Miasta, z których wszyscy uciekają...

[Wolha wRedna]

Napisane przez gryx82

Włocławek polskim Detroit

Włocławek nawet kilka dni temu został opisany w jakimś cyklu wp czy tam onetu właśnie jako takie straszące, wymierające miasto.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;85888470]Może nie do końca niczego nie oferują, ale mam wrażenie, że tak wygląda obecnie większość miast GOPu oprócz Katowic (piszę głównie o miastach ościennych wobec Katowic, bo je znam). Tu się chodzi do szkoły, do szkoły średniej, ale studia i praca już raczej w Kato (ew. Gliwice) albo zupełnie gdzieś indziej. To są tzw. sypialnie. Na imprezy czy nawet głupie "większe" zakupy też raczej do Katowic.[/QUOTE]Potwierdzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Po 1 się tak nie spinaj. To luźna dyskusja. Nie jestem właścicielem Częstochowy żeby mi zależało na jakiejś wybitnej renomie i reklamie ale to co tu wpisałaś to po częsci sztampowe bzdury.
Robisz z Częstochowy maksymalby (...) jak niejeden narzekający częstochowiak i szczęsliwie dla Czewy nie masz do konca racji ale za chinskiego boga się nie przyznasz.
Pamiętam Częstochowę gdy w tym miescie nic się nie robiło, było smutno szaro o buro, wiecznie smętne i brudne kwadraty, + genialny okres prohibicji w centrum studenckiego życia na Deka, i wymieniłam Ci szereg rzeczy które w ciągu ostatnich kilku-kilkunastu lat powstały, a i to pewnie nie wszystkie, ze zdziwieniem od czasu do czasu odkrywam gdzieś nowy budynek biurowy, usługowy czy butik czy te knajpki w Alejach z jedzeniem.

sama budowlanka, handel, obsługa klienta i w sumie tyle, w innych kategoriach niemal nic - w mojej trzy kiepskie ogłoszenia.

a na miescie bilboardy że szukają ludzi do r0boty. Jak wszędzie.
Czewa ma 200 tyś mieszkanców, Warszawa rotację na poziomie 2 milionów. Powaga to porównujesz? W tym rzesze młodych gotowych spełniać marzenie o Wielkim Miescie pracując w trybie korpo, To jest takie dziwne że tamtejszy rynek pracy wygląda inaczej? Że niby każdy kto wbija do warszawki to ma de lux'y? We wro ludzie w marketach i centrach handlowych zarabiają wybitnie? Ceny mieszkan widziałaś.
Ty widzisz ratunek w wielkich korporacjach które zakładają biura w ślicznych szklanych budyneczkach. Podstawą rozwoju jest produkcja i przemysł a nie tylko obrabianie papierów ''dla zagranicznych firm''. Zastanów się teraz czy Polska jest krajem silnie uprzemysłowionym, albo choćby mekką turystów.

Na te Twoje rewitalizacje mogę też wymienić koszmarki, które się pobudowały np. przy Jagiellończykach.

Które niby? Co tam jest niby takiego paskudnego?
Przebudowane dawne PZU, teraz biało-fioletowy biurowiec DL'a z siłownią i innymi sklepami/sieciówkami. Zlikwidowane straganowe budy. Przebudowuje się dawny sklep Społem. Za Społem nowe Aldi, dalej jeszcze targ. W Jagiellonach ludzi wiecznie full, podobnie jak na Wałach Dwernickiego czy na Promenadzie.
Nie wiem czy w przeciągu 2-3 lat nie jest w planach przebudowa estakady.

[gryx82]

Napisane przez Wolha wRedna

Włocławek nawet kilka dni temu został opisany w jakimś cyklu wp czy tam onetu właśnie jako takie straszące, wymierające miasto.

We Włocławku byłem lata temu, przejazdem tylko, ale wyobrażam go sobie jako taki większy Inowrocław (który też dobrego wrażenia nie robi - przynajmniej, gdy się przejeżdża samochodem przez całe miasto, główną trasą).


Z miast, które są dla mnie totalną zagadką - Suwałki. Miasta Górnego Śląska i Zagłębia "zlewają" mi się w jedno (jak ten wspomniany wcześniej Przemyśl i Rzeszów): Katowice, Bytom, Sosnowiec, Zabrze, Wałbrzych, Piekary Śląskie Jedyne skojarzenie - węgiel!

