Starania o dziecko od 2018 r, cz. 5! :)

[AnnLady]

Napisane przez shawty19

Dobry dobry

Prosze dopisać mnie na pierwszą stronę
Lat 27, starania od stycznia 2018

Czwartek to taki mały piątek podobno ! U nas zaczynaja się powoli płodne, wiec ... trzeba korzystać z okazji
Wczoraj odgarnialiśmy sobie noclegi na długi weekend i mam cichą nadzieje, ze i tym razem coś przywieziemy z gór
Synek urodził się równo 9 miesięcy po wyjeździe do Zakopanego... wiec kto wie 🤪 klimat mi sprzyja widocznie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kciuki za owocny wyjazd

Napisane przez krejzicatlady

Dzięki dziewczyny

Zguba @ wpadła przed chwilą z przytupem.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No masz



Dziewczyny dziś proszę o mocne kciuki bo mam wizytę u gin, pierwsza żeby wszystko było ok i serduszko

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Napisane przez AnnLady

Kciuki za owocny wyjazd No masz



Dziewczyny dziś proszę o mocne kciuki bo mam wizytę u gin, pierwsza żeby wszystko było ok i serduszko

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

O której wizyta? Kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez CiastkoveLove

O której wizyta? Kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O 16:30 jeszcze nie myślę ale po południu już zacznę się stresowac.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[shawty19]

Napisane przez AnnLady

Kciuki za owocny wyjazd No masz



Dziewczyny dziś proszę o mocne kciuki bo mam wizytę u gin, pierwsza żeby wszystko było ok i serduszko

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

O której masz wizytę ? Kciuki trzymam juz !

Chyba dla odmiany mogłabym mieć córcię !

Dziewczyny, a jak brać wiesiołka ? W sensie do kiedy ? Do owu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez shawty19

O której masz wizytę ? Kciuki trzymam juz !

Chyba dla odmiany mogłabym mieć córcię !

Dziewczyny, a jak brać wiesiołka ? W sensie do kiedy ? Do owu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiesiolek od 1dc do owu tylko.

Ja tez bym chciala mieć corcie

Napisane przez AnnLady

O 16:30 jeszcze nie myślę ale po południu już zacznę się stresowac.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coco00]

Napisane przez AnnLady

Kciuki za owocny wyjazd No masz



Dziewczyny dziś proszę o mocne kciuki bo mam wizytę u gin, pierwsza żeby wszystko było ok i serduszko

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klamerka1987]

Cześć!
Jeszcze raz dziękuję za słowa wsparcia. Dobrze, że jesteście Wiecie jak to jest... mąż też się smuci ale od razu rusza do przodu, nie myśli chyba tyle. Wiem, że to dobrze.. ale ja potrzebuję jednak więcej czasu, trochę o tym porozmawiać- ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego.

Ultra, dobrze że już wszystko w porządku. A powiedz mi, bo u Ciebie były dwa krwawienia, prawda? Pierwsze to było poronienie a drugie miesiączka? Zastanawiam sie jak ja mam liczyć to moje? czy już jako @ i zaczynamy nowy cykl? czy jeszcze mam czekac na dodatkowe krwawienie? Ta miesiączka różni się od moich zwykłych tym, że duży ból miałam tylko w pierwszy dzien rano (zażyłam ketonal), pozniej już luzik. A zwykle całe pierwsze 2 dni mam bardzo bolesne- łykam ok 10 ibupromów i kilka ketonali w tym czasie.

Idę dziś jeszcze na betę zobaczyć ile spadła.


Dziewczyny, przykro mi z powodu białych testów
To co? przedłużamy naszą akcję i nie mierzymy temperatur?nie liczymy i nie przejmujemy się? dla mnie takie wyluzowanie było pomyślne więc myślę, że będę kontynuowała.

AnnLady, trzymam mocno kciuki!!!! Daj znać koniecznie po wizycie. Może już będziesz miała pierwsze zdjęcie kropeczki????

Ciastko, odnośnie owsianki. Mi taka zwykła biała (nawet z dodatkami) też nie przejdzie przez gardło. Ja zawsze robię czekoladową. Zalewam płatki mlekiem (jestem weganką więc roślinnym), podgrzewam, dorzucam kilka kostek czekolady/ lub sypię dużo ciemnego kakao. I gotuję ok 5-10 min (w zależności jaką chcę konsystencję). Uwielbiam taką z kwaśnymi owocami- porzeczki, maliny. Spróbuj koniecznie Smakuje jak najlepszy deser a jest zdrowa i mega pożywna

[kasia0912]

Witam się w nowym wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiastkoveLove]

Napisane przez klamerka1987

Cześć!
Jeszcze raz dziękuję za słowa wsparcia. Dobrze, że jesteście Wiecie jak to jest... mąż też się smuci ale od razu rusza do przodu, nie myśli chyba tyle. Wiem, że to dobrze.. ale ja potrzebuję jednak więcej czasu, trochę o tym porozmawiać- ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego.

Ultra, dobrze że już wszystko w porządku. A powiedz mi, bo u Ciebie były dwa krwawienia, prawda? Pierwsze to było poronienie a drugie miesiączka? Zastanawiam sie jak ja mam liczyć to moje? czy już jako @ i zaczynamy nowy cykl? czy jeszcze mam czekac na dodatkowe krwawienie? Ta miesiączka różni się od moich zwykłych tym, że duży ból miałam tylko w pierwszy dzien rano (zażyłam ketonal), pozniej już luzik. A zwykle całe pierwsze 2 dni mam bardzo bolesne- łykam ok 10 ibupromów i kilka ketonali w tym czasie.

Idę dziś jeszcze na betę zobaczyć ile spadła.


Dziewczyny, przykro mi z powodu białych testów
To co? przedłużamy naszą akcję i nie mierzymy temperatur?nie liczymy i nie przejmujemy się? dla mnie takie wyluzowanie było pomyślne więc myślę, że będę kontynuowała.

Ciastko, odnośnie owsianki. Mi taka zwykła biała (nawet z dodatkami) też nie przejdzie przez gardło. Ja zawsze robię czekoladową. Zalewam płatki mlekiem (jestem weganką więc roślinnym), podgrzewam, dorzucam kilka kostek czekolady/ lub sypię dużo ciemnego kakao. I gotuję ok 5-10 min (w zależności jaką chcę konsystencję). Uwielbiam taką z kwaśnymi owocami- porzeczki, maliny. Spróbuj koniecznie Smakuje jak najlepszy deser a jest zdrowa i mega pożywna

Mój też przeszedł do porządku dziennego praktycznie od razu ale to nie znaczy że jego to nie rusza, po prostu tego nie pokazuje. Przeżywają na swój sposób
Co do owsianki, na pewno taka wypróbuję dzisiejsza nie była nawet taka zła. Namoczylam płatki wieczorem a rano tylko dolałam trochę mleka i zagotowałam, dałam trochę masła orzechowego, banany, trochę ziaren słonecznika, rodzynki i chia
Jutro może zrobię z jabłkiem i cynamonem ale Twoja czekoladowa też mnie kusi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klamerka1987]

Napisane przez CiastkoveLove

Mój też przeszedł do porządku dziennego praktycznie od razu ale to nie znaczy że jego to nie rusza, po prostu tego nie pokazuje. Przeżywają na swój sposób

Też tak myślę. Wydaje mi się też, że my dziewczyny od razu mamy w głowie tysiące wyobrażeń i później porażka boli dużo bardziej bo to nie tylko strata ciąży ale też tych wszystkich niedoszłych zdarzeń.


Macie jakiś sposób, żeby się tak nie stresować kolejnymi etapami ciąży? Bo mnie się teraz to wszystko jawi jako mission impossible. Już samo zapłodnienie. Wymaga tylu miesięcy starań... a później co rusz tyle zagrożeń- że się nie zagnieździ, że serca nie będzie, że serce przestanie się rozwijać, wyjdą jakieś choroby, sam poród itd. W tym momencie dla mnie urodzenie zdrowego dziecka to prawdziwy cud. Ale w końcu zdarza się to w każdej sekundzie. Tylko jak radzić sobie z tym stresem?

