Podoba mi się DUŻO starszy mężczyzna...

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez panna_felicjanna

Zejdź proszę trochę z tonu.
Innych użytkowników też proszę o brak przytyków osobistych do innych użytkowników o odmiennym zdaniu.
Kolejne wypowiedzi w tym tonie zostaną potraktowane jako atak na drugą osobę i będą ukarane kartkami.

Ale teksty o pedofilii, nienormalności i innych zaburzeniach są spoko. Super, jednak nic się tu nie zmieniło.

Życzę Ci, żeby kiedyś ktoś w taki sposób wypowiadał się o Twoim modelu związku. Może wtedy zrozumiesz.

[panna_felicjanna]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8547100 1]Ale teksty o pedofilii, nienormalności i innych zaburzeniach są spoko. Super, jednak nic się tu nie zmieniło.

Życzę Ci, żeby kiedyś ktoś w taki sposób wypowiadał się o Twoim modelu związku. Może wtedy zrozumiesz.[/QUOTE]
Nie są spoko, stąd był mój post - skierowany też do innych użytkowników.
Dzięki, dzięki. Fajnie wiedzieć, jak ktoś ci dobrze życzy.

[patrycjapatib]

Nie trzeba wchodzić w związek w celu bycia do końca życia. Mnie dużo starsi faceci nigdy nie kręcili ani na zasadzie romansu, ani związku.

Jeśli jednak myślisz o tym na poważnie, spróbować możesz, ale na pewno bym przemyślała i obgadała pewne sprawy, po prostu się zastanowiła. Masz 18 lat, za rok pewnie pójdziesz na studia, może do innego miasta - co wtedy, on pewnie sam się utrzymuje, może również ma trochę inne plany na najbliższą przyszłość. Warto to obgadać zawsze, niezależnie od wieku partnera, ale tutaj tym bardziej ze względu na większe ryzyko niedopasowania. Chociaż skoro to tylko zauroczenie, to nie wiadomo jak to się rozwinie i czy w ogóle.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie są spoko, stąd był mój post - skierowany też do innych użytkowników.
Dzięki, dzięki. Fajnie wiedzieć, jak ktoś ci dobrze życzy.

Chyba są spoko, skoro teksty o pedofilach etc. nie zostały w jakikolwiek sposób napiętnowane, a zwróciłaś się wyraźnie tylko z apelem o brak przytyków osobistych do innych użytkowników:

Innych użytkowników też proszę o brak przytyków osobistych do innych użytkowników o odmiennym zdaniu.

Osoby, które się tu zbiorowe obrzyguje i przypisuje jak najgorsze cechy nie są użytkownikami, stąd taka a nie inna konkluzja.

[patrycjapatib]

Napisane przez Nette

Co do tego, że blisko 50-tki to już dziadek... To taki Brad Pitt jest już dziadkiem, bo jest ładnych parę lat po 50-tce.
Czasem młodzi PESELem są "zdziadziali", zasiedzeni, stacjonarni. Patrzcie na człowieka, a nie jego datę urodzenia.

Który mamy rok? 2008 czy 2018? Bo Brad Pitt moim zdaniem wygląda jak dziadek

Zresztą ilu znasz facetów w wieku 55 lat, którzy wyglądają podobnie jak on? To tak jakby powiedzieć, że Naomi Campbell jest reprezentatywnym przykładem pani w okolicach 50. W ogóle podawanie przykładów z Hollywoodu moim zdaniem nie ma tutaj sensu, mimo że jak najbardziej zgadzam się, że 50 lat nie przekreśla dobrego wyglądu, chociaż większość ludzi w tym wieku jednak młodziej od 20 nie wygląda. Bo większość jednak nie idzie pod skalpel i nie przeznacza takiej kasy na swój wygląd.

Ale zgadzam się z przekazem, że wiek nie powinien być jakimś super istotnym czynnikiem, po prostu mnie ten Brad Pitt zabił

[Pani_Robot]

Napisane przez Magdaaa24

Facet jest albo mocno zaburzony albo ma zadatki na pedofila i się z tym kryje. Dla mężczyzny w tym wieku 18 latka to jeszcze mentalne dziecko więc powiedziałabym że dla Autorki zadawanie się z tym Panem jest wręcz niebezpieczne . Nie wierzę też w żadne wybitnie dojrzałe i błyskotliwe dziewczynki w tym wieku bez urazy dla Autorki oczywiście ale każdy miał kiedyś naście lat, miał znajomych ..wie jak to wygląda ,pytanie gdzie są rodzice w takich sytuacjach ?Nie rozmawiają z Autorką ?

