Seks współlokatorki w mojej obecności - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-11-14, 16:10   #61
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Nie zrozumiałaś, więc pozwól, że wyłożę kawę na ławę.
Każdy średnio ogarnięty człowiek, wiedzący, że skoro uprawianie seksu w miejscu publicznym z jakiegoś powodu jest czynem karalnym, powinien się domyślić, że zapewne ten sam czyn w obecności osoby trzeciej (nawet nie w miejscu publicznym) nie będzie czymś normalnym. A jak się nie domyśli to sorry, jest społęcznym nieogarem bez kultury.

Jak myślisz, dlaczego seks w miejscu publicznym jest karalny?
Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:14   #62
Elliott_2020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Ruwi Pokaż wiadomość
- zgoda była na nocowanie, nie na seks (nie, jedno i drugie wcale nie idzie ze sobą w parze)
- jak wiedzieli, że to dla nich tak pilna potrzeba a w akademiku nie ma ku temu warunków, to mogli po prostu zapłacić więcej za stancję albo postarać się o pokój dla par

Też mnie to dziwi. Cieszę się, że ja mieszkając w akademiku miałam normalne współlokatorki, którym by to nie przyszło do głowy
Ja miałam bardzo w porządku współlokatorkę, która uzgadniała ze mną i jeszcze trzecią dziewczyną kwestie sporadycznego nocowania jej chłopaka ale od razu nam zaznaczyła, że będą tylko obok siebie spali, nie ma mowy o żadnym seksie.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285897]Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.[/QUOTE]

Zgoda, seks jest normalną czynnością fizjologiczną ale powinien się rozgrywać tylko między zainteresowanymi osobami. Robienie kogoś trzeciego mimowolnym świadkiem czyjegoś seksu jest po prostu słabe.
Elliott_2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:15   #63
Rethea
Rethea
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez wakeupme32 Pokaż wiadomość
no nie wiem. Moim zdaniem kiepskie porównanie. W tamtej sytuacji jednak ponosisz jakąś szkodę, w tym przypadku materialną bo Ci kradnie jedzenie. A tu jaką szkodę poniosłaś? w jej opinii zapewne żadną. Może Ci inny przykład podam. Miałam w klasie w podstawówce kolesia który dłubał w nosie przy ludziach. No uważał że to nic takiego a cała reszta otoczenia uważała że to obrzydliwe ale poza tym że wywoływało to nasz dyskomfort nie czyniło nam żadnej krzywdy. I wyjścia były dwa - zaakceptować albo powiedzieć że przeszkadza. Powiedzieliśmy, gość się zaczął przy nas hamować. No i teoretycznie tak - jest to źle widziane żeby przy kimś w nosie dłubać , i z mojego punktu widzenia to oczywiste że się w nosie nie dłubie przy ludziach ale on mówił że u niego w domu ojciec i dziadek tak robił i nie myślał że to takie halo że wszystkim przeszkadza.
Napisałam, że przykład nieporównywalny, ale daje ogląd. Poza tym nie zgadzam się z tym, że nie poniosłam szkody. Bo szkoda nie musi być materialna. Dla mnie sam fakt, że jestem zmuszona czuć się niekomfortowo doświadczając tego, a potem to, że muszę zwrócić jej uwagę, czyli kolejny przykład braku komfortu i to, że mnie to męczy jest swego rodzaju szkodą. I może ktoś powie, że szkoda żadna i jestem zbyt wrażliwa i przesadzam, to powiem, że uważam, że mam prawo. Akurat z tym dłubaniem to rozumiem dyskomfort, ale nie muszę stać i się patrzeć na niego dopóki nie skończy. Tak samo, gdybym weszła do czyjegoś pokoju i akurat uprawialiby seks, to zawsze mogę wyjść. Tu nie miałam tej możliwości ucieczki, bo słuch mam dobry. Ale fakt, że uświadomiłaś mi, że prędzej jestem w stanie powiedzieć komuś, żeby przestał dłubać w nosie, niż zwrócić uwagę, żeby przestał uprawiać seks. Tak jakbym uczestniczyła w czymś intymnym.
Rethea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:17   #64
Elliott_2020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285897]Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.[/QUOTE]

Aha, niektóre czynności fizjologiczne mają to do siebie, że załatwia się je w odosobnieniu.
Elliott_2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:24   #65
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285897]Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.[/QUOTE]

Nieogarem są obie strony. Jedna, bo nie potrafi powiedzieć, że nie ma ochoty słuchać skrzypienia łóżka, a druga nie pomyśli, że dziewczyna w każdym momencie może się obudzić, tym bardziej, że ma lekki sen.
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:25   #66
kwitnacybez
⊰⠀klara. ♡
 
Avatar kwitnacybez
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 151
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Ja jestem serio zdziwiona po tym wątku, że naprawdę taka sprawa jak uprawianie seksu w obecności osób trzecich (nawet śpiących) może być przez kogokolwiek uważane za coś normalnego.

Autorko w przyszłości najbezpieczniej pewnie będzie jak już na etapie pytania "czy może Czesiek dzisiaj przenocować u nas?" odmówisz.
Też jestem w szoku.

Dla mnie to super niesmaczne uprawiać seks z jednym pomieszczeniu z osobą trzecią. Ani nie chciałabym uprawiać seksu przy kimś ani nie chciałabym być przy tym, jak ktoś seks uprawia.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kwitnacybez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:28   #67
Rethea
Rethea
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285897]Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.[/QUOTE]

Jeśli mówimy o seksie w miejscu publicznym, to nie musimy "grzeszyć nagością ani namawiać do uczestnictwa", żeby był nielegalny. Chodzi przede wszystkim o to, że inni to widzą/słyszą, uczestniczą w tym bez przyzwolenia, a jest to sprawa intymna. Nie uważam też, że to, że seks jest normalną czynnością fizjologiczną usprawiedliwiało fakt uprawiania go przy innych, bo mamy taką ochotę i nie myślenia o czyimś komforcie. Zapewniam też, że na szczęście nauczyłam się mówić innym, co mi nie pasuje w ich zachowaniu, a w akademikach takie rozmowy są na porządku dziennym i nie ma się czego wstydzić. Nie podoba mi się za to, że nazywasz mnie "nieogarem społecznym" (oczywiście rób co chcesz) tylko dlatego, że akurat głupio mi zwrócić uwagę, jak ktoś uprawia przy mnie seks. Nie jestem z siebie dumna z tego powodu i wiem, że jest to niedojrzałe, ale co innego jeśli ja zdaję sobie z tego sprawę i mogę próbować z tym walczyć, co innego obrażanie mnie, jeśli nic Ci nie zrobiłam/nie zaatakowałam etc
Rethea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-11-14, 16:32   #68
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Ruwi Pokaż wiadomość
- zgoda była na nocowanie, nie na seks (nie, jedno i drugie wcale nie idzie ze sobą w parze)
- jak wiedzieli, że to dla nich tak pilna potrzeba a w akademiku nie ma ku temu warunków, to mogli po prostu zapłacić więcej za stancję albo postarać się o pokój dla par

