Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-05-30, 09:22   #61
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

No już jestem i mam łzy w oczach ze smiechu Rozwaliło mnie GESTAPO i historia Papryczki o królowej meduzie. Wymiękłam!!

A ja to oprócz mojej muchy, o której pisałam, to miałam wcześniej jeszcze jedna muchę u mojej cioci w Gdańsku, gdy przyjechałam na wakacje. Jadła ze mną dżem z kanapki, a potem znikneła. prawdopodobnie zeżarł ja pająk.

Hodowałam też motyle, ale od gąsienic. To był mój mały sukces. Z tego Gdańska przywiozłam pokrzywy z małymi gąsieniczkami. Wsadziłam je do słoika i codziennie wsadzałam tam nową garść pokrzyw. Gąsienice zżerały ja w tragicznym tempie i super było to obserować tak gryz za gryzem. I te gąsieniczki jadły i robiły sie coraz większe i włochate a potem zaczęły sie wspinać po całym słoiku i przyczepiać sie dupkami. A potem owijały się kokonami, które twardniały i robiły sie brązowe. Na tym etapie już nie potrzeba było zamykać słoiczka siateczką, więc trzymałam je ot tak w słoiku i niechcący kiedys kilka mi wypadło a ja je zgniotłam. Jednak zdecydowana większość kokonów dotrwała i pewnego pieknego dnia zaczęły sie po kolei otwierać a z nich wychodziły motyle (te takie czarne). Miały pogniecione sjrzydełka, ale na słońcu je rozprostowywały i wylatywały przez okno. Strasznie chciałabym jeszcze raz wyhodować takie motylki. Będę musiała o odpowiedniej porze roku łazić wśród pokrzyw

Ja wogóle miałam masę zwierzaków, łapałam żabki, ślimaczki, obserwowałam różne dziwne stworki. Mieszkałam w domu z ogrodem, obok były działki i cmentarz, na przeciwko domu park, a dalej był las. Miałam masę miejsca do zabawy.

Kiedys nawet znaleźlismy martwą sowę utopioną w wannie na działce mojego kolegi. Wanna stała na podwórku i służyła za balię do wody koło kranu. A sowa sobie tam dryfowała. Odwracałam ja kijem żeby obejrzeć jak wygląda. Mojego pierwszego szczura złapałam na podwórku. To był szczurek labolatoryjny, ale musiał komuś uciec, albo go ktos wyrzucił. Fajny był ten szczurasek.

Miałam też z siostrą jakiegoś ptaka, ale nie wiem co to było. Chyba jakaś wrona. Był już całkiem spory, miał piórka i był wielkości mniejszego gołębia. Nie umiał jeszcze latać, ale był strasznie towarzyski. Chodził za mną i moją siostrą, można było go trzymać na ręce. Naprawdę był strasznie kontaktowy. A my z siostrą chciałyśmy nauczyć go latać. Niestety moja siostra kiedys nie domknęła drzwi i kot go dopadł. W głębi ducha nigdy jej tego nie wybaczyłam. Strasznie lubiłam tego Dziubka. Tak go nazywałysmy.

Moja siostra tez kiedys w Augustowie nadepnęła na ścieżce na wielkiego ślimaka, winniczka. Szłysmy z diadkami i ja go zauważyłam na środku drogi i tak sie w niego zagapiłam, że w zasadzie nie pomyślałam, że idziemy prosto na niego. A moja siostra na niego wlazła i go rozpłaszczyła. Myślałam, że ją zatłukę. Też jej tego nie zapomniałam aż do dziś.

Wogóle ja zawsze zbieram ślimaki ze ścieżki, dżdżownice omijam, jak widzę jakieś owady na drodze to też staram się ich nie deptać, no chyba, ż ejest ich tyle, że po prostu nie dasie przejść na jednym paluszku... i wtedy ide z bólem serca.

Nigdy nie łapałam chrabąszczy do pudełek. Przynajmniej nie przypominam sobie. A teraz jak lataja chrabąszcze czy inne takie żukowate to dostaję ataku paniki. Boję się też pająków. Ale żaby nadal mnie fascynują. Spójrzcie tutaj --> http://www.wizaz.pl/forum/attachment...6&d=1148139187 To jest ropucha jaką widziałam na dniach otwartych SGGW. Wyobraźcie sobie, że ta żaba była wielkości dorodnego gołębia! Była ogromna! hehehe... ciekawe co byście powiedziały jakyb wam dziecko taką ropuchę przytargało do domu z niewinnym pytaniem "momoooo! mogem hodować źabke?"