Też o tym pomyślałam. Dojrzały facet 40+ nie będzie sobie szukał młodego ciałka z umysłem, jaki mogłaby mieć jego córka. Znam za to przypadki takich mentalnych chłopców (i dziewczynek), którzy (które) mimo, że dobijają do 40stki lub ją przekroczyli (przekroczyły), celują właśnie w osoby 15-20 lat młodsze, bo to odpowiada ich wiekowi emocjonalnemu.

Z drugiej strony, czy bycie z kimś niedojrzałym emocjonalnie, jeśli nie wiążemy się z nim do grobowej deski, a sami jesteśmy jeszcze niedojrzali, to coś toksycznego?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Pani_Robot

Też o tym pomyślałam. Dojrzały facet 40+ nie będzie sobie szukał młodego ciałka z umysłem, jaki mogłaby mieć jego córka.

Pogratulować dogłębnej wiedzy o kompletnie nieznanych sobie ludziach.

Dopuszczasz do siebie myśl, że nie wszyscy ludzie "szukają ciałka" takiego czy innego, a niejedna osoba młodsza od Ciebie może przeskakiwać Cię umysłem i stanowić wartościowy 'materiał' na partnera?

Że też Wam nie głupio mierzyć wszystkich własną miarą.

[Pani_Robot]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8547223 6]Pogratulować dogłębnej wiedzy o kompletnie nieznanych sobie ludziach.

Dopuszczasz do siebie myśl, że nie wszyscy ludzie "szukają ciałka" takiego czy innego, a niejedna osoba młodsza od Ciebie może przeskakiwać Cię umysłem i stanowić wartościowy 'materiał' na partnera?

Że też Wam nie głupio mierzyć wszystkich własną miarą.[/QUOTE]

Podstawy psychologii. Chociaż podstawy...

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Pani_Robot

Podstawy psychologii. Chociaż podstawy...

Wejdź na wątek dziewczyn, które tworzą w większości bardzo udane i szczęśliwe związki ze znacznie starszymi mężycznznami i oświeć je wszystkie, że to iluzja i patologia.

[Pani_Robot]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8547228 1]Wejdź na wątek dziewczyn, które tworzą w większości bardzo udane i szczęśliwe związki ze znacznie starszymi mężycznznami i oświeć je wszystkie, że to iluzja i patologia.[/QUOTE]

Napij się meliski

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Pani_Robot

Napij się meliski

Rozumiem, że jak ktoś obrzyguje Twój model związku, względnie 'tylko' przypisuje Ci atrybuty, których nie posiadasz, bo on/ona wie lepiej, to jesteś spokojna niczym kwiat lotosu. Zazdroszczę, też bym tak chciała.

[Folgia]

Napisane przez samotny_t

Zgadzam się.

Ja również. 18-letnia dziewczyna dopiero co wyrosła z dziecka. Odwróćmy sytuację - ciekawe ile wizażanek 35+ by weszło w związek z nastolatkiem.

Napisane przez Centheris

"Korzystaj z życia, wchodź w to, co tam stracisz" itd.
Zdajecie sobie sprawę, że doradzacie 18-letniej dziewczynie przygodę z ponad 40-letnim mężczyzną? Nie wiem, jak ująć to, o co mi chodzi, ale związek/romans osoby powiedzmy 30-letniej z 50-55-letnią, to co innego i inaczej wpłynie na psychikę, niż osoby 18 z 45. Trochę nieodpowiedzialne jest takie doradzanie. Swojej córce 18-latce, licealistce, też byście na taką informację doradziły: "A szalej, dziecko, romans dobra rzecz, będziesz miała wspomnienia?"
I jeszcze jedno... Przepraszam, ale naprawdę myślicie, że ponad 40 letni mężczyzna jest... hmmm, brzydko mówiąc, ale nie do końca mam to na myśli - normalny, że zwraca uwagę na taką nastolatkę? Rozumiem, że mogą się dogadywać, lubić, ale związek? Może jestem staroświecka, ale dla mnie to podejrzany typ. Albo skrajnie niedojrzały, co też nie świadczy dobrze, bo skrajna niedojrzałość w tym wieku w połączeniu z innym bagażem doświadczeń, innym etapem życia nie tworzy nic dobrego. Albo lubi bajerować młódki...

