likiery, nalewki domowej roboty

[AyoAya]

W większości nalewek nie używa się czystego spirytusu (ponad 90%) tylko rozcieńcza się go z wodą tak aby na końcu miał ok.60% mocy. W związku z tym możesz spokojnie użyć takiego gotowego i odpadnie Ci zabawa w odpowiednie proporcje.

[aga_82]

Witam,
pyszne wino udało nam się kiedyś zrobić pyszne winko z kwiatów bzu czarnego, wiem, że można też zrobić nalewkę ale nie próbowałam osobiście jeszcze. Ale chcę polecić nalewkę z owoców śliwy tarniny, która się pojawi pod koniec wakacji, ale jako że trafiłam na temat to piszę już teraz, bo warto!!!
Butelka ginu, wypijamy pół dosypujemy 3/4 szklanki cukru, dajemy owoce tarniny- ja zbieram, mrożę je i potem przekuwam skórki igłą- ale można też zebrać po pierwszych przymrozkach.
Potem intensywnie mieszamy przez miesiąc codziennie, potem raz na miesiąc przez 6 miesięcy i można pić, ale zdradzę wam tajemnice, piję już po miesiącu pierwsze butelki i są pyszne

[Meea]

Tylko gdzie ja w mieście znajdę te owoce??
To mieszkanie, rozrabianie spirytusu i mnie zawsze denerwowało, dlatego dobry 'gotowiec' nie jest zły .

[kartacz]

Witam. Chciał bym poprosić jeżeli jest ktoś w posiadaniu przepisu na likier SABRA (likier pomarańczowo - czekoladowy). Jeżeli posiadacie więcej takich przepisów to będę wdzięczny
Z miłą chęcią podzielę się z wami moim przepisem na Baileys:

Składniki (oczywiście jest to mój wymysł):
1 Masa krówkowa o smaku kawowym
1 Masa krówkowa o smaku orzechowym
400ml Śmietanki 36% najlepiej "Łaciata"
2 opakowania cukru wanilinowego
0.7l wódki

Sposób przygotowania:
Obie masy miksujemy razem z cukrem wanilinowym, po uzyskaniu jednolitej masy dodajemy śmietankę i mieszamy na jednolita konsystencje (nie polecam miksować w tym momencie, cała kuchnia może zostać upaćkana). Na koniec dodajemy alkohol. Nasz likier jest gotowy do picia ale polecał bym wstawienie go w ciemne chłodne miejsce na jakieś 2 tyg.

[AyoAya]

Napisane przez Meea

Tylko gdzie ja w mieście znajdę te owoce??
To mieszkanie, rozrabianie spirytusu i mnie zawsze denerwowało, dlatego dobry 'gotowiec' nie jest zły .

Ja najczęściej kupuję od znajomych, którzy mieszkają na wsi. Jeżeli nie od nich to idę na bazarek lub jadę na giełdę owocowo-warzywną, zależy czy "szykuje się na zimę" i kupuję pod konfitury i nalewki czy do jedzenia na co dzień.

[kropkabordo]

Powiem wam, że ja to bym chciała robić takie jak np. nalewka orzechowa Soplicy. Albo malinowa, wiśniowa . . . są świetne. No i przyznam, że po spróbowaniu też innych gotowców naszła mnie właśnie ochota na robienie własnych.

[Meea]

To może i ja się rozejrzę po jakimś targu za ciekawszymi owocami...
Z tych nalewek Soplicy piłam tylko kieliszek orzechowej, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Myślałam, że to będzie coś jak smakowa wódka ale jest o niebo lepsza.

[Noor]

Napisane przez carolinascotties

czy tego lata Wizazanki przygotowuja nalewki?

No maaaasz ...

Ja robię teraz drugi rzut orzechówki (pierwszy był w zeszłym roku) wg mniej-więcej tego przepisu.

Napisane przez Alkmina

250g orzechów włoskich zerwanych na przełomie czerwca i lipca,
0,5l spirytusu,
kawałek cynamony, 2 gorzkie migdały, 5 goździków,
250g cukru,
250ml wody (2*125ml )

Spirytus wlać do dużego słoja. Młode orzechy razem ze skórką pokroić na czworo (można drobniej) i wsypać do słoja, dodać przyprawy korzenne, wlać 125ml przegotowanej wody. Zakręcić słój i odstawić na dwa tygodnie. Jak postoi trochę dłużej to nic się nie stanie.
Po dwóch tygodniach: Zagotować 125ml wody z cukrem, wystudzić, do syropu wlać przecedzoną orzechówkę i wymieszać. Przefiltrować przez gęste płótno, lub filtr do kawy i zlać do butelek. Po roku rozpocząć konsumowanie.
Pracować w jednorazowych gumowych rękawiczkach.

To właściwie likier bardziej, niż nalewka, ale jest super. Smakuje jak pierniczki w płynie
W moim przepisie różni się czas - słój z orzechami w spirytusie stoi cały miesiąc.



Dla miłośniczek lemoncello przepis alternatywny (do sprawdzenia, sama jej nie robiłam):

Nalewka aptekarska

zwana też nalewką farmaceutów. Ma bladożółty kolor i lekko cytrynowy smak z wyraźną nutą mleka. Na przeziębienie i chandrę.

1 litr świeżego mleka prosto od prawdziwej krowy lub z mlekomatu
1 kg cytryn
1 litr spirytusu 70%
40 dag cukru
laska wanilii

Ścieramy cieniutko skórkę z dwóch cytryn, wszystkie cytryny obieramy i rozdzielamy na cząstki które pozbawiamy białej otoczki i pestek. Sam miąższ z cytryn wrzucamy do słoika, dodajemy skórkę i zasypujemy cukrem. Gdy tylko puszczą sok wlewamy mleko, spirytus i wrzucamy przekrojoną wzdłuż laskę wanilii. Całość odstawiamy na 1 do 1,5 miesiąca do zimnej piwnicy - od czasu do czasu mieszając.
Po upływie 4-6 tygodni szaro-burą ciecz w słoiku filtrujemy przez gazę, a następnie przez filtr do kawy. Otrzymaną klarowną nalewkę odstawiamy na pół roku.


---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------


Natomiast dla miłośniczek orzeźwiających smaków (zwłaszcza czarnej porzeczki)

Smorodinówka kresowa

1 kg dojrzałych czarnych porzeczek
0,5 litra spirytusu
0,5 litra czystej wódki
1-2 szklanki cukru
kora cynamonu (5-6 cm)
1 laska wanilii
2-3 goździki
1 łyżka stołowa miodu

Owoce czarnej porzeczki myjemy, odsączamy z wody i wrzucamy do słoja. Owoce możemy lekko ugnieść aby puściły trochę soku. Wlewamy wódkę i spirytus, dodajemy cynamon i rozciętą laskę wanilii. Stawiamy w nasłonecznionym miejscu (np. na parapecie okna) i czekamy dwa miesiące, od czasu do czasu potrząsając słojem.
Po dwóch miesiącach zlewamy nalew znad owoców i dodajemy cukier oraz miód. Po rozpuszczeniu cukru (co trwa około tygodnia) łączymy otrzymany sok z wcześniejszym nalewem. Otrzymaną nalewkę filtrujemy i wlewamy do butelek. Nalewka powinna dojrzewać jeszcze minimum pół roku.

W tej nalewce idealnie przenikają się smaki wszystkich ingrediencji, jest lekko kwaśna i korzenna z nutą wanilii. Ma przepiękny, rubinowy kolor.


---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------


Do moich ulubionych należy bardzo prosta w wykonaniu (i mocna)

Nalewka z pigwy

1 kg dojrzałych owoców pigwy
1/2 kg cukru
1/2 litra spirytusu
1/4 litra rumu
4 łyżki soku z owoców dzikiej róży

Z owoców usunąć pestki i pokroić w małe kawałki. Zasypać cukrem wlać sok z róży i odstawić na 10 dni. Syrop zlać, wymieszać z rumem i spirytusem. Odstawić na 2 miesiące. Przefiltrować i zlać do butelek. Odstawić co najmniej na 3 tygodnie.

Mam tą nalewkę z różnych roczników i wierzcie mi: żadnej innej czas tak nie sprzyja. Po dwóch latach zamienia się w płynny bursztyn. A z każdym miesiącem jest coraz lepsza. Gdyby nalać komuś pigwówkę z 3 kolejnych roczników, nie rozpoznałby, że były robione wg tego samego przepisu.

[Meea]

Napisane przez Noor

Smakuje jak pierniczki w płynie

Nie wiem jak innych ale mnie przekonałaś!

Napisane przez Noor

Mam tą nalewkę z różnych roczników i wierzcie mi: żadnej innej czas tak nie sprzyja. Po dwóch latach zamienia się w płynny bursztyn. A z każdym miesiącem jest coraz lepsza. Gdyby nalać komuś pigwówkę z 3 kolejnych roczników, nie rozpoznałby, że były robione wg tego samego przepisu.

Czyli najlepiej jak od razu zrobić sobie kilka buteleczek i odstawić.. Nie wiem czy jestem aż tak cierpliwa..

[tagnieszka]

Napisane przez Noor

Natomiast dla miłośniczek orzeźwiających smaków (zwłaszcza czarnej porzeczki)

Smorodinówka kresowa

1 kg dojrzałych czarnych porzeczek
0,5 litra spirytusu
0,5 litra czystej wódki
1-2 szklanki cukru
kora cynamonu (5-6 cm)
1 laska wanilii
2-3 goździki
1 łyżka stołowa miodu

Owoce czarnej porzeczki myjemy, odsączamy z wody i wrzucamy do słoja. Owoce możemy lekko ugnieść aby puściły trochę soku. Wlewamy wódkę i spirytus, dodajemy cynamon i rozciętą laskę wanilii. Stawiamy w nasłonecznionym miejscu (np. na parapecie okna) i czekamy dwa miesiące, od czasu do czasu potrząsając słojem.
Po dwóch miesiącach zlewamy nalew znad owoców i dodajemy cukier oraz miód. Po rozpuszczeniu cukru (co trwa około tygodnia) łączymy otrzymany sok z wcześniejszym nalewem. Otrzymaną nalewkę filtrujemy i wlewamy do butelek. Nalewka powinna dojrzewać jeszcze minimum pół roku.

W tej nalewce idealnie przenikają się smaki wszystkich ingrediencji, jest lekko kwaśna i korzenna z nutą wanilii. Ma przepiękny, rubinowy kolor.

Mmm... pycha Smorodinówkę robiłam pierwszy raz w zeszłym roku, w zastraszającym tempie skończyły się jej zapasy
Lubię też ukraińską (maliny, wiśnie i czerwona porzeczka) oraz z jeżyn.

[kropkabordo]

Zorientowałam się, że na biobazarze na żelaznej będą mieli pigwę więc zapoluję! Może się uda. A tymczasem robi się już malinowa. A niedługo mam nadzieję wiśniowa )

[La Monica]

Ja mam 2 letnią malinową i 3 letnią winogronowo-jabłkową. Nalewkę rzecz jasna. W tym roku może zrobię z jeżyn ? Ale jeszcze się nie zdecydowałam.

[Noor]

Napisane przez tagnieszka

Lubię też (...) z jeżyn.

Napisane przez La Monica

W tym roku może zrobię z jeżyn ? Ale jeszcze się nie zdecydowałam.

Ja robiłam jeżynówkę (z wanilią) przez dwa kolejne lata, ale jej smak w ogóle się nie zmienia z czasem i w porównaniu z pigwówką, czy orzechówka (a nawet ze smorodinówką) jest taki ... zwykły, płaski, po prostu słodki. Do tego stopnia "nieciekawy", że mam jeszcze z 0,7 "trzylatki" Chociaż oczywiście jest pyszna (uwielbiam wanilię) tylko taka ... przewidywalna.


I jeszcze alternatywna wersja limonczello (skórki + sok)

3 cytryny
0,5 l spirytusu
1 szkl. cukru
2 szkl. wody

Wodę zagotować z cukrem. Cytryny obrać ze skórki, przekroić i wycisnąć sok. Wszystko wymieszać (sok, skórki, syrop i spirytus). Odstawić na 2 tygodnie. Potem przefiltrować i rozlać do butelek. Można pić od razu, ale jak postoi będzie lepsza.

[Meea]

Ja zdecydowałam się jednak na maliny, wczoraj kupiłam i zasypałam cukrem. Odstawić mam do jakiegoś ciemnego miejsca??

[Noor]

Napisane przez Meea

Ja zdecydowałam się jednak na maliny, wczoraj kupiłam i zasypałam cukrem. Odstawić mam do jakiegoś ciemnego miejsca??

Samym cukrem? (Ja akurat mam przepis, gdzie od razu dodaje się też alkohol)
Co do meritum, zasada ogólna głosi, że "nalewki dobrze jest najpierw wystawić na działanie słońca. Dopiero po przefiltrowaniu trzymać w chłodnym i ciemnym miejscu".

[tagnieszka]

Napisane przez Noor

Ja robiłam jeżynówkę (z wanilią) przez dwa kolejne lata, ale jej smak w ogóle się nie zmienia z czasem i w porównaniu z pigwówką, czy orzechówka (a nawet ze smorodinówką) jest taki ... zwykły, płaski, po prostu słodki. Do tego stopnia "nieciekawy", że mam jeszcze z 0,7 "trzylatki" Chociaż oczywiście jest pyszna (uwielbiam wanilię)

Może jest jeszcze nadzieja dla Twojej jeżynówki?

Moja ma kilka lat, po pierwszym roku miałam ochotę ją wylać (a najlepiej rzucić o ścianę ), na szczęście tego nie zrobiłam. O nalewce zapomniałam na czas jakiś, nie wiem na jak długo bo nie napisałam na etykiecie roku.
Niedawno spróbowałam i... no cóż.. wyborna
Robiłam standardowo, owoce przesypywałam cukrem, zalałam spirytusem wymieszanym z wodą, a po około 3-4 tygodniach spróbowałam i dolałam spirytusu, czasem dodaję też w tym momencie cukier.

Polecam przepisy Kuronia na nalewki, od nich zaczynałam produkcję

[La Monica]

Kurcze, to muszę się głęboko zastanowić nad jeżynówką
Nalewka czym starsza tym lepsza. Piłam z czereśni, z owocami w słoju, miała koło 20 lat i była fenomenalna...przeszedł smak i zapach pestek z czereśni, który dawał nalewce niesamowity aromat (teść zapomniał o nalewce i stała tyle lat w spiżarce, znalazły się 2 słoje przy gruntownym sprzątaniu).

[Noor]

Eeeee, to moja stoi dopiero czwarty
Nie przepadamy za nią, więc mam szanse sprawdzić co będzie za 16 lat

Edit 13.10.2012.: Coraz lepiej wchodzi mi jeżynówka Wniosek: jak już mówiłam ona sama w sobie jest obiektywnie bardzo dobra, trzeba po prostu mieć na nią smaka

[Meea]

Napisane przez Noor

Samym cukrem? (Ja akurat mam przepis, gdzie od razu dodaje się też alkohol)
Co do meritum, zasada ogólna głosi, że "nalewki dobrze jest najpierw wystawić na działanie słońca. Dopiero po przefiltrowaniu trzymać w chłodnym i ciemnym miejscu".

Ja korzystam z przepisu ogólnego Spolicy, gdzie najpierw cukier . Ale dziękuje za wskazówkę, naświetlę ją troszeczkę .

[heart_shaped_box]

Napisane przez kropkabordo

Mam!

Czas przygotowania: 1-2 miesięcy
Składniki:
1,5 kg truskawek (ważne aby były słodkie)

0,5 litra wódki
0,5 litra spirutusu spożywczego
0,5 kg cukru
Sposób przygotowania:
Truskawki myjemy i usuwamy szypułki. Wkładamy do dużego słoja i zasypujemy cukrem - ostawiamy na max 2 dni (w innych przepisach jest nawet 3 dni, ale po dwóch robi się ta galaretka, której nie sposób przefiltrować). Następnie zalewamy wódką i spirytusem (ja z lenistwa i chyba przez dość słabą głowę używam Soplicy 60%). Odstawiamy w nasłonecznione miejsce na kolejne dwa dni, co jakiś czas potrząsając słojem, aby składniki się dobrze wymieszały. Po tym czasie odcedzamy alkohol do butelek, truskawki albo zabierając do zjedzenia (uwaga! mają więcej procentów niż sama nalewka!!),

Znalazlam podobny przepis, ale tam nalewka ma stac 3 miesiace

[Ramona_85]

Napisane przez Strongmenka

Ostatnio moja mama przyniosla od znajomej nalewke z pigwy, dokladnego przepisu niestety nie mam, ale smakowala rewelacyjnie!

potwierdzam
nalewkę z pigwy sie pije jak soczek, nie czuć alkoholu w ogóle
mój mąż już zaprawił wino, teraz będzie robił nalewki z żurawiny i miętową. Mam nadzieję, że obie będą miały swoje lecznicze właściwości - na żołądek i układ moczowy

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez La Monica

Nalewka czym starsza tym lepsza. Piłam z czereśni, z owocami w słoju, miała koło 20 lat i była fenomenalna...

to ja ostatnio piłam wino, które miało taki rocznik, też teść zapomniał o paru butelkach schowanych w wyłączonej zamrażarce skrzyniowej
ależ było pyszne, niektóre butelki zagazowały, przez co smakowały jak szampan

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez kropkabordo

Mam!

Czas przygotowania: 1-2 miesięcy
Składniki:
1,5 kg truskawek (ważne aby były słodkie)

0,5 litra wódki
0,5 litra spirutusu spożywczego
0,5 kg cukru

mam zamrożone truskawki, czy się nadają po rozmrożeniu, bo namówię męża i zrobi też taką?

[Noor]

Napisane przez Ramona_85

potwierdzam
nalewkę z pigwy sie pije jak soczek, nie czuć alkoholu w ogóle

Hihi, zależy czyją W mojej 90% spirytus rozcieńcza się 40% rumem w proporcji 2:1, więc nie da się nie czuć

[viki1988]

Ramona, podziel się przepisem na miętówkę mam w ogródku i się zastanawiam czy czegoś nie "nastawić" z tego zielska

[Ramona_85]

Napisane przez viki1988

Ramona, podziel się przepisem na miętówkę mam w ogródku i się zastanawiam czy czegoś nie "nastawić" z tego zielska

szklanka świeżych liści mięty
10 dag cukru
100 ml wody
litr wódki (może być 0,5 l spirytusu, później rozcieńczony z 0,5 l wody)

miętę zalewam wódką i odstawiam na 2 tygodnie. Przygotowuję zalewę z wody i cukru i zalewamy wódkę bez liści (odcisnąć wcześniej), przelewam do butelek

[viki1988]

Napisane przez Ramona_85

szklanka świeżych liści mięty
10 dag cukru
100 ml wody
litr wódki (może być 0,5 l spirytusu, później rozcieńczony z 0,5 l wody)

miętę zalewam wódką i odstawiam na 2 tygodnie. Przygotowuję zalewę z wody i cukru i zalewamy wódkę bez liści (odcisnąć wcześniej), przelewam do butelek

Dzięki Czyli łodyżek nie dawać?

[Ramona_85]

Napisane przez viki1988

Dzięki Czyli łodyżek nie dawać?

ja nie daję

[Meea]

O to się dobrze składa z tym przepisem bo miętę hoduje w kuchni sama. Jeszcze dziś zrobię . Swoją malinową zalazłam już tym soplicowym spirytusem, niedługo będę filtrować . Można w trakcie spróbować czy nie jest za słodkie/gorzkie? I ewentualnie dosypać cukru? A jak za słodkie to jakie rady??

[Ramona_85]

Napisane przez aga_82

Witam,
pyszne wino udało nam się kiedyś zrobić pyszne winko z kwiatów bzu czarnego, wiem, że można też zrobić nalewkę ale nie próbowałam osobiście jeszcze. Ale chcę polecić nalewkę z owoców śliwy tarniny, która się pojawi pod koniec wakacji, ale jako że trafiłam na temat to piszę już teraz, bo warto!!!

chętnie poznam tajemniczy przepis na wino z czarnego bzu
my wczoraj zaprawiliśmy winko z renklod tak apropos śliwek

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Meea

Można w trakcie spróbować czy nie jest za słodkie/gorzkie? I ewentualnie dosypać cukru? A jak za słodkie to jakie rady??

nie mam pojęci, bo nie próbowaliśmy jeszcze, czy wystarczająco słodkie, ale jak będzie za dużo cukru, można jeszcze dorobić zalewy, tj. spirytusu i dołożyć miętę, ale już bez cukru
Ale zrobiłam sobie z tych proporcji (tylko bez spirytusu) sok z mięty i zasypałam kwaskiem cytrynowym. Otrzymałam gęsty sok, taki z sumie syrop do rozcieńczania z wodą w stosunku 1:10. Smakuje jak tymbark mięta, pycha na upalne dni
nie jest za słodki, jak ktoś będzie chciał, może dosłodzić, choć ja nie lubię za słodkich napojów, kompoty też skromnie dosładzam, byle była lekko wyczuwalna słodycz

[Noor]

Napisane przez aigon

jaki spirytus, może wódka, w jakich proporcjach itd.

To czy spirytus czy wódka i w jakich proporcjach zależy od składników i technologii, czyli od przepisu i jego należy się trzymać
A jeśli pytasz o konkretną firmę, to polecam:
1) jeśli spirytus, to wyłącznie Rektyfikowany (broń boże Lubelski - zajeżdża ohydnym bimbrem)
2) jeśli wódka, to pszeniczna (z tańszych ja najwyżej cenię białą Żołądkową Gorzką, z droższych złotego Nemiroffa)

[Ramona_85]

Napisane przez aigon

ja mam takie pytanko,
jeżeli chodzi o wina to doświadczenie mam spore, ale teraz zamierzam sie na nalewki i pierwsze podstawowe pytanie jakie się pojawiło, to jaki spirytus, może wódka, w jakich proporcjach itd.

jeśli już będziesz używać spirytusu, to trzeba g rozcieńczyć z wodą, gdyż owoce można zalać alkoholem max 70%. W przeciwnym razie owoce zamiast "pracować", będą się "konserwować"