Literatura rosyjska.

[Mona Lisa]

Brak sympatii do Rodiona (delikatnie mówiąc ) może wynikać u mnie z upodobania do bohaterów energicznych, mających jasno określony cel i dążących do jego realizacji. Nawet bohater "Pachnidła", tak stroniący przecież od ludzi i zamknięty w swoim własnym świecie budzi u mnie sympatię, może ze względu na rozkoszne upijanie się zapachami

Wielu bohaterów literackich znajdowało się w podłej, niemalże beznadziejnej sytuacji, a wybierali przecież inną drogę. Chociażby Wokulski - mając charakter Raskolnikowa pozostałby marnym subiektem, nawet nie, byłby marnym kelnerem, podającym gościom kotlety. Albo rzuciłby robotę w diabły (jak Rodion korepetycje) i skończył w rynsztoku...

Szarpać się z życiem, drapać pazurami, proszę bardzo, ale O COŚ, to rozumiem. Wić się jak robak na haczyku, odrzucać perspektywy na poprawę swojej sytuacji i wręcz upajać swoim nieszczęściem - tego nie rozumiem.

Tak sobie myślę, że gdyby Raskolników wylądował na bezludnej wyspie, jak Robinson, umarłby z głodu i zimna na skale, na którą wyrzuciło go morze...

Bardzo się cieszę, Lullaby , że mogę o tym z Tobą porozmawiać i usłyszeć Twoje - jakże odmienne - zdanie.

[wredziulek]

Ktoś czytał "Tarasa Bulbę" Gogola? Ja jestem świeżo po, i muszę przyznać że zrobił na mnie duże wrażenie.

[Invinsible]

Jezus, co za cudowny wątek!
Ja uwielbiam literaturę rosyjską - mogę powiedzieć to z całym przekonaniem, choć znam bardzo malutki jej odsetek (Czechow, Dostojewski i Bułhakow), ale młoda jestem (15 lat) i wszystko przede mną . I wiecie, cieszę się, że powstał taki wątek, bo widzę, że jest nas więcej Póki co dołująco działały na mnie rozmowy z równieśnikami, bo jeśli już znalazł się ktoś, kto lubi czytać, opowiadałam mu o swojej fascynacji rosyjskimi książkami, mówiłam, jaki cudny jest Bułhakow, Czechow i Dostojewski, mój rozmóca otwierał szeroko oczy i pytał: "KTO????". I gadaj tu z takim

Napaliłam się strasznie dzięki Wam na "Gramatykę miłości" i na Tołstoja, w przyszły weekend nie wychodzę z domu i czytam

Naprawdę, super wątek

[Invinsible]

Hej, czyżbyście były tak zaczytane, że wątek usycha?

[lullaby22]

Napisane przez Invinsible

Hej, czyżbyście były tak zaczytane, że wątek usycha?

Melduje się autorka wątku
Niestety mam teraz bardzo utrudniony dostęp do internetu, wobec czego zaglądam na Wizaż nieczęsto

Ale bardzo się cieszę z obecności tak młodej entuzjastki dobrej litertatury

[Invinsible]

A widzisz, nie wszystkie piętnastki lubią Harlekiny i "Dziewczyny i miłość"

[wredziulek]

Napisane przez Invinsible

A widzisz, nie wszystkie piętnastki lubią Harlekiny i "Dziewczyny i miłość"

O właśnie!
A ja sobie czytam "Jeden dzień Iwana Denisowicza" Sołżenicyna.

[Invinsible]

Sołżenicyn zainteresował mnie przy okazji czytania "Gułagu", A.Applebaum często się do niego odwoływała. Ale jakoś tak do tej pory nie sięgnęłam po jego twórczość. Fajne to?

Wredziulku, a przetłumacz to egzotyczne cudo z podpisu

[wredziulek]

ACHTUNG! OFFTOPIC!

Fragment z wiersza ukraińskiego poety Wasyla Symonenki Uwielbiam jego poezję, niestety nie wiem czy ktokolwiek tłumaczy(ł) ją na polski (czuję się pionierką )
"Wiesz, że jesteś człowiekiem?
Wiesz o tym czy nie?
Uśmiech twój [jest] jedyny,
Męka twoja [jest] jedyna,
Oczy twoje [są] jedne"
Po ukraińsku brzmi zdecydowanie lepiej, dlatego zostawiłam jak jest.
PS. Też mam 15 lat

[Invinsible]

Napisane przez wredziulek

ACHTUNG! OFFTOPIC!

