Niewidzialna dla mężczyzn - dlaczego? Odrzucenie

[elkiza81]

Napisane przez kalinamalina89

Nie napiszę na tinderze, że mam 282726 tytułow naukowych czy zawodowych i nie wkleję linka do linkedin. Napisałam tu, że "może zawyżam kryteria" z pewnym przekąsem. Tutaj też wiele razy widziałam pojazdy po osobach, które miały zbyt dużo oczekiwań od mężczyzn, stąd może takie a nie inne sformułowanie. Poza tym po tylu latach siłą rzeczy sobie umniejszam, ale nie robię tego publicznie i na spotkaniach z nowymi osobami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może spróbuj przez linked in. To portal dla profesjonalistów, którzy głośno mówią o tym, co osiągnęli. Może tam kogoś znajdziesz.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Rena]

Napisane przez kalinamalina89

Co mam w opisie? Żadnego pseudointelektualnego bełkotu, po prostu- co lubię, jak spędzam czas, co jest dla mnie ważne.

A co lubisz?
Nigdy nie bylas zakochana?

[MiamiGlow]

Wiecie co, ale w ogóle żeby stwierdzić jak na Autorkę reagują faceci to trzeba by tych facetów skądś wziąć. Musiałaby chociaż kilku w realu poznać. Bo na portalach to bywa, że ktoś się nie sprzedaje i tyle, zresztą już nawet chyba dziewczyny pisały na ten temat, dużo par na Tinderze i nic, zdarza się.
Pytanie - gdzie Autorka może szukać fajnych facetów stanu wolnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez MiamiGlow

Wiecie co, ale w ogóle żeby stwierdzić jak na Autorkę reagują faceci to trzeba by tych facetów skądś wziąć. Musiałaby chociaż kilku w realu poznać. Bo na portalach to bywa, że ktoś się nie sprzedaje i tyle, zresztą już nawet chyba dziewczyny pisały na ten temat, dużo par na Tinderze i nic, zdarza się.
Pytanie - gdzie Autorka może szukać fajnych facetów stanu wolnego?

Nie tylko Tinder istnieje. Są inne portale, również te bardziej ą ę, płatne, dla profesjonalistów, którzy niekoniecznie chcieli by być widywani na jakichś przypadkowych portalach randkowych. Są biura matrymonialne. I tak dalej. Tylko trzeba się rozglądać, szukać, intetesować. I jednak mieć komuś coś do zaoferowania (nie mówię o wymiarze materialnym), jakiś pomysł na siebie i związek.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez MiamiGlow

Wiecie co, ale w ogóle żeby stwierdzić jak na Autorkę reagują faceci to trzeba by tych facetów skądś wziąć. Musiałaby chociaż kilku w realu poznać. Bo na portalach to bywa, że ktoś się nie sprzedaje i tyle, zresztą już nawet chyba dziewczyny pisały na ten temat, dużo par na Tinderze i nic, zdarza się.
Pytanie - gdzie Autorka może szukać fajnych facetów stanu wolnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gwarancji "fajności" potencjalnego faceta to akurat żadne miejsce ani sposób nie daje ale mogłaby spróbować speed datingu. Jak dla mnie spoko opcja, bo widzisz od razu żywego człowieka, a nie jego profil na portalu. No i też można poćwiczyć rozmowy z facetami, jeśli ktoś nie ma żadnego obycia.
Sama czekam, aż otworzą znowu knajpy, żeby iść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie tylko Tinder istnieje. Są inne portale, również te bardziej ą ę, płatne, dla profesjonalistów, którzy niekoniecznie chcieli by być widywani na jakichś przypadkowych portalach randkowych. Są biura matrymonialne. I tak dalej. Tylko trzeba się rozglądać, szukać, intetesować. I jednak mieć komuś coś do zaoferowania (nie mówię o wymiarze materialnym), jakiś pomysł na siebie i związek.

A to w sumie nie wiem, te płatne zazwyczaj mi się kojarzyły z jakimiś oszustwami, gdzie ktoś kupuje abonament i potem nie może się od niego uwolnić, bo coś tam.

