O co chodzi z tą naturalnością?

[Lumimi]

[1=540777dcbf6ffb1a00382ce 11cd99e791e048a57_5e1e561 288b96;86952310]Pielegniarka w przypadku zagrozenia zdrowia moze podac leki ratujace zycie.

Nie wiem, ja wolalabym zeby mnie pielegniarka zabezpieczala w razie zagrozenia zycia, niz kosmetolog.

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Zreszta gdy poczytasz na forach to nikt nawet nie dyskutuje o tym zeby kosmetyczki podaly botox. One sie wyklocaja zeby moc wykonywac mezoterapie iglowa, a nie botoxy.[/QUOTE]
Ja bym wolała żeby to była osoba, który się zna.
Po prostu dla mnie pielęgniarka nie jest w żadnym stopniu osobą bardziej kompetentną niż kosmetolog aby takie zabiegi robić. Na tatuaż też byś do pielęgniarki wolała iść?

[skazana_na_bluesa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86950579]Tzn.? Są jakieś przykłady zdjęć po zejściu kwasu? Bo że zaraz po zabiegu, to wiadomo.
Chciałabym sobie zmniejszyć dolinę łez ewentualnie, ale jak po jakimś tam czasie ma to potem wyglądać jeszcze gorzej to e tam.

A dobra, chodzilo o to, że będzie się wyglądać tak jak wcześniej, tak? To w takim razie nie rozumiem, dlaczego to zniszczenie więzadeł jest takie straszne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Mnie tylko usta szokują, reszta może być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Policzki też wyglądają karykaturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:56 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------

Napisane przez Lumimi

Coż miała pecha i trafiła na niekompetentną osobe. Mam nadzieje że jednak wszystko skończyło się dobrze.

Niestety, ale są "specjaliści" i specjaliści. A przypadków że to lekarze spartaczyli było wiele. Hitem były zdjęcia w artykule gdzie straszono powikłaniami u kosmetologów a jak potem wyszło na zdjęciach były skutki ale tego jak zabieg wykonał lekarz.

Nie jestem po żadnej stronie, ani lekarzy ani kosmetologów.
Bo można być po dobrych studiach i mieć duzą wiedze jako kosmetolog, ale można też skończyć byle jakie i mieć tylko "papier". Przecież kosmetolog na studiach uczy się o budowie skóry, więc teoretycznie wiedzę powinien posiadać.
Tak jak teoretycznie lekarz po studiach też powinien posiadać wiedzę o budowie skóry. Zresztą studia medyczne to nie jedyna możliwość zdobycia tej tajemnej wiedzy Więc obie osoby mają możliwość zdobycia wiedzy teoretycznej do wykonywania tych zabiegów, a z drugiej strony żaden kierunek nie gwarantuję ze ta wiedza jest

Śmieszy mnie trochę jak lekarze wycierają sobie twarz dobrem klientów. Bo sorry ale ja z ich strony widzę przede wszystkim walkę o hajs

Skoro tak się troszczą o pacjentów to czemu szkolą za pieniądze kosmetologów? Skąd kosmetolog bierze toksynę botulinową skoro lek jest na receptę? Czemu nie podejmują starań o to żeby "medycyna estetyczna" była taką samą specjalizacją jak chirurgia plastyczna, dermatologia czy ortopedia? Czemu nie walczą ze stomatologami wykonującymi te zabiegi? Przecież stomatolog studiuję stomatologię a nie medycynę i nie ma wiedzy medycznej ogólnej.

Jednym a argumentów lekarzy jest wstrząs anafilaktyczny, który może wystąpić po wstrzyknięciu botoksu czy kwasu. Więc oni to powinni robić bo mogą pomóc od razu bla bla bla Tylko że to może wystąpić też po makijażu permanentnym czy tatuażu ale w tych przypadkach jakoś troski nie widzę Bo medycyna estetyczna to łatwiejszy i szybszy hajs dla lekarza niż makijaż permanentny czy tatuaże


Więc jak dla mnie konowały są po obu stronach, a unormowanie rynku co mogą a co nie powinno być zarówno lekarzy jak i kosmetologów. Bo sorry ale dla mnie lekarz medycyny estetycznej ze specjalizacją z okulistyki i po kursie botoksu to żaden lekarz medycyny estetycznej. Już nie mówiąc ze jest to wprowadzanie pacjenta w błąd.

