Ja też "Chcę być piękna"...Pelissa zaczyna

[Asix19]

Wiem, wiem, ze zaczynam juz marudzic, ale naprawde bardzo mi na tym zalezy. Proooooooooosze!

[Sauvignon]

Dziewczyny, takich wątków jak Wasz jest bardzo dużo. Tzn. takich, w których pełno jest przykładów jak nie należy się odchudzać. Nie jestem ekspertem i sama popełniłam wiele błędów w przeszłości próbując się odchudzić, mając dużo dobrych chęci i nawet determinacji, ale raczej chaotyczną wiedzę. Wklejam tutaj post Midi (moderatorki na forum Fitness), może skieruje Was we właściwym kierunku. Zaczerpnięty z wątku "Kto ze mną na diecie 1000 kl od jutra" - wątek ten przekształcił się w krytykę diety 1000 kcal - więc nie sugerujcie się tytułem.

Napisane przez Midi

Dziewczyny, a może zanim popsujecie sobie metabolizm do reszty, zajrzyjcie proszę, na przykład tutaj http://www.sfd.pl/temat128699/ oraz tutaj http://www.sfd.pl/temat60467/ - to zajmie tylko 15 minut, a efekty lektury moga być bardzo pożyteczne
Napiszę to po raz x-nasty:
a) ćwiczenie na "diecie 1000 kcal" nie ma sensu, to strata czasu;
b) w ciągu 2 tygodni nie da się schudnąć w sensie spalić tłuszcz - organizm się odwodni i spali trochę mięśni, więc różnica wagi będzie znaczna, różnicy wymiarów nie będzie;
c) jak widać na przykładzie Gothiki, ponawiane co jakiś czas diety 1000 kcal itp. nie dają rezultatu, tj. nie powodują trwałego schudnięcia - po jakimś czasie (różnym w zależności od osoby) kg częściowo lub nawet z nawiążką wracają.
To po co takie eksprymenty? Nie lepiej schudnąć raz a porządnie, na zawsze, zdrowo i bez zbytnich wyrzeczeń?

PS. Wiem, że nie wszystkie stosujecie tutaj dietę 1000 kcal, ale linki które podaje Midi mogą Wam naprawdę otworzyć oczy na wiele rzeczy.

[Sauvignon]

Jeszcze jeden b. użyteczny wątek z sfd:
10 Przykazań Żywieniowych

[smerfetka88]

Pellisa wiesz co ja mam bardzo dobra przemiane materi.. Ja moge jesc ciagle a na wadze jak bylo tak jest 44 kg... Tzn niestety tak sie dzieje po operacji(ale ona byla w marcu i dalej nie moge do siebie dojsc).. Przedtem to do 50 kg to dociagalam. A ja nawet jak przytyje to za bardzo nie widac To jak dasz mi pare kg? tak z 10? Wtedy na Twojej wadze bedzie 70 kg:P A na mojej 54 kg i wtedy by bylo troche lepiej

[Pelissa]

Ok jestem jestem melduję się posłusznie. Wczoraj ledwo mieliśmy chwilę wytchnienia i wróciliśmy zmordowani z roboty o 22, potem z psem i spać... No więc jak minęło te kilka dni? Różnie, kilka grzeszków i niestety kalorycznych przegryzek podżarłam...wr... Muszę MUSZĘ się wziąść w garść! mam dlaczego i dla kogo i po co!! Wr... Co do brzuszków - udało mi się zrobić we wtorek, wczoraj jak piszę, nie dałam rady. Dziś po powrocie z psem pbowiązkowo. Napiszę czy wyszło. Miało być codziennie a nie co 2 dni;( Muszę iść na aerobic, tam są brzuszki i bez zmuszania się - robią wszyscy to i ty robisz. Pójdę jutro po karnet, akurat będzie na weekend, pójdę sobie w sobotę na siłkę.