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88375106]Gwarancji "fajności" potencjalnego faceta to akurat żadne miejsce ani sposób nie daje ale mogłaby spróbować speed datingu. Jak dla mnie spoko opcja, bo widzisz od razu żywego człowieka, a nie jego profil na portalu. No i też można poćwiczyć rozmowy z facetami, jeśli ktoś nie ma żadnego obycia.
Sama czekam, aż otworzą znowu knajpy, żeby iść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No niestety gwarancji nie ma. A covid nie pomaga. Ale może potem ludzie będą tak stęsknieni kontaktów i normalności, że będzie lepiej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinkieee]

Napisane przez elkiza81

Może spróbuj przez linked in. To portal dla profesjonalistów, którzy głośno mówią o tym, co osiągnęli. Może tam kogoś znajdziesz.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

Tylko linkedin nie jest portalem randkowym i jakby ktoś do mnie napisal tam w takim celu to bym go wysmiala i zablokowala. Nie mylmy portalu do kontaktow sluzbowych z apka randkowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

A to w sumie nie wiem, te płatne zazwyczaj mi się kojarzyły z jakimiś oszustwami, gdzie ktoś kupuje abonament i potem nie może się od niego uwolnić, bo coś tam.

Nieee To znaczy oczywiście nie miałam konta na wszystkich możliwych, ale na dwóch popularnych miałam wykupione płatne opcje i nie było żadnego problemu z rezygnacją Plus wychodzę z założenia, że jak ktoś za portal płaci, to może jakoś konkretniej do niego podejdzie, niż tylko scrollowanie i matche Ale z tym to różnie bywa, z mojego doświadczenia.
Sama chyba założę ponownie konta na większej ilości portali, tylko raczej po nowym roku, no i niech ten covid się uspokoi

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez MiamiGlow

No niestety gwarancji nie ma. A covid nie pomaga. Ale może potem ludzie będą tak stęsknieni kontaktów i normalności, że będzie lepiej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Imo to bardzo prawdopodobne. Jasne, że obserwacje mam tylko ze swojego środowiska, więc nie mogę mówić o większości społeczeństwa ale ludzie w moim otoczeniu mają już tak dość tego wszystkiego, że obstawiam, że jak tylko ograniczenia zostaną zniesione, to towarzystwo ruszy na miasto bardziej niż za czasów studenckich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[parallel_roads]

Też myślę, że jak ktoś już chce się bawić w portale randkowe, to lepiej wybrać coś płatnego albo właśnie speed dating. Tam raczej chodzą ludzie, którzy serio chcą kogoś poznać, jak ktoś liczy na szybki seks, to szybciej i łatwiej przez Tindera czy Badoo, więcej ludzi mu się przewinie i też pewnie szybciej tam znajdzie kogoś na seks

[burgund]

Napisane przez MiamiGlow

Wiecie co, ale w ogóle żeby stwierdzić jak na Autorkę reagują faceci to trzeba by tych facetów skądś wziąć. Musiałaby chociaż kilku w realu poznać. Bo na portalach to bywa, że ktoś się nie sprzedaje i tyle, zresztą już nawet chyba dziewczyny pisały na ten temat, dużo par na Tinderze i nic, zdarza się.
Pytanie - gdzie Autorka może szukać fajnych facetów stanu wolnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrym miejscem, moim zdaniem, do szukania facetów stanu wolnego są szkoły tańca. Autorko, czy w Twoim mieście są jakieś szkoły tańca?
Piszę to z własnego doświadczenia, do szkół tańca w moim mieście chodzi ogromnie dużo osób, w szczególności singli. Dla mnie jest to miejsce gdzie nie dość że łatwo jest poznawać wielu nowych facetów, okoliczności są też do tego sprzyjające (od razu ma się wspólny temat do rozmowy), to jeszcze można tam nawiązać na prawdę fajne znajomości i przyjaźnie, i z kobietami i z mężczyznami. Już nie wspominając o fakcie robienia tego po prostu dla siebie, taniec niesamowicie wyzwala w człowieku endorfiny i pozytywną energię, czasem pozwala zwiększyć świadomość swojego ciała, podnieść pewność siebie.
Nie jest to pewnie wyjście dla każdego, trzeba lubić (lub chociaż chcieć polubić ) taniec, ale autorka pisała, że chodziła kilka lat temu do klubów, więc być może chciałaby spróbować.
Aktualnie sporym problemem jest oczywiście pandemia, nie każdy chce uczestniczyć w tego typu zajęciach z oczywistych względów, a wielu też takich zajęć po prostu nie ma. Ale moim zdaniem jest to miejsce warte rozważenia, choćby za jakiś czas.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez burgund

