopiero od niedawna spotykam się z takimi sytuacjami. I nie przeczę, jest mi bardzo przykro, jak jestem delikatnie mówiąc - zlewana...

Może mnie ktoś oświeci, co ze mną nie tak?
Swoista selekcja klientów?
Wglądam za biednie? Paranoja.

Ostatnio często odwiedzam perfumerie; łowię, szukam, porównuję... Ale przez te wszystkie numery odechciewa mi się kupować czegokolwiek w tych cholernych Sephorach, Marionnaudach i Douglasach; które mają mnie głęboko... w nosie

P.S. Przepraszam za wywód, musiałam się wreszcie komuś wywnętrzyć.

to chyba nie jesteś sama. Nie wiem dlaczego tak jest ale jak wchodze do np Sephory - ubrana w wytarte spodnie, w koszulce jakiegoś zespołu, glanach, cała od stóp do głów na czarno (mimo moich bardzo dłuuuugich, zadbanych włosów i paznokci), od razu wzbudzam nieufność sprzedawczyń. Sama zauważyłam że wzbudzam oprócz tego ciekawość, i wiele razy widziałam też że panie kiwają do siebie głowami na mój widok. Fakt - wyglądam bardzo młodo -zwykle nie mam na sobie nawet grama makijażu - może czasami oprócz tuszu do rzęs, a moja cera jest chorobliwie blada... jednak...nie zamierzam tego zmieniać - jestem na swój sposób bardzo zadbana i przynajmiej mam swój styl (w przeciwieństwie do różowych, tandetnych barbie - robionych na jedno kopyto - solarka + modne ciuchy... ...ręce opadają!!!) Wiem że niektórzy kwalifikują mnie pod szyld - got lub metal ale niestety dla niektórych nadal równa się to brudas - i jest jednoznaczne z tym że jeśli nawet nie przyszłam tam by coś ukraść, to w najlepszym wypadku na nic mnie nie stać
Strasznie to przykre jest jak dla mnie...

Może troche też zboczyłam z tematu ale musiałam to napisać!

[Pomadka]

Próbki, odwieczny problem.

Ja tylko raz poprosiłam facetkę w Sephorze o próbkę perfum. Odpowiedziała, że firmowej nie mają, ale bardzo chętnie mi zrobi-odpsika zapach do fioli. I faktycznie, jak powiedziała tak zrobiła.
POza tym staram się nie żebrać o próbki, wiem że one mi się należą jako klientce i powinny być w ogólny dostępie dla wszystkich, ale cóż poradzić na zachłanne sprzedawczynie, które z próbek zrobiły "rarytas nie do osiągnięcia"?

Jedynie co muszą mi dać i o co zdecydowanie proszę, to podkład do wypróbowania. Głównie chodzi o kolor, a żem strasznie blada to ciężko mi dobrać odpowiedni i musowo mi go trzeba odlać trochę do pojemnika.

Napisane przez rachela

Swoista selekcja klientów?
Wglądam za biednie? Paranoja.

E to jest norma, w każdym sklepie obsługa mierzy człowieka wzrokiem...
Za biednie, za skromnie ubrany pewnie przyszedł coś zwędzić, ochrona gotowa do ataku...

[rachela]

Napisane przez lady-dark

to chyba nie jesteś sama. Nie wiem dlaczego tak jest ale jak wchodze do np Sephory - ubrana w wytarte spodnie, w koszulce jakiegoś zespołu, glanach, cała od stóp do głów na czarno (mimo moich bardzo dłuuuugich, zadbanych włosów i paznokci), od razu wzbudzam nieufność sprzedawczyń.

No właśnie... Ja glany mam tylko 15stki, więc teraz w nich nie chodzę Ale też lubię wytarte spodnie (brązowe sztruksy, już mnie każdy rozpoznaje ), ubieram się na ciemno, włosy... dobra, mniejsza z włosami -> siano nieposkomione, ale przynajmniej czyste i pachnące perfumami
I wkurzają mnie te spojrzenia ekspedientek, jakbym była gorszym gatunkiem kobiety Studiuję na kierunku mocno chemiczno-technicznym, szpilki czy extra ciuchy są w moim przypadku czystym idiotyzmem... Wg mnie obcisłe spodnie, buty na obcasie czy czerwona szminka nie świadczą o majętności czy ilości zużywanych kosmetyków
Ale tak się czuję, zaszufladkowana do kategorii głupich nastolatek, które przychodzą tylko po to, żeby się na miejscu wymalować, wypsikać i może jeszcze coś podpieprzyć

Napisane przez lady-dark

Wiem że niektórzy kwalifikują mnie pod szyld - got lub metal ale niestety dla niektórych nadal równa się to brudas - i jest jednoznaczne z tym że jeśli nawet nie przyszłam tam by coś ukraść, to w najlepszym wypadku na nic mnie nie stać
Strasznie to przykre jest jak dla mnie...

No właśnie. Cieszę się tylko, że nie jestem z tym problemem sama

Napisane przez Pomadka

Jedynie co muszą mi dać i o co zdecydowanie proszę, to podkład do wypróbowania. Głównie chodzi o kolor, a żem strasznie blada to ciężko mi dobrać odpowiedni i musowo mi go trzeba odlać trochę do pojemnika.

Ja mam szczęście do kupowania podkładów, szminek i innych mazideł - w ciemno

Ale perfumy bez przetestowania ich?? Odpada

[Pomadka]

Napisane przez rachela

Ja mam szczęście do kupowania podkładów, szminek i innych mazideł - w ciemno

Ale perfumy bez przetestowania ich?? Odpada

W ciemno kupując, prędzej trafię w perfumy jak w kolor podkładu.

[dreamer4]

Napisane przez Pomadka

W ciemno kupując, prędzej trafię w perfumy jak w kolor podkładu.

To masz problem jak mój współlokator, co on się nałaził za podkładami, namarudził, dosłownie masakra, brał wszelkie najjaśniejsze odcienie i uważał, że wygląda w nich jak pasztet, wszystkie kolory za ciemne dla wysolariowanych Barby, a że jest to osobnik szlacheckiej karnacji i krwi, używający faktorów z marmurowym odcieniem, to na serio była katorga, nie pasowały najjaśniejsze odcienie różnych firm, do tej pory w miarę sobie chwali Helene Rubinstein White Lily.

[evee]

Napisane przez demonik

A ja mam jednego takiego Douglasa w Wola Parku w Warszawie, gdzie obsługa jest bardzo miła (zwłaszcza pewien sympatyczny pan, który zawsze worek różnych próbek proponuje) i tylko tam kupuję . Czasem zaglądam do innych, ale raczej nie robię zakupów. Na Chmielnej np. jest taki "przerób", że nie mają czasu dla klientów, w Wola Parku okazują wdzięczność kupującym .

Moniko widze ,ze chodzimy w jedno miejsce
co do selekcji- to niestety panie /panowie konsultanci zwracaja uwage na "powierzchownosc" , na szczescie mozna jeszcze kategorycznie zazadac probek, to zazwyczaj skutkuje.Raz mialam tylko dosyc nieprzyjemna historie kiedy pani odmowila mi probki tlumaczac sie brakiem testeru i wrocila do rozmowy z kolezanka.Niestety musialam poprosic kierowniczke sali i nie bylo milo tej pani a ja mialam swoja probke (cholera jak mam cos kupic nie testujac tego!)
inna sprawa co widzialam wielokrotnie- nastoletnie, i niestety starsze dziewczyny wykonujace caly makijaz przy pomocy testerow.. smarujace sie czym popadnie przed tym.
przepraszam ,ale taki widok mnie odrzuca, bo malowac sie mozna w domu i wtedy juz nie prosze o nic tylko wychodze..

[ropuszka]

Dlatego ja wychodze z domu zawsze w pelnej tapecie

Na stronie Sephory w regulaminie mozna przeczytac, ze staraja sie dawac choc jedna probke do kazdego dokonanego zakupu. Och... to wzruszajace, bo chyba malo maja tych probeczek i taki marny asortyment...

Wczoraj zrobilam z mama zakupy w Douglasie na bagatela blisko 1000 zl. I co? Dostalysmy doslownie wor probek i innych fajnych gadzetow. To jest sposob na otrzymanie probki niestety

[evee]

Napisane przez ropuszka

Wczoraj zrobilam z mama zakupy w Douglasie na bagatela blisko 1000 zl. I co? Dostalysmy doslownie wor probek i innych fajnych gadzetow. To jest sposob na otrzymanie probki niestety

tak i dopiero wtedy okazuje sie, ze maja nawet miniaturki perfum gratis i te wszystkie gadzety ktore sa w promocjach- typu kup cos a dostaniesz gratis kosmetyczke z miniproduktami- sa dodawane do zakupow mimo, brak w zakupach tych produktow ktorych dotyczy promocja.Ale to jak wspomniala ropuszka - kiedy zakupy przekraczaja 1,000zl

[noseknosek]

wybieram się do Marionnaud po próbkę "Envy me"..
myślicie, że mam szansę jako dziewucha w pomarańczowych czeszkach?

[ropuszka]

Radze sie przejsc do Sephory po te probke W Marionnaud panie sa bardziej wyniosle i mniej zyczliwe.

[Eenax]

Lepiej do Sephory.

Ja jak w sepHorze nie chca nic dawac bez zakupów kupuję kulke zapachopwa za 2 złote i prosze o próbkę Kupiłam cos? Kupiłam ! Próbka jest na zakup a nie od konkretnej kwoty

[a_n_u_l_a]

W Sephorach zawsze są małe fioleczki do odpryskiwania, więc zawsze można dostać próbkę z testera, w Douglasach po prostu takich fiolek nie ma, zwykle z firmowych próbek w obu sieciach jest dosłownie po kilka zapachów, chociaż chyba jednak wciąż lepiej to wygląda w Sephorze. Może i producent wysyła do Polski duże ilości próbek swoich zapachów, ale do sklepów one niekoniecznie docieraja. Zwłaszcza kłopot z tymi starszymi zapachami. A zdarza się że przyjdą ze 2-3torby takich samych próbek i wtedy przez miesiąc albo dłużej wszyscy dostają to samo do zakupów To jest już kwestia tego co przyśle dystrybutor.
A oczywiście nikt nie zaproponuje robionej próbki, ale oczywiście jeśli poprosiłam (fakt że rzadko bo mi głupio )zawsze dostawałam
Chociaż ostatnio, kiedy byłam ze starszą siostrą - bo ja to na nastolatke wciąż wyglądam mimo 22 na karku i zostawiłyśmy sporo kasy na raz, to pani sama zapytała czy mamy ochotę coś wypróbować i z uśmiechem próbkę nalała

[noseknosek]

tylko, że nie ma sephory w Lublinie no chyba, że o niej nie wiem..

[Eenax]

No fakt w województwie lubelskim nie ma Sephory.

[golgie]

Czesc probek maja gotowych i firmowych pod ,,lada" a te, ktorych nie maja gotowych, po prostu przepsikuja z flakonow.

[Pomadka]

Napisane przez dreamer4

To masz problem jak mój współlokator, co on się nałaził za podkładami, namarudził, dosłownie masakra, brał wszelkie najjaśniejsze odcienie i uważał, że wygląda w nich jak pasztet, wszystkie kolory za ciemne dla wysolariowanych Barby, a że jest to osobnik szlacheckiej karnacji i krwi, używający faktorów z marmurowym odcieniem, to na serio była katorga, nie pasowały najjaśniejsze odcienie różnych firm, do tej pory w miarę sobie chwali Helene Rubinstein White Lily.

To go rozumiem i współczuję mu, bo bardzo ciężko dobrać odpowiednio jasny podkład do takiej karnacji...
Ostatnio udało mi się dobrać Dermablend Vichy kolor Opal. Chyba nigdy wcześniej nie miałam tak idealnego odcienia podkładu, zawsze o ton, dwa ciemniejszy...