[CiastkoveLove]

Tak jeszcze przy temacie tej owsianki jak zalewam ja wodą na wieczór to powinnam to robić zimna, ciepła czy wrzątkiem? Zalałam zimna i ile tej wody powinno być tak naprawdę? Dałam szklankę platkow i niecałe 2 szklanki wody a rano wodę odsaczyłam i dałam pół szklanki mleka problemu 1 świata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kelpie]

Napisane przez klamerka1987

To co? przedłużamy naszą akcję i nie mierzymy temperatur?nie liczymy i nie przejmujemy się? dla mnie takie wyluzowanie było pomyślne więc myślę, że będę kontynowała

Myślę czy się nie dołączyć i przestać mierzyć temperaturę. Gdzieś coś mnie jeszcze w głębi kusi, ale skoro u nas tak idzie jak idzie że staraniami to tylko się zawodzę, że dni płodne uciekają, a tak nie będę wiedziała kiedy i może akurat z przypadku się uda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiastkoveLove]

Napisane przez Kelpie

Myślę czy się nie dołączyć i przestać mierzyć temperaturę. Gdzieś coś mnie jeszcze w głębi kusi, ale skoro u nas tak idzie jak idzie że staraniami to tylko się zawodzę, że dni płodne uciekają, a tak nie będę wiedziała kiedy i może akurat z przypadku się uda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę że powinnaś tak zrobić, odłożyć termometr, aplikacje w telefonie itd stres związany ze staraniami też na pewno ma jakiś wpływ na to wszystko. Chociaż miesiąc spróbuj, dwa, zobaczysz może akurat się uda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UltraMarryna]

Dzień dobry
Ciastko, tyle, to już nie sikaj na patyki nie mam pojęcia ci tam u Ciebie się dzieje

Napisane przez krejzicatlady

Dzień dobry

Siknęłam i bielsze nie będzie więc czekam na @ i staramy się dalej.
Fajnie było se siknąć na patyk,już z 2 miesiące tego nie robiłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Krejzi trzeba zakasać rękawy i jechać dalej

Napisane przez AnnLady

Kciuki za owocny wyjazd No masz



Dziewczyny dziś proszę o mocne kciuki bo mam wizytę u gin, pierwsza żeby wszystko było ok i serduszko

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Trzymam mocno kciuki za wizytę żeby było serduszko. Ty się nie stresuj kwasem! Brałaś supla to jest ok. Gorzej jakbyś nic nie brała i jeszcze stosowala używki które wyplukują kwas albo ograniczają przyswajanie np taka zielona herbata.

Napisane przez klamerka1987

Cześć!
Jeszcze raz dziękuję za słowa wsparcia. Dobrze, że jesteście Wiecie jak to jest... mąż też się smuci ale od razu rusza do przodu, nie myśli chyba tyle. Wiem, że to dobrze.. ale ja potrzebuję jednak więcej czasu, trochę o tym porozmawiać- ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego.

Ultra, dobrze że już wszystko w porządku. A powiedz mi, bo u Ciebie były dwa krwawienia, prawda? Pierwsze to było poronienie a drugie miesiączka? Zastanawiam sie jak ja mam liczyć to moje? czy już jako @ i zaczynamy nowy cykl? czy jeszcze mam czekac na dodatkowe krwawienie? Ta miesiączka różni się od moich zwykłych tym, że duży ból miałam tylko w pierwszy dzien rano (zażyłam ketonal), pozniej już luzik. A zwykle całe pierwsze 2 dni mam bardzo bolesne- łykam ok 10 ibupromów i kilka ketonali w tym czasie.

Idę dziś jeszcze na betę zobaczyć ile spadła.


Dziewczyny, przykro mi z powodu białych testów
To co? przedłużamy naszą akcję i nie mierzymy temperatur?nie liczymy i nie przejmujemy się? dla mnie takie wyluzowanie było pomyślne więc myślę, że będę kontynuowała.

AnnLady, trzymam mocno kciuki!!!! Daj znać koniecznie po wizycie. Może już będziesz miała pierwsze zdjęcie kropeczki????

