mężczyźni a depilacja

[marchewkowe pole]

Napisane przez Mystica23

co racja to racja, idealne podsumowanie wątku

powinno się go dokleić do tego o higienie

[kasieńka:)]

Mój TŻ raz ogolił ale ile później sie nasłuchałam, że go swedzi bo włoski rosna, że już te nieco podrośniete wloski sie mu wbijaja a na koniec skwitował, że czuje się jak przedszkolak Teraz tylko przycina Co do pach: w lecie ze względów higieniczych goli lub przycina, w zimie żadko

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez aktaga13

ile razy można o tym samym

część lubi, część nie lubi. zaraz zaczną się wyzwiska o metroseksualnych, albo o zaniedbanych. o śmierdzącym gąszczu włażącym między zęby i o byciu mało męskim... posypią się ostrzeżenia, wszystkie się pokłócimy.. to już na wizażu było

Co prawda to prawda!
Sama wypowiadałam się nie tak dawno na wizazu na ten temat.

[monaa01]

powinien golić, zdecydowanie, sama też golę i nie cierpię chaszczy , fuj są

[dorotqa]

Mój facet ma naturalny gąszcz i wcale mi to nie przeszkadza tylko czasem jakiś włosek się dostanie do ust, hehe Ale najważniejsza część jest akurat gładka Mam wrażenie, że ogolony wyglądałby jak oskubany kurczak
Ale takim lekko przyciętym włoskom nie mówię nie, może go kiedyś namówię, w końcu sama dla niego zaczęłam golić na gładko, więc on też mógłby coś dla mnie zrobić Ale aspekt "edukacyjny" golenia się przez facetów mi się akurat podoba

Napisane przez aktaga13

część lubi, część nie lubi. zaraz zaczną się wyzwiska o metroseksualnych, albo o zaniedbanych. o śmierdzącym gąszczu włażącym między zęby i o byciu mało męskim... posypią się ostrzeżenia, wszystkie się pokłócimy.. to już na wizażu było

Może chodzi po prostu o to, żeby zobaczyć jaka jest tendencja, porównać swoje doświadczenia z innymi, np. ja jestem zaskoczona czytając tutaj, że tylu panów pozbywa się włosków z okolic intymnych, a już w ciężkim szoku jestem, że golą się też pod pachami

[cherry-lady]

Kiedyś na początku znajomości TŻ powiedział mi w żartach, że kobieta ma być tam ogolona i koniec. Później oczywiście małe krzaczki mu u mnie nie przeszkadzały i był zdenerwowany, że nie chcę jej "dawać" jak jest trochę zarośnięta. On zawsze sobie tylko podcinał. Ale w końcu przypomniałam sobie jego dawne słowa i stwierdziłam, że musi poczuć jak to jest na zero!
Wzięłam maszynkę, piankę i heja do roboty Jednak tak trochę dziwnie wyglądał i nie chciałam więcej takiej wersji A ile się nasłuchałam jak go swędzi, piecze i nie wiadomo co jeszcze...
Zdecydowanie lepiej jak ucina

[zryw]

Weźmy takiego Michaela Phelpsa: http://lh6.ggpht.com/_5E4rNe1buYI/SS...LHI/phelps.jpg wychodzi na to że gej i niemęski. Hm. A Tomasz Majewski (stąd: http://sumayse.wordpress.com/2008/08...e-armpit-hair/ ) ?

[kliwia]

naturalny busz jest malopociagajacy. Moj maz strzyze miejsca intymne. a pachy goli.
Długie wlochy pod pachami u faceta mnei z kolei odrzucaja.

[Agatin-K]

Napisane przez Stary_Pryk

To ja sobie życzę sobie kwiatka 8 marca.

Ależ proszę. Musi być różyczka, czy może być tradycyjnie goździk?

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ja myslałam, ze ludzie dla siebie dbaja o siebie.

Jeżeli facet chowa penisa i jądra w dżungli kłaków, to nie sprawia to większej różnicy, ale busz u kobiety to już oznaka niezadbania? Cóż za hipokryzja... klasycznie mi już ręce opadają. Ale ok, może inaczej: jeżeli facet nie będzie dbał o siebie dla siebie i przy okazji też dla mnie, to i ja mogę sobie zrobić sobie w tym przerwę bo akurat w majtki mi nikt nie zagląda i nie ocenia, czy jestem zadbana, czy nie, a mnie osobiście włosy na waginie, póki nie są zbyt długie, specjalnie nie przeszkadzają.

[reniferek01]

Napisane przez kliwia

Długie wlochy pod pachami u faceta mnei z kolei odrzucaja.

a jeszcze jak wyłażą z rękawka albo je widać przy uniesionej ręce..

sowom pod pachami mówie stanowcze nie

[PinkSlip]

Napisane przez reniferek01

a jeszcze jak wyłażą z rękawka albo je widać przy uniesionej ręce..

Fuuuuu!

[ania128]

Kwestia gustu, ale osobiście też stawiam na golenie ... bardziej seksy, estetycznie...

[kliwia]

no i przede wszytskim higienicznie, jesli chodzi o pachy.

[aktaga13]

Napisane przez dorotqa

Może chodzi po prostu o to, żeby zobaczyć jaka jest tendencja, porównać swoje doświadczenia z innymi

zajrzyj do wyszukiwarki, przekonasz się jak wiele razy sprawdzano tą tendencję... i uwierz - zawiera się ona w mojej poprzedniej wypowiedzi. dla mnie to już męczące. tak męczące, że nie będę po raz kolejny wyrażać swojej opinii.

[Lexie]

Napisane przez dorotqa

Może chodzi po prostu o to, żeby zobaczyć jaka jest tendencja, porównać swoje doświadczenia z innymi, np. ja jestem zaskoczona czytając tutaj, że tylu panów pozbywa się włosków z okolic intymnych, a już w ciężkim szoku jestem, że golą się też pod pachami

Dla mnie włosy pod pachami są zdecydowanie gorsze, niż pozostałe... To niehigieniczne i nieestetyczne. Fuj, szczególnie latem, jak się chodzi w koszulkach bez rękawów na przykład. Nie wyobrażam sobie żeby facet wtedy świecił tymi włosami całemu światu. Na szczęście mój TŻ goli na moją prośbę.
Nawet u siebie zauważam różnicę w utrzymywaniu higieny jak nie ogolę pach np przez trzy dni, co daje króciutkie włoski, a co tu mówić o facecie z długimi włosami i męskim potem.

[beaata]

są gusta i guściki ja zdecydowanie mówię nie!! jeśli facet jest owłosiony pod pachami nie znoszę samego widoku takich okrutnych kłaków a latem to już w ogóle oczywiście nie mówie aby miał ogolone na zero tak jak my kobietki ale musi być choć lekko przystrzyżony
co do miejsc intymnych jest mi to obojętne

[Lexie]

Strzyżenie pach wydaje mi się bez sensu, przecież włosy przystrzyżone dają w sumie ten sam efekt, co nieprzystrzyżone
Moim zdaniem większość ludzi już przywykła do widoku nieowłosionych pach u faceta i większość już nawet nie zwraca uwagi na to, jak jakiś nie ma włosów.
Za to uwagę budzą bujne kępy owłosienia wystające spod koszulek

Generalnie trochę mnie śmieszy pisanie "to takie niemęskie" Ciekawe co by powiedziały panie, które się nie golą w miejscach intymnych, tylko strzygą na przykład... Co by powiedziały, gdyby ktoś skomentował, że są przez to takie niekobiece Albo lepiej, gdyby miały słynny paseczek, a komentujący by wolał "na zero" i paseczek też by uważał za uwłaczający kobiecości Dla mnie ani męskość ani kobiecość nie tkwią w owłosieniu.

[ania128]

No właśnie, głównie chodzi o higienę.

[aktaga13]

Napisane przez lexie

Strzyżenie pach wydaje mi się bez sensu, przecież włosy przystrzyżone dają w sumie ten sam efekt, co nieprzystrzyżone
Moim zdaniem większość ludzi już przywykła do widoku nieowłosionych pach u faceta i większość już nawet nie zwraca uwagi na to, jak jakiś nie ma włosów.
Za to uwagę budzą bujne kępy owłosienia wystające spod koszulek

Generalnie trochę mnie śmieszy pisanie "to takie niemęskie" Ciekawe co by powiedziały panie, które się nie golą w miejscach intymnych, tylko strzygą na przykład... Co by powiedziały, gdyby ktoś skomentował, że są przez to takie niekobiece Albo lepiej, gdyby miały słynny paseczek, a komentujący by wolał "na zero" i paseczek też by uważał za uwłaczający kobiecości Dla mnie ani męskość ani kobiecość nie tkwią w owłosieniu.

wracam, choć nie wiem po co...

Lexie - kwestię strzyżenia wytłumaczył mi mój kolega. właśnie dlatego to robi, żeby nic mu nie wychodziło z rękawka od koszulki. a ogolony na zero czułby się źle. więc jakiś sens jest

kwestia kobiecości.. są mężczyźni, którzy uważają że kobieta ogolona w miejscach intymnych wygląda zbyt dziewczęco i niewinnie. właśnie mało kobieco. (była o tym wielokrotnie mowa na wizażu)

kwestia męstwa - także poniekąd tkwi w owłosieniu. mam znajomych, którzy pomimo przekroczenia 25 roku życia nadal nie mają typowo męskiego zarostu. mają gładkie buzie, które w zasadzie nie wymagają codziennej ingerencji golarki. na pewno wiele z nas zna mężczyzn, którzy nie mają zarośniętej klatki, a na rękach czy nogach mają mniej włosów niż ich koleżanki. przez to są bardziej chłopięcy (a contrario - mniej męscy). włosy na ciele mają związek z poziomem testosteronu (czyli męstwo). odróżniają też obie płcie (cechy płciowe)...

ja po raz ostatni wyrażę swój pogląd (i zaraz uzasadnię dlaczego to robię). lubię kiedy mężczyzna goli jedynie twarz (i to nawet niezbyt regularnie). lubię być tą wydepilowaną, wykremowaną, wypachnioną i gładką połówką naszego związku. ale do rzeczy - nie brzydzi mnie owłosienie mojego mężczyzny. jest mi natomiast przykro, kiedy czytam wypowiedzi o tym, że taki facet musi śmierdzieć, że się bardziej poci, że jest zaniedbany, że to brak higieny (tutaj oczywiście odnoszę się całościowo do wątku, a nie do Twojej wypowiedzi Lexie).
a właśnie do tego sprowadza się ten wątek.
ile osób, tyle gustów. jeśli kogoś brzydzą nieogolone pachy partnera, to wg mnie jest to sprawa WYŁĄCZNIE między tymi partnerami właśnie. a tworzenie nowych wątków, żeby przekonać się czy te pachy (klaty, miejsca intymne) z włosami są be, czy w zasadzie można je zaakceptować (bo niektórych panów nie tak łatwo namówić na depilację) jest dla mnie niesmaczne/dziwne... co więcej - pojawia się po raz wtóry, z tym samym skutkiem.
i zawsze sprowadza się do jednego - obrażania opozycji.

[Kaja-ja]

Napisane przez aktaga13

wracam, choć nie wiem po co...

Lexie - kwestię strzyżenia wytłumaczył mi mój kolega. właśnie dlatego to robi, żeby nic mu nie wychodziło z rękawka od koszulki. a ogolony na zero czułby się źle. więc jakiś sens jest

kwestia kobiecości.. są mężczyźni, którzy uważają że kobieta ogolona w miejscach intymnych wygląda zbyt dziewczęco i niewinnie. właśnie mało kobieco. (była o tym wielokrotnie mowa na wizażu)

kwestia męstwa - także poniekąd tkwi w owłosieniu. mam znajomych, którzy pomimo przekroczenia 25 roku życia nadal nie mają typowo męskiego zarostu. mają gładkie buzie, które w zasadzie nie wymagają codziennej ingerencji golarki. na pewno wiele z nas zna mężczyzn, którzy nie mają zarośniętej klatki, a na rękach czy nogach mają mniej włosów niż ich koleżanki. przez to są bardziej chłopięcy (a contrario - mniej męscy). włosy na ciele mają związek z poziomem testosteronu (czyli męstwo). odróżniają też obie płcie (cechy płciowe)...

ja po raz ostatni wyrażę swój pogląd (i zaraz uzasadnię dlaczego to robię). lubię kiedy mężczyzna goli jedynie twarz (i to nawet niezbyt regularnie). lubię być tą wydepilowaną, wykremowaną, wypachnioną i gładką połówką naszego związku. ale do rzeczy - nie brzydzi mnie owłosienie mojego mężczyzny. jest mi natomiast przykro, kiedy czytam wypowiedzi o tym, że taki facet musi śmierdzieć, że się bardziej poci, że jest zaniedbany, że to brak higieny (tutaj oczywiście odnoszę się całościowo do wątku, a nie do Twojej wypowiedzi Lexie).
a właśnie do tego sprowadza się ten wątek.
ile osób, tyle gustów. jeśli kogoś brzydzą nieogolone pachy partnera, to wg mnie jest to sprawa WYŁĄCZNIE między tymi partnerami właśnie. a tworzenie nowych wątków, żeby przekonać się czy te pachy (klaty, miejsca intymne) z włosami są be, czy w zasadzie można je zaakceptować (bo niektórych panów nie tak łatwo namówić na depilację) jest dla mnie niesmaczne/dziwne... co więcej - pojawia się po raz wtóry, z tym samym skutkiem.
i zawsze sprowadza się do jednego - obrażania opozycji.

Nie wypowiadam się na wizażu prawie wcale, ale z Twoim zdaniem zgadzam się w stu procentach. Tak jak napisałaś, kwestia męskie-niemęskie tkwi w gustach partnerów. Dla mnie jak najbardziej męska jest wysoka ilość testosteronu objawiająca się m.in. w ilości włosów na ciele. Ale nie oznacza to wcale, że facet, który się goli traci na "męskości" - kwestia gustu. A porównywanie, czy mój facet się goli a Wasz nie, to pewnie śmierdzi, nie dba o higienę, jest mniej męski czy co tam jeszcze. Ja też się golę, ale gdybym nie musiała (mój facet to lubi), to pewnie ograniczyłabym tą czynność do minimum i nie sądzę, żebym czuła się przy tym mniej zadbana, mniej kobieca... Kwestia gustu, a niemiłe i przykre wytykanie innym "wad", które akurat im się podobają - bez sensu.

[Noelia_]

Napisane przez Deede

Tylko jak raz spróbuje i pozna, co to wrastające włoski, to mu się odechce zmian..

wystarczy golic sie z wlosem a nie pod wlos i zdezynfekowac po wszystkim. czasami faceci tez potrzebuja naszych dobrych rad

[aniko 23]

moj TZ nie goli pach ..moze dlatego ze nigdy nie widzialam zeby mial je spocone.(ani nie poczulam)..nalezy do osob ktore praktycznie wogole sie nie poca, no chyba ze w trakcie.....

przypomina mi sie taka sytuacja : w lato gdy bywamy nad jeziorem z przyjaciolmi, a moj luby zdejmuje T-Shirt to kumple smieja sie z niego pytajac "dlaczego znowu zalozyl koszulke na sweter" - sam ma olbrzymi dystans do swojego owlosienia..i smieje sie razem z nimi...zreszta ja tez...

