Czy odezwać się pierwsza i próbować go odzyskać?

[Nirvanka_]

Llod 'jakaś laska' - wyluzuj ..
Mogę, jedynie zapewnić, że nie jest aż tak źle jak to opisujesz.

Co w tym złego, że próbuje jakoś nawiązać z nim kontakt? to chyba normalne, że chce się z nim spotkać skoro w końcu mogę.
Być może On przyjezdzał dla sportu, więc w takim razie On też księżniczkował ?
Jeśli coś by mu nie pasowało to pewnie by odpuścił, ale widocznie chciał się wtedy starać, teraz mi się przypominają jego próby zainicjowania kontaktu z każdej strony, a ja byłam taka bierna, że aż szkoda słów :/ .
Gdyby teraz tak było, to pewnie bym nie odmówiła . Chodzę rozdrażniona, bo nie wiem co zrobić .

Dzięki za wsparcie, choć niektóre teksty mnie przybiły jeszcze bardziej, bo nie da się opisać tej sytuacji tak jakbym chciała, więc głównie wychodzę na zadufaną w sobie. A mi naprawdę na Nim zależy [COLOR="Silver"]

[wiekanka]

Napisane przez Nirvanka_

Llod 'jakaś laska' - wyluzuj ..
Mogę, jedynie zapewnić, że nie jest aż tak źle jak to opisujesz.

Co w tym złego, że próbuje jakoś nawiązać z nim kontakt? to chyba normalne, że chce się z nim spotkać skoro w końcu mogę.
Być może On przyjezdzał dla sportu, więc w takim razie On też księżniczkował ?
Jeśli coś by mu nie pasowało to pewnie by odpuścił, ale widocznie chciał się wtedy starać, teraz mi się przypominają jego próby zainicjowania kontaktu z każdej strony, a ja byłam taka bierna, że aż szkoda słów :/ .
Gdyby teraz tak było, to pewnie bym nie odmówiła . Chodzę rozdrażniona, bo nie wiem co zrobić .

Dzięki za wsparcie, choć niektóre teksty mnie przybiły jeszcze bardziej, bo nie da się opisać tej sytuacji tak jakbym chciała, więc głównie wychodzę na zadufaną w sobie. A mi naprawdę na Nim zależy :[COLOR="Silver"]

Nie ty nie wychodzisz na zadufaną. Ty jesteś zadufana. I o ile chłopak jest rzeczywiście inteligentny, to po prostu cie wyczuł.

Wyrównanie poziomów, to nie znaczy ponizenie się. Skąd to ci się w ogóle wzieło Musisz być potwornie zakompleksiona.

Naprawdę nie stać cie na telefon do chłopaka i powiedziec "Hej czy możemy się spotakać i pogadać. Mam czas w sobotę o 1500. Co ty na to?"
Potem w trakcie rozmowy dowiedziałabyś się, co u niego a co u ciebie. Jesli by było fajnie i jest wolny mówisz mu. "Fajnie spedziłam czas. Chętnie spotkałabym się jeszcze raz."

Jeżeli takie pytanie uwazasz za płaszczenie się, bo nie dasz rady, bo czujesz się zle, bo to dla ciebie za duzo, potwarz i nie wiem co jeszcze, to masz ogromny problem z samą sobą.
Powinnaś nad tym popracować. Serio.

ps szczera komunikacja czyni cuda.

[Lloyd]

Te wypowiedzi mają wydźwięk jakby dziewczyna się naczytała jakichś głupich pisemek. Ewentualnie nałogowo słucha Anny Szlęzak. xD https://www.youtube.com/channel/UCjT...5m65Z7UY7cI6cw

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Nirvanka_

Llod 'jakaś laska' - wyluzuj ..
Mogę, jedynie zapewnić, że nie jest aż tak źle jak to opisujesz.

Co w tym złego, że próbuje jakoś nawiązać z nim kontakt? to chyba normalne, że chce się z nim spotkać skoro w końcu mogę.
Być może On przyjezdzał dla sportu, więc w takim razie On też księżniczkował ?
Jeśli coś by mu nie pasowało to pewnie by odpuścił, ale widocznie chciał się wtedy starać, teraz mi się przypominają jego próby zainicjowania kontaktu z każdej strony, a ja byłam taka bierna, że aż szkoda słów :/ .
Gdyby teraz tak było, to pewnie bym nie odmówiła . Chodzę rozdrażniona, bo nie wiem co zrobić .

Dzięki za wsparcie, choć niektóre teksty mnie przybiły jeszcze bardziej, bo nie da się opisać tej sytuacji tak jakbym chciała, więc głównie wychodzę na zadufaną w sobie. A mi naprawdę na Nim zależy [COLOR="Silver"]

Bardzo trudno jest uwierzyć, że "naprawdę ci na nim zależy" gdy tyle czasu był ci obojętny i byłaś absolutnie bierna na jego jakiekolwiek próby kontaktu. Tak wiem, miałaś faceta, ale nie oszukujmy się, posiadanie faceta nie wyłącza do zera myślenia o tym, czy ktoś inny to "nasz typ" czy jest totalnie obojętny.

Dziewczyny dobrze mówią. Jakbyś chciała odnowić relację, to musisz najpierw dac znać wprost, że jesteś wolna, że masz ochotę pogadać albo się spotkać. A nie wysyłać fotki z imprezy, licząc na to, że on się domyśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nirvanka_]

Odnawiam temat, bo sam się odezwał, w sensie odwiedził mnie Bez zapowiedzi ale w miejscu mojej drugiej pracy. Na pytanie czemu nie odpisał odpowiedział ze nie dostał żadnej wiadomości No to jest cyrk dopiero!! W tych czasach nie odczytać wiadomości ? .. skoro było widać, że odczytał a on ściemnia, że nie wie o co chodzi.. :/ nie do wiary.

Rozmowa przebiegała sztywno .. nie byłam przygotowana, nie wiedziałam czy udać ze to po mnie spłynęło czy wyrzucić mu wszystko na raz, ale opanowalam się i podeszłam do niego z dystansem.. co jest powodem odwiedzin ? Być może chciał sprawdzić co u mnie lub co bardziej możliwe rozstał się z laską.. ale o to nie pytałam.



Co mogę zrobić najlepiej ?, zależy mi na nim .. jak go zobaczyłam to w momencie miałam motyle w brzuchu i taką nieopisaną radość, że go widzę. Problem w tym, że nie zrobiłam niczego co by wskazywało na to, że coś bym z nim teraz chciała i po prostu pojechał ale powiedział, że przyjedzie niedługo, ale na to nie zareagowałam tylko powiedziałam spoko paa i tyle 🤣. A wszystko przez to, że chciałam mu pokazać ze to ze nie odpisał w całe mnie aż tak nie zabolało

Pomooocy 😎😎

[Lloyd]

Napisane przez Nirvanka_

Co mogę zrobić najlepiej ?, zależy mi na nim .. jak go zobaczyłam to w momencie miałam motyle w brzuchu i taką nieopisaną radość, że go widzę. Problem w tym, że nie zrobiłam niczego co by wskazywało na to, że coś bym z nim teraz chciała i po prostu pojechał ale powiedział, że przyjedzie niedługo, ale na to nie zareagowałam tylko powiedziałam spoko paa i tyle 🤣. A wszystko przez to, że chciałam mu pokazać ze to ze nie odpisał w całe mnie aż tak nie zabolało

Pomooocy 😎😎

Zachowujesz się jak bachor.
Związek z kimś takim musi być męczarnią.
Dlatego lepiej zostaw gościa w spokoju.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Nirvanka_

Odnawiam temat, bo sam się odezwał, w sensie odwiedził mnie Bez zapowiedzi ale w miejscu mojej drugiej pracy. Na pytanie czemu nie odpisał odpowiedział ze nie dostał żadnej wiadomości No to jest cyrk dopiero!! W tych czasach nie odczytać wiadomości ? .. skoro było widać, że odczytał a on ściemnia, że nie wie o co chodzi.. :/ nie do wiary.

