Wyjeżdżam potrzebuje pomocy...

[miphuhiz]

Napisane przez kami828

traci to w jakim kierunku mam sie edukowac żeby pilnowac dzieci,prać,sprzątać,goto wać itp.?bo nie wiem,to śmieszne

jakies podstawy pedagogiki (bajlepiej poczytaj sobie ksiazke o opiece nad dziecmi, jak mozna sie z nmi bawic itp, itd). Powtorz sobie j. angielski pod katem spraw czysto domowych (jakies slowka, okreslenia na urzadzenia czynnosci). To sie wydaje ze dziecmi mozna sie opekowac od tak, ale w praktyce to jest o wiele bardziej skomplikowane :/

[bess]

I przygotuj sie ze beda to rozpieszczone dzieci,ktore pewnie wszystko maja .Wszystko je nudzi i nie tak łatwo je zabawiac

[kami828]

bess chyba nie moge,nic mi o ty niewiadomo,wogóle to ten wyjazd jest na minimum 5 miesięcy,troche sie boje bo nie wiem co mnie tam spotka dlatego wiem ze jak coś to jarek mi pomoże,wogóle to chce go poprosić zeby sprawdził jakoś tą rodzine,mieszkają nie daleko,jeszcze nie dostałam ich adresu itd. to pewnie troche potrwa,może jak będzie nie tak coś to poszukam czegoś innego w międzyczasie i jakoś stamtąd zwieje,nie wiem zastanawiam sie nad wyjazdem i mam wątpliwości,wiadomo obcy ludzie,obcy kraj i tylko to ze jest tam ktoś kogo znam i na kogo wbrew pozorom moge liczyć sprawia ze moze sie zdecyduje.Sprawdze jeszcze wszystko,powiem Wam i to szczerze że On chce żebym była u Niego i poszukała sobie pracy,miałabym mieszkanie i jedzienie za darmo,ale ja z Nim nie wytrzymam dlatego z tego nie skorzystam,ja naprawde już wiem że było nie tak jak trzeba i że ciężko byłoby to zmienić,ale w razie czego wiem,że mi pomoże.

[kami828]

miphuhiz mam 4 letnią bratanice i wiem ile wysiłku i serca trzeba włozyć w opieke nad dzieckiem Ja sie żadnej pracy nie boje,pewnie że wolałabym pracowac nawet te 12 godzin w jakimś barze czy hotelu bo pieniążki z tego są konkretne,dlatego będąc tam może coś sie trafi.

[traci]

Napisane przez kami828

traci to w jakim kierunku mam sie edukowac żeby pilnowac dzieci,prać,sprzątać,goto wać itp.?bo nie wiem,to śmieszne

Ach no tak dla Ciebie to smieszne.Nie chodzilo mi ,ze masz sie uczyc w kierunku tym ,tylko o to ze operki to glownie zajecie dla studentek (jakiegokolwiek kierunku).Poprostu praca dla studentow ale jak napisalam wczesniej niewiem tego na 100%.

[bess]

Oczywiscie nie zakladam ,ze to beda jacys tyrani ale zawsze lepiej miec jakis scenariusz awaryjny.

[miphuhiz]

Napisane przez bess

Oczywiscie nie zakladam ,ze to beda jacys tyrani ale zawsze lepiej miec jakis scenariusz awaryjny.

Dokaldnie. Moze poszukaj przez wizaz jakis dziewczyn ktore mieszkaja w Oxfordzie. Zawsze to lepiej
Jesli masz sie opiekaowac dzicmi okolo 4 lat to spoko, gorzej jak to beda rozwydrzone nastolatki (moja kumpela tak trafila, uciekla po miesiacu do Polski :/)

[kami828]

traci może w Polsce tak ale nie za granicą potrzebują studentek,ta dziewczyna mi napisała z tego bióra że koło Oxfordu jest jakaś au-pairka z Polski i że pewnie sie ucieszy z koleżanki z kraju heh

bess weś mnie nie strasz to chyba będzie jedno dziecko bo jak wypełniałam formularz to zaznaczyłam żeby było jedno pewnie mnie nie polubi bo ja nie pozwalam sobie dzieciom wchodzic na głowe i wogóle nie lubie rozpieszczonych ale zobacze jak to będzie

[Lucyy]

Ale nagonka. Może Kami rzeczywiście jedzie do pracy. W sumie jesli zaczęła szukać kiedy jeszcze była w związku z tym chłopakiem, to normalne, że chciała byc blisko niego.
Kami życzę powodzenia i rozsądnych wyborów .

[groshek]

dzizaaa..dziewczyny ale jestescie okrutne... nie przesadzacie troche? dajcie jej zyc! sie zachowujecie jak jakies mamuski. zrob to nie rob tego, a potem , :"a nie mowilam???" wiecie o kami i jej facecie tyle ile wam powiedziala , na pewno nie wszystko, a juz ferujecie wyroki.juz wiecie wszystko "na pewno". opanujcie sie troche.

[traci]

Napisane przez kami828

traci może w Polsce tak ale nie za granicą potrzebują studentek,ta dziewczyna mi napisała z tego bióra że koło Oxfordu jest jakaś au-pairka z Polski i że pewnie sie ucieszy z koleżanki z kraju heh

Ja nie psalam o Polsce bo szczerze to ja niewiem jak jest w Polsce mieszkam w Anglii i wiem jak jest tu no ale jak juz napisalam wczesniej moge sie mylic.

[kami828]

Lucyy , groshek

reszta hehe

Ja sie nie obrażam ani nic tylko nie lubie jak kotś mi coś wpiera,gdybym mogła to pogadałabym z każdą z Was i opowiedziała całą historie,nie da sie półtora roku straścić tak łatwo.Przecież normalne jest to że zakłądałam wątki wtedy kiedy było źle bo potrzebowałam pomocy,kto sie chwali swoim szczęściem?Chyba niewielu z Nas...

[kami828]

traci ja w Polsce też dostałam propozycje opieki nad 7-miesięcznym dzieckiem i osoba która mi zaproponowała wie tyle samo o mnie co ta z zagranicy,może ludzie z góry ufają nie wiem,jestem odpowiedzialna i wiem że nie zawiode ich.Jadąc za granice moge znaleść coś lepszego,więcej płatnego,tutaj nie,może zaryzykuje nie wiem.

[et-ka]

Kami, ale przez te Twoje wszystkie watki, widzę Twojego byłego faceta jak %#$#^. sama mi go tak pokazałaś, to Ty nigdy nie napisałaś o nim dobrego słowa, tylko złe. ba, żeby one jeszcze były złe, one były okropne. a ja się zaangażowałam i martwię o Ciebie, choć Cie nie znnm.
ten typ tak ma

[AfroJAzz]

Napisane przez kami828

No On tez kiedyś zanknął drzwi od mieszkania ale ze mną w środku i nie pozwolił wyjść bo wzięłam rzeczy i chciałam jechać do domu więc jedyne co może być nie tak to nie to że mnie wyrzuci tylko że mnie zamknie i nie wypuści a to lepsze niż wyrzucenie mnie na bruk czego wiem że by nigdy nie zrobił.Te Nasze bijatyki były gdzieś 4 miesiące od bycia razem kiedy pojawiła sie inna dziewczyna nigdy później mnie nie uderzył i ja też przestałam sie stawiać,do mnie trzeba mieć anielską cierpliwość wiem ze potrafie prowokować i wyolbrzymiać pewne sytuacje tylko po to żeby sie na kimś wyrzyć,móc powrzeszczeć,nawyzywać i czasem uderzyć.Więc to nie jest tak że tylko On jest tyranem bo ja nim czasem też byłam i jestem do tej pory,jak mi sie nudzi dowalam mu jak moge a później sie z Niego śmieje,zniechęcam Go do siebie i staram sie myśleć o Nim jak o kimś dla mnie obojętnym,przestałam czuć cokolwiek już nie ma we mnie dobrych uczuć dla Nikogo,zmieniłam sie po raz kolejny i po raz kolejny na gorsze nic na to nie poradze i nie chce w tym wątku pisać o moim "związku" z Nim tylko o moim wyjeździe bo potrzebuje pomocy.

o matko...jak to czytam to mam wrazenie ze ON juz jest usprawiedliwiony....gdyby na mnie facet reke podniosl....-wynocha do konca zycia -zero kontaktu-nic!!!...

[AfroJAzz]

Napisane przez kami828

bess chyba nie moge,nic mi o ty niewiadomo,wogóle to ten wyjazd jest na minimum 5 miesięcy,troche sie boje bo nie wiem co mnie tam spotka dlatego wiem ze jak coś to jarek mi pomoże,wogóle to chce go poprosić zeby sprawdził jakoś tą rodzine,mieszkają nie daleko,jeszcze nie dostałam ich adresu itd. to pewnie troche potrwa,może jak będzie nie tak coś to poszukam czegoś innego w międzyczasie i jakoś stamtąd zwieje,nie wiem zastanawiam sie nad wyjazdem i mam wątpliwości,wiadomo obcy ludzie,obcy kraj i tylko to ze jest tam ktoś kogo znam i na kogo wbrew pozorom moge liczyć sprawia ze moze sie zdecyduje.Sprawdze jeszcze wszystko,powiem Wam i to szczerze że On chce żebym była u Niego i poszukała sobie pracy,miałabym mieszkanie i jedzienie za darmo,ale ja z Nim nie wytrzymam dlatego z tego nie skorzystam,ja naprawde już wiem że było nie tak jak trzeba i że ciężko byłoby to zmienić,ale w razie czego wiem,że mi pomoże.

Kobieto, prosze Cie, nie dawaj mu okazji uzalezniania sie od niego....proszac go o pomoc...sama skazujesz sie na nowo ...nie wiem, dla mnie historia strasznie dziwna...chocby nie wiem co, wolalabym wrocic do Polski niz go prosic o pomoc...to bledne kolo!

[traci]

Napisane przez miphuhiz

Dokaldnie. Moze poszukaj przez wizaz jakis dziewczyn ktore mieszkaja w Oxfordzie. Zawsze to lepiej
Jesli masz sie opiekaowac dzicmi okolo 4 lat to spoko, gorzej jak to beda rozwydrzone nastolatki (moja kumpela tak trafila, uciekla po miesiacu do Polski :/)

Wiesz w Anglii to nawet 4 latki moga byc straszne....kiedys widzialam jak takie kilkuletnie dzieci kopaly w autobus ktory sie zatrzymal na przestanku...

Napisane przez et-ka

Kami, ale przez te Twoje wszystkie watki, widzę Twojego byłego faceta jak %#$#^. sama mi go tak pokazałaś, to Ty nigdy nie napisałaś o nim dobrego słowa, tylko złe. ba, żeby one jeszcze były złe, one były okropne. a ja się zaangażowałam i martwię o Ciebie, choć Cie nie znnm.
ten typ tak ma

Ja tak samo, ale ona mysli ,ze my jej to na zlosc robimy.

[kami828]

et-ka , traci nie myśle że robicie mi na złość,biore sobie Wasze rady do serca ale co z tego jak Wy mi nic a nic nie wierzycie.Ja nie będę Wam udowadniac że nie jade do Niego bo to nie ma sensu.Już mi sie nawet nie chce tłumaczyć wkółko tego samego.

AfroJAzz wiem ze gdybym przyjęła Jego pomoc miałabym u Niego dług ale jak ja wróce se do Polski jeśli ta rodzinka mniewykiwa?Tylko On będzie mógł mi pomóc.

Wczoraj sie zastanawiałam nad tym wszystkim,chciałabym tu zostać,może siostra mi załatwi prace w sklepie ale to MOŻE dlatego poczekam jeszcze troche.Chciałabym wszystko zmienić,siebie,swoje życie i chciałabym sie od nowa zakochać,brakuje mi kogoś obok,myśle jeszcze czasem o Nim ale całkiem inaczej niż wcześniej,On mi napisał że jestem Jego życiem,że nie może bezemnie żyć to Mu odpowiedziałam że jakoś nie ma mnie przy Nim i żyje i ja to samo moge powiedzieć,nie ma Go i musze żyć z myślą że nie będzie bo JA tego nie chce.Wiem że gdzieś zdala właśnie tak daleko jak On jest byłoby wszystko inaczej,bo tam nie ma tego wszystkiego co sprawiało że sie kłóciliśmy,nie ma Jego "koleżanek",kolegów z którymi sie szlajał,On tam prawie cały czas pracuje i napewno czuje sie bardzo samotny,On ma takie plany że sobie nie wyobrażacie,mówi że mi udowodni że mnie kocha,że zarobi i kupi dom,że chce zarobic tyle pieniędzy zeby nie musiał jeździć za granice,że sie ochajtamy...I wiecie co?On w to wierzy...A ja ciągle Go odpycham,ja nie wiem jak On może ze mną pisac wogóle,ja cały czas robie Mu na złość,wypominam,chce Go zniechęcic i NIC.Daje se spokuj,jest mi dobrze tak jak jest,obym tylko tu prace dostała,mam tyle palnów,obym tlyko dostała szanse...

[bess]

Napisane przez kami828

to Mu odpowiedziałam że jakoś nie ma mnie przy Nim i żyje ...

haha dobra odpowiedz

[Engelchen]

Kami dla mnie to troche dziwne ze nie wiesz w jakim wieku jest to dziecko, ile dokladnie bedzie tych dzieci i ze rodzina do ktorej jedziesz nie kupuje ci biletu
mam kolezanke, ktora wlasnie tak zaczela swoje zycie w Anglii i ona wiedziala wszystko przed wyjzadem z Polski i jeszcze miala zabukowany bilet przez ta rodzine.
wysylali sobie mase maili i zdjec, byli w ciaglym kontakcie
sprawdz moze leipiej to biuro bo cos tu jest nie tak
to prawda ze nie musisz studiowac zeby byc aupair, fakt ze studentki najchetniej wyjezdzaja ale to nie jest regula
moze popros o kontakt do tej Polki, ktora juz tam jest
i spytaj jaki kontakt tam na miejscu bedziesz miala z tym biurem
i koniecznie zaopatrz sie w adresy i telefony jakiejkolwiek pomocy typu policja lub ambasada albo moze jakies fundacje polskie
badz dobrej mysli ale "przezorny zawsze ubepieczony"

[bess]

bo to biuro jest takie sobie,zalozone przez au pairke wiec pewnie dlatego.A nie duza firma z prawdziwego zdarzenia,ktora opiekuje sie dziewczynami.

[Engelchen]

aha chyba bedziesz potrzebowala ubezpieczenie lub cos takiego, chociaz o ile dobrze pamietam to ta moja kolezanka chodzila tam do lekarza bez jakiegokolwiek ubezpieczenia, pozniej dopiero dostala ten numer identyfikacji
a jezeli chcesz miec polskie ubezpieczenie na wszelki wypadek to idz do NFZ i tam popros o formularz E 111, przynajmniej taki byl jeszcze rok temu
za to sie nic nie placi a na pol roku dostajesz ubezpieczenie za granica.

[AfroJAzz]

jesli jedziesz jako au-pair - musisz wiedziec wszystko zanim wyjedziesz z kraju.... jesli czegos nie chca Ci powiedziec-nie jedz bo moze to byc jakas pulapka....
a co do tego chlopaka...powiem Ci tak...przez twoje wypowiedzi wychodzi jedna rzecz-przykro mi ze to mowie ale wciaz go tlumaczysz, wciaz mimo woli dopuszczasz do siebie mysl ze mozesz sie znim spotkac...a wlasnie tego powinnas unikac.....
na programach au pair zawsze jest agencja ktora ci moze pomoc, moze ci tez pomoc policja, itd...nie wmawiaj sobie ze tylko on jeden ci pomoze...

[AfroJAzz]

biuro jest zobligowane do pomocy Ci...!!!!!

[kami828]

Chyba jeszcze dostane wszystkie informacje od tej klientki z biura nie wiem narazie czekam i sie zastanawiam czy aby napewno jechać.

[wenedka]

A To nie Kami pisała w jakimś wątku o pracy za granica, ze ma możliwość pojechania do chłopaka i się zastanawia? Cos takie przeswity mam, jednak mylic sie moge, sloniem nie jestem ;p