[Hultaj]

Teraz po sezonie zamknięto letnią pływalnie na 3 lata, rozpoczęła się budowa parku wodnego. Zamiast się cieszyć że będzie aquapark, wiesz co usłyszałam? Łe, że tak mało tam miejsca, do dupy. Jednak mnie podoba się idea rewitalizacji letniej pływalni i zostawienie tego w dobrym centralnym miejscu w mieście, gdzie we wakacje wygodnie podjedziesz np. rowerem, a które jest już zagospodarowane bo to jest niedaleko centrum i się magicznie nie powiększy, chyba że kosztem zielonych skwerów i ławek pod drzewami okolicznych bloków Tysiąclecia, niż wywalanie tego gdzieś do Poczesnej koło Auchan.
O, przypomina mi się jeszcze, że dawny biurowiec Montexu też zostal zmodernizowany, rozbudowany odpowiednio o towarzyszący obok pawilon handlowy z różnymi sieciówkami, nowym parkingiem.
W miejscu dawnego obskurnego biurowca Polnamu - Park Technologiczny na Wałach, gdzie firmy mają biura. Wybacz, w środku wygląda to dobrze, normalny dobry poziom, są tam też różne konferencje i szkolenia.
Albo WSP; najpierw Wyższa Szkoła Pedagogiczna, potem Akademia Jana Długosza, teraz Uniwersytet. To nie jest ''regres'' nawet jeśli tego nie doceniasz. Nie wiem w jakim zawodzie pracujesz i nie wiem czy dzisiaj w tym kraju ktokolwiek poza informatykami i lekarzami może się czuć superpewniakiem na rynku pracy, ale ci którzy w Częstochowie zostali gdzieś tam jednak pracują, coś robią, za coś żyć muszą i mówię o ludziach młodych czy w średnim wieku. Nie będzie pracy będzie przymus wyjechania, ale jednak część ludzi niekoniecznie chce stąd wyjeżdżać. Cieszy mnie że choćby przybywa punktów krawieckich, choćby punkcik na biznes centrum; kiedyś tego nie było.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez gryx82

Z miast, które są dla mnie totalną zagadką - Suwałki. Miasta Górnego Śląska i Zagłębia "zlewają" mi się w jedno (jak ten wspomniany wcześniej Przemyśl i Rzeszów): Katowice, Bytom, Sosnowiec, Zabrze, Wałbrzych, Piekary Śląskie Jedyne skojarzenie - węgiel!

Wałbrzych to Dolny Śląsk
Moim zdaniem piękne miasto, bywam dosyć często, ładnie położone w otoczeniu przyrody, Zamek Książ, liczne inne atrakcje i fajne punkty wypadowe na weekendowe wyjazdy dookoła, dużo dobrej architektury, bardzo rozległe, są sklepy, są knajpki, są imprezy, są mieszkania w bajecznie niskiej cenie ale jednak jest z nim coś nie tak że ludzie nie chcą tam mieszkać. Może brak pracy?

[Hultaj]

btw; ''Wrocław, co 10-ty mieszkaniec jest Ukraincem''.

[gryx82]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8588908 2]Wałbrzych to Dolny Śląsk
[/QUOTE]
No i masz Mnie się z węglem kojarzy bardzo

[Wolha wRedna]

Napisane przez gryx82

We Włocławku byłem lata temu, przejazdem tylko, ale wyobrażam go sobie jako taki większy Inowrocław (który też dobrego wrażenia nie robi - przynajmniej, gdy się przejeżdża samochodem przez całe miasto, główną trasą).


Z miast, które są dla mnie totalną zagadką - Suwałki. Miasta Górnego Śląska i Zagłębia "zlewają" mi się w jedno (jak ten wspomniany wcześniej Przemyśl i Rzeszów): Katowice, Bytom, Sosnowiec, Zabrze, Wałbrzych, Piekary Śląskie Jedyne skojarzenie - węgiel!

Inowrocław znam z autopsji, 3 lata w ichnim liceum. Oprócz okolic parku solankowego (na szczęście okolice mojej szkoły właśnie) to dla mnie paskudne miasto, sam przejazd ulica Dworcową jest traumatyczny. Jeśli Włocławek jest podobny, a miasto w końcu większe to chyba nie mam ochoty na żadną wycieczke tam.

Suwałki są przyjemnym miasteczkiem, byłam tam raz.

Wałbrzych chciałabym nawiedzić ze względu na zamek Książ.

[jaksy]

To jakiś żart? Połowę tego wywodu sama sobie dopisałaś. Gdzie porównałam Częstochowę do jakiegokolwiek innego miasta, a co dopiero do Warszawy? I jeszcze mi napiszesz kpiąco "serio to porównujesz?" Przypisujesz mi jakieś brednie wyciągnięte nie wiadomo skąd i rzucasz tekstem, żebym się nie spinała. Choćby pierdyliard bloków pomalowali tam na różowo, to fakt jest taki, że więcej osób wyjeżdża, niż przyjeżdża, a Ty możesz sobie bronić tego miasta jak niepodległości, jak masz taką misję. Dla mnie EOT, myślałam, że rozmawiamy na argumenty, nie interesują mnie personalne gównoburze i nie dam się w to wciągnąć.

Napisane przez Hultaj

Po 1 się tak nie spinaj. To luźna dyskusja. Nie jestem właścicielem Częstochowy żeby mi zależało na jakiejś wybitnej renomie i reklamie ale to co tu wpisałaś to po częsci sztampowe bzdury.
Robisz z Częstochowy maksymalby (...) jak niejeden narzekający częstochowiak i szczęsliwie dla Czewy nie masz do konca racji ale za chinskiego boga się nie przyznasz.
Pamiętam Częstochowę gdy w tym miescie nic się nie robiło, było smutno szaro o buro, wiecznie smętne i brudne kwadraty, + genialny okres prohibicji w centrum studenckiego życia na Deka, i wymieniłam Ci szereg rzeczy które w ciągu ostatnich kilku-kilkunastu lat powstały, a i to pewnie nie wszystkie, ze zdziwieniem od czasu do czasu odkrywam gdzieś nowy budynek biurowy, usługowy czy butik czy te knajpki w Alejach z jedzeniem. a na miescie bilboardy że szukają ludzi do r0boty. Jak wszędzie.
Czewa ma 200 tyś mieszkanców, Warszawa rotację na poziomie 2 milionów. Powaga to porównujesz? W tym rzesze młodych gotowych spełniać marzenie o Wielkim Miescie pracując w trybie korpo, To jest takie dziwne że tamtejszy rynek pracy wygląda inaczej? Że niby każdy kto wbija do warszawki to ma de lux'y? We wro ludzie w marketach i centrach handlowych zarabiają wybitnie? Ceny mieszkan widziałaś.
Ty widzisz ratunek w wielkich korporacjach które zakładają biura w ślicznych szklanych budyneczkach. Podstawą rozwoju jest produkcja i przemysł a nie tylko obrabianie papierów ''dla zagranicznych firm''. Zastanów się teraz czy Polska jest krajem silnie uprzemysłowionym, albo choćby mekką turystów.
Które niby? Co tam jest niby takiego paskudnego?
Przebudowane dawne PZU, teraz biało-fioletowy biurowiec DL'a z siłownią i innymi sklepami/sieciówkami. Zlikwidowane straganowe budy. Przebudowuje się dawny sklep Społem. Za Społem nowe Aldi, dalej jeszcze targ. W Jagiellonach ludzi wiecznie full, podobnie jak na Wałach Dwernickiego czy na Promenadzie.
Nie wiem czy w przeciągu 2-3 lat nie jest w planach przebudowa estakady.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez gryx82

We Włocławku byłem lata temu, przejazdem tylko, ale wyobrażam go sobie jako taki większy Inowrocław (który też dobrego wrażenia nie robi - przynajmniej, gdy się przejeżdża samochodem przez całe miasto, główną trasą).


Z miast, które są dla mnie totalną zagadką - Suwałki. Miasta Górnego Śląska i Zagłębia "zlewają" mi się w jedno (jak ten wspomniany wcześniej Przemyśl i Rzeszów): Katowice, Bytom, Sosnowiec, Zabrze, Wałbrzych, Piekary Śląskie Jedyne skojarzenie - węgiel!

No cóż, no nic Ci nie pomogę w tym
Owszem, poszczególne miasta Górnego Śląska są do siebie dość podobne, mają podobne tradycje itd. I nie są to zupełnie małe miasta.
Sosnowiec i reszta Zagłębia to już trochę inna sprawa, tam jest bardzo dużo przyjezdnych z m.in. okolic Kielc i to bardzo słychać chociażby w mowie.
Węgiel to oczywiście słuszne skojarzenie, choć już trochę nieaktualne. Ale węgiel odbudował sporą część kraju po wojnie, więc nie pozostaje nic innego, jak się z tego cieszyć

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez gryx82

No i masz Mnie się z węglem kojarzy bardzo

Bo Wałbrzych też żył z węgla

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Łódź - wiele moich znajomych wyjechało z Łodzi do Warszawy zgodnie z trendem

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Tak jak pisala jedna z Wizazanek powyzej - wiekszosc bylych przypadkowych (w sensie, ustanowionych dopiero w ramach reformy z 1975 r.)miast wojewodzkich kiepsko sobie przedzie. Jest taka ksiazka "Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast." F. Springera, ktora ciekawie opisuje rzeczywistosc bylych miast wojewodzkich.

Mialam tu umiescic moje miasto, Plock - miasto galerii handlowych i petrochemii, ale zobaczylam Wloclawek - a zadne miasto nie moze konkurowac z Wloclawkiem pod wzgledem okropnosci miejsca.

[gryx82]

Napisane przez Wolha wRedna

Inowrocław znam z autopsji, 3 lata w ichnim liceum. Oprócz okolic parku solankowego (na szczęście okolice mojej szkoły właśnie) to dla mnie paskudne miasto, sam przejazd ulica Dworcową jest traumatyczny

Dworcowa, Staszica, Poznańska - nie wyglądają zachęcająco (a to jedno z najstarszych miast polskich)
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;85889224]No cóż, no nic Ci nie pomogę w tym [/QUOTE]
Przynajmniej rozróżniam (w teorii) Górny Śląsk i Zagłębie (wiem, że wielu Ślązaków przywiązuje do tego ogromną wagę)
[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8588928 5]Bo Wałbrzych też żył z węgla [/QUOTE]
Pewnie stąd mój błąd

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

A ja sobie z ciekawości poczytałam odnośnie mojego miasta czyli Lublina. Tutaj komentarze są różne. Większość to taka, że dużo ludzi z miasta przenosi się zwyczajnie pod miasto do ościennych "miasteczek" oddalonych od granic miasta o 2-3km, gdzie dojeżdża nawet komunikacja miejska. I stąd te zaniżone statystyki, bo i tak większość tych ludzi pracuje w tym Lublinie, zakupy też robi w Lublinie, do lekarza idzie w Lublinie itd. itd. Coś w tym chyba jest, że nastał kult domków jednorodzinnych albo bliźniaków na obrzeżach miasta.


Należy też rozróżnić osoby zameldowane na pobyt stały, tymczasowy, bez meldunku, studentów itd. itd. Obowiązek meldunkowy ponoć już jest nieaktualny i nie ma takiego obowiązku, więc i statystyki są chyba cięższe do zmierzenia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez gryx82

Przynajmniej rozróżniam (w teorii) Górny Śląsk i Zagłębie (wiem, że wielu Ślązaków przywiązuje do tego ogromną wagę)

I wielu mieszkańców Zagłębia również
To nie jest tak, że to tylko taka jednostronna "sympatia"

[Wolha wRedna]

Warmia i Mazury też bardzo nie lubią jak się ich myli albo wrzuca do jednego wora Ale dla mnie najpiękniejsze tereny

Chłop jest z Bartoszyc, jak tam jedziemy to ja się zachwycam tym co widze za każdym zakrętem drogi po wyjeździe z Olsztyna. Nawet jeśli każdy kilometr to jak 1 rok do tyłu....

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

kopnienta, to jest ogolny tred we wszystkich polskich miastach, malych czy duzych. Zeby miec lepszy obraz sytuacji trzeba by zajrzec do statystyk gmin osciennych - a tam z pewnoscia znajdziesz dane o przyroscie liczby ludnosci - i porownac ze statystykami z Twojego miasta.

