Styczniowe Mamusie 2008 :-D

[gocha06_75]

UnholyOne - ja w pierwszej ciąży tkwiłam w błogostanie bez "objawów" do 6-7 tygodnia. Teraz już w tydzień od owulacji miałam wszystko naraz (dlatego myślałam, że sfiksowałam, bo to za wcześnie...).

Najgorsze chyba w tym wszystkim jest porównywanie się z innymi i dołowanie z tego powodu. Jak widać choćby na moim przykładzie - nawet u tej samej kobiety każda ciąża wygląda inaczej. Moja mama (ma 3 córki) też to potwierdza!

Trzymam za Ciebie kciuki.

[jolineczka]

Taika - dziękuję za te słowa
Ja pamiętam jak jakiś czas temu mój mąż powiedział tak: "Nieważne kiedy urodzi się moje dziecko - czy 31 grudnia 2007 o 23.59 czy 1 stycznia 2008 minute po północy. Najwazniejsze byle było zdrowe!" No i termin mam przełomowy więc wszystko się może zdarzyć.


niunieczek - jestem w szoku Tak to jest z państwową służbą zdrowia! 7min?? Dlatego ja wolę prywatnie. Zapłacę, ale wiem, że jestem potraktowana indywidualnie a nie jak tylko jedna z 20 pacjentek, które trezb aprzyjąć w ciągu 60 minut.
Ja byłam ostatnio 47 min. Miałam zrobione badanie na fotelu, USG dopochwowe, o wszystko się wypytałam, pogadałam o moich dolegliowściach i obawach. Dostałam nawet zdjęcie USG i receptę na luteinę i no-spę forte. Następna wizyta jest na telefon. Kiedy będę chciała mogę zadzwonić i indywidualnie się umówić. Idę ok 26 maja.

Napisane przez Konczita

[...]
Jolineczka spokojnie to iz ostatnio spotkała Cię taka tragedia nie świadczy o tym że teraz będzie tak samo - nie stresuj się prosze Cię bo nic nie pomoze
Kobitki kiedy robimy naszą szczęśliwą liste styczniowych mamus ?

Nie stresuję się, cały czas staram się myśleć o fajnych rzeczach. Poza tym wczoraj miną ten tragiczny 5 dzien5tydzień, więc dla mnie jeden etap juz jest za mną.
Co do listy, to może na razie się wstrzymamy. Po wizytach po 6 tc będziemy wiedziały jaki jest przybliżony termin porodui zobaczymy serduszka naszych dzieciaczków. Wtedy będzie mozna taką listę stworzyć. Ja przyznaję się bez bicia, że nie znam się na tym i chyba bym się tego nie podjęła

Napisane przez gocha06_75

Witam,
ja wczoraj mialam takie potworne mdłości, tak się źle czułam i miałam takie wahania nastroju, że test zrobiłam już dziś rano - nie czekałam do piątku.

Mam dwie kreski!!! Teraz tylko trzymam kciuki za dzidzię, żeby była silna i dotrwała do szczęśliwego finału jak jej brat.

Cholera, tym razem nie wiem, czy to będzie on, czy ona. Z synem wiedziałam od początku

Jolineczko, będzie dobrze, przecież wiesz... Tyle kciuków zaciśniętych na szczęście, że nie ma rady ....

Aha - termin u mnie wypadnie 18 stycznia, więc mam szansę na upragnionego koziorożca (bocian spisał się na edal)

A nie mówiłam!! Gosia serdeczne gratulację!!!
Ja mam przeczucia na dziewczynkę, ale tylko dlatego , że kochaliśmy sie przed owulacją. Mogę sie oczywiście mylić.
Wiem, że wiele osób za mnie mocno trzyma kciuki i dlatego musi być dobrze. dziękuję wszystkim.To niesamowite, że wśród nieznajomych ludzi takie wsparcie można znależć i tyle serca.

Dziewczyny bardzo się cieszę, że nas już tyle jest. Teraz musimy wziąć się w garść i dzielnie przechodzić wszystkie te miłe i te gorsze fazy naszego błogosławionego stanu!
Ja osobiście nie wychodze na bardzo w przeszłość i teraz czekam na następną wizytę u ginekolożki.

[demonik]

Serdecznie witam Styczniowe Mamusie, gratuluję Wam z całego serducha, trzymam kciuki i życzę zdrowia .

[zaba21_22]

Gorące gratulacje dla wszystkich przyszłych mamuś.
Ja również jestem z wątku styczeń 2007.
Kurcze jak ten czas leci...
Wszystkim przyszłym mamusiom życzę dużo zdrówka, książkowej ciąży i oby wasze dzieciaczki rozwijały się zdrowo

[jolineczka]

Napisane przez demonik

Serdecznie witam Styczniowe Mamusie, gratuluję Wam z całego serducha, trzymam kciuki i życzę zdrowia .

Napisane przez zaba21_22

Gorące gratulacje dla wszystkich przyszłych mamuś.
Ja również jestem z wątku styczeń 2007.
Kurcze jak ten czas leci...
Wszystkim przyszłym mamusiom życzę dużo zdrówka, książkowej ciąży i oby wasze dzieciaczki rozwijały się zdrowo

Dziękuję wam bardzo Dziewczyny!
Tobie Deminiku szczególne podziękowania, bo bardzo ci kibicuje. Jesteś z mojego starego wątku i w pewnej chwili okazałaś mi dużo zrozumienia

[niunieczek]

Dziewczyny kilka minut temu miałam bliskie spotkanie z kibelkiem, a wygląd zakładowego klopa wzmógł dodatkowo konwulsje. Mam nadzieję że to dobry znak, ale czy aby nie za szybko te mdłości? TŻ twierdzi ze to przez bliźniaki (On myśli że będzie dwójeczka za jednym zamachem, w Jego rodzinie co pokolenie są bliźniaki a w tym jeszcze nikomu z rodziny się nie trafiły) Apropo blźniąt moja siostrzenica ma półtoraroczne bąble Antosia i Anie i tak sobie myślę że gdyby była dwójeczka to może i lepiej nie trzeba by było 2 razy przechodzić pieluch, kupek, zupek...

[Kancia]

niunieczek noo to masz spore sznase na bliźniaki
ale mdłosci i wymioty to dobry znak

[Konczita]

byłam u lekarza, jestem w 5 tc ale ciąża jest zagrozona podczas badania zaczelam krwawic

dostałam leki i nospe mam teraz lezec i pozostalo nam tylko modlisc sie aby

wszystko bylo dobrze

Dziewczyny jeżeli poczujecie cos niepokojącego idzcie do lekarza nie czekajcie na nic bo każda ciąża jest inna - dbajcie o Wasze fasolki

[UnholyOne]

Napisane przez Konczita

byłam u lekarza, jestem w 5 tc ale ciąża jest zagrozona podczas badania zaczelam krwawic

dostałam leki i nospe mam teraz lezec i pozostalo nam tylko modlisc sie aby

wszystko bylo dobrze

Dziewczyny jeżeli poczujecie cos niepokojącego idzcie do lekarza nie czekajcie na nic bo każda ciąża jest inna - dbajcie o Wasze fasolki

Konczita, nie martw się wszystko będzie dobrze. Dbaj o siebie i fasolkę, dużo odpoczywaj i nie stresuj się. Ja w pierwszej ciąży też troszkę krwawiłam, ale wszystko dobrze się skończyło

Myśl pozytywnie

[jolineczka]

Napisane przez Konczita

byłam u lekarza, jestem w 5 tc ale ciąża jest zagrozona podczas badania zaczelam krwawic

dostałam leki i nospe mam teraz lezec i pozostalo nam tylko modlisc sie aby

wszystko bylo dobrze

Dziewczyny jeżeli poczujecie cos niepokojącego idzcie do lekarza nie czekajcie na nic bo każda ciąża jest inna - dbajcie o Wasze fasolki

Dorota - koniecznie leż! Nogi lekko unieś. nie wstawaj jak nie musisz. Bierz no-spę. Przepisał Ci lekarz coś na podtrzymanie - luteine albo duphaston?? Jeżeli nie to do niego zadzwoń i niech Ci przepisze.
Nie martw się kochana. Wszystko będzie dobrze!

[zaba21_22]

Napisane przez Konczita

byłam u lekarza, jestem w 5 tc ale ciąża jest zagrozona podczas badania zaczelam krwawic

dostałam leki i nospe mam teraz lezec i pozostalo nam tylko modlisc sie aby

wszystko bylo dobrze

Dziewczyny jeżeli poczujecie cos niepokojącego idzcie do lekarza nie czekajcie na nic bo każda ciąża jest inna - dbajcie o Wasze fasolki

Dbaj o siebie słuchaj rad lekarza i duuużo odpoczywaj. Trzeba też myśleć pozytywnie i przesyłam ci pozytywne fluidy ~~~~~~~~~~~~~~

[NIUNCIO]

Konczita nie martw sie moja szwagierka też na poczatku krwawiła a teraz jest 6 i pół miesiąca w ciąży i nie mieści się z moim mężem w samochodzie z przodu taka duża urosła dużo odpoczywaj i myśl pozytywnie ja wymiotowałam 7 miesięcy non stop po 30 razy na początku a niedawno robiłam kinder bal dla mojej córci

[Konczita]

Napisane przez jolineczka

Dorota - koniecznie leż! Nogi lekko unieś. nie wstawaj jak nie musisz. Bierz no-spę. Przepisał Ci lekarz coś na podtrzymanie - luteine albo duphaston?? Jeżeli nie to do niego zadzwoń i niech Ci przepisze.
Nie martw się kochana. Wszystko będzie dobrze!

Jolu tak przepisał mi luteine nie wiem dlaczego nie duphaston nie zapytałam nie wiem dlaczego

Boje się

[adatka]

Napisane przez Konczita

Jolu tak przepisał mi luteine nie wiem dlaczego nie duphaston nie zapytałam nie wiem dlaczego

Boje się

konczitko luteina jest lepsza od duphastonu
nic sie nie martw napewno wszystko bedzie dobrze ,jesli musisz to lez w lozeczku ,wiem ze to ciezko ale dasz rade ,moja kuzynka lezala cała ciaze i ma piekna zdrowa córcie
Bedzie dobrze -pamietaj o tym

[jolineczka]

Napisane przez Konczita

Jolu tak przepisał mi luteine nie wiem dlaczego nie duphaston nie zapytałam nie wiem dlaczego

Boje się

Nie panikuj! To w tej chwili nie wskazane. Bierz luteinkę - ona rozkurczy macicę i utrzyma dzidziusia na miejscu. Dobrze, że wcześniej poszłaś do lekarza, bo teraz będziesz na siebie uważać.
Lekarz nie przepisał Ci Duphastonu bo dał luteinkę. A to jest prawie ten sam lek (progesteron) tylko duphaston zawiera jeszcze jakieś wspomagacze.
Dorota - nie załamuj się. Wszystko będzie dobrze!

[KasikB]

Napisane przez gocha06_75

Witam,
ja wczoraj mialam takie potworne mdłości, tak się źle czułam i miałam takie wahania nastroju, że test zrobiłam już dziś rano - nie czekałam do piątku.

Mam dwie kreski!!! Teraz tylko trzymam kciuki za dzidzię, żeby była silna i dotrwała do szczęśliwego finału jak jej brat.

Cholera, tym razem nie wiem, czy to będzie on, czy ona. Z synem wiedziałam od początku

Jolineczko, będzie dobrze, przecież wiesz... Tyle kciuków zaciśniętych na szczęście, że nie ma rady ....

Aha - termin u mnie wypadnie 18 stycznia, więc mam szansę na upragnionego koziorożca (bocian spisał się na edal)

Czyli jednak z Tobą wszystko w porządku
Serdecznie gratuluję.

Napisane przez Konczita

byłam u lekarza, jestem w 5 tc ale ciąża jest zagrozona podczas badania zaczelam krwawic

dostałam leki i nospe mam teraz lezec i pozostalo nam tylko modlisc sie aby

wszystko bylo dobrze

Dziewczyny jeżeli poczujecie cos niepokojącego idzcie do lekarza nie czekajcie na nic bo każda ciąża jest inna - dbajcie o Wasze fasolki

Nic się nie martw, zobaczysz że wszystko będzie dobrze. Moja koleżanka z pracy też miała plamienia na poczatku ciąży a teraz normalnie pracuje. Stosuj sie tylko zaleceń lekarza. Dużo odpoczywaj i bądź dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze

A ja byłam dzisiaj u dwóch lekarzy - ginekologa i neurologa. Gin nie badał mnie bo jeszcze za wcześnie. Dostałam luteinę, do tego kwas foliowy i Falvit. Mam się pokazać za miesiąc, chyba że będzie się działo coś niepokojącego, wtedy mam dzwonić. Dostałam też całą listę badań do zrobienia. Zamierzam pójść z nią do lekarza rodzinnego i poprosić o przepisanie chociaż części z tych badań na kasę chorych.
Jak usłyszał, że pracuję na okrągło przy komputerze, to podjął decyzję o chorobowym. Ustaliliśmy, że do końca tego tygodnia jeszcze popracuję, a od poniedziałku idę na chorobowe. Wiem, że w pracy się zdziwią, bo dotychczas wszystkie które były w ciąży nie korzystały z L-4. Szczerze mówiąc tego nie rozumiem. Ja mam do tego prawo i zamierzam z niego skorzystać. Teraz dostanę L-4 na miesiąc ale do końca I trymestru na pewno nie będę pracować. Co będzie później - zobaczymy.
Zresztą, neurolog też poparła gina.

Aha, co do terminu - to przypomniałam sobie że ja też miałam się urodzić ok.15 stycznia a wyszło 31 Ciekawe jak będzie w tym przypadku

[gocha06_75]

Konczita - ja też zaraz po pierwszej wizycie leżałam i brałam luteinkę. Przed luteiną nie miałam żadnych mdłości i innych objawów związanych z "normalną" pracą hormonów. Pamiętam, jak leżałam sama w domu (no nie tak sama, pies grzał mi plecy) i całe dnie beczałam do poduszki. Chociaż już po tygodniu - dwóch było znacznie lepiej (ustały skurcze, pojawiły się mdłości), przez całe 10 tyg nie mówiłam o ciąży np. swojej mamie, bo bałam się, że stracę dzidzię i będziemy wyć obie. Tego lęku o fasolkę nie potrafię opisać. O nikogo nigdy się tak nie bałam. A teraz ta fasolka płacze, że go kolega w przedszkolu bije i też się boję... i martwię. I będę się bać jeszcze wiele, wiele lat.

Luteina i leżenie na serio pomagają. I spokój. Wiem, o niego najtrudniej.

Trzymaj się

[jolineczka]

Konczita - jak będziesz mogła napisz jak się czujesz.

Ja nareszcie czuję, że jestem w ciąży Ciągle mnie mdli, nic mi nie smakuje, ale ciągle głodna jestem!
Mam ogromną ochote na pizze i chyba sobie zamówię zaraz jakąś XXL Mam nadzieję, że mi będzie smakowała.
Ale przedtem lecę do przychodni - może wreszcie odbiorę wyniki grupy krwi.

[jukol]

Koniczita slonce wszytko bedzie dobrze.Odpoczywaj i mysl pozytywnie

[jolineczka]

Mam grupę A Rh- a mój mąż A Rh+ Czyli dziecko może mieć równie dobrze + jak i -. Chyba bierze sięjakieś tabletki przed porodem w razie gdyby grupa matki była inna niż dziecka, prawda?

[niunieczek]

Konczitko Słoneczko wszystko będzie dobrze. Stosuj się do zaleceń lekarza.
Trzymam mocno kciuki za Twojego dzidziusia i myślami jestem przy Tobie.

[Nikita_Wawa]

Napisane przez jolineczka

Mam grupę A Rh- a mój mąż A Rh+ Czyli dziecko może mieć równie dobrze + jak i -. Chyba bierze sięjakieś tabletki przed porodem w razie gdyby grupa matki była inna niż dziecka, prawda?

Jolu a czy to nie oznacza że macie konflikt serologiczny czy jakos tak?
Ja mam B Rh+ a synek ma AB Rh -

[Kancia]

jolineczka może wystapic u dziecka konflikt serologiczny.

prosze, tu jest dość jasno opisane

konflikt serologiczny

[jolineczka]

Napisane przez Kancia

jolineczka może wystapic u dziecka konflikt serologiczny.

prosze, tu jest dość jasno opisane

konflikt serologiczny

Dzięki Kanciu. Kurczę czyli czekają mnie kolejne badania i stresy z tym związane. A już myślałam, że będzie bezproblemowo.
Zawsze się balam tego konfliktu.
No nic, tak już jest i trzeba się wziąć w garść. Przecież nie ja pierwsza i nie ostatnia mam taki problem, prawda?

[Nikita_Wawa]

Napisane przez jolineczka

Dzięki Kanciu. Kurczę czyli czekają mnie kolejne badania i stresy z tym związane. A już myślałam, że będzie bezproblemowo.
Zawsze się balam tego konfliktu.
No nic, tak już jest i trzeba się wziąć w garść. Przecież nie ja pierwsza i nie ostatnia mam taki problem, prawda?

Dokładnie Jolu nie ty pierwsza, a jak wiesz wczesniej to lekarz bedzie wiedział co i jak zeby było dobrze nie martw sie bedzie wszystko dobrze.

[jolineczka]

Wyczytałam, że w przypadku zagrożenia konfliktem serologicznem poród powinien się odbyć już w 37 tc. Tak więc prawdopodobnie jednak załapię się na grudzień 2007 i to akurat okolice Bożego Narodzenia

[gocha06_75]

U mnie za oknem ulewa, grzmoty i szaroburo. Taki sam mam nastój. W pracy dziś dali mi ostro popalić i teraz brzuch mnie boli, skurcze mam niefajne... Jutro nie idę do pracy tylko do lekarza. Wiem, że w ostatnim dniu cyklu lekarz niewiele zobaczy, ale może choć luteinę dostanę. Samopoczucie mam fatalne, krzyż mnie boli ... chyba wyląduję na zwolnieniu równie szybko jak z pierwszym synem.

Dobrze, że ja mam RH+. Jeden problem mniej. I toksoplazmozę przeszłam, na różyczkę jako dziecko się szczepiłam. Tylko te skurcze dziadowskie

[jolineczka]

Gosia - weź no-spę. Ze skurczami nie ma żartów. Tak to jest z tą pracą, że potrafią człowieka dobić na całego.
Masz rację - idz do lekarza. Niech Ci przepisze luteine i no-spę forte i wyleguj się spokojnie.

Martwię się o Konczitę,

[Nikita_Wawa]

Napisane przez jolineczka

Gosia - weź no-spę. Ze skurczami nie ma żartów. Tak to jest z tą pracą, że potrafią człowieka dobić na całego.
Masz rację - idz do lekarza. Niech Ci przepisze luteine i no-spę forte i wyleguj się spokojnie.

Martwię się o Konczitę,

Jolu to bedziesz miała prezent z mężem pod choinke mam nadzieje ze juz dostaniecie to swoje gniazdko i pierwsza Wigilie spedzicie w swoim gniazdku w trójke

[jolineczka]

Napisane przez Nikita_Wawa

Jolu to bedziesz miała prezent z mężem pod choinke mam nadzieje ze juz dostaniecie to swoje gniazdko i pierwsza Wigilie spedzicie w swoim gniazdku w trójke

Oj do tego czasu na pewno mieszkanko dostaniemy, ale o Wigilii jeszcze nie myslę.
Staram się nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Żyję każdym dniem.
Dzisiaj rozpoczynam 6 tydzień. Pierwszy dzień bez bólu brzucha, tylko z mdłościami.
Dzielnie łykam no-spę (nienawidzę tego gorzkiego smaku) i biorę luteinkę (co nie jest takie łatwe, bo moja pochwa jest baaardzo ciasna ).
Poza tym spać mi się chce, więc idę do łożeczka.
Papatki.