Czy łysa dziewczyna może mieć chłopaka?

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez olennnkaaaa

OK, ale to nie zmienia faktu, że krytyka wyglądu w związku nie sprawia, że krytykowana partnerka będzie się bardziej starać, bo w końcu jest brzydka, a misio ją chce. Naprawdę u kogoś to tak działa? Mnie nawet w związku to dystansowało, wzbudzało niechęć do faceta, stawałam się bardziej czepialska, konfliktowa, denerwował mnie, pojawiały się myśli o skończeniu tej relacji, a mam niską samoocenę, więc chyba powinno działać inaczej.

Ludzie są różni. Właśnie tak to może działać. Naprawdę okropne rzeczy ludzie potrafią sobie robić. Możesz poczytać sobie o tym w necie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olennnkaaaa]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;89093881]Ludzie są różni. Właśnie tak to może działać. Naprawdę okropne rzeczy ludzie potrafią sobie robić. Możesz poczytać sobie o tym w necie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiem o tym, ale po co? Czy to wpływa na partnera tak, ze faktycznie jego uczucia rosną, ma motywację, by być w związku?
Rozumiem krytykę zachowania, choć źle wypowiedziana potrafi zaboleć, ale po co krytykować wygląd np. te nieszczęsne włosy, na które nie ma się wpływu? Moim zdaniem to wynika bardziej z braku empatii, takiej zimnej bezduszności, podejścia w stylu "no ale masz mało włosów, to co, mam mówić, że dużo?"

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez olennnkaaaa

Wiem o tym, ale po co? Czy to wpływa na partnera tak, ze faktycznie jego uczucia rosną, ma motywację, by być w związku?
Rozumiem krytykę zachowania, choć źle wypowiedziana potrafi zaboleć, ale po co krytykować wygląd np. te nieszczęsne włosy, na które nie ma się wpływu? Moim zdaniem to wynika bardziej z braku empatii, takiej zimnej bezduszności, podejścia w stylu "no ale masz mało włosów, to co, mam mówić, że dużo?"

Bo to nie jest racjonalne zachowania krytykującego, tylko manipulacja. Możesz sobie poczytać o mechanizmach kierujących ludźmi. To są zazwyczaj zaburzenia u osób tak krytykujących, a jednocześnie problemy u osób, które sobie na to pozwalaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez olennnkaaaa

OK, ale to nie zmienia faktu, że krytyka wyglądu w związku nie sprawia, że krytykowana partnerka będzie się bardziej starać, bo w końcu jest brzydka, a misio ją chce. Naprawdę u kogoś to tak działa? Mnie nawet w związku to dystansowało, wzbudzało niechęć do faceta, stawałam się bardziej czepialska, konfliktowa, denerwował mnie, pojawiały się myśli o skończeniu tej relacji, a mam niską samoocenę, więc chyba powinno działać inaczej.

To że na Ciebie coś działa w taki sposób nie oznacza, że na wszystkich działa tak samo. Ludzkie mają różne typy osobowości, style przywiązania, potrzeby

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[MiamiGlow]

Napisane przez olennnkaaaa

OK, ale to nie zmienia faktu, że krytyka wyglądu w związku nie sprawia, że krytykowana partnerka będzie się bardziej starać, bo w końcu jest brzydka, a misio ją chce. Naprawdę u kogoś to tak działa? Mnie nawet w związku to dystansowało, wzbudzało niechęć do faceta, stawałam się bardziej czepialska, konfliktowa, denerwował mnie, pojawiały się myśli o skończeniu tej relacji, a mam niską samoocenę, więc chyba powinno działać inaczej.

Chyba chodzi o emocje. Ludzki mózg lubi uzależniać się od intensywnych emocji, a nic nie działa tak jak kontrast między "on mnie nie kocha, jestem brzydka", a "pociągam go, on za mną szaleje". Kobieta dąży do tego, by być docenianą i kochaną, a jest na zmianę przyciągana i odpychana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz