Zorac raz jeszcze

[In_ThE_ShAdOwS]

ja własnie zobaczyłąm ze mam 1, tak mi dermatolog przepisała

[Kate30]

No to rzeczywiście z grubej rury dziewcznyny lecicie .

Nikita - a co z okolicami ocznymi i szyją - zorakujesz?

U mnie poranek na szczęscie bez sensacji, bez cienia zaczerwienienia, ładna jasna skóra. Nawet podrażnione ostatnio diacnealem policzki nie ucierpiały w pierwszym starciu z zorakiem.

[Contax]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

ja własnie zobaczyłąm ze mam 1, tak mi dermatolog przepisała

No to nieźle dermatolog przywaliła, od razu takie stężenie

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Contax

No to nieźle dermatolog przywaliła, od razu takie stężenie

Przywaliła w ogóle z wygladu wydaje sie szalona kobietką Dzisiaj poprosze mamę, zeby mi wymeiniła, bo w szkole musze sie jakos pokazać, a nie jak podwójnie liniejaca jaszczurka

[Nikita-v]

Zorac a oczy to u mnie złe połaczenie... spróbowałam raz skończyło się to mego podrażnieniem i rankami i czerwonymi plamami, nie będe opisywac cierpien przy nakładaniu na tą skóre filtrów, ale ne było ciekawie... wiecej juz nie próbowałam..choc kusi mnie teraz posmarowac zorackiem na inny krem no zobaczymy.

co do szyji stosuje rzadzien niz na twarz ale bez większych sensacji z podraznieniami

[Grazin]

ojej lekko sie zalamalam ze musze stosowac zorac od 6 do 12 miesiecy... ja tez mam od razu jedynke i strasznie sie luszcze ze juz nie wspomne o zaczerwieniuniu ktorego nie mozna niczym zakryc bo po nalozeniu podkladu wyglada jeszcze gorzej. ;/ i ja mam tak cierpiec prawie rok?! mam nadzieje ze wrato bedzie dziewczynki;p
aha i pytanie, o co chodzi z ta witamina c? moze mi ktos wyjasnic? bo w ogole nie zgrzalam co wy z nia robicie
pozdrawiam wszystkie!!!

[Erato]

Napisane przez Grazin

ojej lekko sie zalamalam ze musze stosowac zorac od 6 do 12 miesiecy... ja tez mam od razu jedynke i strasznie sie luszcze ze juz nie wspomne o zaczerwieniuniu ktorego nie mozna niczym zakryc bo po nalozeniu podkladu wyglada jeszcze gorzej. ;/ i ja mam tak cierpiec prawie rok?! mam nadzieje ze wrato bedzie dziewczynki;p
aha i pytanie, o co chodzi z ta witamina c? moze mi ktos wyjasnic? bo w ogole nie zgrzalam co wy z nia robicie
pozdrawiam wszystkie!!!

moze za często nakładasz, albo za silne stężenie jak na początek. Pocieszajace jest to, że skóra powinna się po jakimś czasie przyzwyczaić i te nieprzyjemne objawy ustąpią

[Grazin]

czyli jest nadzieja ze juz wkótce nie bede wygladac jak zmieniajaca skore jaszczurka? bardzo mnie to cieszy dzieki!!!

[Contax]

Napisane przez Grazin

ojej lekko sie zalamalam ze musze stosowac zorac od 6 do 12 miesiecy... ja tez mam od razu jedynke i strasznie sie luszcze ze juz nie wspomne o zaczerwieniuniu ktorego nie mozna niczym zakryc bo po nalozeniu podkladu wyglada jeszcze gorzej. ;/ i ja mam tak cierpiec prawie rok?! mam nadzieje ze wrato bedzie dziewczynki;p
aha i pytanie, o co chodzi z ta witamina c? moze mi ktos wyjasnic? bo w ogole nie zgrzalam co wy z nia robicie
pozdrawiam wszystkie!!!

Grazin 6-12 tygodni nie miesiecy.
Stosuj jeden raz w tygodniu.

