|
|
#61 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Cytat:
To świetny czas, dzieci czasem dają popalić.Ale w ostatni dzien, gdy przychodzi czas pożegnań pamięta się już tylko te dobre chwile. Ja zazwyczaj płakałam na koloniach jak miałam żegnać się z moimi grupami Oni zresztą często też.Na jednym wyjeżdzie gdzie mialam najmłodszą grupę w ostatni dzień kolonii przyszły do mnie dziewczynki z grupy i przyniosły każda po balonie, na którym były namalowane buźki różne, dostałam też po batoniku i tortowe ciasto, które kupiły jak byliśmy na zakupach w centrum handlowym. Nie chciałam tego przykmowac, mówiłam, że będą miały batoniki na drogę do domu,ale nie chciały słuchać. Byłam w szoku, takie małe, a takie coś wymyśliły. No i każda napisała mi jeszcze karteczkę, niektóre z miłym wierszykiem, inne pisane tak sobie,ale miłe to było nieziemsko. Mam karteczki do dziś, fajnie mi się robi jak na nie zerknę czasem i czytam jaka "jestem super"
|
|
|
|
|
|
#62 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 508
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Oj kiedys to byly kolonie.... 2 a nawet 3 autokary jechaly, a teraz - kolonia to 1 autokar = ok 45 dzieciakow. Przedzial wiekowy od 11 do 19 mialam akurat. I ja wzielam grupe 22 osob (tak wiem ze teoretycznie za duzo i przepisowo jest chyba do 13 na osobe) w wieku od najmlodszych do 15 lat a moja kumpela 16-19 (23 osoby). Takze koedukacyjnie ale spali oczywiscie w pokojach podzieleni na dziewczynki i chlopakow.
I oczywiscie nie zeby sie konczylo na pracy wychowawcy... nie mielismy pielegniarki ani higienistki ani tym bardziej ratownika. 2 wychowawcow i 1 kierownik ktory z nami wszedzie chodzil wiec 45/3 = 15 srednio wychodzilo dzieciakow na 1 opiekuna. Z tym ze kasa, zbiorkami, liczeniem i opieka zajmowalysmy sie my czyli wychowawczynie. Wszelkie dolegliwosci typu wysypki, poparzenia sloneczne, bolesci, zranienia, smarowania masciami, opatrunki itp itd spadlo na nas. Biuro tylko dalo apteczke z kilkoma podstawowymi lekami i tyle. W razie wiekszych wypadkow mielismy jezdzic do lekarza albo na pogotowie. Na Wegrzech nad Balatonem oczywiscie MY pilnowalismy zeby sie nie utopili - nie powiem, duza odpowiedzialnosc. Wchodzi sie do wody z 8 dzieciakow i co 2 minuty stojac obok nich czlowiek liczy 1,2,3,...8 (w myslach ufff sa wszyscy) i tak ciagle. A dzieci byly jak szczury wodne- nurkowanie, udawanie trupa na wodzie, przeplywanie pod nogami, no jednym slowem rozne swietne zabawy mieli ktore mnie przyprawialy o zawal serca czasami NA szczescie nic sie nie stalo, wszyscy wrocili cali, zdrowi, opaleni i zadowoleni.
