Kochane, które są pewniejsze siebie..

[Matishau]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86393868]Ale nie musi tego okazywać, że jakaś inna mu się podoba. Zresztą naprawdę zakochany facet będzie wpatrzony w swoją ukochaną.

Nie no, zgadzajmy się na wszystko żeby tylko misia nie urazić [/QUOTE]
Za dużo kosmo, za dużo glamur, za dużo bravo. Zakochany facet to zakochany facet. Zwykła chemia, 1 reaguje tak 2 inaczej. 1 uprawia seks przed małżeński 2 nie. 1 się ogląda za innymi i nic z tym nie robi, inny patrzy w ziemie a na boku zdradza. Jakby naiwność zabijała Twój post byłby Stalinem wśród postów.



[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86393931]No nie wiem, ja się nie patrzę obcym facetom w krok, tym bardziej gdy mam swojego faceta[/QUOTE]


To dobrze. Jesteś dla mnie wykładnikiem. W końcu na świecie jesteś tylko Ty.

Napisane przez patusiaa23

Jesteś paskudna.

Skąd wyniosłaś taki poziom hipokryzji?

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Matishau

Za dużo kosmo, za dużo glamur, za dużo bravo. Zakochany facet to zakochany facet. Zwykła chemia, 1 reaguje tak 2 inaczej. 1 uprawia seks przed małżeński 2 nie. 1 się ogląda za innymi i nic z tym nie robi, inny patrzy w ziemie a na boku zdradza. Jakby naiwność zabijała Twój post byłby Stalinem wśród postów.






To dobrze. Jesteś dla mnie wykładnikiem. W końcu na świecie jesteś tylko Ty.





Skąd wyniosłaś taki poziom hipokryzji?

Taa naiwność, bo oczywiście każdy facet jest taki sam i MUSI się spojrzeć na kobiecy biust i tyłek, nawet przy swojej kobiecie tak trudno uwierzyć, że są na tym świecie faceci i KOBIETY którzy będąc w związku nie mają potrzeby patrzeć się na "atuty"innych?

Inna sprawa, że autorka to hipokrytka, bo sama gapi się na umięśnione klaty i wtedy jest spoko, ale jak facet spojrzy się na biust innej kobiety to już tragedia.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86395626]Taa naiwność, bo oczywiście każdy facet jest taki sam i MUSI się spojrzeć na kobiecy biust i tyłek, nawet przy swojej kobiecie tak trudno uwierzyć, że są na tym świecie faceci i KOBIETY którzy będąc w związku nie mają potrzeby patrzeć się na "atuty"innych?
[/QUOTE]
A co to znaczy "potrzeba patrzenia się na atuty innych"? Bo ja takiej potrzeby nie mam, ale patrzę. Mam oczy i lubię ludzi to na nich patrzę. Czasami spojrzę na ładne włosy, ładnie umalowaną twarz, a czasami tyłek czy tors. I nie wgapiam się, nie gapię się, nie pożeram wzrokiem, ale patrzę, spoglądam, dostrzegam innych ludzi. Rozumiem, że ci, którzy ponoć nie patrzą na innych ludzi to gdy chodzą po mieście to patrzą się w chodnik, w niebo, w ściany budynków, oby tylko nie zobaczyć jakiejś ładnej twarzy czy sylwetki. No i ok, jeśli tak lubicie... Tylko uważajcie na przejściach dla pieszych!

[Matishau]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86395626]Taa naiwność, bo oczywiście każdy facet jest taki sam i MUSI się spojrzeć na kobiecy biust i tyłek, nawet przy swojej kobiecie tak trudno uwierzyć, że są na tym świecie faceci i KOBIETY którzy będąc w związku nie mają potrzeby patrzeć się na "atuty"innych?

Inna sprawa, że autorka to hipokrytka, bo sama gapi się na umięśnione klaty i wtedy jest spoko, ale jak facet spojrzy się na biust innej kobiety to już tragedia.[/QUOTE]


Wcześniej generalizujesz, teraz piszesz pytająco o każdym. Zdecyduj się. W zdrowym związku jest miejsce na wolność, zrozumienie i zaufanie. Nie mam nic przeciwko jak moja patrzy na kogoś, ba nawet jestem zazdrosny i trochę mnie to nakręca.

