Cesarka czy poród sn? Realia w Polsce.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[CandyShopGirl]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

O tak, o też. Trafia do mnie argumentacja (po zapoznaniu się z wynikami badań) że karmienie piersią zwiększa odporność ('by a statistically significant amount' - co znaczy nie tyle, że jest to ogromna różnica, ale że ta różnica była zaobserwowana na tyle, by zauważyć prawidłowość) - i z pewnością podejmę próbę karmić piersią. Natomiast jeśli się nie uda, to mleko modyfikowane przyjdzie z pomocą, bo czasem po prostu nie ma wyboru, a coś temu dziecku jeść dać trzeba, i najważniejsze jest, żeby w ogóle jadło. Rozumiem też, że są kobiety, które nie chcą karmić piersią, z jakichkolwiek powodów, a piętnowanie osoby podejmującej taka decyzję uważam za totalnie beznadziejne - a już zwłaszcza gdy jest na przegranej pozycji, zależna, bezradna, w szpitalu.

Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk

[pempek]

Napisane przez CandyShopGirl

O tak, o też. Trafia do mnie argumentacja (po zapoznaniu się z wynikami badań) że karmienie piersią zwiększa odporność ('by a statistically significant amount' - co znaczy nie tyle, że jest to ogromna różnica, ale że ta różnica była zaobserwowana na tyle, by zauważyć prawidłowość) - i z pewnością podejmę próbę karmić piersią. Natomiast jeśli się nie uda, to mleko modyfikowane przyjdzie z pomocą, bo czasem po prostu nie ma wyboru, a coś temu dziecku jeść dać trzeba, i najważniejsze jest, żeby w ogóle jadło. Rozumiem też, że są kobiety, które nie chcą karmić piersią, z jakichkolwiek powodów, a piętnowanie osoby podejmującej taka decyzję uważam za totalnie beznadziejne - a już zwłaszcza gdy jest na przegranej pozycji, zależna, bezradna, w szpitalu.

Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk

Ja karmiłam MM, pokarmu miałam mało (żadnych nawałów, napęczniałych piersi), do tego te płaskie brodawki no i się poddałam, tym bardziej, że młoda się domagała. Przyznam że nie miałam też na karmienie naturalne parcia i się jakoś bardzo nie starałam, żeby wyszło, ale presja ze strony położnych była spora.
Do tego wkurzały mnie pytania od wszystkich jak karmię, nawet sąsiad w windzie się mnie pytał, normalnie jakiś kosmos.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Silje_]

Napisane przez pempek

Ja karmiłam MM, pokarmu miałam mało (żadnych nawałów, napęczniałych piersi), do tego te płaskie brodawki no i się poddałam, tym bardziej, że młoda się domagała. Przyznam że nie miałam też na karmienie naturalne parcia i się jakoś bardzo nie starałam, żeby wyszło, ale presja ze strony położnych była spora.
Do tego wkurzały mnie pytania od wszystkich jak karmię, nawet sąsiad w windzie się mnie pytał, normalnie jakiś kosmos.

WTF? Co z tymi ludźmi jest nie tak? W życiu nie zapytałabym świeżo upieczonej matki "jak karmi". A co mnie do tego? Masakra, mam nadzieję, że odpowiedziałaś sąsiadowi tak, że mu w pięty poszło.


Przeraziły mnie te informacje o porażeniu nerwu ramienia. Jak to się objawia? Po jakim czasie wam przeszło? Przeszło samo?

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Ja mialam zakladana bez znieczulenia spirale i jest to najwiekszy bol w moim zyciu. Mam taka traume ze balam sie ja sciagnac jak byl czas, plakalam kilka dni. Dlatego dla mnie rodzenie silami natury w ogole nie wchodzi w gre. Ja wiem ze to jest inaczej bo szyjka macicy tez sie zmienia pod wplywem hormonow, rozszerza itd, ma na to czas, ale trauma zostaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89499460]Ja mialam zakladana bez znieczulenia spirale i jest to najwiekszy bol w moim zyciu. Mam taka traume ze balam sie ja sciagnac jak byl czas, plakalam kilka dni. Dlatego dla mnie rodzenie silami natury w ogole nie wchodzi w gre. Ja wiem ze to jest inaczej bo szyjka macicy tez sie zmienia pod wplywem hormonow, rozszerza itd, ma na to czas, ale trauma zostaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Powiem tak – ból z zakładania spirali pamiętam do dziś A bólu porodowego nie. Zakładam, ze to kwestia hormonów, inaczej kobiety nigdy by nie zdecydowały się na urodzenie więecj niż jednego dziecka.