Też mnie to dziwi. Cieszę się, że ja mieszkając w akademiku miałam normalne współlokatorki, którym by to nie przyszło do głowy
Taa, przecież doskonale mogła to przewidzieć przed udzieleniem zgody - dorośli ludzie w związku gdy wiadomo że po protu nie mają innej możliwości (zamknięte hotele, ona wie typ też w akademiku, zamknięte miejsca gdzie można wybyć, uczelnie online). Ty mieszkając w akademiku nie byłaś pozbawiona alternatyw przez pandemię więc serio to nie jest sytuacja do porównywania bycia "normalnym" 1:1. Poza tym będąc rodzicem też trzeba wyszczególniać seks w pozwoleniu na nocowanie/wyjazd?
Biedni nie zasługują na seks i mają żyć w celibacie jak nie stać ich na stancję a akurat nie przyznano im jedynki nawet jakby chcieli? Spytali i liczyli się z odmową, uzyskali zgodę, postarali się być cicho, jak im zakomunikuje że jednak przeszkadza to przestaną i tyle bo pandemiczny regulamin nie przewiduje goszczenia obcych.


Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Nie zrozumiałaś, więc pozwól, że wyłożę kawę na ławę.
Każdy średnio ogarnięty człowiek, wiedzący, że skoro uprawianie seksu w miejscu publicznym z jakiegoś powodu jest czynem karalnym, powinien się domyślić, że zapewne ten sam czyn w obecności osoby trzeciej (nawet nie w miejscu publicznym) nie będzie czymś normalnym. A jak się nie domyśli to sorry, jest społęcznym nieogarem bez kultury.

Jak myślisz, dlaczego seks w miejscu publicznym jest karalny?
Bez sensu, czyżby znowu matrix z koronnym argumentem zakazane -> czyli pewnie większość społeczeństwa się z tym zgadza -> oczywistością jest że to coś jest niemoralne i nienormalne w każdej podobnej sytuacji? xD jakby autorka spała mocno i się nie obudziła to też prokurator powinien wjechać? Ta parka czaiła że autorce może być niekomfortowo więc spytali o zgodę na nocowanie i liczyli że się nie obudzi, a jak obudzi to zwróci uwagę (bo jest na uprzywilejowanej pozycji gdzie regulamin stoi po jej stronie) a nie będzie to w sobie kisić i się wewnętrznie męczyć bo nie ma innej alternatywy.



Więc autorko nie ma co się martwić że nie uda ci się postawić na swoim - z tego co opisałaś twoja współlokatorka to nie kosmitka co zupełnie nie zrozumie jak powiesz ci to przeszkadza bo się obudziłaś ani co ma kompletnie w tyłku twoje zdanie. Regulamin akademika w czasie pandemii jest po twojej stronie - powiedz że twoja zgoda była przysługą z racji obecnych warunków i myślałaś że będziesz z tym nocowaniem ok, ale czułaś się mocno niekomfortowo i nie chcesz żeby zostawał na noc w twojej obecności.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:32   #69
kwitnacybez
⊰⠀klara. ♡
 
Avatar kwitnacybez
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 151
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Autorko, nie wstydź się zwrócić jej uwagę, jeśli czujesz się z tym źle. Powiedz jej wprost, że niestety słyszałaś w nocy, jak uprawiali seks i nie czułaś się z tym komfortowo, więc wolałabyś, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Jeśli dziewczyna jest normalna, to zrozumie, a jak, zgodnie z tym, co mówisz, będzie próbowała Cię "zgasić", to tylko będzie świadczyć o niej, że chyba nie do końca rozumie normy społeczne. Bo seks w towarzystwie osób trzecich NIE jest normą. Jeśli wszyscy się na to zgadzają, to okay. Ale Ty się nie zgadasz, to nie ma, o czym mówić.

W ogóle czemu wstydzisz się z nią porozmawiać i boisz się, że spróbuje Cię "zgasić"? Macie jakieś napięte relacje? Jakbyś chciała tym razem Ty ją zgasić, to zawsze było kulturalnie zwrócić im uwagę w trakcie, pewnie zrobiłoby im się głupio. XD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kwitnacybez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:38   #70
Misia452
Zakorzenienie
 
Avatar Misia452
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 050
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez kwitnacybez Pokaż wiadomość
Też jestem w szoku.

Dla mnie to super niesmaczne uprawiać seks z jednym pomieszczeniu z osobą trzecią. Ani nie chciałabym uprawiać seksu przy kimś ani nie chciałabym być przy tym, jak ktoś seks uprawia.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
sierpień 2017
💍30.01.2021💍
26.08.2023
Misia452 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:43   #71
Rethea
Rethea
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Taa, przecież doskonale mogła to przewidzieć przed udzieleniem zgody - dorośli ludzie w związku gdy wiadomo że po protu nie mają innej możliwości (zamknięte hotele, ona wie typ też w akademiku, zamknięte miejsca gdzie można wybyć, uczelnie online). Ty mieszkając w akademiku nie byłaś pozbawiona alternatyw przez pandemię więc serio to nie jest sytuacja do porównywania bycia "normalnym" 1:1. Poza tym będąc rodzicem też trzeba wyszczególniać seks w pozwoleniu na nocowanie/wyjazd?
Biedni nie zasługują na seks i mają żyć w celibacie jak nie stać ich na stancję a akurat nie przyznano im jedynki nawet jakby chcieli? Spytali i liczyli się z odmową, uzyskali zgodę, postarali się być cicho, jak im zakomunikuje że jednak przeszkadza to przestaną i tyle bo pandemiczny regulamin nie przewiduje goszczenia obcych.


