Ćwiczysz /trenujesz coś? Lubisz to czy raczej jesteś couch potato? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-11-18, 10:55   #61
Affectionka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 240
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Nigdy nie lubiłam sportu wf w szkole to była dla mnie tragedia jedyne co jakoś znosiłam to rolki i kochałam spacery, ale prawie dwa lata temu wzięłam się za siebie i dosłownie zmusiłam się do chodzenia na siłownię i stał się cud pokochałam to i jestem tam praktycznie codziennie
Affectionka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 10:57   #62
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość
Jak cie czytam,to myślę,ze jesteś moja zagubioną siostrą.

Strasznie ubolewam nad faktem,ze nie dla mnie codzienne ciastko do kawy,czy princessa do serialu.. Zazdroszczę kobietom w pracy,co co chwile coś jedzą bezkarnie i nie ćwiczą a noszą rozmiar 38..Byłam gruba i niestety jak się nie przestanę pilnować to znowu będę gruba.

Czy lubię aktywność fizyczną? No nie wiem... Niestety jestem z tych co szybko się nudzą.. I wszystko idzie w kąt..w zeszłym roku przez cala jesień i zimę cwiczylam jak szalona w domu.. Wszystko mi się znudziło i kilka kilo przytyłam.. Jestem na etapie ze próbuje codziennie się zmusić do ćwiczeń,by weszło mi to w nawyk




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja mam ochotę zołzy zamordować. Codziennie paczka Delicji, czasem do tego chipsy, popite soczkiem. A taka mała wychudzona, zawsze taka chciałam być. I narzeka, że przytyć nie może.

W poprzedniej pracy też taką miałam. Ona się próbuje utuczyć - je w KFC dużo wieczorami (pracuje tam, więc ma zniżkę), pije słodzone napoje, kombinuje i przytyć nie może. Ale ta przynajmniej jest wysoka, więc aż tak jej nie zazdroszczę.

No zabić takie to mało, choć bardzo je lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 11:05   #63
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Dziewczyny, ważne jest to, że zaczynać ćwiczyć nie lubi chyba nikt. Ćwiczenia czy trening dają pewną satysfakcję i radość dopiero kiedy stajemy się w tym coraz lepsze. Początki to był dla mnie istny znój - ćwiczyć nie lubię, kanapa zawsze jest najukochańcza, boleśnie odczuwałam słabą kondycję i moją niską koordynację ruchową, ale miesiące ćwiczeń sprawiły, że kiedyś godzina ćwiczeń dająca mi niezły wycisk i pot cieknący po tyłku to obecnie dopiero rozgrzewka i normalnie ćwiczę dwie. Na dodatek widzę, że mam jędrniejsze ciało, mam więcej energii w ciągu dnia, no i po prostu czuję się lepiej. Zależało mi, żeby zacząć coś robić ze sobą póki jestem młoda, żeby jedak nie wylądować w wieku 50. lat u ortopedy, bo nie ruszałam się w ogóle w życiu.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 14:08   #64
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
. Zależało mi, żeby zacząć coś robić ze sobą póki jestem młoda, żeby jedak nie wylądować w wieku 50. lat u ortopedy, bo nie ruszałam się w ogóle w życiu.
U ortopedy i tak się wyląduje wcześniej czy później bez względu na styl życia, tylko z powodów innych.
Ja przez ten sport, to jestem u ortopedów i fizjoterapeutów pewnie z 10 jak nie więcej razy częściej niż osoby spędzające czas na kanapie. Złamania odzmeczeniowe, zwichnięcia, naciągnięcia, zapalenia powięzi, przeciążenia, nadwyrężenia, stłuczenia, pasmo-biodrowo-piszczelowe, kontuzje achillesów, gęsich stopek, zerwania czegoś w kolanach, wyrwanie nadgarstka ze stawu, wstrząs mózgu...
Zasadniczo mój jeden fizjo mi raz powiedział wnerwiony, że jakby wiedział na początku co będę wyrabiać, to by się w ogóle za robotę nie brał.
A drugi, że dobrze że mam tylko 2 nogi, bo jakbym miała 4, to bym 2 zgubiła, 2 zepsuła i dalej by było "panie Sławku ratunku".
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 14:48   #65
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Hah, to jest druga strona medalu.
Zwlaszcza ze jezdziectwo to bardzo urazogenny sport, więc ja ma wiecznie zmiazdzoną stope/dłon, potłuczone kosci, ponaciagane sciegna i inne cuda wianki.
Dobrze ze rzadko spadam i czasy złamanych kosci z przemieszczeniem są juz za mną.

Ale za każdym razem padaja pytania, czy ja nie moge w szachy grac np tylko taki niebezpieczny sport uprawiam.
Ludziom sie nie dogodzi :P
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 15:08   #66
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
U ortopedy i tak się wyląduje wcześniej czy później bez względu na styl życia, tylko z powodów innych.
Ja przez ten sport, to jestem u ortopedów i fizjoterapeutów pewnie z 10 jak nie więcej razy częściej niż osoby spędzające czas na kanapie. Złamania odzmeczeniowe, zwichnięcia, naciągnięcia, zapalenia powięzi, przeciążenia, nadwyrężenia, stłuczenia, pasmo-biodrowo-piszczelowe, kontuzje achillesów, gęsich stopek, zerwania czegoś w kolanach, wyrwanie nadgarstka ze stawu, wstrząs mózgu...
Zasadniczo mój jeden fizjo mi raz powiedział wnerwiony, że jakby wiedział na początku co będę wyrabiać, to by się w ogóle za robotę nie brał.
A drugi, że dobrze że mam tylko 2 nogi, bo jakbym miała 4, to bym 2 zgubiła, 2 zepsuła i dalej by było "panie Sławku ratunku".
tyle, że ty chyba na poważniej ten sport uprawiasz, tzn intensywniej, niż my wizażanki, które jak się okazuje maja problemy z mocnym przyciąganiem kanapy
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 15:30   #67
voice_of_silence
Zakorzenienie
 
Avatar voice_of_silence
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Nie cierpię wysiłku dla samego wysiłku. Kocyk i ciepła herbata to jest moje największe szczęście. Chociaż pamiętam, że jak chodziłam na zumbę to w trakcie i zaraz po byłam bardzo szczęśliwa. Tylko kurna zebrać się na nią to była męka. Chodziłam z kimś więc to była taka dodatkowa motywacja, zawsze fajniej coś robić wspólnie. Bardzo za to lubię chodzić po górach, wysiłek w tym wymiarze dobrze mi robi na głowę i ogólnie się czuję jak nowonarodzona potem.