Ciastko, odnośnie owsianki. Mi taka zwykła biała (nawet z dodatkami) też nie przejdzie przez gardło. Ja zawsze robię czekoladową. Zalewam płatki mlekiem (jestem weganką więc roślinnym), podgrzewam, dorzucam kilka kostek czekolady/ lub sypię dużo ciemnego kakao. I gotuję ok 5-10 min (w zależności jaką chcę konsystencję). Uwielbiam taką z kwaśnymi owocami- porzeczki, maliny. Spróbuj koniecznie Smakuje jak najlepszy deser a jest zdrowa i mega pożywna

Klamerka faceci inaczej to odbierają. Tu się możesz wygadać i będziesz miała pewność że zostaniesz zrozumiana Myślałam dzisiaj o tobie i cieszę się że się nie "wylaczylas" przynajmniej wiemy co u Ciebie. Nie ma łatwo po takim doświadczeniu. Myśli ciągle skrecaja w jednym kierunku. Ta świadomość że byłaś w ciazy i miałaś dzidziusia pozostanie do końca życia i pytania jakby to bylo gdyby skończyło się happy endem? Jak by wyglądało, jakie by było.. No i pytanie DLACZEGO? Na które nie ma odpowiedzi.
Ważne żeby się nie załamywać, tak już jest, nie jest to rzadkością. W gorszych chwilach możesz się tu wygadać
Tak miałam dwa kreawienia pierwsze nie wiem co to bylo implantacja? Może poczatek problemów z ciaza? Drugie na pewno poronienie bo pojawił się ból i było bardzo obfite. Wiec jesteśmy na podobnym etapie siostro ☺ Teraz do następnej @ będzie dziwny cykl ale owu może wystąpić jednak z pewnością trudno będzie ją namierzyć. Po pierwszej @ powinno być "normalnie" w cudzysłowie bo organizm o ciąży tak szybko nie zapomina. Dobra wiadomość jest taka że podobno łatwiej zajść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kelpie]

Napisane przez CiastkoveLove

Myślę że powinnaś tak zrobić, odłożyć termometr, aplikacje w telefonie itd stres związany ze staraniami też na pewno ma jakiś wpływ na to wszystko. Chociaż miesiąc spróbuj, dwa, zobaczysz może akurat się uda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mam nic do stracenia. A z drugiej strony jesteśmy tak zabiegani i tak nie mamy czasu, że po to obserwuję żeby jak już nam się przytrafi to chociaż wtedy kiedy może coś z tego być...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Ja nadal mierze temperaturę ale nie wkrecam sie zupelnie w starania, nie analizuje i nie zamierzam analizowac wykresu śluzu bóli itd itd mialy byc zawieszone a wychodzi na to ze cykl zupelnie na luzie na nic sie nie nastawiam po prostu bedzie co bedzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiastkoveLove]

Ultra, już nie zamierzam robić, mam nadzieję że przyjdzie szybko @, mogłaby dziś z łaski swojej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia00804]

Dziewczyny, widze ze wiele sie moge od Was nauyczyc.
Pozytywnego nastawienia, luzu, cierpliwościi jeszcze raz pozytywnego nastawienia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UltraMarryna]

Napisane przez klamerka1987

Też tak myślę. Wydaje mi się też, że my dziewczyny od razu mamy w głowie tysiące wyobrażeń i później porażka boli dużo bardziej bo to nie tylko strata ciąży ale też tych wszystkich niedoszłych zdarzeń.


Macie jakiś sposób, żeby się tak nie stresować kolejnymi etapami ciąży? Bo mnie się teraz to wszystko jawi jako mission impossible. Już samo zapłodnienie. Wymaga tylu miesięcy starań... a później co rusz tyle zagrożeń- że się nie zagnieździ, że serca nie będzie, że serce przestanie się rozwijać, wyjdą jakieś choroby, sam poród itd. W tym momencie dla mnie urodzenie zdrowego dziecka to prawdziwy cud. Ale w końcu zdarza się to w każdej sekundzie. Tylko jak radzić sobie z tym stresem?

Facet psychicznie trochę później zostaje ojcem. Matką jest się od samego początku.
Jest na to sposób: uświadom sobie że na to co się stanie nie masz żadnego wpływu. Po prostu poddaj się z ufnością temu co cię czeka, bądź przy tym dobrej myśli i odrzucaj te złe, wypieraj je ze swojej głowy - bo nadchodzących wątpliwości się nie pozbędziesz ale możesz ich nie dopuszczać To TY masz nad tym pełna kontrolę tylko musisz to sobie uświadomić.