Więc kluczem do dobra pacjentów jest "przykręcenie" śrubki obu tym zawodom

Stomatolog to LEKARZ DENTYSTA, więc podstawy medyczne ma. Przedmioty medyczne, które nie łączą się ściśle ze stomatologią też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:59 ---------- Poprzedni post napisano o 01:56 ----------

Napisane przez Lumimi

Ja bym wolała żeby to była osoba, który się zna.
Po prostu dla mnie pielęgniarka nie jest w żadnym stopniu osobą bardziej kompetentną niż kosmetolog aby takie zabiegi robić. Na tatuaż też byś do pielęgniarki wolała iść?

Przykład tatuażu jest zwyczajnie głupi, bo idzie się do osoby, która ma talent a nie odpowiednie wykształcenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Policzki też wyglądają karykaturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:56 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------

Stomatolog to LEKARZ DENTYSTA, więc podstawy medyczne ma. Przedmioty medyczne, które nie łączą się ściśle ze stomatologią też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:59 ---------- Poprzedni post napisano o 01:56 ----------

Przykład tatuażu jest zwyczajnie głupi, bo idzie się do osoby, która ma talent a nie odpowiednie wykształcenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stomatolog studiuje stomatologię nie medycynę. Weterynarz to też lekarz weterynarii ale chyba nie oznacza to że skoro jest lekarzem to jest odpowiednia osobą by od razu robić takie zabiegi.

Nie przykład tatuażu nie jest głupi, bo Arbuzowa uważa że na wypełniacze woli do pielęgniarki iść bo ta w razie czego poda jej lek. Więc pytanie czy na tatuaz też by poszła do pielęgniarki. Przecież komplikację mogą sie pojawić też przy tatuażu. A tatuażysta nie będzie mógł podać jej leku. Przecież tu i tu jest wkłucie, jest wprowadzane coś do ciała, może wystąpić wstrząs. Więc co to za różnica

[linkinpaark]

Kwestia tego jak się jest zrobionym. Niestety na instagramie czy ulicy widać Panie, które są zrobione i wyglądają karykaturalnie. Ale wiadomo, że na tej samej ulicy są Panie, które także są zrobione, tylko po nich tego nie widać, bo ktoś zrobił to dobrze. A wiadomo, że ludziom zawsze najpierw kojarzy się z gorszym...
Mnie zaczyna denerwować to, że większość dziewczyn, jakie znam, totalnie siebie nie akceptuje, wynajdują problemy z dupy i na siłę próbują coś poprawiać. Wiadomo - ich wola, ale to irytujące, że dożyliśmy czasów tego, że nie można lubić swoich niedoskonałości, bo zaraz ktoś ci to będzie wytykał, bo przecież mamy medycynę estetyczną i TRZEBA(!) z niej korzystać. Dochodzimy do tego modelu, żeby każdy wyglądał tak samo i nie było niedoskonałości, czekam na ingerencję w geny i niech się rodzą same blondynki z niebieskimi oczami...

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

Stomatolog studiuje lekarsko- dentystyczny, poczatek studiow jest taki sam, rozdziela sie dopiero pozniej.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez linkinpaark

to irytujące, że dożyliśmy czasów tego, że nie można lubić swoich niedoskonałości, bo zaraz ktoś ci to będzie wytykał, bo przecież mamy medycynę estetyczną i TRZEBA(!) z niej korzystać.

Nie zauważyłam, żeby ktoś komuś wytykal czyjes niedoskonałości i wyganial ludzi do chirurga plastycznego. To raczej ludzie sami tych niedoskonałości nie lubią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

A kosmetolog tak czy tak prawa podawania wypelniaczy czy botoxu nie dostanie raczej nigdy, poczytajcie dlaczego. Kosmetolodzy nawet nie probuja tego prawa wywalczyc dla siebie. Oni walcza o mezoterapie iglowa.

Tak jest, ze zeby miec pewne uprawnienia trzeba skonczyc studia do tego, i po to pielegniarki je koncza, zeby wlasnie mogly robic legalnie zastrzyki, podawac leki dozylne, podawac leki itp. Tak jak jakis architekt czy inzynier robi studia zeby miec uprawnienia. Nie da sie tego przeskoczyc. Tak naprawde kosmetologa ktory wykonuje takie zabiegi mozna byloby zglosic i bylby w ogromnych klopotach. Jak ktos chce isc do kosmetologa to w sumie co mi do tego . Ja na botox szlabym wlasnie do okulisty, na wypelnicze szukalabym lekarza doswiadczonego z duzym portfolio i wieloma poleceniami od klientow.

A wracajac do tematu, mi sie calkowita naturalnosc nie podoba, podoba mi sie zrobienie ale takie ze nie widac ze robione bylo.

[linkinpaark]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86953895]Nie zauważyłam, żeby ktoś komuś wytykal czyjes niedoskonałości i wyganial ludzi do chirurga plastycznego. To raczej ludzie sami tych niedoskonałości nie lubią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jeden z wielu przykładów: moja znajoma miała na siłowni trenerkę personalną, dziewczyna ledwo 25 lata zrobiona prawie cała i sadziła do niej komentarzami, że ogólnie to wygląda W MIARĘ, ale no powinna(!) te usta sobie zrobić, żeby było dobrze. Panie się pożegnały i więcej nie zobaczyły. A ja chętnie zobaczę te panienkę za parę lat, bo ładowanie w siebie wypełniaczy w wieku 25 lat, to już choroba, a nie potrzeba.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez linkinpaark

Jeden z wielu przykładów: moja znajoma miała na siłowni trenerkę personalną, dziewczyna ledwo 25 lata zrobiona prawie cała i sadziła do niej komentarzami, że ogólnie to wygląda W MIARĘ, ale no powinna(!) te usta sobie zrobić, żeby było dobrze. Panie się pożegnały i więcej nie zobaczyły. A ja chętnie zobaczę te panienkę za parę lat, bo ładowanie w siebie wypełniaczy w wieku 25 lat, to już choroba, a nie potrzeba.

No to w takim razie tacy ludzie to jakieś wyjątki, zazwyczaj ludzie mówią, że "przecież dobrze wyglądasz, nie musisz nic poprawiac".
Potrzeba wygladania ładniej to tez potrzeba. Ja wielką dolinę łez mam od prawie zawsze, także wiek nie zawsze ma tu coś do rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez linkinpaark

Jeden z wielu przykładów: moja znajoma miała na siłowni trenerkę personalną, dziewczyna ledwo 25 lata zrobiona prawie cała i sadziła do niej komentarzami, że ogólnie to wygląda W MIARĘ, ale no powinna(!) te usta sobie zrobić, żeby było dobrze. Panie się pożegnały i więcej nie zobaczyły. A ja chętnie zobaczę te panienkę za parę lat, bo ładowanie w siebie wypełniaczy w wieku 25 lat, to już choroba, a nie potrzeba.

A co tu ma do rzeczy wiek? Od ilu można?

[tinkerver2]

Napisane przez linkinpaark

Jeden z wielu przykładów: moja znajoma miała na siłowni trenerkę personalną, dziewczyna ledwo 25 lata zrobiona prawie cała i sadziła do niej komentarzami, że ogólnie to wygląda W MIARĘ, ale no powinna(!) te usta sobie zrobić, żeby było dobrze. Panie się pożegnały i więcej nie zobaczyły. A ja chętnie zobaczę te panienkę za parę lat, bo ładowanie w siebie wypełniaczy w wieku 25 lat, to już choroba, a nie potrzeba.

No ja mam 25 lat i 2 lata brania izoteku, który mimo nawilżania na wszelkie sposoby tak mnie wysuszył i odwodnił, że na czole mam serio widoczne zmarszczki. I w linii uśmiechu, ale mniejsze. Ale te zmarszczki na czole serio są widoczne więc jak będę mieć więcej hajsu (a planuję jechać za granicę) to pierwsze co zrobię, to właśnie zniweluje zmarchy. Jak będę miała jeszcze więcej, to zoperuje nos.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[linkinpaark]

Napisane przez stewardesa

A co tu ma do rzeczy wiek? Od ilu można?