Narazie w miarę się pilnuję, tj oprócz 2 kawałków pizzy i czekoladek i malego rogalikanic nie wciełam takiego bardzo kalorycznego, raczej staram się a to plastry zoltego sera, a to salatke z kurczakiem grilowanym, wcięłam dziś duży jogurt (niestety owocowy) - nie czuje sie na diecie jakos specjalnie... Tj nie czuje bym sobie cos odmawiala czegos szczegolnego. Po prostu staram się mniej jeść. Narazie waga uparcie od 3 dni stoi na 80.5

Ale nie śpieszę się... Po prostu nie moge jesc chleba, ryzu, kaszy, ziemniakow i niestety kluskek;( ukochanych, co narazie (poza rogalikiem i kawalkiem pizzy co zostala chlopakom z obiadu) idzie...Meczy mnei tylko ta rozpoczeta DC - nie wiem - moze w pon sie zacznie znow

[martinka_m]

ja sie melduje, ze codziennie cwicze jakos jeszcze wytrzymuje, chociaz cos motywacja spada..... dziewczyny trzymajmy sie musimy wytrzymac

[Eleo765]

pelissa co słychać? dlaczego przestałaś pisać? jak tam dieta?

[REN_67]

niestety moja narzeczona, pelissa, odpuscila sobie sprawe i niestety jest na najlepszej drodze do klubu puszystych
juz mnie trafia ... dziewczyny wezcie jej wyperswadujcie, ze piekno nie lezy w faldach tluszczu!

[carolinascotties]

REN_67 - Twoja narzeczona??

[REN_67]

ups moj blad

[Pelissa]

Czesc misiu...groził, groził, spełnił. Ale ja się NIE PODDAJĘ
Ma rację, znów wyłączył mi się instynkt samozachowawczy, może za mało chodzę "do ludzi" nie wiem - spoczęłam na laurach...Ale - nie zaprzestaję. Idę na spokojnie....Nie ma co się rwać...te wielkie głodówki, te nic_nie_jedzenie - tydzień się wytrzymuje, potem tydzień omija wagę z daleka. Wyciszyłam się ostatnio, poczułam się szczęśliwa, zabawna, lubiana - i to nie wiem skąd to uczcucie Ale brakowalo mi tego.

Moje kochanie dołącza się z dietką do MNIE PRAWDA RENIKU KOCHANY? Skądś się ten beerceps oraz 96 kilo przy 178 wzięło One mają na imię Sphinx, Kompania Piwna oraz Baryłka w towarzystwie Leszka Mocnego. Więc proszę koleżanki o molestowanie także tego pana i potwierdzenie, że męskie fałdki wcale nie są lepsze

Eh, dodatkowo malutka, ale wstrętnie egoistyczna pobudka: Bliska Koleżanka ma ślub dokładnie 30 grudnia (!) - mam zamiar wyskoczyć w ładnej kiecce, fryzurce, pazurkach i takie tam babskie gdybania i zaskoczyc (innych, bo chyba już nie lubego). Łączy się to z sylwestrem, też miło, hehe.

3 miesiące = ~12 tygodni
- 1 kg tygodniowo = waga poniżej 70kg. I tak będę się czuła dobrze, bo po prostu zdrowo, akuratnie. Nie będę pisać codziennie, szkoda mi zaśmiecać. Ale jak już mój miś się nawet zalogował, będę zdawać co kilkudniowe raporciki Jak nie ja, wierzę że ON to zrobi



W zeszłym miesiącu chodziłam 2x tygodniowo na aerobic. No i codziennie godzina z psem (no, czasem stania i gadania z innymi psiarzami)


Mam w sobie znów malutki plan
- codziennie się ważyć. To jedna z tych rzeczy, ktore kopią w tyłek. Codziennie podczas przebierania się, przed jedzeniem.
- mam karnet OPEN AEROBIC i KOLEZANKE na niego, bedziemy sie motywowac we 2 bo ja kocham i chce widywac jak najczesciej
- nie jeść po ostatnim posiłku ( u mnie późno wypada, k. 21, ale idziemy spac o 1 a wstajemy o 9-10 taka pracka
- nie czuć się głodna. W życiu nie jadłam 5 posiłków dziennie, raczej mały, mały, wielki. Zmiana.
- raz na tydz/dwa mam zamiar isc na impreze i wyskakac sie przez 6h, hehe. Taki para aerobic Niestety mam też zamiar nie wylewać za kołnierz - nie chcę by dieta była katorgą.

Buziaki wam kochane dziewczyny

[jttlo]

Radze tez zrobić badanie tarczycy - ja sie męczyłam z waga ponad dwa lata po tym jak przytyłam ok 14 kg, a ćwicze i jem NORMALNIE. I teraz jest ok, miałam niedoczynnośc i waga sama spada i jest super. Pisze to tak asekuracyjnie, bo wiem jak sam sie męczyłam. Powodzenia w zdrowym odchudzanku!

[Tasteme]

HejKa
Gratuluje samozapracia i wierze w Ciebie
Tez mam plany ktore zamierzam zmeinic...

A to co polecam na dobry poczatek
idz na zakupy... kup wszystko co pomoze ci przetrwac 1 tydzien, chodzi mi o produkty spozywcze... same zdrowe, z domu wyrzuc slodycze i do dziela.... we wszystko trzeba wlozyc wysilek... nie ma nic za darmo.
I jeszcze chciabym Ci napisac fajne zdanie ktore nie raz sobie przypomnisz
Najlepiej napisz je na lodowce;d
"2 minuty w ustach całe zycie w biodrach"


POWODZENIA!!!

[Juncia]

Fajne to zdanie-hasło
Pelissa życzę Ci dużo wytrwałości i w ogole wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję że osiągniesz swoje cele.
Pozdrawiam ciepło

[Pelissa]

No i 2kg mniej Miło...nowa taktyka się sprawdza a sprowadza się narazie do stwierdzenia "smacznie, zdrowo, kolorowo" czyli nie zamęczam się i spokojn ie dodaje sobie sos winegret do sałatki, chociaż to trochę oleju ( na szczescie kupilam jakies popluczyny z oliwy z oliwek,wiec chociaz bedzie to to z nienasyonymi kwasami tł.). Narazie jem co wpadnie i mam w domu, wykluczywszsy wiekszosc miecha, slodycze, oraz wegle oprocz kartofli w zupie No dziz sie zapedzilam i dalam zniewolic kawalkowi bulki wszystko przez glupia zgage,.,,

Wogole zupa to cudowny wynalazek. Mama zrobi i mam na prawie tydzien dzien w dzien cieply posilek, sycacy, zdrowy a wlasciwie duzo cieplej wody. Teraz mialam pieczarkową za tydzien dam znac co bylo dobrego

Chodze na aerobic/silownie. W tym tygodniu bede codziennie lub co drugi dzien. Musze tez skonczyc karnecik na solarium. Trzymajcie kciuki Niedlugo kolejna relacja, hope juz ze swiata 7mek z przodu

[smerfetka88]

Witaj Pelissa! dawno mnie tu nie bylo,,,ale moze mnie pamietasz..Ty walczysz z nadawga a ja nie dowaga:P hehe..i tak naprawde to nie wiem co jest latwiejsze... Ja waze teraz 45 kg...wazylam nie dawno 48 kg,ale stres w school i znowu schudlam buuu ...ale nie poddaje sie..Jem coraz wiecej :P
Trzymaj sie cieplo...podziwiam Cie naprawde...

Bedzie dobrze Milego dnia

[Pelissa]

Napisane przez smerfetka88

Witaj Pelissa! dawno mnie tu nie bylo,,,ale moze mnie pamietasz..

Pewnie kochana

Napisane przez smerfetka88

ja waze teraz 45 kg...wazylam nie dawno 48 kg,ale stres w school i znowu schudlam

Boziu, już mówiłam - tak chętnie się z tobą podzielę: zsumujemy nasze wagi i podzielimy na pół 45kg to faktycznie mało, ale jeśli jesteś drobniutka i masz taką budowę ciała to po prostu jesteś efemeryczna. Pamiętaj, małe do kochania, duże do roboty

Napisane przez smerfetka88

Bedzie dobrze Milego dnia

Ja Tobie tak.że Buziaki także i do następnego wpisu

[pingwin2]

Pelissa moim zdaniem zabierasz się do tego odchudzania w niewłąściwy sposób. Masz już za soba wiele głupich i szkodliwych diet.
Twój metabolizm jest spowolniony. Moja rada porządna dieta i trening, a nie kolejne głowówki.
P.S. SB to nie dieta ketogeniczna, tylko niskowęglowodanowa.
ŻYCZĘ POWODZENIA