Sam patrzę często na inne kobiety, ale przeważnie w kontekście ubioru. Lubie coś podpatrzeć i potem kupić dla mojej.



No i kończąc i parafrazując:

tak trudno uwierzyć, że są na tym świecie faceci i KOBIETY którzy będąc w związku mają potrzeby patrzeć się na "atuty"innych i nawet im zdrada przez myśl nie przejdzie?

[nevina]

Serio ten problem jest z D.
Ja się patrzę i za ładnymi kobietami i za przystojnymi facetami. Czasami się nawet odwrócę jak idzie ktoś wyjątkowo atrakcyjny jak dla mnie. A, no i jestem w związku i nie będę udawać, że oprócz mojego faceta na Ziemi nie istnieją inni, ładni ludzie. Różnica polega na tym, że jesteśmy ze sobą, bo chcemy, bo pasują nam nasze charaktery i lubimy być ze sobą. Wygląd jest tutaj ważny, ale na pewno nie najważniejszy. Mojemu też się podobają inne laski i jakoś się nie obrażam, bo wiem, że jest ze mną bo mnie kocha i chce, a nie dlatego, bo jestem rzekomo najładniejsza czy mam najlepsze cycki.
Niektóre z was zaklinają rzeczywistość. Żyjecie w jakimś dziwnym przekonaniu, że jak się jest w związku to ktoś inny nie może się już podobać, a w ogóle spojrzeć na walory kogoś innego to już zbrodnia straszna. Człowiek patrzy naturalnie na coś co rzuca się w oczy, czy to ładne piersi, czy jakiś fajny, męski tors. Jakby komuś penisa opinało w gatkach to też bym spojrzała nawet dłużej niż sekundę I to nie znaczy, że nie kocham swojego faceta albo uważam, że ma gorszego. Z jakiegoś powodu z nim jestem.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Matishau

Wcześniej generalizujesz, teraz piszesz pytająco o każdym. Zdecyduj się. W zdrowym związku jest miejsce na wolność, zrozumienie i zaufanie. Nie mam nic przeciwko jak moja patrzy na kogoś, ba nawet jestem zazdrosny i trochę mnie to nakręca.

Sam patrzę często na inne kobiety, ale przeważnie w kontekście ubioru. Lubie coś podpatrzeć i potem kupić dla mojej.



No i kończąc i parafrazując:

tak trudno uwierzyć, że są na tym świecie faceci i KOBIETY którzy będąc w związku mają potrzeby patrzeć się na "atuty"innych i nawet im zdrada przez myśl nie przejdzie?

Dobra, źle napisałam, nie każdy zakochany facet nie będzie się patrzył na inną. W każdym razie moi faceci widocznie byli wyjątkowi pod tym względem bo nigdy nie patrzyli na biusty innych kobiet, ani ja nie patrzyłam na krocza innych facetów. No i takich facetów szukam, dla których ich kobieta jest ta naj i nie mają potrzeby patrzeć na atuty innych

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;86395720]A co to znaczy "potrzeba patrzenia się na atuty innych"? Bo ja takiej potrzeby nie mam, ale patrzę. Mam oczy i lubię ludzi to na nich patrzę. Czasami spojrzę na ładne włosy, ładnie umalowaną twarz, a czasami tyłek czy tors. I nie wgapiam się, nie gapię się, nie pożeram wzrokiem, ale patrzę, spoglądam, dostrzegam innych ludzi. Rozumiem, że ci, którzy ponoć nie patrzą na innych ludzi to gdy chodzą po mieście to patrzą się w chodnik, w niebo, w ściany budynków, oby tylko nie zobaczyć jakiejś ładnej twarzy czy sylwetki. No i ok, jeśli tak lubicie... Tylko uważajcie na przejściach dla pieszych![/QUOTE]

To sobie patrzcie. Ja szukam facetów którzy tacy nie są i sama tak nie robię będąc w związku Co innego spojrzeć bo ktoś przed Tobą idzie (i to niezależnie jakiej jest płci) a co innego patrzeć na biust, tyłek, czy w czyjeś krocze.