Znam blisko osobę, która jako 18-letnie dziewczę wyjątkowej urody bardzo szybko zaczęła romansować ze starszymi mężczyznami, "uczącymi ją seksu i życia" mhm. Ostatecznie nie powiodło jej się w związkach w życiu, miała masę romansów, najwięcej z żonatymi facetami, wybierała na stałe związki potem bardzo niedobrych facetów, tak jakby potrzebowała coraz więcej różnic i wrażeń. Obecnie jest sama, w jej przypadku na szczęście, po niesamowicie toksycznym, pełnym przemocy i zdrad związku. Znając historię jej życia myślę, że takie od młodości "przygodowanie" wpłynęło mocno na jej życie i te koszmarne wybory. Dzieci też nie wychowała dobrze.

Ja odradzam, ale wiadomo - w życiu sami decydujemy.

To dla mnie też podejrzane.


[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8546923 1]Już mi się ulało. Bo to nie ja obrażam tutaj innych, przypisując negatywne czy wręcz skrajnie obrzydliwe cechy osobom, których nigdy się na oczy nie widziało, tylko dlatego, że ich pesel zaczyna się na takie czy inne cyferki.

Ciekawa jestem ile osób rzygających na takie związki w takim związku było. Bo złe doświadczenia, jeśli ktoś takie ma jeszcze rozumiem (chociaż też fakt, że komuś nie wyszło w konkretnym związku, albo okazuje się, że komuś dane 'parametry' jednak nie odpowiadają i dla kogoś ta różnica 'etapów życia' była nie do przeskoczenia nie oznacza, że wszyscy inni też tak mają czy powinni mieć). Ale teksty jakie tutaj padają o pedofilii, nienormalności i innych takich są ordynarne i niesprawiedliwe. Niby wiem, że świadczy to tylko i wyłącznie o osobach, które się tak wypowiadają, o ich ograniczeniu, ale i tak jest mi cholernie przykro jak czytam takie rzeczy.

Jest masa związków z dużą różnicą wieku, osób które poznały się, zaczęły ze sobą być, są ze sobą pomimo "różnych etapów w życiu". Jeżeli im, nam, to nie przeszkadza, to dlaczego tak kole to w oczy osoby trzecie? Zazdrość, że ktoś jest w swoim związku spełniony i szczęśliwy? Czym to się różni od wyrzygiwania na związki międzyrasowe, międzynarodowe, między'klasowe', nieheteroseksualne czy jakiekolwiek inne?

Czy wszystkie związki z różnicą wieku większą niż X są fajne, zdrowe i udane? Nie. Czy wszystkie związki rudych, grubych, niskich, wysokich, z niebieskimi oczami, dyplomem czy jego brakiem są udane? Nie.

KAŻDY związek może się nie udać, każdy związek to jakieś ryzyko. Wykorzystać, omotać, zabawić sie może każdy. Dlatego IMHO związki w ogóle są czymś tylko dla osób dojrzałych i poskładanych, bo rówieśnik/blondyn/informatyk/budowlaniec może okazać się lowelasem, przemocowcem czy innym wujem.[/QUOTE]


Pogrubione: A gdyby autorka miała np. 14 lat to też dla Ciebie pesel byłby tylko nieznaczącymi cyferkami? Nie jest to atak w Twoją stronę, po prostu jestem ciekawa czy byś przychylnie patrzyła na taki związek.


Mi nie chodzi o różnicę wieku. Po prostu nie potrafisz zrozumieć, że 18-latki to osoby, które dopiero wyrosły z dziecka. Dla mnie to jest chore. Co chce dorosły mężczyzna od dziewczyny, która niedawno skończyła gimnazjum? Inaczej patrzę na związki gdzie np. ona ma 30 lat, a on 50.

[Mijanou]

Dziewczyny, za ostro tutaj idzie. Z obu stron (chodzi mi jedynie o ton dyskusji).

Tak naprawdę- wiek to tylko cyfra. Znam 18latki naprawdę dojrzałe, znam tez takie, które mają przysłowiowe fiu-bździu w glowie (i takie ich prawo). Znam też 40 latki, które nadal nie moga wygrzeba się z "wieku dojrzewania" (obu płci).

Tak naprawdę to nie znacie ani Autorki, ani tego faceta a wypowiadacie się z jakąś dziwną (dla mnie) pewnością i odsądzacie oboje "od czci i wiary". Czy im wyjdzie, czy nie wyjdzie- inna sprawa. Ale mają chyba prawo spróbować? Nawet, jesli ten związek okaże się błędem to na błędach każdy się uczy. No ale nie róbcie z tego faceta pedofila, na bogów.

[Folgia]

Napisane przez Mijanou

Dziewczyny, za ostro tutaj idzie. Z obu stron (chodzi mi jedynie o ton dyskusji).

Tak naprawdę- wiek to tylko cyfra. Znam 18latki naprawdę dojrzałe, znam tez takie, które mają przysłowiowe fiu-bździu w glowie (i takie ich prawo). Znam też 40 latki, które nadal nie moga wygrzeba się z "wieku dojrzewania" (obu płci).

Tak naprawdę to nie znacie ani Autorki, ani tego faceta a wypowiadacie się z jakąś dziwną (dla mnie) pewnością i odsądzacie oboje "od czci i wiary". Czy im wyjdzie, czy nie wyjdzie- inna sprawa. Ale mają chyba prawo spróbować? Nawet, jesli ten związek okaże się błędem to na błędach każdy się uczy. No ale nie róbcie z tego faceta pedofila, na bogów.

Nie robię pedofila. Dla mnie to jest po prostu dziwne, dlaczego Pan po 40stce nie poszuka dojrzałej kobiety zamiast uganiać się za licealistką.

[patrycjapatib]

Napisane przez Folgia

Odwróćmy sytuację - ciekawe ile wizażanek 35+ by weszło w związek z nastolatkiem.

Ale co to w ogóle za argument? To, że mnie nie kręci 50letni facet nie oznacza, że kogoś nie może kręcić. Skoro ona mu się podoba, on jej, przy czym nie dojdzie do nadużyć, to w czym problem?

Napisane przez Folgia

Mi nie chodzi o różnicę wieku. Po prostu nie potrafisz zrozumieć, że 18-latki to osoby, które dopiero wyrosły z dziecka. Dla mnie to jest chore. Co chce dorosły mężczyzna od dziewczyny, która niedawno skończyła gimnazjum?

Nie wiem, może się sobie podobają, fajnie spędzają ze sobą czas, zależy im na sobie? Nikt nie próbuje tutaj nikomu wmówić, że autorka jest super inteligentną dziewczyną, umysłowo na poziomie dojrzałej kobiety. Tylko co z tego?

[Mijanou]

Napisane przez Folgia

Nie robię pedofila. Dla mnie to jest po prostu dziwne, dlaczego Pan po 40stce nie poszuka dojrzałej kobiety zamiast uganiać się za licealistką.

Kochana, czasem zauroczenie (czy miłość) naprawdę nie zwraca uwagi na metryki. Tak po prostu jest

Dziewczyna nie ma 14 lat, a sama wiesz, że pomiedzy 14 a 18 latką jest ogromna rożnica w rozwoju emocjonalnym. Tym większa, jeśli dziewczyna jest naprawde emocjonalnie dojrzala w tym wieku (naprawdę bywa!).

Jesli im dobrze z sobą, jeśli facet ją szanuje- dlaczego to potępiać?

Hm....odkąd sięgam pamięcią, zawsze podobali mi się starsi faceci i najlepiej się z takimi czułam.

[Magdaaa24]

Niech spróbują jeśli chcą ,ich sprawa.


Ale każdy ma prawo do własnej oceny sytuacji,nawet jeśli dla kogoś jest ona przykra. Dla mnie 40-pary letni mężczyzna interesujący się 18 letnią dziewczynką musi mieć głębokie problemy ze sobą .Uważam również że może mieć specyficzne preferencje seksualne skoro nie gustuje w swoich rówieśniczkach i nie szuka kobiety która mu dorówna dojrzałością, doświadczeniem życiowym czy zwykła inteligencją emocjonalną a bierze pod swoje skrzydła nastolatkę. Dla mnie to nie jest normalne .


