Lepiej być ekstrawertykiem czy introwertykiem?

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87765022]A ja nadal nie umiem powiedzieć, jakim typem jestem.
Nie wiem, co charakteryzuje intra a co ekstrawertyka.
Z jednej strony lubię ludzi, lubię dużo mówić, nie mam problemu z mówieniem o sobie, ale z drugiej przy nowych osobach jestem tak speszona, że robię z siebie totalną idiotkę, a i siedzenie samej nie sprawia mi problemu.
[/QUOTE]


Sprawa jest prosta.


Introwertyk sam ładuje baterie, a z ludźmi je rozładowuje.
Ekstrawertyk odwrotnie.



Ja jestem zmęczona po imprezie. Nie tak, że żałuję, że nie lubię, że nie bawiłam się dobrze. Ale po prostu po imprezie potrzebuję posiedzieć w domu z serialem albo książką.


Mój facet, ekstrawertyk, wręcz przeciwnie. On po imprezie może góry przenosić.


Jeśli pracujesz 6 dni w tygodniu, to za czym będziesz tęsknić tego 7-ego dnia? Za imprezą, czy za posiedzeniem w spokoju w domu? Ekstrawertyk będzie chciał imprezy, ja będę chciała pograć w Halo.


Oczywiście wielu ludzi jest pomiędzy, ale można mniej więcej procentowo ocenić, czy jeśli masz dużo pracy i chcesz odpocząć, to jak ten odpoczynek według ciebie wygląda.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dalej nie wiem, bo czasami chcę tego, a czasami tego Uwielbiam imprezy, ale leżing w domu też spoko.

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87772520]Dalej nie wiem, bo czasami chcę tego, a czasami tego Uwielbiam imprezy, ale leżing w domu też spoko.[/QUOTE]


No to widocznie jesteś po środku.


Wiesz, nawet płeć to nie jest taka czarno-biała sprawa, a co dopiero takie podziały.

[Monia284]

Dobre porównanie. No ja jako jednak bardziej introwertyk akurat średnio lubię imprezy (chociaż i introwertyk może mieć różnie), jakby np będzie grupa 10 osób to szybko mnie zmęczy. Przytłacza mnie, bo jednak gwar itp. Zresztą ja wolę mniejsze towarzystwo tak jak pisałam. No ale jak byłam na urodzinach koleżanki w klubie, ja, ona i jeszcze jedna koleżanka to było super. No aż nie chciało się wracać do domu. Tak mogę czasem wyjść, ale generalnie też potrzebuję tej chwili z książką w domu. Codziennie mogłabym wychodzić ale nie do klubu No ale na spacer, do muzeum, kina, jakieś rozrywki, do knajpki. Czasem miałam takie dni, że często jeździłam i wracałam późno, po prostu gdzieś cały dzień z chłopakiem. Jednak to po prostu aktywność, a nie bycie w wielkiej grupie i wielka integracja z ludźmi, raczej z jedną osobą

[Limonka2738]

Napisane przez Monia284

Dobre porównanie. No ja jako jednak bardziej introwertyk akurat średnio lubię imprezy (chociaż i introwertyk może mieć różnie), jakby np będzie grupa 10 osób to szybko mnie zmęczy. Przytłacza mnie, bo jednak gwar itp. Zresztą ja wolę mniejsze towarzystwo tak jak pisałam. No ale jak byłam na urodzinach koleżanki w klubie, ja, ona i jeszcze jedna koleżanka to było super. No aż nie chciało się wracać do domu. Tak mogę czasem wyjść, ale generalnie też potrzebuję tej chwili z książką w domu. Codziennie mogłabym wychodzić ale nie do klubu No ale na spacer, do muzeum, kina, jakieś rozrywki, do knajpki. Czasem miałam takie dni, że często jeździłam i wracałam późno, po prostu gdzieś cały dzień z chłopakiem. Jednak to po prostu aktywność, a nie bycie w wielkiej grupie i wielka integracja z ludźmi, raczej z jedną osobą

Ja mam podobnie. Wieczór z 3 koleżankami też jest super. Ale wieczór z książką też jest super.


