Polecamy:

invisible_01 · 2019-01-03, 15:20

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86319850]Wiadomo. Ale gluteno/pszennomąkoterroryzm zrobił mi traumę

[/QUOTE]Jak dla mnie lepsze są placuszki i racuszki niż kotlety z kijowego mięsa. Pracowałam kiedyś w sklepie, ludzie bardzo często kupowali najgorszej jakości mięso mielone na kotleciki dla dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kasztanka3 · 2019-01-03, 15:22

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Jak dla mnie lepsze są placuszki i racuszki niż kotlety z kijowego mięsa. Pracowałam kiedyś w sklepie, ludzie bardzo często kupowali najgorszej jakości mięso mielone na kotleciki dla dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Parowki niby dla dzieci czesto maja fatalny sklad tez. Fuj.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2019-01-03, 15:24

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Jak dla mnie lepsze są placuszki i racuszki niż kotlety z kijowego mięsa. Pracowałam kiedyś w sklepie, ludzie bardzo często kupowali najgorszej jakości mięso mielone na kotleciki dla dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mu tam zupy głównie kupuję, najczęściej rosół. Choć i tak pewności nie mam, czy nie jest na jakiejś kostce i kucharku, nie znam się na tym aż tak, żeby to ocenić. Fakt faktem, że jedzenie jest mocno domowe, w każdym tego słowa znaczeniu - ja tam sama za często nie jadam, bo jednak dość tłusto.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Cytat:

Napisane przez kasztanka3

Parowki niby dla dzieci czesto maja fatalny sklad tez. Fuj.

Nie zawsze, choć ja tu za parówki ginąć nie będę, bo już kiedyś była o tym dyskusja na wizażu i jedna wizażanka mi uświadomiła, że substancje, których tak się wystrzegamy w żywności mogą być do niej dodane w taki sposób, że się nie połapię nawet czytając dobrze skład

W każdym razie parówki dla dzieci to jedyne, które ja sama jestem w stanie przełknąć, lidlowe i Sokoliki.

skazana_na_bluesa · 2019-01-03, 16:06

a jaką mają zawartość mięsa?

invisible_01 · 2019-01-03, 16:23

Ja od parówek trzymałabym się z daleka, bo zwyczajnie boję się jeść MOM. Może istnieją lepsze i gorsze parówki, ale ja bym nie chciała w ogóle ryzykować. Nie jestem świrem jedzeniowym, ale parówki to dla mnie jedna z tych rzeczy, których skład to dla mnie największa tajemnica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2019-01-03, 16:31

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

a jaką mają zawartość mięsa?

Jedne 87, drugie 93%. (Żeby nie było: to nie moje codzienne pożywienie, po prostu jak się komuś w domu zachce, to kupuję te i czasami sama je zjem, ale nie żeby na co dzień).

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2019-01-03, 16:35

Ja kupuję z Lidla parówki z serii pure i wg mnie są ok. Czasem mnie najdzie na parówki owinięte ciastem francuskim.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

skazana_na_bluesa · 2019-01-03, 16:44

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86320170]Jedne 87, drugie 93%. (Żeby nie było: to nie moje codzienne pożywienie, po prostu jak się komuś w domu zachce, to kupuję te i czasami sama je zjem, ale nie żeby na co dzień).[/QUOTE]Nie krytykuję, naprawdę.

sama czasem jem parówki i staram się wybrać te z największą ilością mięsa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

invisible_01 · 2019-01-03, 17:16

W temacie grzechów jedzeniowych, to uwielbiam białe bułeczki. Świeża, cieplutka, mięciutka sznytka z chrupiącą skórką to dar niebios.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ruda_beksa · 2019-01-03, 17:18

Cytat:

Napisane przez invisible_01

W temacie grzechów jedzeniowy h, to uwielbiam białe bułeczki. Świeża, cieplutka, mięciutka sznytka z chrupiącą skórką to dar niebios.

Dla mnie to nie grzech, a pokarm dla duszy

Wolha wRedna · 2019-01-03, 20:25

Cytat:

Napisane przez invisible_01

W temacie grzechów jedzeniowych, to uwielbiam białe bułeczki. Świeża, cieplutka, mięciutka sznytka z chrupiącą skórką to dar niebios.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bułki tak

ale chleba białego nie lubię.

Nurek1119 · 2019-01-03, 20:40

Cytat:

Napisane przez Wolha wRedna

Bułki tak

ale chleba białego nie lubię.

Hehe ja tez uwielbiam białe bułeczki

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

skazana_na_bluesa · 2019-01-03, 23:15

Zgińcie i przepadnijcie.

uwielbiam białe bułki, a mam bana całkowitego... :<

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kasztanka3 · 2019-01-04, 00:26

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Ja od parówek trzymałabym się z daleka, bo zwyczajnie boję się jeść MOM. Może istnieją lepsze i gorsze parówki, ale ja bym nie chciała w ogóle ryzykować. Nie jestem świrem jedzeniowym, ale parówki to dla mnie jedna z tych rzeczy, których skład to dla mnie największa tajemnica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie MOM brzydzi

Cytat:

Napisane przez invisible_01

W temacie grzechów jedzeniowych, to uwielbiam białe bułeczki. Świeża, cieplutka, mięciutka sznytka z chrupiącą skórką to dar niebios.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaak, do tego maselko

**bernikula** · 2019-01-04, 06:59

My wydajemy dużo, myślę, że nawet za duzo. Ale- ja nie gotuję albo bardzo rzadko gotuję, więc w tygodniu często kupujemy coś typu "obiady domowe", a w weekendy prawie zawsze chodzimy do restauracji, niejednokrotnie nie tanich, a nasza rodzina liczy 4 osoby. Chyba wolę tego nie podliczać. Niby człowiek dużo nie zamawia, ale tak ziarnko do ziarnka i uzbiera się kwota.

Wieszczka · 2019-01-06, 14:58

Własnie policzyłam i wyszło mi ok tysiąc zł (800-1000). Duzo czy mało? Nie gotuję w domu od 1,5 roku.

mirabelka3690 · 2019-01-06, 15:09

My baaardzo mało. Miesięcznie wyjdzie może z 50 zł na dwie osoby. Wolimy sami coś razem ugotować, oboje lubimy i dobrze się przy tym bawimy. A zamawiane jedzenie to zazwyczaj jakiś fastfood typu pizza lub kebab. Raz w miesiącu zawsze nas ochota najdzie

Nurek1119 · 2019-01-06, 16:02

Cytat:

Napisane przez Wieszczka

Własnie policzyłam i wyszło mi ok tysiąc zł (800-1000). Duzo czy mało? Nie gotuję w domu od 1,5 roku.

Pojęcie dużo czy mało jest dość względne

dla jednego to dużo dla drugiego mało. To kwota dla jednej osoby ? Tylko za obiady?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

natalianaturalnie · 2019-01-06, 16:31

My z moim TŻ niestety wydajemy bardzo dużo na jedzenie poza domem. Ale w stolicy wszystkie jest drogie....

Nurek1119 · 2019-01-06, 16:43

Cytat:

Napisane przez natalianaturalnie

My z moim TŻ niestety wydajemy bardzo dużo na jedzenie poza domem. Ale w stolicy wszystkie jest drogie....

Ja od 6 dni jestem na diecie, mam nadzieje ze mój portfel tez to odczuje bo mało co na mieście mam do jedzenia

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2019-01-06, 17:01

Cytat:

Napisane przez natalianaturalnie

My z moim TŻ niestety wydajemy bardzo dużo na jedzenie poza domem. Ale w stolicy wszystkie jest drogie....