Ale od jakiegoś czasu staram się ruszać z rozsądku. Najbardziej lubię rolki i skakankę. I jogę, ale tego nie uznaję za wysiłek bo uwielbiam te wygibasy. Na basen się zbieram już dwa lata, bo pływać lubię, ale zawsze coś. Teraz np. jak sobie pomyślę w listopadzie włazić do tej zimnej wody to mnie telepie na samą myśl

Motywuje mnie wizja bycia zdziadziałą i piędziesięcio (i więcej) - latką, dla której wyjście po schodach na drugie piętro jest wyzwaniem, jeśli się w końcu za siebie nie wezmę.
__________________
Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.

Coco Chanel

Wyzwanie czytelnicze 2019
voice_of_silence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-11-18, 15:41   #68
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Przez całe swoje życie nienawidziłam sportu. Od 6 klasy podstawówki zwolnienia z wf załatwiane oczywiście po znajomości. Zawsze byłam kiepska ze sportów zespołowych, a niestety to było głównie na wf. NIgdy też nie miałam motywacji żeby ćwiczyć dla schudnięcia ponieważ jestem szczupła (58-62 kg, 170 cm wzrostu) i do tego mam koński apetyt, podejrzewam, że jedząc jak przecietny człowiek mogłabym mieć niedowagę.

Do dziś jedynym sportem, który uwielbiam jest pływanie. Mimo 30 na karku co roku nie mogę się doczekać lata i nad jezioro jeżdżę choćby po pracy. Basenów nie lubię, mam do nich daleko więc w tej dyscyplinie jestem aktywna tylko przez 2 miesiace w roku.

Od kilku lat miewałam zrywy na ćwiczenie tzw. dywanówek. Były spowodowane głównie tym, że np. będąc bez pracy - nudziło mi się, chęcią poprawienia wyglądu nóg (figura gruszki masywne uda) oraz kondycją. Kondycja w łóżku jest na prawdę fajna Wszystkie zrywy jednak szybko mijały.

W tym roku, od marca czyli już sporo miesięcy - zaczęłam ćwiczyć dywanówki z Martą Hennig z Codziennie Fit i to był strzał w dziesiątkę Od tych kilku miesięcy wyraźnie widzę niesamowity wzrost kondycji mimo że ćwiczę zaledwie 2-3 razy w tygodniu, poprawiła się także nieco moja figura. Nadal do ćwiczeń raczej się zmuszam, ale widzę, że w momencie kiedy nie mogę ich uprawiać, czegoś mi brakuje i mam wyrzuty sumienia, że cały dzień przesiedziałam.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 16:52   #69
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

U mnie absolutnie nie zdają egzaminu ćwiczenia w weekend - one są święte i tylko na przyjemności i odpoczynek, najchętniej bez wychodzenia z domu. Na ćwiczenia chodzę po pracy - wspaniale działają na zesztywniałe 8-godzinną pracą przed kompem ciało, fajnie relaksują i pomagają rozładować energię i stres. Poza tym po prostu lubię, kiedy moje ciało fajnie wygląda i to mnie bardzo motywuje. Absolutnie nie jestem bardzo sprawna i wyćwiczona, bo ćwiczę 2-3 razy w tygodniu, ale widzę ogromną różnicę w jędrności i sprawności w czasie ćwiczeń a w okresach, kiedy np. przez chorobę dłuższy czas nie ćwiczyłam.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 17:19   #70
AuroraCoriolis
Zadomowienie
 
Avatar AuroraCoriolis
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Ja jestem leniwa ale staram sie cwiczyc.Z roznych powodow wychodzi mi tak, ze najczesciej cwicze w domu sama. Od czasu do czasu mam zrywy a jakimis fitnessami ale zwykle pokonuje mnie praca. Cwiczenia w domu daja jednak wieksza elastycznosc.
Przyznam,ze czasme bardzo ciezko mi zaczac ale jak jzu zaczne to idzie z gorki i jestem szczesliwa,ze sie poruszalam. Ale motywuje mnie glownie to ,ze chce sie nauczyc szpagatu wiec mam cel. Uwielbiam tez cwiczyc ogladajac filmy o grubasach (najlepiej takich 250 kg) choc sama nie mam nadwagi-ale jakos motywuje to ,zeby dbac o siebie i uwazac.
I widze roznice,ze jednak czuje sie psychicznie i fizycznie lepiej jak cwicze.
AuroraCoriolis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 18:41   #71
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Ja ćwiczę w domu, bo nie lubię przy innych ludziach. KIedy już stękam, pocę się i robię głupie miny wolę być przy tym sama elastyczność to już w ogóle plus.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-18, 20:25   #72
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Ja ćwiczę w domu, bo nie lubię przy innych ludziach. KIedy już stękam, pocę się i robię głupie miny wolę być przy tym sama elastyczność to już w ogóle plus.
Ale na grupowych zajęciach na siłowni zazwyczaj muzyka jest na tyle głośno, że nie słychać jak sobie tam ludzie stękają

