jak to okropnie jest zabic biedronke :(

[aliszja.p]

Napisane przez paula007

A ja kiedyś zabiłam ślimaka i do dzisiaj mam wyrzuty sumienia.
A to było jakieś 6-7 lat temu...
A ludzie mówią, że jestem niewrażliwa..

No ja też bym miała na Twoim miejscu wyrzuty sumienia.. nie ma co się śmiać

[Lazy_Morning]

Napisane przez czapeczkaelfa

Czy myslicie, ze jesli ktos niechcacy zabil biedronke i placze z tego powodu i czuje sie ogolnie podle i ten ktos ma 20 lat, to czy ten ktos jest normalny? Czy moze powinien zaaplikowac sobe jakies leczenie?

Myślę, że ten ktoś jest normalny (raczej chyba, że płacze też po każdej mrówie na jezdni i wyłapując je ryzykuje życiem), tylko wrażliwy i może ma jakiegoś dołka albo problemy i tak akurat "wypłakuje" z siebie trudne emocje Posmuci się, popłacze i za dzień-dwa zapomni

Napisane przez Luba

Jest normalny, jak najbardziej! Biedronki to w koncu takie...biedronkowate sa i bardzo je lubimy...

No, biedroneczki są w kropeczki... biedroneczko, leć do nieba... boże krówki... i takie tam

Napisane przez cattt

a może PMS?

Nie martw się,ja też tak niewam czasami.Ostatnio ganiałam ose 30 minut po pokoju bo stwierdziłam,że nie pozwolę jej umrzec tylko dlatego,że ciemnota zwabiła sie na moje żółte firanki.

Haha, ja tak samo Osy/pszczoły łapię do szklanki i za okno

Napisane przez Impersona

hmmm... kiedyś przy myciu szyb niechcący psiknęłam płynem w muchę... bidna mucha dostała padaczki podskakiwała na parapecie, ale juz skrzydła jej nie działały... strasznie mi było jej żal i ją dobiłam, coby nie cierpiała Za to nie mam problemów z ganianiem za faraonkami z lakierem do włosów i patrzeniem jak bidne , posklejane resztkami sił próbują uciekać, ale im nie wychodzi

Jako dziecię okrutne w bloku nawiedzonym przez faraonki, wyczyniałam podobne tortury. Ale w pewnym sensie mrówy sobie zasłużyły- pływały w herbacie, łaziły po biurku i łóżku, łazienka i kuchnia- dosłownie ich królestwo Kiedyś wyciągnęłam z szafy żółtą bluzę, zakładam- a na całym brzuchu mrowią się ich setki! bleeee... Albo otwieram piórnik- i łażą po długopisach, linijce... grrrr.... spryskałam je jakimś ostrym dezodorantem i zamknęłam

Napisane przez bess

normalne,kiedys w zeszlym roku jak byl wysyp biedronek bedac z mama na miescie zamiast isc zbieralysmy te biedronki z chodnika/heh ludzi sie gapili jedna babka nawet zapytala czego szukamy.z exem tez je ratowalismy ale on bardziej na moj rozkaz niz z dobroci charakteru

Chyba znam ten wzrok, zdziwienie i zaciekawienie Kiedyś nad morzem był wysyp cytrynków, wpadały do wody i ludzie zadeptywali je na brzegu- zbierałam je na kartkę (też z rodzicielką ), potem miękkim źdźbełkiem delikatnie oczyszczałam z piachu i cieszyłam się, kiedy odlatywały na wydmy

Napisane przez patrycjaaP

To widać jak mucha jest po mocnym zderzeniu z packą
a kto umie łapać muchy ręką?

Ja! ale łapię tylko te malutkie, czasem, jak są szczególnie upierdliwe; dużych bym się brzydziła

Napisane przez Buena Dzidzia

No proszę czyli wychodzi na to, że ta biedna biedronka wypuściła w moim przełyku "płyn ochronny"

[heleane]

A ja patyczkiem kradłam ślimakom domki oczywiscie nie obeszlo sie bez walki A potem moj brat je rozjezdzal rowerem Sadysci z nas Ale to bylo daaawno

[rachela]

Napisane przez Luba

Co innego gdyby ten ktos plakal po zabicu komara...

Ha! Powiedz to Lexie! Za każdym razem, jak z triumfem w literkach piszę jej o kolejnej rozsmarowanej na ścianie/suficie/katalogu Ori kur... yyy, komarzycy to nazywa mnie brutalem

Napisane przez cattt

już widzę tą biedronkę jak się na języczku (tym zwisającym dzyndzlu) huśta

A co do połykania robali, to miałam wątpliwy zaszczyt zjeść kiedyś trzy mrówki (w makaronie) i muchę (dziadyga mi się w herbacie utopiła) - pół biedy, że była mała, bo nawet nie chciało mi się wypluwać...