Dobrym miejscem, moim zdaniem, do szukania facetów stanu wolnego są szkoły tańca. Autorko, czy w Twoim mieście są jakieś szkoły tańca?
Piszę to z własnego doświadczenia, do szkół tańca w moim mieście chodzi ogromnie dużo osób, w szczególności singli. Dla mnie jest to miejsce gdzie nie dość że łatwo jest poznawać wielu nowych facetów, okoliczności są też do tego sprzyjające (od razu ma się wspólny temat do rozmowy), to jeszcze można tam nawiązać na prawdę fajne znajomości i przyjaźnie, i z kobietami i z mężczyznami. Już nie wspominając o fakcie robienia tego po prostu dla siebie, taniec niesamowicie wyzwala w człowieku endorfiny i pozytywną energię, czasem pozwala zwiększyć świadomość swojego ciała, podnieść pewność siebie.
Nie jest to pewnie wyjście dla każdego, trzeba lubić (lub chociaż chcieć polubić ) taniec, ale autorka pisała, że chodziła kilka lat temu do klubów, więc być może chciałaby spróbować.
Aktualnie sporym problemem jest oczywiście pandemia, nie każdy chce uczestniczyć w tego typu zajęciach z oczywistych względów, a wielu też takich zajęć po prostu nie ma. Ale moim zdaniem jest to miejsce warte rozważenia, choćby za jakiś czas.

podpisuję się pod tym zdecydowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9c7b885137e5ed850f86ce0a9dd12dda548895b7_5ff7a0aad4a4b]

Napisane przez kalinamalina89

Piszę na forum i z nowego konta, bo nie chciałabym, żeby coś takiego przeczytał ktoś, kto mnie zna, a nie jest mi bliski... To bardzo wstydliwe i trudno mi o tym mówić, trudno nawet anonimowo, bo od razu płyną łzy.



W 2021 skończę 32 lata i nigdy przenigdy nie byłam w związku. Ba - nigdy się nawet na to nie zanosiło. Nigdy się nie całowałam, nie byłam na randce (oprócz jednej z Sympatii 10 lat temu, nieudanej), nikt nigdy mnie nie dotykał. A jednocześnie tak bardzo pragnę bliskości, nie tylko cielesnej, lecz przede wszystkim emocjonalnej. Chciałabym być dla kogoś ważna, mieć się do kogo tak po prostu przytulić. Tak po prostu. Zawsze chciałam mieć rodzinę, dzieci...



Na co dzień jestem uśmiechnięta, nie narzekam na swoje życie zawodowe. Trudno mówić o jakiejś zawrotnej karierze, bo pracuję w sektorze edukacji wyższej (wiadomo, jakie to zarobki), ale spełniam się, uwielbiam swoją pracę. Nie obnoszę się z wykształceniem, bo w moim środowisku nie jest to nic nadzwyczajnego, raczej normalnego. Od razu o tym mówię, bo ktoś mi kiedyś powiedział, że informacja o moim miejscu pracy może odstraszać. Mam też całkiem sporo bliższych i dalszych koleżanek, znajomych. Miałam też wspaniałą przyjaciółkę ponad 16 lat - niestety odkąd urodziła dziecko, nasze drogi się rozchodzą, mimo moich starań przestała dzwonić, pisać...



Z mężczyznami nie miałam nigdy żadnych relacji. Żadnych. W podstawówce byłam ofiarą prześladowania ze strony kolegów, nikt mi wtedy nie pomógł, więc pewnie został we mnie jakiś wewnętrzny strach. Podobnie nie miałam i nie mam dobrych relacji z ojcem, moja mama doświadczała z jego strony przemocy. Nie mam żadnych wzorców prawdziwej miłości w rodzinie. W gimnazjum, liceum i na studiach już żadnej agresji nie było, ale znajomości rozwijałam tylko z dziewczynami, choć z chłopakami również chciałam. Szkolni koledzy rozmawiali ze mną w miarę normalnie, ale... jak to nastolace zdarzało mi się zakochiwać. Gdy to wyczuwali, od razu się dystansowali, ignorowali mnie. Na studiach było podobnie, choć tu facetów nie było prawie w ogóle - studiowałam kierunek humanistyczny. Nie byłam nigdy nachalna, nie narzucałam się, ale czułam, że częstsze rozmowy są niepożądane, że nie mogę liczyć nawet na uśmiech i spojrzenie, więc się wycofywałam.



Wiadomo, czasem mówi się, że kiedy jesteśmy zapatrzeni w kogoś (często bez wzajemności), to nie zauważamy innych osób, nie dajemy szansy tym mniej doskonałym. Tylko że ja doskonale pamiętam wszystkich mężczyzn w moim otoczeniu (szkolnym, studenckim, zawodowym) i nie wydaje mi się, żeby któremukolwiek zależało na pogłębianiu znajomości ze mną, wyjąwszy naturalne tematy codzienne. Na imprezach żaden nigdy nawet nie patrzył w moją stronę... A im bardziej ja coś próbowałam, tym żałośniej wychodziło. Jedynym facetem, z którym od lat mogę pogadać o wszystkim, także o tym, co mnie boli, o moich emocjach, jest kolega... gej. Ale on nie rozumie, nie jest w stanie powiedzieć, co jest ze mną nie tak, życzy mi jak najlepiej.



Nie byłam bierna, od I roku studiów próbowałam portali randkowych. Bez skutku. I tu zacznie się robić naprawdę wstydliwie - moje doświadczenia tam są identyczne jak w życiu realnym. Zawsze uzupełniałam opis siebie, dodawałam fajne zdjęcia (twarzy, nie sylwetki)... Czasem sama zagaduję do facetów i... nic. Zupełnie nic. Tak samo jestem ignorowana. Oczywiście dostaję czasem wiadomości, ale wyłącznie od panów co najmniej 20 lat starszych i/lub takich, którzy robią 5 błędów ortograficznych w jednym wyrazie. Może to źle brzmi, że takim nie daję szansy... Ale to przecież inny świat.



Kiedyś wierzyłam, że coś się zmieni, że kogoś poznam. Ale w moim wieku nie mam już chyba na to szans, zważywszy na totalny brak doświadczenia i powodzenia. A jedyne, czego bym chciała, to żeby być dla kogoś ważną i akceptowaną. Nie mam szans na rodzinę, bo mam 32 lata i problemy hormonalne. I nie wiem, co mogłabym zmienić w sobie. Wiem, że brak faceta nie stanowi o mojej wartości jako człowieka, nigdy tak nie myślałam, ale samotność (tak po ludzku) boli coraz bardziej.

Doskonale rozumiem ten stan. Badoo i wszystkie inne gow.a radzę odpuścić. Nic to nie daje a można się tylko bardziej wkur. Na badoo żeby móc do was napisać trzeba kredyty, tinder to już totalna loteria. Ogółem chyba większość bardziej znanych tego typu str zaczyna umierać śmiercią naturalną.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez kalinamalina89

Z wyjątkiem mojej ginekolożki, która przy każdej wizycie wypytuje mnie, czy jestem wciąż dziewicą, bo "seks trzeba uprawiać". .

Kazałbym się jej zająć jej własną d... a i robić to co niej należy bez zadawania takich pytań. Kij jej do tego.

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------

Chcesz mieć 3 ci ? Będąc u okulisty usłyszałem uwaga...

' prawe okno jest za dobre, faktycznie dużo się pogorszylo. Ale nie martw się, jak będziesz na nie ślepy to masz jeszcze lewe'...

Moja mina - 🤨🤪🤬 wygrałem ?

Wysłane z mojego Lenovo TB-8703X przy użyciu Tapatalka

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

U mnie stomatolożka przed samym zabiegiem powiedziała mi, że to trudny przypadek i sama się stresuje i obawia. Wygralam?

Fakt, znam jedno małżeństwo, co się poznało przez kurs tańca, ale to chyba nie stricte o taniec chodzi, co o wspólne zainteresowania, to najbardziej łączy i ludzie się łączą w pary w takich mini społecznościach są różne grupy zainteresowań, nawet wirtualne i ludzie tam często zaczynają gadać, potem znajomość przechodzi do realu.

Powiem szczerze, że bardziej obstawiałabym poznanie kogoś przez takie grupy niż tinder.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja nigdy nie poznałam nikogo przez żaden kurs, nawet koleżanki. Mam wrażenie, że ludzie chodzą tam w konkretnym celu, a nie szukać znajomych/partnera i po zakończeniu zajęć każdy idzie w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mairi]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88376004]Ja nigdy nie poznałam nikogo przez żaden kurs, nawet koleżanki. Mam wrażenie, że ludzie chodzą tam w konkretnym celu, a nie szukać znajomych/partnera i po zakończeniu zajęć każdy idzie w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja na kursie tańca poznałam swojego pierwszego chłopaka, ale... to było w latach 90tych


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88376004]Ja nigdy nie poznałam nikogo przez żaden kurs, nawet koleżanki. Mam wrażenie, że ludzie chodzą tam w konkretnym celu, a nie szukać znajomych/partnera i po zakończeniu zajęć każdy idzie w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Może to kwestia twojego podejścia/nastawienia ja na każdym kursie czy zajęciach potrafiłam znaleźć znajomych, a na kursach tańca to już w ogóle, bo często po zajęciach szliśmy jeszcze dalej tańczyć do knajpy i posiedzieć przy piwie. Moja przyjaciółka na kursie tańca poznała męża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88376004]Ja nigdy nie poznałam nikogo przez żaden kurs, nawet koleżanki. Mam wrażenie, że ludzie chodzą tam w konkretnym celu, a nie szukać znajomych/partnera i po zakończeniu zajęć każdy idzie w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
ja to samo. Zastanawiam się, jak to możliwe, skoro wszędzie to jedna z pierwszych sugestii, gdzie można kogoś poznać. Znajomość luźna trwa tyle, co kurs w koim przypadku.

Napisane przez Pinkieee

Tylko linkedin nie jest portalem randkowym i jakby ktoś do mnie napisal tam w takim celu to bym go wysmiala i zablokowala. Nie mylmy portalu do kontaktow sluzbowych z apka randkowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wątek obok: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1279067

[MiamiGlow]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88376004]Ja nigdy nie poznałam nikogo przez żaden kurs, nawet koleżanki. Mam wrażenie, że ludzie chodzą tam w konkretnym celu, a nie szukać znajomych/partnera i po zakończeniu zajęć każdy idzie w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE][1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88376137]ja to samo. Zastanawiam się, jak to możliwe, skoro wszędzie to jedna z pierwszych sugestii, gdzie można kogoś poznać. Znajomość luźna trwa tyle, co kurs w koim przypadku.

wątek obok: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1279067[/QUOTE][1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88376123]Może to kwestia twojego podejścia/nastawienia ja na każdym kursie czy zajęciach potrafiłam znaleźć znajomych, a na kursach tańca to już w ogóle, bo często po zajęciach szliśmy jeszcze dalej tańczyć do knajpy i posiedzieć przy piwie. Moja przyjaciółka na kursie tańca poznała męża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Właśnie ciekawe od czego to zależy. Nie chce mi się wierzyć, że od nastawienia, bo co to w sumie znaczy?
Znowu obstawiam fart i towarzystwo, na jakie się trafi. No bo możesz być nastawiona super optymistycznie, ale co to da, skoro inne osoby po prostu nie będą zainteresowane integracją dłużej niż przez czas trwania kursu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88376004]Ja nigdy nie poznałam nikogo przez żaden kurs, nawet koleżanki. Mam wrażenie, że ludzie chodzą tam w konkretnym celu, a nie szukać znajomych/partnera i po zakończeniu zajęć każdy idzie w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mam takie same doświadczenia. Zwłaszcza jak dochodzi różnica wieku. Chodziłam na kursy będąc po 30 , a reszta uczestników to byli studenci głównie prawa i medycyny, którzy jeśli o czymkolwiek gadali, to o swoich studiach.
W mojej obecnej szkole tez są grupki, które się potworzyły na zasadzie wieku, zainteresowań i doświadczeń i tym sposobem nigdzie nie pasuję. Osoby z mojej grupy wiekowej nawet się nie spotykają po zajęciach, bo są zajęte swoimi rodzinami i dziećmi (tu odpada kolejne wspólne doświadczenie, które zbliża ludzi w wieku "rozrodczym").
Więc to są wszystko luźne znajomości, które umrą naturalną śmiercią z końcem szkoły.

Z tego ci rozmawiam z ludźmi na temat portali randkowych, u mnie (Niemcy) widać powrót do starych metod typu biuro matrymonialne, ale on-line. Są portale, które działają w taki sposób. Wypełnia się dużo, dużo ankiet i portal paruje tylko z osobami, które na podstawie tych danych, pasują do nas. Jedna koleżanka z pracy poznała tak swojego męża. Ta usługa troche kosztuje, ale przynajmniej ogranicza frustracje z bezsensownej pisaniny.
Czy w Polsce jest coś takiego?

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez MiamiGlow

Właśnie ciekawe od czego to zależy. Nie chce mi się wierzyć, że od nastawienia, bo co to w sumie znaczy?
Znowu obstawiam fart i towarzystwo, na jakie się trafi. No bo możesz być nastawiona super optymistycznie, ale co to da, skoro inne osoby po prostu nie będą zainteresowane integracją dłużej niż przez czas trwania kursu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mnie się nie chce wierzyć, że idąc na ten przykładowy kurs tańca, nie jesteś w stanie nikogo poznać, bo z moich doświadczeń wynika, że ludzie tam idą właśnie po to, by poznać innych ludzi
Poza tym, zakładając, że autorka chce znaleźć faceta, to niepotrzebny jej tłum znajomych po tych kursach, tylko ta jedna konkretna osoba, która będzie zainteresowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

Właśnie ciekawe od czego to zależy. Nie chce mi się wierzyć, że od nastawienia, bo co to w sumie znaczy?
Znowu obstawiam fart i towarzystwo, na jakie się trafi. No bo możesz być nastawiona super optymistycznie, ale co to da, skoro inne osoby po prostu nie będą zainteresowane integracją dłużej niż przez czas trwania kursu?

Co prawda nie byłam nigdy stricte na kursie tańca, ale też mi się wydaje, że "fart i towarzystwo" mają tu znaczenie.

Napisane przez chimay

Z tego ci rozmawiam z ludźmi na temat portali randkowych, u mnie (Niemcy) widać powrót do starych metod typu biuro matrymonialne, ale on-line. Są portale, które działają w taki sposób. Wypełnia się dużo, dużo ankiet i portal paruje tylko z osobami, które na podstawie tych danych, pasują do nas. Jedna koleżanka z pracy poznała tak swojego męża. Ta usługa troche kosztuje, ale przynajmniej ogranicza frustracje z bezsensownej pisaniny.
Czy w Polsce jest coś takiego?

Jakieś 4-5 lat temu miałam konto na e-darling i działało na podobnej zasadzie - było płatne, różne kwestionariusze do wypełnienia i portal proponował znajomości z osobami, które miały dużo wspólnych punktów. Nie wiem, czy działa to nadal i w takiej samej formie?

[MiamiGlow]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88376409]No mnie się nie chce wierzyć, że idąc na ten przykładowy kurs tańca, nie jesteś w stanie nikogo poznać, bo z moich doświadczeń wynika, że ludzie tam idą właśnie po to, by poznać innych ludzi
Poza tym, zakładając, że autorka chce znaleźć faceta, to niepotrzebny jej tłum znajomych po tych kursach, tylko ta jedna konkretna osoba, która będzie zainteresowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nigdy nie byłam na kursie tańca i trochę mnie zaskakuje, że tylu wolnych mężczyzn jest tym zainteresowanych. Myślałam, że głównie partnerki ciągną partnerów, ktoś się uczy tańca do ślubu itd. I jeszcze kojarzą mi się jakieś damskie zajęcia taneczne w stylu tańca na rurze. Ale może to nie tylko damskie? Nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotyksiazki]

Ktoś tu mądrze doradzał terapię i przepracowanie traum dziecięcych.

Z drugiej strony... kojarzę takie kobiety. Bardzo ładne, inteligentne (jedna właśnie doktorantka pracująca na uczelni; inna bibliotekarka prowadząca spotkania autorskie), a mimo tego same. Dojrzałe, poukładane, "normalne". Sama bym się za nie brała, gdybym była facetem albo lesbijką. Nie mam pojęcia od czego to zależy. Albo nie są zainteresowane nikim, albo rzeczywiście kwestia braku szczęścia.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

przeglądajac oferty tańca towarzyskiego w parach, z reguły widzę anonse "zapraszamy chętnych panów, są wolne panie", a nie "zapraszamy panie, są wolni panowie", albo chodzą tam też gotowe pary. Na taniec na rurze raczej chodzą kobiety, a jeśli już, to raptem 1-2 faceci. Jakieś tańce solo, to też głownie kobiety. I na takich rzeczach nikt nie był nigdy zainteresowany pogłębieniem znajomości ze mną. A już chyba najgorzej było, gdy przychodziłam do grupy, która znała się wcześniej, bo wtedy to nawet instruktorka czasami była zaangażowana w znajomość, a ja totalnie na bocznym torze.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88376123]Może to kwestia twojego podejścia/nastawienia ja na każdym kursie czy zajęciach potrafiłam znaleźć znajomych, a na kursach tańca to już w ogóle, bo często po zajęciach szliśmy jeszcze dalej tańczyć do knajpy i posiedzieć przy piwie. Moja przyjaciółka na kursie tańca poznała męża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No nie wiem, z moich doświadczeń ludzie na takich kursach rozmawiają ze sobą... o kursie, albo jakoś grzecznościowo o pogodzie, a potem pa pa i każdy idzie zajmować się swoimi sprawami Poza tym ludzie są w roznym wieku i tak jak chimay napisała, nie każdy do każdego pasuje. Może to kwestia szczęścia albo bycia naprawdę dusza towarzystwa, która przyciągnie do siebie innych swoją charyzma - no to fakt, tym ostatnim nie jestem.

Napisane przez MiamiGlow

Nigdy nie byłam na kursie tańca i trochę mnie zaskakuje, że tylu wolnych mężczyzn jest tym zainteresowanych. Myślałam, że głównie partnerki ciągną partnerów, ktoś się uczy tańca do ślubu itd. I jeszcze kojarzą mi się jakieś damskie zajęcia taneczne w stylu tańca na rurze. Ale może to nie tylko damskie? Nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mi się to tak kojarzy. Szczególnie na polskim podwórku większość facetow nie wydaje się być zainteresowani tańcem. Raz byłam na kursie tańca na randce u mnie w Fr - oprócz mnie i randkowicza były raczej starsze osoby i raczej pary. Ale to był tylko jeden raz, więc nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez MiamiGlow

Nigdy nie byłam na kursie tańca i trochę mnie zaskakuje, że tylu wolnych mężczyzn jest tym zainteresowanych. Myślałam, że głównie partnerki ciągną partnerów, ktoś się uczy tańca do ślubu itd. I jeszcze kojarzą mi się jakieś damskie zajęcia taneczne w stylu tańca na rurze. Ale może to nie tylko damskie? Nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No widzisz, a ja byłam dlatego sorry, ale trochę mnie śmieszy takie "nie byłam, ale się wypowiem", bo z moich doświadczeń wynika, że jest tam sporo wolnych facetów, którzy pracując głównie z innymi facetami, w ten sposób chcą poznać kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

zamiast na kurs tanca poszlabym np na kurs survivalu czy sztuk walki - te ostatnie maja naprawde dobry wplyw na wrtost pewnosci siebie i oswojenie z cialem. wieksze prawdopodobienstwo spotkania meskich singli, i umiejestnosci przydatne

[elkiza81]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie tylko Tinder istnieje. Są inne portale, również te bardziej ą ę, płatne, dla profesjonalistów, którzy niekoniecznie chcieli by być widywani na jakichś przypadkowych portalach randkowych. Są biura matrymonialne. I tak dalej. Tylko trzeba się rozglądać, szukać, intetesować. I jednak mieć komuś coś do zaoferowania (nie mówię o wymiarze materialnym), jakiś pomysł na siebie i związek.

Możesz podać autorce namiary na takie portale? Mi przychodzi do głowy tylko eDarling.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;88376530]zamiast na kurs tanca poszlabym np na kurs survivalu czy sztuk walki - te ostatnie maja naprawde dobry wplyw na wrtost pewnosci siebie i oswojenie z cialem. wieksze prawdopodobienstwo spotkania meskich singli, i umiejestnosci przydatne [/QUOTE]Szczególnie polecam sztuki walki. Nabedziesz stosownych umiejętności, a może spotkasz interesującego męskiego singla.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[I am Rock]

Napisane przez elkiza81

Możesz podać autorce namiary na takie portale? Mi przychodzi do głowy tylko eDarling.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

"Sympatia" jeszcze.