POMOC MARTYNCE - zbiórka ręcznie robionych rzeczy.

[Viris]

Na razie chyba akcja zbierania rzeczy na aukcje jest wstrzymana. Martynka wyjechala na operacje. Pozniej jej rodzice zdeklarowali sie ze dalej beda pomagac innym dzieciaczkom, wiec moze po powrocie Martynki z Berlina cos sie uda zrobic

[eklerka]

Mejla dostałam wczoraj wieczorem, ale sączylam zimne piwko, dlatego wklejam dopiero dziś.

Napisane przez mamę Martynki

Wiem ze czekacie z niecierpliwością na informacje tak więc juz piszę.
Wróciłysmy wczoraj w nocy,niestety Martynka jest przezięniona i ma cały czas lekka gorączkę ale jest to spowodowane najpewniej silnymi lekami podanymi jeszcze w środę jako znieczulacze do narkozy.
Operacja odbyła sie 6 września i trwała ponad 4 godziny.Martynka była w pełnej narkozie,którą zniosła całkiem nieźle.Noc wczesniej bylismy przerażeni bo mała gorączkowała do 41 st.Nad ranem gorączka ustąpiła i dr Waner przystąpił do dzieła....
Mimo tego że Martynia po operacji wyglądała bardzo źle ja widziałam juz oczyma przyszłości to czego nie widzieli inni,mianowicie że cały guz został usuniety i została wycieta połowa zaatakowanej naczyniami skóry.Martynka była bardzo opuchnieta i miała załozony drenaz w policzku przez trzy doby, który odprowadzał płyny z ran.
Z zachowania Małej wnosilismy że znosi dobrze stan pooperacyjny,cały czas miała usmierzany ból,opieka na oddziale zarówno pielęgniarska jak i lekarska była fantastyczna. Co prawda wszystkie noce w szpitalu były nieprzespane ale radość z efektów operacji odpędzała nam zmęczenie z powiek
W środę Martynka ponownie w narkozie miała zdejmowane szwy.I niestety tej narkozy nie zniosła juz tak dobrze.Po wybudzeniu miała atak agresji i złości ponieważ bardzo chciała pić a niestety nie wolno jej było.Uspokoiła sie po dwóch godzinach i resztę dnia już przespała poza szpitalem.
Plan leczenia jest dość długi bo obejmować będzie prawie półtora roku.Ponieważ naczyniak przebiegał tuż pod okiem i również tak przeprowadzone jest cięcie,okazało sie że w okolicy między oczami umiejscowiony jest jeszcze jeden naczyniak widoczny jako zgrubienie skóry a wyglądajace jak opuchlizna.Będzie on usuniety przez dr Wanera w lutym przyszłego roku wraz z korektą oczka.
Po lutowej operacji czeka Martynke 6 zabiegów laserowych i wygładzanie blizn.Dr Waner daje nam szansę na normalny wygląd buzi Martynki.
Przepraszam,że jeszcze nie wysyłam żadnego zdjęcia* ale chciałabym z tym poczekać do poniedziałku,kiedy juz zdejmę jej plastry i opuchlizna troszke zmaleje,ale obiecuje je na pewno!!!
Na pewno jesteście Panie ciekawe a ja nie chcę też tego ukrywać, bylismy przygotowani na 30 tys euro leczenia jako całość.Na dziś kosztorys leczenia przedstawiony przez klinike oscyluje w granicach 46 tys euro.Będziemy próbować zainicjować od stycznia akcję 1% podatku na konto fundacji do której należy Martynka.** Poza tym mamy obiecany koncert charytatywny na rzecz Małej w Poznaniu,więc jesteśmy dobrej mysli ze czas nam sprzyja.....
Bardzo Wam wszystkim dziekujemy za wszystko czego od Was doświadczamy ,za Wasze mysli, maile,zapewnienia o tym, że jesteście z nami. Nie zdajecie sobie sprawy ile Wasza obecnośc znaczy w naszym życiu.Martynka ma prowadzony przeze mnie szczegółowy dziennik,który specjalnie dla niej piszę na pamiatkę tego trudnego ale jakże znaczącego i obfitującego w ludzką przyjażń czasu.
A Martynka mimo dopiero 23 miesiecy swojego zycia gada jak nakręcona, od tygodnia mówi pełnymi długimi zdaniami,jest roześmiana i mówi wszystkim że "Doktoj zabjał ała z buzi" i była daleko....ale juz jest z mamunia i tatuniem w domku.
A więc z serdecznymi pozdrowieniami od całej naszej Rodziny dla Wizażanek do poniedziałku))
Agnieszka

* Ja zdjęcia dostałam takie zaraz po operacji, na których widać było, że taka buzia musiała boleć Staszne, ale po zdjęciach widać też, że buzia ładnie się goi i już w poniedziałek bedą ładne fotki bez szwów i opuchlizny, specjalnie dla wizazanek.
** Pisałam, że Martynka nie współpracowała z żadną fundacją. Bardzo sie cieszą, że to się zmieniło Będzie można jej dać 1% podatku

Podsumowując. Pieniadze są potrzebne. Aukcjami zajmujemy się dalej

[ola_gie]

[Owieczka666]

ciesze sie ze z Mala lepiej

[naila]

Bardzo cieszę, się, że jest lepiej. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej, bo trochę Martynkę jeszcze czeka.. Życzę duuużo zdrowia, całej czteroosobowej rodzinie i gratuluję - Martynka będzie miała braciszka lub siostrzyczkę

[natewa]

raczej braciszków lub siostrzyczki, bo to bliźniaki

[naila]

[eklerka]

Tak Martynka wygląda bez guza:HPIM4972.JPG
W wątku "metamorfoza Martynki" więcej fotek

[aniielica]

Moi drodzy właśnie wrzuciłam trochę najnowszych zdjęć Martynki. Zapraszam do oglądania i podziwiania jak nasza Malutka pięknieje z dnia na dzień



Metamorfozy MArtynki

[La-ra]

Dziewczyny, wzięłam się za tą akcję więc będę Was teraz męczyć
Najpierw podzielę się z Wami zbiegiem okoliczności jaki mnie spotkal w związku z ta akcją. Okazało się, że moja znajoma pracuje w jednym z wrocławskich teatrów razem z tatą Martynki. Oni w teatrze tez przygotowują jakis spektakl na rzecz Martynki. Wkrótce dowiem sie więcej.
Zamierzam wrzucić na aukcje Martynki sporą część wykonanej przeze mnie biżu. Myślę, że te nowsze dzieła już się do tego nadają. Wzięłam się też ostatnio za pierwsze próby z fimo i zamierzam spróbowac zrobić kilka zawieszek serduszek, aby je też przekazać na aukcje. Z tymi serduszkami, to chciałabym też Was zarazić, bo wydaje mi się, że jakaś seria limitowana super oryginalnych serduszek mogłaby się fajnie sprawdzić na aukcjach charytatywnych. Co o tym sądzicie A może macie inne pomysły albo sugestie. Liczę na Was

[La-ra]

Przeczytajcie list od mamy Martynki To takie miłe, że możemy uczestniczyć w przedsięwzięciu, które tej rodzince daje tyle szczęścia Dziewczyny, przypominam, że nadal zbieramy przedmioty na aukcje dla Martynki. Przekażcie kilka własnych wyrobów, to dla nas także niezła reklama aukcje przegląda mnóstwo osób, możemy zaprezentowac nasze możliwości, przedstawic się z jak najlepszej strony. Zachęcam Was. Nawet maleńki wkład Każdej z nas zwiększa szanse Martynki na powrót do zdrowia, nie zapominajcie o tym

Kochane Wizażanki!!
Martyśka od południa oszalała!!!W południe do drzwi zapukał pan,który przyniósł paczkę dla Martyski dwa razy większą od niej
Trzeba było widzieć to szaleństwo w oczach przy rozpakowywaniu i słyszeć okrzyki"hurra,wózieciek,l ala,śłonik,podusia,ublank a,hura".Mikołaj pod postacią Rodziny B.przysłał Martynki marzenia i pasje....Nowe filmiki z uwielbianym krecikiem,wymarzony wózeczek dla lali,mówiacą lalę Gadułkę i cała masę innych dobrodziejstw.Martynka szalała nie wiedziała za co sie chwycjc a ja jak na nia patrzyłam tak stałam i płakałam ze wzruszenia.
Przy tym wszystkim oszalały moje fasolki w brzuchu ,które po prostu rozgrywały ze soba dzisiaj chyba jakis meczyk.Nie czuje zeber i innych takich co to je czuc powinnam
Teraz włozyliśmy lali bateryjki i lala powiedziała mi ze jestem najlepszą mamą na świecieJak miło chociaz milej jak Martyśka powie mi rano kocham cie mamuniu.Jednym słowem mielismy dziś albo październikowego Mikołaja albo przdwczesne urodzinki.Bo po południu Martynia dostała jeszcze od naszych przyjaciół książeczki i cały komplet naczynek kuchennych i zas było szaleństwo!!Teraz Niunia słodko spi a przez szczebelek w łóżeczku trzyma wózek,naprawdę!!Bliźniaki natomiast ropoczeły druga połowę meczyku.....a Jedrek siedzi obok mnie przy komputerze i gada z bliźniakami.Ach te wspaniałe dzieciaki..........
pozdrawiam serdecznie
Agnieszka

[Viris]

Martysia wyglada coraz piekniej.