Napisane przez paula007

A ja kiedyś zabiłam ślimaka i do dzisiaj mam wyrzuty sumienia.

Pamiętam, jak z TŻ pojechaliśmy rowerami do Powsina. W poprzek drogi spacerował ślimak, więc mój luby wziął go delikatnie, powiedział "co Ty nieboraku na drodze robisz, jeszcze Cię kto zgniecie" i rzucił go lekko w krzaczki. Usłyszeliśmy dzikie chrupnięcie - okazało się, że za krzaczkami był spory kamień... Tak oto uratowaliśmy ślimaka-nieboraka

A z bardziej udanych akcji ratunkowych - zbieranie biedronek z płockich ulic (rok temu to jakaś plaga była!), żuczków gnojowników z lasu w Juracie i wyławianie naprawdę dużych, pięknych motyli z morza. Łaziły po mnie, schły i odfruwały (jak sądzę - z powrotem wpadały do wody )

[201804200947]

Napisane przez heleane

A ja patyczkiem kradłam ślimakom domki oczywiscie nie obeszlo sie bez walki A potem moj brat je rozjezdzal rowerem Sadysci z nas Ale to bylo daaawno

Hehe
O moj Boze,jak Ty to robilas?

[czapeczkaelfa]

O MATKO! Wyszlam z domu, pewna ze na ten watek nikt nie odpowie. Wracam i zastaje 3 strony postow. Jestescie niesamowite
Mysle ze moja reakcja na biedronke moze miec cos wspolnego z pmsem, i w ogole z moimi obecnymi problemami. Dola jakiegos mam ostatnio i ta biedroneczka dwukropka przewazyla szale. Znalazlam powod zeby sie wyplakac.
No a ja generalnie zawsze zalowalam wszystkich biednych malych stworzonek. Bo co taka mucha winna ze jest brzydka, czy komar, ze ma taka nature ze gryzie...A my zabijamy je tak bezlitosnie...Ech...Stukn ieta jestem
Buena Dzidzia- twoja historia z polknieciem biedronki mnie zmrozila. Toz to prawdziwa trauma!

[Malinka_Malwinka]

Morderczynie W domu ja się zajmuję usuwaniem insektów Takich niegryzących Komarów i os się nie tykam

[Nemezja]

Siedzę raz w autobusie,za mną usiadło dwóch mężczyzn,takich po piwku i rozmawiają:
Pan A-O,biedronka(pewnie zobaczy ł gdzieś na szybie)
Pan B-Biedronki,jak one gryzą!Byłem mały,to zawsze'biedroneczka','boż a krówka',a to k***y!
Ja myślałam,że pęknę

[czapeczkaelfa]

Napisane przez Nemezja

Siedzę raz w autobusie,za mną usiadło dwóch mężczyzn,takich po piwku i rozmawiają:
Pan A-O,biedronka(pewnie zobaczy ł gdzieś na szybie)
Pan B-Biedronki,jak one gryzą!Byłem mały,to zawsze'biedroneczka','boż a krówka',a to k***y!
Ja myślałam,że pęknę

To moze w sumie i lepiej, ze ja zabilam?

[agness86]

Napisane przez czapeczkaelfa

O MATKO! Wyszlam z domu, pewna ze na ten watek nikt nie odpowie

Myliłaś się

[czapeczkaelfa]

Napisane przez agness86

Myliłaś się

I za to uwielbiam wizaz

[obca]

mi też było kiedyś przykro gdy wyrzuciłam biedronkę za okno, na mróz więc mogę to zrozumieć

wprawdzie płacz wydaje mi się bardzo mocną reakcją, ale w końcu każdy z nas reaguje inaczej..

z drugiej strony jesteśmy chyba nieco przewrażliwione i wydelikacone - bo co mają powiedzieć mieszkanki wsi na przykład - dla któych zabicie kurczaka to rytuna?

[Anul3k]

Napisane przez Jelonek

A jeśli one wcale nie są nieżywe, tylko udają? Coś w stylu komendy "zdechł pies"?

Jelonku, tekst roku!

Napisane przez patrycjaaP

W tym roku osa mi wleciała za bluzkę nawet nie bede opisywać co jej zrobiłam

Mi wleciały dwie naraz i pogryzły

Napisane przez patrycjaaP

a kto umie łapać muchy ręką?

Ja umiem, a raczej 'mogę' tylko koamry, much się brzydzę - zbyt mięsiste są

Napisane przez cattt

już widzę tą biedronkę jak się na języczku (tym zwisającym dzyndzlu) huśta

Napisane przez Buena Dzidzia

Śmiejcie się dziewczyny śmiejcie
Nigdy nie zapomnę tego tuptania w gardle A już myślałam wtedy, że mi się jakiś obcy uaktywnił

Napisane przez warszawianka

Buena dzidzia-tupala mowisz?
Jakies ciezkie buty skubana miala,pewnie biedron.
Ciesz sie ze nie dziewczynka biedronka i ze szpilek nie miala

Napisane przez sylwónia

Śmiejcie się śmiejcie a mnie zawsze po takim zbrodniczym czynie jak już coś utłukę ogarnia smutek nad zwłokami I tak patrzę i patrzę i myślę co ja zrobiłam, jeszcze przed chwilą sobie chodziło, bzykało, machało skrzydełkami a teraz tak smętnie leży

sikaaaam Jeszcze nigdy nie widziałam tylu śmiesznych tekstów w jednym wątku

Napisane przez paula007

A ja kiedyś zabiłam ślimaka i do dzisiaj mam wyrzuty sumienia.
A to było jakieś 6-7 lat temu...
A ludzie mówią, że jestem niewrażliwa..

Ja do dzisiaj pamiętam to chrupnięcie przy zdpetywaniu ślimaka A to było osiem lat temu

Napisane przez Nemezja

Siedzę raz w autobusie,za mną usiadło dwóch mężczyzn,takich po piwku i rozmawiają:
Pan A-O,biedronka(pewnie zobaczy ł gdzieś na szybie)
Pan B-Biedronki,jak one gryzą!Byłem mały,to zawsze'biedroneczka','boż a krówka',a to k***y!
Ja myślałam,że pęknę

[Natalie of Green Gables]

Skoro o śmierci owadów mowa: dzisiaj byłam świadkiem samobójstwa popełnionego przez osę. Wleciała przez okno do mojego pokoju i pofrunęła w stronę gorącej żarówki. Dotknęła jej i odleciała, by przez moment posiedzieć na oddalonym o kilka metrów kwiatku. Później znów przyfrunęła do żarówki, polatała wokół niej chwilę, po czym z premedytacją usiadła na niej i po kilku sekundach spadła na ziemię.
Zabiła się na moich oczach

[agness86]

Napisane przez Natalie of Green Gables

Skoro o śmierci owadów mowa: dzisiaj byłam świadkiem samobójstwa popełnionego przez osę. Wleciała przez okno do mojego pokoju i pofrunęła w stronę gorącej żarówki. Dotknęła jej i odleciała, by przez moment posiedzieć na oddalonym o kilka metrów kwiatku. Później znów przyfrunęła do żarówki, polatała wokół niej chwilę, po czym z premedytacją usiadła na niej i po kilku sekundach spadła na ziemię.
Zabiła się na moich oczach

To dopiero desperatka

[marcelina73]

Napisane przez czapeczkaelfa

Czy myslicie, ze jesli ktos niechcacy zabil biedronke i placze z tego powodu i czuje sie ogolnie podle i ten ktos ma 20 lat, to czy ten ktos jest normalny? Czy moze powinien zaaplikowac sobe jakies leczenie?

Dlaczego od razu nienormalny?
Moim zdaniem przewrażliwiony.
A może tak naprawdę ogólnie podle się czułaś tego dnia? Czasami jakiś drobiazg może spowodować wybuch, gdy mamy kiepski dzień.

[agabil1]

biedronek nie lubię.
Latem będąc na działce dzielnie ratowałam od utopienia w basenie wszelkie bąki, trzmiele, osy, pszczoły a raz nawet szerszenia. Wyławiałam je łopatką do piasku i wywalałam na działkę sąsiada

[szoopcia]

Napisane przez czapeczkaelfa

Czy myslicie, ze jesli ktos niechcacy zabil biedronke i placze z tego powodu i czuje sie ogolnie podle i ten ktos ma 20 lat, to czy ten ktos jest normalny? Czy moze powinien zaaplikowac sobe jakies leczenie?

[atka83]

Ja lubie biedronki,więc je nie zabijam.Tylko wypuszczam.Nawet ostatnio mój narzeczony idąc zapalić sobie papieroska do okna,znalazł na wewnętrznym parapecie biedronke,wziął ją na palca i otworzył okno i wypuścił
Muche staram się też wypuszczac jak mi brzęczy i nie może znaleść otworu do wylotu,no chyba,że mnie wkurza,to wtedy ją pacne

[m.a.r.t.a]

Biedronki jeszcze uratuje....a inne owady np komary trach pach gazetą czy co tam bedzie pod reką i po kłopocie

atka83 widze nowy avatorek

[beta-ina]

Biedronke jeszcze rozumiem - miłe stworzonko, nie zabijam Ale kiedys pamiętam kumpel obraził sie na mnie na smierć i wypominał mi chyba z miesiąc jak zabiłam ślimaka ( tego bez skorupy, obślizgłego i czarnego) - poprostu nadepnęłam na niego przypadkiem. Strasznie był oburzony. Ok, ja lubie wszystkie zwierzaczki i te mniejsze i większe, ale to już dla mnie lekka przesada. Jakoś wyrzutów sumienia specjalnie nie miałam

[Lazy_Morning]

Napisane przez beta-ina

Biedronke jeszcze rozumiem - miłe stworzonko, nie zabijam Ale kiedys pamiętam kumpel obraził sie na mnie na smierć i wypominał mi chyba z miesiąc jak zabiłam ślimaka ( tego bez skorupy, obślizgłego i czarnego) - poprostu nadepnęłam na niego przypadkiem. Strasznie był oburzony. Ok, ja lubie wszystkie zwierzaczki i te mniejsze i większe, ale to już dla mnie lekka przesada. Jakoś wyrzutów sumienia specjalnie nie miałam

Beta-ino, ten Twój kumpel to chyba niezły pozer i chciał być bardziej 'święty' od Franciszka z Asyżu

[aprzybyla]

Napisane przez czapeczkaelfa

Czy myslicie, ze jesli ktos niechcacy zabil biedronke i placze z tego powodu i czuje sie ogolnie podle i ten ktos ma 20 lat, to czy ten ktos jest normalny? Czy moze powinien zaaplikowac sobe jakies leczenie?

o leczeniu bym pomyślała... ale podziwiam współczucie dla śmierci niewinnego zwierzęcia
aczkolwiek sama b.lubire mrówki! Moja rodzina ba za to o pajączki maja swobodny dostęp do robieni pajęczyn na domu Lubie pająki obserwować

[agness86]

Napisane przez aprzybyla

o leczeniu bym pomyślała... ale podziwiam współczucie dla śmierci niewinnego zwierzęcia
aczkolwiek sama b.lubire mrówki! Moja rodzina ba za to o pajączki maja swobodny dostęp do robieni pajęczyn na domu Lubie pająki obserwować

O nie, na zewnątrz i owszem, niech sobie robią te pajęczyny, byle tylko nie w domu. Nie mogłabym znieść myśli, że w nocy jakiś pajęczak sobie po mnie spacery urządza

Ps: właśnie zauważyłam, że napisałaś "na domu"...

[aprzybyla]

Napisane przez agness86

O nie, na zewnątrz i owszem, niech sobie robią te pajęczyny, byle tylko nie w domu. Nie mogłabym znieść myśli, że w nocy jakiś pajęczak sobie po mnie spacery urządza

Ps: właśnie zauważyłam, że napisałaś "na domu"...

no

[cattt]

Napisane przez aprzybyla

o leczeniu bym pomyślała...

bez przesady

[Lexie]

Napisane przez cattt

bez przesady

No właśnie...
Nie bierzcie tego tak straszliwie poważnie!

[patrycjaaP]

Napisane przez Anul3k

Ja umiem, a raczej 'mogę' tylko koamry, much się brzydzę - zbyt mięsiste są

Muchy trudniej złapać! a co do komarów to ja zawsze czekam aż komar sie napije i raz, ciach go rozwale i cała moja krew z niego wypływa

[qrczak]

Napisane przez rachela

Pamiętam, jak z TŻ pojechaliśmy rowerami do Powsina. W poprzek drogi spacerował ślimak, więc mój luby wziął go delikatnie, powiedział "co Ty nieboraku na drodze robisz, jeszcze Cię kto zgniecie" i rzucił go lekko w krzaczki. Usłyszeliśmy dzikie chrupnięcie - okazało się, że za krzaczkami był spory kamień... Tak oto uratowaliśmy ślimaka-nieboraka

świetne

[uria]

biedna biedronka...
chociaż pogrzeb w doniczce jako pokuta by się przydał

boże krówki zawsze próbuje usuwać ze strefy zagrożenia, ale tylko i wyłącznie. no i jeszcze motyle. i pszczółki ;p
reszta jest wybijana z premedytacją do ostatniego skrzydełka
<tak, tak, to sie nazywa sadyzm >