Napisane przez CiastkoveLove

Myślę że powinnaś tak zrobić, odłożyć termometr, aplikacje w telefonie itd stres związany ze staraniami też na pewno ma jakiś wpływ na to wszystko. Chociaż miesiąc spróbuj, dwa, zobaczysz może akurat się uda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeny czemu ja nie mam stresu związanego ze staraniami? Mierze te temperatury obserwuje ale mnie to nie stresuje. A wiedząc juz jak to jest, pragnę tego dziecka chyba jeszcze bardziej niż osoby nie mające jeszcze dzieci. Może to ta moja przesadna cierpliwość o której wczoraj pisałam? W każdym razie pomaga mi świadomość że prędzej czy później będę je miała (mąż- jest, jajniki i macica- są) nie widzę przeszkód Staram się nie być w gorącej wodzie kąpana..

Napisane przez Kelpie

Nie mam nic do stracenia. A z drugiej strony jesteśmy tak zabiegani i tak nie mamy czasu, że po to obserwuję żeby jak już nam się przytrafi to chociaż wtedy kiedy może coś z tego być...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na twoim miejscu przy małej ilości i dużym zapracowaniu gdy czasem jest możliwość pobaraszkowac, ale się nie chce, starała bym się raczej wiedzieć kiedy mam owu. Łatwiej zadbać żeby jednak doszło do Bo w innym przypadku można się starać latami Kontrola owu nie powinna Cię stresować bo raczej nie masz czasu na stresy z tym związane

Napisane przez Kaamilaaa0508

Ja nadal mierze temperaturę ale nie wkrecam sie zupelnie w starania, nie analizuje i nie zamierzam analizowac wykresu śluzu bóli itd itd mialy byc zawieszone a wychodzi na to ze cykl zupelnie na luzie na nic sie nie nastawiam po prostu bedzie co bedzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

moj człowiek!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Ja w tym cyklu nic nie analizuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

ja od prawie roku nie mierze temp ani nie robie testow owu.
nie pomogło. generalnie to powoli tracę nadzieje, ze cokolwiek pomoze

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez UltraMarryna

W każdym razie pomaga mi świadomość że prędzej czy później będę je miała (mąż- jest, jajniki i macica- są) nie widzę przeszkód Staram się nie być w gorącej wodzie kąpana..

no tez tak myslalam. jedno dziecko mamy, bedzie i drugie. a tu zonk.

[AnnLady]

Napisane przez UltraMarryna

Facet psychicznie trochę później zostaje ojcem. Matką jest się od samego początku.
Jest na to sposób: uświadom sobie że na to co się stanie nie masz żadnego wpływu. Po prostu poddaj się z ufnością temu co cię czeka, bądź przy tym dobrej myśli i odrzucaj te złe, wypieraj je ze swojej głowy - bo nadchodzących wątpliwości się nie pozbędziesz ale możesz ich nie dopuszczać To TY masz nad tym pełna kontrolę tylko musisz to sobie uświadomić.Jeny czemu ja nie mam stresu związanego ze staraniami? Mierze te temperatury obserwuje ale mnie to nie stresuje. A wiedząc juz jak to jest, pragnę tego dziecka chyba jeszcze bardziej niż osoby nie mające jeszcze dzieci. Może to ta moja przesadna cierpliwość o której wczoraj pisałam? W każdym razie pomaga mi świadomość że prędzej czy później będę je miała (mąż- jest, jajniki i macica- są) nie widzę przeszkód Staram się nie być w gorącej wodzie kąpana.. Ja na twoim miejscu przy małej ilości i dużym zapracowaniu gdy czasem jest możliwość pobaraszkowac, ale się nie chce, starała bym się raczej wiedzieć kiedy mam owu. Łatwiej zadbać żeby jednak doszło do Bo w innym przypadku można się starać latami Kontrola owu nie powinna Cię stresować bo raczej nie masz czasu na stresy z tym związane moj człowiek!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chyba jeszcze się matka nie czuję, może dziś po wizycie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[UltraMarryna]

Napisane przez Olusiaa_

ja od prawie roku nie mierze temp ani nie robie testow owu.
nie pomogło. generalnie to powoli tracę nadzieje, ze cokolwiek pomoze

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------


no tez tak myslalam. jedno dziecko mamy, bedzie i drugie. a tu zonk.