Tylko te koleżanki to muszę znać i wolę jak nie jest ich za dużo. No i nie ciągle.


Ale na przykład lubię sobie sama pójść do kina czy do muzeum. Bo lubię pobyć ze swoimi myślami, niekoniecznie w domu. Tak, że nie muszę się do nikogo odzywać, mogę sama robić to, na co mam ochotę.


Tylko przebywanie z ludźmi dłużej bez możliwości pobycia samej po prostu mnie męczy.


Dlatego teraz zamknięta z partnerem cierpię. Tyle co wyjdę na przejażdżkę samochodową i pobędę w swoim towarzystwie, to moje. Ale najbardziej tęsknię właśnie za pójściem w samotności do kina, za pójściem do kawiarni sobie poczytać czy pouczyć się słówek, za zakupami.


Więc to nie jest tak, że jak lubisz siedzieć w domu, to od razu introwertyk. A jak masz przyjaciół, z którymi wychodzisz, to od razu ekstrawertyk, to trochę bardziej w skali szarości.


Więc ta analogia z odpoczynkiem mnie najbardziej przekonuje - gdzie odpoczywasz bardziej, sama, czy wśród ludzi.

[Monia284]

Zgadzam się. No ja tak samo jak Ty jednak bardziej odpoczywam sama, dlatego w testach też wychodzi mi introwertyk tak na 63 %, więc też prawie, że pomiędzy, ale jednak bardziej introwertyk
Masz rację, co innego jesteś w gronie osób które dobrze znasz. Wtedy i ja czuję się dobrze. W gronie osób mało znanych tak średnio i raczej myślę o ucieczce, zwłaszcza gdy rozmowa się nie klei No chyba, że słabo się znamy, ale rozmowa tak się klei jakbyśmy znali się całe życie. Tak też bywa. W większej grupie w ogóle jak już to wolę się przysłuchiwac, nie lubię wtedy mówić i być w centrum uwagi, chyba że naprawdę się rozkręcę. Zanim kogoś dobrze poznam i zaufam też potrzebuję sporo czasu. To też raczej częstsze u introwertyków. Mieszkam z tatą, jakoś dajemy radę, ale jak sobie wyobrażę być z kimś np non stop i mieszkać w mniejszym mieszkaniu niż teraz np 1 pokój kawalerka to dramat. Tu chociaż 2 pokoje. Wtedy faktycznie cały czas jesteście na siebie skazani ani chwili oddechu. Można się zająć czymś innym, ale nie ma za bardzo chwili, żebyś była sama. Ja mam podobnie dlatego mieszkając z facetem i np miesiąc być na całkowitej izolacji w 1 pokoju to ciężko No a tak to chociaż on w 1 pokoju, ja w drugim i jakiś oddech jest. Taki relaks też jest potrzebny. Wtedy mogę się wyciszyć Co innego być z facetem np tydzień non stop, a co innego miesiąc Można się kochać, ale dla mnie całkowicie naturalne jest, że przy dłuższym czasie to potrzebuje się pobyć samemu chociaż trochę, mieć czas dla siebie, nie robić coś cały czas w dwójkę (jakiś czas można, ale nie non stop), ale porobić coś samej zrobić sobie domowe spa czy poczytać książkę właśnie. No i wtedy jest spokój cisza Łatwiej też się skoncentrować gdy ktoś nie jest ciągle w jednym pokoju i ciągle na Ciebie nie patrzy Wtedy łatwiej poczytać No ale tutaj chyba kłótni nigdy nie będzie, bo mój facet raczej też introwertyk lub ambiwertyk. Tak w tę stronę. U Was inne temperamenty, ale pewnie też dużo zrozumienia dla siebie i szacunku wobec tego, że ktoś ma inaczej.