Bez sensu, czyżby znowu matrix z koronnym argumentem zakazane -> czyli pewnie większość społeczeństwa się z tym zgadza -> oczywistością jest że to coś jest niemoralne i nienormalne w każdej podobnej sytuacji? xD jakby autorka spała mocno i się nie obudziła to też prokurator powinien wjechać? Ta parka czaiła że autorce może być niekomfortowo więc spytali o zgodę na nocowanie i liczyli że się nie obudzi, a jak obudzi to zwróci uwagę (bo jest na uprzywilejowanej pozycji gdzie regulamin stoi po jej stronie) a nie będzie to w sobie kisić i się wewnętrznie męczyć bo nie ma innej alternatywy.



Więc autorko nie ma co się martwić że nie uda ci się postawić na swoim - z tego co opisałaś twoja współlokatorka to nie kosmitka co zupełnie nie zrozumie jak powiesz ci to przeszkadza bo się obudziłaś ani co ma kompletnie w tyłku twoje zdanie. Regulamin akademika w czasie pandemii jest po twojej stronie - powiedz że twoja zgoda była przysługą z racji obecnych warunków i myślałaś że będziesz z tym nocowaniem ok, ale czułaś się mocno niekomfortowo i nie chcesz żeby zostawał na noc w twojej obecności.
Tak, dziękuję , właśnie to zamierzam powiedzieć.

No właśnie nie, nie mogłam przewidzieć, bo po pierwsze sama byłam w takiej sytuacji choćby cały poprzedni semestr, w pandemii, też oboje w akademikach i tak, nocowaliśmy przy współlokatorach w jednym pokoju i nie, nie uprawialiśmy seksu.
Rethea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-11-14, 16:44   #72
wakeupme32
Raczkowanie
 
Avatar wakeupme32
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Moja współlokatorka jest elokwentna, błyskotliwa i jeśli nie będzie się ze mną zgadzać to jeszcze wyjdzie na to, że jak jej powiem, że sobie tego nie życzę, to wywróci kota ogonem i się nic nie zmieni. Jest też opcja, że będzie jej głupio lub po prostu przyjmie to do wiadomości i się na przyszłość do tego odniesie. Chcę więc zobaczyć jakie argumenty przychodzą tu ludziom do głowy i co sami by powiedzieli. Może i głupia logika, ale mi pomaga poza tym niestety jestem jedną z tych osób, które boją się kogokolwiek urazić i nie umiem być asertywna, więc nie ma szans na umoralnianie koleżanki, prawdopodobnie słowa:" nie życzę sobie ", też mi nie przejdą przez gardło

ale czemu musisz od razu z taką dezaprobatą? nie możesz powiedzieć przy następnym nocowaniu po prostu, że "Spoko, ne ma problemu, ale wiesz mam lekki sen, budzi mnie wszystko i nie czuję się komfortowo z tym że się zabawialiście obok". No przecież to normalna sprawa że nie czujesz się z tym ok. Nie musisz od razu robić afery przecież.


Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Nie zrozumiałaś, więc pozwól, że wyłożę kawę na ławę.
Każdy średnio ogarnięty człowiek, wiedzący, że skoro uprawianie seksu w miejscu publicznym z jakiegoś powodu jest czynem karalnym, powinien się domyślić, że zapewne ten sam czyn w obecności osoby trzeciej (nawet nie w miejscu publicznym) nie będzie czymś normalnym. A jak się nie domyśli to sorry, jest społęcznym nieogarem bez kultury.

Jak myślisz, dlaczego seks w miejscu publicznym jest karalny?

aha czyli jak przykładowo, mieszkam w kawalerce z dziećmi to mam bana na sex dopóki się nie wyprowadzą? Kreujecie sobie jakąś rzeczywistość w której nikt sexu nie uprawia jak nie ma całej chaty wolnej a to tak nie działa


[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285897]Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.[/QUOTE]


no dokładnie

Jak komuś nie pasuje zachowanie to niech to powie wprost że mu nie pasuje. Nie ma co dywagować co jest dozwolone moralnie a co nie jest bo to kwestia wychowania, poglądów itp.



Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Napisałam, że przykład nieporównywalny, ale daje ogląd. Poza tym nie zgadzam się z tym, że nie poniosłam szkody. Bo szkoda nie musi być materialna. Dla mnie sam fakt, że jestem zmuszona czuć się niekomfortowo doświadczając tego, a potem to, że muszę zwrócić jej uwagę, czyli kolejny przykład braku komfortu i to, że mnie to męczy jest swego rodzaju szkodą. I może ktoś powie, że szkoda żadna i jestem zbyt wrażliwa i przesadzam, to powiem, że uważam, że mam prawo. Akurat z tym dłubaniem to rozumiem dyskomfort, ale nie muszę stać i się patrzeć na niego dopóki nie skończy. Tak samo, gdybym weszła do czyjegoś pokoju i akurat uprawialiby seks, to zawsze mogę wyjść. Tu nie miałam tej możliwości ucieczki, bo słuch mam dobry. Ale fakt, że uświadomiłaś mi, że prędzej jestem w stanie powiedzieć komuś, żeby przestał dłubać w nosie, niż zwrócić uwagę, żeby przestał uprawiać seks. Tak jakbym uczestniczyła w czymś intymnym.

ale ja uważam że oczywiście że możesz czuć dyskomfort, możesz czuć się źle i pewnie że tak. Ja w podobnej sytuacji pewnie też bym się nie czuła jak ktoś kto ma ochotę dołączyć zwłaszcza że zawsze długo zasypiam i jak mnie coś obudzi to potem nie śpię znowu długo i się wkurzam ale ja bym się odezwała albo wtedy albo na drugi dzień. Więc jak tak się czujesz to jej to po prostu powiedz.

Ja Ci tylko usiłuję uzmysłowić że to że dla Ciebie to jest niedopuszczalne żeby uprawiać sex przy kimś i dłubać w nosie przy kims nie oznacza że jest to obowiązujące wszystkich ludzi na świecie. I jak tego nie wyartykułujesz że Ci to przeszkadza to ktoś ma pełne prawo uznać że Ci to nie przeszkadza. I nie oznacza to że jest nienormalny tylko że może został inaczej wychowany niż Ty, może ma inny światopogląd - nie wiem. Nie powiesz to się nie dowiesz. I wtedy jak oni uprawiali sex wcale nie musiałaś czekać do końca i czuć się niekomfortowo, mogłaś się odezwać, nawet niby przez sen, zagadać "cicho kurde śpie". I tyle. Sama wybrałaś że tego nie zrobiłaś. Następnym razem powiedz
wakeupme32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 16:58   #73
Rethea
Rethea
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez kwitnacybez Pokaż wiadomość
Autorko, nie wstydź się zwrócić jej uwagę, jeśli czujesz się z tym źle. Powiedz jej wprost, że niestety słyszałaś w nocy, jak uprawiali seks i nie czułaś się z tym komfortowo, więc wolałabyś, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Jeśli dziewczyna jest normalna, to zrozumie, a jak, zgodnie z tym, co mówisz, będzie próbowała Cię "zgasić", to tylko będzie świadczyć o niej, że chyba nie do końca rozumie normy społeczne. Bo seks w towarzystwie osób trzecich NIE jest normą. Jeśli wszyscy się na to zgadzają, to okay. Ale Ty się nie zgadasz, to nie ma, o czym mówić.

W ogóle czemu wstydzisz się z nią porozmawiać i boisz się, że spróbuje Cię "zgasić"? Macie jakieś napięte relacje? Jakbyś chciała tym razem Ty ją zgasić, to zawsze było kulturalnie zwrócić im uwagę w trakcie, pewnie zrobiłoby im się głupio. XD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja jestem problemem. Wszystko co dalej opiszę świadczy o emocjonalnej niedojrzałości, ale nic na ten moment nie poradzę. No co dzień jest super, dopóki się zgadzamy. Niestety, ja jestem nieasertywna, mówię, jak coś mi nie pasuje, ale zawsze w taki grzeczny i niestanowczy sposób, że ona to wykorzystuje i czasem muszę się powtarzać, plus zawsze jak ona czegoś chce, to żąda niż prosi i zawsze jak odmawiam, to potem jest dzień oschłości itd, plus kiedy pytała o nocowanie zaczęła nie od spytania w sumie czy może, ale stwierdzenia faktu, że do tej pory nocowali u niego, to teraz czas u nas i w sumie ucieszyłam się, że akurat w tej sprawie nie muszę jej odmawiać. Wiem, że wszystko to świadczy o mojej uległości, ale jeśli do tej pory coś mi nie pasowało to zawsze wychodziło na moje. Teraz jednak po prostu jest mi głupio poruszać tę kwestię, ale wiem, że muszę, bo nie zamierzam dopuścić do kolejnej takiej sytuacji, gdzie zastanawiam się, co ze sobą zrobić. Problemem jest fakt, że zostałam wychowana w innej kulturze, nietypowym domu i dla mnie seks jest sprawą intymną i "na te tematy się nie gada". Ale to już kwestia do przepracowania przeze mnie.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Cytat:
Napisane przez wakeupme32 Pokaż wiadomość
ale czemu musisz od razu z taką dezaprobatą? nie możesz powiedzieć przy następnym nocowaniu po prostu, że "Spoko, ne ma problemu, ale wiesz mam lekki sen, budzi mnie wszystko i nie czuję się komfortowo z tym że się zabawialiście obok". No przecież to normalna sprawa że nie czujesz się z tym ok. Nie musisz od razu robić afery przecież.





aha czyli jak przykładowo, mieszkam w kawalerce z dziećmi to mam bana na sex dopóki się nie wyprowadzą? Kreujecie sobie jakąś rzeczywistość w której nikt sexu nie uprawia jak nie ma całej chaty wolnej a to tak nie działa



no dokładnie

Jak komuś nie pasuje zachowanie to niech to powie wprost że mu nie pasuje. Nie ma co dywagować co jest dozwolone moralnie a co nie jest bo to kwestia wychowania, poglądów itp.






ale ja uważam że oczywiście że możesz czuć dyskomfort, możesz czuć się źle i pewnie że tak. Ja w podobnej sytuacji pewnie też bym się nie czuła jak ktoś kto ma ochotę dołączyć zwłaszcza że zawsze długo zasypiam i jak mnie coś obudzi to potem nie śpię znowu długo i się wkurzam ale ja bym się odezwała albo wtedy albo na drugi dzień. Więc jak tak się czujesz to jej to po prostu powiedz.

Ja Ci tylko usiłuję uzmysłowić że to że dla Ciebie to jest niedopuszczalne żeby uprawiać sex przy kimś i dłubać w nosie przy kims nie oznacza że jest to obowiązujące wszystkich ludzi na świecie. I jak tego nie wyartykułujesz że Ci to przeszkadza to ktoś ma pełne prawo uznać że Ci to nie przeszkadza. I nie oznacza to że jest nienormalny tylko że może został inaczej wychowany niż Ty, może ma inny światopogląd - nie wiem. Nie powiesz to się nie dowiesz. I wtedy jak oni uprawiali sex wcale nie musiałaś czekać do końca i czuć się niekomfortowo, mogłaś się odezwać, nawet niby przez sen, zagadać "cicho kurde śpie". I tyle. Sama wybrałaś że tego nie zrobiłaś. Następnym razem powiedz
No właśnie napisałam, że nawet jakbym chciała to bym nie umiała powiedzieć z dezaprobatą znając mnie, to jeszcze będę ją przepraszać, że zwróciłam jej uwagę (przesadzam, ale daję ogląd mojego charakteru i nieprzystosowania/niedojrzałości)
Rethea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:10   #74
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Autorko, wspominałaś wcześniej, że pracujesz, nie masz szans na pokój jedynkę? Wiem, że to zwykle zależy od rad mieszkańców i znajomości, ale sama mówiłaś, że akademiki są teraz wyjątkowo puste i raczej szybko się to nie zmieni. Albo wynajęcie sobie samodzielnego pokoju prywatnie? Szukałaś w ogóle? Może warto dopłacić za komfort psychiczny, bo z twoim uległym charakterem i różnymi tabu kulturowymi wyniesionymi z domu rzeczywiście może być ci ciężko dzielić tak małą przestrzeń z obcą osobą. A współlokatorka jak widać nie jest taka bezproblemowo skoro bez pardonu wykorzystuje twoje podejście i brak asertywności.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:13   #75
wakeupme32
Raczkowanie
 
Avatar wakeupme32
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Jeśli mówimy o seksie w miejscu publicznym, to nie musimy "grzeszyć nagością ani namawiać do uczestnictwa", żeby był nielegalny. Chodzi przede wszystkim o to, że inni to widzą/słyszą, uczestniczą w tym bez przyzwolenia, a jest to sprawa intymna. Nie uważam też, że to, że seks jest normalną czynnością fizjologiczną usprawiedliwiało fakt uprawiania go przy innych, bo mamy taką ochotę i nie myślenia o czyimś komforcie. Zapewniam też, że na szczęście nauczyłam się mówić innym, co mi nie pasuje w ich zachowaniu, a w akademikach takie rozmowy są na porządku dziennym i nie ma się czego wstydzić. Nie podoba mi się za to, że nazywasz mnie "nieogarem społecznym" (oczywiście rób co chcesz) tylko dlatego, że akurat głupio mi zwrócić uwagę, jak ktoś uprawia przy mnie seks. Nie jestem z siebie dumna z tego powodu i wiem, że jest to niedojrzałe, ale co innego jeśli ja zdaję sobie z tego sprawę i mogę próbować z tym walczyć, co innego obrażanie mnie, jeśli nic Ci nie zrobiłam/nie zaatakowałam etc
Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Ja jestem problemem. Wszystko co dalej opiszę świadczy o emocjonalnej niedojrzałości, ale nic na ten moment nie poradzę. No co dzień jest super, dopóki się zgadzamy. Niestety, ja jestem nieasertywna, mówię, jak coś mi nie pasuje, ale zawsze w taki grzeczny i niestanowczy sposób, że ona to wykorzystuje i czasem muszę się powtarzać, plus zawsze jak ona czegoś chce, to żąda niż prosi i zawsze jak odmawiam, to potem jest dzień oschłości itd, plus kiedy pytała o nocowanie zaczęła nie od spytania w sumie czy może, ale stwierdzenia faktu, że do tej pory nocowali u niego, to teraz czas u nas i w sumie ucieszyłam się, że akurat w tej sprawie nie muszę jej odmawiać. Wiem, że wszystko to świadczy o mojej uległości, ale jeśli do tej pory coś mi nie pasowało to zawsze wychodziło na moje. Teraz jednak po prostu jest mi głupio poruszać tę kwestię, ale wiem, że muszę, bo nie zamierzam dopuścić do kolejnej takiej sytuacji, gdzie zastanawiam się, co ze sobą zrobić. Problemem jest fakt, że zostałam wychowana w innej kulturze, nietypowym domu i dla mnie seks jest sprawą intymną i "na te tematy się nie gada". Ale to już kwestia do przepracowania przeze mnie.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------



No właśnie napisałam, że nawet jakbym chciała to bym nie umiała powiedzieć z dezaprobatą znając mnie, to jeszcze będę ją przepraszać, że zwróciłam jej uwagę (przesadzam, ale daję ogląd mojego charakteru i nieprzystosowania/niedojrzałości)

ok to już trochę rozumiem czemu tak to przeżywasz i skąd Twoje rozterki jak to powiedzieć i najlepiej to by było w ogóle udawać że sex nie istnieje




Co do pogrubionego : no niestety musisz się przełamać, to będzie taka dobra nauka asertywności na przyszłość. Nie przepraszaj, nie tłumacz się, powiedz że Ci się to nie podoba, nie chcesz być mimowolnym świadkiem i nie musisz się tutaj wcale tłumaczyć i dziewczyna na pewno nie będzie od Ciebie takich wyjaśnień oczekiwać. Z tego co pisałaś to dziewczyna raczej starała się nie afiszować z tym sexem więc na pewno nie będzie tutaj dyskutować. Dasz radę
wakeupme32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:16   #76
Elliott_2020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88286043]Autorko, wspominałaś wcześniej, że pracujesz, nie masz szans na pokój jedynkę? Wiem, że to zwykle zależy od rad mieszkańców i znajomości, ale sama mówiłaś, że akademiki są teraz wyjątkowo puste i raczej szybko się to nie zmieni. Albo wynajęcie sobie samodzielnego pokoju prywatnie? Szukałaś w ogóle? Może warto dopłacić za komfort psychiczny, bo z twoim uległym charakterem i różnymi tabu kulturowymi wyniesionymi z domu rzeczywiście może być ci ciężko dzielić tak małą przestrzeń z obcą osobą. A współlokatorka jak widać nie jest taka bezproblemowo skoro bez pardonu wykorzystuje twoje podejście i brak asertywności.[/QUOTE]

Bez przesady, dlaczego to autorka ma się wynosić i jeszcze tracić na tym finansowo skoro to jej współlokatorka zachowuje się nie fair
Elliott_2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:17   #77
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Bez przesady, dlaczego to autorka ma się wynosić i jeszcze tracić na tym finansowo skoro to jej współlokatorka zachowuje się nie fair
Dla własnej wygody i komfortu psychicznego.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:22   #78
wakeupme32
Raczkowanie
 
Avatar wakeupme32
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Bez przesady, dlaczego to autorka ma się wynosić i jeszcze tracić na tym finansowo skoro to jej współlokatorka zachowuje się nie fair

no ale to autorka ma problem ze współlokatorką a nie odwrotnie. Jeżeli przeszkadza Ci współlokator i jego zachowanie to zwykle Ty się wyprowadzasz a nie współlokator. No chyba że jesteś właścicielem mieszkania.
wakeupme32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:23   #79
kwitnacybez
⊰⠀klara. ♡
 
Avatar kwitnacybez
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 151
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Ja jestem problemem. Wszystko co dalej opiszę świadczy o emocjonalnej niedojrzałości, ale nic na ten moment nie poradzę. No co dzień jest super, dopóki się zgadzamy. Niestety, ja jestem nieasertywna, mówię, jak coś mi nie pasuje, ale zawsze w taki grzeczny i niestanowczy sposób, że ona to wykorzystuje i czasem muszę się powtarzać, plus zawsze jak ona czegoś chce, to żąda niż prosi i zawsze jak odmawiam, to potem jest dzień oschłości itd, plus kiedy pytała o nocowanie zaczęła nie od spytania w sumie czy może, ale stwierdzenia faktu, że do tej pory nocowali u niego, to teraz czas u nas i w sumie ucieszyłam się, że akurat w tej sprawie nie muszę jej odmawiać. Wiem, że wszystko to świadczy o mojej uległości, ale jeśli do tej pory coś mi nie pasowało to zawsze wychodziło na moje. Teraz jednak po prostu jest mi głupio poruszać tę kwestię, ale wiem, że muszę, bo nie zamierzam dopuścić do kolejnej takiej sytuacji, gdzie zastanawiam się, co ze sobą zrobić. Problemem jest fakt, że zostałam wychowana w innej kulturze, nietypowym domu i dla mnie seks jest sprawą intymną i "na te tematy się nie gada". Ale to już kwestia do przepracowania przeze mnie.
Spokojnie, nie oceniam Cię, tylko pytam z czystej ciekawości o to, z kim Ci przyszło w akademiku mieszkać.