[Lexie]

Napisane przez aktaga13

kwestia męstwa - także poniekąd tkwi w owłosieniu. mam znajomych, którzy pomimo przekroczenia 25 roku życia nadal nie mają typowo męskiego zarostu. mają gładkie buzie, które w zasadzie nie wymagają codziennej ingerencji golarki. na pewno wiele z nas zna mężczyzn, którzy nie mają zarośniętej klatki, a na rękach czy nogach mają mniej włosów niż ich koleżanki. przez to są bardziej chłopięcy (a contrario - mniej męscy). włosy na ciele mają związek z poziomem testosteronu (czyli męstwo). odróżniają też obie płcie (cechy płciowe)...

ja po raz ostatni wyrażę swój pogląd (i zaraz uzasadnię dlaczego to robię). lubię kiedy mężczyzna goli jedynie twarz (i to nawet niezbyt regularnie). lubię być tą wydepilowaną, wykremowaną, wypachnioną i gładką połówką naszego związku. ale do rzeczy - nie brzydzi mnie owłosienie mojego mężczyzny. jest mi natomiast przykro, kiedy czytam wypowiedzi o tym, że taki facet musi śmierdzieć, że się bardziej poci, że jest zaniedbany, że to brak higieny (tutaj oczywiście odnoszę się całościowo do wątku, a nie do Twojej wypowiedzi Lexie).
a właśnie do tego sprowadza się ten wątek.
ile osób, tyle gustów. jeśli kogoś brzydzą nieogolone pachy partnera, to wg mnie jest to sprawa WYŁĄCZNIE między tymi partnerami właśnie. a tworzenie nowych wątków, żeby przekonać się czy te pachy (klaty, miejsca intymne) z włosami są be, czy w zasadzie można je zaakceptować (bo niektórych panów nie tak łatwo namówić na depilację) jest dla mnie niesmaczne/dziwne... co więcej - pojawia się po raz wtóry, z tym samym skutkiem.
i zawsze sprowadza się do jednego - obrażania opozycji.

Testosteron nie przejawia się tylko poprzez owłosienie, a co za tym idzie włosy nie definiują męskości czy jej braku. Facet może wyglądać męsko też bez tych włosów, może za to mieć na przykład męską sylwetkę (testosteron wpływa też na masę mięśni). Dla mnie męskość to coś więcej niż włosy, to pewne cechy charakteru przede wszystkim, w wyglądzie bardziej liczy się dla mnie sylwetka, rysy twarzy w określaniu czy ktoś wygląda męsko czy nie, włosy pod pachami w ogóle nie grają roli. Może się wystarczająco napatrzyłam na nieowłosione męskie pachy, żeby mi to zaczęło być obojętne w kwestii męskości. Nie jest mi obojętne w kwestii estetyki.

A, no i nie twierdzę, że facet który pach nie goli musi śmierdzieć Natomiast jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem, żeby zachowywanie higieny nie było utrudniane gdy facet ma długie włosy pod pachami. Męski pot z reguły jest "mocniejszy" (kolejny przejaw męskości? ), antyperspiranty dla panów są silniejsze żeby działały nie bez powodów. Pewnie "się da", szczególnie że dziewczyny tu piszą, że ich faceci się generalnie mało pocą (czy to aby męskie...? ), wtedy jest dość jasne, że trudno być przepoconym jak się człowiek nie poci

Co do obrażania opozycji to bym nie przesadzała, pod warunkiem, że się zachowa dystans. Ktoś powie, że dla niego włosy są obrzydliwe i niehigieniczne, a ktoś inny, że brak włosów jest niemęski i obrzydliwy. Ja tam się nie obrażam i nie biorę do siebie, swoje wiem, nie interesuje mnie za bardzo co cudzy faceci mają pod pachami, interesuje mnie jeden konkretny Dla mnie to nie atak, tylko wyrażenie swoich odczuć. Przyjmuję, że dla kogoś ogolona pacha może być obrzydliwa, niemęska i jaka tam jeszcze - niech sobie będzie, ja mam swoje zdanie na ten temat i na dodatek mam szczęście mieć faceta, który sam też dostrzegł korzyść z ogolenia sobie pach raz na jakiś czas (raz na tydzień-dwa, powiedzmy - oscylacja między ogoleniem na 0 a "przystrzyżeniem" ), nie mam problemu to się nie emocjonuję za bardzo.

[daafnee]

Napisane przez Mazia_

Więc dziewczyny co myślicie o facetach którzy golą się w miejscach intymnych?
A mi osobiście się to podoba skoro ja się gole to dlaczego on by nie miał tego robić

Szczerze to mam do tego dziwne podejście, bo jest ono zalezne od mojego natroju..
Raz wole naturalnego raz wole gładkiego
Aktualnie jestem na etapie naturalnego

A tak na serio, mnie to obojętnie Kocham go z owłosieniem czy bez

Ale np. nie chciałabym żeby golił sobie pachy, klate, czy co najgorsze nogi <lol>
Ale na szczęście mi to nie grozi <uffff> bo wiem, że tego nie zrobi

[beaata]

A tak na serio, mnie to obojętnie Kocham go z owłosieniem czy bez


brawo bo chyba właśnie o to chodzi

swoją drogą przecież niektórzy sportowcy muszą się golić i to nawet nogi

[martyna_martyna]

Depilacja meska mile widziana moj maz calkiem z wlasnej woli pozbywa sie owlosienia i jest ladnie

[straconemarzenia]

ja jestem za przystrzyżeniem a nie ogoleniem włosy maja być ale nie busz

[irie18*]

Napisane przez lexie

Strzyżenie pach wydaje mi się bez sensu, przecież włosy przystrzyżone dają w sumie ten sam efekt, co nieprzystrzyżone
Moim zdaniem większość ludzi już przywykła do widoku nieowłosionych pach u faceta i większość już nawet nie zwraca uwagi na to, jak jakiś nie ma włosów.
Za to uwagę budzą bujne kępy owłosienia wystające spod koszulek

Generalnie trochę mnie śmieszy pisanie "to takie niemęskie" Ciekawe co by powiedziały panie, które się nie golą w miejscach intymnych, tylko strzygą na przykład... Co by powiedziały, gdyby ktoś skomentował, że są przez to takie niekobiece Albo lepiej, gdyby miały słynny paseczek, a komentujący by wolał "na zero" i paseczek też by uważał za uwłaczający kobiecości Dla mnie ani męskość ani kobiecość nie tkwią w owłosieniu.

a brr to mi się widok faceta z ogolonymi pachami wydaje wybitnie nieestetyczny. odrzuca mnie jak widzę jakoś nie zauważyłam żeby znani mi faceci mieli problem z utrzymaniem higieny. ot częste mycie, antyperspirant i wszystko git

[ania128]

Nie ma nic gorszego jak facet leżący na mnie i widok jego włosów pod pachami (dlatego już ich nie ma). I nikt mi nie powie że włosy pod pachami są estetyczne. Choćby nie wiadomo jak mężczyzna o siebie dbał i jakich antyperspirantów używał... przy mega dużym wysiłku "WŁOSY POD PACHAMI DAJĄ O SOBIE ZNAĆ".

[irie18*]

Napisane przez ania128

Nie ma nic gorszego jak facet leżący na mnie i widok jego włosów pod pachami (dlatego już ich nie ma). I nikt mi nie powie że włosy pod pachami są estetyczne. Choćby nie wiadomo jak mężczyzna o siebie dbał i jakich antyperspirantów używał... przy mega dużym wysiłku "WŁOSY POD PACHAMI DAJĄ O SOBIE ZNAĆ".

kwestia gustu, ja ci powiem, ze są estetyczne po wysiłku to i tak trzeba wziąć prysznic niezależnie od tego czy ma się te pachy ogolone czy nie