Oluś a co menopauza cię dopadła czy co? Jajniki odpadły? Bo przedstawilas to jakbyś już przegrała, jakby to był koniec.
To tylko male załamanie, chwilowa utrata twojej nadziei, przejdzie ci my jesteśmy silne Kto jak nie my! Ja rozumiem że po miesiącach można mieć już dość i stracić wiarę że może się udać, ale pomysł nie ma u Ciebie czynników które skreślily by możliwość zajścia w ciążę. A póki ich nie ma to wszystko jest możliwe Małymi kroczkami - do przodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

UltraMaryna rozbawiłaś mnie , dzięki

do menopauzy juz mi blizej niz dalej :P rocznik 1986 jestem



no wlasnie najgorsze jest to, ze nie wiemy dlaczego sie nie udaje...

a mnie juz sil brakuje na chodzenie po lekarzach i kolejne badania. normalnie mam dośc. na swojego gina juz patrzec nie moge :P

[UltraMarryna]

Napisane przez AnnLady

Ja chyba jeszcze się matka nie czuję, może dziś po wizycie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Tylko w to nie wierzysz Bo to jest takie niewiarygodne. Po to ciaza trwa 9 miesięcy żeby się przyzwyczaić i dzieje się to etapami, które rozbudzają w nas instynkty.
- dwie kreski
- usg i serduszko
- pojawienie się brzuszka
- pierwsze ruchy
- poród
A i tak część z nas po całym tym przygotowaniu gdy zobaczy swoje dziecko doznaje szoku Tatusiom zazwyczaj instynkt włącza sie gdzieś w okolicach pierwszych ruchów a niektórm dopiero po porodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez UltraMarryna

Facet psychicznie trochę później zostaje ojcem. Matką jest się od samego początku.
Jest na to sposób: uświadom sobie że na to co się stanie nie masz żadnego wpływu. Po prostu poddaj się z ufnością temu co cię czeka, bądź przy tym dobrej myśli i odrzucaj te złe, wypieraj je ze swojej głowy - bo nadchodzących wątpliwości się nie pozbędziesz ale możesz ich nie dopuszczać To TY masz nad tym pełna kontrolę tylko musisz to sobie uświadomić.Jeny czemu ja nie mam stresu związanego ze staraniami? Mierze te temperatury obserwuje ale mnie to nie stresuje. A wiedząc juz jak to jest, pragnę tego dziecka chyba jeszcze bardziej niż osoby nie mające jeszcze dzieci. Może to ta moja przesadna cierpliwość o której wczoraj pisałam? W każdym razie pomaga mi świadomość że prędzej czy później będę je miała (mąż- jest, jajniki i macica- są) nie widzę przeszkód Staram się nie być w gorącej wodzie kąpana.. Ja na twoim miejscu przy małej ilości i dużym zapracowaniu gdy czasem jest możliwość pobaraszkowac, ale się nie chce, starała bym się raczej wiedzieć kiedy mam owu. Łatwiej zadbać żeby jednak doszło do Bo w innym przypadku można się starać latami Kontrola owu nie powinna Cię stresować bo raczej nie masz czasu na stresy z tym związane moj człowiek!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podziwiam cie za twoj optymizm i ta cierpliwość

na prawde ja sie teraz tez tak wyluzowalam(az sie sama sobie dziwie ), bedzie co ma byc i kiedy ma być (co nie zmienia i tak faktu ze jak @ przyjdzie to nie bedzie miło ) no ale nie nakrecam sie samymi staraniami owu temperaturami itd co juz dla mnie jest wielkim postepem bo ostatnio widzialam jak to nakrecanie na mnie działało
A co do tego myslenia ze skoro jedno juz sie ma to drugie to tylko tez sie zaraz uda - tez tak myślałam ale juz wiem ze niestety tak to nie dziala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klamerka1987]

Ultra ładnie to ujęłaś. Dokładnie takie mam myśli w głowie.
Masz rację z tym odpędzaniem złych myśli. Na większość tych ciążowych niepowodzeń nie mamy faktycznie wpływu. Jeśli ciąża ma się utrzymać to tak się stanie i nie ma się co zadręczać bez potrzeby.
Będę nad tym pracować.

Tak, jesteśmy w podobnym położeniu. Może faktycznie teraz łatwiej zajdziemy w kolejną ciąże. Ja mam dzis 3dc, w 15dc idę do ginekologa zobaczyć czy wszystko ok, może też podglądniemy owulację. Chociaż do tej pory miałam raczej wcześniej.


Jeśli ktoś się potrafi zdystansować przy mierzeniu temperatury to myślę, że warto prowadzić te obserwacje. Ja się trochę zafiksowałam na tym punkcie i rano już od 4 się budziłam z myślą o mierzeniu. Bez sensu to było. Niewysypiałam się, cykl mi się skrócił do 25 dni. Ten nasz udany to był pierwszy który odpuściłam i termometr schowałam głęboko do szafy. Wszystko kwestia psychiki i tego jak do tego podchodzimy.
My dodatkowo drugi cykl stosowaliśmy ten żel Conceive Plus. Głównie z tego względu, że nie mam śluzu płodnego.

Czy Wasi TZ badali nasienie? My robilismy to badanie miesiąc temu i niby wszystko jest w porządku wg tych wszystkich norm WHO. Ale ilość prawidłowych plemników u mojego męża to tylko 9%. Niby powyżej 4% jest już podobno ok ale kilka lat temu te normy to było bodajże 14%. Znacie metody jak poprawić tę morfologię?

[Franiczka88]

Napisane przez AnnLady

O 16:30 jeszcze nie myślę ale po południu już zacznę się stresowac.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez CiastkoveLove

Tak jeszcze przy temacie tej owsianki jak zalewam ja wodą na wieczór to powinnam to robić zimna, ciepła czy wrzątkiem? Zalałam zimna i ile tej wody powinno być tak naprawdę? Dałam szklankę platkow i niecałe 2 szklanki wody a rano wodę odsaczyłam i dałam pół szklanki mleka problemu 1 świata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wystarczy tak z 1cm nad platkami. M9ze byczimna skoro i tak beda sie moczyc cala noc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Sylwia00804

Dziewczyny, widze ze wiele sie moge od Was nauyczyc.
Pozytywnego nastawienia, luzu, cierpliwościi jeszcze raz pozytywnego nastawienia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam nadzieje ze teraz po miesiacu przerwy do staran bede już podchodzic na luzie. Nawet widze ze spinanie sie na ciaze ma u mnie wplyw na sluz!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

Napisane przez klamerka1987

Ale ilość prawidłowych plemników u mojego męża to tylko 9%. Niby powyżej 4% jest już podobno ok ale kilka lat temu te normy to było bodajże 14%. Znacie metody jak poprawić tę morfologię?

9% to ładny wynik, a ile miał ogólnie plemników? najlepiej zeby było ok 1 mln zdrowych w całym ejakulacie


mnie mierzenie temperatury duzo dalo, bardzo poznałam swoje cialo, w polaczeniu z obserwacja sluzu i monitoringami nauczylam sie dokladnie swojego cyklu, dokladnie wiem kiedy owu, a zamiast testu ciazowego zmierze temp. i juz wiem, ze nie warto sikac



a pozniej mielismy przymusowa przerwe od starań (2 zabiegi ginekologiczne mialam) i odlozylam termometr i juz do niego nie wrociłam. jakos mi lzej psychicznie.

[AnnLady]

Napisane przez UltraMarryna

Dzień dobry
Ciastko, tyle, to już nie sikaj na patyki nie mam pojęcia ci tam u Ciebie się dzieje Krejzi trzeba zakasać rękawy i jechać dalej Trzymam mocno kciuki za wizytę żeby było serduszko. Ty się nie stresuj kwasem! Brałaś supla to jest ok. Gorzej jakbyś nic nie brała i jeszcze stosowala używki które wyplukują kwas albo ograniczają przyswajanie np taka zielona herbata.Klamerka faceci inaczej to odbierają. Tu się możesz wygadać i będziesz miała pewność że zostaniesz zrozumiana Myślałam dzisiaj o tobie i cieszę się że się nie "wylaczylas" przynajmniej wiemy co u Ciebie. Nie ma łatwo po takim doświadczeniu. Myśli ciągle skrecaja w jednym kierunku. Ta świadomość że byłaś w ciazy i miałaś dzidziusia pozostanie do końca życia i pytania jakby to bylo gdyby skończyło się happy endem? Jak by wyglądało, jakie by było.. No i pytanie DLACZEGO? Na które nie ma odpowiedzi.
Ważne żeby się nie załamywać, tak już jest, nie jest to rzadkością. W gorszych chwilach możesz się tu wygadać
Tak miałam dwa kreawienia pierwsze nie wiem co to bylo implantacja? Może poczatek problemów z ciaza? Drugie na pewno poronienie bo pojawił się ból i było bardzo obfite. Wiec jesteśmy na podobnym etapie siostro ☺ Teraz do następnej @ będzie dziwny cykl ale owu może wystąpić jednak z pewnością trudno będzie ją namierzyć. Po pierwszej @ powinno być "normalnie" w cudzysłowie bo organizm o ciąży tak szybko nie zapomina. Dobra wiadomość jest taka że podobno łatwiej zajść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz człowiek głupi, a jak włączy nadmierne myślenie to już całkiem. A czytanie internetow to już w ogóle zło. TŻ na mnie krzyczy że naczytam się a potem u siebie szukam.

Napisane przez UltraMarryna

Oluś a co menopauza cię dopadła czy co? Jajniki odpadły? Bo przedstawilas to jakbyś już przegrała, jakby to był koniec.
To tylko male załamanie, chwilowa utrata twojej nadziei, przejdzie ci my jesteśmy silne Kto jak nie my! Ja rozumiem że po miesiącach można mieć już dość i stracić wiarę że może się udać, ale pomysł nie ma u Ciebie czynników które skreślily by możliwość zajścia w ciążę. A póki ich nie ma to wszystko jest możliwe Małymi kroczkami - do przodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ha ha ha uśmiałam się

Napisane przez Olusiaa_

UltraMaryna rozbawiłaś mnie , dzięki

do menopauzy juz mi blizej niz dalej rocznik 1986 jestem



no wlasnie najgorsze jest to, ze nie wiemy dlaczego sie nie udaje...

a mnie juz sil brakuje na chodzenie po lekarzach i kolejne badania. normalnie mam dośc. na swojego gina juz patrzec nie moge :P

To ja starsza jestem to mam bliżej niż ty.

Napisane przez UltraMarryna

Tylko w to nie wierzysz Bo to jest takie niewiarygodne. Po to ciaza trwa 9 miesięcy żeby się przyzwyczaić i dzieje się to etapami, które rozbudzają w nas instynkty.
- dwie kreski
- usg i serduszko
- pojawienie się brzuszka
- pierwsze ruchy
- poród
A i tak część z nas po całym tym przygotowaniu gdy zobaczy swoje dziecko doznaje szoku Tatusiom zazwyczaj instynkt włącza sie gdzieś w okolicach pierwszych ruchów a niektórm dopiero po porodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz racje, bo póki co nie wiem co tam się dzieje i może dlatego.

Napisane przez klamerka1987

Ultra ładnie to ujęłaś. Dokładnie takie mam myśli w głowie.
Masz rację z tym odpędzaniem złych myśli. Na większość tych ciążowych niepowodzeń nie mamy faktycznie wpływu. Jeśli ciąża ma się utrzymać to tak się stanie i nie ma się co zadręczać bez potrzeby.
Będę nad tym pracować.

Tak, jesteśmy w podobnym położeniu. Może faktycznie teraz łatwiej zajdziemy w kolejną ciąże. Ja mam dzis 3dc, w 15dc idę do ginekologa zobaczyć czy wszystko ok, może też podglądniemy owulację. Chociaż do tej pory miałam raczej wcześniej.


Jeśli ktoś się potrafi zdystansować przy mierzeniu temperatury to myślę, że warto prowadzić te obserwacje. Ja się trochę zafiksowałam na tym punkcie i rano już od 4 się budziłam z myślą o mierzeniu. Bez sensu to było. Niewysypiałam się, cykl mi się skrócił do 25 dni. Ten nasz udany to był pierwszy który odpuściłam i termometr schowałam głęboko do szafy. Wszystko kwestia psychiki i tego jak do tego podchodzimy.
My dodatkowo drugi cykl stosowaliśmy ten żel Conceive Plus. Głównie z tego względu, że nie mam śluzu płodnego.

Czy Wasi TZ badali nasienie? My robilismy to badanie miesiąc temu i niby wszystko jest w porządku wg tych wszystkich norm WHO. Ale ilość prawidłowych plemników u mojego męża to tylko 9%. Niby powyżej 4% jest już podobno ok ale kilka lat temu te normy to było bodajże 14%. Znacie metody jak poprawić tę morfologię?

Mój miał tylko 2% więc 9% to meeeega dużo!!!

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka