Dlaczego ludzie nie rozumieją odmowy spotkania?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez lady666macbeth

no to zerwij umowę z dostawcą usług internetowych nie będziesz miała już problemów.:P

Ja przecież umów raz zawartych nie zrywam a tej w szczególności

[patrycjapatib]

Napisane przez kennedy

Autorka dostala odpowiedz: nie da sie bo tak juz dziala ludzka natura, tego sie nie przeskoczy.

Natomiast zignorowala te odpowiedz i dalej saczy to samo

[Rena]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83594591]
Dlaczego ludzie najpierw się na coś zgadzają, a potem proszą o coś przeciwnego? Nigdy nikogo nie zwodziłam możliwością spotkania w bliżej nieokreślonej przyszłości, a ci ludzie bywają tak natrętni i co chwila spotkanie i spotkanie?[/QUOTE]
A ci "ludzie", to nie sa po prostu mezczyzni? Pierwsze co pomyslalam, ze Ty w realu po prostu masz faceta i nie chcesz by sie dowiedzial, ze piszesz z innymi. Spotkanie trudniej ukryc i stad taka duza niechec, wrecz agresja.

Pozniej jednak napisalas cos tak dziwnego na temat "trudnosci umawiania sie", ze zaczelam sie zastanawiac, czy to nie fobia spoleczna. Jak Cie zab boli, to pojscie do dentysty tez sprawia tyle wysilku?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Rena

A ci "ludzie", to nie sa po prostu mezczyzni? Pierwsze co pomyslalam, ze Ty w realu po prostu masz faceta i nie chcesz by sie dowiedzial, ze piszesz z innymi. Spotkanie trudniej ukryc i stad taka duza niechec, wrecz agresja.

Pozniej jednak napisalas cos tak dziwnego na temat "trudnosci umawiania sie", ze zaczelam sie zastanawiac, czy to nie fobia spoleczna. Jak Cie zab boli, to pojscie do dentysty tez sprawia tyle wysilku?

To są osoby płci wszelakiej. Nie jest więc to cecha związana z płcią. Wizyta u dentysty jest dokonana w celu poprawienia mojego komfortu. Spotkanie jest dzialaniem dyskomfortowym.

[Rena]

Czyli Ty uwazasz, ze cos niemilego Cie spotka jak zobaczysz tych ludzi?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Rena

Czyli Ty uwazasz, ze cos niemilego Cie spotka jak zobaczysz tych ludzi?

Możliwe, że coś niemilego mnie spotka. Po prostu nie chce mi się wychodzić z domu.

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83624031]Możliwe, że coś niemilego mnie spotka. Po prostu nie chce mi się wychodzić z domu.[/QUOTE]

A czego sie obawiasz?co takiego mogloby sie stac, zeby mozliwe bylo niemile spotkanie?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez wiekanka

A czego sie obawiasz?co takiego mogloby sie stac, zeby mozliwe bylo niemile spotkanie?

Nie obawiam się, ale na spotkaniu może się wiele rzeczy stać, np. sytuacje losowe itp. Ja po prostu nie chcę się spotykać z ludźmi.

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83625356]Nie obawiam się, ale na spotkaniu może się wiele rzeczy stać, np. sytuacje losowe itp. Ja po prostu nie chcę się spotykać z ludźmi.[/QUOTE]

To, ze nie chcesz, to juz wiem. Ale wyjasnij mi, bo nie rozumiem, jakie sytuacje losowe?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez wiekanka

To, ze nie chcesz, to juz wiem. Ale wyjasnij mi, bo nie rozumiem, jakie sytuacje losowe?

np. niepojawienie się na spotkaniu, zniszczenie mienia, jakieś wypadki, przekroczenie nietykalności cielesnej itp.

[Minna]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83625676]np. niepojawienie się na spotkaniu, zniszczenie mienia, jakieś wypadki, przekroczenie nietykalności cielesnej itp.[/QUOTE]

Wychodzisz czasem z domu? Masz znajomych w realu?

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83625676]np. niepojawienie się na spotkaniu, zniszczenie mienia, jakieś wypadki, przekroczenie nietykalności cielesnej itp.[/QUOTE]

czyli, jesli dobrze Cie zrozumialam niechec do spotkan nie jest kwestia wygodnictwa, bo"nie chce mi sie wychodzic z domu "ale raczej jednak obawa a nawet irracjonalny mozna powiedziec strach.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez wiekanka

czyli, jesli dobrze Cie zrozumialam niechec do spotkan nie jest kwestia wygodnictwa, bo"nie chce mi sie wychodzic z domu "ale raczej jednak obawa a nawet irracjonalny mozna powiedziec strach.