[khloe]

Napisane przez Misia452

Cesarskie cięcie to jest jednak operacja, a każda operacja niesie za sobą jakieś ryzyko. Mam wrażenie,że niektórzy o tym zapominają.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Śmieszy mnie ten argument, niczym wyświechtany frazes, jak zdarta płyta.

Rodząca to rozumna osoba, nie 6-latek, personel medyczny to chyba myśli że kobieta to debilka i nie kuma, że cesarka to operacja.
Jak ktoś chce cesarkę, niech ma, niech podpisuje papiery o ewentualnych powikłaniach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89499286]No nie, nie jest korzystniejszy dlatego, że mniej obciąża budżet państwa poród siłami natury u zdrowej kobiety z niepowikłaną ciąża jest optymalny - ja z 3-4 godziny po porodzie poszłam pod prysznic (mama asystowała jakby co), siedziałam po turecku na łóżku i miałam apetyt jak słoń. Po operacji nie jest to możliwe, choćby I wszystko przebiegło w najlepszym porządku. To samo się tyczy dziecka - droga przez kanał rodny jest ważna i potrzeba.
CC jest nieocenione i ratuje życie, natomiast naturalny poród u zdrowej matki i zdrowego dziecka jest po prostu podstawowym i najlepszym wyborem.
Tak samo jak pokarm matki zawsze będzie lepszy niż mm - co nie znaczy, że mm jest straszne i złe - bo są przypadki, że jest najlepszym rozwiązaniem.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Mam koleżankę pracująca w szpitalu w którym rodziłam i ona mówiła że jest mega parcie na sn, bo dostaje się więcej kasy od NFZ.

Do tego poród sn jest dla lekarzy korzystniejszy, bo... Się nie męczą.
Jeżeli poród przebiega prawidłowo to odbiera go położna, lekarz nie uczestniczy, bądź przychodzi na koniec obejrzeć krocze, ewentualnie zeszyc.

Jak jest cesarka, to lekarz musi się fatygować, trzeba cały zespół zebrać itp.itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez Misia452

Ale CC też nie wyklucza tego,że coś się stanie z dzieckiem. Albo z tobą.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Wychodzenie z domu też wiąże się z ryzykiem, możesz nogę złamać, albo wpaść pod auto 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez khloe

Śmieszy mnie ten argument, niczym wyświechtany frazes, jak zdarta płyta.

Rodząca to rozumna osoba, nie 6-latek, personel medyczny to chyba myśli że kobieta to debilka i nie kuma, że cesarka to operacja.
Jak ktoś chce cesarkę, niech ma, niech podpisuje papiery o ewentualnych powikłaniach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niestety wiele kobiet nie ma świadomości,że to operacja i jakie niesie ryzyko. Nie mówię tego ot tak, stwierdzam tak na podstawie obserwacji i rozmów z ciężarnymi.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[milka_70]

Napisane przez khloe

Śmieszy mnie ten argument, niczym wyświechtany frazes, jak zdarta płyta.

Rodząca to rozumna osoba, nie 6-latek, personel medyczny to chyba myśli że kobieta to debilka i nie kuma, że cesarka to operacja.
Jak ktoś chce cesarkę, niech ma, niech podpisuje papiery o ewentualnych powikłaniach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie tak

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez khloe

Mam koleżankę pracująca w szpitalu w którym rodziłam i ona mówiła że jest mega parcie na sn, bo dostaje się więcej kasy od NFZ.

Do tego poród sn jest dla lekarzy korzystniejszy, bo... Się nie męczą.
Jeżeli poród przebiega prawidłowo to odbiera go położna, lekarz nie uczestniczy, bądź przychodzi na koniec obejrzeć krocze, ewentualnie zeszyc.

Jak jest cesarka, to lekarz musi się fatygować, trzeba cały zespół zebrać itp.itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Wychodzenie z domu też wiąże się z ryzykiem, możesz nogę złamać, albo wpaść pod auto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No życie wiąże się z ryzykiem
Wiesz ja też uważam,że mamy XXI wiek i w zasadzie kobiety powinny mieć wybór. Poród sn czy CC,ale niestety często kobieta nie zdaje sobie sprawy jak to wygląda albo wybiera CC ze względu na wygodę (wiem jak to brzmi, ale bardzo często tak jest). Nie ma żadnych podstaw (ani fizycznych ani psychicznych) do wykonania CC, a daje się w łapę i ma się. To jest bardziej złożony probem. Jeśli kobieta ma jakies problemy i są wskazania do CC to jak najbardziej powinno być to uwzględniane,ale jeśli łatwi sobie lewe zaświadczenie,bo "nie chce mi się rodzic naturalnie" (to są prawdziwe słowa) to chyba jest coś nie halo.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez Misia452

No życie wiąże się z ryzykiem
Wiesz ja też uważam,że mamy XXI wiek i w zasadzie kobiety powinny mieć wybór. Poród sn czy CC,ale niestety często kobieta nie zdaje sobie sprawy jak to wygląda albo wybiera CC ze względu na wygodę (wiem jak to brzmi, ale bardzo często tak jest). Nie ma żadnych podstaw (ani fizycznych ani psychicznych) do wykonania CC, a daje się w łapę i ma się. To jest bardziej złożony probem. Jeśli kobieta ma jakies problemy i są wskazania do CC to jak najbardziej powinno być to uwzględniane,ale jeśli łatwi sobie lewe zaświadczenie,bo "nie chce mi się rodzic naturalnie" (to są prawdziwe słowa) to chyba jest coś nie halo.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

No to jestes za tym zeby miala wybor czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Miśka weź już skończ. Nie Tobie to oceniać, masz 24 lata i nie masz dzieci, a wypowiadasz się jak alfa i omega.

[Paprotka_]

Napisane przez Misia452

No życie wiąże się z ryzykiem
Wiesz ja też uważam,że mamy XXI wiek i w zasadzie kobiety powinny mieć wybór. Poród sn czy CC,ale niestety często kobieta nie zdaje sobie sprawy jak to wygląda albo wybiera CC ze względu na wygodę (wiem jak to brzmi, ale bardzo często tak jest). Nie ma żadnych podstaw (ani fizycznych ani psychicznych) do wykonania CC, a daje się w łapę i ma się. To jest bardziej złożony probem. Jeśli kobieta ma jakies problemy i są wskazania do CC to jak najbardziej powinno być to uwzględniane,ale jeśli łatwi sobie lewe zaświadczenie,bo "nie chce mi się rodzic naturalnie" (to są prawdziwe słowa) to chyba jest coś nie halo.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Ale dlaczego? Czy nie na tym polega wybór że chcesz i masz, bez względu na powód? Trochę sama sobie zaprzeczasz pisząc w tym samym poście że kobiety powinny mieć wybór.

Że ktoś nie wie że CC to operacja nie wierzę. Ale jeśli jakimś cudem tak jest, to wystarczy więcej o tym mówić i edukować społeczeństwo. O tym co się wiąże z porodem sn też wiele osób nie wie, bo się o tym nie mówiło przez dziesiątki lat a i nadal oficjalnie mówi niewiele.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89499716]No to jestes za tym zeby miala wybor czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No właśnie jestem podzielona

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez brandie

Miśka weź już skończ. Nie Tobie to oceniać, masz 24 lata i nie masz dzieci, a wypowiadasz się jak alfa i omega.

To tylko matki mogą to oceniać?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez Paprotka_

Ale dlaczego? Czy nie na tym polega wybór że chcesz i masz, bez względu na powód? Trochę sama sobie zaprzeczasz pisząc w tym samym poście że kobiety powinny mieć wybór.

Że ktoś nie wie że CC to operacja nie wierzę. Ale jeśli jakimś cudem tak jest, to wystarczy więcej o tym mówić i edukować społeczeństwo. O tym co się wiąże z porodem sn też wiele osób nie wie, bo się o tym nie mówiło przez dziesiątki lat a i nadal oficjalnie mówi niewiele.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

No mówię,że do końca nie jestem za żadną opcja.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Myślę, że gdyby opieka okołoporodowa w Polsce wyglądała inaczej, to jednak mniej kobiet chciałoby cc. Tutaj pokutują lata zaniedbań, przykre historie z porodówek, brak zaufania do personelu medycznego.
Ja miałam wielkie szczęście doświadczyć pięknego i sprawnego porodu, przy cc niestety nie może być mowy o choćby kangurowaniu czy spokojnym leżeniu z dzieckiem przy piersi przez te 2 przepisowe godziny albo o obecności bliskiej osoby. Jest też kwestia ponownej ciąży po cc. Ja uważam, że kobiety powinny mieć wybór, ale jednocześnie myślę, że gdyby nie wszystkie te negatywne czynniki, o których wspomniałam, to poród SN nie byłby tak demonizowany. A i nacięcia też można uniknąć - nie miałam ani nacięcia ani pęknięcia. Kluczem do takich doświadczeń jest położna, której można zaufać 100% i powierzyć opiekę nad rodzącą i dzieckiem.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Lumimi]

Napisane przez Misia452

Cesarskie cięcie to jest jednak operacja, a każda operacja niesie za sobą jakieś ryzyko. Mam wrażenie,że niektórzy o tym zapominają.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Poród naturalny niesie też za sobą ryzyko.
Wyrwanie zęba też niesie za sobą ryzyko

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Silje_]

Przyznam, że ja to jestem pos***a ze strachu jak czytam historie o porodach. Ból, brak znieczulenia, bezsilność, wrzeszczący personel i totalny brak intymności. Tak sobie wyobrażam rodzenie w polskim szpitalu na NFZ. I to sprawia, że jeśli zdecyduję się na dziecko to na pewno wybiorę prywatny szpital. Zdaje sobie sprawę, że ciąża może być powikłana i ostatecznie wyląduje w państwowym, ale jestem przekonana, że będzie to dla mnie traumą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Najlepszymi sposobem na to jaki poród jest lepszy jest zadanie pytania ginekologowi jak rodziła ona czy jego żona czy córka

W stwierdzeniu że poród naturalny jest lepszy słowem klucz jest to że przebiegał on w sposób prawidłowy.

Problem na polskich porodówkach jest po prostu to że pacjentki nie mają zaufania do medyków ani poczucia bezpieczeństwa. A to nie jest wina rodzących tylko służby zdrowia Więc nie ma co zwalać winy że kobiety wolą sobie z góry załatwić cesarkę w razie czego niż potem błagać lekarzy o cesarkę bo są komplikację. Gdyby każda potrzebująca ta cesarkę miała to by kobiety z większym zaufaniem podchodziły do lekarzy



Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Co prawda nie rodziłam, ale wypowiem się :p
W mojej rodzinie osoby, które rodziły na przestrzeni ostatnich 5 lat, czy też moje przyjaciółki i znajome - każda ma pozytywne doświadczenia, ze szpitalem, z położną, z tym jak przebiegł poród.
Ja sama chciałabym rodzić naturalnie, ale boję się, że trafię źle i wszystko już pójdzie źle. Najmocniej boję się, że będą przetrzymywać decyzję o zrobieniu cesarki (a zajdzie taka potrzeba) i moje dziecko zdrowe cała ciążę, będzie długo bez tlenu i na świat przyjdzie już chore. To mój największy lęk. Dlatego gdybym planowała i zaszła - to chyba miałabym odłożone pieniądze na jakiś prywatny poród, czy nie wiem jak to dokładnie wyglada - niektóre z Was wspominały o jakimś prywatnym pokoju, czy położnej.

Zastanawiam się tez jak statycznie wyglada kwestia porodów. Jak słyszałam historie starszego pokolenia, to kobiety rodziły nierzadko po 10, 20 i nawet więcej godzin. Teraz nie słyszałam w otoczeniu o czymś takim. Czy cos poszło do przodu i kobiety już mniej maja tak długie porody? Czy nic się nie zmieniło i po prostu ja nie słyszałam?

Jedyne co mówiła moja przyjaciółka (roku temu poród), że przychodziły na sale te położne i cały czas mówiły tym nowym mamom, ze to złe, to nie tak, to inaczej. Później przychodziła zmiana innej położnej i ona mówiła jescze inaczej i te mamy już same nie wiedziały, wiele z nich miało takie stany depresyjne, ze nie umieją, ze nie maja mleka itp itd, a to wg mojej koleżanki była nieprawda. Jej tez położne wciskały ze to źle tam źle, ale ona nie słuchała twierdząc, że wie co dobre dla jej dziecka. Miała racje.

