Moda z TK Maxx

[Rena]

Napisane przez Linka25

Zdradzasz jakie macie w Paryżu outlety?

Najczesciej outlety danej marki, gdzie sprzedaja stare kolekcje.

Napisane przez chimay

Bardzo dobrze pamiętam czasy, kiedy balerinki nie istniały w modzie - lata 90 i wczesne 00. Ewentualnie w latach 90 jako buty dla dziewczynek. I jak zaczęły wracać te ponad 10 lat temu, to dyskusje na to komu pasują i do czego nosić trwały chyba ze 3 lata.
Możliwe że albo jesteście młodsze i tego nie pamiętacie, albo tak przyzwyczaiłyście się do tego fasonu, że wydaje się on Wam oczywisty i ponadczasowy. A tak naprawdę ponadczasowych rzeczy to właściwie nie ma, są trendy i tendencje powracające falami.
Przypuszczam, że balerinki też wypadną z obiegu za jakiś czas i będą na co najmniej 10 lat kojarzone z moda z lat 2010-2020. Potem pewnie powrócą.

Ja cale studia przechodzilam w dzwonach i nosilam buty na koturnach. Teraz koturny raczej nie sa az tak popularne i nadal dominuja spodnie o fasonie "rurki"

Napisane przez kasztanka3

Jestem od Ciebie o kilka lat mlodsza, ale tez to pamietam. Ale moda powraca, czasami po kilku latach, czasami po kilkudziesieciu. Obecnie zauwazam glownie tendencje rozluzniajaca jesli chodzi o definicje mody.
Kiedy bylam w gimnazjum i liceum (lata 2001-2007) to wszystko w sklepach bylo na jedno kopyto. Moda na dzwony - w wiekszosci sklepow same dzwony. Jak w 2 klasie liceum kupilam sobie jako pierwsza osoba w szkole dzinsy-rurki, to ludzie sie na mnie gapili jak na kosmitke doslownie. Byl to rok 2005.
Obecnie mozna w sklepach dostac wszystko. Dzwony, rurki, proste spodnie, dluzsze, krotsze, z niskim stanem, ze srednim, z wysokim, dla kazdego cos sie znajdzie i uwazam to za bardzo pozytywne zjawisko i szczerze mam nadzieje, ze tak zostanie. Z butami jest dosc podobnie, widuje w sklepach balerinki, najrozniejsze obcasy, rozne ksztalty noskow - okragle, prostokatne, szpice. Chociaz wiadomo, ze tych najbardziej trendy modeli bedzie zawsze wiecej, ale nie mam nigdy problemu ze znalezieniem czegos, co niekoniecznie sie z tymi sezonowymi trendami pokrywa. Poza tym nie kupuje raczej w podazajacych za trendami budzetowych sieciowkach typu Zara czy H&M (pomijajac kupowanie dresow i pizam w tym drugim).

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------



Minelo od tamtego czasu ponad 25 lat, ale nadal pamietam czerwone balerinki w szpic, ktore mialam w zerowce W czasach nastoletnich z kolei kazde lato chodzilam w szmacianych balerinkach "czeszkach", z rozrzewnieniem wspominam jakie to byly wygodne buty

Napisane przez chimay

To chyba muszę doprecyzować. Dla mnie baleriny to płaskie buty bez wiązania z okrągłym noskiem (ewentualnie w stronę migdała). Czeszki to nie są baleriny, to są...czeszki. Płaskie półbuty bez wiązania w szpic to loafersy/lordsy.

Czeszki to moja wielka milosc wszechczasow. Nie mam ich w szafie tylko dlatego, ze nie mam ich jak teraz zamowic. Nawet tenisowki lacoste ich nie zastepuja.

[chimay]

Napisane przez Linka25

W ogóle chyba teraz nie są zbyt modne żadne buty z okrągłym noskami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, raczej odchodzą w stronę "niemodne", a pewnie za jakiś czas staną się obciachowe.

Napisane przez Rena

Ja cale studia przechodzilam w dzwonach i nosilam buty na koturnach. Teraz koturny raczej nie sa az tak popularne i nadal dominuja spodnie o fasonie "rurki"

Sądzę, że rezygnacja z rurek trochę się rozciągnie w czasie, bo jednak nie był to krój jednosezonowy, lecz panował ponad dekadę. Ale chyba możliwości eksploatowania tego kroju powoli się wyczerpały, zwężaną nogawkę przerabialiśmy w przeróżnych odsłonach i powoli coraz częściej widuje się też powrót szerszych nogawek od palazzo, przez proste, boot cuty po dzwony. Wydaje mi się, że za jakieś 2 lata mało kto będzie już nosił rurki i generalnie przykrótkie spodnie.

[kasztanka3]

Napisane przez Rena

Najczesciej outlety danej marki, gdzie sprzedaja stare kolekcje.


Ja cale studia przechodzilam w dzwonach i nosilam buty na koturnach. Teraz koturny raczej nie sa az tak popularne i nadal dominuja spodnie o fasonie "rurki"



Czeszki to moja wielka milosc wszechczasow. Nie mam ich w szafie tylko dlatego, ze nie mam ich jak teraz zamowic. Nawet tenisowki lacoste ich nie zastepuja.

Latem zawsze widuje pelno sandalow - espadryli na koturnach, mam zreszta kilka par i bardzo je lubie.