Przecież napisałam, że nie chce mi się wychodzić z domu i to jest powód. Napisałam, że dopuszczam do siebie myśl, że podczas spotkania może się coś zdarzyć, a ty potem zapytałaś jakie rzeczy się mogą pojawić i ja napisałam przykłady.

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Minna

Wychodzisz czasem z domu? Masz znajomych w realu?

Wychodzę z domu. Znajomych w realu nie mam, bo nie chce mi się spotykać z ludźmi, więc szukam ich w internecie z klauzulą żadnych spotkań.

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83625881]Przecież napisałam, że nie chce mi się wychodzić z domu i to jest powód. Napisałam, że dopuszczam do siebie myśl, że podczas spotkania może się coś zdarzyć, a ty potem zapytałaś jakie rzeczy się mogą pojawić i ja napisałam przykłady.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE]

Gdyby glownym powodem bylo, bo nie chce Ci sie pupy z domu ruszyc, co za tym idzie wygoda, latwosc i prostota w kontaktach, czy tez, bo np. nie chce Ci sie nowej geby poznawac, to bys moim zdaniem nie "dopuszczala" calej historii z wypadkami losowymi, ktore wysypalas, jak z wora.
Ty sie boisz.

[Rena]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83625881]Wychodzę z domu. Znajomych w realu nie mam, bo nie chce mi się spotykać z ludźmi, więc szukam ich w internecie z klauzulą żadnych spotkań.[/QUOTE]

A jak chodzisz do pracy/szkoly, to tez nie rozmawiasz z ludzmi?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

To wy zaczęłyście tę historię z tym, że coś niemiłego mnie spotka. Jedna użytkowniczka zapytała, ja odpowiedziałam. Ryzyko, że w jakiejkolwiek sytuacji może mnie spotkać coś niemiłego, jest zawsze niezerowe, a skoro poruszyłyście ten temat, to wypisałam przykłady. Naprawdę czytajcie posty ze szczególnym uwględnieniem ich kolejności ze zrozumieniem.
Z ludźmi w pracy rozmawiam na tematy związane z pracą. Zresztą nawet w pracy tam, gdzie to możliwe, czyli np. powiedzmy polecenia służbowe, jakieś ustalenia, dążę do mailowej formy komunikacji niż ustnej.

[Mijanou]

Autorko- ludzie są tylko ludźmi. Pomimo wyraźnej informacji o niechęci do spotkania z Twojej strony zawsze będą próbować. Chyba, że trafisz na taką samą osobę, jak Ty.
Tu się naprawdę nie ma co oburzać i tupać nóżką. Nie da się zmienić ludzkiej natury i wyeliminować instynktu społecznego (wszak człowiek jest z natury istotą społeczną). Może Cię to drażnić ale ja bym z tego problemu nie robiła.

[wiekanka]

Oczywiscie, ze ludzie sa rozni. Jeden tajemnice dotrzyma inny nie, ktos jest punktualny inny notorycznie sie spoznia, jeszcze inny zrozumie prosbe od razu i nie bedzie dociekal dlaczego a drugi podejdzie do sprawy lekko i byc moze nawet z przekory pominie twa zasade.
Ludzie sie wzajemnie szukaja by forma spedzania czasu dawala obu stronom zadowolenie. Gdy sie jedna strona meczy po prostu zrywa kontakt. Taka jest prawda.

Kiedys cos mnie bardzo draznilo w pewnej osobie i powiedzialam to otwarcie, ze takim zachowanie sprawia mi przykrosc a w odpowiedzi dostalam"bo taka jestem". Nie mialam zamiaru dluzej sie biczowac i zakonczylam znajomosc. Potem jeszcze przez rok ponawiala proby spotkan i tez moglabym sie dziwic czemu jest taka upierdliwa. Ale ja to zrozumialam, zaakceptowalam i Tobie tez radze wiecej sie nad tym nie zastanawiac, bo ludzie tacy sa.
Drugi przyklad. Moja kuzynka uwielba ze mna rozmawiac przez telefon ale... nie lubi dzwonic. Co prawda moglabym dzwonic tylko ja, jak to robilam wczesniej tylko, ze ja z kolei taka jestem, ze tez mam swoje granice zrozumienia, dlatego teraz rozmawiamy ze soba tylko na urodziny i na swieta (6-7 h).

