Facet i narkotyki

[PumpkinEyes]

Napisane przez Ellen_Ripley

I zapewne ten pożal się bobrze adwokat obraca się w takim środowisku, że oj tam, oj tam, kokainka, problem biedacy robią, bo ich nie stać.

No na pewno. Idę o zakład, że on też był święcie przekonany, że ma wszystko pod kontrolą.

[chwast]

Napisane przez PumpkinEyes

No na pewno. Idę o zakład, że on też był święcie przekonany, że ma wszystko pod kontrolą.

No przecież - jak nie siedzi się na ulicy i nie dokonuje wyborów typu żarcie czy narkotyk - to przecież nie ma się problemu. Oczywiście to ironia z mojej strony, ale przytoczone myślenie jest dla wielu takich osób charakterystyczne.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[TadCooper]

ja psychodeliki polecam, z symulantami ostrożnie, z ziołem jestem na nie

I serio uważam że w jego sytuacji z tych wymienionych najgorszy dysocjujący wpływ miała trawka palona codziennie
stymulanty znam dobrze i wg mnie akurat walenie mefy jest najgorsze, emka od czasu do czasu jeszcze przejdzie


w mojej bańce zawodowej stymulanty są normalne i serio już lepiej jak ktoś ma czysty koks od czasu do czasu niż wali speeda co weekend. Oczywiście ten czysty koks to prosta droga do udupienia ( i bankructwa)

Psychodeliki to inna historia i zależy jak do tego podchodzi. Ja świadomie polecam

[PumpkinEyes]

Napisane przez TadCooper

w mojej bańce zawodowej stymulanty są normalne i serio już lepiej jak ktoś ma czysty koks od czasu do czasu niż wali speeda co weekend. Oczywiście ten czysty koks to prosta droga do udupienia ( i bankructwa)

tzn jakiej bańce zawodowej?

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez TadCooper

Psychodeliki to inna historia i zależy jak do tego podchodzi. Ja świadomie polecam

Psychodeliki według badań mogą wpływać na ujawnienie objawów chorób psychicznych, do których się ma predyspozycje. To nie jest takie hop siup jak się niektórym wydaje. Chociaż wiem, że w Dolinie Krzemowej znowu ostro zaczęli promować takie eksperymenty nawet pod hasłem, że do cudowny lek.

[TadCooper]

Napisane przez PumpkinEyes

tzn jakiej bańce zawodowej?



---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------



Psychodeliki według badań mogą wpływać na ujawnienie objawów chorób psychicznych, do których się ma predyspozycje. To nie jest takie hop siup jak się niektórym wydaje. Chociaż wiem, że w Dolinie Krzemowej znowu ostro zaczęli promować takie eksperymenty nawet pod hasłem, że do cudowny lek.

psychodeliki rozpuszczają filtry które mamy nałożone na rzeczywistość, przez co pozwalają spojrzeć na wiele rzeczy z innej perspektywy


Zgadzam się, to nie jest hop siup


edit: pracuję w IT

[chwast]

Napisane przez PumpkinEyes

Psychodeliki według badań mogą wpływać na ujawnienie objawów chorób psychicznych, do których się ma predyspozycje. To nie jest takie hop siup jak się niektórym wydaje. Chociaż wiem, że w Dolinie Krzemowej znowu ostro zaczęli promować takie eksperymenty nawet pod hasłem, że do cudowny lek.

W zasadzie to każda substancja będzie miała taki skutek, jeśli ktoś juz takie predyspozycje ma. Trawa również jak najbardziej, tylko tu efekt będzie trochę opóźniony w porównaniu, dlatego wiele osób tego nie łączy - bo przecież pali tyle lat, że to pewnie od czegoś tam innego. Na kanale z tymi wywiadami 6 metrów pod ziemia chyba, jest super wywiad właśnie odnośnie uzależnia m in od trawy, z taką babką. Polecam trawiastym xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

[PumpkinEyes]

To ciekawe, bo ja też pracuję w IT oraz mój partner i nie od lat nie mieliśmy styczność z żadnymi narkotykami. Nie zauważyliśmy, żeby się nasi współpracownicy chwalili braniem kwasu czy podjadaniem grzybków. Także to raczej kwestia twojego środowiska niż branży.

[Isanka]

Napisane przez TadCooper

edit: pracuję w IT

Co za zbieg okoliczności, ja i bohater wątku również a wśród moich współpracownikow też raczej nikt się nie chwali że to zażywa.


Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Napisane przez TadCooper

I serio uważam że w jego sytuacji z tych wymienionych najgorszy dysocjujący wpływ miała trawka palona codziennie

tak samo uważam


Sent from my iPhone using Tapatalk

[PumpkinEyes]

Napisane przez chwast

W zasadzie to każda substancja będzie miała taki skutek, jeśli ktoś juz takie predyspozycje ma. Trawa również jak najbardziej, tylko tu efekt będzie trochę opóźniony w porównaniu, dlatego wiele osób tego nie łączy - bo przecież pali tyle lat, że to pewnie od czegoś tam innego. Na kanale z tymi wywiadami 6 metrów pod ziemia chyba, jest super wywiad właśnie odnośnie uzależnia m in od trawy, z taką babką. Polecam trawiastym xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

Różne substancje mają różne powinowactwo do receptorów w mózgu i w różny sposób wpływają na biochemię mózgu, więc nie, nie każda substancja będzie w takim samym stopniu triggerowała ujawnienie się choroby psychicznej u danej osoby.

I nie zrozum mnie źle. Nie jestem przeciwniczką narkotyków jako takich. Natomiast narracja, że każda używka jest właściwie taka sama i czemu krytykujesz X skoro zdarza ci się zapalić jointa czy wypić drinka to jest zdecydowanie przeginka w drugą stronę. Alkohol, psychodeliki, kanabioidy, kokaina to nie są te same substancje, więc nie można ich zrównywać. Jasne, wszystkie mogą być szkodliwe dla zdrowia, bo to używki. Uważam, że promowanie psylocybiny i innych psychodelików jako cudownych leków na duszę czy choroby psychiczne jest szkodliwe, bo nauka nie potwierdza jednoznacznie takie wpływu, a osoby promujące te terapie nie wspominają zwykle ani o poważnych nieodwracalnych skutkach ubocznych, ani o fakcie, że robią to głównie dla kasy.

[pempek]

Napisane przez TadCooper

ja psychodeliki polecam, z symulantami ostrożnie, z ziołem jestem na nie

I serio uważam że w jego sytuacji z tych wymienionych najgorszy dysocjujący wpływ miała trawka palona codziennie
stymulanty znam dobrze i wg mnie akurat walenie mefy jest najgorsze, emka od czasu do czasu jeszcze przejdzie


w mojej bańce zawodowej stymulanty są normalne i serio już lepiej jak ktoś ma czysty koks od czasu do czasu niż wali speeda co weekend. Oczywiście ten czysty koks to prosta droga do udupienia ( i bankructwa)

Psychodeliki to inna historia i zależy jak do tego podchodzi. Ja świadomie polecam

No dobra, a jak ma wskazania medyczne do palenia trawki codziennie, w sensie pali medyczną marihuanę przepisaną przez lekarza?

[chwast]

Napisane przez PumpkinEyes

Różne substancje mają różne powinowactwo do receptorów w mózgu i w różny sposób wpływają na biochemię mózgu, więc nie, nie każda substancja będzie w takim samym stopniu triggerowała ujawnienie się choroby psychicznej u danej osoby.

I nie zrozum mnie źle. Nie jestem przeciwniczką narkotyków jako takich. Natomiast narracja, że każda używka jest właściwie taka sama i czemu krytykujesz X skoro zdarza ci się zapalić jointa czy wypić drinka to jest zdecydowanie przeginka w drugą stronę. Alkohol, psychodeliki, kanabioidy, kokaina to nie są te same substancje, więc nie można ich zrównywać. Jasne, wszystkie mogą być szkodliwe dla zdrowia, bo to używki. Uważam, że promowanie psylocybiny i innych psychodelików jako cudownych leków na duszę czy choroby psychiczne jest szkodliwe, bo nauka nie potwierdza jednoznacznie takie wpływu, a osoby promujące te terapie nie wspominają zwykle ani o poważnych nieodwracalnych skutkach ubocznych, ani o fakcie, że robią to głównie dla kasy.

Tylko ja nie mówię nic o takim samym stopniu i nie przedstawiam przytoczonej przez Ciebie narracji.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[PumpkinEyes]

Napisane przez chwast

Tylko ja nie mówię nic o takim samym stopniu i nie przedstawiam przytoczonej przez Ciebie narracji.


Sent from my iPhone using Tapatalk

To sorry, ale tak brzmiała twoja odpowiedź 'ale trawa też' na moje stwierdzenie, że psychodeliki mogą mieć poważne i nieprzewidziane skutki uboczne w postaci ujawnienia chorób psychicznych. I nie uchroni przed tym branie ich pod kontrolą terapeuty, przygaszone światło i ambientowa muzyczka.

To chyba oczywiste, że każda używka jest niezdrowa i lepiej byłoby po prostu z nich nie korzystać, jeśli dla kogoś ogólnie priorytetem jest zdrowie. Przynajmniej w przypadku osób zdrowych w momencie sięgania po narkotyk.

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez TadCooper

psychodeliki rozpuszczają filtry które mamy nałożone na rzeczywistość, przez co pozwalają spojrzeć na wiele rzeczy z innej perspektywy

[Natalie_Alex]

Napisane przez PumpkinEyes

Przecież jak ktoś już poczuje fizyczny głód substancji to ostatnie rzeczy z domu sprzeda, żeby kupić działkę. Ludzie na głodzie kradną, prostytuują się, zostają alfonsami swoich partnerów. A podejrzewam, że większość z nim nie planowała się uzależniać od tego co brali i robić takich rzeczy.

Akurat ludzie zażywający kokainę to niestety pieniędzy mają aż nadto i częściowo przez to nie widzą żadnych granic.
To, o czym piszesz, to robiłby ktoś uzależniony raczej od heroiny.

[Isanka]

Napisane przez TadCooper

psychodeliki rozpuszczają filtry które mamy nałożone na rzeczywistość, przez co pozwalają spojrzeć na wiele rzeczy z innej perspektywy

Pamiętam jak bohater opowiadał mi swoje przeżycia bo seansie psychodelicznym po psylocybinie i jak się wtedy czuje zjednanie z naturą i "patrzy na problemy z innej perspektywy i znajduje nowe rozwiązania", w teorii brzmi to fajnie, ale nie jestem przekonana czy faktycznie trzeba je brać 2-3 razy do roku żeby tak "odkrywać prawdę swiata".
Zwłaszcza, że pamiętam jak interesował się tez tematem działania psychodelicznego wysuszonych czerwonych muchomorów, twierdził że w mikrodawkach może być ciekawy efekt, ale stwierdził po jakimś czasie że jednak nie będzie tego próbował, bo nie ma na ten temat badań naukowych . A jaka jest prawda, czy to brał czy nie to tylko on wie.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Dziękuję bardzo za "rozpuszczenie filtrów rzeczywistości i obudzenie się z perspektywą" choćby schizofrenika, a potem męczenie się przez resztę życia z napadami paranoidalnymi.

Trzeba być nieźle przepranym przez jakieś hipisowskie nowe fale i mieć naprawdę słabą wiedzę na temat działania ludzkiego mózgu, żeby tak wszem i wobec 'polecać psychodeliki'.

Zresztą ja uważam, że promowanie w przestrzeni publicznej jakichkolwiek używek powinno być zakazane, łącznie z alkoholem, papierosami, słodyczami itd.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

I zaczęłabym od usunięci tych pseudonaukowych dokumentów z netflixa o psychodelikach.

[rejczeI]

Obejrzyj sobie Requiem dla snu, z rodzimego rynku Pod mocnym aniołem. Jak się zaczyna, jak kończy.
Mile złego początki, ćpun i tyle za 5 lub 10 lat może być wrakiem a po karierze wspomnienie, ale wehikułu czasu nie dostaniesz to sama musisz się ogarnąć z kim w związek się pchasz.

[NocnaWiedma]

Z perspektywy osoby, która nieświadomie weszła w taki związek. W czasie jak zaczynaliśmy z sobą być nic nie używał, ale... Problem musiał być długo długo przede mną. Miałam przez parę miesięcy świetny związek z troskliwym facetem, dobrze się układało.
Po paru miesiącach dostałam jednak wersję prawdziwą, a nie demo. Początkowo wzięłam to na karb eksperymentu, kupowałam gadki, że on wtedy kocha cały świat, ale zaczęło się robić mocno melanżowo. A na domiar złego okazało się, że mój "ukochany" to nie tylko ćpun, ale i przemocowiec . Ja wtedy byłam zielona jak trawa, bo nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tego typu osobami, ale dziś powiem - nie ma manipulatorów nad osoby uzależnione. Na szczęście dość szybko odeszłam, ale...no nie ma we mnie wiary w to, że można korzystać i żyć normalnie. Polecam sobie oszczędzić tej mądrości życiowej jaką jest doświadczenie życia z kimś takim...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Akurat psychodeliki ostatnio zyskują, bo okazują się skuteczne w leczeniu depresji i nerwicy, ALE jest to w etapie badań jeszcze i oczywiście pod nadzorem lekarza.https://web.swps.pl/strefa-psyche/bl...=1672760778036
Co do reszty się zgadzam, nie pakowałabym się w żadną relację z nim.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[DrDoom]

Napisane przez PumpkinEyes

To ciekawe, bo ja też pracuję w IT oraz mój partner i nie od lat nie mieliśmy styczność z żadnymi narkotykami. Nie zauważyliśmy, żeby się nasi współpracownicy chwalili braniem kwasu czy podjadaniem grzybków. Także to raczej kwestia twojego środowiska niż branży.

Napisane przez PumpkinEyes

Przecież jak ktoś już poczuje fizyczny głód substancji to ostatnie rzeczy z domu sprzeda, żeby kupić działkę. Ludzie na głodzie kradną, prostytuują się, zostają alfonsami swoich partnerów. A podejrzewam, że większość z nim nie planowała się uzależniać od tego co brali i robić takich rzeczy.

Z taką wiedzą nie dziwota, że nikt się nie przyznaje
Akurat w kwestii używek społeczeństwo jest raczej podzielone jak i z polityką, są Ci którzy biorą, i wśród swoich o tym rozmawiają, i tacy którzy są z góry nastawieni na nie (mając bardziej lub mniej racjonalne argumenty). Akurat te z głodem fizycznym bo ktoś zabrał emkę czy koks jest zabawne, to nie heroina czy amfetamina po której człowiek się czuje jak na najgorszym kacu.

Od samego MDMA nawet się nie da specjalnie uzależnić, bo przestaje dawać efekt i zmiana dawki jak w przypadku innych narkotyków nie działa.
IT to szeroka branża, i w to w niej jest często źródło wielu używek, od modafinilu po dragi



Stereotypy są zabawne, nie każdy kto brał narkotyki staje się narkomanem, na takiej samej zasadzie nie każdy kto sięga po alkohol będzie alkoholikiem.

Napisane przez pempek

No dobra, a jak ma wskazania medyczne do palenia trawki codziennie, w sensie pali medyczną marihuanę przepisaną przez lekarza?

Wskazania medyczne, hum, wchodzisz w google, wpiszujesz legalna marihuana z THC z apteki, wybierasz jedną ze stron, płacisz ~100zł za receptę jako 1 z powodów podając np. bezsenność i już jesteś legalnym palaczem marihuany w Polsce. Można ją legalnie kupować 3 rok.
Niezależnie pseudo medycznie, medycznie czy rekreacyjnie palona regularnie ma swoje skutki uboczne jak i alkohol czy dowolne inne używki jak sól czy cukier, w nadmiarze wszystko szkodzi.


Ale fakt, lepiej taką z apteki, bo substancje które się wdycha zawarte w trawce z "lewego" obiegu są dużo bardziej szkodliwe niż trawka sama w sobie.

[pempek]

Napisane przez DrDoom

Z taką wiedzą nie dziwota, że nikt się nie przyznaje
Akurat w kwestii używek społeczeństwo jest raczej podzielone jak i z polityką, są Ci którzy biorą, i wśród swoich o tym rozmawiają, i tacy którzy są z góry nastawieni na nie (mając bardziej lub mniej racjonalne argumenty). Akurat te z głodem fizycznym bo ktoś zabrał emkę czy koks jest zabawne, to nie heroina czy amfetamina po której człowiek się czuje jak na najgorszym kacu.

Od samego MDMA nawet się nie da specjalnie uzależnić, bo przestaje dawać efekt i zmiana dawki jak w przypadku innych narkotyków nie działa.
IT to szeroka branża, i w to w niej jest często źródło wielu używek, od modafinilu po dragi



Stereotypy są zabawne, nie każdy kto brał narkotyki staje się narkomanem, na takiej samej zasadzie nie każdy kto sięga po alkohol będzie alkoholikiem.


Wskazania medyczne, hum, wchodzisz w google, wpiszujesz legalna marihuana z THC z apteki, wybierasz jedną ze stron, płacisz ~100zł za receptę jako 1 z powodów podając np. bezsenność i już jesteś legalnym palaczem marihuany w Polsce. Można ją legalnie kupować 3 rok.
Niezależnie pseudo medycznie, medycznie czy rekreacyjnie palona regularnie ma swoje skutki uboczne jak i alkohol czy dowolne inne używki jak sól czy cukier, w nadmiarze wszystko szkodzi.


Ale fakt, lepiej taką z apteki, bo substancje które się wdycha zawarte w trawce z "lewego" obiegu są dużo bardziej szkodliwe niż trawka sama w sobie.

Możesz tez być rzeczywiście chory, np stwardnienie rozsiane i dlatego ja bierzesz. Wiadomo, ze są skutki, każdy lek jakieś ma. Zastanawiałam się tylko jak ci totalni przeciwnicy palenia do tego podchodzą
Taka z apteki lepiej tez z tego względu ze ci policja może powiedzieć tylko aha, dziękuje, do widzenia i nie masz żadnych nieprzyjemności z tym związanych.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Napisane przez pempek

Możesz tez być rzeczywiście chory, np stwardnienie rozsiane i dlatego ja bierzesz. Wiadomo, ze są skutki, każdy lek jakieś ma. Zastanawiałam się tylko jak ci totalni przeciwnicy palenia do tego podchodzą
Taka z apteki lepiej tez z tego względu ze ci policja może powiedzieć tylko aha, dziękuje, do widzenia i nie masz żadnych nieprzyjemności z tym związanych.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Totalni przeciwnicy to totalni przeciwnicy, z fanatykami się nie rozmawia.
Nie chodzi o policję, policją to się dzieci straszy.
Chodzi o to, że ta z apteki jest badana pod względem składu i chemii w niej zawartej.
Konopie to rośliny które rosnąc w naturze, jesienią obumierają, i czując, że to ich "koniec", całość soków puszczają w topa, czym większy top, tym większy zysk.
Na rynek Europejski większość marihuany jest hodowana w Hiszpanii, na automatach, w warunkach 12/12 pod lampami w obiektach, taka roślina nie wie kiedy ma nadejść jej koniec, więc podlewa się ją chemią gorszą niż w randapie aby wywołać u niej efekt obumierania i zwiększenie topa. Robi się to w kombinezonach i maskach gazowych, a ziemia po takim zbiorze jest tokstyczna i nadaje się tylko do wywiezienia. Taka marihuana ma niewiele wspólnego z "naturką", zawartości chemii nikt nie bada a te dodatki są dla zdrowia bardziej szkodliwe niż sam efekt uboczny nadużywania narkotyku.

[Isanka]

Napisane przez DrDoom

. Akurat te z głodem fizycznym bo ktoś zabrał emkę czy koks jest zabawne, to nie heroina czy amfetamina po której człowiek się czuje jak na najgorszym kacu.

A po koksie nie ma sie "kaca"? Pytam, bo nie wiem, zastanawiam sie teraz czy sciemnial mi z rodzajami zazywanych substancji czy bral cos jeszcze, pamietam jak po kawalerskim opowiadal ze "bylo tak mocno, ze mial kaca / dochodzil do siebie tydzien "

[DrDoom]

Napisane przez Isanka

A po koksie nie ma sie "kaca"? Pytam, bo nie wiem, zastanawiam sie teraz czy sciemnial mi z rodzajami zazywanych substancji czy bral cos jeszcze, pamietam jak po kawalerskim opowiadal ze "bylo tak mocno, ze mial kaca / dochodzil do siebie tydzien "

Wiesz,
ja na pewnym etapie życia, też większości rzeczy próbowałem, ale nie będę robił już kolejnej gównoburzy broniąc pewnego punktu widzenia.


Z teoretycznego punktu widzenia narkotyki dzieli się na miękkie i twarde.
W tych miękkich jest np. Marihuana czy MDMA.
Teoretycznie, bo jak napisałem wyżej, z niepewnego źródła marihuana jest mocno szkodliwa onkologicznie.
Większość osób które biorą MDMa, robią to też w postaci "piguł" a nie czystego kryształu, który najczęściej jest zmieszany z innymi rzeczami.


Heroiny/fentanylu/czy tym podobnych rzeczy nigdy nie próbowałem, właśnie przez nadmiar skutków ubocznych i problemów jakie generują.
Produkty do gotowania amfetaminy są monitorowane przez służby, więc produkuje się je z wykorzystaniem "zamienników", między innymi z popularnych to kret czy płyn do czyszczenia felg.
Jak więc taki mix ma wpływ na "zjazd" czy ogólny poziom zdrowia, tacy z kronik policyjnych co wyglądają jak z horrorów to głównie osoby zażywające metamfetaminę, ale i zwykła amfetamina wyniszcza układ hormonalny czy zęby.
Różnica jest taka, że amfetamina "trzyma" dużo dłużej niż kokaina, jest również wielokrotnie tańsza. Tak więc łatwiej popaść w uzależnienie od amfetaminy, bo zażywana kilka razy dziennie powoduje, że nie dopuszczamy do efektu zjazdu, jest tania, ale mocno wyniszczająca. Chcąc być cały czas na "fecie" to koszt paruset zł miesięcznie, kokainy, to kwota 5 cyfrowa.
Ale przez to, że substancje są nielegalne, jeżeli nie ma się dobrego źródła, kokaina jest często mieszana z innymi rzeczami, od mniej szkodliwych jak "lidokaina" którą używają dentyści po mefedron po którym zgon i "kac" może trwać kilka dni.
Po dobrej jakości kokainy nie ma żadnego zjazdu, dlatego jest popularna wśród bankierów/celebrytów czy wyższych "sfer", bo tak naprawdę, to trudno rozpoznać że jest się pod wpływem. Działa też trochę jak adrenalina, "zbija" działanie innych rzeczy jak MDMA czy alkohol, więc na festiwalach techno/electro/trans jest popularna pod koniec aby zbić efekt działania innych substancji i można spać jak dziecko bez specjalnych skutków ubocznych o ile jest stosowana od czasu do czasu.
Tyle, że cena nie idzie w parze z jakością czy czystością i można nawet przez przypadek zaliczyć smutny finał czy takiego parodniowego kaca jeżeli była "doprawiona".


Granice są płynne, taką marihuanę z THC można mieć legalnie w 15min w aptece. Uzależnić można się od 1 i 2, różnica czy będziesz klasyfikowana jako ćpun czy pacjent, jest też cała masa "zamienników" od medycznej amfetaminy po xanax po którym świat się widzi trochę jak przez różowe okulary, również uzależniają, również mają skutki uboczne. Pod wpływem środków można się też bawić lepiej i z mniejszymi skutkami ubocznymi niż po alkoholu, jednocześnie, jeżeli nie są stosowane dla sporadycznej zabawy, a jako "ucieczka" od codziennych problemów, można po nich "popłynąć" poważniej i szybciej niż popaść w alkoholizm.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez jaksy

Akurat psychodeliki ostatnio zyskują, bo okazują się skuteczne w leczeniu depresji i nerwicy, ALE jest to w etapie badań jeszcze i oczywiście pod nadzorem lekarza.https://web.swps.pl/strefa-psyche/bl...=1672760778036
Co do reszty się zgadzam, nie pakowałabym się w żadną relację z nim.