Jasne, związki z duża różnicą wieku istnieją ale gdy mowa o dorosłych ludziach a nie o 18 latce . która ma pstro w głowie. Obrzydliwi są dla mnie tacy mężczyźni .

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Magdaaa24

Obrzydliwi są dla mnie tacy mężczyźni .

Jeżeli napiszę, że dla mnie obrzydliwe są osoby, które tak uważają to dostanę kartkę tylko ja czy obie?

[Mijanou]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8547292 6]Jeżeli napiszę, że dla mnie obrzydliwe są osoby, które tak uważają to dostanę kartkę tylko ja czy obie?[/QUOTE]

Najlepiej tego nie pisz

No ludzie, ale bez takich, że ktoś dla kogoś jest obrzydliwy. To hejtersko pachnie, no.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Folgia

Nie robię pedofila. Dla mnie to jest po prostu dziwne, dlaczego Pan po 40stce nie poszuka dojrzałej kobiety zamiast uganiać się za licealistką.

Może ten "Pan po 40stce" jest wystarczająco dojrzały, aby nie oceniać dojrzałości innych na podstawie metryki?

[patrycjapatib]

Napisane przez Magdaaa24

Ale każdy ma prawo do własnej oceny sytuacji,nawet jeśli dla kogoś jest ona przykra. Dla mnie 40-pary letni mężczyzna interesujący się 18 letnią dziewczynką musi mieć głębokie problemy ze sobą .

A mogłabyś to jakoś uzasadnić? Bo w Twojej wypowiedzi nie brakuje obelg, a jednak ze świecą szukać jakiegoś uzasadnienia, które być może zmieniłoby trochę ton Twojego zdania

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Mijanou

Najlepiej tego nie pisz

No ludzie, ale bez takich, że ktoś dla kogoś jest obrzydliwy. To hejtersko pachnie, no.

Mijanou, cała ostatnia strona tego wątku to takie rzygi. Pedofile, nienormalni, obrzydliwi - w conajmniej siedmiu postach. Młode dziewczyny to z definicji pustaki nie mające nic poza 'fajnym ciałkiem', czy jakie tam jeszcze określenia padały.

Rozumiem, że nie każdy jest takim związkiem zainteresowany i generalnie rzecz biorąc wisi mi kto w jakim związku się odnajduje, bo to nie mi ma pasować a danym ludziom. Ale jest mi naprawdę przykro, gdy czytam takie wiadra hejtu, nie mówiąc o tym, że jestem skrajnie zażenowana ilekroć ludzie oceniają innych własną miarą i prezentują tak tragicznie wąskie horyzonty. To niemal fizycznie boli, auć.

[Mijanou]

Miłość nie jedno ma imię, jak ktoś kiedyś mądrze powiedział.

Ja tutaj obrzydliwości ani "problemów" ze sobą nie widzę. Między mną a moim facetem jest 11 lat różnicy. Nie stanowi to dla nas jakiegoś problemu. Znajomi moich rodziców to z kolei para, którą oddziela 15 lat (żona starsza jest od męża) i żyją z sobą szczęśliwie już ze 20 lat chyba.

I po co to się zaraz krzywić i nieładnie komentować?

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8547303 1]Mijanou, cała ostatnia strona tego wątku to takie rzygi. Pedofile, nienormalni, obrzydliwi - w conajmniej siedmiu postach. Młode dziewczyny to z definicji pustaki nie mające nic poza 'fajnym ciałkiem', czy jakie tam jeszcze określenia padały.

.[/QUOTE]

Dlatego w realnym życiu staram się unikać dyskusji z ludźmi, którzy prezentują skrajne poglądy (bez urazy, dziewczyny). I tak ani ja ich nie przekonam, ani oni mnie, wiec bez sensu jęzor strzępić niepotrzebnie. Niech myślą, co chcą.

[kalor]

Nie zawsze trzeba „szukać” jakiegoś typu czy „interesować się” nim, żeby wejść z osobą z danego typu w związek czy żeby ta osoba się spodobała. Nie wiem, dlaczego niektórzy z góry zakładają, że facet poluje na osiemnastki.

