|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 527
|
Dot.: mój mąż nagrywa nasze kłótnie bez mojej wiedzy
Cytat:
__________________
Always Fighter
Edytowane przez britnay Czas edycji: 2025-04-14 o 05:37 |
|
|
|
|
|
#62 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 740
|
Dot.: mój mąż nagrywa nasze kłótnie bez mojej wiedzy
A masz może ewentualnie kogoś (koleżanka, siostra) kto mógłby pomóc Ci z weterynarzem byś miała pewność, że gdy coś im się zadzieje, to dasz sobie radę? Bo wcześniej pisałaś że to mąż może zapewnić weterynarza i długie spacery, jeśli Ty jesteś pewna, że dasz sobie z tym radę, to po prostu spróbuj by zostały przy Tobie - tylko trzeba realnie ocenić swoje możliwości. I wiem po prostu, że to trudne, bo miałam niedawno bardzo chorego kota, codzienne kroplówki itp i mimo tego, że nie jestem niepełnosprawna (tylko nieuleczalnie chora
no ale to jednak coś innego) to było mi cholernie trudno i sporo mi to uświadomiło w kwestii trudu fizycznego przy zwierzętach, dlatego zwracam na to uwagę. Ale jeśli realnie ocenisz swoje możliwości, to po prostu spróbuj - najwyżej po rozstaniu gdy coś się u Ciebie zmieni to w najgorszym wypadku psy będą mogły do niego wrócić, jeśli tak je kocha jak wspominałaś.
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
|
Dot.: mój mąż nagrywa nasze kłótnie bez mojej wiedzy
|
|
|
|
|
#64 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 135
|
Dot.: mój mąż nagrywa nasze kłótnie bez mojej wiedzy
Dokładnie. Podstawa u psa to jednak nie zajmowanie się nim jak dzieckiem tylko nakarmienie, te minimum 3 dłuższe spacery dziennie i monitorowanie jego zdrowia.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:45.






no ale to jednak coś innego) to było mi cholernie trudno i sporo mi to uświadomiło w kwestii trudu fizycznego przy zwierzętach, dlatego zwracam na to uwagę. Ale jeśli realnie ocenisz swoje możliwości, to po prostu spróbuj - najwyżej po rozstaniu gdy coś się u Ciebie zmieni to w najgorszym wypadku psy będą mogły do niego wrócić, jeśli tak je kocha jak wspominałaś.