Można zawsze Powinno się wtedy, gdy skóra tego wymaga, to na przestrzeni lat stety bądź nie da o sobie znać. Akurat jeśli chodzi o ten konkretny przypadek to miałam ,,przyjemność" znać tę dziewczynę i wiem jak wyglądała wcześniej.
I tak wiem, że ludzie robią co chcą, ale wątek jest o tej tzw. ,,naturalności", więc piszę wprost co MOIM ZDANIEM jest niesamowitą głupotą i pędem do wyglądu rodem z instagrama.

[stewardesa]

Napisane przez linkinpaark

Można zawsze Powinno się wtedy, gdy skóra tego wymaga, to na przestrzeni lat stety bądź nie da o sobie znać. Akurat jeśli chodzi o ten konkretny przypadek to miałam ,,przyjemność" znać tę dziewczynę i wiem jak wyglądała wcześniej.
I tak wiem, że ludzie robią co chcą, ale wątek jest o tej tzw. ,,naturalności", więc piszę wprost co MOIM ZDANIEM jest niesamowitą głupotą i pędem do wyglądu rodem z instagrama.

wypełniaczy nie wstrzykuje się tylko dla odmłodzenia, a zmarszczki i bruzdy mogą mieć już nastolatki

[linkinpaark]

Napisane przez tinkerver2

No ja mam 25 lat i 2 lata brania izoteku, który mimo nawilżania na wszelkie sposoby tak mnie wysuszył i odwodnił, że na czole mam serio widoczne zmarszczki. I w linii uśmiechu, ale mniejsze. Ale te zmarszczki na czole serio są widoczne więc jak będę mieć więcej hajsu (a planuję jechać za granicę) to pierwsze co zrobię, to właśnie zniweluje zmarchy. Jak będę miała jeszcze więcej, to zoperuje nos.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Też mam lekkie krechy na czole od izoteku, ale wydaje mi się, że nie ma w tym nic nieatrakcyjnego. Jeśli uważasz, że musisz, to przecież ci nikt nie zabroni.
Ten wątek jest po prostu po to, żeby wyrazić swoje zdanie w danym temacie I myślę, że te ataki nie są konieczne. Dla innych normalnie jest ciąganie 8 latki po kosmetyczkach, dla innych kwas w wieku 20 lat, a dla innych inne rzeczy. Każdy ma swoje granice tolerancji, takie życie Ale może się to innym nie podobać

[Keket]

[1=540777dcbf6ffb1a00382ce 11cd99e791e048a57_5e1e561 288b96;86950934]Ja wypelniacz pod oczami zrobie sobie na pewno. Na razie nie jest tak zle, ale jednak odbiera mi to urody.

Tylko poszukam dobrego i doswiadczonego specjalisty, lekarza badz pielegniarki. Widzialam ogloszenia kosmetologow oferujacych wypelniacze- jestem na 99 procent pewna ze kosmetolog zgodnie z prawem nie moze tego robic. Nawet jak ma szkolenie. Poprawcie mnie, jezeli sie myle.[/QUOTE]Kwasem hialuronowym może ostrzykiwać, nie może botoxem, bo to lek i osoczem, bo nie ma uprawnień do pobierania krwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Jacqueline27

Dla mnie Ewelina jest fuj i blee
Najpiękniejszą metamorfoze ma dla mnie Monika Pietrasińska
Przed:
https://i.wpimg.pl/623x0/e5.pudelek....b772c5a628eb8e
http://www.witekberkan.com/slideshow...e#.Upy4K9K-18E
Po
http://bi.gazeta.pl/im/96/c1/15/z228...etrasinska.jpg
https://scontent.cdninstagram.com/vp...ninstagram.com



Jak znajde wiecej zdjęć przed to wkleje.

Yyyy
Jest ladna ale brwi i usta ma zle zrobione. Tzn. mocno widac ze są robione i to daje brzydki efekt.
Nie podoba mi sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez stewardesa

Właśnie tego drugiego jest się nauczyć łatwiej, można udawać.

Sprawa jest prosta. Większość ludzi deklaruje, że kocha naturalność albo wyznacza jakieś śmieszne granice (oczywiście golenie i prostowanie zębów uznają za naturalne), a tak naprawdę mają na myśli "ma być zrobione tak, żebym się nie poznał(a)", czyli umiejętnie. Tak naprawdę to mają właśnie na myśli, bo gdyby chodziło naprawdę o naturalność, to by się krzywili na dziewczynę z wydepilowanymi nogami.