[Mijanou]

Napisane przez kalor

Nie zawsze trzeba „szukać” jakiegoś typu czy „interesować się” nim, żeby wejść z osobą z danego typu w związek czy żeby ta osoba się spodobała. Nie wiem, dlaczego niektórzy z góry zakładają, że facet poluje na osiemnastki.

Pewnie, że nie. No po prostu-poznajesz kogoś, dobrze Ci się "przebywa" z daną osobą, zaczyna iskrzyć i już Nieważne, czy jest w naszym wieku, czy starszy/mlodszy.

[Folgia]

Napisane przez Magdaaa24

Niech spróbują jeśli chcą ,ich sprawa.


Ale każdy ma prawo do własnej oceny sytuacji,nawet jeśli dla kogoś jest ona przykra. Dla mnie 40-pary letni mężczyzna interesujący się 18 letnią dziewczynką musi mieć głębokie problemy ze sobą .Uważam również że może mieć specyficzne preferencje seksualne skoro nie gustuje w swoich rówieśniczkach i nie szuka kobiety która mu dorówna dojrzałością, doświadczeniem życiowym czy zwykła inteligencją emocjonalną a bierze pod swoje skrzydła nastolatkę. Dla mnie to nie jest normalne .


Jasne, związki z duża różnicą wieku istnieją ale gdy mowa o dorosłych ludziach a nie o 18 latce . która ma pstro w głowie. Obrzydliwi są dla mnie tacy mężczyźni .

Zgadzam się z Magdą. To jest jej sprawa, jej wybór. Jak chce to niech wejdzie z nim w związek i przekona się na własnej skórze, czy to się uda czy nie. Mnie to tam wisi, co robi jakaś randomowa osoba z forum, której nigdy na oczy nie widziałam i zapewne nigdy nie zobaczę. Najwyżej poniesie konsekwencje, albo odnajdzie swoje szczęście.



Jednak nie zapominajmy, że tutaj każdy ma prawo do swojej opinii. Po to powstał wątek, aby dziewczyna poznała wszystkie za i przeciw. No, bo skoro by była taka pewna tej znajomości to nie byłoby wątku, czyż nie? Dobrze, że autorka poznała opinie z różnych stron, a nie tylko doznała "głaskania po główce".

Moim zdaniem mężczyzna interesujący się nastolatkami nie jest dojrzały jak na swój wiek, nie musi być od razu pedofilem czy zwyrodnialcem. Po prostu o czymś to świadczy, że wybiera nastolatkę na poważny związek zamiast kobiety, która jest na podobnym etapie, co on. Nikt mi nie wmówi, że ktoś może być nad dojrzały niewiadomo jak wyróżniający się od swoich rówieśników ponad przeciętnie. Zdania nie zmienię i nikt mnie nie przekona, że to jest całkowicie normalne. Gdybym miała córkę to zapewne nie miałabym jej jak zabronić, bo przecież byłaby pełnoletnia, ale odradzałabym jej ten związek i nie byłabym zadowolona ze swojego "zięcia", który byłby moim rówieśnikiem.

[motyla]

Napisane przez Folgia

Moim zdaniem mężczyzna interesujący się nastolatkami nie jest dojrzały jak na swój wiek, nie musi być od razu pedofilem czy zwyrodnialcem. Po prostu o czymś to świadczy, że wybiera nastolatkę na poważny związek zamiast kobiety, która jest na podobnym etapie, co on. Nikt mi nie wmówi, że ktoś może być nad dojrzały niewiadomo jak wyróżniający się od swoich rówieśników ponad przeciętnie. Zdania nie zmienię i nikt mnie nie przekona, że to jest całkowicie normalne. Gdybym miała córkę to zapewne nie miałabym jej jak zabronić, bo przecież byłaby pełnoletnia, ale odradzałabym jej ten związek i nie byłabym zadowolona ze swojego "zięcia", który byłby moim rówieśnikiem.

wcale niewykluczone, że ten konkretny facet nie chce poważnego związku z nastolatką, a tylko interesuje go jej młode ciało. oczywiście równie prawdopodobne jest to, że tego związku jednak chce. ale nie zakładałabym od razu, że na pewno chodzi o to drugie.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Folgia

Jednak nie zapominajmy, że tutaj każdy ma prawo do swojej opinii. Po to powstał wątek, aby dziewczyna poznała wszystkie za i przeciw. No, bo skoro by była taka pewna tej znajomości to nie byłoby wątku, czyż nie? Dobrze, że autorka poznała opinie z różnych stron, a nie tylko doznała "głaskania po główce".

