2007-09-21, 09:15 | #61 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Dzieci na weselu
|
2007-09-21, 09:24 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Dzieci na weselu
|
2007-09-21, 09:28 | #63 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Dzieci na weselu
Nie no.
Oni nie mówili, że bez dzieci, bo w eleganckiej restauracji. |
2007-09-21, 09:36 | #64 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Dzieci na weselu
|
2007-09-21, 12:53 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Dzieci na weselu
Jak widze, jak zachowuja sie dzieci w barach i knajpkach w ktorych jadam czasami, nie chcialabym aby sie tak zachowywaly w restauracji na weselu
|
2007-09-21, 13:24 | #66 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Dzieci na weselu
Cytat:
Ja też. Ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to nie wina dzieci, ale rodziców. Sama zastanawiam się nad opcją wesele bez dzieci...chociaż faktem jest, że w najbliższym czasie ślubu nie planuję. |
|
2007-09-22, 21:07 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Dzieci na weselu
u nas na szczescie bedzie tylko 1 para, ktora ma male dziecko 2-3 lata... ja powiedzialam w domu, ze nei chce widziec dzieciakow na slubie, bo nie znosze dzieci, na szczescie owa para i tak na imprezy nie zabiera dziecka, wiec problem z glowy, ale jakby byla sytuacja, ze ktos by bral (wiecej niz 1 osoba), to nie wiem co bym zrobila... przyznaje dosc trudna sprawa, by ktos sie nie obrazil jakbym powiedziala zapraszamy, ale bez dzieci.
|
2007-10-10, 16:58 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Silesia;)
Wiadomości: 26
|
Dot.: Dzieci na weselu
wychodze za maz za dwa lata i nie mam watpliwosci, co do tego czy zaprosic dzieci czy nie. Dla mnie oczywiste, ze maluch jest czlonkiem rodziny i powinien uczestniczyc w takiej waznej uroczystosci. Mój chrzesniak na moim slubie bedzie mial 5 lat, bardzo go kocham i po prostu chyba bym sie zaplakala jakby go mialo nie byc. Juz nawet cwiczymy uklady taneczne . Wiadomo, ze dzieci nie beda extra grzeczne, ze moze nawet moga broic, ale w takich momentach sa rodzice, zeby przypilnowaci i to oni powinni decydowac, kiedy maluch ma juz dosyc i powinien wracac.
Mialam 6 lat kiedy bylam na pierwszym weselu w zyciu i z 4-letnim kuzynem balowalam chyba do 2 w nocy, troszke pobiegalismy to fakt ale generalnie chcielismy sie zachowywac jak dorosli i tanczylismy. Każdy ma inne podejscie do zycia. Ja nie potrafie zrozumiec kogos, kto twierdzi, ze nie lubi dzieci. Sam nie byl dzieckiem??;p
__________________
|
2007-10-10, 17:51 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Dzieci na weselu
Gdybym miała taką sytuację jak Ty, bez żadnego ale zaprosiłabym maluchy bo nie są już takie maleńkie. Sama też balowałam już w wieku 5 lat i rodzice nie musieli mieć mnie co sekunde na oku. Może też dlatego, że byłam cichym, spokojnym dzieckiem?Moje zmartwienie polega na tym, że niektóre dzieci w dniu ślubu będą miała zaledwie 2 lata lub mniej. Ech..
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2007-10-10, 18:10 | #70 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 697
|
Dzieci na weselu
Ja co prawda wssele mam swoje jeszcze przed sobą , mimo dwójki dzieci ale byliśmy akurat w sobotę na weselu. Para młoda zaprosiła całą naszą czwórkę (starsza córka ma 5 lat a młodsza rok i 8 miesięcy) ale to do nas należał wybór czy przyjdziemy z nimi czy bez. My wybraliśmy zabawę z dziećmi wesele było 40 kilometrów od domu także para młoda wszystkim gościom zapewniła nocleg. Bawiliśmy się świetnie i ja z tż i dziewczynki o 23 padły obydwie , wiec położyliśmy obie spać. Akurat pokój mieliśmy niedaleko sali wiec wrociliśmy do zabawy i tylko co jakiś czas zaglądaliśmy do pokoju czy śpią
Cytat:
__________________
Kasia z dziećmi : Julia 11 lat Oliwia 7 lat Lena 5 lat Edytowane przez m.a.r.t.a Czas edycji: 2007-10-10 o 18:20 Powód: post pod postem |
|
2007-10-11, 10:40 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 10 433
|
Dot.: Dzieci na weselu
ja mam wesele w styczniu na 80 osób. Zaproszenia dopiero będe rozdawać ale nie umieszczam na nich dzieci. Po prostu nie mam miejsca na tej sali na dzieci a jeden mój kuzyn ma 4, inny 2. Gdybym miała zaprosić wszystkie dzieci to musiałabym zoorganizować wesele na 120 osób a na to niestety nie moge sobie pozwolić. Moi kuzyni są pełnoletni więc są zaproszeni.
|
2007-10-19, 12:28 | #72 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: Dzieci na weselu
Cytat:
Acha, ja zapraszam z dziećmi tylko najbliższe mi osoby (bez dzieci dalszych wujków/kuzynów) i to tylko w przypadku, jeśli goście są z daleka, bo wiadomo, że nie mieliby z kim zostawić małych dzieci.
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji" Andre Lhote Nina, Nina, Nina... |
|
2007-10-19, 12:36 | #73 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieci na weselu
U nas na przyjęciu poweselnym było akurat 1 dziecko, 1,5 roczny maluch. Nie płaciliśmy za niego, ponieważ jadł od rodziców z talerza. Rozumiem natomiast, czemu niektórzy nie chcą dzieci na weselu. Byłam parę miesięcy temu na weselu u szwagierki. Impreza trwala do 5 rano, a wiekszość osób, nawet tych z dziecmi zostawala do północy czy nawet dłużej. Śpiące dzieciaki leżały na ławach przykryte kocami. Było natomiast jedno dziecko ktore złośliwie wbiegało między tańczących i raz omal się nie przewróciliśmy, próbując wyhamować i nie stratować dzieciaka - a jak ktoś wie, jak "łatwo" jest zatrzymać się w miejscu przy wykonywaniu "stop-and-go", to zrozumie, dlaczego ucieszyła nas stanowcza reakcja matki, która po prostu wzięła dziecko do siebie i zabroniła mu biegać po parkiecie.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-10-21, 13:34 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Dzieci na weselu
U mnie w rodzinie zabiera się dzieci na ślub i zwykle są też na weselu do momentu oczepin. Później jest to najczęściej tak organizowane, że najmłodsi jadą do domu, bo nie ma szans żeby dotrwali do rana.
Miło wspominam wesela mojej kuzynki i chrzestnej, a miałam wtedy kilka lat. Pamiętam, że widok pary młodej zrobił na mnie niesamowite wrażenie, byłam zachwycona białą sukienką. Bawiłam sie w gronie innych dzieci, było nas sporo w podobnym wieku i na szczęście nie spowodowaliśmy żadnej katastrofy. Mieliśmy osobny stolik, tańczyliśmy w jego pobliżu i pilnował nas na zmianę któryś z rodziców. Wypadł dla każdego z nich półgodzinny dyżur, więc przy dobrej organizacji dzieci nie psują zabawy dorosłym. Z tym, że tam nie było opłat za miejsce, a to trochę zmienia sytuację gdy za malca płaci sie tyle samo co za innych gości. |
2007-10-21, 17:43 | #75 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Dzieci na weselu
Ja nie potrafiłabym zorganizować wesela bez dzieci. Głupio byłoby mi nie zapraszać kogoś, bo akurat ma małe dzieci. Dzieci są świetnym dodatkiem do przyjęcia - my mamy świetne zdjęcia z 3-letnim chrześniakiem mojego męża. Był niesamowity . Specjalnie dla niego na parkiecie czekało kilka napompowanych balonów, i mały był wniebowzięty.
Jeśli chodzi o koszty - w naszej restauracji za dzieci płaciło się połowę ceny tego, co za dorosłego. Wystarczyło zapytać.
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot] |
2008-08-16, 13:29 | #76 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Cytat:
Wiesz jaki jest problem? Problem jest taki, że trzeba by było dać opiekunce tych parę zł i tu jest problem. Sama znam wiele par które zrobiły prezencik w postaci dziecka swoim rodzicom, którym zależy na świętym spokoju. Oczekują, że dziadkowie już nie mają swoich planów i swojego życia, a jak ośmielą się odmówić to jest wielkie obrażenie, bo to przecież wnusio. Dziecko robimy sobie i bierzemy za nie odpowiedzialność a nie oczekujemy, że ktoś będzie nas wyręczał. Wystarczyłoby zatrudnić kogoś do opieki a dziadkom podrzucać tylko w nagłych przypadkach, ale za to się płaci...Wiem, że może jestem trochę bezwzględna, ale mam w swoim otoczeniu takie pary, które stać na opiekę, ale po co, jak można na siłę uszczęśliwić dziadków licząc, że będzie im niezręcznie odmowić.....ehhh Cytat:
Edytowane przez m.a.r.t.a Czas edycji: 2009-02-05 o 10:41 Powód: post pod postem |
||
2008-08-24, 18:52 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Dzieci na weselu
apropo dzieci na weselu, to znalazłam taki tekst :
http://slub.onet.pl/1434772,1,przyjecie.html
__________________
|
2008-09-21, 14:31 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dzieci na weselu
U mnie problem się rozwiązał sam. Przyszła teściowa ostatnio sama doszła do związku, że wiezienie dzieciaków przez całą Polskę i płacenie za nie nie wchodzi w grę i postanowiła nie zapraszać dzieci ze swojej rodziny. Najlepsze było jak tak wstępnie mówiła jednej rodzinie o ślubie a oni na to: że to świetnie się składa, bo od dawna chcieli wybrać się całą rodzinką na wakacje na mazury i że wezmą sobie kilka dni urlopu i spędzą je na mazurach.
To chyba był bodziec do tego, żeby nie prosić całych rodzin. Teściówka zareagowała " o nie, tak nie będzie" i ja już mam spokój! |
2008-09-22, 23:14 | #79 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 495
|
Dot.: Dzieci na weselu
Treść usunięta
Edytowane przez 201708220937 Czas edycji: 2010-09-24 o 02:24 |
2008-09-23, 00:18 | #80 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Dzieci na weselu
kazdy z was zna najlepiej swoje rodziny i wie jakie zasady w niej panuja. u mnie np na wszystkie uroczytsosci wszyscy sa zpraszani z dziecmi i na moim slubie nie moze byc inaczej!! mi to osobiscie nie przeszkadza, bo wiem ze dzieci swietnie sie spisuja na takich uroczystosciach i nie raz wyladowuja cale napiecie i wogole jest zawsze weselej. duzo rodzin takze moze nie przyjsc jak sie nie uwzgledni ich pociech na zaproszeniu, bo czuja sie w jakis sposob urazeni, a jesli chodzi o to ze dziecko nie wytrzyma i wogole, to ja bym sie juz tym nie przejmowala, bo wiele osob robi tak ze przychodzi z dzieckiem, jest ono kilka godzi, a pozniej ktos przyjezdza na sale i je odbiera. u mnie bedzie ok 130 osob i ok 18 dzieci
|
2008-09-23, 11:33 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Dzieci na weselu
O widzę, że mój wątek został odświeżony. Z racji tego, że jestem już po ślubie opowiem jak to było. W konsekwencji na ślubie było tylko jedno dziecko - mój chrześniak-siostrzeniec 2,5 roczny szkrab. Reszta dzieci była o wiele starsza (wiek szkolny). I co? Maluch wytrzymał tylko do 21.00 i później z ojcem wrócił do domu. Mama dziecka - moja siostra jednocześnie była świadkową, bawiła się dalej sama. Jednak przy stole zostały dwa wolne miejsca, więc szybko parka naszych znajomych do nas wskoczyła. Gdyby szwagier miał z kim zostawić dziecko bawiłby się dalej, a tak wyszło jak wyszło. Siostra za to się wybawiła, wytańczyła.
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2008-09-23, 14:18 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dzieci na weselu
manhatan17 pisze o siostrze swojego tż. Ja mam podobną sytuację. Rodzona siostra tż ma 6 lat i jest właśnie wychowana na taką "księżniczkę". Ja lubię dzieci..ale jak widać nie wszystkie. Mała jest wyjątkowo upierdliwa i do tego musi być w centrum uwagi, za nic w świecie nie da dorosłym porozmawiać. Znosi wszystkie lalki, chwali się co tam nowego od kogo nie dostała i zawraca gitarę okropnie. Mały szatan, obawiam się że na naszym ślubie wpadnie na pomysł, żeby uczepić się mnie jak rzep i będę miała przekichane (tak się składa, że bardzo mnie lubi i zależy jej na mojej uwadze). Nie wiem jak z tego wybrnąć.
|
2008-09-23, 17:42 | #83 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 495
|
Dot.: Dzieci na weselu
Treść usunięta
Edytowane przez 201708220937 Czas edycji: 2010-09-24 o 02:24 |
2008-09-23, 18:29 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dzieci na weselu
Zgadzam się całkowicie. Nie uważam, że to jest powód do wielkiego martwienia się, ale takie niektóre zachowania działają mi na nerwy od samego początku i w związku z tym w chwili obecnej denerwuje mnie nawet dźwięk jej imienia. Tak to niestety działa. No trudno...
A co do krzyżowania i zakładania rąk, nabzdyczonej miny i innych zagrywek to mam wrażenie, że mówimy o tym samym dziecku hihi |
2008-09-23, 23:42 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 495
|
Dot.: Dzieci na weselu
Treść usunięta
|
2008-09-24, 09:55 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Dzieci na weselu
Cytat:
Teraz rozumiem i Wasze rozterki, moje bratowe tez mnie uważały za "zło konieczne", ale to ta niesforna 8-11latka biegała 17 razy między domem, a salą by zanieść "to lub tamto", to ta upierdliwa 8-11latka pomagała podciągnąć pończochy i zapiąć buty, dmuchała balony, przynosiła wstęgi i kwiaty, rozkładała wizytówki, przynosiła gościom którzy zjawili się dużo przed ślubem napoje, podawała im stołu, odbierała prezenty i kwiaty, pilnowała dzieci młodszych, zabawiała je i karmiła w razie potrzeby. To ta dziewczynka pamiętała o zwierzetach domowych i wyprowadzeniu psa, by nie zawracać głowy szykującym się do uroczystości teściom, braciom i rodzicom. Pamiętajcie też, ze dla tej upiornej młodszej siostry to też wielki dzień, oddaje Wam swego brata, w rodzinę wstąpi "obca' kobieta, to jej brat będzie poświęcał czas, ją rozpieszczał, o nią dbał. I nie traktujcie ich na zasadzie: przeciez ma już 7-11 lat, więc czemu niepotrafi zrozumieć, że... Bo to jednak wciąż dzieci! I nie myślą w taki sposób, jak my teraz.
__________________
|
|
2008-09-24, 11:02 | #87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 495
|
Dot.: Dzieci na weselu
Treść usunięta
Edytowane przez 201708220937 Czas edycji: 2010-09-24 o 02:24 |
2008-09-24, 12:41 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Dzieci na weselu
Cytat:
|
|
2008-09-24, 12:48 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Dzieci na weselu
A to już jest wina rodziców i nic się na to nie poradzi.
Wszystkie wesela w rodzinie jakie pamiętam zawsze miały w sobie dzieci Były osobne stoliki i dzieci razem sie bawiły, tańczyły, jadły. Te troszkę starsze pilnowały tych młodszych. (np ja byłam z reguły tą starszą). Nigdy nie było z nimi problemów a przeżycia dla nich za to ogromne. Ale najwyraźniej zależy od rodzicy albo od czasów, chociaż na weselu rok temu też było dużo dzieci i jakoś żadne nie przeszkodziło nikomu w niczym. Czasami aż do rana balowały. |
2008-09-24, 13:33 | #90 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Dzieci na weselu
Ja jestem siostrą takiego małego diabełka o jakim piszecie Moja siostra w dniu ślubu miała 6,5 roku. Jest najmłodsza, skrajnie rozpieszczona, zawsze w centrum uwagi, wszystko jej wolno. W dniu ślubu była tak przejęta, że zachowywała się rewelacyjnie. W kościele z moim bratem pięknie poniosła przed nami obrączki.
Na weselu były pewne próby zwrócenia na siebie uwagi, np. jak weszliśmy na salę i czekaliśmy już z szampanami w ręku aż wszyscy goście się zbiorą ona zaczęła tańczyć na środku parkietu- ale to raczej wszystkich rozbawiło niż wkurzyło. Przez całą imprezę grzecznie się bawiła, a wręcz chwilami rozkręcała zabawę. I uwierzcie mi, nic ani nikt w tym dniu nie jest w stanie odwrócić uwagi od Was- to Wy w tym dniu jesteście najważniejsi! Żeby nie truła rodzicom zrobiłam dla dzieci oddzielny stolik- grzecznie razem siedziały i nie robiły fochów. Dlatego Dziewczyny nie stresujcie się niepotrzebnie- to dla Waszych szwagierek też będzie dzień pełen emocji i na pewno nie w głowie im będą fochy i rządzenie.
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:44.