Rozmowa przebiegała sztywno .. nie byłam przygotowana, nie wiedziałam czy udać ze to po mnie spłynęło czy wyrzucić mu wszystko na raz, ale opanowalam się i podeszłam do niego z dystansem.. co jest powodem odwiedzin ? Być może chciał sprawdzić co u mnie lub co bardziej możliwe rozstał się z laską.. ale o to nie pytałam.



Co mogę zrobić najlepiej ?, zależy mi na nim .. jak go zobaczyłam to w momencie miałam motyle w brzuchu i taką nieopisaną radość, że go widzę. Problem w tym, że nie zrobiłam niczego co by wskazywało na to, że coś bym z nim teraz chciała i po prostu pojechał ale powiedział, że przyjedzie niedługo, ale na to nie zareagowałam tylko powiedziałam spoko paa i tyle 🤣. A wszystko przez to, że chciałam mu pokazać ze to ze nie odpisał w całe mnie aż tak nie zabolało

Pomooocy

Dorośnij

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Trudno doradzać komuś tak niedojrzałemu i nieszczeremu wobec własnych uczuć. Taaa, "motyle w brzuchu" na jego widok. Było sztywno i dziwnie, to żadne motyle a nerwy, bo sytuacja niezręczna. Myślisz o nim, bo jest jedyny, z którym obecnie jest szansa. Taka prawda. Jakby było z 2 innych chętnych na tapecie, to byłaby zmiana wersji.

Dorośnij i przestań być tak zdesperowana, aby jak najszybciej wejść w nowy związek.

[elkiza81]

Napisane przez KlarkaLatarka

Hej. Tydzień temu zerwał ze mną chłopak, argumentując to tak, że zauroczenie mu przeszło i nic do mnie nie czuje. Od tego czasu się ze sobą nie kontaktujemy, mimo że powiedział, że nie ma żadnego problemu z utrzymywaniem koleżeńskich relacji ze mną. Czy powinnam się odezwać pierwsza? I co najważniejsze - czy warto próbować go odzyskać w takim przypadku? Czy da się w nim jeszcze jakoś na nowo obudzić uczucia? Bardzo mi na nim zależy, nikt nic złego nie zrobił w tym związku i traktował mnie najlepiej ze wszystkich jak dotąd, dlatego trochę mi szkoda kończyć z nim znajomość.

Jak miałyście podobne historie, opowiadajcie

Powiedział, że już nic do Ciebie nie czuje. Ciesz się, że powiedział to teraz, a nie po ślubie. Rozumiem, że cierpisz, ale znajdziesz innego, bo jesteś młoda. Musisz tylko mieć oczy szeroko otwarte i zakręcić się wokół kogoś kto rokuje na przyszłość. Nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy. Ja mam czterdziestkę na karku i nadal szukam, widać nie jest pisane być w związku... z Tobą będzie inaczej, przekonasz się.

[Lloyd]

Napisane przez elkiza81

Powiedział, że już nic do Ciebie nie czuje. Ciesz się, że powiedział to teraz, a nie po ślubie. Rozumiem, że cierpisz, ale znajdziesz innego, bo jesteś młoda. Musisz tylko mieć oczy szeroko otwarte i zakręcić się wokół kogoś kto rokuje na przyszłość. Nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy. Ja mam czterdziestkę na karku i nadal szukam, widać nie jest pisane być w związku... z Tobą będzie inaczej, przekonasz się.

Perfidne.
Nie jest złe kiedy to facet się dowiaduje, że właściwie ona nic nie czuje, ale "rokował". Później przy pierwszych problemach (finansowe, zdrowotne) rozwód.