W czasach szkolnych bardzo lubiłam wf, jeździłam na wszystkie zawody poza piłką nożną bo byłam totalną fajtłapą, w czasie studiów trochę biegałam i jakieś dywanóki robiłam z Chodakowską czy Mel B ale musiałam się do nich zmuszać. Jak dostałam multisporta to jestem na siłowni/basenie kilka razy w tygodniu i uwielbiam to Z tym, że kiedyś na siłowni sama ćwiczyłam na maszynach do cardio, ewentualnie siłowych jak już się przemogłam żeby iść na strefę gdzie 90% to faceci, tak teraz chodzę na zajęcia i uważam, że była to jedna z lepszych decyzji Co prawda nie jest to jakaś zumba czy step bo mam problemy z koordynacją i też czasami wyglądam jak wspomniany rozbitek machający ręką o pomoc, ale uwielbiam body shape, brzuchomanie, pupomanie, ABT itd - zauważyłam bardzo szybko efekty, do tego po 10 minutach jestem już mokra jak kura, co przy dywanówkach było zwyczajnie niemożliwe. Po takim treningu czuję się zrelaksowana, odprężona, stres ze mnie schodzi :ehm: Do tego skończyły się moje bóle pleców, które spędzały mi sen z powiek bo nierzadko zdarzały się noce, gdzie chodziłam po mieszkaniu i ze łzami w oczach próbowałam znaleźć pozycję w której nie czułabym bólu pleców i kręgosłupa.
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 20:27   #73
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez IzzieSt Pokaż wiadomość
Ale na grupowych zajęciach na siłowni zazwyczaj muzyka jest na tyle głośno, że nie słychać jak sobie tam ludzie stękają
o, to kolejny powód dla którego nienawidzę zajęć grupowych. jak ćwiczę, to nie po to, żeby skończyć trening z pulsującym bólem głowy
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 20:53   #74
Kelecka
Zadomowienie
 
Avatar Kelecka
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Yay, ale sie watek rozkrecil, dzieki

Bardzo sie ciesze, ze jest wiecej takich dziwolagow jak ja, ktore kocyk przyciaga i nie chce puscic Ale chyba jeszcze bardziej sie ciesze, ze sa glosy, ze da sie taki typ zreformowac, mam nadzieje, ze mnie tez to spotka

Pare slow jak to u mnie: probowalam cwiczyc chyba wszystko. I nie znosze. Nie czerpie z tego zadnej przyjemnosci, zawsze byl to raczej przykry obowiazek. Najbardziej chyba nie lubie i jestem niekompatybilna z dywanowkami. Zawsze zaczynam momentalnie ziewac

Teraz postanowilam zrobic kolejne podejscie do jogi, zobaczymy czy skuteczniejsze, bo poprzednim razem tylko chichotalam jak wsciekla, kiedy nstruktorka mowila, zeby wziac gleboki oddech palcami stop

U mnie niestety tez dochodzi kwestia pracy i odleglosci - tu gdzie mieszkam, jakby nie patrzec wszedzie mam daleko teoretycznie prace koncze o 17tej, ale zanim dotre do cywilizowanej okolicy gdzie jest silownia, yoga studio to jest 18ta, plus godzina na zajeciach, plus pol godziny na powrot do domu i przez to tez mi sie odechciewa
Kelecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-18, 20:54   #75
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ćwiczysz /trenujesz coś? Lubisz to czy raczej jesteś couch potato?

U mnie ćwiczenia w domu w ogóle nie zdają efektu, bo nie ma instruktora, który w razie czego skoryguje, nie mam też wielkich luster jak na sali, żeby móc zobaczyć, jak w ogóle układam ciało w ćwiczeniach. Ćwicząc w domu nabawiłam się kontuzji, choć przecież robiłam (w moim przekonaniu) wszystko tak jak na filmie.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 01:35   #76
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
U ortopedy i tak się wyląduje wcześniej czy później bez względu na styl życia, tylko z powodów innych.
Ja przez ten sport, to jestem u ortopedów i fizjoterapeutów pewnie z 10 jak nie więcej razy częściej niż osoby spędzające czas na kanapie. Złamania odzmeczeniowe, zwichnięcia, naciągnięcia, zapalenia powięzi, przeciążenia, nadwyrężenia, stłuczenia, pasmo-biodrowo-piszczelowe, kontuzje achillesów, gęsich stopek, zerwania czegoś w kolanach, wyrwanie nadgarstka ze stawu, wstrząs mózgu...
Zasadniczo mój jeden fizjo mi raz powiedział wnerwiony, że jakby wiedział na początku co będę wyrabiać, to by się w ogóle za robotę nie brał.
A drugi, że dobrze że mam tylko 2 nogi, bo jakbym miała 4, to bym 2 zgubiła, 2 zepsuła i dalej by było "panie Sławku ratunku".
No właśnie. Ja tam się na tym tak dobrze nie znam, ale sądząc po tym ile i jak intensywnie ćwiczysz, możesz być po prostu przetrenowana - tak to się chyba nazywa ? Prosta droga do kalectwa - nie boisz się ?

Dużo ćwiczycie dziewczyny. Rany, trening dwugodzinny to jest mega wysiłek dla organizmu. Zdechłabym

---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 02:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Ja ćwiczę w domu, bo nie lubię przy innych ludziach. KIedy już stękam, pocę się i robię głupie miny wolę być przy tym sama elastyczność to już w ogóle plus.
Mam tak samo

Ze mnie po godzinie ćwiczeń można autentycznie wyciskać wodę. Z włosów kapie, koszulka przyklejona z obu stron ciała - miss mokrej koszulki to ja. Wstyd tak między ludźmi.

---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:26 ----------

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
U mnie absolutnie nie zdają egzaminu ćwiczenia w weekend.
Też tak mam. I muszę powiedzieć, że poniedziałkowy 'trening' idzie mi najlepiej w tygodniu. Te dwa dni odpoczynku, na maksa mi zwiększają wydolność w tygodniu - jakoś tak odczuwalnie się regeneruję przez weekend.

---------- Dopisano o 02:35 ---------- Poprzedni post napisano o 02:30 ----------

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
U mnie ćwiczenia w domu w ogóle nie zdają efektu, bo nie ma instruktora, który w razie czego skoryguje, nie mam też wielkich luster jak na sali, żeby móc zobaczyć, jak w ogóle układam ciało w ćwiczeniach. Ćwicząc w domu nabawiłam się kontuzji, choć przecież robiłam (w moim przekonaniu) wszystko tak jak na filmie.
Dlatego ja sama wykonuję ćwiczenia, które kiedyś robiłam pod okiem fachowca (robię serie klasycznych ćwiczeń typu pompki - tzw. babskie - przysiady, brzuszki, nożyce, pajacyki i inne takie podstawowe). Z nowymi nie kombinuję. Plus skakanka, i duuuuużo orbitreka - mam takiego ogromnego potwora z różnymi programami, stopniami obciążenia, pomiarem pulsu, kalorii i z nadmuchem na twarz - co mnie ratuje przed zatopieniem gałek ocznych w trakcie ćwiczeń Fajny dziad, bywa, że nienawidzę sukinsyna Ale robi mi takie nogi, ramiona i dupkę, że długo się na siebie nie gniewamy.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2017-11-19 o 01:39
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 07:48   #77
voice_of_silence
Zakorzenienie
 
Avatar voice_of_silence
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7893674 1]

Dlatego ja sama wykonuję ćwiczenia, które kiedyś robiłam pod okiem fachowca (robię serie klasycznych ćwiczeń typu pompki - tzw. babskie - przysiady, brzuszki, nożyce, pajacyki i inne takie podstawowe). Z nowymi nie kombinuję. Plus skakanka, i duuuuużo orbitreka - mam takiego ogromnego potwora z różnymi programami, stopniami obciążenia, pomiarem pulsu, kalorii i z nadmuchem na twarz - co mnie ratuje przed zatopieniem gałek ocznych w trakcie ćwiczeń Fajny dziad, bywa, że nienawidzę sukinsyna Ale robi mi takie nogi, ramiona i dupkę, że długo się na siebie nie gniewamy.[/QUOTE]
Ja wrecz nie znosze tych klasycznych cwiczen z pod znaku rowerkow, brzuszkow, pajacykow itd. Jest do dla mnie tak niewyobrazalnie nudne ze predzej czy pozniej rozloze sie na tej macie i bede medytowac.

Staram sie wszystko jakos sobie urozmaicic. Skakanka - do tego fajna muzyka zeby bylo energetycznie i czas szybko plynal, hula hop (jak jeszcze mialam) - wlaczalam sobie serial do tego. Zamiast przysiadow czesto wybieralam trening na posladki z mel b itd itp.

Kupilismy ostatnio drazek rozporowy. No i nie ukrywam ze nie umiem sie na tym podniesc jeszcze. Pytam meza czy jak bede tak nieudolnie trenowac te zwisy to czy to cos zmieni a on mi pompki zaproponowal. Po moim trupie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.

Coco Chanel

Wyzwanie czytelnicze 2019

Edytowane przez voice_of_silence
Czas edycji: 2017-11-19 o 07:51
voice_of_silence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 08:05   #78
Zuziak97
Przyczajenie
 
Avatar Zuziak97
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 2
Dot.: Ćwiczysz /trenujesz coś? Lubisz to czy raczej jesteś couch potato?

Ja trenuję judo już 4 lata. Robię to, bo to lubię, daje mi to radość i satysfakcję
Zuziak97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 08:09   #79
ViLLeMkA
Zakorzenienie
 
Avatar ViLLeMkA
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez voice_of_silence Pokaż wiadomość
Ja wrecz nie znosze tych klasycznych cwiczen z pod znaku rowerkow, brzuszkow, pajacykow itd. Jest do dla mnie tak niewyobrazalnie nudne ze predzej czy pozniej rozloze sie na tej macie i bede medytowac.

Staram sie wszystko jakos sobie urozmaicic. Skakanka - do tego fajna muzyka zeby bylo energetycznie i czas szybko plynal, hula hop (jak jeszcze mialam) - wlaczalam sobie serial do tego. Zamiast przysiadow czesto wybieralam trening na posladki z mel b itd itp.

Kupilismy ostatnio drazek rozporowy. No i nie ukrywam ze nie umiem sie na tym podniesc jeszcze. Pytam meza czy jak bede tak nieudolnie trenowac te zwisy to czy to cos zmieni a on mi pompki zaproponowal. Po moim trupie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mąż ma rację z tymi pompkami wiele kobiet nie jest w stanie się podciągnąć, bo ma za słabe plecy.
Jeszcze alternatywą są gumy, które pomogą Ci się podciągnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nazywaj mnie Vill

ViLLeMkA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-19, 08:51   #80
voice_of_silence
Zakorzenienie
 
Avatar voice_of_silence
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
Mąż ma rację z tymi pompkami wiele kobiet nie jest w stanie się podciągnąć, bo ma za słabe plecy.
Jeszcze alternatywą są gumy, które pomogą Ci się podciągnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zdaję sobie z tego sprawę, ale czuję takie wewnętrzne nie
Będę kombinować, żeby odnaleźć metodę dla siebie
__________________
Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.

Coco Chanel

Wyzwanie czytelnicze 2019
voice_of_silence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 09:10   #81
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Ćwiczysz /trenujesz coś? Lubisz to czy raczej jesteś couch potato?

Cytat:
Napisane przez IzzieSt Pokaż wiadomość
Ale na grupowych zajęciach na siłowni zazwyczaj muzyka jest na tyle głośno, że nie słychać jak sobie tam ludzie stękają
.
Ja to wiem, aletak jakoś.... nie ważne że samotne dywanóœki mi odpowiadają i robię cokolwiek.

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
U mnie ćwiczenia w domu w ogóle nie zdają efektu, bo nie ma instruktora, który w razie czego skoryguje, nie mam też wielkich luster jak na sali, żeby móc zobaczyć, jak w ogóle układam ciało w ćwiczeniach. Ćwicząc w domu nabawiłam się kontuzji, choć przecież robiłam (w moim przekonaniu) wszystko tak jak na filmie.
Mam o tyle dobrze, że w aktualnie wynajmowanym pokój jest dość spor lustro akurat na ścanie obok miejsca gdzie ćwiczę, sporo mogę podejrzeć i nie jeden raz musiałam się poprawiać.

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7893674 1]
Mam tak samo

Ze mnie po godzinie ćwiczeń można autentycznie wyciskać wodę. Z włosów kapie, koszulka przyklejona z obu stron ciała - miss mokrej koszulki to ja. Wstyd tak między ludźmi.
[/QUOTE]

Też tak niestety mam, ale ja w ogóle od lat walczę z nadmiernym poceniem. I nie lubię kiedy ktokolwiek widzi mnie po trenigu z potem zalewającym oczy.