Ewelina z Warsaw Shore to doskonały przykład dziewczyny, na którą oczywiście będą zaraz wymiotować, ale fakt jest taki, że po prawej spodoba się wielu, a po lewej prawie nikomu (pomińmy oczywistość, czyli to, że najwięcej jej dało schudnięcie).

Tak, wiem że nikomu tutaj nie podoba się w żadnej wersji i bleee, fuuuj. Wiadomo jak jest w rzeczywistości.

Mi się podoba w obu wersjach. Po prawej ma zdecydowanie ładniejsze włosy i figurę, po lewej ma ładniejszą twarz (takie konturowanie mi nie leży, plus brwi są zbyt wyraźne, no i usta za duże, ja jestem fanką gejszo-ust), ale nie przesadziła za mocno z niczym, żebym ją uznała za paskudę czy brzydką.


Ale przemianę oceniam na duży plus, bo pomalować to się można codziennie inaczej.

[Talullah]

Napisane przez Lumimi

Przecież stomatolog studiuję stomatologię a nie medycynę i nie ma wiedzy medycznej ogólnej.

Mylisz się i to bardzo.
Oczywiście że na stomatologii są też zajęcia z ogólnych dziedzin medycyny jak interna, pediatra, chirurgia czy ginekologa. Jasne że mniej niż na kierunku ogolnolekarskim inaczej nie miałoby to sensu ale szczerze to irytuje mnie jak ktoś pisze coś o czym najwyraźniej nie ma pojęcia i wcześniej nie sprawdzi.

Napisane przez Lumimi

Jakie są to względy medyczne dla których okuliści robią botoks?

Ostrzykuje się np mięśnie gałkoruchowe w zezie. I to już nawet u kilkumiesiecznych dzieci.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez Keket

Kwasem hialuronowym może ostrzykiwać, nie może botoxem, bo to lek i osoczem, bo nie ma uprawnień do pobierania krwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam znajomą kosmetolog która podpisywala umowę zlecenie z pielęgniarka na pobranie krwi klientom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Jaki lol temat.
Wiadomo, ze kazdy woli naturalnosc vs sztucznosc, tylko ze naturalnie piekna kobieta nosi make-up no make up i zabiegi dawkuje umiarkowanie.

Zazwyczaj jesli ktos nie zyluje na kasie i znajdzie dobrego lekarza, to efekty czy to wypelniaczy czy botoxu sa bardzo subtelne. A jak ktos ma usta jak brzegi od wanny to albo o taki efekt poprosil albo kupowal zabieg na grouponie. Lubie i chirurgie plastyczna i kosmetyke estetyczna, a raczej trudno by mnie zaklasyfikowac do odpicowanych dziewczyn z instagrama i ludzie zazwyczaj sie dziwia jesli mowie, ze cos mam zrobione.

[amillia]

Napisane przez Ava_

Jaki lol temat.
Wiadomo, ze kazdy woli naturalnosc vs sztucznosc, tylko ze naturalnie piekna kobieta nosi make-up no make up i zabiegi dawkuje umiarkowanie.

Zazwyczaj jesli ktos nie zyluje na kasie i znajdzie dobrego lekarza, to efekty czy to wypelniaczy czy botoxu sa bardzo subtelne. A jak ktos ma usta jak brzegi od wanny to albo o taki efekt poprosil albo kupowal zabieg na grouponie. Lubie i chirurgie plastyczna i kosmetyke estetyczna, a raczej trudno by mnie zaklasyfikowac do odpicowanych dziewczyn z instagrama i ludzie zazwyczaj sie dziwia jesli mowie, ze cos mam zrobione.

Przeglądałam ostatnio wątek o medycynie estetycznej i dziewczyny też twierdziły, że tylko sobie subtelnie coś podciągną, po czym na wrzuconych zdjęciach wyglądały jak napompowane. Znajoma ze studiów też tylko "podkreślała", a straciła mimikę w wieku ~25 lat. Nie mówię, że tak jest w Twoim przypadku, ale jednak osobom, które się poddają takim zabiegom ciężko obiektywnie stwierdzić czy wyglądają dobrze. Sama bym się chętnie za kilka lat rozejrzała za delikatnym poprawieniem natury i zmarszczek, ale jeszcze nie trafiłam na efekt, który nie byłby komiczny i przerysowany.

Ale ewidentnie się da, patrząc po celebrytkach, nie wiem, może trzeba się będzie wybrać do LA

[soffienkaa]

to jest chyba dość starodawne myślenie, takie bardzo zaściankowe. Aktualnie rzadko spotykam się z ludźmi, którzy twierdzą, że ktoś robiąc sobie usta/nos/cycki, jest pusty. Nie ma nic złego w poprawianiu wyglądu.

[mariamalaria]

Napisane przez soffienkaa

to jest chyba dość starodawne myślenie, takie bardzo zaściankowe. Aktualnie rzadko spotykam się z ludźmi, którzy twierdzą, że ktoś robiąc sobie usta/nos/cycki, jest pusty. Nie ma nic złego w poprawianiu wyglądu.

Nie ma nic złego. Rzecz w tym obecnie, żeby nie MUSIEĆ pewnych rzeczy robić, jeśli nie chcesz i nie czujesz potrzeby. MOGĘ się malować, depilować, poprawiać cokolwiek, ale NIE MUSZĘ.
Moja mama do dzisiaj nie wyjdzie z domu bez makijażu, a ma74 lata.
Zajrzyjcie jaki hejt wylewa się na osoby znane, gdy uda się je przyłapać je na zwykłym wyglądzie.

[Shady_Lady]

Napisane przez soffienkaa

to jest chyba dość starodawne myślenie, takie bardzo zaściankowe. Aktualnie rzadko spotykam się z ludźmi, którzy twierdzą, że ktoś robiąc sobie usta/nos/cycki, jest pusty. Nie ma nic złego w poprawianiu wyglądu.

Tak długo jak jest to poprawianie nie nadające wyglądowi charakteru karykatury, jak najbardziej. Co jest tez pojeciem płynnym w sumie.

[konotacja]

No nie wiem.. Dla mnie naturalność jest bardzo płynnym pojęciem. Jeżeli np. za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat będe miała problem ze zmarszczkami to czemu mam np. nie strzelić sobie jakiegoś kwasu w twarz? Ważne żeby dobrze się czuć ze sobą. Co do takich już karykatur człowiek tylu Esmi czy Monika G. to no cóż... No ja bym nie na to nie pisała, ale wiadomo że takie dziewczyny robią niezłą furorę u facetów

[Mijanou]

Ja myślę, że niewiele jest dziewczyn/kobiet tak idealnych z natury, że mogą obejść sie bez poprawek (większych lub mniejszych). Nie maluję się przesadnie ( podkład, róż, rozświetlacz, szminka, mascara, ewentualnie jakiś naturalny cień na ruchomą powiekę) ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym pójśc do pracy au naturel. Na zakupy- ok.

Gorzej, jeśli ktoś nie zna umiaru i makijażem uzyskuje karykaturę samej siebie. Nigdy nie komentuję cudzego wyglądu i w sumie niewiele mnie to obchodzi ale czasem się zastanawiam, patrząc na divy a'la królowa disco '80, po co one się tak dobrowolnie szpecą i postarzają.

Kurczę, wiadomo, że nigdy już nie będę miała twarzy nieskażonej liniami mimicznymi, jak wtedy gdy miałam 18 lat. Ale czy to powód, by maskować je toną korektora i drugą toną kryjącego podkładu a'la maska? No chyba nie. Na razie mi nie wadzą, nie są widoczne. Ale jak zaczną mi wadzić to zapewne skorzystam z dobrodziejstw kwasu hialuronowego (lub innych wynalazków, o których nie słyszałam).

[Azhaar]

Bez sensu takie rozkminy, ta granica jest bardzo płynna.

Skoro depilacja czy golenie się jest nienaturalna, to sorry, ale mycie się mydłem, uzywanie peelingu czy maseczki do twarzy również nie jest, bo prymitywny jaskiniowec nie miał takich rzeczy.

Jakbym opisała naturalność? Według mnie to posiadanie cech realnych do osiągnięcia u wiekszości ludzi w wyniku samej biologii. Nie umiem tego jakoś lepiej opisać

Na przykład korekcja zębów poprzez aparat ortodentyczny niby jest ingerencją w wygląd i można by uznać to za nienaturalne, ale mało kto to robi, bo posiadanie prostych zębów nie jest czymś wyrózniającym się.

Tak samo normą jest nieposiadanie żółtych i brudnych zębów. Ale jeżeli zrobisz sobie idealnie białe zęby, które mogą kogoś oślepić na kilometr, to raczej jest to już można uznać to za mało naturalne - co nie oznacza, ze nie może się podobać.

Jeżeli dbasz o cerę, używasz róznych kosmetyków, chodzisz na zabiegi, ale ta cera jest po prostu ładna, zadbana, to wygląda naturalnie, gorzej jeżeli wstrzykniesz sobie np za dużo botoksu i wyglądasz tak, jak normalny przeciętny człowiek nie wyglądałby raczej licząc na samą biologię.

Jeżeli masz akurat duże cienie pod oczami i je zatuszujesz (i zrobisz to dobrze i nie będzie to odznaczać), to wyglądasz normalnie i naturalnie, ale jak nakładasz niebieski cień na powieki, to nie jest to coś naturalnego, bo nie ma opcji żeby ktokolwiek miał niebieskie powieki bez makijażu :P No taki fakt - kolorowe powieki nie jest czymś co dostajemy od matki natury, co oczywiście nie zmienia faktu, że taki makijaż może być bardziej subtelny lub bardziej ,,agresywny" i to kwestia gustu, co się komu podoba.

[Ava_]

Napisane przez amillia

Przeglądałam ostatnio wątek o medycynie estetycznej i dziewczyny też twierdziły, że tylko sobie subtelnie coś podciągną, po czym na wrzuconych zdjęciach wyglądały jak napompowane. Znajoma ze studiów też tylko "podkreślała", a straciła mimikę w wieku ~25 lat. Nie mówię, że tak jest w Twoim przypadku, ale jednak osobom, które się poddają takim zabiegom ciężko obiektywnie stwierdzić czy wyglądają dobrze. Sama bym się chętnie za kilka lat rozejrzała za delikatnym poprawieniem natury i zmarszczek, ale jeszcze nie trafiłam na efekt, który nie byłby komiczny i przerysowany.



Ale ewidentnie się da, patrząc po celebrytkach, nie wiem, może trzeba się będzie wybrać do LA

Tez masz racje. Jak sie przyzwyczaisz do pewnego wygladu to powoli przestajesz zauwazac, ze cos bylo zmienione. Panuje tez jakies bledne przekonanie, ze jak ktos poszedl na zabieg to nagle sie uzaleznia i chce poprawiac dalej. Niekoniecznie. Tak jak z tatuazami, mozna chciec sobie zrobic jeden i na tym poprzestac.

Dobrych lekarzy mozna wszedzie spotkac. Chodze do dermatolozki w 70tys miasteczku, zawsze mi szczerze mowi czy jest sens robic taki czy inny zabieg. Zdarzalo sie, ze calkiem mi wybila pomysl z glowy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dekko27]

Napisane przez Azhaar

Bez sensu takie rozkminy, ta granica jest bardzo płynna.

Skoro depilacja czy golenie się jest nienaturalna, to sorry, ale mycie się mydłem, uzywanie peelingu czy maseczki do twarzy również nie jest, bo prymitywny jaskiniowec nie miał takich rzeczy.

Jakbym opisała naturalność? Według mnie to posiadanie cech realnych do osiągnięcia u wiekszości ludzi w wyniku samej biologii. Nie umiem tego jakoś lepiej opisać

Na przykład korekcja zębów poprzez aparat ortodentyczny niby jest ingerencją w wygląd i można by uznać to za nienaturalne, ale mało kto to robi, bo posiadanie prostych zębów nie jest czymś wyrózniającym się.

Tak samo normą jest nieposiadanie żółtych i brudnych zębów. Ale jeżeli zrobisz sobie idealnie białe zęby, które mogą kogoś oślepić na kilometr, to raczej jest to już można uznać to za mało naturalne - co nie oznacza, ze nie może się podobać.