Usilnie reklamuje to Hollywood (np. ostatni sezon "Sprawy idealnej" był wręcz w połowie o tym), ale mody z USA warto dzielić przez 4, bo tam "wyznają" branie czegoś na wszystko, nawet gorszy dzień. Przestali wielbić Xanax, to znaleźli sobie nowego bożka.

[PumpkinEyes]

Napisane przez DrDoom

IT to szeroka branża, i w to w niej jest często źródło wielu używek, od modafinilu po dragi

Nie wmówicie mi, że to jest norma w branży, bo nie jest. Może w waszym otoczeniu. Raczej szybciej powiedziałabym, że norma u osób, które mają nadmiar pieniędzy, więc wydaje im się, że są jacyś specjalni. Oni walą przecież kokainę, a nie jak Mietek wódę pod sklepem. Nie mogą być przecież tacy sami...

Poza tym wszystkie te substancje uzależniają. Jak nie fizycznie, to psychicznie. Wszystkie mają wpływ na działanie mózgu i po każdej możesz mieć zjazd. A biologiczne podłoże uzależnień zostało opisane już dziesiątki lat temu. Jak komuś będzie brakowało stymulanta to będzie go szukał albo ewentualnie alternatywy, żeby sobie tej dopaminy do swojego coraz mniej wrażliwego na nią mózgu dostarczyć w odpowiedniej ilości.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Usilnie reklamuje to Hollywood (np. ostatni sezon "Sprawy idealnej" był wręcz w połowie o tym), ale mody z USA warto dzielić przez 4, bo tam "wyznają" branie czegoś na wszystko, nawet gorszy dzień. Przestali wielbić Xanax, to znaleźli sobie nowego bożka.

Najpierw była moda na trawę, teraz wraca na psychodeliki. W USA powstało nawet prywatne centrum badania psychodelików, więc wiadomo, że osoby, które w nie zainwestowały, będą próbowały wmówić opinii publicznej, że to cudowne substancje, niezwykle potrzebne większości społeczeństwa, żeby pozbyć się chorób psychicznych, nowotworów, odbyć podróż w głąb siebie, ocalić planetę, stać się jednością z naturą blebleble... wszystkie te hippisowskie odgrzewane kolety i wincej

[DrDoom]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie wmówicie mi, że to jest norma w branży, bo nie jest. Może w waszym otoczeniu. Raczej szybciej powiedziałabym, że norma u osób, które mają nadmiar pieniędzy, więc wydaje im się, że są jacyś specjalni. Oni walą przecież kokainę, a nie jak Mietek wódę pod sklepem. Nie mogą być przecież tacy sami...

Poza tym wszystkie te substancje uzależniają. Jak nie fizycznie, to psychicznie. Wszystkie mają wpływ na działanie mózgu i po każdej możesz mieć zjazd. A biologiczne podłoże uzależnień zostało opisane już dziesiątki lat temu. Jak komuś będzie brakowało stymulanta to będzie go szukał albo ewentualnie alternatywy, żeby sobie tej dopaminy do swojego coraz mniej wrażliwego na nią mózgu dostarczyć w odpowiedniej ilości.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------





Najpierw była moda na trawę, teraz wraca na psychodeliki. W USA powstało nawet prywatne centrum badania psychodelików, więc wiadomo, że osoby, które w nie zainwestowały, będą próbowały wmówić opinii publicznej, że to cudowne substancje, niezwykle potrzebne większości społeczeństwa, żeby pozbyć się chorób psychicznych, nowotworów, odbyć podróż w głąb siebie, ocalić planetę, stać się jednością z naturą blebleble... wszystkie te hippisowskie odgrzewane kolety i wincej

A ja nic wmawiać nie muszę, bo żaden lobbysta żebym kogoś do czegoś przekonywał, po prostu bawi mnie taki brak niewiedzy i wypowiadania się na tematy na których znasz się jak wilk na gwiazdach. Jeżeli dla Ciebie nie ma różnicy między uzależnieniem fizycznym a psychicznym, gdzie odstawienie takiej heroiny jest jak tortury, i często bez specjalistycznych leków i opieki można się z powodu takiego nagłego odstawienia "przekręcić" na tamten świat, parudniowym kacem po jakimś mefedronie czy normalnej nocy po koksie. To tak jak mówić, że ktoś kto kupił flaszkę w klubie to "elita" bo Mietek pod mostem pije denaturat, też się upija, ale różnie to wpływa na ogólną kondycję zdrowia i trzeźwienie między "kacem" a zatruciem np. alkoholem metylowym.
Oczywiście obie te osoby mogą skończyć źle, obie mogą być uzależnione, ale natężenie skutków ubocznych się mocno różni,
a klasyfikujesz wszystkich wrzucając do 1 wora bo w Twojej bańce światopoglądowej coś jest "nielegalne" więc jest be.
Alkohol czy czekolada też są formą stymulantów które mają wpływ na poziom dopaminy

I od uzależnienia alkoholowego też się można "wykończyć".


Tyle, że nie każdy kto lubi słodycze kończy z cukrzycą, nie każdy kto pije alkohol to alkoholik a nie każdy kto coś brał kończy sprzedając dom czy się prostytuując dla kolejnej działki

[jaksy]

Napisane przez Ellen_Ripley

Usilnie reklamuje to Hollywood (np. ostatni sezon "Sprawy idealnej" był wręcz w połowie o tym), ale mody z USA warto dzielić przez 4, bo tam "wyznają" branie czegoś na wszystko, nawet gorszy dzień. Przestali wielbić Xanax, to znaleźli sobie nowego bożka.

Nie wiem kto to reklamuje, ale wrzuciłam lepsze źródło od seriali, link do wywiadu z polską profesor, która bada wykorzystanie psychodelików w leczeniu. Myślę, że czas pokaże. Tak czy inaczej nie popieram brania bez nadzoru, tak jak brania silnych leków bez opieki lekarza bym nie popierała.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[PumpkinEyes]

Napisane przez DrDoom

A ja nic wmawiać nie muszę, bo żaden lobbysta żebym kogoś do czegoś przekonywał, po prostu bawi mnie taki brak niewiedzy i wypowiadania się na tematy na których znasz się jak wilk na gwiazdach. Jeżeli dla Ciebie nie ma różnicy między uzależnieniem fizycznym a psychicznym, gdzie odstawienie takiej heroiny jest jak tortury, i często bez specjalistycznych leków i opieki można się z powodu takiego nagłego odstawienia "przekręcić" na tamten świat, parudniowym kacem po jakimś mefedronie czy normalnej nocy po koksie. To tak jak mówić, że ktoś kto kupił flaszkę w klubie to "elita" bo Mietek pod mostem pije denaturat, też się upija, ale różnie to wpływa na ogólną kondycję zdrowia i trzeźwienie między "kacem" a zatruciem np. alkoholem metylowym.
Oczywiście obie te osoby mogą skończyć źle, obie mogą być uzależnione, ale natężenie skutków ubocznych się mocno różni,
a klasyfikujesz wszystkich wrzucając do 1 wora bo w Twojej bańce światopoglądowej coś jest "nielegalne" więc jest be.
Alkohol czy czekolada też są formą stymulantów które mają wpływ na poziom dopaminy

I od uzależnienia alkoholowego też się można "wykończyć".


Tyle, że nie każdy kto lubi słodycze kończy z cukrzycą, nie każdy kto pije alkohol to alkoholik a nie każdy kto coś brał kończy sprzedając dom czy się prostytuując dla kolejnej działki

Chyba jednak ci te eksperymenty z narkotykami zaszkodziły na mózg, bo masz ewidentny problem z czytaniem ze zrozumieniem i za dużo sobie dopowiadasz. Także proszę nie wmawiać mi rzeczy, których nie napisałam.