Może to śmieszne, ale ja swoje treningi ustawiam pod mycie włosów Po takim pomęczeniu się muszę je umyć, a że nie wyobrażam sobie mycia codziennie kłaków do pasa, których dodatkowo nie mogę suszyć suszarką (kręcone) - to ćwiczę nie cześciej niż co 2 dni, czasami kiedy się nie składa co 3 dni.

Widzę taką ogólną tendencję, którą potwierdza wiele wypowiedzi w tym wątku. Zwiększa się świadomość dobroczynnego wpływu ruchu na nasz organizm. Wiele z nas ćwiczy nie dla wygladu, ale dla zdrowia Sporo zmiana bo pokolenie naszych rodziców często przygodę ze sportem kończyło na etapie wf w szkole.Z drugiej strony co raz więcej osób ma siedzącą pracę przed kompem i zwyczajnie odczuwamy potrzebę ruszenia tyłka.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 10:19   #82
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7893674 1]
Dużo ćwiczycie dziewczyny. Rany, trening dwugodzinny to jest mega wysiłek dla organizmu. Zdechłabym [COLOR=Silver]
[/QUOTE]

Na szczęście dłużej niekoniecznie oznacza z definicji lepiej

Ja podczasu dwugodzinnego treningu zechłabym z nudów to raz, a jeszcze bardziej szkoda mi czasu - tą drugą godzinę wolałabym poczytać. Dlatego wielbię HIIT, a siłowy też o takiej intensywności żeby nie dało się dłużej niż 40-50 min.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 12:27   #83
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7893674 1]No właśnie. Ja tam się na tym tak dobrze nie znam, ale sądząc po tym ile i jak intensywnie ćwiczysz, możesz być po prostu przetrenowana - tak to się chyba nazywa ? Prosta droga do kalectwa - nie boisz się ?

Ja i tak raczej skończę jako mniejsza lub większa kaleka ze względy na posiadaną chorobę.
Natomiast z jeździectwem skończyłam miedzy innymi ze strachu. Chyba za dużo w końcu zobaczyłam i do mnie dotarło, że tez mogę tak skończyć.
Ze strachu tez nie wsiadłam nigdy na rower szosowy,

Dużo ćwiczycie dziewczyny. Rany, trening dwugodzinny to jest mega wysiłek dla organizmu. Zdechłabym [COLOR=Silver]

.[/QUOTE]
2 godzinny trening, nie musi oznaczać 2 godzinnego orania jak bura kobyła.
natomiast umożliwia bardzo kompleksowe podejście, z solidna długą narastająca rozgrzewką, pracą nad mobilnością, stabilizacją czy co tam kto potrzebuje, treningiem właściwym, powolnym schłodzeniem, stretchingiem i rolowaniem.

Natomiast nie ukrywam, ze osobiście uważam, ze jak człowiek czuje się w formie, to raz na jakiś czas, 2 godzinna rzeźnia (czy inny ekstremalny wysiłek) w trupa, bardzo korzystnie w pływa na wzrost możliwości.

Nasze organizmy szybko się adaptują do wykonywanego wysiłku, dlatego warto kombinować z rodzajem aktywności, czasem jej trwania, intensywnością, wprowadzać różne tempa, ogólnie- zaskakiwać organizm i go czasami ostro zszokować
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 19:24   #84
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

No nie wiem,
http://www.focus.pl/artykul/jak-to-z...o-chcie?page=4
Cytat:
Madonna trenuje przez sześć dni w tygodniu po dwie i pół godziny... (...) w przyszłym roku skończy 60 lat, ale sylwetkę i kondycję kobiety o ćwierć wieku młodszej. To efekt codziennych ćwiczeń. Tak intensywnych, że brytyjska dziennikarka, która próbowała ją naśladować, omal nie wylądowała w szpitalu
- się nią zdecydowanie inspiruję.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Się inspiruję, jeśli o niej w ogóle miałabym pamiętać.
Zastrzyk endorfin zdecydowanie potwierdzam. Byłam coach potato, pełną gębą, a trochę ponad 2 lata temu wzięłam się, teraz trenuję, sporo, bo obecnie min. 2 godz dziennie. Czasem oczywiście miewam zjazdy i odpuszczam ale jak dotąd zawsze stawiam się na tory maksymalnie po paru dniach. Obecnie na tapecie u mnie codziennie pływanie i siłownia. Dywanówki nie są dla mnie. Wszelkie pajacyki i wymachy nóg. Nudzą mnie. Może dorosnę. Planuję dorosnąć do biegania ale spinu nie mam. Spróbowałam jazdy konnej i mi się spodobała, chciałabym także wrócić do paralotniarstwa. Okazjonalnie narty.
Początkowo jak zaczynałam trenować wiecznie spałam i nie miałam na nic siły. Teraz energii mam mnóstwo. Zaczęłam od marszów, 2 miesiące później kupiłam rolki. Tez jeździłam codziennie, w lesie, nawet po ciemku, z latarką na kasku. Także w zimie ale to już w skateparku. Wyjątkiem było parę dni gdy było oblodzenie i nie dało rady. Następna zima to już była faza siłowni.

Trzeba powiedzieć, że wszystko fajnie, ale sport tez kosztuje.
Nie mówiąc o tym, że trzeba mieć dostęp do pływalni i siłowni.
U mnie np. 30 wejściówek basenowych na karnecie daje 240 zł. Do tego karnet na silkę. Do tego ja akurat pływalnię i siłownię mam stosunkowo blisko, bo jakieś 2-4 km, ale przy np. jeżdżeniu codziennym też wyjdzie kilkadziesiąt zł za paliwo.
Każdy sport typu wspomniane wcześniej i nawet przeze mnie, konie czy paralotnie to już też koszty.

Miewam kryzysy, głównie spowodowane jakimś spadkiem nastroju np., niechęcią, czasem wypaleniem, ale ogólnie mam już za sobą etap nielubienia. Traktuję to normalnie. Bardziej męczy mnie czasochłonność takiego czegoś, niż samo pływanie czy zajęcia na siłowni, bo tych już nawet specjalnie nie odczuwam. Nie męczę się. W ogóle staram się nie zamęczać. Nic na siłę, ale upór jest istotny.

Mnie zmotywowały kwestie wyglądowe, całe ciało, włącznie z buzią, figura, robią się super. Niesamowita energia, endorfiny, samopoczucie, świadomość, że co byś nie zeżarł i tak to spalisz , cichy super się układają, czujesz się taki zbity fit i zgrabny a nie takie lelum polelum ; ogólnie rozumiem już czemu dla niektórych to naprawdę jest istotna część stylu życia.
I zdrowotne. Widzę przecież jak ruszają się ci co nie lubią sportu. Na starsze i stare lata ledwo łażą.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Trochę mnie zastanowiłyście tymi kontuzjami i zlamaniami. Szczególnie Awia i Cava, przy tych koniach.
Jeszcze z takich ciekawostek, gdy zaczynałam, przez pierwsze miesiące dużo spałam, nie miałam za wiele siły i energii na nic poza pracą i tym. Średnio przytomna byłam. Ale gdzieś po roku zmieniło się o 180 stopni.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

A jak miewałam czy miewam fazy niechęci, głownie jak wspominam już z uwagi na to czasozajmowactwo, i ''o nie, znowu, i znowu tyle czasu'' to po prostu odpalałam autopilota. Ciało samo się prowadzi, mózg udaje, że go to nie dotyczy. Potem dopiero przyłącza się na treningu.
Teraz gdy wróciłam po paru dniach totalnego zniechęcenia i olewki, dawno już nie miałam takiej przerwy, odczułam wręcz, że tak należało zrobić, że super było wrocić, więc nawet logistyka dotaszczenia się nie stanowiła dla mnie problemu i mam wrażenie, że tym razem chyba tak zostanie, tak jakby kolejny poziom, pogodzenia się z tym, że trzeba pójść i tyle, basenu w piwnicy nie mam.
Także, wydaje mi się, że stopniowo można przebudować całą mentalność w kierunku takim, jakim się potrzebuje.
Mnie już obżarstwo w fotelu w żadnym razie nie uszczęśliwia. Ale czasem szklankę coli jeszcze skubnę. No i wreszcie od 2 tyg nie mam potrzeby jedzenia cukru i słodyczy. :P Po prostu nie chcę, kompletnie mnie nie rusza i się nie dotykam nie tylko lakoci ale i wszystkiego co zawiera cukier sztucznie dodawany. Z tym to się dopiero namęczyłam (żeby nie chcieć, też mi filozofia, odmawiać sobie jak się chce), nie było dnia w tym roku żebym czegoś słodkiego nie wciągała. Jeszcze w zeszłym roku nie było aż tak źle pod tym względem jak w tym, moglabym zrobić profesurę z zajadania się słodyczami. :/
I też widzę różnicę, bo mimo, że na tych parę dni odpuściłam sport i jadłam jakieś niespecjalnie skromne ilości tzw. normalnego jedzenia , to jakoś różnicy na niekorzyść nie ma, a wcześniej, gdy robiłam przerwę i dokładałam do tego słodycze to maks po 2-3 dniach czułam się, że puchnę. A tym razem tak jakby wszystko stało w miejscu i po wznowieniu treningow jakby dalej szło do przodu, a nie że najpierw wróc do punktu wyjścia.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Cytat:
i duuuuużo orbitreka - mam takiego ogromnego potwora z różnymi programami, stopniami obciążenia, pomiarem pulsu, kalorii
z serca zazdroszczę. Ja kupiłam grzmota, ale skrzypi nieziemsko, mial być alternatywą właśnie do łażenia na siłownię, a przynajmniej nie codziennie. Waży ze 40 kilo i muszę go gdzieś dać żeby tak nie trzeszczał bo hałasuje bezlitośnie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-11-19 o 19:26
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 19:29   #85
ViLLeMkA
Zakorzenienie
 
Avatar ViLLeMkA
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
No nie wiem,
http://www.focus.pl/artykul/jak-to-z...o-chcie?page=4
- się nią zdecydowanie inspiruję.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Się inspiruję, jeśli o niej w ogóle miałabym pamiętać.
Zastrzyk endorfin zdecydowanie potwierdzam. Byłam coach potato, pełną gębą, a trochę ponad 2 lata temu wzięłam się, teraz trenuję, sporo, bo obecnie min. 2 godz dziennie. Czasem oczywiście miewam zjazdy i odpuszczam ale jak dotąd zawsze stawiam się na tory maksymalnie po paru dniach. Obecnie na tapecie u mnie codziennie pływanie i siłownia. Dywanówki nie są dla mnie. Wszelkie pajacyki i wymachy nóg. Nudzą mnie. Może dorosnę. Planuję dorosnąć do biegania ale spinu nie mam. Spróbowałam jazdy konnej i mi się spodobała, chciałabym także wrócić do paralotniarstwa. Okazjonalnie narty.
Początkowo jak zaczynałam trenować wiecznie spałam i nie miałam na nic siły. Teraz energii mam mnóstwo. Zaczęłam od marszów, 2 miesiące później kupiłam rolki. Tez jeździłam codziennie, w lesie, nawet po ciemku, z latarką na kasku. Także w zimie ale to już w skateparku. Wyjątkiem było parę dni gdy było oblodzenie i nie dało rady. Następna zima to już była faza siłowni.

Trzeba powiedzieć, że wszystko fajnie, ale sport tez kosztuje.
Nie mówiąc o tym, że trzeba mieć dostęp do pływalni i siłowni.
U mnie np. 30 wejściówek basenowych na karnecie daje 240 zł. Do tego karnet na silkę. Do tego ja akurat pływalnię i siłownię mam stosunkowo blisko, bo jakieś 2-4 km, ale przy np. jeżdżeniu codziennym też wyjdzie kilkadziesiąt zł za paliwo.
Każdy sport typu wspomniane wcześniej i nawet przeze mnie, konie czy paralotnie to już też koszty.

Miewam kryzysy, głównie spowodowane jakimś spadkiem nastroju np., niechęcią, czasem wypaleniem, ale ogólnie mam już za sobą etap nielubienia. Traktuję to normalnie. Bardziej męczy mnie czasochłonność takiego czegoś, niż samo pływanie czy zajęcia na siłowni, bo tych już nawet specjalnie nie odczuwam. Nie męczę się. W ogóle staram się nie zamęczać. Nic na siłę, ale upór jest istotny.

Mnie zmotywowały kwestie wyglądowe, całe ciało, włącznie z buzią, figura, robią się super. Niesamowita energia, endorfiny, samopoczucie, świadomość, że co byś nie zeżarł i tak to spalisz , cichy super się układają, czujesz się taki zbity fit i zgrabny a nie takie lelum polelum ; ogólnie rozumiem już czemu dla niektórych to naprawdę jest istotna część stylu życia.
I zdrowotne. Widzę przecież jak ruszają się ci co nie lubią sportu. Na starsze i stare lata ledwo łażą.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Trochę mnie zastanowiłyście tymi kontuzjami i zlamaniami. Szczególnie Awia i Cava, przy tych koniach.
Jeszcze z takich ciekawostek, gdy zaczynałam, przez pierwsze miesiące dużo spałam, nie miałam za wiele siły i energii na nic poza pracą i tym. Średnio przytomna byłam. Ale gdzieś po roku zmieniło się o 180 stopni.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

A jak miewałam czy miewam fazy niechęci, głownie jak wspominam już z uwagi na to czasozajmowactwo, i ''o nie, znowu, i znowu tyle czasu'' to po prostu odpalałam autopilota. Ciało samo się prowadzi, mózg udaje, że go to nie dotyczy. Potem dopiero przyłącza się na treningu.
Teraz gdy wróciłam po paru dniach totalnego zniechęcenia i olewki, dawno już nie miałam takiej przerwy, odczułam wręcz, że tak należało zrobić, że super było wrocić, więc nawet logistyka dotaszczenia się nie stanowiła dla mnie problemu i mam wrażenie, że tym razem chyba tak zostanie, tak jakby kolejny poziom, pogodzenia się z tym, że trzeba pójść i tyle, basenu w piwnicy nie mam.
Także, wydaje mi się, że stopniowo można przebudować całą mentalność w kierunku takim, jakim się potrzebuje.
Mnie już obżarstwo w fotelu w żadnym razie nie uszczęśliwia. Ale czasem szklankę coli jeszcze skubnę. No i wreszcie od 2 tyg nie mam potrzeby jedzenia cukru i słodyczy. Po prostu nie chcę, kompletnie mnie nie rusza i się nie dotykam nie tylko lakoci ale i wszystkiego co zawiera cukier sztucznie dodawany. Z tym to się dopiero namęczyłam, nie było dnia w tym roku żebym czegoś słodkiego nie wciągał. Jeszcze w zeszłym roku nie było aż tak źle pod tym względem jak w tym.
I też widzę różnicę, bo mimo, że na tych parę dni odpuściłam sport i jadłam jakieś niespecjalnie skromne ilości tzw. normalnego jedzenia , to jakoś różnicy na niekorzyść nie ma, a wcześniej, gdy robiłam przerwę i dokładałam do tego słodycze to maks po 2-3 dniach czułam się, że puchnę. A tym razem tak jakby wszystko stało w miejscu i po wznowieniu treningow jakby dalej szło do przodu, a nie że najpierw wróc do punktu wyjścia.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

z serca zazdroszczę. Ja kupiłam grzmota, ale skrzypi nieziemsko, mial być alternatywą właśnie do łażenia na siłownię, a przynajmniej nie codziennie. Waży ze 40 kilo i muszę go gdzieś dać żeby tak nie trzeszczał bo hałasuje bezlitośnie.
Madonna ćwiczy 6 dni w tygodniu, ale raczej nie 2,5h. Story chyba po to, żeby się lepiej sprzedawało.
Ćwiczy po >30min dziennie https://www.self.com/story/madonnas-...-as-youd-think

Nawet dziewczyny startujące w bikini fitness zwykle wbrew pozorom nie trenują codziennie - bardziej 4-5 razy w tygodniu regeneracja też jest ważna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nazywaj mnie Vill

ViLLeMkA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 20:40   #86
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
Madonna ćwiczy 6 dni w tygodniu, ale raczej nie 2,5h. Story chyba po to, żeby się lepiej sprzedawało.
Ćwiczy po >30min dziennie https://www.self.com/story/madonnas-...-as-youd-think

Nawet dziewczyny startujące w bikini fitness zwykle wbrew pozorom nie trenują codziennie - bardziej 4-5 razy w tygodniu regeneracja też jest ważna
No ja właśnie instynktownie czuję, że ćwiczenie parę godzin dziennie to jest ekstra wysiłek dla organizmu. Serio, jak ktoś daje radę tyle orać na siłce, zajęciach fitnessu, czy na basenie, to musi być silny jak koń. Powtórzę się: ja bym wykorkowała Ze mnie autentycznie leje się po 40 min. ćwiczenia. Cały mój trening zajmuje około godziny 5 razy w tygodniu i czuję się naprawdę porządnie rozruszania. Więcej nie potrzebuję.
Przydałoby mi jakieś urozmaicenie, bo trochę nużące są te moje treningi, ale skoro się sprawdzają, to w sumie po co zmieniać. Ćwiczeń z obciążeniem unikam, bo nie znam się na tym, a nie chcę sobie zrobić krzywdy.
Bardzo ważna jest zbilansowana dieta i regularnie jedzenie. I duuużo wody, ale to pewnie wszystkie wiecie, to nie wiem po co się produkuję

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość


z serca zazdroszczę. Ja kupiłam grzmota, ale skrzypi nieziemsko, mial być alternatywą właśnie do łażenia na siłownię, a przynajmniej nie codziennie. Waży ze 40 kilo i muszę go gdzieś dać żeby tak nie trzeszczał bo hałasuje bezlitośnie.
Mój jest bardzo duży, ciężki, a przez to bardzo wygodny. Jestem dość wysoka (176 cm wzrostu) i na tych małych wypierdkach zdarza mi się tłuc kolanami po tej rurce od uchwytu albo po tym kole, które jest z przodu (w modelach, które je mają z przodu).
Jest cichutki, bardzo wygodny i stabilny. Drogi był, ale warty zakupu.
Nazywa się Spirit XE296 Elliptical.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2017-11-20 o 01:31
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-19, 22:12   #87
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Madonna ćwiczy 6 dni w tygodniu, ale raczej nie 2,5h. Story chyba po to, żeby się lepiej sprzedawało.
Ćwiczy po >30min dziennie https://www.self.com/story/madonnas-...-as-youd-think
aż z ciekawości sobie to posprawdzam. Przyjęłam to jako ciekawostkę, zaimponowało mi i olałam, nie bardzo mnie to obeszło i nie zagłębiałam się. ale mnie zaciekawiłaś i pewnie sobie o tym coś poczytam.

Cytat:
Nawet dziewczyny startujące w bikini fitness zwykle wbrew pozorom nie trenują codziennie - bardziej 4-5 razy w tygodniu regeneracja też jest ważna
Jasne, wcale temu nie zaprzeczam.

Cytat:
Mój jest bardzo duży, ciężki, a przez to bardzo wygodny. Jestem dość wysoka (176 cm wzrostu) i na tych małych wypierdkach zdarza mi się tłuc kolanami po tej rurce od uchwytu albo po tym kole, które jest z przodu (w modelach, które je mają z przodu).
Jest cichutki, bardzo wygodny i stabilny. Drogi był, ale warty zakupu.
Nazywa się Spirit XE296 Elliptical (trenażer eliptyczny).
mój też jest duży i cięzki i nie był najtanszy (relatywizm) i super i hiper i niemiecki i nazywa się coś jak twój tylko przyszedł w częsciach bo sprzedawca zgrabnie użyl półprawdy ^^ i po skręceniu skrzypi dziad. :P

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

wygooglałam, fajny masz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-11-20, 00:17   #88
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7895669 6](..)



Mój jest bardzo duży, ciężki, a przez to bardzo wygodny. Jestem dość wysoka (176 cm wzrostu) i na tych małych wypierdkach zdarza mi się tłuc kolanami po tej rurce od uchwytu albo po tym kole, które jest z przodu (w modelach, które je mają z przodu).
Jest cichutki, bardzo wygodny i stabilny. Drogi był, ale warty zakupu.
Nazywa się Spirit XE296 Elliptical (trenażer eliptyczny).[/QUOTE]
Ja drugiego orbitreka zajechałam, koło zamachowe 16kg, tak więc też spory sprzęt. Nie mam pomysłu zupełnie co teraz, kto mi go naprawi, bo może da się to naprawić..Zniechęca mnie to do kolejnego orbiego bo nie ma żadnego serwisu typu "naprawa orbitreków", a ja też nie wezmę go na plecy i nie zaniosę. Pierwszy trafił na złom po prostu.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 00:39   #89
201712242137
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Ja jestem zdecydowanie couch potato. Żeby zacząć ćwiczyć (zresztą dotyczy to czegokolwiek), musiałabym mieć natychmiastową motywację, a jedyne, co mogłoby mnie motywowac do aktywności fizycznej to zachowanie sprawności i ładnego ciała, kiedy będę starsza. Tyle że potrzeba wydaje mi się zbyt odległa w czasie, żeby była w stanie mnie zmusić do działania już teraz :p. Schudnąć nie potrzebuję, bo i tak mam rozmiar 34. Ze swojego ciała jestem bardzo zadowolona, jest bardzo jędrne i bez ćwiczeń, ale cóż, młoda jestem. Pewnie gdybym się ruszała to w ogóle byłoby super, ale skoro i tak mi się podoba, no to... nie widzę sensu :p. Kiedyś ćwiczyłam trochę z Chodakowską i robiłam A6W, ale nudzilo mnie to. Od czasów A6W, które przeszłam kilka razy pozostał mi bardzo delikatny kaloryfer na brzuchu, widoczny pewnie dlatego, że nie przykrywa go niemal żadna tkanka tłuszczowa. Machnęłam też kiedyś jakiś challenge przysiadów na pośladki, ale po tym z kolei żadnych zmian nie zauważyłam. Wiem, że bardzo lubię pływać, co przypomniałam sobie w wakacje nad morzem, i potem obiecałam sobie, że po powrocie będę chodzic na basen. No ale od tamtej pory jakoś ani razu nie poszłam, zawsze jakieś inne plany mi w tym przeszkadzały :p.
Wprowadzając do swojego trybu życia aktywność fizyczną musiałabym też pewnie jeść więcej, częściej i zdrowiej, chyba za leniwa jestem na takie komplikacje.

Edytowane przez 201712242137
Czas edycji: 2017-11-20 o 00:41
201712242137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 09:13   #90
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Cwiczysz / trenujesz cos? Lubisz to, czy raczej jestes couch potato?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
aż z ciekawości sobie to posprawdzam. Przyjęłam to jako ciekawostkę, zaimponowało mi i olałam, nie bardzo mnie to obeszło i nie zagłębiałam się. ale mnie zaciekawiłaś i pewnie sobie o tym coś poczytam.

Pytanie podstawowe _co_ ona ćwiczy te 30 min- 2,5 h dziennie.
To jest zawodowiec, w wieku w którym utrzymać mase miesniową, sparwność, elastyczność, stabilizację i wydolnosc już nie jest łatwo.
+ tancerka która musi ogarniać układy choreograficzne + wokalistka która pewnie w kółko ćwiczy oddychanie.
Żeby się skichała, nie ogranie tego wszystkiego w 30 minut, podejrzewam że i w 2,5 h może nie zdążyć ze wszystkim.

A z tego co o niej ogarniam, to chyba jeszcze medytuje.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-25 16:15:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.