Przyznam sie, że kiedyś jak byłam mała to złapałam kosarza i powyrywałam mu nogi a kadłubek wrzuciłam na pomalowane drzwi do klatki schodowej. Pewine strasznie cierpiał. Tego z kolei sama sobie wybaczyć nie mogę.

Nie lubię jak ktoś krzywdzi zwierzęta...

A teraz zastanawiamy sie z TŻ nad kupieniem dwóch świnek morskich, gdy już wszystkie moje szczurki odejdą. Chcę też mieć małe akwarium, ale TŻ nie chce... będę musiała to przeforsować jakoś.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:32   #62
kamaO
Wtajemniczenie
 
Avatar kamaO
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
A teraz zastanawiamy sie z TŻ nad kupieniem dwóch świnek morskich, gdy już wszystkie moje szczurki odejdą. Chcę też mieć małe akwarium, ale TŻ nie chce... będę musiała to przeforsować jakoś.
Kobiece sztuczki ( ) i będziesz miała trzy akwaria i drużynę piłki nożnej świnek morskich
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących
kamaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:34   #63
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Zrobie maślane oczy i zaożę cos seksi Zawsze chciałam mieć rybki i ładne akwarium. Rybki może nie są zbyt kontaktowe, ale daja mieszkaniu jakiś taki urok i spokój.

A ze swinkami to w zasadzie juz postanowione, że będą. Dwie samiczki krótkowłose. OINK OINK!
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:36   #64
kamaO
Wtajemniczenie
 
Avatar kamaO
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
Zrobie maślane oczy i zaożę cos seksi Zawsze chciałam mieć rybki i ładne akwarium. Rybki może nie są zbyt kontaktowe, ale daja mieszkaniu jakiś taki urok i spokój.

A ze swinkami to w zasadzie juz postanowione, że będą. Dwie samiczki krótkowłose. OINK OINK!
Do ataku!!! W końcu zmięknie
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących
kamaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:44   #65
Judytka2
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 576
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Ja hodowałam biedronki w słoiczku Dawałam im trawke i inne jedzenie ale zawsze jakos zdychały

Łapałam tez muchy w domu do woreczka foliowego. Zawiązywalam woreczek i wsadzałam go do pufy Za jakis czas patrzylam a woreczku ani w pufie muchy juz nie bylo Chyba uciekaly jakos, ale do dzisiaj nie wiem jak one to robily.

mialam tez w komórce kurczaka. Mial na imie FILEMON. Byul kochany. chodzil zA mna jak piesek. Naprawde byl słodki. ale jak podrósł to kazali mi go oddac na wies do babci. byla tak oswojony ze spal razem ze swinkami Czesto spał na jakiejs świni. Ja go odwiedzalam. niestety raz świnia go przygniotła i umarł Tak mi szkoda go bylo


Jak zbieralysmy ziemniaki u babci to ja chodzilam z moja ciocia i zbieralysmy myszy polne do wiaderka. Ale nie pamietam co znimi robiłysmy.
Judytka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 09:49   #66
kamaO
Wtajemniczenie
 
Avatar kamaO
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez Judytka2
Ja hodowałam biedronki w słoiczku Dawałam im trawke i inne jedzenie ale zawsze jakos zdychały

Łapałam tez muchy w domu do woreczka foliowego. Zawiązywalam woreczek i wsadzałam go do pufy Za jakis czas patrzylam a woreczku ani w pufie muchy juz nie bylo Chyba uciekaly jakos, ale do dzisiaj nie wiem jak one to robily.

mialam tez w komórce kurczaka. Mial na imie FILEMON. Byul kochany. chodzil zA mna jak piesek. Naprawde byl słodki. ale jak podrósł to kazali mi go oddac na wies do babci. byla tak oswojony ze spal razem ze swinkami Czesto spał na jakiejs świni. Ja go odwiedzalam. niestety raz świnia go przygniotła i umarł Tak mi szkoda go bylo