[gryx82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;85889483]I wielu mieszkańców Zagłębia również
To nie jest tak, że to tylko taka jednostronna "sympatia" [/QUOTE]
A, czyli to nie tak, że wszystkiemu winni "wredni Ślązacy"? Pamiętam odcinek Kuchennych Rewolucji, kręcony gdzieś na Górnym Śląsku, gdzie w kuchni nabijano się, że "zrazy to w Sosnowcu, ale my tam nie jeździmy, bo nie mamy paszportu"

Napisane przez Wolha wRedna

Warmia i Mazury też bardzo nie lubią jak się ich myli albo wrzuca do jednego wora Ale dla mnie najpiękniejsze tereny

I przekonanie, że Olsztyn leży na Mazurach

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez gryx82

A, czyli to nie tak, że wszystkiemu winni "wredni Ślązacy"? Pamiętam odcinek Kuchennych Rewolucji, kręcony gdzieś na Górnym Śląsku, gdzie w kuchni nabijano się, że "zrazy to w Sosnowcu, ale my tam nie jeździmy, bo nie mamy paszportu"

No oczywiście, że takie żarty są. I że najlepsze, co cię może spotkać w Sosnowcu, to autobus do Katowic.
Ale Zagłębie pała do nas równą miłością Tylko (już!) tam nie siedzę i nie śledzę

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Czekałam aż ktoś napisze Zamość. Spędziłam tam kilka lat temu trzy miesiące i miasto nie wywarło na mnie dobrego wrażenia. Nic tam się nie działo, brzydko, do tego sklepy jakieś takie byle jakie ubogie w towar. Paliwo dużo droższe niż na Śląsku. Ale widocznie to było mylne wrażenie, skoro nikt nie napisał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;85889462]A ja sobie z ciekawości poczytałam odnośnie mojego miasta czyli Lublina. Tutaj komentarze są różne. Większość to taka, że dużo ludzi z miasta przenosi się zwyczajnie pod miasto do ościennych "miasteczek" oddalonych od granic miasta o 2-3km, gdzie dojeżdża nawet komunikacja miejska. I stąd te zaniżone statystyki, bo i tak większość tych ludzi pracuje w tym Lublinie, zakupy też robi w Lublinie, do lekarza idzie w Lublinie itd. itd. Coś w tym chyba jest, że nastał kult domków jednorodzinnych albo bliźniaków na obrzeżach miasta.


Należy też rozróżnić osoby zameldowane na pobyt stały, tymczasowy, bez meldunku, studentów itd. itd. Obowiązek meldunkowy ponoć już jest nieaktualny i nie ma takiego obowiązku, więc i statystyki są chyba cięższe do zmierzenia.[/QUOTE]Ale takie coś jest standardem w niemalże wszystkich większych miastach. W moim mieście większość ludzi z mojej pracy mieszka pod miastem, bo mieszkania kosztują często gęsto 9000 zł/m2 i za 55m2 gołych ścian od dewelopera trzeba dać właściwie pół miliona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;85889734]No oczywiście, że takie żarty są. I że najlepsze, co cię może spotkać w Sosnowcu, to autobus do Katowic.
Ale Zagłębie pała do nas równą miłością Tylko (już!) tam nie siedzę i nie śledzę [/QUOTE]
Zastanawiające są takie antagonizmy między mieszkańcami poszczególnych regionów, jak choćby u nas odwieczny konflikt Bydgoszcz-Toruń, albo Rypin-Brodnica (choć tutaj nieco mniej nasilony, a spowodowany dawną przynależnością do różnych zaborów)
[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;85889741]Czekałam aż ktoś napisze Zamość.[/QUOTE]
Zamość to takie inne Puławy?

[patusiaa23]

Napisane przez gryx82

Zastanawiające są takie antagonizmy między mieszkańcami poszczególnych regionów, jak choćby u nas odwieczny konflikt Bydgoszcz-Toruń, albo Rypin-Brodnica (choć tutaj nieco mniej nasilony, a spowodowany dawną przynależnością do różnych zaborów)

Zamość to takie inne Puławy?

Zupełnie nie, Zamość ma piękne stare miasto, o charakterystycznym układzie miasta i jak je zakladał hetman Zamojski pamiętam nawet uczyliśmy się na historii w liceum, choć nawet nie jestem z lubelskiego etc. Puławy to typowe, nijakie, średnie miasto przylegające do przemysłowego zakładu pracy, z prawami miejskimi dopiero od XX wieku, kolejna wtopa po Wałbrzychu i Rzeszowie/Przemyślu :P

Ale przyznam, z tego co wiem, raczej szału ani w jednym, ani drugim nie ma, jeśli chodzi o rozwój/perspektywy.

[kasiunia788742]

Napisane przez gryx82

Tutaj artykuł na ten temat, a tutaj pierwsza setka tego niechlubnego rankingu.


Bydgoszcz naprawdę wypiękniała w ostatnich latach, to prawda

Prawda ale mogliby po kolei robić remonty a nie wszystkie na raz bo teraz Bydgoszcz prawie cała stoi i odechciewa się po niej jeździć

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez gryx82

Zastanawiające są takie antagonizmy między mieszkańcami poszczególnych regionów, jak choćby u nas odwieczny konflikt Bydgoszcz-Toruń, albo Rypin-Brodnica (choć tutaj nieco mniej nasilony, a spowodowany dawną przynależnością do różnych zaborów)

Zamość to takie inne Puławy?

Konflikt Bydgoszcz-Toruń ma akurat rys historyczny (Krzyżacy itd). Teraz ta wrogość ma się chyba o władzę, żeby każde z nich miało jak najwięcej.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez gryx82

Zastanawiające są takie antagonizmy między mieszkańcami poszczególnych regionów, jak choćby u nas odwieczny konflikt Bydgoszcz-Toruń, albo Rypin-Brodnica (choć tutaj nieco mniej nasilony, a spowodowany dawną przynależnością do różnych zaborów)

Zamość to takie inne Puławy?

Albo Zielona Góra-Gorzów Wlkp

Swoją drogą, taki ten Włocławek kiepski, a keczup całkiem dobry

[Limonka2738]

Napisane przez Atavish

Pisałam już wcześniej - to desperacja, nie naiwność.

A ja jeszcze nie pisałam - mam to tak głęboko w piź...ie z jakiego to powodu. Jeżeli rozwiazanie nie ma wytłumaczenia logicznego niezwiazanego z czyimiś uczuciami, to jest to niepotrzebne ograniczanie wolności obywateli i nie ma większej zbrodni, jaką może popełnić władza w demokratycznym państwie.

Nie rozumiem, wolność jest podstawą do szczęśliwego życia w kraju. Jak można ją sprzedać za paręset złotych, których w dodatku nie mamy...

[Atavish]

Napisane przez Limonka2738

A ja jeszcze nie pisałam - mam to tak głęboko w piź...ie z jakiego to powodu. Jeżeli rozwiazanie nie ma wytłumaczenia logicznego niezwiazanego z czyimiś uczuciami, to jest to niepotrzebne ograniczanie wolności obywateli i nie ma większej zbrodni, jaką może popełnić władza w demokratycznym państwie.

Nie rozumiem, wolność jest podstawą do szczęśliwego życia w kraju. Jak można ją sprzedać za paręset złotych, których w dodatku nie mamy...

Wiesz, mało mnie obchodzi co wkładasz sobie w pi*dę aby się dobrze bawić.

Ale niebezpieczni, pijani i agresywni ludzie zaczepiający przechodniów to jest logiczny powód do tego aby coś z nimi robić.
A wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby. I wolność pijaków osiedlowych nie jest warta więcej niż wolność reszty mieszkańców osiedla.
I nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi z pogrubionym. Jeśli próbujesz mi imputować bycie za PiSem w imię 500+, to bardziej chybić nie mogłaś.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Zaraz zaraz, ale osiedlowe pijaczki nie staną się trzeźwymi obywatelami, bo ktoś im zabronił kupić alkohol. Albo kupią go wcześniej, albo sami sobie nielegalnego bimbru upędzą w piwnicy. Ta historia już była, efekty są znane, dziwi mnie, że jeszcze ktoś wierzy w słuszność prohibicji.