Ale spoko, róbcie wszyscy na co macie ochotę, ja nikomu nie zamierzam niczego narzucać. I przepraszam, że napisałam, że "zakochany facet", powinnam napisać, że "według mnie"

[patusiaa23]

Napisane przez nevina

Serio ten problem jest z D.
Ja się patrzę i za ładnymi kobietami i za przystojnymi facetami. Czasami się nawet odwrócę jak idzie ktoś wyjątkowo atrakcyjny jak dla mnie. A, no i jestem w związku i nie będę udawać, że oprócz mojego faceta na Ziemi nie istnieją inni, ładni ludzie. Różnica polega na tym, że jesteśmy ze sobą, bo chcemy, bo pasują nam nasze charaktery i lubimy być ze sobą. Wygląd jest tutaj ważny, ale na pewno nie najważniejszy. Mojemu też się podobają inne laski i jakoś się nie obrażam, bo wiem, że jest ze mną bo mnie kocha i chce, a nie dlatego, bo jestem rzekomo najładniejsza czy mam najlepsze cycki.
Niektóre z was zaklinają rzeczywistość. Żyjecie w jakimś dziwnym przekonaniu, że jak się jest w związku to ktoś inny nie może się już podobać, a w ogóle spojrzeć na walory kogoś innego to już zbrodnia straszna. Człowiek patrzy naturalnie na coś co rzuca się w oczy, czy to ładne piersi, czy jakiś fajny, męski tors. Jakby komuś penisa opinało w gatkach to też bym spojrzała nawet dłużej niż sekundę I to nie znaczy, że nie kocham swojego faceta albo uważam, że ma gorszego. Z jakiegoś powodu z nim jestem.

A niektóre z was kompletnie nie czają o czym mówię. Patrzenie się na cudzego penisa czy jajka na basenie to buractwo i wieśniactwo niezależnie od tego czy masz harem czy jesteś singlem.

Dla mnie pewnych rzeczy po prostu się nie robi i nie wypada lampić się na cudze genitalia. Koniec kropka. Kto robi inaczej, jego sprawa, ale dla mnie to w-i-o-c-h-a. Pozdrawiam.

[nevina]

Napisane przez patusiaa23

A niektóre z was kompletnie nie czają o czym mówię. Patrzenie się na cudzego penisa czy jajka na basenie to buractwo i wieśniactwo niezależnie od tego czy masz harem czy jesteś singlem.

Dla mnie pewnych rzeczy po prostu się nie robi i nie wypada lampić się na cudze genitalia. Koniec kropka. Kto robi inaczej, jego sprawa, ale dla mnie to w-i-o-c-h-a. Pozdrawiam.

Czyli jak komuś cyc wyskoczy to nagle zamykasz mocno oczy, żeby broń boże nie widzieć? Dobra to wydłubię sobie oczy i mojemu facetowi na wszelki wypadek też, żeby wsi nie robić.

Poza tym spojrzenie, a chamskie wpatrywanie się to chyba subtelna różnica. I nikt nie napisał o tym drugim.

[patusiaa23]

Napisane przez nevina

Czyli jak komuś cyc wyskoczy to nagle zamykasz mocno oczy, żeby broń boże nie widzieć? Dobra to wydłubię sobie oczy i mojemu facetowi na wszelki wypadek też, żeby wsi nie robić.

Poza tym spojrzenie, a chamskie wpatrywanie się to chyba subtelna różnica. I nikt nie napisał o tym drugim.

Nie, po prostu z ludźmi z którymi rozmawiam utrzymuję kontakt wzrokowy a gdyby mojej szefowej wyskoczył sutek z bluzki, to tak, faktycznie nie patrzałabym się żeby nie poczuła się niezręcznie.

Nie chodzi o wydlubywanie sobie oczu tylko o nie bycie zwierzęciem, ale widzę, że to naprawdę niebywałe poświęcenie dla niektórych

[nevina]

Napisane przez patusiaa23

Nie, po prostu z ludźmi z którymi rozmawiam utrzymuję kontakt wzrokowy a gdyby mojej szefowej wyskoczył sutek z bluzki, to tak, faktycznie nie patrzałabym się żeby nie poczuła się niezręcznie.

Nie chodzi o wydlubywanie sobie oczu tylko o nie bycie zwierzęciem, ale widzę, że to naprawdę niebywałe poświęcenie dla niektórych

Wow, jak ja z kimś rozmawiam to wyobraź sobie, że też nie patrzę mu się na jaja.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez patusiaa23

A niektóre z was kompletnie nie czają o czym mówię. Patrzenie się na cudzego penisa czy jajka na basenie to buractwo i wieśniactwo niezależnie od tego czy masz harem czy jesteś singlem.

Dla mnie pewnych rzeczy po prostu się nie robi i nie wypada lampić się na cudze genitalia. Koniec kropka. Kto robi inaczej, jego sprawa, ale dla mnie to w-i-o-c-h-a. Pozdrawiam.

Cycki to nie genitalia. On spojrzal na biust przelotnie

[White_Dove]

To że facet wyładowuje swoje żądze w łóżku to co innego niż czucie się atrakcyjna i pociągająca poza łóżkiem. W łóżku gdy wzrasta podniecenie, jest blisko orgazm to żaden problem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Jedni o zupie, drudzy o d.... Jeśli wg niektórych z was nie ma nic pomiędzy chamskim wgapianiem się, a zupełną ślepotą na innych ludzi, to rozumiem, że nie wiecie jak wygląda biust/penis/tors inny niż wasz bądź waszego partnera czy partnerki. No bo skoro kompletne nie patrzycie na innych ludzi, to skąd macie wiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez patusiaa23

Nie chodzi o wydlubywanie sobie oczu tylko o nie bycie zwierzęciem, ale widzę, że to naprawdę niebywałe poświęcenie dla niektórych

A co było "zwierzęcego" w zachowaniu chłopaka autorki?

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez patusiaa23

Nie, po prostu z ludźmi z którymi rozmawiam utrzymuję kontakt wzrokowy a gdyby mojej szefowej wyskoczył sutek z bluzki, to tak, faktycznie nie patrzałabym się żeby nie poczuła się niezręcznie.

Nie chodzi o wydlubywanie sobie oczu tylko o nie bycie zwierzęciem, ale widzę, że to naprawdę niebywałe poświęcenie dla niektórych

Ale skąd byś wiedziała, że jej cyc wyskoczył, skoro nie jesteś zwierzęciem i nie patrzysz? Chyba że towarzyszyłby temu efekt dźwiękowy, to może wtedy miałbyś usprawiedliwienie, że szukałaś źródła dźwięku [plop!], ale tak to przecież absolutnie nie byłoby możliwości, żebyś zauważyła taki fakt, bo ty na cudze biusty i penisy nigdy przenigdy nie patrzysz przecież...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

"Wiesz dlaczego faceci się patrzą na biust? Bo to "warunek" wykarmienia potomstwa i natura tak zaprogramowała geny " ale bzdura

Kobieta z biustem bardzo białym też może wykarmić

Czasem kobieta z biustem powiedzmy B lub C nie ma pokarmu i nie wykarmi.

Lepszym powodem jest to że facet sam nie ma biustu i dlatego spojrzy na " różnice" między płciami. Tak jak ja lubię szerokie bary i czasem spojrzę.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

* bardzo małym

[patusiaa23]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86396357]Cycki to nie genitalia. On spojrzal na biust przelotnie[/QUOTE]

To prawda, ale moja odpowiedź była już stricte skierowana do wizażanki która ogląda penisy na basenie bo takie obcisle majteczki to okiem rzuci toc oczu sobie nie wydlubie

[nevina]

Napisane przez patusiaa23

To prawda, ale moja odpowiedź była już stricte skierowana do wizażanki która ogląda penisy na basenie bo takie obcisle majteczki to okiem rzuci toc oczu sobie nie wydlubie

Ty chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

[Matishau]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86396152]Dobra, źle napisałam, nie każdy zakochany facet nie będzie się patrzył na inną. W każdym razie moi faceci widocznie byli wyjątkowi pod tym względem bo nigdy nie patrzyli na biusty innych kobiet, ani ja nie patrzyłam na krocza innych facetów. No i takich facetów szukam, dla których ich kobieta jest ta naj i nie mają potrzeby patrzeć na atuty innych



To sobie patrzcie. Ja szukam facetów którzy tacy nie są i sama tak nie robię będąc w związku Co innego spojrzeć bo ktoś przed Tobą idzie (i to niezależnie jakiej jest płci) a co innego patrzeć na biust, tyłek, czy w czyjeś krocze.

Ale spoko, róbcie wszyscy na co macie ochotę, ja nikomu nie zamierzam niczego narzucać. I przepraszam, że napisałam, że "zakochany facet", powinnam napisać, że "według mnie"[/QUOTE]


Może robili to tak, że nie widziałaś, a?

[patusiaa23]

Napisane przez nevina

Ty chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Po pierwsze, czytam doskonale ze zrozumieniem.
Po drugie, ewentualny problem to masz ty z pisaniem ze zrozumieniem:

Napisane przez nevina

Jakby komuś penisa opinało w gatkach to też bym spojrzała nawet dłużej niż sekundę

To są twoje słowa, niby co ja tutaj przeczytałam bez zrozumienia?

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Matishau

Może robili to tak, że nie widziałaś, a?

A może po prostu nie wszyscy faceci są tacy sami? To, że Wasi faceci albo Wy same patrzycie na biust/krok/tyłek innych nie oznacza, że wszyscy są tacy jak Wy

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez patusiaa23

Po pierwsze, czytam doskonale ze zrozumieniem.
Po drugie, ewentualny problem to masz ty z pisaniem ze zrozumieniem:



To są twoje słowa, niby co ja tutaj przeczytałam bez zrozumienia?

[nevina]

Napisane przez patusiaa23

Po pierwsze, czytam doskonale ze zrozumieniem.
Po drugie, ewentualny problem to masz ty z pisaniem ze zrozumieniem:



To są twoje słowa, niby co ja tutaj przeczytałam bez zrozumienia?

Boże kobieto widzę, że jawnie nie czaisz.
Ty ciągle nawiązujesz do obcesowego WGAPIANIA SIĘ w czyjeś miejsca intymne. Tak, perfidne wgapianie się w takim stopniu, że aż osoba obczajana czuje się niekomfortowo, jest nie tyle wiochą, co brakiem taktu. My mówimy o normalnym ludzkim odruchu jakim jest SPOJRZENIE, bo coś się ewidentnie rzuca w oczy, niech będzie już ten zakichany penis w ciasnych majtach. Moja wypowiedź była sarkastyczna, dlatego ci moja droga dałam emotikon na końcu zdania. Nie będę się rzucać jak oparzona i szybko odwracać wzroku, bo zobaczyłam czyjeś miejsce intymne. Spojrzę, no kurde nie wiem ile, bo ogólnie to nie noszę stopera ze sobą, ale może będzie to sekunda, może trzy, a może nawet pięć. I mówię tu o przypadku takim, jaki jest w poście. Jesteś na basenie, ktoś przechodzi obok, coś mu widać i się popatrzysz. A ty wyskakujesz, że jak z kimś rozmawiasz to mu się nie patrzysz na krocze. No logiki tu za bardzo nie ma, bo to są dwie różne sytuacje. No więc nie wiem, czy ty nie rozumiesz o czym jest mowa, czy po prostu sobie uświadomiłaś, że racji jako tako nie masz, ale idziesz w zaparte bo ci głupio się przyznać?
A jakby szefowej wyskoczył sutek to lepiej jej zwrócić uwagę, niż udawać, że nic się nie stało

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Zaczynam mieć wrażenie, że to trolle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aleksiaaleksia1]

Kochane mi chodziło o sytuację, że siedzę z chłopakiem w jacuzzi wchodzą laski do basenu... Biust im się wylewa.. Dziewczyny wchodzą na przeciwko nas... I wtedy wzrok mojego chłopaka laduje na ich biuście. Trwało to może z 4 sekundy.. I potem juz się razem smialismy z czegoś itd.. Więc nie było żadnego oglądania się dalej na nich itd.. Chodzilo mi poprostu że ja sama ze sobą źle się czuje w takiej sytuacji. Czuję się też źle kiedy obok mnie przechodzą laski.. Z biustami na wierzchu itd. Moje pytanie było do osób, które może mają jakieś rady aby zwiększyć pewność siebie jak nad tym pracować.

Tak mam kompleksy z biustem. Na te chwile muszę zaakceptować taki jaki jest.. Dlatego chodziło mi o całokształt.. Jak pracować by poczuć się lepiej sama ze sobą. To nie jest tak, że mój chłopak wprawia mnie w kompleksy. Wiem że mnie kocha i wiem że by mnie nie zdradził. Jednak też wiem jak bardzo takie rzeczy przykuwają moja uwagę a co dopiero jego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Aleksiaaleksia1

Kochane mi chodziło o sytuację, że siedzę z chłopakiem w jacuzzi wchodzą laski do basenu... Biust im się wylewa.. Dziewczyny wchodzą na przeciwko nas... I wtedy wzrok mojego chłopaka laduje na ich biuście. Trwało to może z 4 sekundy.. I potem juz się razem smialismy z czegoś itd.. Więc nie było żadnego oglądania się dalej na nich itd.. Chodzilo mi poprostu że ja sama ze sobą źle się czuje w takiej sytuacji. Czuję się też źle kiedy obok mnie przechodzą laski.. Z biustami na wierzchu itd. Moje pytanie było do osób, które może mają jakieś rady aby zwiększyć pewność siebie jak nad tym pracować.