Jak zbieralysmy ziemniaki u babci to ja chodzilam z moja ciocia i zbieralysmy myszy polne do wiaderka. Ale nie pamietam co znimi robiłysmy.
To mi przypomniało, że miałam kiedyś kurę o imieniu Puszka... bo była puszysta A jak miałam ze trzy lata to podobno tak przytulałam i kochałam kurczaczka, że go udusiłam... Jestem wredna...
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących
kamaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 10:17   #67
Eliza_DB
Raczkowanie
 
Avatar Eliza_DB
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 208
GG do Eliza_DB
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

co roku podczas wakacji na wsi u cioci, miastowe dzieci, czyli ja i mój brat robiliśmy "akwarium", do dużego słoika do kiszenia ogórków wrzucalismy wszelkie napotkane owady: dżdżownice, gąsienice, mrówki, biedronki, stonki, itp. Ponieważ raczej żadne z nich nie jest wodoodporne często musieliśmy skład akwarium odnawiać, a te wakacje na wsi trwały zwykle ok. miesiąca, więc trochę ofiar było. A po powrocie do miasta kontunuowałam moja mordercza pasję, zierając biedronki do szczelnego słoika i jak się już zepsuły to kazałam wąchać koleżance. A i łapałam jeszcze traszki, które po pobycie w chlorowanej wodzie z kranu zrzucały skóre i zdychały.
Eliza_DB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-05-30, 10:53   #68
kamaO
Wtajemniczenie
 
Avatar kamaO
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez Eliza_DB
co roku podczas wakacji na wsi u cioci, miastowe dzieci, czyli ja i mój brat robiliśmy "akwarium", do dużego słoika do kiszenia ogórków wrzucalismy wszelkie napotkane owady: dżdżownice, gąsienice, mrówki, biedronki, stonki, itp. Ponieważ raczej żadne z nich nie jest wodoodporne często musieliśmy skład akwarium odnawiać, a te wakacje na wsi trwały zwykle ok. miesiąca, więc trochę ofiar było. A po powrocie do miasta kontunuowałam moja mordercza pasję, zierając biedronki do szczelnego słoika i jak się już zepsuły to kazałam wąchać koleżance. A i łapałam jeszcze traszki, które po pobycie w chlorowanej wodzie z kranu zrzucały skóre i zdychały.
Sadystka...
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących
kamaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 11:23   #69
ka_ma
Zakorzenienie
 
Avatar ka_ma
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez Shemreolin

Spójrzcie tutaj --> http://www.wizaz.pl/forum/attachment...6&d=1148139187 To jest ropucha jaką widziałam na dniach otwartych SGGW. Wyobraźcie sobie, że ta żaba była wielkości dorodnego gołębia! Była ogromna! hehehe... ciekawe co byście powiedziały jakyb wam dziecko taką ropuchę przytargało do domu z niewinnym pytaniem "momoooo! mogem hodować źabke?"

widzialam taka zabe w sklepie zoologicznym pod nazwa 'zaba byk' - kosztowala 250 zl i siedziala w terrarium zrobionym w stylu blotnym tak ze bylo jej widac tylko oczy - smialam sie ze to błoto z oczami
faktycznie jest ogromna
ka_ma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-30, 11:53   #70
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Miałam myszkę polną przez jakąś godzinę, po upływie której stwierdziłam, że żal mi małej, bo na pewno się nie przyzwyczai i wypuściłam A złapać i tak ją trzeba było, bo zrobiła sobie norkę pod gruszą, którą obficie podlewaliśmy; utopiłaby się jeszcze.
Sporo dziczków miałam tak tylko na godzinkę: jeża z ulicy, chorą synogarlicę, ogłupiałą jaskółkę i takiegoż wróbla, młodą srokę i takie tam

Shem - fajna sprawa z tymi gąsienicami
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-02, 17:08   #71
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Shem - Ojejku, chodować motylki.....piękne...
Pamiętam, że zawsze jak byłam na wakacjach nad morzem, był taki dzień, że prądy morza przywlekły na plażę masę meduz!! Zawsze byłam wściekła, jak jakieś bachory brały je do łap, do wiaderek i leciały pokazać mamie! A potem je zabijały W zeszlym roku był taki dzień, że wszędzie były meduzy!! :O Pamiętam, że wieczorem na brzegu roiło się aż od porozdeptywanych szczątków tych galaretek
Ot, taka dygresja
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-03, 14:13   #72
201804200947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Naprawde super watek
Gratuluje pomyslu.
Tak milo sie go czyta...
Ja rowniez interesowalam sie przyroda troche "inaczej"
Moimi ulubionymi obiektami byly koniki polne.
Sluzyly mi do dwoch celow:
-1 Łapalam je i niestety lądowaly w pajeczynie.
Byla taka jedna,najlepsza do takich celow,z gigantycznym pajakiem.
No a potem stalam jak zahipnotyzowana kiedy pajak owijal konika pajeczyna i robil z niego mumie...
-2Moje ulubione
Na podworku zawsze w lato stal basen z woda.
Ja lapalam koniki,wrzucalam do basenu tak,zeby sie utopily....a potem wylawialam i transportowalam do szpitala.
Szpital to byly pudeleczka po zapalkach wypelnione lignina
A najlepsza czesc to bylo leczenie-robilam mikstury ze wszystkich roslin z podworka:jakies zywoploty,jodly,cyprysy.. .no i te miksture podawalam po kropelce do ust tych moich pacjentow.
No i oczywiscie zawsze zdrowialy
Nawet sobie nie wyobrazacie jaka bylam z siebie dumna ze potrafie wszystkich wyleczyc.
Myslalam ze jestem malym geniuszem
A tak w rzeczywistosci to pewnie je za malo podtapialam...
201804200947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-03, 14:31   #73
Katiusia
Zakorzenienie
 
Avatar Katiusia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 722
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Oo a ja miałam kolegów sadystów
Kiedyś jakies 4 lata temu nazbierali do pudła ok. 100 biedronek, potem jeden na to pudło skoczył, a inni wyjmowali zdeptane biedronki i robili im sekcje zwłok, chociaż, na moje oko z tych biedronek zostałą jedynie miazga
__________________
Jedyna droga do przemian to przestać bać się wyzwań.
Katiusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-03, 15:44   #74
kootek_mamrotek
Zakorzenienie
 
Avatar kootek_mamrotek
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 6 772
GG do kootek_mamrotek
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

ja koffam przyrode, teraz tak dojrzale ale jak byłam mała to miłościa młodzieńcza.. Łapałam koniki polne (czasem takie byki), jaszczurki i dawałam do sloika ze"specjalistyczna dziurkowana nakretka" ,

miałam żuczka w pudelku od zapałek- opiekowalam sie nim ale nigdy nie otwieralam pudelka bo mówiłam że jest brzydki i to dla jego dobra

hodowalam mrówki , biedronki , ślimaczki i naiwnie wierzylam że są ze mną szcześliwe

kiedys znalazlam w krzakach poturbowanego gołębia, skombinowalam pudełko po butach, wylożyłam materiałem i zrobiłąm mu mieszkanko nawet okna mu wyciełam i tak sobie leżał i na mnie czekal.. ja mu przynosiłam obiad i jak sie najadl i napil to robiłam mu "wychodne" i naprawde myslalam że on bedzie kiedys chodzil.. nistety kiedys przyszlam do niego a on z przekrecona glowka kolega stwierdzil ze musiał źle spać i kark go boli i ze musi sie wygimnastykować , poszlismy na gorke(on byl starszy wiec sie go sluchalam) wzial go w rece i podrzucil do góry,, goląb raz tylko skrzydlami zarzucil i spadl na sam dól w krzaki, rozbeczalam sie , pobieglam do domu i postanowilam ze nikomu pomagac juz nie bede

z miesiac pozniej dostalam chomiczka żył 3,5 roku wiec chyba bylo mu u mnie dobrze
__________________
"Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.."
kootek_mamrotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-03, 15:47   #75
201804200947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Kootek,a moze jemu bylo u Ciebie wlasnie tak dobrze,ze symulowal dalej zeby u Ciebie byc jak najdluzej...
201804200947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-06-03, 15:51   #76
kootek_mamrotek
Zakorzenienie
 
Avatar kootek_mamrotek
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 6 772
GG do kootek_mamrotek
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez warszawianka
Kootek,a moze jemu bylo u Ciebie wlasnie tak dobrze,ze symulowal dalej zeby u Ciebie byc jak najdluzej...
wtedy uwierzyłam w to ze źle sypial i go kark bolal moze symulowal ale qrcze.. przecież dobrze wiedzial że jest moja miłościa i nie opuszcze go jak wyzdrowieje,, jak juz to on mogl mi to zrobic
__________________
"Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.."
kootek_mamrotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-03, 15:57   #77
201804200947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez kootek_mamrotek
wtedy uwierzyłam w to ze źle sypial i go kark bolal moze symulowal ale qrcze.. przecież dobrze wiedzial że jest moja miłościa i nie opuszcze go jak wyzdrowieje,, jak juz to on mogl mi to zrobic
To niewdziecznik jeden no....
201804200947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-03, 15:59   #78
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez warszawianka
Naprawde super watek
Gratuluje pomyslu.
Tak milo sie go czyta...
Dziękuję
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-03, 16:39   #79
anka^^
BAN stały
 
Avatar anka^^
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 595
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Jako mała dziewczynka łapałam biedronki do przeźroczystego pojemniczka i wystawiłam na balkon. A słonko grzało...nie musze mówić co im się stało Przypomniała mi się historia mojej kuzynki, którą miała króliczka. Na dzień wystawiała go na balkon. I kiedyś zapomniała go zabrać z balkonu jak gdzieś tam jechała. Z jej opowieści dowiedziałam się, że się usmarzył

Ślimaczki łapałam i kładłam na spodeczki-zawsze uciekały. Łapałam w ręce motylki i wkładałam do słoiczków. Łapałam koniki polne i przez przypadek jednemu urwałam nóżkę Zaprzestałam się zajmowac owadami gdy tata mnie nastraszył że koniki polne gryzą. Ale dżdzownic i pająków to nigdy nie lubilam :P
anka^^ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 17:13   #80
201804200947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Wlasnie jestem po rozmowie z moimi sasiadkami
7 i 4 lata.
Bawia sie na podworku z 6-letnia kolezanka.
Pytam je-"co robicie?"
-"bawimy sie mrowkami"
Spojrzalam na brata-brat na mnie i w smiech,wiec pytam dalej.
-"mrowkami czy z mrowkami"
-"mrowkami"
-"a Paulinka jak sie bawi mrowkami?"
-"Normalnie,wsadza sie patyk do mrowiska,potem do wiaderka i sie z tym biega i piszczy"
201804200947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 18:47   #81
LnK
Wtajemniczenie
 
Avatar LnK
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 2 264
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez warszawianka
Wlasnie jestem po rozmowie z moimi sasiadkami
7 i 4 lata.
Bawia sie na podworku z 6-letnia kolezanka.
Pytam je-"co robicie?"
-"bawimy sie mrowkami"
Spojrzalam na brata-brat na mnie i w smiech,wiec pytam dalej.
-"mrowkami czy z mrowkami"
-"mrowkami"
-"a Paulinka jak sie bawi mrowkami?"
-"Normalnie,wsadza sie patyk do mrowiska,potem do wiaderka i sie z tym biega i piszczy"
leże
__________________

LnK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 19:16   #82
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D

Cytat:
Napisane przez warszawianka
Wlasnie jestem po rozmowie z moimi sasiadkami
7 i 4 lata.
Bawia sie na podworku z 6-letnia kolezanka.
Pytam je-"co robicie?"
-"bawimy sie mrowkami"
Spojrzalam na brata-brat na mnie i w smiech,wiec pytam dalej.
-"mrowkami czy z mrowkami"
-"mrowkami"
-"a Paulinka jak sie bawi mrowkami?"
-"Normalnie,wsadza sie patyk do mrowiska,potem do wiaderka i sie z tym biega i piszczy"
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-10, 13:07   #83
201804200947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
Dot.: Ślimaczki w słoiczku, muchy w pudełkach po zapalkach :D


Bo te moje sasiadki to wogole sa aparatki niezle
Ta mlodsza,jest piekna jak aniolek ale w srodku diabelek.
Jest slodziutka ale wariuje i sie wogole nie slucha.
Niedawno tez obie dziewczynki jechaly samochodem z mama
Na ulicy byl korek a mala sie nie zapiela w foteliku.
Samochod jechal-i co chwilke stawal.
w pewnym momencie znow stanal-czego sie mala wogole nie spodziewala i w rezultacie uderzyla sie leciutko w glowke.
Ale nic nie powiedziala,siedziala cichutko.
Po kilka minutach dopiero cisze przerwal jej glosik-"ale sie zaj*****m"
Nikt nie wie skad ona to wziela bo w domu nikt przy dzieciach nie klnie ale myslala nad tym ladnych kilka minut...
201804200947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.