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy" |
|
|
|
|
#63 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8 287
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Cytat:
Ale z tego co wiem na tej koloni mają być tylko dzieci 7-13 lat, także ok...chyba![]() Też pamiętam kolonie...zazwyczaj z kopalni, po kilka autobusów..a teraz? tak jak piszesz po 30-40 osób Przepisowo na osobę jest: dzieci do lat 10- 15 osób na 1 wychowawcę, powyżej 10 lat - 20 osób na wychowawcę ... więc stanowczo za dużo miałyście.. Nie wyobrażam sobie nie mieć pielęgniarki w ośrodku... jak to ?! strasznie dziwnie... a to z biura podróży jechałaś ? A jeśli chodzi o ratownika, to chyba powinien być na plaży ?! Dziewczyny piszcie jakie miałyście przygody, chętnie poczytam przed wyjazdem...chociaż i tak już się sporo nasłuchałam na kursie .. A przede mną jeszcze praca zaliczeniowa...którą muszę wysłać jutro...chociaż mam na nią 2 tygodnie
__________________
" To Twoje lęki - Ty je stworzyłaś, a to co stworzyłaś - możesz zniszczyć" ... |
|
|
|
|
|
#64 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
teraz prawie wszystkie zakłady są sprywatyzowane to szkoda im kasy, żeby dzieci na kolonie wysłać
ale bez pielegniarki i ratownika to się nie obejdzie, bo jednak to za duza odpowiedzialność dziecko zrani się gdzies, my przylepimy plasterek i wszystko ok, a tu moze się zkazanie wdac i juz wcale nie bedzie tak róźowotez sieróznych rzeczy nasłuchałam na kursie, ale ciekawią mnie wasze wspomnienia, więc przychylam sie do prośby poprzedniczki 1. co zabrac ze sobą 2. jakieś przydatne triki 3. co robić, a czego nie robic |
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
mam pytanie:
jak najlepiej rozwiązać kwestie pieniedzy w młodszych grupach? robic depozyt? koperty i wykreslanie sumy? czy lepiej nie zbierac, ale mówic im, że np. w ciagu jednego dnia moga wydac np. 10 zlotych? a jesli mam zebrane pieniadze i są to sumy np. 50 czy 100 zlotych-to czy mam je samodzielnie rozmienic, czy lepiej to powierzyc kierownikowi..? czy w starszych grupach też robić depozyty?? |
|
|
|
|
#66 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Cytat:
W starszych grupach też warto robić depozyt, znajdą na pewno się na to chętni. |
|
|
|
|
|
#67 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Ja rownież młodszym dzieciom zbierałam pieniązki. Nie nosiłam ich ze sobą. Wzięłam jedynie raz na początku i rozmienilam na drobniejsze, poźniej zostawialam je w ośrodku. Dzieciom na początku powiedzialam, ze pieniązki wypłacam raz dziennie, zaraz po śniadaniu i wiedzialy, ze musza wyplacic tyle, zeby starczylo im do nastepnego dnia, bo wczesniej im nie wypłacę. Na jednej kolonii mialam tyle dobrze ze w ośrodku, w recepcji był depozyt. tam zostawialam pieniązki
![]() wazny jest zeszyt, gdzie zapisujesz kto ci ile dal i ile ty poźniej komu wydałaś. U mojej kolzeanki byl problem bo chloipiec uznal,ze on tyle nie wyplacal od niej , twierdzil,ze oszukala go na 20 zl. na następnytm turnusie robila tak, ze kazde dziecko przy wyplacaniu pieniązkow się podpisywalo. Troszkę to trwalo,ale byla wiarygodna
|
|
|
|
|
#68 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Hej dziewczyny,
ja od 21 czerwca wybieram się jako opiekun kolonijny do nadmorskiej miejscowości Rowów Stresuję się gdyż to będzie "nabycie pierwszego doświadczenia" w tej dziedzinie. Co prawda jeżdże jako pilot na wycieczki, ale to zupełnie inna bajka...no i mój młody wiek...22 powiem szczerze, że też obawiam się o mój niski wzrost, bo mam niespełna 160 cm. Umowę mam na 1000 złotych brutto, powiedzcie mi, ile w takim bądź razie dostanę na rękę?? Bo nie wiem jak to obliczyć... Aha i tam gdzie jadę potrzebują jeszcze opiekunów...
__________________
|
|
|
|
|
#69 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
1000 BRUTTO? Co to za biuro, fajna kasa jak za polski wyjazd
![]() Wzrostem i wiekiem się nie stresuj. Ja tez mam niecałe 160 cm a jak jechalam pierwszy raz mialam 19 lat. Poznalam wtedy dzziewczynę która miala 18 lat i to był już jej 4 turnus ![]() Będzie dobrze |
|
|
|
|
#70 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Cytat:
![]() Chodzi mi o 1000 złotych przed odliczeniem i temu pytam ile mi może z tego zostać
__________________
|
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 16 854
|
Dot.: Wychowca kolonijny
brutto to nie jest na ręke.