Jeżeli dbasz o cerę, używasz róznych kosmetyków, chodzisz na zabiegi, ale ta cera jest po prostu ładna, zadbana, to wygląda naturalnie, gorzej jeżeli wstrzykniesz sobie np za dużo botoksu i wyglądasz tak, jak normalny przeciętny człowiek nie wyglądałby raczej licząc na samą biologię.

Jeżeli masz akurat duże cienie pod oczami i je zatuszujesz (i zrobisz to dobrze i nie będzie to odznaczać), to wyglądasz normalnie i naturalnie, ale jak nakładasz niebieski cień na powieki, to nie jest to coś naturalnego, bo nie ma opcji żeby ktokolwiek miał niebieskie powieki bez makijażu :P No taki fakt - kolorowe powieki nie jest czymś co dostajemy od matki natury, co oczywiście nie zmienia faktu, że taki makijaż może być bardziej subtelny lub bardziej ,,agresywny" i to kwestia gustu, co się komu podoba.

No wlasnie, znam dość osobiście jedna znana starsza i madra osobe, która jest dla mnie autorytetem w wielu sprawach i rozmawiałam z nia na temat powiększania biustu, kiedy ktoś nie ma wcale np. nie wiem w sumie co mam myslec, bo uslyszalam,ze to głupota, bo niby powinno się akceptować to jaka jestem, i ze np. jak facet patrzy na cycki i skresla kobiey ze względu na rozmiar to ma maly rozum delikatnie mowiac, bo wiadomo,ze co do calosci to blahostka...całego wyglądu, charakteru, milosci. No ale taim tokiem myslenia,ze ne warto bo i tak na znalezienie partnera tp nie wpływa, a ci co by mnie skreślili tez bym takich płytkich nie chciała...ale z drugiej strony nie podobam się sobie,nie lubie nagości, pustych staników...tak patrząc to po co dbac o siebie..poprawiac wygląd. To zwieksza tylko ogolne zainteresowanie, ale związku wartościowego na urodzie się nie zbuduje...Mi nawet nie chodzi o związek, tylko o to,zeby być ladniejsza, tak mentalnie mogę pozbyć się kompleksu, ale i tak nie będę piękna... czy to nie samooszukiwanie????akcept acja...
i, ze ktoś mie oceni za gorsza, jak będą zrobiona...tu tez sa rozne opinie, zrobila cycki to cos tam..chociaż nie musze mowic o tym nikomu , kto na to nie zasluguje...no sama nie wiem....
Wiadomo,ze w zestawieniu z ważnymi sprawami to może uroda jest mniej wazna, ale czy wcale,.....To tez nie prawda...
Mentalnie nie umiem się zdecydować, plus ryzykowna operacja i duzy koszt. Ale marzenie takie mam....czy jestem dziwna?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez dekko27

i, ze ktoś mie oceni za gorsza, jak będą zrobiona...

Prawda jest jaka, że niektórzy będą na ciebie krzywo patrzeć, bo masz małe cycki, a inni, bo zrobione. Nie dogodzisz. A tak jak piszesz, dopóki nie powiesz, to nawet nikt nie będzie wiedział, że to sztuczne.
Ja tam uważam, że życie jest za krótkie, i chce być zadowolona ze swojego wyglądu, skoro to dla mnie ważne. Jedną rzecz poprawiłam, mam w planach jeszcze drugą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dekko27]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87234220]Prawda jest jaka, że niektórzy będą na ciebie krzywo patrzeć, bo masz małe cycki, a inni, bo zrobione. Nie dogodzisz. A tak jak piszesz, dopóki nie powiesz, to nawet nikt nie będzie wiedział, że to sztuczne.
Ja tam uważam, że życie jest za krótkie, i chce być zadowolona ze swojego wyglądu, skoro to dla mnie ważne. Jedną rzecz poprawiłam, mam w planach jeszcze drugą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

a co poprawiłaś??? i co chcesz poprawić?

No wlasnie, ja naprawdę nie widzę nic fajnego w plaskiej klatce piesiowej i to niezależnie czy przytyje czy nie. Nie twierdze ,ze przez to nie znajde partera ale na pewno czuje się gorzej , mniej atracyjnie nago....
może to bolesne, drogie ale będę się sobie podobać i nie wstydzić rozebrać....