Z Twoich opowieści wyłania się portret średnio fajnej współlokatorki, skoro wykorzystuje Cię, żada, a nie prosi i jeszcze robi Ci jakieś ciche dni. No średnio fajnie. Musisz popracować nad tym, żeby konkretnie komunikować, co Ci się podoba, a co nie, bo laska wejdzie Ci na głowę. A mieszkanie razem z obcym człowiekiem to (nie)stety pójście na kompromisy.

U mnie na domu rodzinny seks też jest tematem tabu. Nigdy o tym się nie mówiło. Co więcej, moi rodzice NIGDY nawet nie pocałowali się na moich oczach. To jest w ogóle dziwna relacja, oceniając obiektywnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez kwitnacybez
Czas edycji: 2020-11-14 o 17:30
kwitnacybez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-11-14, 17:29   #80
Elliott_2020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88286049]Dla własnej wygody i komfortu psychicznego. [/QUOTE]

Pewnie łatwiej będzie jej zmienić lokum niż doprowadzić do konfrontacji, ale rozwojowe to dla niej na dłuższą mętę nie będzie. Nie da się cały czas uciekać z konfliktowych sytuacji, w końcu będzie musiała się nauczyć komuś postawić.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Cytat:
Napisane przez wakeupme32 Pokaż wiadomość
no ale to autorka ma problem ze współlokatorką a nie odwrotnie. Jeżeli przeszkadza Ci współlokator i jego zachowanie to zwykle Ty się wyprowadzasz a nie współlokator. No chyba że jesteś właścicielem mieszkania.
Ja na jej miejscu bym przed rozważeniem wyprowadzki jeszcze z tą wspołlokatorka próbowała spokojnie ale stanowczo porozmawiać i być może im się uda dojść do porozumienia.
Elliott_2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:31   #81
Rethea
Rethea
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88286043]Autorko, wspominałaś wcześniej, że pracujesz, nie masz szans na pokój jedynkę? Wiem, że to zwykle zależy od rad mieszkańców i znajomości, ale sama mówiłaś, że akademiki są teraz wyjątkowo puste i raczej szybko się to nie zmieni. Albo wynajęcie sobie samodzielnego pokoju prywatnie? Szukałaś w ogóle? Może warto dopłacić za komfort psychiczny, bo z twoim uległym charakterem i różnymi tabu kulturowymi wyniesionymi z domu rzeczywiście może być ci ciężko dzielić tak małą przestrzeń z obcą osobą. A współlokatorka jak widać nie jest taka bezproblemowo skoro bez pardonu wykorzystuje twoje podejście i brak asertywności.[/QUOTE]

To prawda, chciałam wynająć jednoosobowy pokój, ale obecnie płacę dokładnie dwa razy mniej niż gdybym wynajęła pokój. Muszę utrzymywać się sama, chcę oszczędzić, a sytuacja w kraju nie jest wesoła. Poza tym wszystkie jedynki są zarezerwowane w akademiku pod ewentualną kwarantannę chorych, co jest zrozumiałe. Ponadto zauważyłam, że mocno zmieniłam się na plus, mieszkając z różnymi osobami w pokoju, bo zdobywam doświadczenie i uczę się po prostu, jak dziecko, asertywności. Jeśli chodzi o mój komfort psychiczny, to jest to naprawdę pierwszy raz, kiedy "pytam innych o zdanie" i jakoś czuję się tym rozstrojona, ale nie na tyle, żeby wnioskować o zmianę lokatorki. Poza tym cieszę się, że z Wami porozmawiałam, bo wcześniej nie myślałam, żeby o tym porozmawiać, a teraz chcę to zrobić. Plus zmienia się moje podejście do kwestii, które uważałam za tabu/intymne.
Rethea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:31   #82
Elliott_2020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
zawsze jak ona czegoś chce, to żąda niż prosi i zawsze jak odmawiam, to potem jest dzień oschłości itd, plus kiedy pytała o nocowanie zaczęła nie od spytania w sumie czy może, ale stwierdzenia faktu, że do tej pory nocowali u niego, to teraz czas u nas i w sumie ucieszyłam się, że akurat w tej sprawie nie muszę jej odmawiać.

Czyli typowy toksyk ta Twoja współlokatorka.
Elliott_2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:32   #83
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Pewnie łatwiej będzie jej zmienić lokum niż doprowadzić do konfrontacji, ale rozwojowe to dla niej na dłuższą mętę nie będzie. Nie da się cały czas uciekać z konfliktowych sytuacji, w końcu będzie musiała się nauczyć komuś postawić.
Oczywiście, że wypadałoby się nauczyć asertywności, ale nic za wszelką cenę. Jeżeli faktycznie współlokatorka wykorzystuje autorkę i nią manipuluje tak jak opisała wyżej to według mnie nie ma co się szarpać na siłę. Jednak poczucie komfortu psychicznego i wypoczynku w ramach 'domu' jest dość istotne i nie ma co na tym oszczędzać. Asertywność może poćwiczyć w pracy, na studiach albo psychoterapii.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:36   #84
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Ja jestem problemem. Wszystko co dalej opiszę świadczy o emocjonalnej niedojrzałości, ale nic na ten moment nie poradzę. No co dzień jest super, dopóki się zgadzamy. Niestety, ja jestem nieasertywna, mówię, jak coś mi nie pasuje, ale zawsze w taki grzeczny i niestanowczy sposób, że ona to wykorzystuje i czasem muszę się powtarzać, plus zawsze jak ona czegoś chce, to żąda niż prosi i zawsze jak odmawiam, to potem jest dzień oschłości itd, plus kiedy pytała o nocowanie zaczęła nie od spytania w sumie czy może, ale stwierdzenia faktu, że do tej pory nocowali u niego, to teraz czas u nas i w sumie ucieszyłam się, że akurat w tej sprawie nie muszę jej odmawiać. Wiem, że wszystko to świadczy o mojej uległości, ale jeśli do tej pory coś mi nie pasowało to zawsze wychodziło na moje. Teraz jednak po prostu jest mi głupio poruszać tę kwestię, ale wiem, że muszę, bo nie zamierzam dopuścić do kolejnej takiej sytuacji, gdzie zastanawiam się, co ze sobą zrobić. Problemem jest fakt, że zostałam wychowana w innej kulturze, nietypowym domu i dla mnie seks jest sprawą intymną i "na te tematy się nie gada". Ale to już kwestia do przepracowania przeze mnie.
Więc się powtarzaj, aż w końcu koleżanka zrozumie, że ich zachowanie jest dla ciebie niekomfortowe. Jak rozmowa nic nie da, to zawsze możesz się odezwać podczas ich zabawy. Zresztą ta babka wcale taka fajna nie jest. Patrząc na jej zachowanie nie wydaje mi się, żeby jakoś przejęła się twoją prośbą.

Cytat:
No właśnie napisałam, że nawet jakbym chciała to bym nie umiała powiedzieć z dezaprobatą znając mnie, to jeszcze będę ją przepraszać, że zwróciłam jej uwagę (przesadzam, ale daję ogląd mojego charakteru i nieprzystosowania/niedojrzałości)
Głupio to powinno jej być, a nie tobie.

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88286049]Dla własnej wygody i komfortu psychicznego. [/QUOTE]

Dla własnej wygody i komfortu psychicznego powinna nauczyć się asertywności, a nie do końca życia uciekać przed "konfliktem". Teraz się wyprowadzi, bo współlokatorka pod jej nosem uprawia seks, a co innego będzie w innym mieszkaniu. Jak w nowym lokum też coś jej będzie przeszkadzało, to znowu ma się wyprowadzić?
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:47   #85
Rethea
Rethea
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez wakeupme32 Pokaż wiadomość
ok to już trochę rozumiem czemu tak to przeżywasz i skąd Twoje rozterki jak to powiedzieć i najlepiej to by było w ogóle udawać że sex nie istnieje




Co do pogrubionego : no niestety musisz się przełamać, to będzie taka dobra nauka asertywności na przyszłość. Nie przepraszaj, nie tłumacz się, powiedz że Ci się to nie podoba, nie chcesz być mimowolnym świadkiem i nie musisz się tutaj wcale tłumaczyć i dziewczyna na pewno nie będzie od Ciebie takich wyjaśnień oczekiwać. Z tego co pisałaś to dziewczyna raczej starała się nie afiszować z tym sexem więc na pewno nie będzie tutaj dyskutować. Dasz radę
Dziękuję

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Frozen_Rose Pokaż wiadomość
Więc się powtarzaj, aż w końcu koleżanka zrozumie, że ich zachowanie jest dla ciebie niekomfortowe. Jak rozmowa nic nie da, to zawsze możesz się odezwać podczas ich zabawy. Zresztą ta babka wcale taka fajna nie jest. Patrząc na jej zachowanie nie wydaje mi się, żeby jakoś przejęła się twoją prośbą.



Głupio to powinno jej być, a nie tobie.



Dla własnej wygody i komfortu psychicznego powinna nauczyć się asertywności, a nie do końca życia uciekać przed "konfliktem". Teraz się wyprowadzi, bo współlokatorka pod jej nosem uprawia seks, a co innego będzie w innym mieszkaniu. Jak w nowym lokum też coś jej będzie przeszkadzało, to znowu ma się wyprowadzić?
No właśnie się trochę boję, że się nie przejmie, ale spróbuję, bo teraz jestem spokojna, ale to się będzie kumulować, jeśli się nie odezwę i to się powtórzy.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
To prawda, chciałam wynająć jednoosobowy pokój, ale obecnie płacę dokładnie dwa razy mniej niż gdybym wynajęła pokój. Muszę utrzymywać się sama, chcę oszczędzić, a sytuacja w kraju nie jest wesoła. Poza tym wszystkie jedynki są zarezerwowane w akademiku pod ewentualną kwarantannę chorych, co jest zrozumiałe. Ponadto zauważyłam, że mocno zmieniłam się na plus, mieszkając z różnymi osobami w pokoju, bo zdobywam doświadczenie i uczę się po prostu, jak dziecko, asertywności. Jeśli chodzi o mój komfort psychiczny, to jest to naprawdę pierwszy raz, kiedy "pytam innych o zdanie" i jakoś czuję się tym rozstrojona, ale nie na tyle, żeby wnioskować o zmianę lokatorki. Poza tym cieszę się, że z Wami porozmawiałam, bo wcześniej nie myślałam, żeby o tym porozmawiać, a teraz chcę to zrobić. Plus zmienia się moje podejście do kwestii, które uważałam za tabu/intymne.
No i sama współlokatorka wspomina o chęci znalezienia jedynki, właśnie ze względu na związek, więc na razie nie myślę o wyprowadzce. Co do kwestii mieszkania z kimś w jednym pokoju jest to o tyle doświadczenie, że nie można uciec od konfliktu/problemu jak się chce.
Rethea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 17:58   #86
wakeupme32
Raczkowanie
 
Avatar wakeupme32
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Elliott_2020 Pokaż wiadomość
Pewnie łatwiej będzie jej zmienić lokum niż doprowadzić do konfrontacji, ale rozwojowe to dla niej na dłuższą mętę nie będzie. Nie da się cały czas uciekać z konfliktowych sytuacji, w końcu będzie musiała się nauczyć komuś postawić.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------



Ja na jej miejscu bym przed rozważeniem wyprowadzki jeszcze z tą wspołlokatorka próbowała spokojnie ale stanowczo porozmawiać i być może im się uda dojść do porozumienia.

oczywiście nie ma co dywagować na forum tylko działać
wakeupme32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 21:29   #87
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
prawdopodobnie słowa:" nie życzę sobie ", też mi nie przejdą przez gardło
taki zwrot jest dość surowy, proponuję miłą rozmowę, bez ataków.

Cytat:
Ja jestem serio zdziwiona po tym wątku, że naprawdę taka sprawa jak uprawianie seksu w obecności osób trzecich (nawet śpiących) może być przez kogokolwiek uważane za coś normalnego.
Nie ma to jak sobie dopowiadać. Czy ten wątek jest o tym że autorka została lub nie została zaproszona do udziału w orgii czy coś? Nie jest uważaniem za normalność uprawianie seksu w towarzystwie kolegów tylko zrozumieniem dla faktu że koleżanka autorki przeliczyła się w swoim przekonaniu że była dyskretna.

Cytat:
tylko dla osoby, która się tego podejmie (nie mówię tu o wypadku, gdyby mnie ktoś potrącił, tylko pustej ulicy). W tym przypadku jej decyzja wpływa też na osobę trzecią i jej komfort.
No nie. Nie tylko.

Cytat:
Aha, niektóre czynności fizjologiczne mają to do siebie, że załatwia się je w odosobnieniu.
w naszej kulturze.

I nie ma to jak iść daleko z dywagacjami o wyprowadzkach i zmianach lokatorki jak należałoby zacząć od miłej życzliwej rozmowy, bez piętnowania i ataku. Wcale nie jest powiedziane że koleżanka jest az taką luzarą że byłoby czy będzie dla niej komfortowe uprawianie seksu ze świadomością że druga koleżanka na łóżku oddalonym o metr wcale jednak nie śpi i się (zmuszona) przysłuchuje.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 22:00   #88
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Mieszkam w akademiku. Moja współlokatorka ma chłopaka, który niedawno u nas nocował. W pewnym momencie obudziłam się i usłyszałam, że uprawiają seks. Przyznaję, że nie słyszałam żadnych jęków, ale rytmiczne odgłosy i co jakiś czas skrzypienie łóżka już tak. Jestem pewna, że myśleli, iż śpię. Pytanie do Was. Czy bylibyście w stanie uprawiać seks na trzeźwo, kiedy w pokoju jest ktoś jeszcze? Czy to jest normalne? Mi jest teraz nieswojo i obawiam się, że to może się powtórzyć w przyszłości. Ja sama będąc w takiej sytuacji najwyżej się całowałam, reszta nawet by mi do głowy by nie przyszła.
Ja na twoim miejscu pewnie rzuciłabym jakimś żartem na głos w tym momencie, gdy usłyszałam jak uprawiają seks, ale nie zaliczam się do osób pruderyjnych.
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-14, 22:04   #89
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

Cytat:
Napisane przez Rethea Pokaż wiadomość
Mieszkam w akademiku. Moja współlokatorka ma chłopaka, który niedawno u nas nocował. W pewnym momencie obudziłam się i usłyszałam, że uprawiają seks. Przyznaję, że nie słyszałam żadnych jęków, ale rytmiczne odgłosy i co jakiś czas skrzypienie łóżka już tak. Jestem pewna, że myśleli, iż śpię. Pytanie do Was. Czy bylibyście w stanie uprawiać seks na trzeźwo, kiedy w pokoju jest ktoś jeszcze? Czy to jest normalne? Mi jest teraz nieswojo i obawiam się, że to może się powtórzyć w przyszłości. Ja sama będąc w takiej sytuacji najwyżej się całowałam, reszta nawet by mi do głowy by nie przyszła.
Raz mi się zdarzyło uprawiać seks pod obecność w mieszkaniu osoby trzeciej, ale nie zrobię już tak bo...dziwnie się potem czujesz, głupio. Chyba wstyd czułam. Nie zrobiłabym tego kolejny raz. Człowiek czuje się niekomfortowo gdy ma poczucie, że w mieszkaniu czy domu nie jest sam.
Raz też słyszałam jak ktoś uprawiał seks za ścianą (z rodziny). Nic fajnego. Miałam ochotę wtedy zniknąć, zapaść się pod ziemię. Czułam wtedy zażenowanie, obrzydzenie, byłam zniesmaczona. Coś okrojonego. Ktoś myśli, że Ty śpisz, a jak nie śpisz to słyszysz jak inni kopulują jak króliki.

Sama nie chciałabym aby ktoś nasłuchiwał, podsłuchiwał, albo był w mieszkaniu gdybym uprawiała seks. Gdyby ktoś to słyszał to czułabym się głupio i nie wiedziałabym potem jak zareagować, jak rozmawiać z osobą, która to słyszała. Raz źle postąpiłam i powinnam się postawić w sytuacji osoby, gdyby to role się teraz odwróciły.

Gdybyś Ty jej wynajmowała pokój to występujesz z umową najmu, gdybyście razem wynajmowały pokoje/mieszkanie od kogoś to i tak ona powinna się wyprowadzić bo naruszyła wg mnie zasady w społeczeństwie (skoro mieszkacie razem) i hm, nazwijmy to "dobre obyczaje". Tutaj jest tak samo, mieszkacie razem w akademiku, w jednym pokoju więc powinna się współlokatorka wynieść. Niech się wyprowadzi do innego akademika/na inne piętro. Powinnaś z nią wcześniej porozmawiać przed zakończeniem współpracy z dalszym mieszkaniem. Ja bym powiedziała, że sobie nie życzę takich zachowań i Ty również powinnaś jej to wyperswadować. Współlokatorka zawiniła, nie Ty więc logicznym jest, że ona musi się wynieść, ponieść jakieś konsekwencje z tego tytułu.

Koleżanka nie miała wstydu, nie czuła zgorszenia, jest zapewne bardziej bezpruderyjna i nie przeszkadzało jej gdy ktoś śpi z boku, a ona się bzyka. Podejrzewam, że nawet zwłoki leżące obok nie odwiodły by jej od chęci kopulacji. Ten typ tak ma widocznie, co w moim odczuciu zasługuje na "zhańbienie".
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-11-14 o 22:14
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-15, 02:14   #90
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285876]To niech autorka następnym razem wezwie policję i wytłumaczy, że pokój w akademiku jest miejscem publicznym [/QUOTE]


Ale koniecznie niech przed przyjściem policji założą maseczk, bo jeszcze mandaty za niezakrywanie ust w miejscu publicznym wpadną.

---------- Dopisano o 03:14 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285897]Nie wiem. Może dlatego, że jest niezbyt higieniczny?

Przestań się zachowywać jakby współlokatorka z facetem wskoczyli autorce pod kołdrę i na jej plecach sobie igraszkowali w najlepsze. Cała trójka jest dorosła i nikt tam nikogo nie gorszył nagością czy namawianiem do uczestnictwa. Seks to jest normalna czynność fizjologiczna i nie ma w tym wielkiej filozofii. Prawdziwym nieogarem społecznym jest ktoś, kto się wstydzi powiedzieć, co mu nie pasuje w zachowaniu innych osób. Rozumiem jeszcze jakby autorka była dzieckiem, ale jest osobą dorosłą.[/QUOTE]


No nie zgodzę się.


Seks powinien odbywać się za zgodą wszystkich jego uczestników. A tutaj zgodziły się dwie osoby z trzech.


I mówię to jako osoba, która by się raczej przewróciła na drugi bok i miała to gdzieś. Ale po prostu to nie jest spoko.


To taka trochę sytuacja, jakby się współlokatorka obudziła w nocy, potrzebowała się wypróżnić i stwierdziła, że w sumie jest za zimno, to zrobi pod siebie.


No spoko, zrobiła w swoje łóżko, technicznie nikt jej nie zabroni. Ale no zapach ma prawo przeszkadzać drugiej osobie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-11-16 15:51:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.