odlicz podatekjesli to umowa zlecenie to dostaniesz jakieś 800zł I tak potem jak rozliczysz się z Urzędem skarbowym zwróca Ci troszkę. ja tez dostałam 1000 brutto na kolonię z MOPS'u, Jak się dowiadywałam u nas w biurze jakimś, to chcieli płacić 400 na rękę za 2 tygodnie w górach!!! Po**ujeli, taka odpowiedzialność za taką mizerną kasę. Co do kasy, ja miałam zeszyt, przy wypłacającym wpiosywałam kwotę. Moje dzieciaki czasami miały 20 zł na cały wyjazd, więc tu szczerze nie było nawet co wypłacać. Co do ratownika, Ci są obsługują kapielisko nie chcą czasami brac odpowiedzialności, więc jeśli się zgodzą można wprowadzić grupę po kilka osób do wody, ale i tak to my mamy mieć na nich oko, a oni tylko w razie co wskoczą do wody. ![]() Zielona noc! ostatnia noc w ośrodku, pamiętajcie by uprzedzić dzieciaki przed masaniem się pastami - jak coś takiego zrobią to powinni wyciągnąć konsekwencje, albo zabrac pasty, przed samym pójściem spać. Pogadanki U nas pielęgniarjka robiła pogadanki, nt higieny, ze starszymi o sekse chyba anwet było chociaż nie wiem. Można tez robić burze mózgów na jakiś temat. Wyjścia Generalnie dzieciaki powinny się słuchać, choć czasem nie chcą. Zawsze wpajać żeby patrzyły jak przechpdzą przez ulicę, bo zaaferowane zakupami często o tym zapominają. No i uczulić na produkty nieświeże i sztuczne, bo niektóre dzieciaki na wyjeździe zapominają że sa na coś uczulone itp. My miałyśmy tak: że do ośrodka przyjechałyśmy wczesnym rankiem, poznałyśmy się, dostałyśmy materiały i karty dzieci, ważne by się z tymi kartami zapoznać, bo tam jest napisane wszystko o ile rodzic nie jest jakimś tępakiem. Od tego na co jest uczulone, że się moczy, że jest uzdolniony muzycznie, albo że ma brata chorego. Piszą rodzice wyleniewnie czasem, a czasem neic nie napiszą. Albo to co napiszą mija się z prawdą. Potem jechałyśmy po dzieci. Ja zrobiłam tak, że zebrałam juz po zakwaterowaniu grupę na naszym piętrze, usiedliśmy sobie w kółku, i po kolei się przedstawiali i mówili co lubią, i czy własnie sa uczulone czy nie [bo może rodzic nie wpisał]. Mówiłam o moich oczekiwaniach wobec nich i że mogą na mnie liczyć. Powiedziałam, że jeśli oni będą znosni to i ja będę dobra i przymkne oko. Jesli nie to będę zołza ![]() Kontrola pokoi i łazienek - najlepiej zrobić konkurs na czystość pokoju, wtedy przynajmniej część dzieci się stara. Łazienki obowiąkzowo trzeba kontrolować i toalety - moje dzieciaki miały toaltery i łazienki przy pokoju. Więc trzeba było pilnować czy trafiają do sedesu, albo czy woda z łazienki nie wylewa się do pokoju. Wietrzenie pokoi - obowiązkowe!!!!! A u chłopaków naloty na higienę i pranie skarpetek. Bo jest masakra
|
|
|
|
|
#72 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 508
|
Dot.: Wychowca kolonijny
wow 1000zl brutto to BARDZO DUZO!!!! JA MAM 530 ZL brutto jako wychowawca, wiec netto wychodzi to 450zl- czyli sądze że dostaniesz 850zł wypłaty a 150 zl dostaniesz zwrotu z podatku za rok.