Pewnie chodzi ci o serum z wit. C, tu jest watek o serum, w ktorm jest wiele cennych informacji => http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=17827

milej lektury

[agaku]

Ja Zorakiem traktowałam okolice oczu i szyję. Początkowo przesadziłam i smarowałam je z tą samą częstotliwością co resztę twarzy, jednak po megapodrażnieniu zrezygnowałam i stosowałam Zorak na te okolice ok. raz w tygodniu lub rzadziej .

[Kate30]

U mnie narazie malutkie łuszczenie w okolicy nosa i na brodzie, póki co bez podrażnienia.
Nawet mnie kusiło, żeby się wczoraj wieczorem posmarować po raz drugi w tym tygodniu , ale rozsądek zwyciężył .
Pewno bym musiała odkopywać wątek o podrażnieniach .
W każdym razie póki co jest dobrze.

[In_ThE_ShAdOwS]

Jestem po 1 nocy z Zoraciem, jednak 0.1, bo nie mogłam dostać niższego. Przy nakłdaniu zadnego szczypania, przez noc tez nie. Rano było bez podrażnień, skóra była tak jakoś rozjaśniona? Fajnie, że on pozostaje na skórze i tworzy taką warstewkę. Posmarowałam twarz kremem nawilżajacym z Calmy, bo była lekko ściagnięta. Ten krem naprawdę fajnie nawilża, taka przyjemna w dotyku skóra po nim Nałożyłam żel na czoło nos i odrobinkę na okolice przy nosie, bo tam mam takie dziwne białe zaskórniki, które po brevoxylu się trochę spłyciły. Nie da sie nic z nimi zrobic, przy próbie wyduszenia wszystko puchnie, a one i tak są Nie nakłdałam na brodę i policzki, bo tam jestem lekko podraznioną, w przyszłym tygodniu na całą twarz

[Kate30]

Pozwoliłam sobie na drugą noc z zorackiem w tym tygodniu.
Nie łuszczę się i nie mam podrażnień, a więc zaryzykowałam.
Jest dobrze, nic nie szczypie, nie mam nawet zaczerwienionej skóry.

W przyszłym tygodniu spróbuję pod oczy.

Tak sobie myślę, że z powodu zoracu chyba odstawię MSM, żeby się dodatkowo nie wysuszać, i przejdę spowrotem na linomag w kapsułkach.

[Erato]

No, ja też mam Zorac Wczoraj się posmarowałam pierwszy raz Bezpośrednich wrażeń zero Ani nie szczypało, ani nie piekło, ani nie byłam czerwona. Jakbym nic nie miała na twarzy Jeśli w środę nie zacznę się łuszczyć, to dowalę drugi raz

[Contax]

Erato widzę, że rozpoczęłaś obdzieranko , czyli sezon się zaczyna.
Ja zaczęłam kombinować z peelingiem migdałowym.

[In_ThE_ShAdOwS]

Erato,a Ty masz 00.5, czy 0.1? Ja sobie na razie nie wyobrazam aplikacji 2 razy w tyg

[Erato]

Shad, mam 0,05% Aż taka twardzielka to ja nie jestem, no. Contax, ja się niemalże cieszę, że pogoda brzydka i dzień coraz krótszy Już NARESZCIE można się popastwić nad swoją gębą

[Kate30]

Ja jestem już po dwóch razach i dodatkowo effeclarku - łuszczenie minimalne na nosie i brodzie - nic co by utrudniało życie.
Zero pieczenia czy podrażnienia.
Jutro mam 3 nockę z zorackiem.

[Erato]

Czyli co? Nie taki zorac straszny, jak go malują? Chyba że zrobi kuku tak po dwóch tygodniach Jeśli nie będę się łuszczyć, będę bardzo zawiedziona

[Kate30]

Na to wychodzi.