Tak mam kompleksy z biustem. Na te chwile muszę zaakceptować taki jaki jest.. Dlatego chodziło mi o całokształt.. Jak pracować by poczuć się lepiej sama ze sobą. To nie jest tak, że mój chłopak wprawia mnie w kompleksy. Wiem że mnie kocha i wiem że by mnie nie zdradził. Jednak też wiem jak bardzo takie rzeczy przykuwają moja uwagę a co dopiero jego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Psychoterapia.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Aleksiaaleksia1

Kochane mi chodziło o sytuację, że siedzę z chłopakiem w jacuzzi wchodzą laski do basenu... Biust im się wylewa.. Dziewczyny wchodzą na przeciwko nas... I wtedy wzrok mojego chłopaka laduje na ich biuście. Trwało to może z 4 sekundy.. I potem juz się razem smialismy z czegoś itd.. Więc nie było żadnego oglądania się dalej na nich itd.. Chodzilo mi poprostu że ja sama ze sobą źle się czuje w takiej sytuacji. Czuję się też źle kiedy obok mnie przechodzą laski.. Z biustami na wierzchu itd. Moje pytanie było do osób, które może mają jakieś rady aby zwiększyć pewność siebie jak nad tym pracować.

Tak mam kompleksy z biustem. Na te chwile muszę zaakceptować taki jaki jest.. Dlatego chodziło mi o całokształt.. Jak pracować by poczuć się lepiej sama ze sobą. To nie jest tak, że mój chłopak wprawia mnie w kompleksy. Wiem że mnie kocha i wiem że by mnie nie zdradził. Jednak też wiem jak bardzo takie rzeczy przykuwają moja uwagę a co dopiero jego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

niestety nie pomoge ci z samoakceptacja ja nie akceptowalam mojego biustu i zdecydowalam sie na powiekszenie ,to jedna z lepszych decyzji w moim zyciu(druga ktora zmienila moje zycie na jeszcze lepsze byla operacja laserowa wzroku ).polecam

[Nimve]

Czyli zobaczyłaś inne laski na horyzoncie i od razu głowa w stronę faceta i rejestrowałaś po jakim torze idzie jego spojrzenie? Musiałaś go dokładnie obserwować, skoro wyłapałaś te 4 sekundy spuszczenia wzroku niżej niż twarz. Jeśli zawsze tak robisz, skoro pisałaś, że zawsze takie rzeczy wyłapujesz, to jeszcze trochę i popadniesz w paranoję.

Nie wiem czy z czegoś tak mocnego można wyjść samemu, ciężko Ci doradzić nie znając Cię wcale. Może powiedz facetowi z czym się zmagasz, takie rzeczy warto mieć przegadane, będzie miał Cię jak wesprzeć, a to ważne. Od tego bym zaczęła. A dalej może zrób coś dla siebie co Ci pomoże zbudować większą pewność siebie, jakiś kurs tańca czy co tam by Ci podeszło. Może książka poradnikowa pomoże. A jak sama nie ogarniesz to serio specjalista, bo tak się nie da żyć, albo zbieraj na operację.

[Matishau]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86396618]A może po prostu nie wszyscy faceci są tacy sami? To, że Wasi faceci albo Wy same patrzycie na biust/krok/tyłek innych nie oznacza, że wszyscy są tacy jak Wy
[/QUOTE]
I ja i moi koledzy znajomi mówią to samo. Robimy tak by nie widziały, nawet im to wmawiamy ale prawa jest inna.

Jakbyś na 10 facetów miała 1 takiego to uwierzę, ale jak każdy nie patrzył na inne kobiety, ale sory, nie bierze mnie ta historia

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Dla mnie przesadzasz i to z Tobą jest problem, właśnie z samooceną.

Opaski facetowi na oczy nie założysz.