Napisane przez ropuszka

Dlatego ja wychodze z domu zawsze w pelnej tapecie

Ehem zauważyłam, że to działa i przetestowałam kwestię makijażu i bez makijażu do Sephory, Douglasa...

Bez tapety, tzn. bardzo lekki niewidoczny makijaż: panie złe, oschłe, podejrzliwe patrzące na mnie. Ochrona deptająca mi po piętach, a nuż coś ukradnę
Z tapetą: słodkie, miłe głosy, chęć niesienia pomocy. Mogłam sobie nawet powybrzydzać, że ten błyszczyk jest kiepski... Wszystko dzielnie znosiły. No cudowna obsługa.

[ropuszka]

Aha, oczywiscie w Douglasie dostalam cala mase probek nowosci, np. Code Armani, Allure Chanel. A w innych, np. w Sephorze nie uswiadczylam juz daaawno zadnej nowosci. Zaznaczam, ze mam na mysli nowosci sprzed pol roku Ani wtedy ani teraz. Chyba, ze ma sie swoja znajoma ekspedientke, ktora nas zna i da z dobrego serca jakas nowosc, albo zrobi sie MEGA zakupy.

[Adeline]

Moje doswiadczenia z próbkami i paniami są bardzo miłe. Kiedy wchodzę do Sephory, w której robie zakupy, to nawet jeśli nic nie kupię pani podchodzi i pyta czy znam taki a taki zapach i czy miałabym ochotę przetestować sobie w domu. Tak dostałam probkę mojej Miss Dior Cherie, Angel Garden of Stars wszystkich trzech, Visit Azarro i paru innych. Kiedy poprosilam o próbkę Serum Chanel Age Delay dostałam tą próbkę plus kremu na dzień i na noc. Fakt sporo tam kupuję i te dziewczyny mnie znają ale to nie zmienia faktu, że uważam je za przemiłe.Z kolei w Douglasie na Nowym Świecie bywam rzadziej, ale i tam obsługa jest przemiła.
Przy zakupach zawsze dostaję kilka próbek i pani najpierw pyta co bym chciała przetestować.Kiedy daje mi zapach który znam, po raz kolejny czarną Coco albo Sicily, uśmiecham się i mówię "znam, mam i kocham" (to o Sicily).
Wszystkim Wizażankom życzę takiej obsługi.

[odszczepieniec]

a mi ostatnio pani w douglasie powiedziala, ze to bez sensu jest prosic o probki (takie odpsikniete z flakonu) bo niby w trakcie napelniania buteleczki, perfumy utleniaja sie i nie sa identyczne z zapachem oryginalnym- zmieniaja sie. myslicie, ze kit mi sprzedala?

poza tym stwierdzila, ze juz sie rezygnuje z robienia probek na zyczenie klienta, ze wzgledu na zbyt duze zuzycie testerow (ciekawe kto je tak namietnie zuzywa )

po wykladzie madrej pani poszlam zatem do sephory i poprosilam o 3 probki (podpisane- bezwzglednie!), nie robiac tam absolutnie zadnych zakupow! i tak robie za kazdym razem, gdy po drodze mam jakas sephore.

[rachela]

Ta... Douglas... <Rachela wywraca oczami i zgrzyta zębami >

[ligia]

a mi ostatnio pani w douglasie powiedziala, ze to bez sensu jest prosic o probki (takie odpsikniete z flakonu) bo niby w trakcie napelniania buteleczki, perfumy utleniaja sie i nie sa identyczne z zapachem oryginalnym- zmieniaja sie.
poza tym stwierdzila, ze juz sie rezygnuje z robienia probek na zyczenie klienta, ze wzgledu na zbyt duze zuzycie testerow


na takie zachowanie jest jeden komentarz: żenada

[Kasiulka22]

Masakra co się dzieje z tymi próbkami. Jak kupowałam perfumy w Marionnaud (pewnie źle napisałam) to dostałam męskiego zielonego Hugo Bossa, bo damskie próbki "wyszły"... Nigdy nawet nie pytałam o zrobienie próbeczki, zawsze się obawiam że panie by mnie zabiły wzrokiem Dlaczego klientki, muszą mieć takie opory, a obsługa nie wyglada tak jak za granicą, gdzie każdy chce wcisnąć próbkę klientowi, żeby ten tylko życzliwie zechciał ją zabrać

[agu.s]

Ja dzisiaj kupowalam w Douglasie zapaszek dla mojego TŻ no i niedosyc, ze nie bylo testerka tylko pusta buteleczka, to jeszcze na moje pytanie o jakas probke dla mnie oczywiscie uslyszlam, ze wlasnie im sie juz dzisiaj skonczyly..... mialam szczerą ochotę spytać się pani jaki ma nick na allegro.

[tequilla_]

A jak myslicie, dadza mi w Sephorze probke Angel'a?

[Eenax]

Napisane przez tequilla_

A jak myslicie, dadza mi w Sephorze probke Angel'a?

Jezeli tylko bedzie tester a w testerze bedzie wiecej niz 1/5 buteleczki to na 100%. Jezeli powiedza ze tylko daja probki do zakupów to ja zazwyczaj kupuję 2 figurki do kapieli po 1,50 i wtedy prosze o próbki.

[tequilla_]

Napisane przez Eenax

Jezeli tylko bedzie tester a w testerze bedzie wiecej niz 1/5 buteleczki to na 100%. Jezeli powiedza ze tylko daja probki do zakupów to ja zazwyczaj kupuję 2 figurki do kapieli po 1,50 i wtedy prosze o próbki.

I tak też zrobię
Ale mam nadzieję że będzie testerek Kurcze, jaka szkoda że mnie nie stać na tego Angel'a... ;( Pożycz mi ktoś 300 zł:P ;D

[Adeline]

Napisane przez Kasiulka22

Masakra co się dzieje z tymi próbkami. Jak kupowałam perfumy w Marionnaud (pewnie źle napisałam) to dostałam męskiego zielonego Hugo Bossa, bo damskie próbki "wyszły"... Nigdy nawet nie pytałam o zrobienie próbeczki, zawsze się obawiam że panie by mnie zabiły wzrokiem Dlaczego klientki, muszą mieć takie opory, a obsługa nie wyglada tak jak za granicą, gdzie każdy chce wcisnąć próbkę klientowi, żeby ten tylko życzliwie zechciał ją zabrać

Próbki "wyszły" a ciekawe dokąd "poszły"?
Klientki ( z tego co czytam mają opory ze względu na obsługę).
Nie każdy chce i potrafi zrobić awanturę. Sama przy okazji ostatnich zakupów w Sephorze (tydzień temu) skomplementowałam pracujące tam panie. Po lekturze Waszych postów zaczęłam uważać je za uosobienie uprzejmości i próbkowej hojności.

[rzastin]

W Sephorze polityka odnośnie próbek wygląda lepiej niż kiedyś, zdarza się, że nie mają flaszeczek na odpsikanie zapachu z testera, ale prośba o próbkę nie jest już traktowana jak przestępstwo, skwitowane odpowiednim grymasem na twarzy. Raz mi się tylko zdarzyło, że nie dostałam próbki, o którą prosiłam- w Sephorze w Auchan w Komornikach k. Poznania- brak fiolek. W Galerii Dominikańskiej we Wrocku zawsze zostaję obdarowana

[ropuszka]

Moj tata niedawno byl w Niemczech i podczas zakupow w perfumerii zostal baaardzo hojnie obadrowany. Kupil tylko jeden zapach a dostal chyba z 5-6 probek i to bez proszenia. A u nas kupujesz flakon za srednio 200 zl i co? 1 zakup = 1 probka. Zenada.

[agu.s]

Napisane przez ropuszka

Moj tata niedawno byl w Niemczech i podczas zakupow w perfumerii zostal baaardzo hojnie obadrowany. Kupil tylko jeden zapach a dostal chyba z 5-6 probek i to bez proszenia. A u nas kupujesz flakon za srednio 200 zl i co? 1 zakup = 1 probka. Zenada.

1 zakup =1 probka to raczej i tak wersja dla optymistow, ja nie dostalam nic, bo oczywiscie nie bylo juz probek