Oczywiście, że każdy ma prawo do swojej opinii. Według wizażu stwierdzenie, że "geje są obrzydliwi jak robale" jest akceptowalnym sposobem 'wyrażenia opinii', więc w sumie czemu ja się tu dziwię.

Napisane przez Folgia

Nikt mi nie wmówi, że ktoś może być nad dojrzały niewiadomo jak wyróżniający się od swoich rówieśników ponad przeciętnie.

To nic osobistego i nie mam zamiaru Cię obrazić w tym momencie, ale - ponieważ jak sama mówisz jesteś bardzo młoda, a więc według własnej teorii jeszcze niezbyt dojrzała - może jak dojrzejesz, to zrozumiesz.

[stewardesa]

Napisane przez Magdaaa24

Niech spróbują jeśli chcą ,ich sprawa.


Ale każdy ma prawo do własnej oceny sytuacji,nawet jeśli dla kogoś jest ona przykra. Dla mnie 40-pary letni mężczyzna interesujący się 18 letnią dziewczynką musi mieć głębokie problemy ze sobą .

Również skorzystam z prawa do oceny, że ktoś doszukujący się obrzydliwości w związku z pełnoletnią osobą sam musi mieć problemy ze sobą, być może wynikające z zazdrości, że mężczyźni mogą, mają prawo i możliwość interesować się młodszymi kobietami

Napisane przez Magdaaa24

Uważam również że może mieć specyficzne preferencje seksualne skoro nie gustuje w swoich rówieśniczkach i nie szuka kobiety która mu dorówna dojrzałością, doświadczeniem życiowym czy zwykła inteligencją emocjonalną a bierze pod swoje skrzydła nastolatkę. Dla mnie to nie jest normalne .


Jasne, związki z duża różnicą wieku istnieją ale gdy mowa o dorosłych ludziach a nie o 18 latce . która ma pstro w głowie. Obrzydliwi są dla mnie tacy mężczyźni .

... albo jest mocno ograniczony, bo w głowie mu się nie mieści że wiek partnerki mógł w ogóle nie być dla niego wyznacznikiem, na liczby może nie zwracać uwagi, a niezdefiniowaną dojrzałością może się wykazywać nawet dziecko, w przeciwieństwie do dorosłej kobiety która robi sobie ze swojego wieku oraz tajemniczych doświadczeń tarczę i narzędzie, które pozwala jej atakować bez wysilania się na argumenty.

Gdyby wiek w jakimkolwiek stopniu szedł w parze z mądrością i mityczną dojrzałością, to żaden dojrzały człowiek nie stałby całymi dniami pod sklepem, nie był bezrobotny i zależny od kogoś ani nie szedł do więzienia, a także wszyscy by byli na tych etapach, które są uważane za jedynie słuszne w ich wieku przez panie wszystkowiedzące.

[Magdaaa24]

Napisane przez patrycjapatib

A mogłabyś to jakoś uzasadnić? Bo w Twojej wypowiedzi nie brakuje obelg, a jednak ze świecą szukać jakiegoś uzasadnienia, które być może zmieniłoby trochę ton Twojego zdania

Moim zdaniem nikogo nie obrażam, po prostu piszę wprost co myślę. Dla mnie osobiście 18 letni chłopcy to mentalnie dzieci ,nawet fizycznie nie przypominają mężczyzn ,a co dopiero emocjonalnie czy intelektualnie, a sama skończyłam tylko 26 lat ..wiec nie potrafię pojąc 40 -paro letniego mężczyzny który ugania się za 18 latką .Nie jest to dla mnie normalne ,co tu tłumaczyć.


I nie wiem gdzie wy niby poznajcie te wybitnie dojrzałe i rozgarnięte nastolatki. Chodziłam do normalne ,przeciętnego liceum . i pewnie wtedy każda dziewucha się uważała za niesamowicie dorosłą ale wiadomo jak to jest w realiach .