Nie wiem czy się śmiać czy płakać ;) Silva spójrz no tu ;)

[Aguska20]

Ja też sie czasem smieje przez sen i wtedy sie budze...
a czesto mam tak,ze sni mi sie,ze spadam i momentalnie budze sie...

[jastin83]

Jakies 5 lat temu bylismy sobie na biwaczku ze znajomymi,nie pod namiotami ale w takim jakby harcerskim hufcu,duza sala z piecem kaflowym,moj kupel za dużo wypił i położył sie wcześniej spać a my jeszcze siedzieliśmy,po paru godzinach snu, wstał,powiedział ze idzie do łazienki i żeby mu drzwi potrzymac bo tam akurat te drzwi sie nie zamykały do końca,więc kumpela wstaje i chce mu pomóc z tymi drzwiami a on...podchodzi do tego pieca kaflowego,rozpina rozporek,otwiera drzwiczki i leje...
Zamórowało nas totalnie,on natomiast zrobił swoje i położył sie dalej spać,rano twierdził ze nic nie pamięta,że to nie możliwe....

Druga historia,brat mojego tż,pobił kiedyś przez sen najmłodszego z barci,jest ich 3,nagle w nocy zrobil sie okropny wrzask,płacz,biegniemy wszyscy do ich pokoju,a ten lerzy z zaczerwienonym policzkiem i okiem i ryczy a ten co go uderzył śpi sobie w najlepsze,rano mówił ze nic nie pamięta,i że nie możliwe dopiero jak zobaczył śliwke pod okiem braciszka uwieżył

Oj przez sen różne rzeczy człowiek może robić jak widać nie tylko gadać,a gadanie to i mi sie zadrza

[jastin83]

Napisane przez Aguska20

Ja też sie czasem smieje przez sen i wtedy sie budze...
a czesto mam tak,ze sni mi sie,ze spadam i momentalnie budze sie...

Ja też tak mam ,że albo wpadam do jakiejś głebokiej studni albo pod samochód,i natychmiast sie budze ,podobno człowiek żyjący,we śnie nie może przekroczyc bariery,którą jest śmierć,kiedys czytałam że jak człowiek śni to jego dusza wedruje po przeszłości,terażniejszoś ci i przyszłości.I że człowiek zazwyczaj śni sie o rzeczach które go nurtuja,którymi zaprząta sobie głowę,lub o rzeczy o której pomyśli w ostatniej chwili przed zaśnięciem,ale czy to prawda nie wiem

[skimos]

O tej ostatniej myśli przed zaśnięciem to różnie. Codziennie myślę o TŻ (z racji ze mieszkamy daleko od siebie) i ...jemu wychodzi a mi nie

[m-i-s-i-a]

Napisane przez Juda

"Obudziłaś mnie swoim gadaniem przez sen. Kiedy zacząłem do Ciebie mówić usiadłaś na środku łóżka i powiedziałaś :
ŻEBY PODOBAĆ SIĘ ADAMOWI PRZEROBIĘ SIĘ NA DODĘ ELEKTRODĘ!!!
A później położyłaś się z powrotem spać".

Juda !!! Proszę cię !

Ja kiedyś na wakacjach spałam z moją mamą w jednym pokoju i podobno usiadłam na środku łóżka. Moja mama się pyta "Aniu. Chcesz iść do WC?", a ja na to "Niee. Muszę porozmawiać z moją siostrą!". Ja siostry nie mam .

[jastin83]

A wicie co kofane,nie wiem czy wam sie to zdarza ale może.....
Dla mnie jak przyśni sie osoba której dawno nie widziałam albo zapomniana stara znajomośc,to zawsze po taki śnie wiem że ta osoba sie odezwie,napisze smsa,albo w jakiś sposób czegoś sie o niej dowiem,poprostu przypomnę ją sobie.
Miałam juz kilka takich sytuacji,przykład;
Miałam chłopaka,ale nasz kontakt się poprostu zerwał,nie było jakiegos powodu poprostu zapadł sie pod ziemie i już,nie odzywał sie Którejś nocy mi sie przyśnił,od rozstania mineło spokojnie kilka lat,a tu nagle rano telefon od niego z przeprosinami ze tak wyszło,dziwne są takie sytacje,prawda

[Aguska20]

ja mam tez tak czasami...ktos mi sie przysni a nastepnego dnia go spotykam...