Ja postaram sie ponownie cos wyczarowac na aukcje dla Martynki. Bardzo mnie to pozytywnie naladowalo jak pomoglam w poprzednich aukcjach.

[AneciaG]

Ja powoli zaczynam wychodzić z dołka finansowego bo udało mi się trochę biżu sprzedać. Mam nadzieję że w najbliższym czasie uda mi się zakupić trochę nowych materiałów i coś stworzyć na aukcję dla Martynki. Bo mam niby koraliki itd. ale bigli i drutu mi brakuje. A czegoś badziewnego stworzonego na początku mojej "kariery" nie chcę przekazywać bo to wstyd i i tak nikt by nie kupił.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

W jaki sposób mogę cos przekazać na aukcję dla małej???

[Viris]

No wiec sa dwie opcje glowne. Albo piszesz maila do Mamy Martynki ze zdjeciami swojej bizu, a ona zwraca Ci za wysylki i po wylicytowaniu przesyla dane i Ty wysylasz do osob ktore wylicytowaly Twoje rekodzielo, albo wysylasz wszystko do Mamy Martynki i ona wystawia aukcje i ona wysyla przesylki. Oczywiscie polecana jest wersja pierwsza, zeby odciazyc Mame Martynki, ale jesli np czesto wyjezdzasz albo jestes strasznie zajetym czlowiekiem to mozna wyslac wszystkie rzeczy Mamie Martynki. Ja tak np musialam zrobic, bo rzeczy przekazalam zaraz po powrocie z Niemiec, a wtedy mialam strasznie ciezki okres, bardzo duzo na glowie i nie dalabym rady mykac na poczte. A rzeczy szly w miare szybciutko

Po miesiacu okazalo sie ze moja znajoma kupila cos mojego autorstwa i nawet nie wiedzialam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziękuję A namiary na Martynkową Mamę masz?

[Viris]

Zdjęcia, opisy aukcji (przekazanych przedmiotów) wysyłamy na mejla liptonka11@wp.pl . Piszemy tam również swój numer konta bankowego, aby Pani Agnieszka mogła zwrócić pieniądze za przesyłkę. Same przedmioty wysyłamy bezpośrednio do kupujących. Aukcje zostaną wystawione z konta andrzej_xxl. Jeśli ktoś z jakiś powodów typu wyjazd chce wysłać od razu do Martynki - podaję adres na PW.

Teraz Eklerka pojawia sie bardzo rzadko, ale La-ra chyba ma adres jak cos. Z reszta mailowo sie dogadacie z Pania Agnieszka.

[La-ra]

Dziewczyny za to, że jesteście. Rozmawialam z mamą Martynki i powiedziała, że najlepiej na aukcjach idą właśnie biżu i tace decoupage. Ja dzisiaj też dopnę już przekazanie moich "rękodzieł" Mam nadzieję, że znów się rozkręci. Pamiętajcie też, że niedługo ruszy akcja przekazywania 1% podatku na rzecz Martynki. Gdyby ta akcja sie powiodła to prawdopodobnie wystarczy na dokończenie leczenia Martyny. W przygotowaniu jest także koncert w klubie w Poznaniu, narazie nie znam szczegółów.

[Viris]

La-ra dopowiadam do posta z innego tematu.

A moze zrobic zestaw tapet z Martynka? Albo komputerowy kalendarz? I sprzedawac CD z nagraniem za 5 zl plus wysylka?

Cos ala cegielka. CD tylko dlatego ze Allegro wymaga aby sprzedany towar byl "fizyczny" i zeby nie wysylac na maila.

[La-ra]

Pomysł podoba mi się . A może by tak ominąć Allegro i np. dla każdej osoby, która wpłaci 5 z. na konto Martynki przesyłać mailem taką cegiełkę: może np jakieś fajne kartki świąteczne, kalendarz, tapeta, kartki na walentynki itp.?

[Viris]

Pewnie by sie dalo, ale na allegro takie rzeczy schodza. Ludzie czesto po prostu wplacaja 5 zl i mowia ze cegielki nie trzeba wysylac. Pozatym kupujac cos z rekodziela mozna doplacic "piataka" i dostac razem w przesylce plytke z cegielka

[La-ra]

A więc OK. Jak to zorganizować?

[Viris]

Najpierw trzeba sie zapytac Mame Martynki. Co Ona o tym sadzi.

[La-ra]

Dobra tylko też sobie myślę, że trzeba by jej przedstawić konkretne propozycje a nie tylko sam zarys. Kto ewentualnie zajął by się projektami, nagrywaniem tych płyt itp.

[Viris]

Mysle ze przygotowanie tapet to my wizazanki mozemy zrobic. Kilka zdjec Martynki i troche dodatkow i beda sliczne tapetki. Tylko beda potrzebne zdjecia martynki w duzej rozdzielczosci.
Kalendarze robila moja znajoma, ja nie robilam ale to chyba malo skomplikowane jest :P

Nagrywaniem najlepiej zeby zajela sie osoba z Wroclawia, zeby podrzucic mamie Martynki jakas pierwsza partie. Najlepiej zeby to sie dzialo jednak przez ich konto na allegro.

[La-ra]

Opisałam mamie Martyny naszą propozycję. Ona jest w szpitalu na podtrzymaniu, jej mąż odpisał, że jak wyjdzie to sie skontaktuje. Czekamy więc. Ale może warto by na wątku plotkowym, albo na zrób to sama ogłosić, że mamy taki pomysł i szukamy kogoś kto by się pomógł profesjonalnie tym zająć. Jeszcze myślę sobie, że można by wykorzystać zdjęcia aniołków, które są na aukcjach (oczywiście większe) do zrobienia tapet. Myślę, że to bardziej by "chwytało" niż zdjęcia Martyny - nie każdy musi mieć emocjonalny stosunek do niej samej, nie? Pomyślałam też, że może by przygotować na tej zasadzie np. kurs robienia bizu dla zielonych, a może jakieś inne tutoriale , to może być cenne, bo nie wszystko w internecie jest po polsku, np. jeśli chodzi o fimo. albo zwierzątka czy pierścionki z koralikow. Tylko trzeba by uważać na prawa autorskie. Nie wiem, rozmyślam nad różnymi opcjami. Może coś się urodzi?

[Viris]

Co do tapet to ja chyba inaczej rozumiem cegielki. One powinny sie kojarzyc z tym na co byly dane pieniadze. Takie jest moje zdanie.

[La-ra]

Napisane przez Viris

Co do tapet to ja chyba inaczej rozumiem cegielki. One powinny sie kojarzyc z tym na co byly dane pieniadze. Takie jest moje zdanie.

W zasadzie to zgadzam się z tą ideą, jeśli np. chodzi o budowe nowej szkoły to jasne, że fajnie mieć na cegiełce jej wizerunek. Zastanawiam się tylko czy w tym wypadku to zadziała. Zazwyczaj w kupowaniu cegiełek chodzi o to, że kupujący będą mieć z tego jakąś korzyść (w przypadku nowej szkoły np. poślą do niej własne dzieci) i dlatego dają pieniądze. W tym przypadku trzeba moim zdaniem też myśleć o ewentualnej korzyści kupujących. Jeśli licytują biżu to wcale nie tylko dlatego, aby przekazać pieniądze na rzecz Martyny. Po prostu chcą nosić akurat takie kolczyki. Nie wierzyłabym w to, że ludzie dają pieniądze tylko i wyłącznie z chęci niesienia pomocy. We wszystkich decyzjach powiedzmy zakupowych kierują się też potencjalną korzyścią własną, oraz zaspokojeniem własnych potrzeb. Powstaje więc moim zdaniem pytanie, na ile atrakcyjne i potrzebne będzie dla kogoś wydanie nawet 5 zł. za tapetę czy kalendarz z wizerunkiem dziewczynki, której nie znają właściwie? Moja marketingowa wiedza mówi mi, że odzew może być mizerny.

[Viris]

To zapraszam na allegro na aukcje dla schronisk. Gdzie licytuje sie tapety ze zdjeciami psiakow schroniskowych, albo kupuje 100 gram karmy ktore mozna otrzymac poczta, albo podarowac psiakom

[miu miu]

Dziewczyny cały czas śledzę ten wątek i w końcu postanowiłam sama coś przekazać na rzecz Martynki. Moja biżu już wygląda jako tako () i nadaje się na sprzedaż (), więc postaram się na dniach wybrać coś z moich zbiorów i przekazać na aukcję liptonki

A co do cegiełek - średnio mi się ten pomysł podoba. Możnaby zrobić coś w tym stylu ale skoro najlepiej idą na aukcjach biżu i decoupage to myślę, że najlepszym pomysłem byłoby stworzenie jakiegoś charakterystycznego wzoru np. wisiorka, który nie wymagałby dużych nakładów finansowych i sprzedawanie go na aukcji wieloprzedmiotowej. Coś w stylu akcji "Avon kontra rak piersi"...

A! Jeszcze chciałabym pochwalić autorkę etui na komórkę, śliczne jest, chciałam licytować ale nie ten rozmiar