|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 643
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Cytat:
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
|
|
|
|
#62 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
ja sie boje
__________________
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 739
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Wczoraj po raz pierwszy (od nocy pod namiotem w podstawówce
) tak przestraszyłam się burzy, ze wywołało to we mnie niemal fizyczne reakcje![]() Jechaliśmy z TŻ z pracy, z Nowego Sącza do Bielska. Błyskało się odkąd zrobiło się ciemno...ale to było nic. Burza rozkręcała się, my w trasie obserwowaliśmy postępy trochę jej wyczekując ze względu na upał morderczy. Było około północy gdy zazcęło lekko padać. Mieliśmy burzę przed sobą. Przeszła mi przez głowę krótka myśl, żebyśmy zatrzymali się zanim wjedziemy tam, skąd nie będzie odwrotu (ale brzmi) - serpentyny i leśne szczyty pagórków. Burza zawsze wywoływała u mnie poczucie przyjemnej ekscytacji, pozytywnego strachu...ale to co przeżyłam wczoraj zapamiętam na długo Było ciemno, drogi tam są nieoświetlone. Praktycznie zero ruchu (00:30). Zaczęło mocno padać, to co spadło zaraz parowało (pomysleliśmy jednocześnie, że mroczny teledysk możnaby nakręcić). Nie było widać nic, pioruny waliły z każdej strony..czerwone, pomarańczowe, różowe i żółte-takie własnie barwy nadawały na dlugie momenty całemu krajobrazowi. W klatce piersiowej czułam drgania niskich i mocnych grzmotów. Błyskawice rozświetlały niebo niemal cały czas, grzmoty świadczyły o tym, że chyba byliśmy w centrum tej burzy. Nie było dokąd zjechać (pod drzewko? ) musieliśmy uciekać. Nigdy nie widzieliśmy takiej mocnej burzy...a może po prostu pierwszy raz bylismy tak blisko? błagałam pioruny w myslach by nas omijały...nas i mijane drzewa. Gdy zjechaliśmy z tej góry widziałam tą burzę za plecami, dalej tam szalała, ale uciekliśmy Czułam ulgę i jednocześnie...żal? jak dziecko, które zsiadło z karuzeli, której się bało.Nie boję się burzy, ale jadąc autem w jej centrum i nie mogąc się zatrzymac zmieniłam nieco nastawienie
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2006-06-28 o 15:48 |
|
|
|
|
#64 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 739
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
dubel.
__________________
|
|
|
|
|
#65 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Ja panicznie bałam się burzy jako dziecko. Pamiętam, jak mama mi opowiadała o burzach-gigantach, które ona pamięta z dzieciństwa spędzonego na wsi. Opowiadała makabryczne historie jak to pioruny waliły w domy i stodoły, które potem paliły się i całe wsie szły z dymem. Po tych opwieściach byłam "chora" jak tylko zaczynała się burza.
Teraz w ogóle nie boje się burzy, jak tylko deszcz nie zacina mi prosto w okna, to zostawiam je otwarte... tak też było i wczoraj, ogromna burza wieczorem, a ja na balkoniku chłodziłam się wiaterkiem po całym upalnym dniu i oglądałam piękne błyskawice było cudnie /a dodam, że nie mieszkam w bloku w centrum, gdzie teoretycznie jest mniejsze prawdopodobieństwo uderzenia pioruna, tylko na peryferiach miasta w domu, pioruny szalały po drzewach i słupach w okolicy /
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
ja sie tam burzy nie boje,ale zawsze mam wszystko z kontaktów na wszelki wypadek wyłacza,bo burza i pioruny juz w moim bloku popaliły sasiadom komputery i telewizory,wiec lepiej dmuchac na zimne
__________________
"I feel the need - the need for speed!" Majusia 19.01.2012r **
|
|
|
|
|
#67 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 150
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Ja sie panicznie boje burzy. Wczoraj akurat przeszla nad miastem, a ja siedzialam sama na kanapie w pokoju i panikowalam. Zawsze wylaczam wszystkie urzadzenia elektryczne, wyciagam antene TV. Wylaczam zawsze kompa - o to zawsze krzyczy na mnie TZ
W ogole strasznie sie boje ![]() Poza tym poje sie piorunow, szczegolnie kulistych Zamykam wszytskie okna, no noz cos mi do domu wpadnie Nie uzywam komorki, nie dzwonie. Nie slucham radia, jednym slowem wylaczam sie ze swiata na ten czas
|
|
|
|
|
#68 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 963
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
jak bylam mala to panicznie balam sie burzy a najsmieszniejsze jest to ze nie tyle samych grzmotow co blyskow... zawsze uciekalam pod stol lub nakladalam na glowe podusie zeby tylko nie widziec blyskawic
a teraz uwielbiam siedziec na parapecie okna i gapic sie jak pioruny wala w jezioro lub gdzies w gory, odstresowuje mnie to (dziwna jestem, wiem) nie wiem skad nagle taka zmiana
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 311
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
ja sie panicznie boje burzy! nie lubie jak grzmi... grrr... ciarki mnie przechodza! koszmar, a jak w nocy jest burza to sie chowam cala pod kolderke
ale "jestem odwazna"
|
|
|
|
|
#70 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Moja mama mówi, że trzeba gromnicę zapalić
Ja się burzy nie boję to nie używam, ale ponoć działa Aaa, trzeba ją poświęcić 2go lutego To taki sposobik pradawny, ale znam wielu ludzi, którzy w to wierzą
__________________
Wystarczy pozostawić na lodówce serek, a po miesiącu nie dość, że ożyje, odzyska barwy, zapach i sprężystość, to na dodatek sam do nas przyjdzie. Gdy zaś poczekamy cierpliwie znów miesiąc, serek ten zacznie do nas przemawiać w ludzkim języku, a przy odrobinie ćwiczeń nad głosem na pewno zaśpiewa
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
uwielbiam burze
. jednak.. ostatnio bylam sama w domu, byl pozny wieczor i burza. wtedy troche sie balam.
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' |
|
|
|
|
#72 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: ĹĂłdĹş
Wiadomości: 249
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Odnowię temat. Wczoraj wieczorem i w nocy była straszna burza. O ile nie jestem sama w domu, to jeszcze jestem w stanie przeżyć, ale jak jestem sama to panikuję i sama nie wiem czy nie powinnam się z tego zacząć śmiać. Jak troszkę grzmi, to nie jest tak źle, ale jak walą pioruny to jest tragedia, szczególnie wieczorem. Zamykam okna, zasłaniam rolety, odłączam wszystko co jest tylko możliwe, nawet telefon kładę z daleka od siebie. Przykrywam się kołdrą od stóp do czubka głowy i próbuję zasnąć, ale nie da się, bo jestem cała zlana potem. Nie ma mowy o zapaleniu światła, a tym bardziej o kąpieli w wannie w czasie burzy. Schizuję się nawet, że mi wleci piorun kominem. Choćby się waliło i paliło, to na dwór nie wyjdę. Ogólnie mam wrażenie, że wszystko ściąga pioruny. Jak sobie z tym poradzić?
__________________
-59-58 -57-56od 25.12.2013 Szczęśliwa Narzeczona! |
|
|
|
|
#73 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Bardzo się boję,ale uwaga nie w mieście tylko jak jadę poza miasto. Głównie nad jeziorem. Często gdy zapowiadają burzę to rozsądnie
upijam się. A gdy jestem trzeźwa odmawiam zdrowaśki i uważam,że zaraz nastanie mój koniec.
__________________
|
|
|
|
|
#74 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 72
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Panicznie się boję jak jestem poza domem . W domu trochę mniej, ale jednak. Zasuwam zasłony, wyłączam wszelkie elektryczne urządzenia, telefon. Nie zbliżam się do kontaktów, kranu, itd.
__________________
Ze sportem jej do twarzy |
|
|
|
|
#75 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 636
|
Dot.: Kto jeszcze boi sie burzy?
Ja też
się boję.Ale widzę,że są ludzie ,którzy boją się bardziej niż ja bo ja np.nie piszczę .Po prostu boję się być wtedy na dworze.Zresztą jak jestem w domu a mocniej walnie,to mi się zdaje,że zaraz trzaśnie w mój dom,który się zaraz zawali a mieszkam w bloku.Ale mimo to nie piszczę![]() ---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ---------- Cytat:
Znam ten zwyczaj
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:25.






Było ciemno, drogi tam są nieoświetlone. Praktycznie zero ruchu (00:30). Zaczęło mocno padać, to co spadło zaraz parowało (pomysleliśmy jednocześnie, że mroczny teledysk możnaby nakręcić). Nie było widać nic, pioruny waliły z każdej strony..czerwone, pomarańczowe, różowe i żółte-takie własnie barwy nadawały na dlugie momenty całemu krajobrazowi. W klatce piersiowej czułam drgania niskich i mocnych grzmotów. Błyskawice rozświetlały niebo niemal cały czas, grzmoty świadczyły o tym, że chyba byliśmy w centrum tej burzy. Nie było dokąd zjechać (pod drzewko?

**








-57-56
się boję.Ale widzę,że są ludzie ,którzy boją się bardziej niż ja 