Tak szczerze, to nie widzę za dużej dużej różnicy w cenach w restauracjach między Warszawą, a Trójmiastem.
Jak się warszawska sieć otworzyła w Trójmieście, to ceny w menu nie były ani o złotówkę tańsze...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

2019-01-03, 15:20	#61
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86319850]Wiadomo. Ale gluteno/pszennomąkoterroryzm zrobił mi traumę [/QUOTE]Jak dla mnie lepsze są placuszki i racuszki niż kotlety z kijowego mięsa. Pracowałam kiedyś w sklepie, ludzie bardzo często kupowali najgorszej jakości mięso mielone na kotleciki dla dzieci. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-01-03, 16:06	#64
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? a jaką mają zawartość mięsa? __________________ -27,9 kg

2019-01-03, 16:23	#65
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? Ja od parówek trzymałabym się z daleka, bo zwyczajnie boję się jeść MOM. Może istnieją lepsze i gorsze parówki, ale ja bym nie chciała w ogóle ryzykować. Nie jestem świrem jedzeniowym, ale parówki to dla mnie jedna z tych rzeczy, których skład to dla mnie największa tajemnica. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-01-03, 16:35	#67
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 6 036	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? Ja kupuję z Lidla parówki z serii pure i wg mnie są ok. Czasem mnie najdzie na parówki owinięte ciastem francuskim. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

2019-01-03, 16:44	#68
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86320170]Jedne 87, drugie 93%. (Żeby nie było: to nie moje codzienne pożywienie, po prostu jak się komuś w domu zachce, to kupuję te i czasami sama je zjem, ale nie żeby na co dzień).[/QUOTE]Nie krytykuję, naprawdę. sama czasem jem parówki i staram się wybrać te z największą ilością mięsa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ -27,9 kg

2019-01-03, 17:16	#69
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? W temacie grzechów jedzeniowych, to uwielbiam białe bułeczki. Świeża, cieplutka, mięciutka sznytka z chrupiącą skórką to dar niebios. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez invisible_01 Czas edycji: 2019-01-03 o 17:19

2019-01-03, 23:15	#73
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? Zgińcie i przepadnijcie. uwielbiam białe bułki, a mam bana całkowitego... :< Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ -27,9 kg

2019-01-04, 06:59	#75
bernikula mOLDerator Zarejestrowany: 2010-10 Lokalizacja: Polska Wiadomości: 10 392	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? My wydajemy dużo, myślę, że nawet za duzo. Ale- ja nie gotuję albo bardzo rzadko gotuję, więc w tygodniu często kupujemy coś typu "obiady domowe", a w weekendy prawie zawsze chodzimy do restauracji, niejednokrotnie nie tanich, a nasza rodzina liczy 4 osoby. Chyba wolę tego nie podliczać. Niby człowiek dużo nie zamawia, ale tak ziarnko do ziarnka i uzbiera się kwota. __________________ Insta

2019-01-06, 14:58	#76
Wieszczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-09 Lokalizacja: Sroga północ Wiadomości: 1 060	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? Własnie policzyłam i wyszło mi ok tysiąc zł (800-1000). Duzo czy mało? Nie gotuję w domu od 1,5 roku.

2019-01-06, 15:09	#77
mirabelka3690 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-07 Lokalizacja: Tu i ówdzie Wiadomości: 5 535	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? My baaardzo mało. Miesięcznie wyjdzie może z 50 zł na dwie osoby. Wolimy sami coś razem ugotować, oboje lubimy i dobrze się przy tym bawimy. A zamawiane jedzenie to zazwyczaj jakiś fastfood typu pizza lub kebab. Raz w miesiącu zawsze nas ochota najdzie __________________ Pole dance 3 l oddane

2019-01-06, 16:31	#79
natalianaturalnie Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-12 Wiadomości: 7	Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie poza domem? My z moim TŻ niestety wydajemy bardzo dużo na jedzenie poza domem. Ale w stolicy wszystkie jest drogie....

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)