Nie lam sobie glowy, ze ktos jest taki a nie inny. Ty jestes akurat taka i mozna by sie tez zastanawiac dlaczego ?
Szukaj podobnych sobie, jak z reszta kazdy z nas szuka.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez wiekanka

Oczywiscie, ze ludzie sa rozni. Jeden tajemnice dotrzyma inny nie, ktos jest punktualny inny notorycznie sie spoznia, jeszcze inny zrozumie prosbe od razu i nie bedzie dociekal dlaczego a drugi podejdzie do sprawy lekko i byc moze nawet z przekory pominie twa zasade.
Ludzie sie wzajemnie szukaja by forma spedzania czasu dawala obu stronom zadowolenie. Gdy sie jedna strona meczy po prostu zrywa kontakt. Taka jest prawda.

Kiedys cos mnie bardzo draznilo w pewnej osobie i powiedzialam to otwarcie, ze takim zachowanie sprawia mi przykrosc a w odpowiedzi dostalam"bo taka jestem". Nie mialam zamiaru dluzej sie biczowac i zakonczylam znajomosc. Potem jeszcze przez rok ponawiala proby spotkan i tez moglabym sie dziwic czemu jest taka upierdliwa. Ale ja to zrozumialam, zaakceptowalam i Tobie tez radze wiecej sie nad tym nie zastanawiac, bo ludzie tacy sa.
Drugi przyklad. Moja kuzynka uwielba ze mna rozmawiac przez telefon ale... nie lubi dzwonic. Co prawda moglabym dzwonic tylko ja, jak to robilam wczesniej tylko, ze ja z kolei taka jestem, ze tez mam swoje granice zrozumienia, dlatego teraz rozmawiamy ze soba tylko na urodziny i na swieta (6-7 h).

Nie lam sobie glowy, ze ktos jest taki a nie inny. Ty jestes akurat taka i mozna by sie tez zastanawiac dlaczego ?
Szukaj podobnych sobie, jak z reszta kazdy z nas szuka.

Ja właśnie szukam podobnych sobie i już myślę, że może znalazłam, bo jest fajnie, a tu nagle ktoś wyskakuje ze spotkaniem. Zadaję ludziom to pytanie jako pierwsze sito, a mimo to sito jest dość liche. I nie wiem jak je zmienić na mocniejsze. Nie chcę marnować energii na działania wobec osób, które od początku mają moje zasady gdzieś.

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83629416]Ja właśnie szukam podobnych sobie i już myślę, że może znalazłam, bo jest fajnie, a tu nagle ktoś wyskakuje ze spotkaniem. Zadaję ludziom to pytanie jako pierwsze sito, a mimo to sito jest dość liche. I nie wiem jak je zmienić na mocniejsze. Nie chcę marnować energii na działania wobec osób, które od początku mają moje zasady gdzieś.[/QUOTE]

I tak uwazam, ze jestes szczesciara, bo choc sito liche zostalo na nim jednak "cos". Z tego co zrozumialam masz chyba jedna, moze dwie osoby, ktore mysla tak samo.
Wiele ludzi marzy o bratniej duszy i nawet zdarza sie, ze znajduja przyjazn i to w realu. Ale po jakims okresie potrafi sie wykruszyc, bo odleglosc, bo obowiazki, inne problemy itd. Sa samotni.

Jesli jestes mloda osoba, to tym bardziej badz przyszykowana, ze z tymi ludzmi( ktorzy zakladam sa tez mlodzi) moga Ci sie szybciej drogi rozejsc niz sadzisz.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez wiekanka

I tak uwazam, ze jestes szczesciara, bo choc sito liche zostalo na nim jednak "cos". Z tego co zrozumialam masz chyba jedna, moze dwie osoby, ktore mysla tak samo.
Wiele ludzi marzy o bratniej duszy i nawet zdarza sie, ze znajduja przyjazn i to w realu. Ale po jakims okresie potrafi sie wykruszyc, bo odleglosc, bo obowiazki, inne problemy itd. Sa samotni.

Jesli jestes mloda osoba, to tym bardziej badz przyszykowana, ze z tymi ludzmi( ktorzy zakladam sa tez mlodzi) moga Ci sie szybciej drogi rozejsc niz sadzisz.

Mam kilkoro internetowych znajomych, którzy mnie rozumieją . Zdaję sobie sprawę z ulotności znajomości. Mało która znajomość jest odporna na działanie czynników zewnętrznych

[I am Rock]

Może nie zastrzegaj, że to znajomość bez kontaktu bezpośredniego?
Rozbudzasz w ten sposób ciekawość.
Co ukrywasz.
Kim tak naprawdę jesteś.
Gdzie jesteś.
Może w pomieszczeniu bez klamek.

To prowokuje do niepożądanych propozycji.

Jak w tej przypowieści o latającym dywanie i kozie - dywan będzie latał o ile tylko nie pomyślisz o kozie. Siłą rzeczy, myślisz.

[cardi_a]

Napisane przez I am Rock

Może nie zastrzegaj, że to znajomość bez kontaktu bezpośredniego?
Rozbudzasz w ten sposób ciekawość.
Co ukrywasz.
Kim tak naprawdę jesteś.
Gdzie jesteś.
Może w pomieszczeniu bez klamek.

To prowokuje do niepożądanych propozycji.

Jak w tej przypowieści o latającym dywanie i kozie - dywan będzie latał o ile tylko nie pomyślisz o kozie. Siłą rzeczy, myślisz.

Świetnie napisane.

Weź to sobie do serca autorko i zapamiętaj raz na zawsze: oni nie mają problemu ze zrozumieniem, że nie chcesz się z nimi spotykać.
Chcą Cię zmusić do zrobienia czegoś wbrew Tobie, bo dla nich to nie problem jeśli ustąpisz i zrobisz tak, jak chcą

Zapytać raz po dłuższym czasie... no ok, choć przy tym co opisałaś to i tak nietakt, skoro tak bardzo się upewniasz że im to odpowiada. To co opisujesz to próby wymuszania, to nie znajomi tylko terroryści, a takich wrzodów trzeba się pozbywać z życia nawet jeśli to tylko znajomość internetowa.

Zresztą spójrz sobie na post który zacytowałam i na sporo innych w tym wątku. Masz jasno jak na tacy: Twoje oczekiwania i wybory nie są istotne, nie masz do nich prawa, a inni mogą na Ciebie naciskać żebyś je zmieniła... tylko dlatego, że masz niepopularne podejście.

Liczenie się z ludźmi, którzy nie liczą się z Tobą nie ma sensu.
Jeśli ktoś zachowuje się tak, jak opisałaś, to się z Tobą nie liczy, na dodatek okłamał Cię na wstępie mówiąc, że mu to pasuje.

A skoro już tak eskploatujecie przykład z ff - trzeba było napisać, że jesteś facetem, dziewczyna się zakochała i nie wiesz jak się zachować. Dostałabyś większość głosów za tym, że to jej problem, Ty "byłeś" w porządku, stawiając sprawę jasno, a ona próbując coś wymuszać zachowuje się jak wariatka.

Nic tylko się cieszyć, że nie dopuściłaś do siebie takich osób. Wyobraź sobie, co by było jakbyś się zaprzyjaźniła z tą wizażanką i "prowokowała ją do niepożądanych propozycji" i chamskich uwag nie chcąc jej użyczyć mieszkania, dać samochodu czy Bóg wie, czego jeszcze, co by sobie wymyśliła.

[lady666macbeth]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83625676]np. niepojawienie się na spotkaniu, zniszczenie mienia, jakieś wypadki, przekroczenie nietykalności cielesnej itp.[/QUOTE]

wyolbrzymiasz. naprawdę.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83628796]To wy zaczęłyście tę historię z tym, że coś niemiłego mnie spotka. Jedna użytkowniczka zapytała, ja odpowiedziałam. Ryzyko, że w jakiejkolwiek sytuacji może mnie spotkać coś niemiłego, jest zawsze niezerowe, a skoro poruszyłyście ten temat, to wypisałam przykłady. Naprawdę czytajcie posty ze szczególnym uwględnieniem ich kolejności ze zrozumieniem.
Z ludźmi w pracy rozmawiam na tematy związane z pracą. Zresztą nawet w pracy tam, gdzie to możliwe, czyli np. powiedzmy polecenia służbowe, jakieś ustalenia, dążę do mailowej formy komunikacji niż ustnej.[/QUOTE]

dziwne. myślę że masz jakiś poważny problem ze sobą.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez lady666macbeth

wyolbrzymiasz. naprawdę.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------



dziwne. myślę że masz jakiś poważny problem ze sobą.

Dobrze, że nie muszę się kolegować z takimi osobami jak ty. Ty pewnie też się z tego cieszysz. Każdy kto jest inny od ciebie ma problem?

[lady666macbeth]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83647661]Dobrze, że nie muszę się kolegować z takimi osobami jak ty. Ty pewnie też się z tego cieszysz. Każdy kto jest inny od ciebie ma problem?[/QUOTE]

oczywiście że się cieszę. nawet nie wiesz jak bardzo !

nie, nie każdy.

wiesz, stwierdzam tak bo masz jakieś fobie przed ludźmi. I wizaż Ci nie pomoże. Jedynie jakiś dobry specjalista.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez lady666macbeth

oczywiście że się cieszę. nawet nie wiesz jak bardzo !

nie, nie każdy.

wiesz, stwierdzam tak bo masz jakieś fobie przed ludźmi. I wizaż Ci nie pomoże. Jedynie jakiś dobry specjalista.

No ale co ci do mojego życia? Czy ja pisałam, że potrzebuję rad żebym ja się zmieniła dla potencjalnych znajomych?

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83648496]No ale co ci do mojego życia? Czy ja pisałam, że potrzebuję rad żebym ja się zmieniła dla potencjalnych znajomych?[/QUOTE]

Czulam, ze moze pasc taka odpowiedz, dlatego nie wychylalam sie z radami, bo o nie nie prosilas.
Masz prawo do takich zachowan. Nikogo nie krzywdzisz i dopoki Ci jest z tym dobrze, to nic nam do tego.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83614361]Ja jestem osobą, która reguł ustalonych nie łamie. Tego samego oczekuję od innych. Ja pytałam ich o to, czy mają uwagi, ale nikt nie miał. Nikt się nie pokusił o dołożenie klauzuli o możliwości spotkania. Pewne rzeczy związane z własnym komfortem trzeba umieć przewidzieć, ja o to zadbałam, więc to oni naruszyli mój komfort w trakcie gry, przy czym dla mnie jeśli się na coś zgadzasz, to jest to dla ciebie komfortowe. Dopuszczam zmianę zdania, ale do tego służą negocjacje.[/QUOTE]

Tylko tego wytluszczonego nie kumam. Mozesz mysl rozszerzyc?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez wiekanka

Czulam, ze moze pasc taka odpowiedz, dlatego nie wychylalam sie z radami, bo o nie nie prosilas.
Masz prawo do takich zachowan. Nikogo nie krzywdzisz i dopoki Ci jest z tym dobrze, to nic nam do tego.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------



Tylko tego wytluszczonego nie kumam. Mozesz mysl rozszerzyc?

Dzięki za zrozumienie
Chodzi o to, że ludzie proponowali mi spotkania w danym terminie, bo oni byli w tym terminie u mnie w miescie przejazdem. Czyli żadnych pytań wcześniej, tylko gotowa, pasująca tylko im propozycja. Przez negocjacje rozumiem że ktoś wspomni mój zapis o braku spotkań, potem zapyta czy nie chcę go zmienić albo napisze że myśli o spotkaniu ze mną, bez podawania konkretnych terminów pasujących zazwyczaj tylko jednej stronie.

[wiekanka]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83649056]Dzięki za zrozumienie
Chodzi o to, że ludzie proponowali mi spotkania w danym terminie, bo oni byli w tym terminie u mnie w miescie przejazdem. Czyli żadnych pytań wcześniej, tylko gotowa, pasująca tylko im propozycja. Przez negocjacje rozumiem że ktoś wspomni mój zapis o braku spotkań, potem zapyta czy nie chcę go zmienić albo napisze że myśli o spotkaniu ze mną, bez podawania konkretnych terminów pasujących zazwyczaj tylko jednej stronie.[/QUOTE]

prosze bardzo
no a wtedy, gdyby ktos tak grzecznie, delikatnie i z wyczuciem zapytal, to zlamalabys swa zasade?