Jej dziecko miało tez jakaś infekcje, miało wenflon. Ona zauważyła ze cos nie tak się przy nim robi, zawołała w nocy kogos, żeby mu to wyjął, bo cos nie tak. Została skwitowana, ze wszystko ok i „młoda mama” to się nie zna i przewrażliwiona.
Poszła na inny odział, w ogóle dla dorosłych jakiś i pokazała to dziecko, to lekarz się za głowę chwycił, ze lecz je na infekcje a tu druga się robi. Zmienił mu to.

Tylko moja przyjaciółka to serio harda baba jest i ona zawsze wie najlepiej, dlatego może miała na to wszystko tyle siły…

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Paprotka_]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89499745], (...)przy cc niestety nie może być mowy o choćby kangurowaniu czy spokojnym leżeniu z dzieckiem przy piersi przez te 2 przepisowe godziny albo o obecności bliskiej osoby.(...)

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

To nie jest prawda. Dziecko dostaje ojciec i on kanguruje dopóki nie pozszywają matki. Po zakończeniu operacji normalnie wracasz na salę i dostajesz dziecko. Mąż był przy mnie od rana do wieczora z przerwą na noc i poród( trwający ok.30 minut).


Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dokładnie. Można sobie do ręki pójść powiększyć usta, ale zadecydować, jak rodzić dziecko, to już nie. Wazektomia też jest dostępna, ale wiadomo, to dla facetów to wolność i swoboda.
Jeszcze żeby, tak jak mówicie, opieka była okej. A to jakaś kpina. Byłam na porodówce, jak moja mama rodziła moja siostrę i sorry, ale nie urodzę w publicznym szpitalu (a przynajmniej w PL) tym bardziej naturalnie, choćby to miało oznaczać wydanie masy oszczędności lub nieposiadanie dziecka w ogóle.

[Nuova]

chwast, w sunie to ciekawe jak perspektywy mogą się różnic - w ciągu ostatnich kilku lat rodziły moje przyjaciółki/żony kolegów (tez koło 5 osób), wszystkie ciężarne związane z branżą medyczną i jedyna osoba bez traumy to ta, która wybrała prywatną placówkę za grube $$$. Pozostałe wspominają pobyt na porodówkach jako najgorsze przeżycie kiedykolwiek pod katem bólu, braku szacunku ze strony personelu, braku wsparcia. Jedna doświadczyła nawet przemocy fizycznej ze strony położnej, która ją uderzyła w twarz „na otrzeźwienie”, a potem jeszcze śmiała się, ze porodówka to nie wakacje i ze czego się spodziewała rodząc dziecko w tak zaawansowanym wieku (31 lat).

[pempek]

Napisane przez Paprotka_

To nie jest prawda. Dziecko dostaje ojciec i on kanguruje dopóki nie pozszywają matki. Po zakończeniu operacji normalnie wracasz na salę i dostajesz dziecko. Mąż był przy mnie od rana do wieczora z przerwą na noc i poród( trwający ok.30 minut).


Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Kiedy rodziłaś? Bo pierwsze w sumie słyszę o takich praktykach
U mnie włożyli dziecko do łóżeczka, próbowali z 2 razy przystawić do piersi ale nie chciała to jej dali MM. Ojciec mógł wejść i zobaczyć na chwilę a później dopiero jak już byłam w sali ogólnej.
Ale to był rok 2012

[Paprotka_]

Napisane przez pempek

Kiedy rodziłaś? Bo pierwsze w sumie słyszę o takich praktykach

U mnie włożyli dziecko do łóżeczka, próbowali z 2 razy przystawić do piersi ale nie chciała to jej dali MM. Ojciec mógł wejść i zobaczyć na chwilę a później dopiero jak już byłam w sali ogólnej.

Ale to był rok 2012

W 2017. Koleżanka dwa lata wcześniej (w innym szpitalu) i rok po mnie i też jej mąż kangurował.

W sumie to ciekawe czy to zależy od czasu, miasta czy szpitala. Bo standardy okołoporodowe teraz są chyba tylko zaleceniem a nie obowiązkiem więc też chyba może być różnie.

[Misia452]

Napisane przez Lumimi

Poród naturalny niesie też za sobą ryzyko.
Wyrwanie zęba też niesie za sobą ryzyko

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

No już pisałam,że generalnie życie to ryzyko

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Zgadza się. W szpitalach, które ja znam i miałam okazję być przy porodzie czy CC to ojciec dostawał bobasa i miał ten czas na kangurowanie. Mama zajmowali się lekarze i pielęgniarki, a potem wracali wszyscy razem na salę pooperacyjną.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka