kto był na Węgrzech???

[xalpen]

EDIT: Tak a propos tych rachunków, to jeszcze mi się przypomniało, że w sumie nie tylko kelnerzy oszukują, kasjerki też. Oczywiście upodobaniem pod tym względem darzą Polaków


Chciałam tylko dodać, że na Węgrzech obowiązuje zasada wg. której napiwek (węg borravaló) wynosi 15% od całości rachunku i zostawia się go zawsze tzn. w restauracjach z nie w barze z langosami w Hajdoszoboszló.

A i jeszcze coś Hajdoszoboszló czyta się Hojdusoboslo.

[laloja]

W zeszłym roku dzięki radom wizazanek wybralam sie w ciemno na Węgry, a dokładnie do Miskolc Tapolca. Prawdą jest że nie ma sensu rezerwowac wczesniej noclegów, prawie w co drugim domu mają jakies pokoiki czy cuś. Problemem dla nas było jednak dogadanie się bo oni po w wiekszosci tylko po ichniemu, ewentualnie po niemiecku, natomiast po angielsku nie bardzo. Ale dla chcącego nic trudnego, przy pomocy kartki i dlugopisów idzie się dogadać co do ceny poza tym mój mąż nie zrażając sie tym że nic nie rozumie przytakiwał zgodnie Pani mówiącej po węgiersko- niemieckiemu i powtarzał ROZUMIEMY, ROZUMIEMY
Ceny za noclegi to 50-60 zł po przeliczeniu na nasze, dobrze wcześniej sobie wymienić walute bo ciężko nam było znaleźć banki ktore wymieniały pieniądze, nie móiąc już o kantorze.
Co do jedzenia to średnio mi podeszło, może akurat źle trafiłam bo przecież lubie ostre.

Ceny ogólnie zbliżone do naszych, wstęp na basen pamiętam że niedrogi można sie było wyszaleć do bólu za niewielką kaske, super są te jaskinie z basenami

Eger tez zwiedziłam, fajny zamek, małe miasteczko z klimatem


W tym roku tez wybieram się na Węgry, ale tym razem nad Balaton. Ochotę mam ogromną żeby zakwaterować się w Siofok. Jednak od kilku osób słyszałam, że nad Balatonem teraz jest syf i woda w jeziorze strasznie zamulona. Tak więc trochę naszły mnie watpliwości choć ochota nadal jest.

W związku z tym mam pytanie do kogoś kto był nad Balatonem w tym lub w tamtym roku, jak to faktycznie wygląda?

[laloja]

Odświeżam

Może jednak ktoraś z wizażanek była w zeszłym roku nad Balatonem?

Help!

[xalpen]

Napisane przez laloja

Odświeżam

Może jednak ktoraś z wizażanek była w zeszłym roku nad Balatonem?

Help!

Za dużo nie pomogę, bo nie kapałam sie w zeszłym roku w Balatonie, ale podczas wycieczki przez Węgry zatrzymałam się nad brzegiem, ale nie pamiętam w jakiej miejscowości, jednak niedaleko Veszprem. Woda faktycznie nie była przezroczysta, ale taki jest juz urok Balatonu. Myślę , że kiedys było warto tam jeździć, ale teraz wszystko lekko upadło, Węgrzy juz tak nie inwestują, więc lepiej poszukać ciekawszego miejsca. Na węgrzech, przy granicy z austria jest jeszcze jedno jezioro- Velencei- nie byłam tam więc nie wiem jak jest, ale może warto sie zainteresować ? Ruch turystyczny napewno tam był, co mam udokumentowane w książkach do węgierskiego sprzed lat
pozdrawiam

[MagJa]