Co do pieniedzy! TAK, najlepiej zalozyc zeszyt a ktorym kazdego koloniste ze swoejj grupy na osobnej stronie wpisac i przy wyplacaniu pieniazkow ja robilam tak ze pisalam date, kwote wyplacana i kwote ile mu zostalo po tym wyplaceniu, a jak mi dawali napoczatku pieniazki to tez wpisywalam date i ile mi dali (ZA KAZDYM RAZEM PO KAZDEJ WYPALCIE PIENIEDZY kazdy mi sie podpisywal)- trzeba uwazac bo dziecko moze przepuscic cala kase do rodzicow i potem im powiedziec ze to pani wychowawczyni trzymala pieniadze i ze wcale on nie wydal tyle i ze na pewno go oszukano. A tak to w razie czego taki zeszyt mozna pokazac rodzicom i prze zcala kolonie jest udokumentowane kto, kiedy , ile i jak czesto wypalacal. Na koniec jak zostaly mi pieniadze a kolonie sie skonczyly to tez tyle im oddawalam pieniedzy to podpisywali ze tyle wzieli. TAkze nie ma szans na nieporozumienie jakies. Poza tym wiedzac ile kto ma jeszcze pieniazkow mozna wplynac na dziecko i zasugerowac zeby przyoszczedzil bo jeszcze sporo dni a pozniej dzieciak nie bedzie mial za co kupic picia czy loda np. Jesli zbieralam aparaty cyfrowe, mp3 czy inne kosztownosci to tez mi sie podpisywali. Jesli chodzi o rozmienianie- to mozna samemu za tym latac albo w przypadku kiedy dwoej chce wziasc po 25 zl to mozna dac im 50 zl zeby sobie rozmienili i sie podzielili (jesli widac ze sie dogaduja i na to zgadzaja). Co do dyscypliny- trzeba okreslic na poczatku pewne zasady, sposob odliczania przy zbiorkach, wyznaczyc grupowego ktory bedzie nam zbieral grupe i pomagal. Caly czas trzeba powtarzac im co maja zabrac bo przy 40 stopniowym upale ida daleko na miasto nie biora ze soba niczego na przykrycie ramion, czapki na glowe albo picia. I na poczatku lepiej trzymac dziecki krotko, a pozniej pod koniec troche poluznic atmosfere- bo jak na poczatku da sie im odczuc ze jest "lajtowo" to moga wejsc na glowe. Aha i po opiekunow zawsze na PAN/PANI musza sie zwraca- nawet jesli roznica wieku miedzy wychowawca a kolonista wynosi 2 czy 3 lata, a nawet rok. Na naszej kolonii kierownika mielismy b.fajnego i on z gory kazal zeby osoby palące do niego przyszly na rozmowe- przed cala kolonia to powiedzial i wyszedl - a palacze mieli sie ujanic i wyjsc za nim porozmawiac. W przypadku jesli by tego nie zrobili - konsekwencje zlapania na paleniu osoby ktora sie nie przynala mial byc srogie. No i powiem wam ze podzialolo pieknie- moze ze 3 osoby wyszly za nim i on im powiedzial co mysli o paleniu, zapytac ile i jak dlugo pala, i ze kolonia to nie miejsce gdzie kieownik z wychowacami beda biegac i na sile oduczac palenia. Ze jest po paskudny nalog i zepowinni sie opamietac poki jeszcze nie jest za pozno, ale wybor pozostawia im. Takze palace osoby za kazdym razem jesli chcialy isc na papierosa musialy sie zameldowac ze IDA tam a tam z tym alboz tamtym i po powrocie musili przyjsc powiedziec ze JUZ SA. Jest to o tyle lepsze ze jesli bysmy probowali z tym walczyc to w konsekwencji uciekaliby nam gdzies po okolicach zeby zapalic a my nie wiedzielibysmy nawet czy sa na fajce czy cos sie im stalo i gdzie w ogole sie nie zgubili gdzies. Uniknenlismy tez szpanerskiego palenia, robienia z tego sensacji, palenia po kryjomu i tego typu rzeczy. Oczywiscie palacze mieli tak to robic zeby reszta nie wiedziala ze oni na fajke chodza i ze maja nieoficjalne przyzwolenie. Ah i oczywiscie poniezej 16 roku zycia nie bylo mowy o paleniu! U nas palil chlopak 19 letni, dziewczyna 18 letnia i jedna 18 letnia i chyba jedna 17-stka.
