plotkowy dla ludzi tworzacych;)

[elianka]

ja mam do Was dziewczyny pytanie- jak wasi TŻ odnosza sie do Waszych hobby, do tego paprania sie w farbie, napadów weny o 3 w nocy, okresowej monotematyczności i farby zaa paznokciami?

[Owieczka666]

ja nie odkrecam nic zebami ale kiedys probowalam to mnie pozniej bolaly

[Beaux]

Ja się n.t. TŻ nie wypowiem, bo takowego szczęśliwie/nieszczęśliwie nie posiadam. Ale na przykładzie mojej rodzinki mogę powiedzieć, że z czasem się każdy przyzwyczai, nawet czasem pochwali jakieś "dzieło"...

[elianka]

hmmm, moja rodzinka i TŻ sa wielkimi entuzjastami mojej radosnej TFUrczości niemąż twierdzi, że w żazden sposób nie można się ze mną nudzic i pomaga jak może- np. stelaż do abażuru a mamusia zbiera wszystkie nieudałki, o czym juz pisałam gdzie indziej

[Beaux]

Ze mnie to się częściej śmieją. Ostatnio miałam taką akcję: malowałam coś białą akrylówką, gdy zadzwonił domofon (oczywiście kurier z paczką ). Po załatwieniu sprawy wracam do pokoju a tu pędzla nie ma! Od razu miałam wizję, że cały upaćkany farbą spadł np. na dywan i wtoczył się gdzieś pod łóżko, myśli typu: "Matka mnie zabije" co sekundę pojawiały się w mojej głowie... Pędzla szukałam ok. 45 minut, zaglądałam nawet do zmywarki. Byłam wściekła na siebie, że jak coś robię to bajzel dookoła jest totalny. Mama wraca z pracy, idzie do łazienki i mnie woła. A tam co? Nie dość, że pędzel pięknie umyty to jeszcze wsadzony do kubka na szczoteczki do zembów, żeby szybciej wysechł... Chyba od tych lakierów mam luki w pamięci

[elianka]

o rany świetna akcja ja miałam ostatnio taką akcję, zupełnie nie związazną ze sztuką : przychodze do domu, z biedronki, w siatce mam dwulitrową butelke coli i karotkę. Postawiłam siatke na podłodzę, ale podczas zdejmowania butów butelki sie przewróciły, karotka piżgnęła o podłogę, pekła, szkło i sok zazsłały pół przedpokoju, szkło z rozbitej butelki przebił butelke coli a ta gejzerem wyprysnęła w kierunku sufitu. zanim doniosła ją do kuchni do zlewu po mnie, po moich rzecza i mieszkaniu rozpyliło sie półtora litra coli po ciśnieniem mnie sie po prostu zdażaja takie rzeczy i juz

[Beaux]

Kochana mnie prawie codziennie takie rzeczy się zdarzają! Usprawiedliwiam się astygmatyzmem, ale wiem że on ponosi winę za "drobne wypadki" może w 3%.
W zeszły weekend robiłam porządki w piwnicy - 5 razy spuściłam sobie coś ciężkiego na nogę, przywaliłam łokciem w stojak do choinki (żeliwny), 3 razy wywaliłam rower sąsiada, o mało prąd mnie nie pokopał, gdy przykręcałam "złodziejkę", a gdy ją odkręcałam prawie wyrwałam całą puszkę z żarówką...

[elianka]

brawo ......

ciesze sie, że nie jestem sama ze swoją zwinnością

[malijka]

Hmm dzieci wojny

Mnie czasami zdarzy się coś potrącić (hmm może astygmatyzm mój??) kiedyś w punkcie ksero spadła plastikowa miska z lady bo przesuwałam swoją teczkę i źle obliczyłam odległość

[elianka]

plastikowa miska w punkcie ksero...?

[malijka]

no tak miejsce gdzie można kserować różne rzeczy a miska była na monety :') dobrze że ich tam nie było ja ogólnie jakaś nieprezycyjna jestem

jak słoń w składzie porcelany

[elianka]

i ty nas od dzieci wojny....... :P

[iza73]

Ale fajny wateczek!Jak ja go moglam wczoraj przeoczyc...?Dobrze Owieczka666 ze go zalozylas,bedziemy mialy gdzie poplotkowac o wszystkim i o niczym,teraz widze ze chyba jeszcze spicie dziewczyny bo lampeczki czarne.Ja od siebie moge dodac ze kiedys wiecej tworzylam,teraz zapal jakos minal ale nie do konca nadal lubie cos zmieniac w domu,dekorowac itd.Nie mam poprostu czasu na to a nie lubie rzeczy rozpoczynac i nie konczyc...Za to na wizazu jestem czesta bywalczynia,ogladam Wasze dziela.Staram sie pomagac jezeli umiem i jestem w temacie.

[elianka]

niom, z tym czasem, to zawsze problem. ale ja mam czasowstrzymywacz

[solagne]

owieczko powiedz że choć troszke cię zainspirowałam do założenia plotkowego

a ja mam taką historie...
egzaminator przełożył egzamin z piątku na 8.00 w sobote
5 chłopaków którzy przyjechali zdaleka postanowiło się troche odstresować przed egzaminem
tak się odstresowywali że do stanu używalności publicznej byli dopiero koło 12 w sobote
poszli do egzaminatora i powiedzieli że w drodze na uczelni pękła im opona i niezdąrzyli na egzamin a chcieliby go napisać
egz. powiedział że ok ale jest mało czasu więc zada tylko2 pytania ale muszą mieć 95 procent dobrych odpowiedzi żeby zaliczyć przyczym za 1 pytanie jest 5 a za drugie 95 %
no i zadał pytania 1 z przedmiotu a drugie brzmiało która opona pękła jak wszyscy odpowiedzą dobrze zdane...
mądry nie
chłopaki oblały

[malijka]

Dobre


Elianko nie powiedziałam że się nie wliczam czego bym nie tknęła to albo wbije mi się w ręce albo spadnie mi na nogę albo ja się o coś uderzę albo sprowadzając z górki rower uderzę się o pedał tak że mam siniola o średnicy 7 cm

[elianka]

malijka- witaj w klubie zwinnych gazeli
sol- Twoje opowieść jest genialna, fajny profesor

[solagne]

o biedactwa ja naszczęście albo na nieszczęście mam tendencje do odzywania się w złym momęcie

raz np wysłałam maila mniejwięcej brzmiącego: ta szkarada z informatyki jutro robi kolejnego durnego kolosa na którym i tak wszyscy będą zgapiać

no i zamiast do koleżanki wiadomość poszła do owej informatyczki razem z zadaniem zaliczeniowym

a jeszcze w średniej byłam z koleżanka w restauracji i wpadł na mnie jeden chłopak całe jedzenie i napoje wylądowało namnie i na nim a ja miałam w ten dzień zaliczenia z matmy więc tak się wkurzyłam że jeszcze ponim powrzeszczałam i nici z zaliczeń bo musiałam jechać do domu się przebrać

no i następnego dnia wchodzimy sobie na zajęcia z techniki maszyn a naszm nowym nauczycielem okazał się ten chłopak z restauracji... no było ciekawie do końca roku naszczęście miał poczucie chumoru

[elianka]

no przecież to on na Ciebie wpadł..... poza tym to historyjki jak z filmów komedii.....

[solagne]

acha

[Owieczka666]

Sol oczywiscie ze mnie nathnelas ja juz wczesniej myslalam o takim watku lae nie wiedzialam czy sie przyjmie
a ja mam taka historie:
u mnie za 100% frekfencji w szkole w jednym miesiacu jest 20pkt z zachowania. no i ja w ostatni dzien miesiaca zaspalam na tramwaj. ale ok zdarzylabym wiec biegiem na tramwaj , wsiadam patrze kumpela. siedzimy sobie i przejechal 2 przystanki i stanal... ludzie wysiedli a my czekamy. no i po 5min koles zamknal nas w tramwaju i wyszedl... po 20min wsiadl i ruszylismy... ale sie wkurzylam!! ostatni dzien miesiaca...
ostatnio natomiast jechalam tramwajem i na srodku skrzyzowania stanal tramwaj i nie poszlam na matme bo musialam jechac trzema innymi...
dochodze pod szkole i spotkalam kolezanke ktora nie poszla na matme bo moj tramwaj zatarasowal droge jej autobusowi. nastepnego dnia na matmie zglosilam np a babka chce mnie zapytac bo mnie wczesniej na matmie nie bylo(!) no to ja jej mowie ze ja zglosilam np i nie bede odpowiadac a ona mi na to ze dostaje 1. ja i jeszcze kilka osob. no to sie wkurzylam i z kumpela wzielysmy rzeczy i poszlysmy do wice dyry. nastepnego dnia po tym wice nam mowi ze za to zachowanie musza przyjsc nasi rodzice bo jestesmy beszczelne hamskie i nie wykonujemy polecen nauczyciela opuszczamy klase kiedy chcemy i krzyczymy na nauczyciela(!). mama poszla i nawrzeszczala na nich ze mialam racje-oczywiscie matematyczki nie bylo tylko wice i wychowawczyni, ktora nam na wychowawczej mowila cos a na zebraniu sie tego wyparla(!)
jakis tydzien temu znowu poklucilam sie z matematyczka bo powiedziala ze ona nie jest od tlumaczenia tylko od sprawdzania czy program jest realizowany(!) moja mama przyszla i tym razem nawrzeszczala na matematyczke i powiedziala ze w takim bagnie siedziec nie bede i zmnienaim szkole o jezu ale sie rozwleklam wiem ze moze to nie jest tak bardzo na temat co do wypadkow ale do smiesznych sytuacji chyba nalezy

[Owieczka666]

Sol a co oznacza twoj podpis??

[elianka]

owiczko, ale mnie rozwaliłaś tą opowieścią o matematyczce.... "nie jestem od tłumaczenia...." matko boska, co to się wyrabia...

[Owieczka666]

mnie tez to rozwalilo...co za szkola....wynosze sie z tamtad...mam dosyc...

[elianka]

może jednak zdaj maturę...?

[malijka]

A to teraz dopiero chcesz się przenosić ??

[aneecia]

elianko sliczny avek

[bydgoszczanka]

NIe było mnie przez weekend a tu tyle nowości... ale się uśmiałam czytając Was . Co do tego jak patrzy TŻ na to co robię - patrzy dobrze i pochwali , tylko mówi, że zaniedbuję synka ( czyt. nie ćwiczę z nim ortografii ) ma małe problemy, no i odbiło się troszkę na ostatnim dyktandzie ( dostał 1 ), ale poprawimy się z tym.
Wasze historyjki są świetne . Kurcze ale się ubawiłam.
No i wątek zajefajny.

[solagne]

a ja się dziś dowiedziałam że w grudniu mam same 12 w pracy

[bydgoszczanka]

sol nie zazdroszczę
ja pracuję co drugi dzień a i tak czasu mi brakuje( tak nie do tematu )
niedawno się dowiedziałam, że z Sylwestra nici , a miało być tak pięknie, wieczorowe kiecki , bal ,a tu d..pa