Zaobserwowałam coś dziwnego. Mam na polikach strefę potencjalnie podrażnieniową, nawet alergiczną powiedziałabym. Bałam się, że zorac pobudzi ją do życia jak diacneal, a tu niespodzianka - bladość absolutna, zero czerwonych kropek. (póki co).
Także jestem na tak.
Ja przy diacnealu (używanym co noc przez 3 tyg) też się nie łuszczyłam, a przy peelingach u derma wcale. Odporna na łuski jestem, choć na podrażnienia mniej.
Cieszę się, że póki co zorac mnie nie podrażnił, z minimalnego łuszczenia cieszę się nieco mniej, ale....

Tak jak pisałam zrezygnowałam z MSM na korzyść Linomagu - just in case

[Erato]

Ja się boję właściwie tylko o naczynka. Jeśli będą jakieś "efekty specjalne" w tym zakresie, to przestanę smarować całą twarz.
Suchości się nie boję, bom z natury tłuścioszek, niestety Więc MSM póki co zostaje (co prawda wcale nie zauważyłam, żeby zmniejszał przetłuszczenie ), a zamiast Linomagu jem Biogal (ogórecznik).

[Kate30]

Ja naczynkowe tereny - skrzydełka nosa i pod póki co omijam - pamiętam jak mi je diacneal zmasakrował, choć w nim to akurat aha obwiniam.
Z tego co czytałam, i co pewnie ty też czytałaś , reakcja naczynek na zorac jest nieprzewidywalna, u jednych ok u innych masakra.

Basia pisze, że zorac to najnowsza generacja syntetycznych retinoidów, toteż skutki uboczne powinny być mniej dotkliwe.
Oby.

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Erato

Czyli co? Nie taki zorac straszny, jak go malują? Chyba że zrobi kuku tak po dwóch tygodniach Jeśli nie będę się łuszczyć, będę bardzo zawiedziona

Hmm, to czytając Wasze wypoiwedzi, ze mozecie aplikwoac zorac 2 razy w tyg. i jeszcze effaclar nałozyc, to to mniejsze ttezenie jest naprawdę słabe, nie to co 1Ja sobie posmarowałam naczynka przy płatkach noosowych, co było bledem bo tam terraz najabrdziej sie skora łuszczy.

[Kate30]

Shad - przed jedynką dziewczyny ostrzegały - mocna rzecz , także zostań przy jednej tygodniowo aplikacji, w razie czego możesz zejść na 0,5.

Choć właściwie procedura powinna być odwrotna 0,5 -> 0,1

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Kate30

Shad - przed jedynką dziewczyny ostrzegały - mocna rzecz , także zostań przy jednej tygodniowo aplikacji, w razie czego możesz zejść na 0,5.

Choć właściwie procedura powinna być odwrotna 0,5 -> 0,1

Tak, wiem mocna rzecz i powinnam zaczac od nizszego, ale nie mogłam dostac, a byłam tak niecierpliwa i nie mogłam dłuzej czekac

[Erato]

Napisane przez Kate30

Basia pisze, że zorac to najnowsza generacja syntetycznych retinoidów, toteż skutki uboczne powinny być mniej dotkliwe.
Oby.

Póki co zorac mi się podoba, bo a) jest bezbarwny, b) nie śmierdzi - które to obie wady posiada Diacneal Pamiętam te żółte poduszki

[Kate30]

Mam dziś wizytę u gina, z której planuję wrócić zaopatrzona w recepty na zoracki, 0,1 też (oczywiście bez dat).
Jak mi z połówką dobrze pójdzie to wskoczę wyżej, mam nadzieję.

Narazie udaje mi się nawet samoopalić bez problemu, bo bladość straszliwa.

[Kate30]

Właśnie sobie zorac nałożyłam pod oczka i na górne powieki - żadnych negatywnych odczuć.

[Contax]

Napisane przez Kate30

Właśnie sobie zorac nałożyłam pod oczka i na górne powieki - żadnych negatywnych odczuć.

czyli nie taki diabeł straszny, jak go malują

[Erato]

Toś się, Katuniu, rozszalała Ja się też chyba dziś maznę