bibliotekoznawstwo-warto? Wiecie coś o tych studiach? Piszcie!

[ele83]

A jakie macie ważne/ciekawe lektury na tym kierunku? Nie chodzi mi o listę lektur z np. literatury polskiej czy powszechnej, ale właśnie bardziej z bibkliotekoznawstwa, czytelnictwa, rynku wydawniczego, czasopism itp.

[Aiji_]

Są tu jakieś osoby studiujące ten kierunek na mgr?

[SleepingSun]

Napisane przez Aiji_

Są tu jakieś osoby studiujące ten kierunek na mgr?

Ja studiowałam Jeśli masz jakieś pytania to służę swoją osobą

[Aiji_]

A gdzie studiowałaś? Miałaś duże problemy ze znalezieniem potem pracy związanej ze studiami?
Podobały Ci się studia? Niby jestem zdecydowana na ten kierunek, bo już licencjat z niego zrobiłam, ale... No właśnie ale Fajnie jest pogadać z kimś, kto ma to za sobą, albo już studiuje

[SleepingSun]

wysłałam Ci prywatną wiadomośc

[JohanaTomana]

Hej, czy ktoś studiował na II stopniu ten kierunek na Uni. Śląskim??
Mam parę pytań. Chętnie tez wysłucham osób, które poszły ma mgr po innym licencjacie!
Proszę o pomoc.

[ama09]

Napisane przez JohanaTomana

Hej, czy ktoś studiował na II stopniu ten kierunek na Uni. Śląskim??
Mam parę pytań. Chętnie tez wysłucham osób, które poszły ma mgr po innym licencjacie!
Proszę o pomoc.

Zapraszam na prv

[mag_rat]

Pozwolę sobie wtrącić kilka słów. Studiowałam bibliotekoznawstwo na licencjacie, potem edytorstwo w tym samym instytucie, na UWr.

Jeśli miałabym drugi raz wybierać, w życiu nie poszłabym na to samo. Nie wiem jak teraz na UWr, nie wiem jak w innych miastach, ale "za moich czasów" były to studia dla pasjonatów historii książek, katalogowania i wszelkich formalnych, niesamowicie nudnych bo odmienianych przez przypadki niemalże (historia czytelnictwa, czytelnictwo, kultura czytelnictwa, historia kultury czytelnictwa, czytelnictwo pod zaborami, czytelnictwo współcześnie etc.) kwestii.

Większość wykładowców starej daty, przekonanych o najwyższej ważności ich tylko dziedziny, pro studenckich osób jak na lekarstwo.

Ja byłam od początku nastawiona na edytorstwo i na docelową pracę w branży wydawniczej. Przez 3 lata licencjatu edytorstwa było jak na lekarstwo, programów do składu nie zobaczyłam. Na magisterce uczono nas podstaw darmowego programu, którego nie wykorzystuje się w żadnym wydawnictwie - tyle dobrego, że funkcje podobne.

Pod koniec magisterki poszłam na praktyki do wydawnictwa, na dwa tygodnie. Wyniosłam z nich więcej wiedzy, niż z całych studiów...

Obecni studenci pewnie będą na mnie krzyczeć, też krzyczałam jak studiowałam na wszelkie głosy krytyki Teraz jestem już w sumie 4 lata po studiach. Pracowałam w dwóch wydawnictwach, teraz w agencji reklamowej. W żadnym z tych miejsc nie patrzyli na kierunek studiów, tylko na portfolio, na które zapracowałam sobie równolegle ze studiami.

Smutno mi się trochę robi, jak widzę, że pytacie się w tym wątku o opinie itp, że rozważacie pójście na ten kierunek... jeśli marzy się Wam praca w bibliotece, to jak najbardziej kierunek dla Was - pamiętajcie jednak o tym, że studia kończy kilkadziesiąt osób i każda z nich będzie szukała pracy w tych samych miejscach... Jeśli jednak chcecie studiować bibliotekoznawstwo z nastawieniem na branżę wydawniczą - odradzam.

[Natty_Be]

Warunki zatrudnienia w szkole pozostawiają wiele do życzenia, to fakt. Długo zastanawiałam się czy warto wiązać swoją przyszłość właśnie z tym miejscem, ale czułam, że praca z dziećmi to coś dla mnie. Zrobiłam podyplomówkę z bibliotekoznawstwa na WSKZ i ostatecznie zatrudniłam się w podstawówce w mojej miejscowości i wreszcie czuje, że się spełniam, także nie żałuję.