Co do kina to kiedyś wstydziłam się iść sama. To było głupie. Teraz często chodzę z kimś owszem, ale jeżeli np chcę iść na dany seans, a np facet nie (czasem się poświęcał, ale jednak głupio oczekiwać, żeby ktoś wiecznie się poświęcał) lub nie ma możliwości iść razem, a koleżanka nie może, to skoro chcę iść, to nie czekam i idę sama. To żaden wstyd. Później to na szczęście zrozumiałam. Czasami to nawet lepiej, bo miałam koleżanki, które podczas filmu mi gadały nad głową. Tak to mam luz i czuję się jakbym była tylko ja i ekran, fajnie

[Quarantine]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87772520]Dalej nie wiem, bo czasami chcę tego, a czasami tego Uwielbiam imprezy, ale leżing w domu też spoko.[/QUOTE]
Chyba nawet największy ekstrawertyk czasem chce być sam. Nie można w kółko imprezować.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja do kina zawsze chodzę sama. Jak i do teatru, na koncerty, nawet jeść chodzę czasami sama. Jedyne miejsce, gdzie bym nie poszła sama to pub z piwem, bo to wybitnie społeczna sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez xxklvrvxx

Jak myślicie, lepiej być ekstrawertykiem czy introwertykiem? Komu z tej dwójki łatwiej żyć? Podzielcie się informacją, kim jesteście. Możecie nawet sprecyzować, czy jesteście cholerykiem, sangwinikiem, melancholikiem a może flegmatykiem? Jakie dostrzegacie zalety waszego typu osobowości, a jakie wady? Co was denerwuje w innych typach osobowości?

Jak dla mnie to bardzo sztuczny podział. Nawet nie wiem, do której kategorii miałabym się zaszufladkować.

[OldWorldBlues]

Napisane przez chacaos

Nie można być ,,czymś pomiędzy INTP a INTJ'', bo nie dzielą one ze sobą żadnej funkcji.

Z samej teorii wynika, że osobowości te dzielą ze sobą 75% cech, bo 3 z 4 elementów ich akronimów – Introversion (I), Intuition (N) i Thinking (T) – pokrywają się ze sobą. Ten niższy procent cech odróżniających oba typy osobowości nie przekonują mnie w żadną ze stron, a kierowanie się czy zastosowanie tych cech zależy w dużej mierze od napotkanego przeze mnie problemu/rodzaju interakcji ze światem zewnętrznym. Dlatego dziwi mnie pisanie, że osoba nie może być kimś pomiędzy akurat tymi dwoma rodzajami osobowości.

[megamag]

Napisane przez Pani_Robot

Zupełnie tak tego nie widzę. Introwersja/ekstrawersja to tylko jedna ze składowych osobowości. Możecie sobie poczytać tak ogólnie tutaj: https://www.16personalities.com/pl

Wychodzi dyskutant.

Ma nas być 3% w społeczeństwie, a w wątku to już któryś z kolei. Pewnie lubimy forma, bo można sobie podyskutować.

[Ruwi]

Myślę, że ekstrawertykom faktycznie jest w życiu łatwiej, ale jednak mimo wszystko bycie introwertykiem jest fajniejsze (to moja czysto subiektywna opinia). Jednak lepiej moim zdaniem nie uzależniać całkowicie swojego szczęścia od innych osób. Problem z introwertyzmem widzę taki, że to ekstrawertyzm jest uznawany za tę domyślną opcję i niektórzy nie są w stanie zrozumieć, że się ludzie są różni.
Sama zawsze uważałam się za introwertyka, chociaż ostatnio widzę w sobie sporo cech przeciwnych. Jestem nieśmiała, nie cierpię rozmów z przypadkowymi osobami, ale z czasem nauczyłam się to przełamywać i próbować w te wszystkie small taki i dostrzegam wartość w poznawaniu nowych osób. Chociaż umiem spędzać czas ze sobą to jednak lubię jak coś się w moim życiu dzieje, spotkania ze znajomymi, podróże, wyjścia, w pracy ważne jest dla mnie, żeby było z kim pośmieszkować. Lubię też imprezować w gronie osób, które już znam
W teście 16 personalities wyszedł mi poszukiwacz przygód, myślę, że nawet pasuje, a już na pewno najbardziej ze wszystkich dostępnych tam typów. Chociaż parę rzeczy się nie zgadza, bo np. w przeciwieństwie do opisu nie mam problemów z planowaniem przyszłości.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Czemu bycie introwertykiem jest fajniejsze?

I czemu mam wrażenie, że wszyscy usilnie bardzo chcą uchodzić za takich introwertycznych filozofów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Akurat ten test bazuje na wynikach twórcy psychoanalizy - Junga, więc to nie jest takie wróżenie z fusów
Ja mam najbardziej "filozoficzną" osobowość wśród ekstra. Za dużo siedzę w głowie i w swoich myślach, a jednocześnie bardzo potrzebuję ludzi i nimi się otaczam na co dzień Ogólnie uważam, że to nie jest zbyt dobra cecha, a z drugiej strony pozostałe cechy jak kreatywność, otwartość czy spontaniczność powodują, że nie chciałabym być kimkolwiek innym.

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87773006]Czemu bycie introwertykiem jest fajniejsze?

I czemu mam wrażenie, że wszyscy usilnie bardzo chcą uchodzić za takich introwertycznych filozofów?
[/QUOTE]


A to jest plaga Internetu. Memy w stylu:



Inni ludzie som gupi, bo imprezują w weekend, a ja czytam ksionszki i siedzem z kotę!!!!one!!!@

Przy okazji, szukając tego mema znalazłam to:


I to jest tak prawda, że aż boli.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

A to jest plaga Internetu. Memy w stylu:



Inni ludzie som gupi, bo imprezują w weekend, a ja czytam ksionszki i siedzem z kotę!!!!one!!!@

Przy okazji, szukając tego mema znalazłam to:


I to jest tak prawda, że aż boli.

No dokładnie. Jak się zbliża jesień, to na samą myśl o zdjęciach kubków herbaty, za dużych skarpet i koca robi mi się słabo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87773006]Czemu bycie introwertykiem jest fajniejsze?

I czemu mam wrażenie, że wszyscy usilnie bardzo chcą uchodzić za takich introwertycznych filozofów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

wg mnie jest fajniejsze bo nie potrzebują tak bardzo innych ludzi. ekstrawertyk w założeniu 'ładuje się' w towarzystwie, a więc generalnie potrzebuje obecności ludzi. gorzej jeśli 'jego' ludzie nie mają czasu spotykać się tak często jakby tego chciała jego ekstrawertyczna natura.
mój przyjaciel bardzo potrzebuje ludzi wkoło siebie (jest raczej dość typowym ekstrawertykiem) i wiem że mu dość przykro jak czuje potrzebę spotkać się w środku tygodnia a nikt nie ma na to siły. zwłaszcza, ze mieszka sam i obecnie w związku nie jest. wychodzenie do obcych to ponoć nie to samo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Prawdę mówiąc chyba nie znam ludzi, którzy byliby aż tak bardzo uzależnieni od spotykania innych. Większość jest taka właśnie przeciętna, lubią wychodzić, ale umieją też spędzić czas w domu czy w samotności.
Tym niemniej nie uważam ani jednego ani drugiego za lepsze.
Ale przypomina mi to dyskusję w stylu nauki ścisłe są lepsze od humana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87773161]Prawdę mówiąc chyba nie znam ludzi, którzy byliby aż tak bardzo uzależnieni od spotykania innych. Większość jest taka właśnie przeciętna, lubią wychodzić, ale umieją też spędzić czas w domu czy w samotności.
Tym niemniej nie uważam ani jednego ani drugiego za lepsze.
Ale przypomina mi to dyskusję w stylu nauki ścisłe są lepsze od humana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

w sumie ja też nie. introwertyzm ma swoje zalety (np brak takiego uzależnienia od ludzi), ekstrawertyzm ma swoje zalety (praca). w pewnych aspektach jedno jest fajniejsze w innych drugie.