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy" |
|
|
|
|
#73 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Wychowca kolonijny
No to już wiem jak to z tymi pieniążkami, zawsze myli mi się czy brutto to na rękę czy jeszcze nie
![]() Powiem szczerze, że dopiero od dzisiaj zaczynam sobie uświadamiać co czeka mnie za dwa dni, bo do wczoraj żyłam obroną licencjata... I powolutku zaczynam się stresować...byle tylko pogoda była, tak bym chciała, aby nam dopisała. Co do ratowników- u nas będą bo ośrodek do którego jedziemy ma swoją strzeżoną plażę i swój zespół ratowników, tak samo w przypadku pielęgniarki- więc tyle dobrze. My wyjeżdżamy w sobotę o 7 rano ze śląska i będziemy tam dopiero na wieczór, więc pewno dzieciaki będą zmęczone jazdą w pierwszym dniu
__________________
|
|
|
|
|
#74 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Na to, ze dzieciaki będa zmęczone nie licz. Ja też tak myślalam kiedyś. Gdy dzieci były po całonocniej jeździe pociągiem,ale się okazało, że one są pełne energii i nie chciały słuchać, ze nad morze pójdziemy później, musieliśmy iść JUZ
|
|
|
|
|
#75 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Cytat:
POwiem Wam, że kocham polskie morze i dlatego zdecydowałam się na wyjazd jako opiekun właśnie tutaj, chociaż ofert było naprawdę sporo. A Wy kiedy i gdzie wyjeżdżacie jako opiekunki ??
__________________
|
|
|
|
|
|
#76 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Ja się ciagle zastanawiam. Okazalo się, ze w tym roku strasznie obniżyli stawkę i pojechalabym na dwa tygodnie za 340 zl. Straszna odpowiedzialność a kasa taka mała. Do tego dojazd na własną ręke. Wogole mi się nie uśmiecha, ale lubię to robić. No i mam dylemat. |
|
|
|
|
#77 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Ja na moją kolonię pojechałam praktycznie jako wolontariusz, co prawda firma, która organizowała kolonie opłaciła mi kurs na wychowawcę, a ja przez kolonię załatwiałam praktyki zawodowe, ale i tak uważam, że byłam tanią siłą roboczą dla tej firmy. Inne dziewczyny, które były wychowawczyniami na kolonii "na umowę" dostały za 10 dni ok. 600 zł z tego co pamiętam. Niestety wynagrodzenie marne za tak ciężką pracę.
Jeśli będziesz miała w grupie dużego urwisa to najlepiej go utęperować przez zlecenie ważnej funkcji w grupie. ja miałam chłopca, który na początku był strasznie nieznośny, ale potem znalazłam na niego sposób, zauważyłam, że jeśli zlecę mu jakieś zadanie to zawsze świetnie je wykona, no więc przed całą grupą chwaliłam go za pomoc w czymś i potem poposiłam go by został moim pomocnikiem w grupie. Miał być odpowiedzialny za zbiórki chłopaków przed posiłkami, a także iść ostatni w szyku gdy gdzieś całą grupą wychodziliśmy. No i powiem,że dobrze się spisywał, poprawił zachowanie i nie mogłam już na niego narzekać. Innemu małemu rozrabiakowi, który właził mi na szafy, biegał tam i tu, nic na niego nie działało ani krzyki ani prośby, w końcu z kierowniczą uradziłyśmy, że najlepiej poprosić starszych chłopaków by czasem na niego spojrzeli i być może poczuje przed nimi respekt i choć na chwilę się opanuje. No i muszę przyznać, że chłopcy staneli na wysokości zadania i tak się zakumplowali z tym małym, a ten przestał popsiwyać się i rozrabiać, że przecierałam oczy ze zdumienia.Co więcej mogę o tym małym powiedzieć to to że po 7 dnaich kolonii dowiedzieliśmy się od jego matki, że jest upośledzedzony w stopniu lekkim i powinien stosować środki uspokajające! szybko kobita powiedziała, tym bardziej że za 3 dni kolonia się kończyła. Oj z tym małym to miałam niezłe przeżycia ![]() Co jeszcze chciałam napisać.... ooo właśnie zielona noc u mnie to były numery śmiać mi się chce na samo wspomnienie wybrałam się wieczorem do pokoju moich chłopaków i pytam się ich czy mają pastę do zębów, bo moja się skończyła, no i czy mi pożyczą swoją jak się zerwali, każdy mi swoją szybko oddał i jeszcze zachwalał, że jest dobra i ma taki i taki smak wyszłam z pokoju z siatką pasy do zębów i nie musiałam się już o nic martwić
|
|
|
|
|
#78 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
To i tak mialas dobrze baja_86
![]() Mój pierwszy wyjazd równiez był na zasadzie wolontariatu, przezylam szok. Bo mialysmy jechac tylko do pomocy,nie mialysmy dostac swojej grupy. A tu pierwszego dnia okazalo się że będziemy normalnymi wychowawcami, ale dałyśmy radę. Kasy nie dostałyśmy,ale zdobyłyśmy doświadczenie i fajnie spędziłyśmy czas. Zawsze lepsze to niż siedzenie w domu ![]() Katka_19 wysłałam Ci PW ale nie wiem czy doszła, bo komputer mi się zawiesił
|
|
|
|
|
#79 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
no to zrobiłas ich w konia
strasznie się denerwuję tymi koloniami, wlasnie wysłalam papiery na te kolonie w Rowach i mam nadzieję, że oddzwonią
|
|
|
|
|
#80 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
iza_ też wysłałaś zgłoszenie na te kolonie?? oddzwonili??
|
|
|
|
|
#81 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Dziewczyny a powiedzcie mi, zaraz urywam się z pracy na chwilkę na zakupy...
Jakie niezbędne rzeczy powinnam ze sobą zabrać jako opiekun???
__________________
|
|
|
|
|
#82 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Cytat:
hehea tak poważnie jakiś zeszyt, w którym będziesz zapisywać ważne informacje, czy to co i kto dał ci w depozyt. Książkę z grami i zabawami ruchowymi, dobre są też bajki terapeutyczne dla tych dzieciaków, lubią je słychać i to fajne rozwiązanie dla zajęcia czasu w pochmurne dni. Nie wiem co jeszcze... jak wymyślę to dopiszę |
|
|
|
|
|
#83 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Dziękuję bardzo za odpowiedź
Zeszyt zakupiony, gwizdek dopiero jutro
__________________
|
|
|
|
|
#84 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
katka mamy nadzieje, że po powrocie podzielisz sie z nami przeżyciami i zdobytymi doświadczeniami zwlaszcza, że ja wyruszam 3 dni po twoim powrocie
|
|
|
|
|
#85 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
joanwi, wyruszasz? to znaczy że też wybierasz się do rowów?
|
|
|
|
|
#86 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
niestety nie do Rowów, jeszcze nie zadzwonili do mnie
na razie mam w planach kolonie z Caritasu
|
|
|
|
|
#87 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Wychowca kolonijny
Aha
![]() w takim razie trzymam kciuki, zeby z rowów zadzwonili i do mnie i do Ciebie
|
|
|
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
no ja tez trzymam za nas kciuki
na razie czekam na umowę z kolonii z Jarosławca, ale cos poczta sie ociąga i jeszcze nie przyszła
|
|
|
|
|
#89 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
dziewczyny, mam pytanko
wybieram się na kurs wychowawcy kolonijnego za tydzień (miałam iść w ten czwartek, ale będę pracować). orientujecie się może, czy są gdzieś jeszcze wolne miejsca i potrzebują wychowawców? mogłabym jechać dopiero po 15 lipca, a chciałabym w tym roku choć na 1 turnus pojechać, żeby zobaczyć jak to jest
__________________
po prostu Milena
|
|
|
|
|
#90 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wychowca kolonijny
na koloniach z Caritasu przyjmą cię z otwartymi rekami
), a kolonie są w Myczkowcach nad Solina zresztą nie wiem czy coś znajdziesz teraz, bo przy podpisywaniu jakiejś umowy trzeba podac nr zaświadczenia o ukończeniu kursu, ale zycze powodzenia |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:12.





Oni zresztą często też.

Ale z tego co wiem na tej koloni mają być tylko dzieci 7-13 lat, także ok...chyba
strasznie dziwnie... a to z biura podróży jechałaś
?
..












), a kolonie są w Myczkowcach nad Solina 
