Klub posiadaczek starszych braci :)

[annemon]

Napisane przez chilanes

To tak gwoli wyjaśnienia ciotką jestem od 13, 10, 9 i 2 lat (w tym przedostatnim przypadku to dodatkowo Matką Chrzestną)

To ja za sprawą mojego rodzeństwa ciotką jestem odpowiednio od 19, 18, 17 i 16 lat. Sama mam 28 lat.

[molly83]

Ja tez mam starszego brata o 5 lat. Nigdy nie zamienilabym go na innego. Jak bylismy mlodsi to czesto sie bilismy (tak na zarty), uczyl mnie jak mam sie bronic Bardzo mi pomogl w wielu sprawach i tylko on potrafi mi poprawic humor, gdy mam dola

[pAtiŚ]

Przyłączam się
Ja mam brata starszego o 4 lata [ma 18 lat]. Czasami mnie denerwuje i się bijemy Aaa i często się ze mnie nabija że tyle siedze na tym forum

[Asi_ek]

Napisane przez pAtiŚ

Przyłączam się
Ja mam brata starszego o 4 lata [ma 18 lat]. Czasami mnie denerwuje i się bijemy Aaa i często się ze mnie nabija że tyle siedze na tym forum

Chyab to bicie to nie mocno?
Jak bylam mniejsza to zawsze wskakiwalam bratu i go bilam(jak mnie wkurzyl) A on chodzi i bk krecil bo go to nic nie bolalo.

[pAtiŚ]

Napisane przez Asi_ek

Chyab to bicie to nie mocno?
Jak bylam mniejsza to zawsze wskakiwalam bratu i go bilam(jak mnie wkurzyl) A on chodzi i bk krecil bo go to nic nie bolalo.

nie mocno no tak wiecie...jak sie bije rodzeństwo

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Ja mam brata starszego o rok(rocznikowo rok, ale on zawsze mi wypominał, ze nie rok tylko póltora bo on jest z pcozątku roku a ja z końca). A cio do tego bicia co mówicie to też się kiedyś biliśmy, ale i tak zawsze się wstawiał w mojej obronie nio i zazdrosny jest czasami o mnie hihihih taki wiecie opiekuńczy starszy brat

[Karola20]

To chcyba każda z nas przechodziła taki etap... Bicie ze starszym bratem
Na szczęście tylko dla jaj

[17zakrecona]

apropo bicia z bratem to chyba kazdy kto ma starszego brata nie raz krzyczal na caly dom "... mamooooo on mnie bijeeeeee....powiedz mu coś!!!....." ja o każde dotknięcie biegłam z rykiem do mamy a ona miała tego całego cyrku serdecznie dość... ach te czasy..

[Karola20]

Napisane przez 17zakrecona

apropo bicia z bratem to chyba kazdy kto ma starszego brata nie raz krzyczal na caly dom "... mamooooo on mnie bijeeeeee....powiedz mu coś!!!....." ja o każde dotknięcie biegłam z rykiem do mamy a ona miała tego całego cyrku serdecznie dość... ach te czasy..

No jakbym siebie słyszała

[Angel@]

Ja mam brata starszego o 9,5 roku. To chyba zbyt duża różnica wieku bo nigdy nie miałam z nim bliskiego kontaktu, zawsze czułam się jedynaczką i to zostało mi do dziś

[Jonka_iwonka]

Witam, Ja mam brata straszego o 5 lat. Roznie miedzy nami bylo, kiedys mielismy wspolny pokoj to bylo fajnie, potem on zaczal "dojrzewac" to bylo nie fajnie, bo zaczal mnie traktowac jak smarkule, choc ja bylam w niego wpatrzona jak w obrazek. Potem sie wyprowadzil do dziewczyny (obecnie swojej zony) bylo fajnie bo juz i ja bylam starsza... A teraz jest tak ni jak... Mieszkamy daleko od siebie ale od wrzesnia bedzie nas juz dzielic godz jazdy. Spotykamy sie tylko na jakies okazje, nie mamy zbyt duzo wspolnych tematow. Poza tym zawdzieczam mu bycie ciocia trzech chlopakow (7 i blizniaki 5). Najstarszy to moj chrzesniak

[Karola20]

A do slubu mojego brata zostały 3 tygodnie

[Ev3]

Hej
Ja mam 2 starszych braci. Jeden starszy o 18 lat (dzieki niemu zostalam ciocia jak mialam 4 latka ), a drugi starszy o 11. Najstarszy big bro wyprowadzil sie jak bylam malutka, wiec nie mam z nim tak duzego kontaktu jak z drugim bratem. Wasnie z drugim bratem jak bylismy mlodsi to odstawialismy rozne dziwne akcje. Az chcialoby sie znowu byc dzieckiem i szalec na calego

17zakrecona dokladnie tak bylo jak napisalas. Jak brachol cos mi robil to bieglam z krzykiem "on mnie bijeee!!!" a tata bral pasa i biegl za nim hahaha


PS. Do tej pory pamietam jak brat przez przypadek wybil mi przednie zeby... łokciem

[Karola20]

Napisane przez Ev3

Hej
Ja mam 2 starszych braci. Jeden starszy o 18 lat (dzieki niemu zostalam ciocia jak mialam 4 latka ), a drugi starszy o 11. Najstarszy big bro wyprowadzil sie jak bylam malutka, wiec nie mam z nim tak duzego kontaktu jak z drugim bratem. Wasnie z drugim bratem jak bylismy mlodsi to odstawialismy rozne dziwne akcje. Az chcialoby sie znowu byc dzieckiem i szalec na calego

17zakrecona dokladnie tak bylo jak napisalas. Jak brachol cos mi robil to bieglam z krzykiem "on mnie bijeee!!!" a tata bral pasa i biegl za nim hahaha


PS. Do tej pory pamietam jak brat przez przypadek wybil mi przednie zeby... łokciem

Przeczytałam że brał PSA. Pierwsza reakcja
A dopiero potem przeczytałam dokładnie

[Ev3]

Napisane przez Karola20

Przeczytałam że brał PSA. Pierwsza reakcja
A dopiero potem przeczytałam dokładnie

Gdyby bral psa i biegal za nim to wygladaloby to pewnie jeszcze lepiej

[Karola20]

Napisane przez Ev3

Gdyby bral psa i biegal za nim to wygladaloby to pewnie jeszcze lepiej

Wyobraziłam to sobie

[Ev3]

Napisane przez Karola20

Wyobraziłam to sobie

Umieram ze smiechu

[Karola20]

Moja sukienka na wese brata

[17zakrecona]

ev3 a apropo tych zębów wybitych, to to były mleczaki?? bo jak mleczaki to pół biedy.. hehe

[Ev3]

Napisane przez 17zakrecona

ev3 a apropo tych zębów wybitych, to to były mleczaki?? bo jak mleczaki to pół biedy.. hehe

Hyhy na szczescie mleczaki pozbylam sie wtedy 2 gornych jedynek i wygladalam strasznie do tej pory pamietam ta tragiczna chwile LOL

[Karola20]

A ja kiedys straciłam lewą jedynke jak jechałam na rowerze i miałam wywrotkę
Na szczęście tez mleczak

[17zakrecona]

ja tez naraz stracilam2 przednie mleczaki, ale nie pamiętam jak to się stalo. wiem tylko że baaardzo płakałam, bo nie chcialam, żeby mi urosły z przodu takie dwa wieeelkie zęby! ja je łopatami nazywałam. chciałam żeby były dalej takie malutkie... ach te czasy..

[Alvesta]

ja też mam starszego brata, ale ma ciężki charakter (ja też nie jestem niewiniątkiem), czasami tak działa mi na nerwy że szkoda słów. Dorosły facet, a czasami zachowuje się jak ...
jak widzimy się rzadko, to jest ok

[91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7]

Alvesta... chyba wiem co przeżywasz. Ja z moim naprawde żadko kiedy żyjemy dobrze. No ale dziś jakoś było fajnie. Z 15 minut sobie nawet gadaliśmy na poważne tematy, studia, praca, rodzina itp. Az sie zdziwiłam, ze umiem z nim tak rozmawiać.
Tylko sie nie smiejcie, proszę.
My z bratem mamy naprawdę znikomy kontakt.

[Angel@]

[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;4400351]Alvesta... chyba wiem co przeżywasz. Ja z moim naprawde żadko kiedy żyjemy dobrze. No ale dziś jakoś było fajnie. Z 15 minut sobie nawet gadaliśmy na poważne tematy, studia, praca, rodzina itp. Az sie zdziwiłam, ze umiem z nim tak rozmawiać.
Tylko sie nie smiejcie, proszę.
My z bratem mamy naprawdę znikomy kontakt.[/quote]
Mam dokładnie tak samo. Nasze "normalne" rozmowy da się policzyć na palcach jednej ręki

[91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7]

Babcia powtarza, ze mamy tylko siebie i musimy byc dla siebie mili, ale jednostronne checi nie wystarcza.
Mama mowi, ze myslala, ze kiedys z tego wyrosniemy. Ja mam 19, on ma 21 i wciaz sie klocimi jak male dzieci. Ale co ja poradze. Ja mam ciezki charakter, on lubi podburzac, bo wie, ze ja sie latwo denerwuje i juz maly krok do bitwy.

[Karola20]

Ja się z moim bratem wogóle nie kłócę... Nie licząc takich zaczepek "dla jaj"
Naprawdę memy ze soba świetny kontakt

[91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7]

Karolinka, nie wiesz jak zazdroszcze. Ja przeważnie taki świetny kontakt mam z braćmi moich koleżanek, wiec wiem jak to jest i zazdroszcze.

[17zakrecona]

ale jak rozmawiam z innymi to wszyscy chcieli by miec starszego brata, a szczegolnie dziewczyny.naprawde wiele osob chcialo by isc ze starszym bratem na impreze. ja to doceniam, ze mam taka mozliwosc. wlasnie pije sobie winko z braciszkiem. jego zdrowko i zdrowko innych fajnych starszych braciszkow. :P

[Angel@]

[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;4411024]Babcia powtarza, ze mamy tylko siebie i musimy byc dla siebie mili, ale jednostronne checi nie wystarcza.
Mama mowi, ze myslala, ze kiedys z tego wyrosniemy. Ja mam 19, on ma 21 i wciaz sie klocimi jak male dzieci. Ale co ja poradze. Ja mam ciezki charakter, on lubi podburzac, bo wie, ze ja sie latwo denerwuje i juz maly krok do bitwy.[/quote]
U mnie w rodzinie też wszyscy mówili, że kiedyś to się zmieni. Ale niestety jak kontaktu z bratem nie miałam, tak i nie mam. Już dawno jesteśmy dorośli, on od kilku lat ma właśną rodzinę a nasze spotkania wyglądają tak jak dawniej. Po prostu mamy inne charaktery i nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Mi już przestało to przeskadzać.