[chacaos]

Napisane przez OldWorldBlues

Z samej teorii wynika, że osobowości te dzielą ze sobą 75% cech, bo 3 z 4 elementów ich akronimów – Introversion (I), Intuition (N) i Thinking (T) – pokrywają się ze sobą. Ten niższy procent cech odróżniających oba typy osobowości nie przekonują mnie w żadną ze stron, a kierowanie się czy zastosowanie tych cech zależy w dużej mierze od napotkanego przeze mnie problemu/rodzaju interakcji ze światem zewnętrznym. Dlatego dziwi mnie pisanie, że osoba nie może być kimś pomiędzy akurat tymi dwoma rodzajami osobowości.

16personalities to mocno upośledzone mbti, a w mbti INTP to osoba posługująca się introwertycznym myśleniem i ekstrawertyczną intuicją, a INTJ - introwertyczną intuicją i ekstrawertycznym myśleniem. Można sobie poczytać w necie, co to znaczy, można też zrobić test dla zabawy i porzucić temat, ja tylko mówię, że to nie działa tak, że wybierasz dwa najbardziej przehajpowane typy i stwierdzasz, że jesteś obydwoma.

[Ruwi]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87773006]Czemu bycie introwertykiem jest fajniejsze?
[/QUOTE]
Po prostu wydaje mi się, że będąc introwertykiem można sobie łatwiej jakoś ciekawie czas organizować, nie trzeba do tego organizować innych osób. Nie żebym uważała ekstrawertyczne rozrywki za jakieś gorsze, bo też je lubię, ale cieszę się, że np. teraz siedząc w domu podczas izolacji nie mam problemów z nudą.

[trzyrazypiec]

Napisane przez Ruwi

Po prostu wydaje mi się, że będąc introwertykiem można sobie łatwiej jakoś ciekawie czas organizować, nie trzeba do tego organizować innych osób. Nie żebym uważała ekstrawertyczne rozrywki za jakieś gorsze, bo też je lubię, ale cieszę się, że np. teraz siedząc w domu podczas izolacji nie mam problemów z nudą.

To kolejny mit, że introwertyk ma ciekawe zainteresowania i nigdy się nie nudzi, a ekstrawertyk na pewno takowych nie ma i interesują go tylko imprezy i ploty. Tak naprawdę to żadna reguła tylko powielanie bzdury pt. jestem taka ciekawa bo podczas kiedy Ty imprezujesz ja czytam książkę.

No i kolejnego pt. czytanie książek czy rysowanie jako niezwykle i zarezerwowane tylko dla intro zainteresowanie xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez trzyrazypiec

To kolejny mit, że introwertyk ma ciekawe zainteresowania i nigdy się nie nudzi, a ekstrawertyk na pewno takowych nie ma i interesują go tylko imprezy i ploty. Tak naprawdę to żadna reguła tylko powielanie bzdury pt. jestem taka ciekawa bo podczas kiedy Ty imprezujesz ja czytam książkę.

No i kolejnego pt. czytanie książek czy rysowanie jako niezwykle i zarezerwowane tylko dla intro zainteresowanie xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nikt tak nie napisał przecież

[trzyrazypiec]

Napisane przez Pani_Mada

nikt tak nie napisał przecież

Jak dla mnie można to wyczytać między wierszami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No mnie brakuje mojej głównej rozrywki czyli kina, do którego chodzę sama. Więc znowu do nikogo nie pasuję ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez trzyrazypiec

To kolejny mit, że introwertyk ma ciekawe zainteresowania i nigdy się nie nudzi, a ekstrawertyk na pewno takowych nie ma i interesują go tylko imprezy i ploty. Tak naprawdę to żadna reguła tylko powielanie bzdury pt. jestem taka ciekawa bo podczas kiedy Ty imprezujesz ja czytam książkę.

No i kolejnego pt. czytanie książek czy rysowanie jako niezwykle i zarezerwowane tylko dla intro zainteresowanie xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak to widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ruwi]

Napisane przez trzyrazypiec

To kolejny mit, że introwertyk ma ciekawe zainteresowania i nigdy się nie nudzi, a ekstrawertyk na pewno takowych nie ma i interesują go tylko imprezy i ploty. Tak naprawdę to żadna reguła tylko powielanie bzdury pt. jestem taka ciekawa bo podczas kiedy Ty imprezujesz ja czytam książkę.

No i kolejnego pt. czytanie książek czy rysowanie jako niezwykle i zarezerwowane tylko dla intro zainteresowanie xD

Myślę, że to już zdecydowanie nadinterpretacja moich słów, zwłaszcza, że napisałam, że nie uważam innych zajęć na gorsze. Sama lubię np. imprezy i wyjścia do klubów (zależy w jakim gronie). Nie twierdzę, że ekstrawertyk nie może mieć ciekawych zainteresowań, pytanie, czy zajmując się tylko i wyłącznie nimi, będzie się czuł spełniony, czy jednak ten kontakt z innymi jest niezbędny?

[Pani_Mada]

Napisane przez trzyrazypiec

Jak dla mnie można to wyczytać między wierszami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

stwierdzenie, że trochę łatwej zorganizować (ciekawą dla siebie) rozrywkę będąc introwertykiem nie oznacza, że rozrywki introwertyków są ciekawsze.
a jedynie tyle że zazwyczaj łatwiej jest zorganizować wieczór z książką niż wieczór ze znajomymi, bo ze znajomymi trzeba chociażby ustalić termin dogodny dla wszystkich, a to już raczej większy problem niż wyciągnięcie książki z półki.

a czy dla kogoś ciekawszą rozrywką jest czytanie czy rozmowy ze znajomymi to już kwestia indywidualna i nic nie jest obiektywnie lepsze czy ciekawsze

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez trzyrazypiec

No i kolejnego pt. czytanie książek czy rysowanie jako niezwykle i zarezerwowane tylko dla intro zainteresowanie xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to tylko uproszczenie

[trzyrazypiec]

Napisane przez Ruwi

Myślę, że to już zdecydowanie nadinterpretacja moich słów, zwłaszcza, że napisałam, że nie uważam innych zajęć na gorsze. Sama lubię np. imprezy i wyjścia do klubów (zależy w jakim gronie). Nie twierdzę, że ekstrawertyk nie może mieć ciekawych zainteresowań, pytanie, czy zajmując się tylko i wyłącznie nimi, będzie się czuł spełniony, czy jednak ten kontakt z innymi jest niezbędny?

Pierwotna wersja brzmiala tak, że łatwiej znaleźć zajęcie, łatwiej się nie nudzić, a ja z tym się właśnie nie zgadzam.

Znam wiele osób w stronę intro (bo mnie w ogóle nie przekonują te sztywne podziały), którzy to owszem świetnie się czują sami ze sobą ale jednym z ich ulubionych zajęć jest rozmyślanie i wymyślanie setek scenariuszy przeróżnych sytuacji które nigdy się nie wydarza, w tymże gronie jestem ja xD Nie jest to raczej głębokie hobby xD Poza tym spacer samemu i kontemplacja przyrody jest mi niezbędny do życia. Myślę, że trzymając się takich oto ram popadamy w jakaś groteskę.

Co do uczucia spełnienia, no ja też się bez tych spacerów ani trochę spełniona nie czuje więc właśnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz