Dlaczego na Wizażu nie można rozmawiać na poważne tematy...

[marcelina73]

Napisane przez Jula

Jestem na wizazu bardzo długo i niestety obserwuje, że niektóre watki zawsze, ale to zawsze kończa sie pyskówkami. Religia, aborcja - tutaj zawsze są zgrzyty, niektózy nie potrafią przyjąć do faktu, że ktoś inny jest bardziej liberalny i ma np inne zdanie a "tak bo tak" nie jest żadnym argumentem.

Tak samo jak w życiu - takie właśnie tematy powodują zgrzyty, co - według mnie - nie znaczy, że nie należy na nie dyskutować. Przeciwnie o czymż więc dyskutować mamy - o nowej partnerce dla brada? Chyba nie takich dyskusji nam brakuje. I nie takich tematów, na które każdy ma jednakowe zdanie - cóż to za dyskusja: przyklasnąć poprzedniczce, która przyklasnęła poprzedniczce swojej?
Też to już gdzieś pisałam, ale się powtórzę. Ja na takie właśnie trudne, kontrowersyje tematy lubię dyskutować. Ale oczywiście trzeba mieć na uwadze, że w dyskusji nie chodzi o przekonanie do swoich racji, ale o wymianę poglądów.

[marcelina73]

Napisane przez Fresa

Ale właśnie to,jakim torem pójdzie dyskusja w wątku zależy tylko od użytkowników.
Są tu różne osoby i niestety także takie,które używają obraźliwych słów w stosunku do innych dyskutantów-zwłaszcza wtedy,gdy zaczyna im brakować rzeczowych argumentów-o czym już tu wspominano kilkakrotnie.
I to niestety później rzutuje na atmosferę danego wątku.I najczęściej jest to główną przyczyną jego upadku .

To też fakt - ale i takie głosy w dyskusji czegoś nas uczą, dają poznać bliżej tę czy inną wizażankę, zobaczyć, jak bardzo ludzie potrafią być zacietrzewieni, zapalczywi, ograniczeni.

[Fresa]

Napisane przez marcelina73

To też fakt - ale i takie głosy w dyskusji czegoś nas uczą, dają poznać bliżej tę czy inną wizażankę, zobaczyć, jak bardzo ludzie potrafią być zacietrzewieni, zapalczywi, ograniczeni.

Oj,to prawda ,co do tego poznawania ludzi .
Sama na niektórych osobach się przejechałam ,bo pozory mylą .
Człowieka najlepiej można poznać w sytuacjach ekstremalnych,a niektóre wątki,dyskusje można śmiało do ekstremalnych zaliczyć.
Z czego bardzo się cieszę -to,że nawet w najbardziej gorącej dyskusji potrafię zachować spokój.Wiem-nieskromna jestem.

[novakia]

czesto odnosze wrazenie że dziewczyny narzekaja na Wizażu na brak mozliwosci wyrażenia glośno wlasnego zdania. Zgadzam sie z tym poniekąd bo znalazlam sie kiedys w takiej sytuacji. Jednak Wizaż jest jaki jest, za to go kochamy, nikt nie bedzie dla nas zmienial zasad(mimo iz forum jest dla nas prawda ) Co najwyzej jedynym wyjsciem jest opuszczenie przez na Wizażu... ale ja nie zamierzam i chyba nie ma co na ten temat dyskutowac

[vretka]

A ja tam lubię nasz babski wizażowy świat Mężczyzn mam wystarczającą ilość na co dzień (obracam się w kręgach "ścisłych", żeby nie było ) Właśnie dlatego, że na Wizażu jest tak niewielu mężczyzn, tak bardzo lubię to forum. Nie udało mi się znaleźć drugiego takiego miejsca w sieci, gdzie można spotkać tyle wartościowych kobiet. Rzeczywiście często wybuchają kłótnie na różne tematy, jednak jest to nieuniknione przy takiej ilości osób uczestniczących w dyskusjach. Mimo to, są to jedynie wyjątki, natomiast duża część Wizażanek naprawdę potrafi trzymać język za zębami. Czytając różnego rodzaju dyskusje, momentami wychodzę z siebie i powstrzymuję się od komentarza, jednak kiedy widzę, że pewne uczestniczki forum, potrafią podejść do problemu z dystansem i wypowiedzieć się mądrze na dany temat, szczęka opada mi na podłogę

Zanim zaczęłam korzystać z internetu, wydawało mi się, że jedynie mężczyźni potrafią rozmawiać o pewnych sprawach. Jednak właśnie dzięki Wizażowi zmieniłam zdanie na ten temat. Nie da się ukryć, że kobiety miewają zupełnie inne podejście do wielu zagadnień, jednak właśnie dlatego je cenie, że w przeciwieństwie do wielu mężczyzn (nie twierdzę oczywiście, że wszystkich) potrafią nie tylko myśleć rozsądnie, ale również spojrzeć na problem z dwóch stron: uczuciowej oraz zdroworozsądkowej.

[ufcio]

nastepny prosze... a tak fajnie cicho było przez pewien czas.
czemu nie mozna rozmawiac na powazne tematy? zabronił ci ktoś? wchodzisz, czytasz posty, wypowiasz sie i znikasz. gdy ktos na ciebie najezdza ignorujesz. to takie trudne?
nad utrzymaniem poziomu pracujemy my, wizazanki.
nie, nie rozumiem sensu tego wątku.
i znajac zycie wywoła on kolejną, niepotrzebna burze.

[Fresa]

Napisane przez novakia

czesto odnosze wrazenie że dziewczyny narzekaja na Wizażu na brak mozliwosci wyrażenia glośno wlasnego zdania. Zgadzam sie z tym poniekąd bo znalazlam sie kiedys w takiej sytuacji.

Po części zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
Dlaczego po części?
Bo nie spotkałam się nigdzie ze stwierdzeniem,że nie można głośno wyrażać swojego zdania.
Natomiast ,podobnie jak Ty wiele razy znalazlam się w nieprzyjemnej dla mnie sytuacji tylko dlatego,że miała odwagę płynąć pod prąd -czyli mieć inne zdanie niż ogólnie przyjęte i jeszcze na głos je powiedzieć.
Czasami zastanawiam się,czy lepiej powiedzieć,to co myślę,czy może nic nie mówić,żeby się komuś niechcący nie narazić,czy też może lepiej potakiwać dla większości.
I za każdym razem dochodzę do tego samego wniosku.
Dlaczego mam udawać kogoś-kim nie jestem.
Dlaczego mam mówić wbrew sobie.
Po co?
Żeby zyskać przyjaciół?
Ale jacy by to byli przyjaciele.którzy akceptowaliby mnie taką,jaką oni by chcieli,żebym była.
Ja tak nie potrafię.

Zawsze warto być sobą.

[Fresa]

Napisane przez ufcio

nastepny prosze... a tak fajnie cicho było przez pewien czas.
czemu nie mozna rozmawiac na powazne tematy? zabronił ci ktoś? wchodzisz, czytasz posty, wypowiasz sie i znikasz. gdy ktos na ciebie najezdza ignorujesz. to takie trudne?
nad utrzymaniem poziomu pracujemy my, wizazanki.
nie, nie rozumiem sensu tego wątku.
i znajac zycie wywoła on kolejną, niepotrzebna burze.

Dokładnie Ufcio,tak jak sama napisalaś-takie zaczepne wypowiedzi są zarzewiem wielu kłótni.

[ufcio]

Napisane przez Fresa

Po części zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
Dlaczego po części?
Bo nie spotkałam się nigdzie ze stwierdzeniem,że nie można głośno wyrażać swojego zdania.
Natomiast ,podobnie jak Ty wiele razy znalazlam się w nieprzyjemnej dla mnie sytuacji tylko dlatego,że miała odwagę płynąć pod prąd -czyli mieć inne zdanie niż ogólnie przyjęte i jeszcze na głos je powiedzieć.
Czasami zastanawiam się,czy lepiej powiedzieć,to co myślę,czy może nic nie mówić,żeby się komuś niechcący nie narazić,czy też może lepiej potakiwać dla większości.
I za każdym razem dochodzę do tego samego wniosku.
Dlaczego mam udawać kogoś-kim nie jestem.
Dlaczego mam mówić wbrew sobie.
Po co?
Żeby zyskać przyjaciół?
Ale jacy by to byli przyjaciele.którzy akceptowaliby mnie taką,jaką oni by chcieli,żebym była.
Ja tak nie potrafię.

Zawsze warto być sobą.

Freso...to TYLKO internet. ja takiego czegos nie rozumiem, nie rozumiem jak mozna sie przejmowac tym co powiedzą inni, zwłaszcza w internecie. kiedy nacisniesz magiczny krzyzyk ten swiat przestaje istniec, przynajmniej dla mnie. jeszcze tego brakowało ze miałabym sie stresowac co inni powiedzą na moja wypowiedz...
a co do przyjazni, to moje zdanie jest takie: przyjaznie przez internet nie istnieją.

[bess]

ale przeciez po drugiej stronie tez sa ludzie i to calkiem REALNI.to nie wytwor komputerow tylko ich mysli

Freso bardzo ciekawi mnie Twoj wiek

[Fresa]

Napisane przez ufcio

Freso...to TYLKO internet. ja takiego czegos nie rozumiem, nie rozumiem jak mozna sie przejmowac tym co powiedzą inni, zwłaszcza w internecie. kiedy nacisniesz magiczny krzyzyk ten swiat przestaje istniec, przynajmniej dla mnie. jeszcze tego brakowało ze miałabym sie stresowac co inni powiedzą na moja wypowiedz...
a co do przyjazni, to moje zdanie jest takie: przyjaznie przez internet nie istnieją.

Tylko internet .
Zaskoczyłaś mnie tą wypowiedzią i to bardzo.
Czyli co?
Mamy udawać kogoś,kim nie jesteśmy?
Mamy zakładać maski za każdym razem ,gdy logujemy się na forum?
Mamy być kimś ,kim nie jesteśmy?

A więc kim jest Ufcio?Masz dwie twarze?Jedną dla swoich znajomych z realu?A drugą dla nas z internetu?



Bess,a dlaczego to tak Cię ciekawi ?

[aprzybyla]

tylko internet.. i właśnie to podejście powinno sprawi ze kłótni nie będzie... a jednak ktoś angarzuje siebie w temat, angażuje swe emocje przez co naraża sie na prolematyczne tresci.
Internet jest czymś anonimowym, ale to forum, wizaż, dla wielu osó jest innym miejscem. Gdzie w pewnych sprawach zachowuemy anonimowosc,ale mozemy sie otworzyć w nowych dziedzinach - dziedzinac do ktorych moz e nie przyzbalibyśmy sie w realu. Wizaż, jak dla mnie, daje mi szanse poszerzenia pewnych horyzontów.
Sedno jest takie, ze mimo iż to tylko internet, to tylko forum, to chyba staram sie nadac temu jakąś czastke człowieczenństwa i realności Casem wyobrażam sobie ze siedzimw szyscy w jednym pokoju i każana ze soba rozmawia... kazdy wątek to taka rozmowa
Nie kleją mi sie słowa bo chce mi sie spać!

bess... racja! misze czesto o tym y wątek umarł, ale nie dość że to nie skuteczne to jeszcze denerwuje niektorych wec kończe z tą praktyką mam tez dość stwierdzeń "dajcie już spokój! "v bo jeśli uwazacie że to nie ma sensu, to racja! ... i to mie chyba nauczy dystansu

bess.. jeszce jedno podnosisz mi poprzeczkę... Myśle nad głęboim, męskim, tematem. Ale se poczekam. Za tydzień biore slub, wiec zawieszam komputerowe dzałania a póżniej... nie wiem iedy wrócę... mój przyszły małżonek stwierdzil, że skoro już wezmę slub to miwizaż nie bedzie potrzebny! najpierw chciało mis ie smiac, a potem zaczełam mysleć.

Nie mogę pozolić, tzn. nie chcę!, by w moje życie, ralne wkroczyło forum.
Tu wiec dochozę do zaprzezcenia teori ze Wizaz to pokój pełen rozmawiajacych koiet. Wizaż to wirtualny swiat.

Chyba musze popracować nad dystansem...

Bess... mam pomysł na temat do konstuktywnej dyskusji!

PS.czemu ja sie zwracam tylko do bess?!

PPs. zarywam noce wiec za literówki nawet nie przepraszam!

[carolinascotties]

A dla mnie to nie jest tylko internet...w ciągu dnia bardzo często moje myśli pędzą do Wizażanek, które lubię i poważam Sądzę, że należy być wobec Was tak samo prawdomównym i lojalnym jak do osób, ktróre znamy w realu ( znów to nieszczęsne słowo ).
Jeśli kogoś nie lubię - nie rozmawiam z nim, nie zaczepiam go, nie prowokuję - jeśli do kogoś zaczynam czuć sympatię - chętnie z nim rozmawiam, zaglądam do miejsc, w których się znajduje( w tym wypadku do wątków .

[bess]

wiecie co jak patrze na grono to wizaz naprawde nie ma sie czego wstydzic!! tam sa faceci i co z tego , tematy beznadziejne

[tama]

A ja widuję na Wizażu mnóstwo dyskusji na poziomie, na poważne tematy, gdzie nawet zasłużona krytyka jest konstruktywna i nikomu nie ubliża. Kiedy się tutaj rejestrowałam, nawet nie przypuszczałam, że znajdę tu tyle mądrych wypowiedzi autorstwa tylu mądrych kobiet.
Na Wizażu można rozmawiać na poważne tematy . Niekulturalnych, przekonanych o swojej nieomylności i panoszących się użytkowniczek jest tak naprawdę niewiele i - tak jak już tutaj napisano - ta garstka sama wystawia sobie świadectwo. Natomiast faktem jest, że psuje ona ogólną atmosferę i ocenę tego miejsca. Sztuką jest, aby w obliczu wypowiedzi w buraczanym stylu nie dać się sprowokować i samemu zachować klasę - tak po prostu.
Ale sztuką trudną:
Jak kulturalnie zgasić czyjąś napastliwość (ZGASIĆ, bo "ZIGNOROWAĆ" równa się moim zdaniem z "przyzwoleniem"). Ciągle się tego uczę - i to niekoniecznie na forum, a zwyczajnie: w życiu.

[ufcio]

ze spytam. czemu sie tak uczepiłyscie tego "tylko internet"? odbiegając od pierwotnego tematu wątku?
nie napisałam, ze kazdy w internecie ma zakładac maski, pisac za kazdym razem cos innego, ale podejść do tego z dystansem, nie przejmować sie az tak co powiedzą inni. bo tu chyba chodzi o relaks itp. a nie o kolejny stres dla mnie swiat realny rozni sie od rzeczywistego, nie wchodze w niego po to by szukać przyjazni, by denerwować sie co inni powiedzią na moj temat, i przejmowac sie czy aby kogos nie uraziłam swoją wypowiedzią. wystarczy mi to w szarej rzeczywistosci.

[Fresa]

Napisane przez ufcio

ze spytam. czemu sie tak uczepiłyscie tego "tylko internet"? odbiegając od pierwotnego tematu wątku?
nie napisałam, ze kazdy w internecie ma zakładac maski, pisac za kazdym razem cos innego, ale podejść do tego z dystansem, nie przejmować sie az tak co powiedzą inni. bo tu chyba chodzi o relaks itp. a nie o kolejny stres dla mnie swiat realny rozni sie od rzeczywistego, nie wchodze w niego po to by szukać przyjazni, by denerwować sie co inni powiedzią na moj temat, i przejmowac sie czy aby kogos nie uraziłam swoją wypowiedzią. wystarczy mi to w szarej rzeczywistosci.

Ale po co udawać kogoś-kim się nie jest?Po to tylko,żeby mieć spokój ?

[ufcio]

Napisane przez Fresa

Ale po co udawać kogoś-kim się nie jest?Po to tylko,żeby mieć spokój ?

Freso, przeczytaj UWAZNIE moja wypowiedz. wtedy pogadamy.

[agabil1]

Napisane przez tama

A ja widuję na Wizażu mnóstwo dyskusji na poziomie, na poważne tematy, gdzie nawet zasłużona krytyka jest konstruktywna i nikomu nie ubliża. Kiedy się tutaj rejestrowałam, nawet nie przypuszczałam, że znajdę tu tyle mądrych wypowiedzi autorstwa tylu mądrych kobiet.
Na Wizażu można rozmawiać na poważne tematy . Niekulturalnych, przekonanych o swojej nieomylności i panoszących się użytkowniczek jest tak naprawdę niewiele i - tak jak już tutaj napisano - ta garstka sama wystawia sobie świadectwo. Natomiast faktem jest, że psuje ona ogólną atmosferę i ocenę tego miejsca. Sztuką jest, aby w obliczu wypowiedzi w buraczanym stylu nie dać się sprowokować i samemu zachować klasę - tak po prostu.
Ale sztuką trudną:
Jak kulturalnie zgasić czyjąś napastliwość (ZGASIĆ, bo "ZIGNOROWAĆ" równa się moim zdaniem z "przyzwoleniem"). Ciągle się tego uczę - i to niekoniecznie na forum, a zwyczajnie: w życiu.

zgadzam się z Tobą są poważne tematy tylko giną w gąszczu tych mniej poważnych. Trzeba umiejętnie je wyłowić
Zdarzają się , tak jak napisałaś, osoby mało kulturalne, przekonane tylko o ważnosci swej osoby i swojego zdania do których nic nie dociera. Ale tak też jest w świecie realnym Ta różnorodność często powoduje niepotrzebne emocje, mieszanki zapalne, ale tak jest ciekawiej. Jesteśmy różni i to jest normalne.

[Fresa]

Napisane przez ufcio

Freso, przeczytaj UWAZNIE moja wypowiedz. wtedy pogadamy.

Przeczytałam UWAŻNIE i nadal myślę tak samo .

[ufcio]

Napisane przez Fresa

Przeczytałam UWAŻNIE i nadal myślę tak samo .

widocznie nie zrozumiałas tego co piszę.

nie twierdzę, i nigdy nie twierdziłam, ze w internecie trzeba zakładać maski, ze trzeba udawac kogos kim sie nie jest. znajdz chodz jedno zdanie w ktorym przeczę sama sobie.

[La-ra]

Bardzo podoba mi się Wasza dyskusja. Mam kilka refleksji na ten temat.
Czy nie jest tak, że wypowiadając się w jakiejś dyskusji myślimy tak naprawdę tylko o sobie i o swoich poglądach? Czy to nie dotyczy zarówno "zwolenniczek" jak i "przeciwniczek"? Czy taka dyskusja jest jeszcze dyskusją? Czy kiedykolwiek była? Czy celem dyskusji nie jest wywieranie wpływu na drugiego człowieka? Czy można wywrzeć wpływ na człowieka, który mówi: "ja mam moje zdanie, ja je wam przedstawiam i oświadczam, że go nie zmienię, choćby nie wiem co"? Czy takie "dyskusje" warto prowadzić? Czy dla takich dyskusji nie byłby najlepszy wątek pod hasłem "Hyde park"? Czy w tym kontekście można wogóle mówic o argumentacji? A może raczej o retoryce i oratorstwie? Jaki wtedy sens tego wszystkiego? Estetyczny? W sumie sama siebie teraz przekonałam, ktos juz kiedys powiedzial, że najważniejsza jest "Kwestia Smaku"

[Fresa]

Napisane przez ufcio

widocznie nie zrozumiałas tego co piszę.

nie twierdzę, i nigdy nie twierdziłam, ze w internecie trzeba zakładać maski, ze trzeba udawac kogos kim sie nie jest. znajdz chodz jedno zdanie w ktorym przeczę sama sobie.

Wszystko już wyjaśniłam wcześniej .Nie widzę potrzeby,żeby robić to ponownie.

[aprzybyla]

z ufcio sie zgodze : celem internetu jest rozrwka a nie kolejny stres
wiec po co wchodzić w pewne ematy zbyt głęboko

[Fresa]

Napisane przez aprzybyla

z ufcio sie zgodze : celem internetu jest rozrwka a nie kolejny stres
wiec po co wchodzić w pewne ematy zbyt głęboko

Dla rozrywki i relaksu są specjalne strony-na przykład z krzyżówkami,bądź grami .

[carolinascotties]

Buszując po internecie można doznać wielu emocji, ale świadome wspędzanie się w zły humor, niepotrzebne negatywne emocje- jest dla mnie niezrozumiałe ; Oczywiście- zdarzy się, że zabierzemy głos w dyskusji, która przeradza się w ostrą, chamską wymianę zdań - jeśli mi tak się przytrafia - zwyczajnie opuszczam to miejsce

[Jula]

Napisane przez Marcelina73

Tak samo jak w życiu - takie właśnie tematy powodują zgrzyty, co - według mnie - nie znaczy, że nie należy na nie dyskutować

Alez ja jestem jak najbardziej za "dyskutować"!. Ale, jesli ktoś dyskutując, sugeruje, że
a) druga strona nie potrafi czytać ze zrozumieniem
b) ciągle przeczy sama sobie
c) zwraca uwagę (i wytyka!) na błedy ortograficzne
d) dyskredytuje adwersarza, gdy ten jest zbyt młody
e) będzie sie smażyć w ogniu piekielnym za swe poglądy i bozia go pokara
f) itp. itd.

to wszystkiego sie odechciewa. Szzerze sie przyznam, że wypatrzyłam kilka takich osób i staram się unikać wypowiadania sie we wspólnych wątkach.

[tama]

Napisane przez agabil1

zgadzam się z Tobą są poważne tematy tylko giną w gąszczu tych mniej poważnych. Trzeba umiejętnie je wyłowić
Zdarzają się , tak jak napisałaś, osoby mało kulturalne, przekonane tylko o ważnosci swej osoby i swojego zdania do których nic nie dociera. Ale tak też jest w świecie realnym Ta różnorodność często powoduje niepotrzebne emocje, mieszanki zapalne, ale tak jest ciekawiej. Jesteśmy różni i to jest normalne.

I ja cenię sobie te dyskusje odbywające się na styku różnych światopoglądów. Poszerzają one horyzonty - i mam tu na myśli zarówno rozmowy w świecie realnym, jak i te odbywające się w internecie [dla jednych "tylko internecie", dla drugich "aż" - mniejsza o to].
I napiszę jeszcze jeden banał: również te najgorętsze debaty są potrzebne, a wypowiedzi w agresywnym tonie pożyteczne - bo pozwalają na wyciągnięcie wniosków odnośnie kultury naszych własnych wypowiedzi. Punkty regulaminu:
1) cyt: "Odnoś się do innych użytkowników Forum tak jak chcesz, aby odnoszono sie do ciebie"
2) cyt: "Tolerancja. Uznaj prawo innych do posiadania poglądów, których Ty nie podzielasz i życia "po swojemu" - jeśli tylko to jest w zgodzie z prawem."

- nigdy nie są dla nas tak jasne, jak w chwili, gdy "na własnej skórze" doświadczamy ich łamania przez partnera w rozmowie.

[m0niSk4]

Każda z nas ma inny charakter, inny sposób na życie, inną mentalność czy chociażby obraca się w innym środowisku....

Myślę, że trzeba patrzeć na to z przymrużeniem oka... Gdyby każdy miał takie samo zdanie, albo nie było by kontrowersyjnych postaci ani wypowiedzi.... świat był by nudny)

Oczywiście nie usprawiedliwiam wulgaryzmów i obrażania się siebie nawzajem... wszystko co się robi, powinno robić się z klasą... prawda??)

Uwielbiam czytać na wizażu, dyskusje na temat poważnych tematów... czasem nawet pod wplywem inteligentnych argumentów zmienię swój stosunek do danej sprawy...)

Pozdrawiam

[m0niSk4]

"na temat poważnych tematów"

ale dałam

....to się wytnie, okej??)