Napisane przez Maniwa

Ooo widzisz, nie mogłam rozgryźć o co biega z tymi walutami A teraz widzę, że podobnie jak z koronami słowackimi A co do tej strony, to mnie nawet z neta wywaliło jak chciałam wejść. Spróbuję jeszcze raz
Popytaj tatę i podziękuj ode mnie z góry


edit: działa link I strona po polsku też

Teraz to już chyba po ptokach, bo pewnie już zdąrzyłaś z Węgier wrócić, ale napiszę ku potomności A nuż ktoś inny skorzysta
Obiady w Hajduszoboszlo można zjeść już od 700HUF za zupę gulaszową, a taki pełny obiad (II danie + surówki) z napojem czy piwkiem trzeba liczyć po +/- 1300HUF
Noclegi - z tym bywa różnie. Tam, gdzie spali rodzice płacili po 7EUR za osobonoc, obok (u Węgra, gdzie najczęściej mieszkamy, ale tym razem, jak byli rodzice było zajęte) cena była niższa - 6EUR. Dla zainteresowanych podaję linka do strony tegoż Węgra http://www.takacsvendeghaz.mindenkilapja.hu/ Po polsku trochę rozumie, słownik polsko-węgierski ma, więc prostą polszczyzną można do niego pisać. Ewentualnie po ang, bo zawsze któreś z dzieci przetłumaczy

Napisane przez sawb

Zazwyczaj kwatery można znaleźć już na miejscu po przyjeździe, tylko najłatwiej jest z samego rana oczywiście

Otóż to, najłatwiej rano, bo potem może być problem, zwłaszcza jak jest piękna pogoda, tak jak teraz 40' to z noclegami może być ciężko. Jak rodzice pojechali 2 tyg temu, to słyszeli od innych Polaków, że mieli problem. Jakieś kwatery się zawsze znajdowały, ale 2 Polki trafiły np. na kobitkę, która im zabraniała po domu w kostiumie chodzić i miała pretensje o zbyt duże zużycie wody. A płacili u niej dużo

Napisane przez xalpen

EDIT: Tak a propos tych rachunków, to jeszcze mi się przypomniało, że w sumie nie tylko kelnerzy oszukują, kasjerki też. Oczywiście upodobaniem pod tym względem darzą Polaków


Chciałam tylko dodać, że na Węgrzech obowiązuje zasada wg. której napiwek (węg borravaló) wynosi 15% od całości rachunku i zostawia się go zawsze tzn. w restauracjach z nie w barze z langosami w Hajdoszoboszló.

No proszę, nie wiedziałam, że kelnerom trzeba napiwek zostawiać.

Napisane przez xalpen

A i jeszcze coś Hajdoszoboszló czyta się Hojdusoboslo.

To akurat wiem

[loola]

A ja mam jeszcze jedno pytanie z serii "tych praktycznych". Czy ktoś wie jak to jest z przekraczaniem węgierkiej granicy samochodem. Chodzi mi dokładnie o taką sytuację: ja jadę samochodem, który jest zarejestrowany na tatę, więc ja nie jestem wpisana do dowodu rejestracyjnego. Musze mieć jakieś upoważnienie? Jeśli tak to jak to ma wyglądać? Kurcze, mam mało czasu, bo wyjazd już dzisiaj w nocy....

[LEW]

Napisane przez loola

A ja mam jeszcze jedno pytanie z serii "tych praktycznych". Czy ktoś wie jak to jest z przekraczaniem węgierkiej granicy samochodem. Chodzi mi dokładnie o taką sytuację: ja jadę samochodem, który jest zarejestrowany na tatę, więc ja nie jestem wpisana do dowodu rejestracyjnego. Musze mieć jakieś upoważnienie? Jeśli tak to jak to ma wyglądać? Kurcze, mam mało czasu, bo wyjazd już dzisiaj w nocy....

Węgierskie służby graniczne są raczej bezproblemowe,najczęsciej są bardziej znużeni niz Nasi no i oczywiście Słowacy,którzy to zwłaszcza na granicy południowej potrafią sie przyczepić
A prpops upoważnienia to jak dotąd nic takiego nie było potrzebne.Mam nadzieję że w tym względzie nic sie nie zminieło

[~Olya~]

byłam na węgrzech dwa razy...
z jednej strony byłam miło zaskoczona z drugiej tak średnio...
przede wszytskim Budapeszt... śliczne miasto napewno chciałabym tam wrócic... bo jest co podziwiać. Mase miejsc kultury... muzea... teratry... 2 opery... itd itp...
zapewne wdrapiecie sie na góre Gellerta... polecam nocą... bo bardzo ładne widoki...
warty zobaczenie jest tez parlament tuż przy brzegu Dunaju. Zamek królewski. Zabytkowe mosty. Koscioły. Starówka obowiązkowo... obok róznych zabytków, slicznych kamienic.... mase kawiarenek, pubow... (jest co robić )

myśle, ze nudzić sie tam nie bedziesz

rozczarowałam sie za to jak dla mnie przereklamowanym Balatonem. Mase ludzi... (szczególnie w weekendy)... woda ciepła ale zeby popływac musiałam isc kawał drogi w wodzie, która cały czas siegała mi najwyzej do połowy uda plaże średnie.
Juz lepiej popływac w aqua parkach i basenach, których tez tam sporo...
dużo kawiarenek... pubów... dyskotek... miejsce typowo nastawione na turystyke. ceny przystepne. wiec jest co robić... ale osobiscie wole jechac nad morze

[~Olya~]

a język rzeczywiscie maja kosmiczny

i podziwiam moja kolezanke która wybiera sie na Hungarystyke

[xalpen]

Napisane przez ~Olya~

a język rzeczywiscie maja kosmiczny

i podziwiam moja kolezanke która wybiera sie na Hungarystyke

A w jakim mieście? ja też jestem na hungarystyce cudowny kierunek i język przede wszystkim.

[~Olya~]

z tego co pamietam na UJ.

[aanitkaa]

ja w przyszłym tygodniu wybieram się nad Balaton
niestety konkretnych namiarów nie znam wiec jak byscie cos znały to prosze o pomoc
wlasnie slyszlam ze ladnie tam ale woda syfiasta a to ze woda plytka to fajnie bo ja umie plywac tylko po warszawsku

[laloja]

aanitkaa a gdzie sie konkretnie wybierasz, do jakiej miejscowości? Ja też rozważam wyjazd nad Balaton w ciemno i zastanawiam sie gdzie najlepiej sie zatrzymać żeby była i fajna plaża i co robić wieczorami.

Kusi mnie Siofok, ale jak to w końcu wyjdzie to sie okaże pewnie dopiero na miejscu

[aanitkaa]

kurcze jeszcze sie nie zastanawilismy gdzie moze i tam gdzie ty piszesz
w niedziele bedziemy ustalac wszystko ze znajomymi to w poniedzialek napisze ci gdzie i czy bedziemy miec jakies namiary a ty kiedy jedziesz

[Hei_di]

Qrcze,chętnie wybrałabym się kiedyś znowu na Węgry

[Hei_di]

Byłam już 3 razy na Węgrzech <w Nyracsad>.Węgry są naprawdę super.
Fajny wyjazd Ci się szykuje .Jeżeli chodzi o język:umiesz angielski,to raczej Ci się tam nie przyda,prędzej niemiecki.Poza tym atmosfera ok,ludzie mili...Ogólnie Baw się dobrze

[laloja]

Wybieram się w ostatni tydzień sierpnia, chciałabym nad Balaton ale coś znajomi marudzą, że brudna woda, że pływać sie nie da (choć sami nie byli ) i chcą do Hajduszoboszlo. Mnie z kolei baseny nie rajcuja w ogóle i będę sie upierac przy swoim

Daj znać jak wrócisz jak było - mam nadzieję że dostarczysz mi dobrych arumentów abyśmy pojechali nad Balaton

[aanitkaa]

tak sie składa że my też wkońcu jedziemy ostatni tydzień sierpnia no wyjezdzamy 19 mi tez mieliśmy jechac nad te baseny ale kolega stwierdził że na baseny latem sie nie opłaca i jedziemy nad balaton i z tego co patrzyłam na mapie chyba najlepiej jest jechac do tego Siofok wiecej napisze w poniedzialek gdzie co i jak

Hei_di dzieki napewno bedzie fajnie bo daleko od domu i wkoncu odpoczne
a tak w ogole to okolice ładne jest co zwiedzac ??
a co do jezyka to jestem kaleka nieumie zadnego i wstyd mi ale jakoś musze sobie poradzic -ewentualnie mam jeszcze rece i nogi

[aanitkaa]

no i zdecydowalismy że jedziemy do Siofok

nie moge sie doczekać

[laloja]

Ja też się juz nie mogę doczekać

nie podjelismy jeszcze decyzji gdzie w koncu pojedziemy, myślimy też o Balatonalmandi albo Balatonfured, podobno też jest bardzo fajnie

To jeszcze tylko 3 dni

aanitkaa czekam na relacje po powrocie

[aanitkaa]

no ja już wróciłam

było spoko byliśmy w Siofok mieszkalismy przy samej wodzie do dyspozycji w cenie mielismy leżaki, pomost, materace, rowerki wodne, kajak i takie tam do gier a w domku kuchnie z lodówką i TV choć i tak nieoglądalismy. Woda cieplutka i płytka trza było isc i iść zeby zakryło ale na to akurat nie narzekam. bylismy tam juz po 20 więc wiekszość knajp była już zamknięta bo to juz praktycznie po sezonie w sklepach ceny podobne do naszych -winka taniutkie co do pogody to w nocy padało a rano tak od 10 upał -opaliłam się

ogólnie polecam a najbardziej podobała mi się Bruksela

pozdrawiam

[agabil1]

Napisane przez aanitkaa

no ja już wróciłam

było spoko byliśmy w Siofok mieszkalismy przy samej wodzie do dyspozycji w cenie mielismy leżaki, pomost, materace, rowerki wodne, kajak i takie tam do gier a w domku kuchnie z lodówką i TV choć i tak nieoglądalismy. Woda cieplutka i płytka trza było isc i iść zeby zakryło ale na to akurat nie narzekam. bylismy tam juz po 20 więc wiekszość knajp była już zamknięta bo to juz praktycznie po sezonie w sklepach ceny podobne do naszych -winka taniutkie co do pogody to w nocy padało a rano tak od 10 upał -opaliłam się

ogólnie polecam a najbardziej podobała mi się Bruksela

pozdrawiam

a koszty? Ile płaciliście za nocleg?

[Agula21]

Wycieczka była super tzn. przejazd przez Słowacje i Wegry piękne widoki gór i drogi o 100 razy lepsze od naszych polskich, ale niestety w Siofoku zaczeły sie problemy po dwóch dniach pobytu a wiec: wynajelismy sobie w 3 osoby domek. Był bardzo ładnie urządzony i na dzień za 3 osoby zapłacilismy 40 euro - to wydaje mi sie że nie drogo. Pewnego pieknego dnia poszlismy nad Balaton a w tym czasie okradli nas z dwóch telefonów komórkowych, porządnego aparatu cyfrowego i zabrali kase około 1000zł. Oczywiscie nie obeszło sie bez policji, po powrocie z policji spakowalismy sie i przyjechalismy do Polski poniewaz balismy sie tam zostac zeby nam jeszcze ktos łba nie urwał no i kasy juz nie było. Także ostrzegam was wszystkich kto sie wybiera do Siofoku-Sósto niech uważa na faceta (ma na imie Tibor) który wynajmuje mieszkanie na ulicy Kuzsinszky, podejrzewamy ze to on nas okradł, (chociaż nie złapalismy go na goracym uczynku) poniewaz nie było zadnych sladów włamań, ktos wszedł normalnie drzwiami i miał klucze, a klucze miał własnie ten gościu. Mozliwe ze ma wiecej takich domków albo pokoi do wynajecia, stoi on na drodze i zatrzymuje obcokrajowców. Nigdy sie na to nie zgadzajcie i wszystkie cenne rzeczy bieżcie ze sobą, nawet nie ważne jak byście je schowali nasze byly pochowane w poduszkach i szafkach z ubraniami. to co nam ukradł wyniosło nas w plecy 3500 zł.

[Olkaaaa_s]

Z góry uprzedzam, że moje ocena jest kompletnie nieobiektywna, bo Węgry to moja pasja i próbuję uczyc się węgierskiego.

A więc, B-p to najpiekniejsze miasto na świecie, zwłaszcza wzgórze zamkowe, centrum Pesztu oraz oczywiście reszta miasta, zwłaszcza nocą Równie pieknym miasteczkiem jest miasto artystów- Szentedre (czyt. Sentendre) oraz stolica węgierskiego kościoła katolickiego z drugą największą bazyliką w Europie- Esztergom (Estergom).

Jedzenie na Węgrzech jest PRZEPYSZNE, właszcza langose i perece(uwaga na ser w perecach- feta to przy nich pikuś, proponuję miec w zapasie butelkę wody ).

Ludzie sympatyczni, tyle że czasami dało się odczuc tą węgierską melancholię

poza tym, ja byłam tam tuż przed Świętem Chleba, więc dodatkową atrakcją były próby pilotów na Dunaju


Tak więc... Kocham Budapeszt i MUSZĘ tam wrócic.

[aanitkaa]

Napisane przez agabil1

a koszty? Ile płaciliście za nocleg?

płacilismy 50 euro za 4 osoby w tym 2 pokoje kuchnia lazienka i wszystko co wymienilam wyzej no i njawazniejsze nad sama woda

Olkaaaa_s zazdroszcze ci tego zwiedzania my tylko leniuchowalismy - no ale w zasadzie pojechalismy odpoczac

[Anethka]

Był już ktoś na wakacjach na Węgrzech? Jak się Wam podobało? Co warto wiedzieć/o czym warto pamiętać wybierając się do tego kraju?

[karolajna_roro]

Ja bylam i podobalo mi się
o czym wart pamietac? w sumie to nie wiem. Ja bylam w Hajduszoboszlo, tam są kąpieliska, zjeżdżalnie itd. (polecam, polecam !!) i np. bylo wszystko wypisane po polsku, a obok innymi językami. Zakwaterowania nawet nie musielismy zalatwiac bo wjechalismy do tego miasta i jakis facet zapytal sie czy chcemy tanio domek. robilo tak wiele osob z tamtąd
Nie polecam wyjazdu do tamtejszej 'Puszty'. czyli stepu. wbrew ulotkom i oczywiscie pozorom, nie ma tam nic ciekawego. zmarnowane pieniądze

mam nadzieje ze choc troche pomoglam

[Vivienne]

Ja pod koniec maja wybieram się na kilka dni do Węgier i chciałabym uzyskać więcej informacji o wodach termalnych w Egerze i Lunaparku w Budapeszcie

[Calimero]

Podnoszę
Czy ktoś sie wybiera w tym roku? Czy do Siofoku mozna w polowie lipca jechać w ciemno czy lepiej cos zarezerwowac wczesniej . Macie moze jakies namiary na kwatery?

[rosiek]

Bylam w zeszłym roku na wymianie zagranicznej Mieszkałam w miasteczku Petfurdo, ale zwiedzałam okolice - Veszprem, Varpalotę... Nad Balatonem byłam, ale niestety nie wiem w jakim miejscu. Myślę, że Węgry są dobre, żeby się oderwać od codzienności - czyste państewko, mili ludzie - tylko rzadko kto mówi po angielsku Już częściej po rosyjsku czy niemiecku...

No i muszę polecić ich kuchnię - niekoniecznie tłuste, ale mocno przyprawione potrawy, mniam! To właśnie tam nauczyłam się używać przypraw, wcześniej mi to było obojętne