[maja55]

Napisane przez koculek

jak bylam mala to lunatykowalam kilka razy, mama opowiadala, ze przynioslam koldre do jej pokoju poszlam spac a rano sie obudzilam narzekajac ze mi zimno i pytalam kto zabral mi koldre.

Mój brat jak był mały to też lunatykowałZawsze ze swoją kołdrą. Łaził z nią po całym mieszkaniu, wlokąc ją za sobą.
Ale najśmieszniejsze było, kiedy w nocy wstał, podszedł do telefonu(oczywiscie wlokąc za sobą swoją ukochaną kołderkę), podniusł słuchawkę i mówi do niej: "siku mi się chce". Po czym odłożył słuchawkę telefonu, zabrał kołderkę i poczłapał do swojego pokoju spać.
Moi rodzice stali w osłupieniu


Ja nie lunatykuje, ale gadam przez sen. Najcześciej rzeczy zupełnie bez sensu, raczej jakies mruczenie to niż konkretne słowaAle często moja mama pyta sie mnie co mi się śniło, bo coś sobie móiłam przez sen

Ale kilka dni temu, byłam z moim TŻ na wakacjach w Egipcie. Mimo mocnego filtrowania się, podczas rejsu statkiem spiekł mi sie dekold i smarowałam sie Panthenolem i jakąś egipską maścią na oparzenia słoneczne. Ponieważ TŻ czytał jeszcze książke, powiedziałm mu, że jak będzie się kładł, to żeby mi posmarował jeszcze raz dekold. I on smaruje, ja sobie mrucze przez sen i nagle pytam się go: "ale co się dzieje dalej z tym kremem?. Gdzie on sobie idzie?"
TŻ zdębiał, bo nie miał zielonego pojęcia o czym mówię. Myslał, że mówię to na serio a nie przez sen, wiec docieka o co mi chodzi: "Ale Myszko, gdzie on ma iść".W tym momencie się rozbudziłam i powiedziałam:"Ojj, noo krem, noo..idż spać już"

Kilka dni pózniej spałam na brzuszku, podniosłam się na rękach do góry i tak klęczłam chwile a potem zaczęłam coś mówić, ale to było zbyt trudne do zidentyfikowania i zrozumienia

[.:aniah:.]

Ojej Gadanie przez sen, też tak mam Mam pokój z bratem i przez jakiś czas na początku wakacji codziennie mówiłam przez sen, aż się zdenerwował i któregoś dnia mi rano powiedział, że mam przestać gadać przez sen, bo on ie moze spać przeze mnie Moja mina:
Jedna historyjka :
Połozyłam się wcześnie, koło 22 i zasnęłam. Michał (mój brat) siedział przy komputerze i około 1, cisza w domu, wszyscy śpią, a ja mówię do niego:
-Michał!
-Co?
-Michał!
-No co?!
-Podaj mi pilota!
-Jakiego pilota? Przecież śpisz!
-No jak to jakiego? Od telewizora!! /nie mamy telewizora w naszym pokoju
On biedny coraz bardziej przerażony:
-Jakiego pilota, przecież śpisz, idź spać /absurd- śpisz, idź spać
A ja coś tam zabełkotałam i odwróciłam się na drugi bok.
Dziewczyny, ale wiecie jakie to uczucie jak ktoś Ci coś takiego opowiada, o TOBIE? Ja się popłakałam ze śmiechu rano

[201704240951]

Jejku co za sny macie

[skimos]

Ale z tego co widze co raczej jesli ktoś powie "idź spać" to od razu skutkuje no nie? (żebym wiedziała co robić jak mnie coś takiego spotka z kimkolwiek)

[nicedream]

Popłakałam się ze śmiechu Mojemu TŻ-towi kiedyś się śniło, że atakuje go krokodyl, jest nad jego głową i chce go ugryżć. Więc TŻ trzyma tego krokodyla obiema rękami i go odsuwa od swojej twarzy. I nagle ugryzł go ten krokodyl i TŻ się przebudził. Otwiera oczy i widzi, że ściska w rękach swojego kota, kot miauczy rozzłoszczony. I czuje, że go warga okrutnie boli. Kot go w wargę ugryzł Potem przez długi czas TŻ nie mógł jeść ani pić nic gorącego, dopóki się warga nie zagoiła.
Kiedyś zdażało mi się lunatykować. Pamiętam tylko jedną opowieść, jak to wstałam w środku nocy i pomaszerowałam z kołdrą do łazienki, położyłam się w wannie, przykryłam i poszłam spać.

[koculek]

Napisane przez Juda

Zachciało mi się w śnie sikać i biegnąc zobaczyłam drewniany kibelek w lesie.
Oczywiście w śnie można wszystko, więc zamknęłam się w nim zdjęłam jeansy-> w realu pidżamę i siadając na ubikację zaczęłam sikać...

Zalałam całe wyro
tylko się nie śmiać

hehe mialam cos podobnego kilka lat temu (ale juz duza bylam
Snilo mi sie ze siusiu mi sie chce i ze trzeba wlozyc 2 zl do kibelka zeby sie otworzyl, ze bylam z kims a mielismy tylko jedna monete pierwsza siusiala moja kolezanka, a ja szybiutko musialam tez, bo kibelek sie otwieral tylko na chwilke. No i sie obudzilam bo cieplo mi sie miedzy nogami

[skimos]

Napisane przez koculek

hehe mialam cos podobnego kilka lat temu (ale juz duza bylam
Snilo mi sie ze siusiu mi sie chce i ze trzeba wlozyc 2 zl do kibelka zeby sie otworzyl, ze bylam z kims a mielismy tylko jedna monete pierwsza siusiala moja kolezanka, a ja szybiutko musialam tez, bo kibelek sie otwieral tylko na chwilke. No i sie obudzilam bo cieplo mi sie miedzy nogami

kibelek za 2zł koszmar

[xtalciax]

hahaha sikam

[Malinka_Malwinka]

[doryta]

Napisane przez Aguska20

(...) a czesto mam tak,ze sni mi sie,ze spadam i momentalnie budze sie...

też tak czasami mam, śni mi się, że spadam z jakiejś skarpy i nagle się budzę trzymając kurczowo łóżka żeby nie spaść (dodam, że mam duże łóżko) - dziwne uczucie

[ewa25]

Ale się usmiałam

Jak miałam jakieś 13/14 lat spałam u dziadków.W pokoju gdzie spałam,siedzieli dziadkowie i siostra mamy.A ja tak śpie i nagle sie rozdarłam:
-Gdzie są moje papierosy
Ale mieli ubaw ze mnie

Historia kumpeli.Kiedyś lunatykowała i poszła do kuchni.Zrobiła kisiel po czym obudziła wszystkich domowników.Matka sie jej pyta a co ty robisz,a ona:
-Kazałaś mi zrobić kisiel

[Juda]

o boże ale się uśmiałam czytając wasze akcje

[Mad'i]

Też się nieźle uśmiałam
Ja takich akcji nie mam, tylko raz obudziłam się z krzykiem "Zostaaaaaaaw mojego kooooota!!" i BACH! zleciałam z łóżka A kota wtedy nie miałam

BTW, Lovisa kiedyś założyła podobny wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=66109

[kas!a]

omg, ale sie uśmiałam

[miu miu]

Jeżeli ktoś mówi przez sen to podobno jest to zwykły bełkot albo właśnie takie głupoty. Gdzieś o tym czytałam A cała historia niezła, wyobrażam sobie jaką minę musiał mieć twój TŻ w nocy jak to usłyszał

[jowasia]

świetna sprawa,uśmiałam się jak nigdy :P hehe i humorek mam dzięki temu lepszy

[201701160947]

Napisane przez ewa25

Historia kumpeli.Kiedyś lunatykowała i poszła do kuchni.Zrobiła kisiel po czym obudziła wszystkich domowników.Matka sie jej pyta a co ty robisz,a ona:
-Kazałaś mi zrobić kisiel

[natka_pietruszki]

Jesteście niesamowite A TŻ polonista i inwokacja - mistrzostwo

Ja też czasem mówię przez sen, zwykle dosyć głośno Ostatnio spała u mnie kuzynka i rano zapytała, czy kłóciłam się w nocy z babcią. Ja zrobiłam takie oczy i nie wiedziałam, o czym mówi, a ona na to, że w nocy się wydarłam na cały głos Babcia, no daj nam spokój!!!
Kiedyś byłam też gdzieś ze znajomymi i rano wypytywały mnie, co mi się śniło, bo ponoć przez kilka minut bez przerwy mówiłam Nie mogę... Nie mogę... Nie mogę...
Śmiać też mi się zdarza. Pamiętam jedną sytuację - śniło mi się, że siedzę na torach, odwracam się i widzę za sobą idące drzewa, krzaki, miotły i nie pamiętam co jeszcze Tak mnie to we śnie rozbawiło, że obudziłam się zanosząc się śmiechem
Zdarzyło mi się też lunatykowanie, kiedy miałam jakieś 6-7 lat. Zasypiałam w swoim pokoju, a obudziłam się w pokoju rodziców - z prawą nogą i ręką na ich łóżku (było niskie), a lewą na podłodze Rano mama obudziła mnie zdziwiona, co ja tu robię. Moje zdziwienie było równie duże
Mój kolega lunatykując wyszedł kiedyś w nocy z pokoju z kołdrą i poduszką i położył się na korytarzu - spał tam kilka godzin

[tama]

Napisane przez silva

Milion Brytyjczyków wyjawiło przez przypadek, że ma romans, szepcząc imię kochanka przez sen - wynika z przeprowadzonej ankiety.

Ciekawe, ilu Polaków tak się wkopało

Wstając kiedyś w nocy do łazienki usłyszałam od śpiącego sobie w najlepsze ex- zdumiewające pytanie:
- Kasia, gdzie idziesz?
I wszystko by było cudnie, wspólny wyjazd dalej by cieszył... Gdybym nie miała na imię Tamara

[Juda]

Tamara z tego wszystkiego mogę napisać tylko jedno :
masz przezaje biście zaje biste imię

[sylwia-zuza]

Napisane przez nicedream

Popłakałam się ze śmiechu Mojemu TŻ-towi kiedyś się śniło, że atakuje go krokodyl, jest nad jego głową i chce go ugryżć. Więc TŻ trzyma tego krokodyla obiema rękami i go odsuwa od swojej twarzy. I nagle ugryzł go ten krokodyl i TŻ się przebudził. Otwiera oczy i widzi, że ściska w rękach swojego kota, kot miauczy rozzłoszczony. I czuje, że go warga okrutnie boli. Kot go w wargę ugryzł Potem przez długi czas TŻ nie mógł jeść ani pić nic gorącego, dopóki się warga nie zagoiła.
Kiedyś zdażało mi się lunatykować. Pamiętam tylko jedną opowieść, jak to wstałam w środku nocy i pomaszerowałam z kołdrą do łazienki, położyłam się w wannie, przykryłam i poszłam spać.

Biedny kot

[Flofferek]

skad ja to znam, tzn nie ja ale moj ukochany gada w nocy, jak peirwszy raz spalismy razem to o tym nie wiedzialam a on zaczal wygadywac cos o napadzie, pobiciu, morderstwie. z krzykiem go obudzilam i kazalam zapalic swiatlo, moze by mnie to tak nie rpzerazilo, ale spalismy w domu zmarlej cioci w jej lozku a przed snem opowiadalismy sobie takie rozne straszne glupoty. ojj najadlam sie wtedy strachu. dokladnie to nie pamietam co za kazdym razem B. gada przez sen, ale czasem jest tak ze zacznie zadawac rozne pytania, nawet i bez sensu i nie odczepi sie dopoki nie odpowiem na nie, a rano jak go pytam, on niczego nie pamieta i jest wyspany a ja ledwo zyje

[sylwia-zuza]

wiecie, mi sie wydaje ze pozniej to jest kwestia przyzwyczajenia.Moj maz gada co noc ale ja przestaje zwracac na to uwage,chyba ze slysze "temat dzisiejszej lekcji brzmi..."