Fragment z wiersza ukraińskiego poety Wasyla Symonenki Uwielbiam jego poezję, niestety nie wiem czy ktokolwiek tłumaczy(ł) ją na polski (czuję się pionierką )
"Wiesz, że jesteś człowiekiem?
Wiesz o tym czy nie?
Uśmiech twój [jest] jedyny,
Męka twoja [jest] jedyna,
Oczy twoje [są] jedne"
Po ukraińsku brzmi zdecydowanie lepiej, dlatego zostawiłam jak jest.
PS. Też mam 15 lat

Ło kurde, znasz ukraiński?!

Ad. PS - fajnie, jeszcze jedna piętnastka

[wredziulek]

Napisane przez Invinsible

Ło kurde, znasz ukraiński?!

Ad. PS - fajnie, jeszcze jedna piętnastka

Trochę znam, ale niestety prawie tylko biernie.

[Milky_quartz]

A co sądzicie o "Albercie" i "Sonacie Kreutzerowskiej" Tołstoja?

Ja właśnie kończę... i jestem pewna, że to nie ostatnia książka Tołstoja, po którą sięgnęłam

[Feetlover]

Przeczytałem kiedyś dwie książki autorów rosyjskich, które miło wspominam, choć już treści niewiele pamiętam.
Jeśli dobrze sobie przypominam, były to: W.Tiendriakow "Zaćmienie" i W.Szyszkow "Włóczędzy".

[ruda7816]

up!

[lullaby22]

Rudzia, znowu czytamy w swoich myślach, właśnie chciałam nieco odświeżyć wątek, a Ty już tu jesteś.
Wiesz, to już jest conajmniej dziwne

Miky Quartz, jak tam wrażenia po Sonacie? Nie zniechęcona do instytucji małżeństwa?

Ja czytam ponownie bigrafię Czajkowskiego Holdena. Oczywiście nie jest to stricto sensu rosyjska literatura, ale tym którzy interesują się kulturą rosyjską w ogóle, bardzo polecam.
Cudownie odmalowany klimat dawnego Petersbuga (i nie tylko).

[ruda7816]

Lullu to nie jest dziwne,Moja Droga.
To normalne,przeciez jestesmy siostrami

Watek czytam nalogowo,ale na razie wypowiadac sie nie moge. Ksiazki juz wypozyczone i zaczete,wiec jak cos poczytam to się wypowiem i ja

[lullaby22]

Napisane przez ruda7816

Lullu to nie jest dziwne,Moja Droga.
To normalne,przeciez jestesmy siostrami

Watek czytam nalogowo,ale na razie wypowiadac sie nie moge. Ksiazki juz wypozyczone i zaczete,wiec jak cos poczytam to się wypowiem i ja

To czytaj, czytaj, bo wątek znowu zginie w wizażowych odmętach

[ruda7816]

up up !!!!

[Invinsible]

Podbijać podbijać, a jakże

[odszczepieniec]

od kiedy wiem ze watek istnieje rowniez bede go podbijac . melduje sie kolejna fanka literatury rosyjskiej..

[Invinsible]

Napisane przez odszczepieniec

od kiedy wiem ze watek istnieje rowniez bede go podbijac . melduje sie kolejna fanka literatury rosyjskiej..

a czytal ktos moze CZechowa "jezofrejew", bo tak sie przymierzam i nie wiem czy sie oplaca oczy meczyc

Ja nie czytałam (jeszcze ), ae skoro to Czechow, musi być dobe CZYTAĆ!

[wredziulek]

A kto czytał "Dzieci Arbatu"?
Mi baaardzo się podobały

[odszczepieniec]

ale zem sie jasno wypowiedziala!a niech mnie.juz sie poprawiam
oczywiscie chodzilo o jerofiejewa i jego "rosyjska pieknosc" a u czechowa o "kameleona"

a czytal ktos moze "potepienie paganiniego"- a.winogradowa ?

[moniska]

o jak pieknie rozwija sie watek
Ja w ostatnim miesiacu po raz kolejny przeczytałam "Rewizora" Gogola i "mistrza i małgorzate" Bulhakowa.
Lubie wracac do ciekawych ksiazek...

[lullaby22]

Napisane przez odszczepieniec

ale zem sie jasno wypowiedziala!a niech mnie.juz sie poprawiam
oczywiscie chodzilo o jerofiejewa i jego "rosyjska pieknosc" a u czechowa o "kameleona"

Zgadzam się z Invisible: Czechow jest zawsze wart zachodu
A Moskwę Pietuszki czytałaś? (że tak zapytam o sztandarową pozycję )

Napisane przez moniska

o jak pieknie rozwija sie watek
Ja w ostatnim miesiacu po raz kolejny przeczytałam "Rewizora" Gogola i "mistrza i małgorzate" Bulhakowa.
Lubie wracac do ciekawych ksiazek...

Ja wróciłam wczoraj z biblioteki z Turgieniewem i jego Opowieściami tajemniczymi i z buninowską Różą Jerycha.

Oj będzie literacka uczta, oj będzie

Bardzo się cieszę dziewczyny, że wątek na nowo ożył

[allie]

A ja chyba rozumiem o co Ci chodzi, Mona Liso.
Irytuje Cię inercja, rozmemłanie i ogólna "beznadziejność" Raskolnikowa?
Miewałam takie same uczucia czytając ZiK Wszystko to pewnie dlatego że na ogół jestem konkretną, poukładaną osobą, która lubi działać.
Muszę też jednak przyznać, iż były momenty, gdy utożsamiałam się z tym biedakiem, a działo się to gdy lektura powodowała że jakoś podświadomie się dokopywałam do swoich skrzętnie i głęboko ukrywanych skłonności do użalania się nad sobą

[ruda7816]

up!

[Milky_quartz]

Napisane przez lullaby22

Rudzia, znowu czytamy w swoich myślach, właśnie chciałam nieco odświeżyć wątek, a Ty już tu jesteś.
Wiesz, to już jest conajmniej dziwne

Miky Quartz, jak tam wrażenia po Sonacie? Nie zniechęcona do instytucji małżeństwa?

Ja czytam ponownie bigrafię Czajkowskiego Holdena. Oczywiście nie jest to stricto sensu rosyjska literatura, ale tym którzy interesują się kulturą rosyjską w ogóle, bardzo polecam.
Cudownie odmalowany klimat dawnego Petersbuga (i nie tylko).

Zdecydowanie nie zniechęcona opowiadanie podobało mi się, ale jakiś bliższy mojemu sercu pozostał Albert

[caro_l_a]

z literatury rosyjskiej przczytałam jedna książkę - Mistrza i Małgorzate,to lektura szkolna ale świetna!!!

[poissonivy]

Zgłaszam się, moją literaturową miłością jest Dostojewski od ponad 10 lat. Pierwszą książkę przytałam mając 15 lat, a cztery lata później wszystkie dostępne na rynku polskim. Troszkę umęczyłam się przy Dzienniku pisarza, ale dzielnie dotrwałam do końca.

Za arcydzieło uważam "Biesy", a moim ulubionym utworem jest "Potulna" (vel "Łagodna").
Mimo, że wszyscy wychwalają "Zbrodnię i karę", uważam tę powieść za najsłabszą w twórczości Dostojewskiego.

Kiedyś próbowałam też czepić się Tołstoja, ale po kilku męczących stronach już wiedziałam dlaczego go Dostojewski nie znosił.

No i kocham też Bułhakowa "M i M" to weług mnie też arcydzieło.

edit:
No i jeszcze mój ulubiony cytat Dostojewskiego, który nieskromnie przyznam, że cytowałam na maturze:
"Ów symbol jest bardzo prosty, oto on: wierzyć, że nie ma nic piękniejszego, głębszego i sympatyczniejszego, rozumniejszego, oważniejszego i doskonalszego od Chrystusa i z żarliwą miłością mówić sobie, że nie tylko nie ma, lecz nie może być, Więcej, gdyby mi ktoś udowodnił, że Chrystus jest poza prawdą, i rzeczywiście tak było, że prawda jest poza Chrystusem, to wolałbym pozostać z Chrystusem niż z prawdą".
F.D 1854 r.

Dla mnie to całość wiary Chrześcijańskiej, w tym jednym zdaniu.